EKO to czysty i uporządkowany sklep. Pracują tu mili i grzeczni ludzie, którzy chętnie służą pomocą, jeśli klient jej potrzebuje. Zawsze tu widzę 2-3 osoby na sklepie, porządkujące artykuły, przeważnie 2 osoby na stoisku mięsno wędliniarskim i minimum 1 pracownika w kasie. Gdy jednak ustawia się kolejka, dzwonkiem przywoływana jest dodatkowa osoba do kasy. O klienta dba się tu na bieżąco i żaden pracownik nie pozwala sobie na ignorancję czy lekceważenie. Miłe słowo i życzliwość są na porządku dziennym a pani Jadwiga – kasjerka to wzór kultury i życzliwości, poparty nienagannym wyglądem. Ceny też nie „zabijają” wysokością, a towar jest świeży z aktualną datą ważności.
Telewizyjna reklama środka na odciski od Scholl-a poleca szukanie tego specyfiku w „dobrych” aptekach. Już myślałam, że w miasteczku nie ma takiej bo w żadnej nie był on dostępny. Apteka Miejska okazała się zasłużyć na takie miano bo tu kupiłam ten środek, drogi jak „diabli” – 49,79 zł/1 ml ale jeśli przyniesie ulgę to nawet cena nie przeraża i z ochotą ją zapłacę. Bardzo miła i uprzejma pracownica, starsza, elegancka pani w białym fartuszku mnie obsłużyła, niemal od razu, z uśmiechem na twarzy, miłym głosem. Apteka ma dwupoziomowy lokal, składający jakby z dwóch pomieszczeń. Jest tu bardzo czysto i estetycznie, pełna higiena zachowana. Widoczne są estetycznie prezentowane specyfiki handlowe (leki, kosmetyki, środki higieny) w gablotach za szkłem i na półkach za plecami pracownic. Komfort, profesjonalizm i sprawność obsługi były zachowane, zresztą po tej krótkiej wizycie, nie mogło być inaczej. dało się to zauważyć, także w podejściu pracowników do innych klientów.
Już od jakiegoś czasu patrzę z przyjemnością na szatę google.pl i muszę przyznać podoba mi się. Codziennie inna wizualizacja, taka na czasie, aktualna do wydarzeń. Teraz trwa Olimpiada w Londynie i co dzień jest inny obrazek sportowy, w który wkomponowany jest napis Google. Była sztafeta, były kajaki, bieżnia i wiele innych, dziś jest boisko z bramką – zabawa/gra, gdzie można sobie postrzelać gole, nawet się pobawiłam (jak dziecko). To fajna rozrywka – taki przerywnik. Już od początku wakacji zniknęła nuda i monotonia na głównej stronie tej wyszukiwarki, bo zaczęły się pojawiać wakacyjne wizualizacje. Brawo, urozmaicenie zagościło.
Na moje konto w portalu vitay.pl zajrzałam aby sprawdzić stan konta punktowego (wszystko aktualne) i wprowadzić kody ze zdrapek, uprawniających do powiększenia konta o dodatkowe punkty gratisowe. Jakże się zdumiałam, gdy w pozycji „Twoje promocje – sms” przeczytałam, „O 17:45 nasi siatkarze będą znów wałczyć. Daj wyraz poparcia na www.strefakibica.vitay.pl lub na stacji paliw i zbieraj dodatkowe 25 pkt za każdą kawę w Stop Cafe”. Przecież Polscy siatkarze dawno wrócili do kraju i już od dawna nie mają o co walczyć. Ktoś na vitay.pl „zaspał”, klient Orlenu – nie kibic, zdziwi się bardzo gdy dodatkowych punktów nie dostanie. A fe, nieładnie, aktualnej wiedzy brakuje, co bardzo dziwi bo przecież Orlen to oficjalny sponsor Olimpiady w Londynie. Zawsze tu było wszystko na bieżąco (doliczane punkty, aktualne promocje) a teraz taka GAFA!!! Sponsorowi nie przystaje, zwłaszcza OFICJALNEMU. Tylko dlatego, że reszta jest OK, daję tak mało na minus.
Orlen na bieżąco informuje swoich klientów o stanie punktowym na karcie Super Vitay w znaczącej sytuacji. Zaledwie wczoraj robiłam zakupy, zweryfikowano moje punkty i już z rana otrzymałam sms, informujący o przekroczeniu pierwszego progu punktowego (2000), w związku z tym otrzymam premię gratisową w postaci 500 dodatkowych punktów, które do mojego konta, doliczone zostaną na początku następnego miesiąca. Miły sms z rana, gratulacje i zachęta do dalszych zakupów i zbierania kolejnych punktów. Wiedzą jak zdopingować i działają od razu.
Z rana pracownicy tej Biedronki zajęci są głównie dokładaniem artykułów sprzedażowych na półkach i w koszach handlowych i wykorzystują do tego każdą wolną chwilę, nawet kasjerzy. Nie stanowi to jednak problemu ani utrudnienia dla klientów, mających zamiar zapłacić bo gdy tylko pojawi się ktoś w okolicy kasy, natychmiast zjawia się pracownica gotowa do jego obsługi. Sprawność i operatywność zatrudnionych tutaj osób jest zadziwiająca – na bieżąco obsługują klientów, w międzyczasie dbają o ład i porządek. Są przy tym mili, życzliwi, serdeczni i uśmiechnięci.
Robię zakupy w Polo Markecie niemal każdego dnia i za każdym razem jestem zadowolona bo zaspakajam tu potrzeby codziennej egzystencji mojej rodziny. Chleb, masło, warzywa, owoce, wędliny i cała reszta innych produktów, są świeże i mają ceny przyjazne dla budżetu domowego. Różnorodność asortymentów sprzedażowych jest tu uporządkowana handlowo, wygodnie dla kupujących a pracownicy w każdym momencie zajmą się klientem, gdy tylko on oczekuje pomocy. Kasjerka Magda (tego dnia), wzorem koleżanek – kasjerek i zwyczaju tej placówki, żegnała miłymi, sympatycznymi słowami, dziękując za dokonane zakupy i życząc miłego dnia.
Od czasu do czasu kupuję w tym sklepie bułki pizzowe, niekiedy też drożdżówki – dzieci je uwielbiają, mąż lubi a ja też nie pogardzę. Ich ceny 1,35 zł/sztuka to nie jest tragedia wydatkowa i warte są jakości smakowej. Sympatyczna, uśmiechnięta i bardzo pogodna pani Basia obsługiwała, kobieta zadbana elegancka, aż miło widzieć taką ekspedientkę i nawet tusza w niczym jej nie ujmuje. Chwila czasu, sprawnej obsługi i mogłam opuścić ten uporządkowany asortymentowo i czystością sklep. To sympatyczne zacząć dzień od tak miłej obsługi.
Spokojna kolorystycznie szata graficzna portalu, prezentuje szeroką ofertę, zróżnicowanego asortymentu handlowego. Na ładnie opracowanej stronie internetowej znajdują wszystkie gazetki ofertowo promocyjne sieci sklepów Tesco, prezentowane z wyprzedzeniem czasu ich obowiązywania: oferty tygodnia (1-8 VIII), katalog (2-22 VIII), zdrowie i uroda (1-31 VIII), telefony (1-31 VIII). W dowolnym czasie można wejść na tę stronę i przejrzeć zapowiedzi promocyjne. Wystarczy wybrać z listy lokalizację sklepu i w trybie on-line przeglądać strona po stronie. Funkcjonalne zakładki porządkują oferty sprzedażowe asortymentami więc bez problemu można też wyszukać konkretny artykuł. To wygodna forma planowania zakupów i poszukiwania konkretnych produktów.
Ten Market ma zawsze do zaoferowania ciekawe ceny promocyjne, świeże warzywa i owoce oraz inne artykuły spożywcze z aktualną datą przydatności do spożycia. Jest tu też sporo innych artykułów (w mniejszości), typu przemysłowego np. prasa, środki chemiczne, skarpetki, zabawki, naczynia i inne. Obsługę stanowią mili, sympatyczni i uprzejmi pracownicy, którzy nie ignorują klienta i są na jego życzenie do dyspozycji, gotowi pomóc czy udzielić informacji. Widoczne są ład i porządek, a na konie, kasjerka Magda życzy miłego dnia, dziękując za zakupy, dokonane w danym momencie.
Wśród uporządkowanych artykułów, oferowanych do sprzedaży w tym sklepie Biedronki, można poruszać się czterema długimi alejkami, gdzie pracownicy zadbali w pełni o ład i porządek handlowy. Różnorodność ofert sprzedażowych stanowią artykuły spożywcze i przemysłowe, pogrupowane asortymentami dzięki czemu klient czuje się swobodnie i pewnie. Widoczni na sklepie pracownicy są w każdej chwili gotowi udzielić informacji, pomóc odnaleźć dany artykuł. Zachowują się grzecznie, prezentując profesjonalizm i kompetencje. Kasjerka Barbara, kończąc pobyt klienta przy kasie pamięta o ponownym jego zaproszeniu, na kolejne zakupy.
Bardzo miła i kompetentna obsługa tej stacji Orlenu to główny atut wizerunkowy, który sprawia że klient opuszcza to miejsce zadowolony, pomimo nie niskich cen oferowanego paliwa. Jednak „wieść niesie”, że jakość paliw jest tu bezdyskusyjna (jak dotąd). Stacja okazałością wyglądu nie zachwyca bo jest to stara, wieloletnia placówka ale panuje tu zawsze ład i porządek co w połączeniu z traktowaniem klientów pozwala mi na wysoką ocenę ogólną. Pani Natalia, zadbana, elegancka pracownica, urzędująca tego dnia to osoba profesjonalna w swych obowiązkach, która nie zaniedbuje niczego, proponując dodatkowe artykuły pamięta o poproszeniu klienta o kartę Vitay, uśmiecha się przyjaźnie, grzecznie traktuje obsługiwanego.
Zakupy w tym sklepiku są zawsze sprawne i odbywają się miłej, sympatycznej atmosferze za sprawą obsługi kompetentnych pracownic (Gienia, Ewa), które swoim odejściem do klienta dbają o jego zadowolenie. Każdego ranka można tu nabyć świeże pieczywo w bardzo zróżnicowanym asortymencie, zarówno do domu dla rodziny (np. chleb) jak i na śniadanie do pracy (np.. bułki, precelki). Lokal niewielki, ładnie urządzony, pieczywo i wyroby cukiernicze uporządkowane, ceny widoczne. Zadbano tu też o elementy zdobnicze, nadające estetyczny wygląd, dopełniający miłe wrażenie.
Bardzo rzadko trafiam do Żabki ale z przyjemnością obejrzałam, krótką informację handlową ofert cenowych, wydaną na 4 stronach formatu A4. Ładne, wyraźnie kolorowe ilustracje, pogrupowane hasłowo oferty (śniadanie, szybki obiad, słodki kącik, biwakujemy, letnie orzeźwienie, dla domu, po godzinach), dość ciekawe ceny. Nie jest wykluczone, że zajrzę do tego sklepu bo masło osełkowe i kajzerki będą miały bardzo dobre ceny od 1 -14 sierpnia. Gazetka trafiła do mnie z wyprzedzeniem, dzięki gońcowi, więc mogę zaplanować czas na Żabkę.
Zainteresowała mnie gazetka ofertowo reklamowa od BRICO Marche (znaleziona w skrzynce pocztowej) ze względu na remonty letnie, jakie aktualnie przeprowadzamy w domu, jednak nie znalazłam w niej ofert, które były akurat dla mnie interesujące. Na 8 stronach formatu A4 (ważna 1-12 VIII) znajdują się wprawdzie tanie rozwiązania, m.in. do domu i jeśli ktoś szuka tam przedstawionych, to z pewnością je znajdzie, np. przystępne ceny płytek gresowych, promocyjną kabinę z hydromasażem, panele czy inne artykuły. Podane są też adresy sklepów, gdzie można udać się po więcej .Zmatowiona kolorystyka ilustracji na papierze z wtórnego przerobu, dość ładnie prezentuje oferty, przy nich ceny określone jako Mega Okazje.
Gazetka promocyjno ofertowa Hipolotek to ładne, kolorowe wydanie, poświęcone głównie artykułom dla dzieci. Są one ładnie i estetycznie prezentowane na 24 stronach, gdzie oprócz ilustracji artykułów z opisem i ceną znajdują się też rymowanki do uzupełniania i tzw. „dobre rady”. Choć wakacje są dopiero na półmetku Polo Market już zaprasza tym wydaniem na zakupy „szkolne” od 1 – 28 sierpnia. Ta gazetka nie tylko oferuje ale także bawi i uczy. Polo Market ma na uwadze wszystkich klientów, niezależnie od wieku.
To bardzo dobrze, że w miasteczku są dwa sklepy Biedronki, tego dnia doświadczyłam tej wygody w pełni, bo artykuł, który zamierzałam kupić skończył się w sklepie przy ulicy Kościuszki, więc udałam się na ulicę Grunwaldzką gdyż likier czekoladowy Calidao tylko w tych sklepach jest do nabycia i jego cena też nie przeraża. Siostra zapowiedziała się z wizytą na popołudnie, więc do lodów i kawy taki drobny dodatek sobie wymyśliłam. Bardzo miła i sympatyczna obsługa sklepu utrzymywała ład i porządek w placówce, dbając o komfort pobytu klienta. Pani Gabriela w kasie profesjonalnie dopełniała finału zakupowego, przyjmując płatności i zapraszając na ponowne zakupy. Jedynym, dla mnie mankamentem Biedronek jest brak możliwości płacenia kartą, ale z tego, co czasem donoszą media wynika, że nie można raczej liczyć na zmiany tego stanu.
Sklepy jakby się zmówiły na promocje bananów. Dopiero zakończyła się w Polo Markecie, właśnie trwa w Biedronce i tego dnia zauważyłam to samo w EKO. Tylko, że EKO marnie wypada na tle wymienionych sklepów bo cenę mają promocyjnie najwyższą 2,89 zł/kg, to o 40 groszy więcej niż Biedronka i aż 90 groszy więcej niż Polo Market. Poza tym nic znaczącego nie rzuciło mi się w oczy, natomiast na słuch podziała muzyczka lecąca w tle z radiowęzła, która zastąpiła nudne reklamy, już osłuchane (przynajmniej dla mnie). To mi się bardzo spodobało. Teraz można usłyszeć ściszoną, żywiołowa muzykę w stylu rocka. Bardzo przyjemnie robi się zakupy w taki atmosferze, nogi niemal proszą o dotrzymanie rytmu. Miła, sprawna i sympatyczna, słowem – profesjonalna obsługa, ład i porządek ekspozycyjno – handlowy ofert sprzedażowych, dobre ceny i zakupy stają się przyjemne, nawet jeśli trafi się cena mniej „sympatyczna”.
Do tej restauracji wstąpiliśmy rodzinnie na frytki po igraszkach na miejscowym basenie. Przyrządzane są tu smacznie i stosunkowo niedrogo za całkiem sporą porcję. Mogliśmy usiąść na okazałych, drewnianych fotelo – krzesłach pod dużym, rozłożystym parasolem. Po krótkiej chwili pracownica (starsza, elegancka, uśmiechnięta pani) przyniosła zamówione i już wcześniej zapłacone porcje i do nich sól.. Wygodnie i komfortowo na świeżym powietrzu spożyliśmy zamówienie w otoczeniu ładu i porządku przy uprzątniętym stoliku. Miło, sprawnie, estetycznie minął czas tu spędzony.
To była druga wizyta na basenie ,w tym upalnym dniu, tym razem popołudniowa, jako kontynuacja ważności biletów zakupionych rano. Tym razem wystarczyło okazać postawione przy wyjściu pieczątki na ręce, jedynie mąż musiał kupić bilet bo dołączył do nas, ale pani przy wejściu zaoferowała mu pół ceny, z uwagi na stosunkowo krótki już czas otwarcia basenu. To ładnie, obsługa kasowa dba o korzystających z tej formy rekreacji, pomimo że cena 4 zł za bilet całodniowy jest bardzo niska.Ten basen to bardzo dobre i tanie miejsce spędzenia wolnego czasu, w którym zadbano też o wymogi bezpieczeństwa kąpiących się osób. Są tu 3 rodzaje basenów: brodzik, średni i duży z max głębokością 4 m. zjeżdżalnie i trampolina to urozmaicenie i dodatkowa frajda. Zapewniony jest tu też sklepik z artykułami spożywczymi oraz sanitariaty. Panuje względny ład i porządek. Dla starszych – boisko do siatkówki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.