Prawie udanie ”popisało” się Tesco swoją akcją promocyjną ”W Tesco kupujesz, taniej tankujesz”, którą znalazłam w jednej z zakładek (akcje/konkursy) przeglądając stronę internetową. Oferta 10 groszy taniej na litrze zainteresowała mnie, myślę sobie sprawdzę ceny paliwa, zobaczę gdzie można tankować, ale najpierw – jakie warunki trzeba spełnić. Rysunek: fragment czerwonego samochodu, pistolet tankowania wetknięty w wlew paliwa, czerwone kółko z napisem – po 10 groszy RABATU na litrze. Niżej trzy warunki: jeżeli jesteś Klientem hipermarketu Tesco zrób zakupy za min. 100 zł i zatankuj ze zniżką 5 groszy na litrze paliwa; jeżeli jesteś Klientem hipermarketu Tesco zrób zakupy za min. 50 zł i zatankuj ze zniżką 5 groszy na litrze paliwa; zyskaj kolejne 5 groszy zniżki na litrze płacąc za paliwo kartą kredytową VISA CLUBCARD. Nie wiem po co jest ten pierwszy warunek, drugi w zupełności by wystarczył. Sprawdziłam listę stacji i muszę przyznać, że jest dość ograniczona, Opole ma 5 sklepów tej sieci ale stacji paliw żadnej więc motywacji dla Clubcard nie mam, niestety cen paliw też nie znalazłam, a wypadałoby je zamieścić. Reasumując oferta zdaje się być udana ale nie dla mnie i pewnie dla wielu innych też. Strona internetowa ładna i funkcjonalna, kliknięcie myszką otwiera zakładki i odnośniki.
O północy 18 lutego, moje konto abonamentowe zwiększyło stan finansowy połączeń i Orange powiadomiło mnie o tym fakcie ale nie zaraz w nocy tylko taktownie z rana, następnego dnia 19 lutego aby dźwięk wchodzącego sms-a nie zakłócił ciszy nocnej i spokojnego snu. To zachowanie jest najbardziej prawidłowe – informują na bieżąco z zachowaniem standardu etyki i przyzwoitości pory informowania.
Co jakiś czas kończy mi się kawa w pracy i wtedy zwykle zjawiam się z rana w Polo Markecie po kawę Jacobs zieloną, której cena tego dnia (19 II) była mile przyjaznym zaskoczeniem – 16,99 zł/500 g, to prawdziwie super okazja. Po raz kolejny ten sklep sprawił mi przyjemność, zaspakajając moje bieżące oczekiwania. Sklep uporządkowany pod każdym względem, obsługa kompetentna, pracownicy grzeczni, uczynni i uprzejmi, jak zawsze wszystko bez zastrzeżeń.
Wprawdzie w najbliższym czasie nie planuję wyjazdu ale zajrzałam na citeam.pl bo oferty od nich otrzymuję systematycznie na e-maila. Muszę przyznać, że tym razem proponowane wyjazdy/wypady na 3-4 dni we dwoje, w Tatry, Sudety, nad morze i inne regiony kraju były bardzo intratne bo kwoty kształtowały się od 270 zł ze śniadaniami. To bardzo dobre i przyjazne finansom domowym propozycje, kto wie czy nie skorzystamy z którejś z nich bo są bardzo zachęcające a chwila ”poza domem” przyda się każdemu. To pożyteczna i pomocna w turystyce strona.
Zajrzałam na stronę internetową Pożegnania z Afryką ze zwykłej ciekawości, kawiarenkę już miałam okazję odwiedzić nie raz. Znalazłam tu bardzo gustowna szatę graficzną w tonacji brązu z widokiem plantacji i wplecionymi w nią dodatkami. Można znaleźć wiele interesujących informacji o kawie i także herbacie, m.in. z historii powstania tej sieci placówek, adresy sklepów w całej Polsce, oferty, galerię zdjęć i wiele innych. Wszystko dzięki sprawnie działającym zakładkom. Polecam koneserom
Głównym powodem mojej wizyty w Polo Markecie tego dnia – 18 luty był ”Chłopski garnek” – potrawka, którą moja rodzina sobie zażyczyła już poprzedniego dnia. Dzięki ładowi handlowemu jaki ten sklep prezentuje, wszystkie artykuły odnalazłam bez problemu, zaczynając od stoiska warzywnego poprzez wędliniarskie i przyprawowe. Choć pracownicy sklepowi byli widoczni i chętni do pomocy, ja takiej nie potrzebowałam. Na stanowisku kasowym, miła i uśmiechnięta kasjerka nie zaniedbała niczego (reklamówka, dodatkowe słodycze), także miłych słów na pożegnanie.
Do sklepu jubilerskiego Agapol udałam się po odbiór złotej bransoletki, którą pare dni temu zostawił do naprawy zapięcia. Gdy weszłam miło mnie powitano (2 pracownice) i gdy podałam zlecenie moja biżuteria zaraz trafiła do mnie. Zapłaciłam niedrogo (moim zdaniem), wykonano usługę starannie i zgodnie z umową. Agapol to solidny sprzedawca i usługodawca, nigdy mnie nie zawiódł. Sklep estetyczny, lśniący od blasku wyrobów ze złota, srebra i kamieni szlachetnych.
Wszystkie pracownice sklepu EKO, które w czasie mojej wizyty zakupowej napotkałam były uśmiechnięte i miłe, ładnie wyglądały i profesjonalnie obsługiwały, doradzając, spełniając oczekiwania klienta. Promocje cenowe też były OK np. szynka (mięso) miała tego dnia bardzo dobra cenę i tylko tego dnia, o czym ekspedientka Monika informowała klientów. W sklepie panował ład, wszystko na swoim miejscu, tak jak w handlu być powinno. Kasjerka Katarzyna oferowała brokuły, które w tym dniu też warte były zakupu – świeże, dorodne, soczyście zielone, pakowane po jednej sztuce i niedrogie. W tym sklepie jakość obsługi była bez zarzutów.
Eden to jeden z tych sklepów, które w pełni zaspokoją oczekiwania klienta gdy np. ma zamiar kupić sobie coś na II śniadanie do pracy; oferowane tu bułki pizzówki lub nadziewane drożdżówki są idealnym wyrobem – świeże, smaczne i stosunkowo niedrogie. Już od wczesnych godzin rannych dostępne, wcześniej niż w innych sklepach bo ten czynny jest już od godziny 5 – tej rano i wypieki ma własnej produkcji, jak to PSS. W uporządkowanej placówce, uśmiechnięte ekspedientki estetycznie wyglądały i grzecznie każdego obsługiwały, właściwie klienci na bieżąco wchodzili i wychodzili tego dnia – 18 II.
Auto Giełda Dolny Śląsk to gazeta, której zawartość spełnia wiele oczekiwań czytelników zamierzonych (kupno/sprzedaż wielu dóbr, gotowe druki do wypełnienia kupna/sprzedaży). Wybieraliśmy się z mężem po zakup upatrzonego samochodu do prywatnej osoby i nie mieliśmy gotowego druku kupna/sprzedaży, nie trzeba było szukać po Internecie bo w tej gazecie były gotowe, wystarczyło że wycięłam i mogliśmy udać się po zakup. Cena gazety to jedyne 3,90 zł a wartość użytkowa niewspółmiernie korzystna. Można zamieścić ogłoszenie o sprzedaży, można znaleźć wiele dóbr, które inni chcą sprzedać, skorzystać z gotowych druków i jeszcze rozwiązać sobie krzyżówkę z nagrodami.
Bardzo wysoko oceniam nowy produkt/program banku PKO BP dla dzieci w wieku szkolnym dla zerówek i szkół podstawowych – internetowe SKO. Dzięki niemu dzieci mogą się uczyć obsługi własnego konta internetowego już od zerówki. To Duzy krok w ich rozwoju. Wprawdzie nie mogą jeszcze wykonywać operacji bezgotówkowych, ich pieniądze księguje na konto opiekun szkolnego SKO, jednak mogą uczyć się oszczędzania, umieszczając swoje kwoty w różnych skarbonkach z zakresie swego konta, np. na wycieczkę, komputer etc. To dodatkowy atut w rozwoju dzieciaków w zakresie rozwagi, rozsądku, planowania, liczenia, przewidywania etc. Ważny atut – konto dziecka jest oprocentowane na 5%, takiej oferty nie ma żaden pełnoletni właściciel konta. Rodzice mogą też powiększać zasobność tego konta, dokonując wpłat na jego rzecz.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Znam firmę eco...
Znam firmę eco LUK, korzystam z jej usług od czasu do czasu ale ulotka reklamowa znalazła się w moich rękach po raz pierwszy – wyjęłam zza wycieraczki samochodu. Niby niewielka karteczka a pozwoliła mi poznać tę firmę jeszcze bardziej. Oferty – odkurzanie samochodu, myjnia, sklep, LPG są mi znane ale usługa – zakupy (spożywcze, monopolowe, przemysłowe) na telefon z dostawą za 3 zł, była dla mnie nowością. Bardzo pomysłowo opracowana ulotka: jedna strona to kolory, głównie wody – niebieskie; druga – czerwone i żółte. Konkretne, zwięzłe i rzeczowe informacje oraz fajna promocja: 11-25 luty na platynowy program mycia auta (z tego korzystam), tańsza o 4 zł. Skorzystam jak ”nic”, jest 17 luty więc jeszcze "zmieszczę" się w promocji.
Po raz kolejny EKO wydało swoją regularną gazetkę/broszurę artykułów w obniżonych cenach – promocje. Jak zawsze jest staranna, uporządkowana artykułowo i dopracowana kolorystycznie, czytelnie i wyraziście. Wprawdzie nie dorównuje wydaniom od Polo Marketu ale też za bardzo nie ustępuje. Na kolejny okres (18-23 luty) ma wiele ciekawych propozycji w super cenach, niektóre nawet 45% niższe. Na pewno udam się do EKO po zapachowe chusteczki higieniczne Regina, których cena 3,99 zł/10 paczuszek ”przebiła” nawet Biedronkę. Oferty zawarte w tym wydaniu są OK., już kilka dni temu miałam ofertę w domu ale dopiero dziś (17 II) przejrzałam, jak to w niedzielę.
Nawet nie wiedziałam, że sklep obuwniczy Viola też ma swoje papierowe wydanie ofert obuwniczych i tego dnia się dowiedziałam – takie wydanie trafiło do moich rąk ze skrzynki pocztowej. 4 kolorowe strony formatu zeszytu szkolnego prezentują wybrane fasony obuwia modnego i nowoczesnego w cenie 39,99 zł/para. To bardzo dobra oferta. Wprawdzie ulubionych szpilek tu nie było ale po nie zawsze mogę zajrzeć na podaną stronę www. Hasło ”nie opłaca się przepłacać” jest zasadne i ma swoje odzwierciedlenie w tym wydaniu różnorodnego fasonowo i kolorystycznie obuwia. To wydanie zawiera też adresy sklepów sieci Viola, taki w naszym miasteczku jest i pewnie tam się udam.
Gazetka ofertowo/promocyjna artykułów od Bricomarche ”tanie rozwiązania do domu i ogrodu” trafia do mnie regularnie – biorę z kosza przy skrzynkach pocztowych. Jest zawsze ładnie, umiarkowanie kolorowo opracowana i przedstawia oferty artykułów uporządkowanych kategoriami sprzedażowymi. Nie mam ogródka więc ogród nie jest dla mnie atrakcyjny użytkowo ale mieszkanie to już co innego. M.in. winylowe tapety są aktualnie w atrakcyjnej cenie i nie jest wykluczone, ze wybiorę się do jednego ze sklepów tej sieci. Ich adresy ta gazetka (ważna ofertowo 20 II – 3 III) też zawiera, dopiero 17 luty a oferty już poznałam.
Auto Giełda Dolnośląska to nie jest prasa codzienna, kupuje się ją w ściśle określonej potrzebie. Z mężem stanęliśmy przed koniecznością kupna samochodu więc w pierwszej kolejności postanowiliśmy ”przestudiować” ten rodzaj prasy. Znaleźliśmy tutaj ogrom ofert samochodowych do kupna, panuje porządek publikacyjny i wszystkie auta są wypisane w kolejności alfabetycznej i chronologicznej – marka, rok produkcji, pojemność. To bardzo przydatna i bardzo pojemna ofertowo gazeta w której można znaleźć nie tylko samochody ale także wiele innych artykułów, m.in. rasy psów, części samochodowe, sprzęt AGD, nieruchomości i wiele innych z kategorii kupno/sprzedaż.
Niedziela to dobry czas na przejrzenie gazetek ofertowych, które trafiają do kosza przy skrzynkach pocztowych, tym razem już 17 marca. Jedną z nich jest ”Polo Market, mój ulubiony”. Wyraziste, czytelne, trochę kontrastowe wydanie proponuje w okresie 20-26 luty wiele ciekawych propozycji zakupowych z obniżonymi cenami nawet 44% (kiełbasa myśliwska). Kolorowe strony uzupełniają ciekawe hasła, np. porcja zdrowia, pyszne słodkości, mama i ja, odrobina orzeźwienia i wiele innych. Wydania gazetek/broszur Polo Marketu są zawsze dopracowane jak należy.
Czasem słów i pomysłów opisu brakuje aby przedstawić zalety sklepu Polo Market, który (moim zdaniem) zasługuje na pochwały. Zawsze mają tu fajne, przystępne ceny, zawsze jest sporo promocji wartych uwagi i zakupu. M.in. tego dnia skorzystałam z oferty wyrobów cukierniczych, których ceny nie tylko zachęcały do zakupów ale także pozwalały na oszczędność czasu domowego – wypieki cukiernicze tanie, duży wybór, smaczne i cena super, szkoda czasu na wypieki w domu. Obsługa kompetentna w każdym względzie, wygląd ogólny placówki – bez zastrzeżeń, słowem wszystko – wysoki poziom.
W późno popołudniowej, sobotniej godzinie 16 lutego, ilość klientów w sklepie była znikoma a wnętrze sklepu witało ładem, estetyką i porządkiem handlowym wraz z kompetentnymi pracownikami, odzianymi w ładne, gustowne i estetyczne fartuszki/ogrodniczki firmowe. Wygodnie i sprawnie wzięłam z regałów to czego potrzebowałam, na stoisku wędliniarskim ekspedientka poleciła ”dobre” wyroby (z opinii innych klientów). Atmosfera sklepu przyjazna i miła. Kasjerka Katarzyna polecała tego dnia koszyczek kiwi w ”fajnej” cenie, skorzystałam. Wszystko OK, wszystko bez zarzutów, rewelacja obsługi jak zawsze.
W ogólnej ocenie nie mam zastrzeżeń do stacji paliw Orlenu w Nysie z dnia 16 lutego bo obsługa sama w sobie była OK. natomiast na oddzielną opinię zasługuje toaleta dla zatrzymujących się tu podróżnych z której miałam okazję/potrzebę skorzystać. W zasadzie niby nic negatywnego bo był porządek i można było zaspokoić potrzebę fizjologiczna, ale brakowało przyjemnego aromatu odświeżacza powietrza, choć smrodu nie było, suszarka do rąk nieczynna a ręczniki papierowe leżały na kaloryferze, lustra brak, bieżąca woda była dostępna. Spłuczka, wprawdzie działała, ale tak na dwa razy trzeba było jej użyć. W zasadzie było funkcjonalnie ale tak bez specjalnego komfortu, bez zachwytu - OK.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.