Wybrałam się do Banku Credit Agricole w celu zapłacenia raty. Bank ten zmienił lokalizację i zmienił wystrój na bardziej nowoczesny, gdyż wcześniej był tu Lukas Bank.Otoczenie jest bardzo czyste, a na ścianach znajduje się telewizor, który informuje klientów o nowych ofertach banku. Wewnątrz znajduje się bankomat i wpłatomat, dzięki któremu można zapłacić ratę. Niestety nie posiadałam karty przy sobie, więc musiałam pieniążki wpłacić osobiście. Pomimo tego, iż w tym banku znajdują się dwa stanowiska obsługi klienta, to nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby oba były otwarte. Przede mną w kolejce stał mężczyzna, który musiał dzwonić na infolinię banku, co trochę trwało. Do stanowiska podeszła inna pracownica i pomimo tego, iż widziała, że kolejka się wydłuża nie otworzyła nowego okienka, tylko zamieniła parę słów z tą pracownicą. Pomimo tego, że wnętrze banku jest nowocześniejsze, to we wcześniejszej formie obsługa szła zdecydowanie sprawniej i szybciej.
W związku z tym, iż byłam przejazdem w Bielsku-Białej postanowiłam wstąpić do Galerii Sarni Stok do sklepu C&A. W sklepie tym towar był bardzo starannie poukładany. Podłoga w całej sali sprzedaży była czysta. Bardzo podoba mi się rozkład towaru w tym sklepie. Dokładnie rozdzielona jest strefa męska, damska dziecięca i dodatki. Ubrania są modne i w przystępnej cenie. W momencie, gdy wybrałam parę ubrań i udałam się do przymierzalni, zauważyłam, że praktycznie każda z nich ma zepsute zamykanie. Być może było zrobione to celowo, ale niektórzy klienci mogli nie czuć się dobrze ze świadomością, że ktoś może wejść im do środka. Podczas wizyty w sklepie spotkałam pracownicę, która odnosiła ubrania z przymierzalni po klientach.Niestety niektórym potencjalnym klientkom bardzo wiele kłopotu sprawia odnoszenie po sobie ubrań, co zapewne zmniejszyłoby ilość pracy, której i tak pracownice mają sporo. W sklepie znajdowały się dwie kasy, z czego jedna była otwarta. Obsługa przy kasie przebiegała szybko i sprawnie.
W związku z tym, iż house dla swoich klientów przygotował zniżkę 30% lub 40% w zależności, czy jest się zapisanym do newslettera, postanowiłam skorzystać z tej oferty i wybrałam się na zakupy. W sklepie pomimo dużej liczby klientów ubrania były poukładane, a podłoga czysta.Podeszłam do jednej z pracownic w celu odłożenia kilku ubrań do wieczora. Pracownica z uśmiechem i bez najmniejszego problemu odłożyła wybrane ciuchy. Ogromnym minusem tego sklepu jest ciągle zmieniająca się załoga. Kierownictwo chyba nie wie co to zgrany i dobry zespół, woli zmieniać co chwilę pracowników, tylko po co? Nowe pracownice często nie mają podstawowej wiedzy-nie wiedzą do ilu dni można zwrócić towar, tylko ciągle natrętnie kilka razy podchodzą z pytaniem "W czym mogę pomóc?". Myślę, że to świadczy tylko o pracodawcy. Kolejną wadą sklepu jest bardzo głośna muzyka. Wiem, że jest to sieciówka i takie są pewnie wymogi, ale nie każdemu klientowi pasuje robienie zakupów w tak głośnej atmosferze.
Udałam się do sklepu firmowego Krawczyk w celu zakupu wędliny na kanapkę. Pomimo tego, że wędliny są smaczne i świeże to więcej zakupów tam nie zrobię. Pracownice najwidoczniej nie zostały przeszkolone w zakresie higieny pracy. Gdy jedna z nich kroiła szynkę, tuż obok niej druga wysypywała do kosza( który znajdował się tuż przed krajalnicą) śmieci(kurz) z podłogi. Za chwilę rozpoczęła mycie podłogi starą szmatą nie mając na rękach rękawiczek ochronnych. Zapewne chwilę potem tymi rękami podawała wędliny klientom( byłam świadkiem kiedyś takiej sytuacji). Pomimo wysokiej jakości produktów nie zakupię w tym sklepie nic, ze względu na nieprzestrzeganie przez personel podstawowych zasad higieny.
W piątek wieczorem wracając z pracy postanowiłam wstąpić na stację benzynową, aby zakupić kupon lotto. Wchodząc zauważyłam, iż otwarta jest tylko kasa przy stoisku z jedzeniem przy której stały 4 osoby. Podeszłam do innej kasy w związku z tym, iż nie chciałam zakupić nic do jedzenia, a puścić kupon lotto. Niestety pomimo tego iż oczekiwałam na personel dłuższą chwilę, musiałam stanąć w kolejce przy kasie w której ludzie kupowali coś do jedzenia. Gdy nadeszła już moja kolej pracownica poinformowała mnie, że toto lotka można zakupić przy kasie nr 1. Powiedziałam, że właśnie tam oczekiwałam dłuższy czas, no ale cóż. Po chwili podszedł do mnie pracownik. Puszczając kupon zadał pytanie : "a pani to ma osiemnaście latek?". Rozumiem, iż gry liczbowe dostępne są od lat osiemnastu, ale według mnie pytanie powinno być zadane w inny sposób (pomijając to, iż wyglądam zdecydowanie na więcej niż lat 18). Dodatkowo pracownik nie wydał mi reszty, zorientowałam się dopiero w samochodzie i związku z tym, iż chodziło o 50 groszy to nie wróciłam się. Po tej wizycie będę omijała tą stację benzynową z daleka.
W dniu dzisiejszym wybrałam się na Sarni Stok i do sklepu Carrefour, który się tam również znajduje. Przeglądając wcześniej gazetkę zauważyłam, iż ponownie można zakupić produkt, a drugi otrzymać za grosz. Weszłam do sklepu, wzięłam koszyk i udałam się na zakupy. Po wejściu zauważyłam niektóre z produktów promocyjnych. Pracownica układała towar na półce i dokładała brakujący asortyment. Na całym sklepie podłoga była czysta. Na kilku działach zauważyłam pracowników, którzy porządkowali towar na półkach, który klienci odłożyli nie w tym miejscu, gdzie się on wcześniej znajdował. Regały z produktami są w tym sklepie ułożone bardzo ciasno. Na jednym z działów pracownik wykładał towar z palety i klienci praktycznie nie byli w stanie przechodzić tamtędy. Chciałam zakupić herbatę Earl Grey, którą można było zakupić w promocji drugi produkt za grosz. Podeszłam do półki i zauważyłam tylko 2 puste pudełka po niej. Moim zdaniem Carrefour robiąc taką promocję powinien zaopatrzyć się w większą ilość produktów promocyjnych. Podeszłam do kasy i niestety nie miałam szczęścia, gdyż pomimo tego, iż przede mną były tylko 2 osoby to oczekiwanie na zapłatę trwało około 15 minut. Pracownica pomyliła się kasując klientce towar i musieliśmy czekać aż inna pracownica podejdzie i usunie pozycję.
Będąc w Galerii Krakowskiej postanowiłam zajrzeć do sklepu Cropp. Od razu po wejściu zauważyłam grupę pracowników śmiejących się bardzo głośno i stojących na środku przez co klientom ciężko było wejść wgłąb sklepu. Ubrania na wieszakach były bardzo ciasno poukładane przez co ciężko było znaleźć odpowiedni rozmiar. Dodatkowo ubrania przecenione były pomieszane z tymi w normalnych cenach i klientowi ciężko było się odnaleźć. Wieszaki z towarem były również ciasno poukładane przez co klient miał problem z poruszaniem się. Sklep sprawiał wrażenie jakby było w nim zdecydowanie za dużo towaru przez co wizyta w nim nie należała do najprzyjemniejszych.
Będąc w mieście postanowiłam wstąpić do salonu T-mobile, gdyż chciałam dowiedzieć się, czy została przygotowana dla mnie oferta, gdyż czas trwania mojej obecnej umowy kończy się. Weszłam do salonu w którym znajdowały się 2 stanowiska. Przy jednym pracownica obsługiwała klienta, więc musiałam chwilę poczekać. W tym czasie obejrzałam telefony znajdujące się w salonie. Podłoga była czysta. Gdy klient odszedł od stanowiska pracownica zaprosiła mnie i zapytała w czym może pomóc. W związku z tym, iż dla mojego numeru nie było przygotowanej specjalnej oferty, pracownica zapytała o moje potrzeby. Przedstawiła ofertę MIX, gdyż abonament mnie nie interesował. Wyciągnęła i pokazała mi telefony, które mnie zainteresowały, pytała również, czy włączyć któryś z nich, bym mogła zobaczyć jego funkcję. Podziękowałam jej za doradztwo. Pracownica chciała podpisać aneks do umowy, jednak ja chciałam się zastanowić nad wyborem odpowiedniej taryfy, telefonu jak i sieci. Niestety żadna z ofert nie była rewelacyjna,telefony są drogie przez co oferta nie jest opłacalna. T- Mobile powinno zrobić coś, by zatrzymać przy sobie klientów.
Będąc w Galerii Krakowskiej weszłam do sklepu Diverse. Podłoga w całym sklepie była czysta. Podeszłam do półki z obuwiem w celu zakupu trampek na wiosnę. Zobaczyłam szare trampki z futerkiem, które widziałam jakiś czas tam w jednym ze sklepów Outlet, które bardzo mi się spodobały. Jedna z pracownic widząc, że oglądam buty od razu podeszła mnie i zapytała, czy jest mi potrzebny jakiś rozmiar. W momencie, gdy kobieta udała się w poszukiwaniu rozmiaru podeszła do mnie kolejna pracownica z tym samym zapytaniem. Niestety nie było szukanego przeze mnie numeru. Zdziwił mnie również fakt,że obuwie w innym sklepie Diverse było tańsze. Znalazłam kolejny fason obuwia, ale niestety nie wyglądał on dobrze. Pracownica wzięła obuwie i z uśmiechem odniosła. W sklepie słychać było muzykę pasującą do klimatu sklepu.
W dniu dzisiejszym będąc w Galerii Krakowskiej postanowiłam zakupić sobie biżuterię. Napis znajdujący się na witrynie sklepu( kup 2 rzeczy, a 3 otrzymasz gratis) zachęcał klientów do odwiedzenia sklepu. Wewnątrz panowała miła atmosfera. Podłoga była idealnie czysta, pracownice układały towar. Jedna z nich tłumaczyła klientce anglojęzycznej zasady promocji. Moją uwagę przykuły piękne kolczyki sowy w kolorze złota w bardzo atrakcyjnej cenie- 19,90. Biżuteria była dokładnie poukładana.W sklepie tym zarówno mała dziewczynka jak i dorosła kobieta znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Powędrowałam z wybranymi przez siebie kolczykami do kasy. Pracownica zaproponowała mi również zakup kolorowych kredek do ciała, za co jej podziękowałam. Po wykonanej transakcji z uśmiechem zaprosiła mnie ponownie na zakupy i życzyła miłego wieczoru. Wychodząc ze sklepu pracownica poprawiająca towar na półkach również mnie pożegnała, co było bardzo miłe. Będąc następnym razem w Krakowie na pewno odwiedzę ten sklep.
Wybrałam się do sklepu Biedronka w celu podstawowych codziennych zakupów. Wielkim minusem tego sklepu jest fakt, iż nie ma małych koszyków zakupowych, dlatego też chcąc kupić kilka produktów musiałam wziąć wózek. Po wejściu do sklepu zauważyłam, że podłoga jest brudna, ale jest to usprawiedliwione pogodą panującą za oknem. Towar na półkach był dokładnie poukładany. Produktem godnym polecenia jest kaszka manna Mleczny Start o różnych smakach- bananowym,waniliowym i truskawkowym. Wcześniej można było również zakupić kaszkę o smaku malinowym, która moim zdaniem była najlepsza, ale niestety nie ma jej już w sprzedaży. Kolejnym produktem godnym polecenia jest zielona herbata z cytryną i trawą cytrynową za 1,99, a w paczce mamy aż 40 saszetek aromatycznej i zdrowej herbaty. Na sali sprzedaży panował porządek. Wielkim plusem jest to, że pracownicy chętnie służą pomocą klientowi i bez problemu zaprowadzą go do szukanego produktu.Obsługa przy kasie jest miła i uprzejma.
Przeglądając stronę internetową sklepu Reserved znalazłam tunikę, która mi się spodobała i postanowiłam ją przymierzyć w sklepie. Wchodząc do sklepu zauważyłam sweterki zimowe w atrakcyjnych cenach 39,90. Na bokach zauważyłam podkoszulki na ramiączkach w atrakcyjnych cenach 19,90 oraz 29,90. Niestety podkoszulki te były bardzo ciasno poukładane przez co spadały z wieszaków co było wielkim dyskomfortem. Jedna z klientek również zauważyła, że na półkach znajduje się za dużo towaru i zniesmaczona tym, że musi skupić się na podnoszeniu bluzek z podłogi, wyszła ze sklepu.Moją uwagę przykuła modna marynarka, a nad nią napis "wyprzedaż do -50%". Podeszłam do niej i niestety okazało się, że nie została ona przeceniona i można było ją zakupić w regularnej cenie. Takie marketingowe triki zniechęcają klientów do kolejnych zakupów w takim sklepie. Podeszłam do jednej z pracownic i zapytałam, czy znajdę gdzieś mniejszy rozmiar wybranej przeze mnie bluzki, na co pracownica odpowiedziała, że" jak nie ma na sklepie to nie ma" i nawet nie zainteresowała się jakiej bluzki szukam. Towar na tym sklepie jest trochę chaotycznie poukładany przez co trudno jest cokolwiek znaleźć. Mimo to spodobało mi się parę tunik i wybrałam się w kierunku przymierzalni. Wybrałam jedną z nich ,a pozostałe ubrania wziął chłopak i poszedł odwiesić na miejsce. W momencie, gdy wychodziłam z przymierzalni jedna z pracownic stała przed nią i krzywo patrzyła na mnie, patrząc tym samym na ubrania pozostawione przez inne kobiety.Wydaje mi się, że pracownik nie powinien zachowywać się w taki sposób.
TVN należy do stacji telewizyjnych, które często oglądam. Lubię oglądać programy informacyjne takie jak Fakty, dzięki którym usłyszę codziennie o godzinie 19 najświeższe wiadomości z Polski i świata. W Magazynie reporterów Uwaga! prowadzonego przez Tomasza Kubota w którym pomimo krótkiego czasu trwania, bo zaledwie 15 minut , widz dowiaduje o codziennych problemach innych. Jestem wielką fanką programów kulinarnych, podobnie jak moja rodzina. "Kuchenne rewolucje" to doskonały program prowadzony przez równie doskonałą restauratorkę- Magdę Gesller, która pomaga innym tchnąć na nowo życie w restauracje nieodwiedzane przez gości. Program "Ugotowani" należy do tych, z których czerpię ciekawe przepisy kulinarne. 4 osoby spotykają się na 4 kolacjach i przyznają sobie punkty za jakość wykonanych dań, ich smak oraz sposób podania. Nagrodą główną jest 5 tysięcy złotych. Od czasu do czasu oglądam obyczajowy serial "Na Wspólnej" opowiadający o codziennych rodzinnych problemach i radościach. Najlepszym serialem TVNu według mnie był serial Magda M. opowiadający o perypetiach miłosnych młodej prawniczki Magdy Miłowicz. Miał on w sobie coś, co przyciągało mnie co tydzień przed ekran telewizora, dlatego też bardzo się cieszę, że zostały przywrócone powtórki. Talk-show- "Rozmowy w toku" prowadzony przez Ewę Drzyzgę nie należy do moich ulubionych, gdyż tematyka ostatnio jest bardzo monotonna. Serial "Przepis na życie" ,dzięki znakomitej obsadzie( w rolach głównych-Piotr Adamczyk, Magdalena Kumorek, Borys Szyc, Edyta Olszówka, rewelacyjna Maja Ostaszewska i inni) sprawia,że oglądam ten serial z całą rodziną.Jedynym minusem są nieustanne powtórki filmów w okresie świąt I Nowego Roku.Dużym minusem jest również brak nowości filmowych w ciągu całego roku.
Będąc w Bielsku-Białej postanowiłam wstąpić do Centrum Handlowego Sarni Stok. Odwiedziłam sklep odzieżowy New Yorker w którym bardzo często kupuję ubrania. Witryna promocyjna z gustownie ubranymi manekinami zachęca klienta do środka. Podłoga w całym sklepie czysta. Na początku klientowi wpadają w oko stojaki z przecenionymi rzeczami. Do niektórych ubrań ciężko było się dostać, wieszaki z ubraniami wisiały za blisko siebie. Spodobała mi się spódnica w bardzo atrakcyjnej cenie 39,90. Na sali sprzedaży niestety nie było żadnego pracownika, który w razie potrzeby udzieliłby pomocy w odnalezieniu odpowiedniego rozmiaru. Podłoga w całym sklepie była czysta. Ubrania były w miarę poukładane. Przy kasie stał stojak z biżuterią w bardzo atrakcyjnych cenach-łańcuchy z ciekawymi wisiorkami-aparatem, dzbanuszkiem, czy perfumami za 9,90 albo 14,90. Pierścionki w cenach już od 4,90. Wielkim dyskomfortem dzisiejszych zakupów była długa kolejka przy kasie przez którą miałam ochotę odłożyć wybrane ubrania. Pracownica kasowała powoli i niestety pomimo zwiększającej się kolejki nie zadzwoniła po kolejnego pracownika. Przez takie postępowanie klient może zrezygnować z zakupów w tym sklepie i następnym razem wybrać inny.
TVN należy do stacji telewizyjnych, które często oglądam. Lubię oglądać programy informacyjne takie jak Fakty, dzięki którym usłyszę codziennie o godzinie 19 najświeższe wiadomości z Polski i świata. W Magazynie reporterów Uwaga! prowadzonego przez Tomasza Kubota w którym pomimo krótkiego czasu trwania, bo zaledwie 15 minut , widz dowiaduje o codziennych problemach innych. Jestem wielką fanką programów kulinarnych, podobnie jak moja rodzina. "Kuchenne rewolucje" to doskonały program prowadzony przez równie doskonałą restauratorkę- Magdę Gesller, która pomaga innym tchnąć na nowo życie w restauracje nieodwiedzane przez gości. Program "Ugotowani" należy do tych, z których czerpię ciekawe przepisy kulinarne. 4 osoby spotykają się na 4 kolacjach i przyznają sobie punkty za jakość wykonanych dań, ich smak oraz sposób podania. Nagrodą główną jest 5 tysięcy złotych. Od czasu do czasu oglądam obyczajowy serial "Na Wspólnej" opowiadający o codziennych rodzinnych problemach i radościach. Najlepszym serialem TVNu według mnie był serial Magda M. opowiadający o perypetiach miłosnych młodej prawniczki Magdy Miłowicz. Miał on w sobie coś, co przyciągało mnie co tydzień przed ekran telewizora, dlatego też bardzo się cieszę, że zostały przywrócone powtórki. Talk-show- "Rozmowy w toku" prowadzony przez Ewę Drzyzgę nie należy do moich ulubionych, gdyż tematyka ostatnio jest bardzo monotonna. Serial "Przepis na życie" ,dzięki znakomitej obsadzie( w rolach głównych-Piotr Adamczyk, Magdalena Kumorek, Borys Szyc, Edyta Olszówka, rewelacyjna Maja Ostaszewska i inni) sprawia,że oglądam ten serial z całą rodziną.Jedynym minusem są nieustanne powtórki filmów w okresie świąt I Nowego Roku.Dużym minusem jest również brak nowości filmowych w ciągu całego roku.
Przechodząc obok stoiska Piskorek postanowiłam zakupić słodkości, które przyciągnęły moją uwagę. Obsługa przy kasie szła sprawnie. Pani ubrana w czepek i firmowy fartuszek podawała klientom ciasto. Trochę nie podobało mi się to, iż nie zakładała na ręce rękawiczek jednorazowych, gdyż wykonywała dwie czynności jednocześnie, tzn. podawała ciasta i obsługiwała kasę fiskalną i ty samym miała do czynienia z pieniędzmi. Produktem godnym polecenia są pyszne babeczki z owocami i bitą śmietaną w cenie 3,49 za sztukę-owoce w niej są zawsze świeże i babeczka ta jest najlepszą jaką jadłam. Nie polecam natomiast pieczywa z piekarni Piskorek. Chleb na drugi dzień nie nadaje się do jedzenia,jest twardy i bez smaku. W pieczywie typu graham klient może napotkać na bardzo twarde ziarenka. W piekarni i cukierni Piskorek polecam przede wszystkim babeczki z owocami i ciasta,natomiast pieczywo radziłabym kupować w innym miejscu.
W dniu dzisiejszym wybrałam się na ostatnie przedświąteczne zakupy. Niestety w pobliżu mojego miejsca zamieszkania najbliżej znajduję się tylko Supermarket Tesco. Po wejściu dostrzegłam,że jedna z pracownic układa warzywa i owoce i dokłada towar. W sklepie standardowo bardzo ciasno-lepiej nie wchodzić do niego z koszykiem zakupowym,gdyż poruszanie się jest bardzo trudne i ograniczone przez ciasno ustawione regały z towarem.Wielkim minusem jest to,iż wiele produktów nie posiada cen i klient musi przed zakupem osobiście sprawdzić ile za co zapłaci. Jednorazówki, które znajdują się na dziale owoce-warzywa są bardzo słabe. Włożyłam do nich tylko 4 małe pomarańcze i siatka od razu pękła i pomarańcze rozsypały się po podłodze. Podeszłam do działu z pieczywem,niestety chleby nie były na swoim miejscu,gdyż opis z ceną nie zgadzał się z ułożonym pieczywem ,co bardzo utrudniało zakupy. Bułki pieczone w sklepie Tesco są w porównaniu z bułkami pieczonymi w markecie Kaufland zdecydowanie lepsze,niestety za każdym razem,gdy odwiedzam ten sklep w celu zakupu tych bułek to są one za bardzo przypieczone przez co wysuszone i niesmaczne. Obsługa przy kasie miła i ubrana zgodnie ze standardem Tesco.
Wybrałam się do hipermarketu Carrefour w celu przedświątecznych zakupów. Wchodząc do sklepu Klient zauważa świąteczne ozdoby-łańcuchy, bombki, mikołajki i bałwanki jak również świąteczne słodycze. Obsługa w tym supermarkecie nie za bardzo wie gdzie jaki towar się znajduje. Podeszłam do Pani układającej towar i zapytałam,gdzie znajdę miseczki. Pani niestety nie wiedziała,gdzie się one znajdują pomimo tego,że była pracownikiem tego działu. Podłoga w całym sklepie była umiarkowanie czysta. Chciałam zakupić mandarynki,ale ze względu na niską cenę( 1,99) niestety trafiłam na resztki. W sklepie tym informacje o tym,że na osobę przypada tylko 2,5 kg mandarynek powinny być bardziej widoczne dla klientów.Towar na półkach był poukładany,tylko na dziale ze słodyczami panował lekki nieporządek,bombonierki nie był powyciągane z pudeł. Przy kasie obsługa szła sprawnie, większość kas była otwartych. Po odejściu od kasy zauważyłam,że ceny nie wszystkich towarów zgadzają się z cenami,które znajdowały się na półkach. Podeszłam do informacji w celu wyjaśnienia,na co Pracownica odpowiedziała,że ceny znajdujące się na półkach obowiązują od dnia jutrzejszego. Wielki minus dla Carrefoura za takie postępowanie, przez to sklep ten traci wielu klientów.
In Post to pierwszy operator pocztowy całkowicie niezależny,działający na terenie całej Polski. Firma ta bardzo często robi promocje,dzięki czemu klient bezpłatnie może wypróbować usługi In Post. Ja właśnie skorzystałam ze świątecznej akcji i wysłałam rodzicom kartkę z moimi życzeniami do której została dołączona płyta z kolędami. Sama przesyłka przebiegała bardzo sprawnie. Bardzo podoba mi się informowanie klienta poprzez wiadomość e mail oraz sms ,że paczka znajduję się w paczkomacie,co jest bardzo dogodne. Klient nie musi oczekiwać cierpliwie na listonosza, nie wiedząc kiedy przyjdzie i o której,a dzięki tej usłudze klient ma więcej wolnego czasu i w dowolnej chwili od momentu otrzymania powiadomienia może odebrać paczkę(oczywiście paczka w paczkomacie nie będzie czekać wiecznie,skąd klient ma określony czas na odbiór zamówionego towaru). W razie pytań klient może skontaktować się Infolinią,gdzie kompetentny personel wyjaśni wszelkie wątpliwości. Ceny dostarczania listów i paczek w porównaniu z Pocztą Polską są zdecydowanie niższe. Polecam usługi In Post.
W niedzielę odwiedziłam pobliskie centrum handlowe w celu zakupu obuwia zimowego. Wystawka w sklepie Altero zachęciła mnie do wejścia. Na początku sklepu klient zauważa obuwie po przecenie w atrakcyjnych cenach,dokładnie poukładane. Dalej obuwie poukładane jest tematycznie-botki znajdują się na półkach na środku,obuwie eleganckie i sylwestrowe poukładane fasonami na półkach,podobnie jak obuwie męskie i dziecięce. Podłoga w całym sklepie czysta. Dużym plusem tego sklepu jest stoliczek dla dzieci,przy którym mogą one porysować,a w tym czasie rodzic może spokojnie obejrzeć produkty. Pracownice były elegancko ubrane. Jedna z nich pomogła mi w odnalezieniu odpowiedniego obuwia,wskazała kilka fasonów z których wybrałam jeden. Przy kasie pracownica zaproponowała mi odpowiedni preparat do pielęgnacji zimowego obuwia, poinformowała mnie również o konserwacji i o wkładkach,które mogą ocieplić obuwie. W sklepie dostępne są również akcesoria takie jak portfele i torebki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.