W autoryzowanym salonie Peugeota naprawiałem swój samochód (trzeba było wymienić tylną klapę bagażnika, wyklepać pewne elementy i polakierować). Pan z obsługi w trakcie oględzin był bardzo miły i wydawał się być fachowcem w tym co mówi. Po wstępnych oględzinach ustalono mi termin wstępny odebrania samochodu na 4 dni. Ucieszyłem się bo zależało mi żeby odebrać samochód jak najszybciej. Pan z obsługi powiedział, że skontaktuje się ze mną telefonicznie kiedy będzie gotowy. Niestety po 4 dniach nikt do mnie nie zadzwonił więc musiałem zadzwonić sam i dowiedzieć się na jakim etapie jest naprawa samochodu. Jak się dowiedziałem samochód nie był gotowy i pan powiedział, że może się to przeciągnąć jeszcze dzień lub dwa i oczywiście do mnie zadzwonią. Jak się okazało po dwóch dniach nikt do mnie nie zadzwonił i nie poinformował mnie, że naprawa się przedłuży więc zadzwoniłem ponownie (w sobotę). Okazało się, że samochód powinien być gotowy dopiero na poniedziałek. W poniedziałek znowu zadzwoniłem i się okazało, że na pewno będę mógł odebrać samochód we wtorek (czyli 5 dni po wstępnym terminie odbioru). Tak też się stało, pojechałem odebrać samochód trochę zniesmaczony tym długim czasem oczekiwania i kompletnym brakiem komunikacji ale efekt pracy był zadowalający, wszystkie usterki były naprawione. Mile zaskoczył mnie też fakt, że samochód był cały umyty i wypolerowany (po prostu lśnił jak nigdy). Jako minus tej usługi muszę dodać również fakt, że oględziny robił pan paląc papierosa co mi przeszkadzało. Sam salon bardzo schludny.
W celu porównania ofert kont osobistych udałam się również do Aliora. Oddział znajduje się w samym rynku, a w środku sprawia wrażenie przytulnego miejsca. Jest to nowa placówka więc wszędzie panuje czystość i porządek. W sali obsługi postawione są bardzo wygodne fotele dla klientów oczekujących na obsługę. Ciekawym elementem wystroju są umieszczone na stojącym wieszaku czarne, angielskie meloniki. Gdy weszłam do środka, przy wszystkich stanowiskach byli obsługiwani klienci. Usiadłam więc w fotelu czekając na swoją kolej. Kiedy od stanowiska kasowego odeszli klienci, podeszłam i zapytałam o możliwość obsługi w zakresie konta. Zostałam poinformowana, że w pokoju obok mogę to załatwić. Przywitała mnie tam pracownica z uśmiechem, podając rękę i zapraszając do stanowiska, abym usiadła, pytając o cel wizyty. Poprosiłam więc o zapoznanie mnie z ofertą banku w zakresie ror-ów, gdyż zamierzam zmienić dotychczasowy bank. W związku z tym pracownica przy pomocy dotykowego ekranu umieszczonego na biurku w stronę klienta, zaprezentowała mi konto osobiste i zakupowe, zadając pytania dotyczące preferowanych przeze mnie warunków oraz oczekiwań. Po krótkiej rozmowie wspólnie ustaliłyśmy, że konto osobiste będzie dla mnie lepszym rozwiązaniem. W związku z tym otrzymałam szczegółowe informacje na temat jego funkcjonowania, zalet i kosztów obsługi oraz dodatkowych usług. Świetnym rozwiązaniem jest możliwość zapoznania sie z ofertą rownież innych banków, dzięki czemu mogłam zobaczyć i porównać konta banków przeze mnie wybranych z odpowiedniej listy. Po rozmowie, która upłynęła w bardzo przyjemnej atmosferze, zostałam zaproszona ponownie do oddziału, otrzymałam wizytówkę, a pani bankier odprowadziła mnie do wyjścia, pokazując panel do obsługi internetowej konta w oddziale, o którym wcześniej rozmawiałyśmy.
Z wizyty w oddziale jestem bardzo zadwolona, nie mam żadnych zastrzeżeń. Obsługa przemiła i fachowa, oferta przejrzysta bez żadnych gwiazdek. Spodobało mi się, że w ofercie mają tylko dwa konta, bo można się łatwiej zdecydować, a nie jak w innych bankach - po "dziesięć", a w każdym z nich są inne warunki. Jak widać, nie trzeba przesadzać. Prosta i atrakcyjna oferta również może przyciągnąć klienta.
Kontakt z Polbankiem mam dość częsty. Miałam okazję wiele razy obserwować obsługę klientów i pracę personelu. Personel tego banku to młoda operatywna kadra,wyróżniająca się dużą wiedzą i umiejętnościami radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Dlaczego wspomiam o trudnościach jakie napotykają w swojej pracy ? Doba komputeryzacji - wydawałoby się coś nadzwyczajnego no i tak byłoby gdyby nie "zawieszające" się komputery wydłużające czas obsługi i czas przesyłania dokumentacji potencjalnych petentów do siedziby głównej banku EFG Eurobank Ergasias S.A w Warszawie, ponieważ każda decyzja podejmowana w sprawie petenta rozpatrywana jest właśnie tam. W takiej sytuacji nalaży uzbroić się w cierpliwość ( dotyczy to zarówno personelu jak i zainteresowanych osób) i czekać na odpowiedź. Czasami trwa to kilka, a nawet kilkanaście godzin, aż ktoś w Warszawie zechce zainteresować się dostarczoną dokumentacją. Po zakończeniu swojej pracy, personel banku zmienia eleganckie biało-czarne mundurki, na fartuszki sprzątaczek. A więc pracownicy są wszechstronnie wykorzystywani i to bez dodatkowej gaży. Zastanawiam się, czy taką firmę jaką jest Polbank nie stać na zatrudnienie osoby do sprzątania? Pomieszcznie banku jest niewielkie. Znajdują się tam cztery usytuowane blisko siebie stanowiska pracowicze. Nie ma więc komfortu dyskrecji, czasami tak bardzo niezbędnej, podczas podpisywania umów z bankiem.
Postanowiłem dokonać oceny tego sklepu z dwóch powodów: po pierwsze miałem z nimi już wielokrotnie styczność, więc moja obserwacja powinna być w miarę obiektywna, po drugie przydarzyła mi się w relacjach z nimi sytuacja problemowa.
Zarówno asortyment jak i czas realizacji zamówień uważam za zadowalający, znam "szybsze" sklepy ale stosując miare jakość obsługi do ceny jest to na dobrym poziomie. Jeśli zaś chodzi o sytuację problemową, to niestety zakupiłem lodówke która okazała się wadliwa jednak obsługa sklepu udzieliła mi wszelkiej możliwej pomocy, nie było również ządnych problemów z kartą gwarancyjną, odesłali mi ją błyskawicznie(czego nie można powiedzieć o pewnym szczecińskim serwisie).Mógłbym się jedynie przyczepić do czasu odpowiadania na emaile ale generalnie odczucia bardzo dobre.
w sklepie panuje bałagan, zwlaszcza jesli chodzi o buty. obsluga wyglada nieestetycznie, bezczelnie odnosi sie do klienta nie chcac udzielic mu pomocy, czego mialam okazje doswiadczyc, kierownik przeprwadza rozmowe nieprofesjonalnie, nie przedstawia sie, slyszac, ze nie mam zamiaru robic wiecej zakupow w tym sklepie, uslyszalam 'to nie'...pracownice nie chca pomagac w odnalezieniu odpowiedniego rozmiaru, mowiac 'niczego nie bede szukala, niech pani sobie poszuka tam i tam'...w skrocie: brak szacunku do klienta, brak checi aby udzielic pomocy, balagan w sklepie.
Bar doskonale usytuowany(w centrum Starówki gdańskiej), który serwuje głównie dania obiadowe. Menu z tradycyjnymi daniami kuchni polskiej urozmaicone jest np. pizzami, których nazwy(domyślam się, że nie tylko) nawiązują do różnych zakątków Gdańska. W połączeniu z wytrojem świadczy to o pomyśle, jaki mieli właściciele na stworzenie przyjemnego i osadzonego w konkretnej rzeczywistości i przestrzeni lokalu. Ceny mogą wydawać się zbyt wygórowane jak na lokal typu bistro, ale z drugiej strony przystępne, jeśli weźmiemy pod uwagę wilelkość porcji. Obsługa miła, niestety nienajsprawniejsza, choć mieszcząca się w standardach. Byłam w pełni zadowolona z dania obiadowego, które zamówiłam. Spełniło moje oczekiwania co do smaku i jakości potrawy. Danie, które mi podano było ciepłe i wyglądało bardzo estetycznie. Zdecydowanie polecam bistro Kos turystom, którzy marzą o dość standardowym, ale smacznym i przystępnym cenowo obiedzie.
Wracając ze szkolenia autobusem do dworca centralnego kupując bilet autobusowy u kierowcy byłam zaszokowana.Nie znam Warszawy nie mialam czasu biegać i szukać kiosku aby kupić bilet zrobiłam to u kierowcy.Pan nakrzyczał na mnie kupując ten bilet zaznaczył że przezemnie się spóżni.Ludzie się na mnie patrzą i jeszcze z wielką łaską wydał mi reszte.Następnym razem jak pojade do stolicy to zapytam się u mnie w kiosku tzn.w Gdańsku czy dostane bilet miejski na autobus oczywiście w Warszawie.Ps może ten pan miał zły dzień tylko dlaczego ja.Ach Ci Warszawscy kierowcy
Moja dzisiejsza obserwacja dotyczy wyłącznie zdjęć ślubnych wykonywanych przez firmę"Foto Mika" w Kutnie. Zdjęcia są wykonane fachowo, czysto, ładnie a także pomysłowo. Niestety - pozy robione są standardowe, dla każdej pary to samo, bez możliwości własnej inwencji co do póz. Przy większej ilości póz zmniejszana jest ilość dodatkowych tzw. odbitek.
Wygląd sklepu bardzo ładny, chociaż wole sklepy "bardziej młodzieżowe". Pani, która sprzedawała stosowała sprzedaż "agresywną" tz podeszła i zaproponowała mi pomoc. Uśmiech Pani towarzyszył podczas mojej wędrówki po sklepie. Podsumowując obsługa klienta na wysokim poziomie. Mimo braku zakupu sklep godny odwiedzin.
Obsługa 3 osobowa bardzo kompetenta. Pełna wiedza merytoryczna i obsługowa. Nie trzeba zadawać dużo pytań wszystko jest powiedziane w danej kwesti obsługowej.
Obsługa w danej placówce jest bardzo młoda. Nie posiada stażu pracy.Owszem przy wejściu proponuja kawę lub herbatę. Obsługa ma braki wiedzy co do różnych operacji bankowych. Przy pierwszej wizycie w banku w celach informacyjnych uzyskałam dużo informacji suchych (czyli typowo merytorycznych). Jednak gdy chciałam robić różne operacje tj.brać kredyt,spłacić szybko,zamknąć konto zaczęły się problemy. Pani nie wiedziała, że należy przy spłacie kredyty zlikwidować stałe zlecenie dotyczące spłaty. Brak konkretnych odpowiedzi na zadawane pytania przez klienta. Przy obsłudze pracuje 3 osoby ale za każdym razem gdy jestem w banku jest tylko 1 pracownik do dyspozycji.
Rozkaład jazdy jest całkowitym chaosem. Ilość autobusów przytłacza, a znaczna część ma wpisany tylko jeden kurs i to nie codziennie. Kilka razy spóźniłam się na umówione spotkanie, gdyż autobus spóźnił się co najmniej 10 minut. O tramwaju nie pomyślałam, bo mam do przystanku za daleko. Przystanki na żądanie funkcjonują tylko na papierze, a jak już uda się kierowcę zmusić do zatrzymania, to zwykle kilkanaście metrów od przystanku. Zdarzało się, że nie zdążyłam na dworzec, gdyż autobus w ogóle nie przyjechał i stałam jak głupia ponad godzinę na przystanku. Natomiast autobusy nocne wyjeżdżają spod dworca PKS o tej samej godzinie. Owszem, część wyjechała, ale pechowo musiałam na swój nocny czekać dodatkowe 10 minut, a wiadomo jakimi niebezpiecznymi miejscami są dworce. Dobrze, że każdy autobus ma przypisane i dobrze oznakowane stanowisko.
Nie wiem z czego to wynika ale obsługa w tej sieci marketów przypomina jak żywcem wyjętą z PRL-u.
Panie nie sa zbyt miłe, o usmiechu można zapomnieć. Na jakiekolwiek pytanie gdzie mogę znaleźć jakiś produkt odpowiadaja że one nie są z tego działu, po czym odchodzą.
Zazwyczaj obsluga w tym sklepie jest dość neutralna, jednakże tym razem robiąc zakupy spotkałam sie z niemiła sytuacją. Ekspedientka, widziała że wybierałam około 10 artykułów do przymierzania i kręciłam sie po sklepie ko 10 minut. Chcialam udać sie do przymierzalni która mieściła sie na dolnym piętrze sklepu i Pani dopiero wted , po ok 15 minutach mojej obecności w sklepie poinformowała mnie że przymierzalnia przez 2 godziny będzie nieczynna. Po moim komentarzy że powinna znaleźć sie jakaś informacja na ten temat przy wejściu, Pani wzruszyła ramionami. Kolejne 5 minut zabrało mi odkładanie wybranego towaru!
Miałam niecałe 45 minut do pociągu. Poszłam kupić bilet, a tam kolejka na pół dworca! Mimo całego ciągu kas, otwartych było tylko trzy plus informacja. Przecież większość tych ludzi się spieszy, bo ma za chwilę pociąg. Jak się widzi takie tłumy, powinno się uruchomić więcej kas. Zaledwie jedną dodatkową otworzono podczas mojego półgodzinnego czekania. Pani z ów kasie nawet nie raczyła poinformować, że można do niej podejść, tylko chowała się ukradkiem w głębi pomieszczenia. Osoba przede mną miała dosyć dużo kartek, na których pozapisywała różne godziny odjazdów w parę miejsc i chciała się dowiedzieć, czy jest to aktualne i o której jaki pociąg odjeżdża z jakiego peronu. Pan w kasie szeroko otworzył oczy na widok kartek, mówiąc że nie ma pojęcia. Długo zajeło mu wyszukiwanie odpowiednich połączeń. Nerwową atmosferę rozluźniał naprawdę szczerym uśmiechem i chęcią pomocy. Najgorsze, że kupno biletu zajęło mi może z dwie minuty, a stałam pół godziny. Ciekawe co by było, gdybym pociąg miała wcześniej? Nie tylko dzisiaj się tak działo, bo ilekroć chcę kupić bilet na dworcu wrocławskim, stoję w potwornie długiej kolejce i tracę czas. Kiedyś mogłam kupić bilet "tam i z powrotem" u siebie w Opolu, jednak ostatnio wprowadzono zarządzenie, że do stu kilometrów ta oferta nie obowiązuje. Szkoda, że Wrocław leży 82 km od Opola...
sklep bardzo dobrze zaopatrzony , towary są świeże pierwszej kategorii, często sprowadzone w oryginalnych opakowaniach z zagranicy, bardzo ładnie i fachowo wyeksponowane, tematycznie. Szeroka gama wyboru artykułów.Regały wygodne - łatwość sięgnięcia po dany towar bez obawy że inne się zrzuci. Bardzo smaczny świeży garmaż i przemiła obsługa przy nim. Panie ekspedientki bez nerwowości doradzają, odpowiadają na pytania o skład oraz pakują dokładnie chcianą ilość . Przy kasach kolejka zdarza się rzadko, zazwyczaj czynne są wszystkie kasy, chyba że ruch jest znikomy.
Na uwagę zasługują:
bardzo dobrej jakości oferowane mięsa.
Świerze gorące pieczywo oraz smaczne wyroby cukiernicze.
towar zawsze świeży nie zdarzyło mi sie znaleść produktu przeterminowanego, nigdy.
Jednakowe umundurowanie personelu.
Parking podziemny i naziemny strzeżony.
Minus:
ze względu na duży asortyment ograniczoność miejsca
wysokie ceny produktów
Tym razem chciałem zapoznać się z ofertą sztućców. Wybrałem się więc do sklepu F.H. MAŁA GALERIA. Wchodząc do sklepu ma się naprawdę miłe wrażenia. W lokalu klimatyzacja, idealny, szykowny wystrój, szeroki asortyment. Jeśli chodzi o miejsce do pozostawienia samochodu również nie ma problemu – chyba że to sobota J. To niestety koniec pozytywów. Od momentu wejścia do sklepu do momentu kiedy zainteresował się nami personel sklepu minęło najmniej pięć minut. Ekspedientka ucinała sobie telefoniczną pogawędkę. Jak już odeszła do mnie i do mojego kolegi zapytana o cenę cukiernicy odpowiedziała niemiło z przekąsem „ale ona kosztuje 420 złotych”. Ja rozumiem, że obaj byliśmy w krótkich spodniach, ale mimo wszystko to takiego zachowania nie tłumaczy. Kolejny raz Pani wykazała się niekompetencją w momencie kiedy zapytałem o konkretny model sztućców. Nie potrafiła wskazać w gablotce interesującego mnie modelu po podaniu przeze mnie jego nazwy. Na szczęście poproszona o przyniesienie katalogu zrobiła to. Co pozwoliło mi stwierdzić, że ceny oferowane w tym sklepie są cenami katalogowymi producenta , przynajmniej w przypadku produktów firmy GERLACH. Ogólnie odradzam sklep.
Po wejściu do salonu Peugota przywitał mnie pan w garniturze.
z szerokim uśmiechem powiedział dzień dobry i zapytał się jakiego samochodu szukam. Powiedziałem ze samochodu dla firmy. Od razu zaprosił do górnych pomieszczeń podając kawę podał pełną ofertę samochodów zarówno nowych jak i używanych.
zdecydowanie plus
Cały salon zdecydowanie czysty płytki aż lśniące a samochody czyste i pachnące
Bardzo fajny lokal, przemiła i kompetentna obsługa, pyszne jedzenie w bardzo dobrej cenie można zjeść zarówno dania rodem z Grecji tj. sałatkę grecką, czy gyrosa ale również typowe polskie potrawy tj. schabowego, polędwiczki drobiowe itd.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.