Jakiś czas temu przyniosłem buty do reklamacji i w dniu dzisiejszym miałem przyjść, aby dowiedzieć się, czy reklamacja została pozytywnie rozpatrzona. Po wręczeniu druku reklamacyjnego, pracownica sprawdziła, jaka jest decyzja. Okazało się, że reklamacja została rozpatrzona pozytywnie i że należy mi sie zwrot pieniędzy, które zostały natychmiast mi wręczone. Podziękowałem za załatwienie sprawy i wyszedłem ze sklepu. Niestety, ale obsługa zapomniała o dobrych manierach. Po pierwsze, pracownica nie przywitała się a także nie pożegnała się. Ponadto przy kasie stały porozwalane pudełka po butach.
nigdy nie byłam zwolenniczką niemieckich produktów. ale odkąd po raz pierwszy zrobiłam zakupy w Lidlu jestem bardzo zadowolona. nie dość, że w dość małym sklepie mieści się naprawdę spory asortyment, to jeszcze gatunkowo bardzo dobry. zachwalam przede wszystkim artykuły higieniczne i środki czystości. cena odpowiednia ale jakość bardzo zadowalająca. serdecznie polecam i sklepy i produkty
Przechodząc obok, przypomniałem sobie, że muszę kupić kartę z życzeniami na wesele. Od razu po wejściu do sklepu można było zobaczyć interesujące mnie karty. Wybór był duży, i po krótkiej chwili dokonałem wyboru. Po skierowaniu się do kasy, znajdująca sie tam pracownica, tak jak podejrzewałem, przywitała się ze mną. Dość sprawnie nabiła wybrany produkt na kasę, jednocześnie informując mnie, jaką kwotę mam zapłacić. Po krótkiej chwili otrzymałem resztę i paragon. Oczywiście zostałem mile pożegnamy i serdecznie zaproszony ponownie. Należy wspomnieć, że obsługa stara się, aby był duży wybór i aby klient mógł cokolwiek wybrać.
Zaszedłem do apteki, aby kupić coś na gardło, bo ostatnio dość mocno zaczęło mnie boleć. Od razu skierowałem się do kasy. Po podejściu do niej, przywitała się ze mną pracownica i zapytała, w czym mi może pomóc. Poinformowałem ją, iż poszukuję jakiegoś preparatu na gardło. Pracownica zapytała sie, dla kogo ma być lek. Po uzyskaniu odpowiedzi, zaproponowała mi kilka pozycji. Po zdecydowaniu się na jeden, pracownica powiedziała mi kwotę do zapłaty. Cała procedura trwała krótko. Dość szybko wręczyła mi lek, jednocześnie wręczając mi resztę. Odchodząc, pracownica podziękowała mi za zakupy i jak to zwykle bywa, zaprosiła mnie ponownie.
Big Star Będąc w galerii zaszedłem do sklepu, aby zapoznać się z ofertą spodni. Wchodząc do środka, od razu zauważyłem kilkoro klientów oraz pracowników, którzy udzielali pomocy klientom. Nic specjalnego nie znalazłem, co by mnie zainteresowało, jednakże miałem czas, aby spokojnie rozejrzeć sie po sklepie. Pracownicy starali sie, aby jak najlepiej obsłużyć klientów. Udzielali pełnych odpowiedzi. Podczas pobytu zauważyłem, że po udzieleniu pomocy klientom, pracownik układał ubrania, które zostały wcześniej porozwalane. Widać, ze osoby tam pracujące starają sie, aby mieć dobrą opinię od klientów.
W związku z ofertą nowej linii eurokont postanowiłem,( dokładnie nie pamiętam , ale chyba w maju ), że udam się do Oddziału w moim Banku, aby bliżej się z nią zapoznać. Pracownik Oddziału dokładnie zaprezentował mi i wyjaśnił na czym polegają zmiany. Ponieważ się zdecydowałem szybko i sprawnie przygotowano mi Aneksy do umów. Bardzo jestem zadowolony z zamiany rachunku. Płacę mniejszą opłatę za jego prowadzenie, mniejsza też będzie prowizja za prolongatę limitu, niższa również prowizja za wypłatę z karty w obcym bankomacie
zmiany
Będąc w podróży ze Szczytna przesiadałam się w Warszawie z PKS-u na pociąg do Katowic. Po wyjściu z autobusu udałam sie do kasy biletowej. W pierwszej napotkanej kasie, nie było możliwości płatność kartą, na czym mi szczególnie zależało, więc zostałam odesłana na drugi koniec dworca, do kasy z taką możliwością. Po znalezieniu kas - było ich trzy i we wszystkich siedziały panie kasjerki - zauważyłam, że tylko przy jednej z nich była długa kolejka, a pozostałe nie obsługiwały pasażerów. Na obsługującej kasie przeczytałam informację, że nastąpiła awaria terminala, jako że było to dla mnie istotne, podeszłam do wolnej kasy w celu zapytania czy wszystkie terminale nie działają. Po trzykrotnej próbie zwrócenia na siebie uwagi pani kasjerki nie doczekałam sie odzewu. Poczekałam w kolejce do kasy z niedziałającym terminalem, tam zapytałam o awarię, dowiedziałam się ze inne terminale działają, następnie zostałam odesłana do kasy obok, gdzie wcześniej usiłowałam uzyskać informację. Tam pani odesłała mnie do kolejnej kasy, w której pani podniesionym tonem powiedziała, że zajmuje się wypisywaniem formularza i nie może mnie obsłużyć od ręki, więc musze przejść do innej kasy. Po moim wyjaśnieniu, że zostałam odesłana tutaj, powiedziała, już agresywnym tonem, że musze poczekać, bo ona jest zajęta. Jako, że była to wypowiedź niemiła, odpowiedziałam, że poczekam tylko proszę na mnie nie krzyczeć. Po takich słowach wypowiedzianych przeze mnie, zostałam obsłużona od razu. Ogólnie, panie kasjerki wykazały się niekompetencją, brakiem kultury osobistej, oraz ogólną ignorancja pasażerów.
Świeżo wybudowany hotel w stylu alpejskim, położony tuż pod Nosalem. Wystrój łączący komfort, elegancję i góralskie motywy. Obsługa nienarzucająca się, miła, życzliwa oraz dyskretna. Bez problemu i z uśmiechem spełniają każdą prośbę, dzięki czujemy się naprzykrzającymi gośćmi. Na uwagę zasługują góralskie elementy stroju obsługi hotelowej.
W Amalfi Ristorante serwowana jest najlepsza pizza jaką kiedykolwiek jadłam. Pracują tam rodowici Włosi, dlatego klimatów lokalu jest w pełni włoski.
Pizzeria jest bardzo elegancka i nie przypomina typowych tego typu lokali. Na stołach są białe obrusy i palą się świeczki. Na ścianach lokalu można podziwiać piękne widoki z Amalfii.
Siedząc przy stoliku w części restauracyjnej mieliśmy doskonałą widoczność na kucharza robiącego pizzę. Dzięki czemy mogliśmy śledzić cały proces szykoania pizzy. Przyznam, że nigdy wcześniej nie widziałam człowieka pracującego z taką pasją jak kucharz w Amalfi. Jego ruchy były błyskawiczne a zarazem przemyślane. Widać było, że wkłada całe serce w to co robi. Dodam jeszcze, że pizza wypiekana jest w piecu opalanym drewnem. Na plakacie reklamowym było również napisane, że produkty pochodzą z prywatnych upraw.
Pizza była może nieco droższa niż w zwykłej pizzerii, ale za to rozpływała się w ustach. Polecam wszystkim!
Wybrałam się do sklepu Intersport w poszukiwaniu jednoczęściowego stroju kąpielowego. Poszłam do sklepu ze swoim chłopakiem Michałem, który chciał obejrzeć stroje narciarskie.
Muszę przyznać, że sklep jest rewelacyjnie zaopatrzony. W swojej ofercie posiada bardzo dobre jakościowo produkty, najbardziej znanych na rynku firm. Kiedy spacerowaliśmy po sklepie, podszedł do nas pracownik z obsługi i zapytał czy mógłby nam pomoc. Chcieliśmy się rozejrzeć więc podziękowaliśmy mu za propozycję. Jego zachowanie świadczyło o tym, że pracownicy w Intersporcie bardzo cenią sobie klientów i chętnie im pomagają.
Miejsce eleganckie i prestiżowe. Obsługa bardzo profesjonalna, sympatyczna i dyskretna. Wystrój bardzo elegancki,pokoje komfortowe, a jedzenie smaczne. Położenie hotelu tuż przy Wawelu. Jedyny minus- półnadzy, pijani anglojęzyczni goście hotelowi, których głośne zachowanie obudziło mnie o 3 w nocy.
Byłam bardzo zmęczona zakupami dlatego wraz ze swoim chłopakiem postanowiliśmy naładować nasze baterie wypijając kawę. Coffeheaven było idealnym miejscem. Lokal jest stosunkowo niewielki, ale dzięki temu jest przytulny. W kawiarni było schludnie i czysto.Obsługa była bardzo sympatyczna. Zapytaliśmy się kelnerkę co by nam zaproponowała. Przystaliśmy na jej propozycję i zamówiliśmy Espresso Affogato, czyli kawę z lodami waniliowymi.
Na zamówienie czekaliśmy bardzo krótko, więc obsługa w lokalu w ten sposób zaplusowała. Jeśli chodzi o cenę to była raczej standardowa.
Weszłam do tego sklepu z czystej ciekawości. Od razu po przekroczeniu progu sklepu zostałam powitana przez ekspedientkę. Przyznam, że asortyment Pull and Bear przypadł mi do gustu. Był tam bardzo duży wybór ciepłych zimowych sweterków. Oglądałam również dodatki w postaci pasków, czapek i szalików. Kiedy stałam przy dziale z dodatkami podeszła do mnie pracownica i zapytała czy mogłaby mi w czymś pomóc. W sklepie była również promocja na koszulki, które kosztowały 29,90.
Obsługa w sklepie była naprawdę bardzo przyjemna. Pracownicy starali się być w zasięgu ręki klienta, nie narzucając się przy tym. Mimo tego, że nic nie kupiłam sklep oceniam bardzo dobrze.
Jako prezent urodzinowy dla siostry planowałam kupić chustkę na szyję. Przechodząc obok sklepu Promod zobaczyłam stojak z przecenionymi chustkami. Weszłam do sklepu. Pracownica nie przywitała się ze mną jako pierwsza. Znalazłam bardzo ładną chustkę, ale po obniżce kosztowała 100 zł. Według mnie to nieco za drogo jak na kawałek materiału.
Idąc pasażem w hipermarkecie Real, zauważyłam wyspę z produktami firmy Inglot. Podeszłam i zaczęłam sobie oglądać asortyment, chociaż nie byłam nastawiona na zakup. Ponieważ zauważyłam duży wybór pudrów, zaczęłam się im bardziej przyglądać. Po paru sekundach usłyszałam jak pani tam pracująca, pyta czy może mi pomóc. Ja oczywiście poprosiłam o pomoc i zapytałam, który z pudrów jest najlepszy na zwykły dzień, który będzie rozświetlać moją twarz. Pani pokazała mi dwa rodzaje pudrów, które różniły się tym, że jedne były z drobinkami świetlistymi i do nałożenia na twarz potrzebny jest pędzelek,a do drugiego gąbeczka. Pani była tak miła i tak domyślna, że zaproponowała, żebym sobie nałożyła ten puder i zobaczyła jak wyglądam. Zdecydowałam się na zakup, dzięki czemu zyskałam za 1/2 ceny cienie do powiek, gdyż przy zakupie jakiegokolwiek produktu, istnieje możliwość zakupu drugiego, po niższej cenie. Po skasowaniu moich rzeczy, pani spakowała mi towar do reklamóweczki i pożegnała się, zapraszając ponownie. Byłam bardzo zadowolona z wiedzy i zachowania tej pani, myślę, że wrócę tam niebawem.
W galerii Magnolia mieści się sporo lokali oferujących usługi gastronomiczne bądź sprzedających żywność. Jednym z nich jest cukiernia Coś Dobrego.
Kiedy podeszłam do lodówek, w których wyeksponowane były wszystkie pyszności od razu wiedziała, że muszę coś kupić. W cukierni był bardzo szeroki wybór ciast, tortów, ciastek, słodkich bułek. Kolejka była stosunkowo niewielka więc czas mojego oczekiwania na obsługę był krótki. Kasjerka poleciła mi ciasto dnia, bo nie mogłam się sama zdecydować. Uważam, że obsługa w cukierni jest bardzo życzliwa i profesjonalna. Kobieta powiedziała mi z czego ciasto jest wykonane i powiedziała, że obiecuje że będzie mi smakowało. I tak rzeczywiście było.
Będą z wizytą u znajomej, wstąpiłysmy do supermarketu Biedronka, po sok i ciastka. Układ towarów był taki sam, jak w innych sklepach sieci, także szybko znalazłyśmy potrzebna nam produkty. Otwarte były trzy kasy,przez co kolejeki były stosunkowo rozładowane, szybko dokonałsmy płatności. Pani kasjerka była uprzejma, kompetentna, nie zaproponowała jenak reklmówki jednorazowej, musiałam poprosić o nią sama. Ogólnie stwerdzam, że była to jedna z przyjemniejszych wizyt w sklepie tej sieci.
Jest to sklep mieszczący się w Galerii Dominikańskiej. W swojej ofercie sklep posiada bardzo szeroki asortyment. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jest tam bardzo duży wybór drobnych upominków typu skarbonki czy różne figurki. W tej chwili jest tam pełna gama dekoracji świątecznych.
W sklepie panował bardzo duży ruch. Swobodne poruszanie się między pólkami było zupełnie niemożliwe. Otwarta była tylko jedna kasa, a kolejka liczyła około 10 osób. Wyszłam ze sklepu bez zakupów, ale gdybym miała więcej cierpliwości z pewnością coś bym kupiła.
Będąc przejazdem w Warszawie, na Dworu Zachodnim, postanowiłam wstapić do drogerii Rossmann po farbę do włosów. Po wejściu do sklepu, zauważyłam, że rozkład towarów jest podobny jak w każdym innym Rossmannie, więc szybko znalazłam interesjący mnie towar. Farba akurat była w promocji, co często zdaża sie w tej sieci sklepów, i ta promocja wzbudziła moje zadowloenie. Przy kasie była długa kolejka, obsułgiwany Pan miała problem z płatnością, zapowiadało to długie czekanie, jednak bardzo szybko pojawiła sie druga kasjerka. Obsługująca mnie kobieta była bardzo uprzejma, kompetentna, ubrana w nienaganny uniform pracownika sklepu Rossmann.
Byłam rano po zakupy a osiedlowej Biedronce. Przed wejściem panował porządek. W środku było trochę zamieszania ze względu na rozpakowywanie towaru. Mimo to na sali sprzedaży panował porządek. Miejsce z owocami wyglądało apetycznie. W koszach był spory wybór rzeczy z gazetki, produkty były ładnie poukładane a ceny widoczne. Przy kasie również panował porządek, nie było kolejki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.