Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83210)
Mieszkam w pobliżu...
Mieszkam w pobliżu Arkad więc gdy zepsuł mi się robot kuchenny zdecydowałam się na zakupy właśnie w tym sklepie w centrum handlowym Arkady Wrocławskie. Weszłam do środka w celu zapoznania się dostępną ofertą robotów kuchennych. Ze względu na dość późną porę w sklepu było dość dużo ludzi,ale mimo to można było w spokoju obejrzeć asortyment. Udało mi się też trafić na bardzo fajnego sprzedawcę - bardzo miły chłopak, wypytał o moje potrzeby odnośnie sprzętu i zaproponował kilka odpowiednich modeli, w miarę niedrogich. Udało mi się kupić całkiem niedrogi robot w kasie zostałam obsłużona sympatycznie i fachowo z pewnością wrócę do tego sklepu.
Ostatnio poszłam do...
Ostatnio poszłam do centrum handlowego auchan po większe zakupy z branży spożywczej i przemysłowej. Jeżeli chodzi o zakupy spożywcze, to wszystko było świeże i ładnie poukładane, aż chętnie się kupowało. Ceny były dobrze widoczne i niewysokie. Było sporo obsługi na hali praktycznie przy każdym dziale handlowym. Poprosiłam też o pomoc w odnalezieniu interesującego mnie towaru z branży technicznej, po paru minutach pracownica zaprowadziłam mnie na szukane stanowisko i wróciła do wcześniej wykonywanej pracy. Sklep był czysty, jasny, przestronny, a działy dobrze widoczne. Mankamentem były spore kolejki do kas. Ogólne wrażenie spoko.
Wybory prezydenckie odbyły...
Wybory prezydenckie odbyły się kilka miesięcy temu i sądziłem, że osoby przegrane już się z tym pogodziły. Niestety. Dziś zaskoczony zauważyłem wypowiedź szefa klubu parlamentarnego pana Mariusza Błaszczaka, że wybór na prezydenta Bronisława Komorowskiego był nieporozumieniem. Coś tu nierozumiem. Został wybrany w wyborach powszechnych i wybrali go Polacy. A teraz jest to negowane. Wiem, że jest z partii opozycyjnej, ale chyba już należy się pogodzić z przegraną lidera PiS. Za kilka lat kolejne wybory i można znowu próbować. Ostatnio, zamiast wspópracować, to tylko żąda się różnych wyjaśnień. Nawet sytuacja z generałem Jaruzelskim. Pondto od jakiegoś czasu wysyłam zapytania w różnych sprawach do wszystkich partii i jak narazie, to PiS nie odpowiedziało na żaden meil, który był wysłany kilka miesięcy temu.
Sklep Colloseum do...
Sklep Colloseum do którego się udałam mieści się w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu. Sklepik jest dość duży, dobrze oświetlony. Kiedy weszłam do środka zauważyłam jedną pracownicę stojącą w okolicy kasyoraz dwie na sklepie i jedną obok przymierzalni. W sklepie oprócz mnie były jeszcze 4 klientki które oglądały towar. Pani przy kasie stała nieruchomo obserwując to co się działo w sklepie. W czasie mojej wizyty do sklepu weszło jeszcze kilku klientów a pracownica sklepu nawet nie drgnęła. Dopiero gdy podeszłam i poprosiłam o pomoc pani z wielką obrazą i łaską poinformowała mnie ze nie ma mojego rozmiaru wśród rzeczy które wybrałam. Obejrzałam więc jeszcze trochę wywieszony towar i wyszłam. Robili tak też inni klienci. Prawdą jest ze nie chodzimy do sklepów dla jego obsługi ale gdyby personel był milszy na pewno więcej klientek zdecydowało by się na zakupy. Bo wewnątrz sklepu było w miarę czysto i schludnie.
Około godz 19...
Około godz 19 wybrałam się do sklepu z damską odzieżą Troll usytuowanego w Pasażu Grunwaldzkim. Nie planowałam zakupów tego dnia ale naprawdę ładne ciuchy znajdujące się na wystawie przywiodły mnie do wnętrza sklepu. Zaczęłam więc oglądać ubrania i zadowoleniem stwierdziłam że salon ten ma duży wybór przecen co uatrakcyjnia asortyment sklepu. wewnątrz panuje ład i porządek a w tle słychać typowo kobiecą muzykę. Po pewnym czasie podeszła do mnie ekspedientka ubrana w bluzkę z logiem firmy i miłym głosem zaoferowała pomoc kupiłam sweter i podkoszulkę w przystępnej cenie przy kasie obsłużono mnie równie sympatycznie co na sklepie i szybko. Miło wspominam tę wizytą i z pewnością tam wrócę.
Około godz 14.40...
Około godz 14.40 wybrałam się do sklepu z damską oraz młodzieżową odzieżą Top Secret usytuowanego w Pasażu Grunwaldzkim.Z zamiarem kupna kurtki Zaczęłam oglądać ubrania i zadowoleniem stwierdziłam że salon ten ma duży wybór całkiem nie drogich ubrań oprócz tego jest mnóstwo przecen co uatrakcyjnia asortyment sklepu. wewnątrz panuje ład i porządek a w tle słychać typowo kobiecą muzykę. Po pewnym czasie podeszła do mnie ekspedientka ubrana w bluzkę z logiem firmy i miłym głosem zaoferowała pomoc w wyborze odpowiedniej dla mnie kurtki w rezultacie udało mi się kupić całkiem ładny płaszcz pikowany w przystępnej cenie przy kasie obsłużono mnie bardzo sprawnie i szybko. Miło wspominam tę wizytą i z pewnością tam wrócę.
Dzieci szaleją w...
Dzieci szaleją w parku rozrywki a ja buszuję po sklepach. Smyk nie był otwarty na początku, tak jak inne sklepy, lecz otwarty był później. Wiadomo, sobota a mikołajki już coraz bliżej, nie wspominając już o świętach. Dlatego też, nie zdziwiłem się, że jest spory ruch. Podczas oglądania gier logicznych zauważyłem pracownicę, która podeszła do regału z nowymi produktami. Przy tym regale stali klienci, którzy przeglądali produkty. Myślałem, że pracownica przeprosi ich i zacznie układać towar. Nic bardziej podobnego. Pracownica z cierpliwością czekała, aż klienci spokojnie obejrzą ofertę. dopiero jak odszedł ostatni klient, to pracownica rozpoczęła układanie towaru. Widać, że firma stara się, aby klient mógł spokojnie rozejrzeć się w ofercie, gdyż nie trafiony prezent dla dziecka to jest duży problem.
Zajrzałam do sklepu...
Zajrzałam do sklepu jubilerskiego, bo chcialam kupić wisiorek z nutką, bądź kluczem wiolinowym. Dwie ekspedientki były akurat zajęte klientami, więc obejrzałam zawieszki wystawione za szybą. Był bardzo duży wybór, ale niestety nie widziałam tego, czego szukałam. Podeszłam potem do jednej pani i powiedziałam, czego szukać, a ona stwierdziła razem z koleżanką, że aktualnie nie mają nic takiego, ale czasem się pojawia. Spytała, czy chciałabym złoty, czy srebrny, bo mają coś podobnego z białego złota. Podeszła do jednej wystawy i wyciągnęła to, o czym mówiła, ale było za duże i dalekie od wyglądu klucza. Powiedziała, że z muzycznych elementów mają na razie tylko skrzypeczki, ale tych nie chciałam. Podziękowałam serdecznie i może za kilka tygodni pojawi się jakaś nutka.
Po południu wybrałam...
Po południu wybrałam się na większe weszłam zakupy spożywcze. do hipermarketu Tesco.Oczywiście byłam świadoma tego że jak to w Tesco po południu są po prostu tłumy . Już przy samym wejściu przekonałam się o tym ponieważ nie było koszyków(wózki są płatne a nie miałam drobnych) a przy kasach ustawiły się już dość długie kolejki.Na półkach panował duży nieporządek nie do końca wiadomo było których produktów naprawdę dotyczy promocja. Postanowiłam jak najszybciej zrobić zakupy i szybko ustawić się do kasy. Zakupy zrobiłam wkładając produkty do jednorazowej reklamówki dostępnej przy stanowisku z pieczywem. Ruch był naprawdę spory, dlatego postanowiłam nie ryzykować staniem w jeszcze dłuższych kolejkach i ruszyłam w kierunku kas. Kasy były wręcz oblegane przez klientów. W kolejce stałam równą godzinie natomiast po dotarciu do kasy pani powiedziała dzień dobry i zostałam szybko i sprawnie obsłużona wyszłam ze sklepu z mieszanymi uczuciami.
Mama planuje zakup...
Mama planuje zakup zmywarki i prosiła mnie, abym się rozejrzał w ofercie. Z uwagi na to, że byliśmy w księgarni a obok jest sklep Neonet, dlatego też postanowiłem do niego zajść. Po wejściu od razu skierowałem się w miejsce, gdzie stały zmywarki. Było kilka sztuk. Podczas oglądania, podszedł do mnie pracownik, który zaproponował pomoc. Poinformowałem, że interesuje mnie zmywarka na 12 kompletów z róznymi programami. Oczywiści, przed zaprezentowaniem modelu, zapytał się, jaką kwotę chcę przeznaczyć. Zaproponował mi 3 modele, omawiając je. Oprócz tego zapytałem się o raty oraz o koszty transportu, gdyż należy zmywarkę zawieść za Suwałki. Na wszystkie pytania uzyskałem odpowiedź. Oczywiście zapytałem się o rabat. Okazało się, że zawsze można rozmawiać w momencie finalizowania zakupu. Poprosiłem o ulotki reklamowe sprzętu. Niestety, ale z tym był problem. Jednakże byłem zadowolony z rozmowy z praownikiem, gdyż dowiedziałem się kilka ważnych danych.c
Zajrzałam na chwilę,...
Zajrzałam na chwilę, bo a nuż znajdę coś dla siebie. Podeszłam do jednej części, gdzie stała już jakaś pani. Myślałam, że to klientka, ale była to pracowniczka. Popatrzyła na mnie niepewnie, ale słowem się nie odezwała. Niedługo potem spytała, czy może mi w czymś pomóc, ale akurat już sobie coś znalazlam. Już miałam podejść do kasy, gdzie zobaczyłam kosz z napisem "przecenione" i zaczęłam w nim buszować. Za ten czas przy kasie klientka chciała, by zostawiono dla niej jedną rzecz i za kilka dni się po nią zgłosi. Panie (bo były dwie) się zgodziły i zapewniły, że będzie to na nią czekać. Następnie ja poprosiłam o skasowanie trzech par bielizny i spytałam o rabaty, o których była mowa na tabliczce obok. Panie wytłumaczyły, że to dotyczy tylko bielizny nie przecenionej. Była też możliwość zarezerwowania sobie spotkania z panią, która pomoże dobrać idealny biustonosz.
Przed wyjazdem obiecałem,...
Przed wyjazdem obiecałem, że zawiozę rodzinę do McDonaldsa. Jak zawsze jest tam ruch. Podobnie było i teraz. W środku od razu małżonka zajęła miejsce przy stoliku a ja z maluchami ustawiliśmy się w
kolejce, która dość szybko została zniwelowana. Po krótkiej chwili
przywitała się ze mną pracownica. Zamówiłem dla maluchów Happy Meal. Oczywiście była mała kłótnia, jakie zabawki wybrać. Po zapłaceniu i po wydaniu mi reszty wraz z paragonem, pracownica rozpoczęła przygotowywanie zamówionych produktów. Podczas czekania zauważyłem rozwalone frytki pod frytkownicą, jednakże oprócz tego, to wszędzie panował porządek. Po krótkiej chwili otrzymałem zamówione produkty. Oczywiście pracownica życzyła nam
smacznego i zaprosiła ponownie. Podczas konsumpcji okazało się, że wszystkie produkty są ciepłe, więc i smaczne.
Wracając do domu,...
Wracając do domu, zajechaliśmy jeszcze do sklepu, aby kupić chleb do domu. Sklep znajduje się obok Biedronki, dlatego też jest spora konkurencja. Poszukiwałem chleba pełnoziarnistego. Myślałem, że go bez problemu dostanę w sklepie. Owszem był, ale nie kupiłem go. Były dwa powody. Pierwszym z nich był termin przydatności, który mijał w
dniu dzisiejszym. Dziękuję, ale nie chcę kupować czegoś, co już zaraz będzie po terminie. Drugim powodem były kolejki do kasy. Pomimo, że widziałem dwie kasy, to czynna była tylko jedna a kolejka była dość spora. Dlatego też postanowiłem pójść do Biedronki, gdzie byłem pewien, że dostanę interesujące mnie pieczywo w terminie przydatności dłuższym, niż do dziś.
Chciałem kupić książkę...
Chciałem kupić książkę dla maluchów, z której kiedyś większość z nas się uczyła - Elementarz Falskiego. Przybierałem się już od pewnego czasu, aby go kupić. Dlatego też będąc obok zdecydowałem się na zakup. Wchodząc do środka, od razu skierowałem się do widocznej pracownicy, gdyż nie miałem zbytnio czasu, aby samemu szukać. Po
zapytaniu się o dostępność Elementarza okazało się, że nie ma go w tej
chwili. Ups, szkoda. W tym też momencie poinformowała mnie pracownica, kiedy książka może być dostępna. Podziękowałem jej za informację, lecz kupię w innej księgarni. Jednakże pomimo tego, że nie kupiłem interesującej mnie pozycji, to byłem zadowolony z pobytu. Wpłynęła na to pracownica, która mówiąc do mnie, uśmiechała się.
Jestem fanem Harrego...
Jestem fanem Harrego Pottera i dlatego z niecierpliwością oczekiwałem ostatniego filmu. Będąc w galerii Plaza już wcześniej zaplanowaliśmy, że pójdziemy na ten film z dubbingiem z uwagi na naszych maluchów. Oczywiście, musiałem jeszcze zajść do baru po popcorn. Tym razem dałem się namówić i kupiłem dla nich zestaw promocyjny - średni popcorn, cola i słomka z figurką. Oczekując na wejście zauważyłem, jak
pracownicy jeszcze sprzątają. Widać, że im się śpieszyło, aby jak najszybciej sprzątnąć bałagan - porozwalany popcorn. Praca ich nie
przeszkadzała widzom przemieszczania się. Oczywiście, przy kasie zostaliśmy mile obsłużeni. Pracownica uśmiechała się do nas, jednakże można się było domyślić, że jest to uśmiech sztuczny i wymuszony, bo tak jej kazano. Ale to nieważne, grunt, że film nam się podobał.
Poszukiwałem wiązania do...
Poszukiwałem wiązania do nart, dlatego z ciekawości zaszedłem
do tego sklepu. Nie byłem w nim jeszcze ani razu. Oczywiście od razu
rozpocząłem oglądanie ofert, gdy w tym momencie podszedł do mnie pracownik, który zaoferował mi pomoc. Zapytałem się o wiązania odpowiednie do nart Dynamic, podając jednocześnie ich wymiar. Pracownik od razu zapytał się o moją wagę oraz jaki styl preferuję. Faktycznie, aby dopasować odpowiednie wiązania, muszą być dostosowane dla określonej osoby. Wiadomo, że wiązani o skali 14 są dla osób bardzo dobrze jeżdżących lub wyjątkowo ciężkich. Widać,
że pracownik ma pojęcie na interesujący mnie temat. Niestety, nie wybrałem nic sobie, gdyż okazało się, że nie miałem przy sobie tyle pieniędzy na wiązania, które mi się spodobały.
Ekskluzywny sklep oferujący...
Ekskluzywny sklep oferujący obuwie z wyższej półki. Małżonka
rozglądała się za butami na zimę, dlatego też zaszliśmy do sklepu. Od razu, gdy weszliśmy, przywitała się ze mną pracownica. Dała nam chwilkę czasu, abyśmy mogli spokojnie rozejrzeć się po salonie. Musze przyznać, że produkty były wyjątkowe, tak jak sam sklep. Wszędzie można było zauważyć porządek. Po krótkiej chwili, podeszła do nas pracownica, która wcześniej się z nami przywitała. Małżonka poinformował ją o swojej potrzebie. w tym momencie pracownica zaproponowała obuwie z najnowszej kolekcji, jednocześnie
zachęcając do przymierzenia. Mierzone były różne modele, lecz żaden nie przypadł małżonce do gustu, dlatego tez podziękowaliśmy za pomoc i opuściliśmy salon. Pracownica także nas miło pożegnała pomimo, że nie dokonaliśmy zakupu.
Maluchy w KFC...
Maluchy w KFC a ja na kebabie. Oczywiście, tak jak w innych restauracjach, tu także zostałem mile przywitany. Nie byłem pewien co
zamówić, dlatego poprosiłem pracownika o informację na temat kebaba. Pracownik bez zająknięcia podał mi skład. Dlatego też zamówiłem go. Dość szybko został przygotowany. Samo stanowisko pracy było czyste. Wiadomo, sprzedawana jest żywność. Pracownik także był zadbany i był miły. Podczas rozmowy ze mną, starał się mi patrzeć w oczy i uśmiechał się. Jednakże minusem był sos, poprosiłem o mniej ostry, a był bardzo ostry.
Z powodu kończącej...
Z powodu kończącej się umowy z Era, chodzę po firmach, aby zapoznać sie z ofertą. Po wejściu do punktu Plusa, od razu podszedłem do pracownika, którego poinformowalem, że chciałbym się zorientować odnośnie oferty. Przed jej zaprezentowaniem, zadał mi kilka pytań, aby móc dopasować odpowiednią ofertę. Po krótkiej chwili otrzymałem ją. Od razu zaczął omawiać szczegóły. Bez żadnego problemu uzyskałem odpowiedzi na zadzane pytania. Nie podjąłem
od razu decyzji, gdyż chcę jeszcze zapoznać się z ofertą Orange. Dlatego podziękowałem mu za uzyskane informacje o opuściłem salon.
Chciałem porównać sklep...
Chciałem porównać sklep w Suwałkach do podobnych, w których
byłem w innym miejscowościach. Muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Już sama wystawka zachęca do wejścia a sklep zajmuje sporo miejsca. Podczas oglądania oferty, można było zauważyć pracowników, którzy z zaangażowaniem udzielali pomocy i porad klientom, którzy o to poprosili. Oprócz zadbanego pomieszczenia, to także pracownicy byli zadbani. Widać, że obsługa chce wywrzeć dobre wrażenia na klientach, aby ci powrócili ponownie wraz ze znajomymi, gdyż w większości przypadków, to właśnie pracownik jest wizytówką
sklepu.
