Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Piotr i Paweł

Treść opinii: Będąc w Starym Browarze postanowiłem zrobić zakupy spożywcze w markecie Piotr i Paweł. Zaraz po wejściu do sklepu wziąłem koszyk ze sterty za bramką. Koszyk wyglądał na w miarę czysty. Obok znajdował się dział z pieczywem. Dookoła roznosił się bardzo przyjemny zapach świeżych wypieków. Postanowiłem wziąć dwie bagietki. Na półce leżały papierowe torebki do ich zapakowania. Bagietki były świeżo pieczone, jeszcze ciepłe. Uważam to za doskonały pomysł, gdyż o każdej porze można kupić świeże i chrupiące pieczywo. Udałem się dalej do działu z serami. W sklepie było całkiem sporo ludzi, jednak nie sprawiało to wrażenia tłoku. Podłoga wyglądała na dość czystą. Towary były równo i elegancko ułożone na półkach. Przy stoisku z serami była kilkuosobowa kolejka, w której się ustawiłem. Klientów obsługiwały dwie sprzedawczynie. Gdy przyszła moja kolej poprosiłem o porcję sera lazur za ok. 5zł. Sprzedawczyni stwierdziła, że nie jest w stanie ukroić mi takiej porcji. Myślałem, że wystarczy spojrzeć na cenę i oszacować wagę sera. Ekspedientce widocznie się nie chciało. Ukroiła mi kawałek sera i podała zapakowany z naklejoną cenę. Okazało się, że kosztuje dwa razy więcej niż chciałem. Stwierdziłem trudno. Dalej w sklepie wybrałem interesujące mnie towary z półek i udałem się w stronę kas. W sklepie jest ich naprawdę dużo i większość była otwarta, dlatego nie tworzyły się większe kolejki. Znalazłem pustą kasę i zacząłem wykładać towary na taśmę. Była ona czysta i bez zarzutów. Kasjerka uprzejmie mnie przywitała i zaczęła kasować towar. Na koniec wydała mi resztę i podziękowała za zakupy. Za kasą wywieszone były foliowe siatki oraz mocniejsze papierowe torby. Spodobał mi się ten wybór dany klientom. Zamiast zużywać folię, można bardziej ekologicznie wziąć torbę z papieru.