Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (84)
Świetny obiekt w...
Świetny obiekt w dawnym zakazanym (zamkniętym) mieście Borne Sulinowo. Sam wyposażenie pokoi w średnim standardzie, ale pokoje z łazienkami, czysto. Sercem pensjonatu przyciągającym turystów jest obsługa w stylu PRL i namiastka zwyczajów Rosjan żołnierzy. Świetnie zorganizowany show przy wjeździe do miasta, jak również podczas peerelowskiej kolacji. Walonki, uszanki, harmoszka, stary telewizor z programem sprzed 30 lat, Syrena - królowa szos, kobieta sprzątająca z brudną ścierka i papierosem w zębach (jak u Barei) itp. dodają klimatu. Nocleg wygodny, posiłki w normie. Denerwują tylko krany i prysznice dozujące wodę wciskanym guzikiem - pompką. Nie można wypłukać jedną porcją wody jamy ustnej po umyciu zębów. Aha, kobiety mają problem z higieną intymną - prysznice w kabinach umocowane na sztywno pod sufitem...
Położony w lesie...
Położony w lesie nad jeziorem malowniczy obiekt zadowoli najbardziej wymagającego klienta. W pałacyku piękne sypialnie w starym stylu w połączeniu z nowoczesnymi węzłami sanitarnymi. Na dole klimatyczna restauracja i bar. Dom zielarzy - wspaniałe apartamenty urządzone ze smakiem i bardzo oryginalnie. Główny hotel z centrum recepcyjno-logistycznym przyprawia o zawrót głowy. Pięknie zaaranżowane wnętrza ogólnodostępne, przyjaźnie i bardzo nowocześnie urządzone pokoje hotelowe. Urządzenia wellness dostępne przez cały dzień dla wszystkich gości . Ponadto prowadzący hotel organizują bardzo ciekawe imprezy tematyczne, ciekawie opowiadają o historii obiektu i nie tylko o tym. Luksus w pełnym wymiarze z dodatkowym aspektem kulturowo-wizualnym: można podziwiać i użytkować piękne stare meble rozmieszczone w całym obiekcie. Polecam !
Biedronka w Kaliszu...
Biedronka w Kaliszu jest dobrze położona, duży parking, na zewnątrz porządek. W alejkach ład, żadnych zbędnych elementów przeszkadzających w dokonywaniu zakupów. Problem stanowiły artykuły z działu warzyw: stara sałata lodowa i brzydkie pomidory, brak wyboru jabłek (stare warzywa to częste przypadki w tym sklepie). Przestrzegam wszystkich klientów z dużymi zakupami, by uważali przy kasie. Zawsze na tempo jest obsługa w kasach, nie zdążysz wyjąć wszystkich artykułów na ladę, a kasjerka szaleje. Zanim jest okazja sprawdzić jakość obsługi, większość towaru nabita jest na kasę. W domu okazywało się, że na paragonie są rzeczy w większych ilościach, niż istotnie zakupiłam. Ponieważ oszukana byłam na kwoty 10-15 zł, nie interweniowałam, gdyż do tego sklepu mam ok. 40 km. W trakcie ostatnich zakupów pod koniec kasowania rzuciłam okiem na wyświetlaną cenę ważonego artykułu. zaniepokoiła mnie jej wysokość. Zwróciłam uwagę kasjerce, zważyła jeszcze raz - okazało się, że ponad trzykrotnie zawyżyła cenę kupowanego produktu. Pani z kluczykiem do kasy przybyła na wezwanie przeprosiła mnie, poprawiono co trzeba. Następny ważony towar - kasjerka kciukiem wspomagała wagę i znów za dużo naliczono. Na dzwonek wróciła pani z kluczykiem do kasy, tłumaczyła coś o uszkodzonej wadze. Zostały przeważone wszystkie artykuły z moich zakupów - wszystkie miały zawyżone ceny. Chciałam sprawdzić ceny innych artykułów, ale pani z kluczykiem zabrała mi paragon mówiąc, że potrzebny jej będzie jako załącznik do wyjaśnienia. Mówiłam jej, że może wydrukować duplikat paragonu - odpowiedziała, że nie ma takiej możliwości. Niestety, miałam ograniczony czas, więc zostawiłam tę sprawę, ale zastanawiam się, ile jeszcze ciekawych rzeczy znalazłabym na tym paragonie? Uwaga, zwracajcie uwagę podczas ważenia towarów, kasjerka powinna trzymać ręce przy sobie , a nie - rzekomo- przytrzymywać wagę. Na mnie usiłowano dokonać oszustwa w kasie ostatniej od wejścia, tuż przy drzwiach do wejścia służbowego. Uważajcie!
Biedronka w Kaliszu...
Biedronka w Kaliszu jest sklepem dość obleganym. Zawsze czysto, na pierwszy rzut oka zachowane wszystkie standardy. Pełna oferta świąteczna: jaja, majonezy, baby, bakalie, gadżeciki zajączkowo-koszyczkowe, Akcesoria do sprzątania w szerokim zakresie i na łatwo dostępnych półkach-stołach. W zasadzie można byłoby zagrać Last Christmas (śnieg na dworze po kolana) i ładować kosze. Niestety, jak zwykle słabym punktem sklepu okazały się warzywa tzw. świeże. Sałata lodowa zgodnie z nazwą prosto z lodówki, ale leżała tam za długo. Natomiast świeże ogórki były świeże może miesiąc lub dwa temu. Gąbczaste, z biało-żółtymi przebarwieniami - po prostu nie nadające się do jedzenia! A cena świąteczno -zimowa, po 7,50. Zwróciłam na ten uwagę sprzedawczyni w kasie, jedynej, jaka była osiągalna w hali sprzedaży, a ona odpowiedziała mi rozbrajająco, że dopiero przyszła do pracy i nie wie, że sprzedają zepsute ogórki. Oczekiwałam jednak innej reakcji.
Miałam przyjemność być...
Miałam przyjemność być gościem hotelu w Siemczynie. Sam pałac na razie czeka na sponsora, ale chyba jest ostatnia chwila, by tę piękną barokową posiadłość remontować. Hotel zaś mieści się w dawnych budynkach gospodarczych z czerwonej cegły na wysokich fundamentach z kamienia polnego. Połączenie nowoczesnego designu oraz rozwiązań techniczno-architektonicznych opartych na technologii szkło + aluminium ze starymi zabytkowymi wnętrzami robi wrażenie. Po prostu zapiera dech. Nie ma się czego czepić:). Rewelacja. Trochę zastrzeżeń mam do serwowanych posiłków i ciast (reklamowanych jako staropolska kuchnia polska - bzdura!). Do obiadu podano starą sałatę (brązowe brzegi i końcówki ogonków- łodyżek) mieszankę, jaką można kupić w woreczkach foliowych. Pomidory pokrojone w talarki nie miały wyciętych pozostałości po połączeniu z łodygą, itp. Naprawdę cudowne wrażenie części hotelowej i wielkiego salonu rekreacyjnego zepsuły sztampowe, zaniedbane posiłki. Mimo wszystko polecam korzystanie z tego przybytku.
Jest to jedyny...
Jest to jedyny kiosk w Drawnie. Co prawda prasę można kupić jeszcze w kilku miejscach, ale w kiosku zawsze jest największy wybór i najmilsza obsługa. Właścicielka jest osobą bardzo miłą, życzliwą i uczynną. Jest bardzo dobrze zorientowana w dziedzinie związanej z cyklicznymi wydawnictwami prasowymi. Jest to bardzo cenne cecha, której na prowincji w wielu innych dziedzinach (nawet w urzędach) czasem trudno się doszukać. Obsługa klienta przeprowadzona bardzo sprawnie, w lokalu zawsze miło pachnie prasą, książką i czarującym uśmiechem właścicielki. Polecam!
Sklep niedawno otworzony...
Sklep niedawno otworzony vis a vis dawno istniejącego dużego sklepu tej samej branży. Wspaniała konkurencja i duża korzyść dla klientów, ponieważ nowy sklep ma rewelacyjne ceny, o 2/3 niższe niż w starym sklepie, a towar podobny. Są to głównie meble tzw. holenderki, przyciężkawe, stylizowane na antyki. Na pewno solidne. Oprócz mebli w sklepie można kupić za niewielkie pieniądze używany sprzęt fitness: rowerek, step, orbitrek. Spotkałam nawet stary kołowrotek całkiem sprawny. na jednej ścianie stoi wielki regał z różnego rodzaju naczyniami i gadżetami. Fajny targ staroci pod dachem. Można oglądać, dotykać, zaglądać - nikt się tobą nie interesuje. Obsługa zajęta dokumentami.
Apteka Grunwald jest...
Apteka Grunwald jest jedną z sześciu znanych mi aptek choszczeńskich. Miasto niewielkie, a w aptekach ciągle kolejki. W aptece Grunwald nie było kolejki, choć jest jedyna apteką poza centrum. W lokalu czyściutko, pachnąco, na półach bez tłoku, dość przyjaźnie. Rozglądałam się za pożądanym lekiem, nie byłam poganiana do szybkiego podjęcia decyzji o dokonaniu zakupu. Nie widząc środka przeciwbólowego który był mi natychmiast potrzebny zapytałam o niego śliczną młodziutką panią magister. Bez słowa podała lek i wybiła cenę na kasie fiskalnej. Gdy podała cenę zwracając się do mnie, natychmiast zrozumiałam, dlaczego nie ma kolejki. Cena o 4 zł wyższa niż w aptekach przy szpitalu. A specyfik (bez recepty) dość drogi. Będę omijać tę aptekę i ja.
