Piotr i Paweł nie zdążył jeszcze odbudować asortymentu po świętach. Sery żółte w ladzie (krojone) miały biały nalot, a poza tym ich wybór był bardzo mały. Podobnie było z innymi produktami świeżymi. Pracownicy zajmowali się porządkowaniem półek i dokładaniem towaru w opakowaniach. Obsługa była miła i szybka, a kolejek nie było również z powodu małej ilości klientów w sklepie. Na niektóre produkty ceny zostały znacznie obniżone. Ilość otwartych kas w zupełności wystarczyła, by nie trzeba było czekać w kolejce. Jedynie kasjerki urządzały sobie "zbiórki" i prywatne rozmowy, ponieważ nie mały innego zajęcia. W sklepie panował porządek i ład.
Już od momentu wejścia, zainteresowała się mną pracownica. Powitała mnie oraz zapowiedziała, że w razie pytań pozostaje do dyspozycji. Zaprezentowała towar, opowiedziała o nim i pokazała, jak się prezentuje. Jednak była przy tym nieco natarczywa, ponieważ nie została poproszona o pomoc. Asortyment sklepu nie jest zbyt szeroki, ale znajdują się tu podstawowe wzory i kolory. Ceny należą do wyższych, ale jakość sprzedawanych produktów sprawia wrażenie solidnej.
Pracownica nie odpowiada wprost na pytania zadawane przez klienta. Poleca rzeczy, których klient nie zamierza kupić i o które nie pytał. Jest przy tym nachalna i za wszelką cenę chce postawić na swoim. Otwarcie przyznała, że ma trudnych klientów, chociaż sprawa nie była skomplikowana. Nie jest też kompetentna - nie potrafi udzielić informacji na temat ceny. Poza tym sklep cechuje się wysokimi cenami, choć zapewne jakość towarów je tłumaczy. Rozmieszczenie ekspozycji jest nielogiczne, a ona sama trudna do dokładnego obejrzenia, z powodu ukrycia niektórych elementów.
Ekspozycja mebli w Wygodnej Kuchni (w Galerii Arkada) zachęca do wejścia do środka i przyjrzenia się wszystkiemu z bliska. Meble sprawiają wrażenie solidnych i starannie wykończonych, a zastosowane rozwiązania są nowoczesne i niespotykane. Pracownica od razu po wejściu zainteresowała się klientem i udzieliła fachowej, rzeczowej informacji na temat materiałów, popularności czy warunków zamówienia. Była przy tym miła i uśmiechnięta. Przecenione o 50% meble i sprzęty zachęcają niższymi cenami.
Po wyprzedaży i totalnym chaosie w Mohito zrobiono w końcu porządek - rzeczy rozwieszone są rodzajami, kolekcjami lub kolorami i nie leżą już na podłodze. Przeceny, co prawda, nie zwiększyły się w stosunku do tych sprzed świąt, ale znacznie łatwiej znaleźć poszukiwane produkty. Jedynie obsługa jest nie do końca kompetentna i nie potrafi odpowiedzieć na pytana dotyczące odzieży, po czym znika na zapleczu i po kilku minutach pojawia się z wiedzą nabytą od koleżanek z innych sklepów tej sieci. Na dodatek jest bardzo powolna i nieuśmiechnięta.
Media Markt promuje się obecnie pod hasłem "totalnego wietrzenia magazynów" i zaprasza do zapoznania się z rzekomo niższymi cenami. Tymczasem okazuje się, że ceny sprzed "wyprzedaży" były niższe! Asortyment, co prawda, jest bardzo duży, a produkty najróżniejszych marek, jednak taka polityka jest po prostu nieuczciwa. Pracownicy nie interesują się klientami, przechodzą obok i nie zwracają na nich uwagi. Ekspozycja została przeorganizowana, dzięki czemu w sklepie zrobiło się czyściej i widać większy porządek.
Po wejściu do piekarni w oczy rzucają się ładnie ułożone bułki i bochenki chleba. Ciekawe oświetlenie i ładna ekspozycja zachęca do zakupu. Jednak czar prysnął, gdy doszło do obsługi - sprzedająca była niemiła, nieuprzejma, nieuśmiechnięta i niesympatycznie odnosiła się do klientów, a przy tym obsługiwała ich bardzo powoli i niechętnie. Ceny również zaskakują, ponieważ są wysokie, a nie wszystkie produkty posiadają widoczne etykiety. Jakość wypieków i szerokość oferty zasługują na dużą pochwałę.
Pozytywnym zaskoczeniem były dla mnie godziny otwarcia banku - już od 9:00. Pracownica powitała mnie z uśmiechem, gdy podeszłam do stanowiska i od razu uprzejmie zapytała, w czym może pomóc.Obsług przeprowadziła szybko i profesjonalnie, choć była dla mnie nieco zagadkowa chwila oczekiwania na coś po sygnale dźwiękowym. Po zakończeniu obsługi pracownica zapytała, czy może jeszcze w czymś pomóc, a na koniec znów uprzejmie pożegnała mnie. W Oddziale panował porządek, dało się wyczuć przyjemny zapach, a aranżacja pozwoliła na dyskretne skorzystanie z usługi.
Sklep z odzieżą używaną przy Dąbrowskiego należy do jednych z większych i lepiej zorganizowanych w mieście. Co poniedziałek następuje całkowita wymiana towaru, który rozwieszany jest kategoriami, dzięki czemu łatwo znaleźć konkretną sztukę odzieży. W kliku miejscach stoją wagi kontrolne, aby można było sprawdzić, ile zapłaci się za wybrane rzeczy. Obsługa dba o porządek, ale oferta nie zawsze pozwala na znalezienie solidnych ubrań - większość z nich to rozciągnięte fatałaszki w największych rozmiarach. Pracownice ponadto nie są zbyt miłe i uprzejme, przeciskają się pomiędzy klientami z dodatkowymi partiami ubrań. Rzeczy nie będące ubraniami (torebki, buty) są w bardzo słabym stanie.
Punkt obsługi klienta Inea przy Polnej cały czas ulega unowocześnieniu. Po starym, brzydkim biurze nie ma już śladu. W zamian za to kilka stanowisk obsługi, system numerów oczekujących i ładne wnętrze. Pracownicy są profesjonalni, nie zmieniają się, dzięki czemu klient również ma wrażenie stałości firmy. Obsłudze jednak czasem brakuje uśmiechu i życzliwości dla klienta. Oferta Inea jest szeroka i posiada konkurencyjne ceny, a wszelkie formalności zajmują zaledwie chwilę, jeśli uważnie posłucha się pracownika.
Restauracja nie jest dostępna bezpośrednio z głównej trasy, ale jej odkrycie stanowi dużą niespodziankę. Piękny zimowy ogród, niecodzienny wystrój, dbałość o najdrobniejsze szczegóły wyglądu miejsca sprawiają, że można zapomnieć o problemach. Zwłaszcza, że nie ma tu zasięgu żadna telefonia komórkowa ;) Obsługa nieco mało profesjonalna. Miła, ale powolna, nie do końca przeszkolona w zakresie obsługi klienta. Jedzenie przepyszne, zróżnicowane, w odpowiednich ilościach - polecam.
Asortyment Media Markt jest duży, a ceny przystępne, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Panie opierające się o regały, panowie znikający na długie minuty gdzieś "na zapleczu" - to naprawdę nie pomaga klientom. Gdy już zostaną poproszeni o pomoc, udzielają jej w miły sposób. Ilość otwartych kas w miarę dobrze rozładowuje kolejki, a rzędy z produktami są na tyle dobrze oznaczone, że szybko można trafić na poszukiwany dział.
Długie godziny otwarcia Empiku przed świętami to naprawdę świetny pomysł dla wszystkich, którzy jeszcze nie kupili prezentów. Obsługa w gotowości, chętnie pomaga w znalezieniu czegoś odpowiedniego. Pracownik na dziale muzycznym bardzo kompetentny, chętny do pomocy, posiadający wiedzę na temat produktów, którymi się zajmuje. Ponadto obsługa miła i uprzejma. W sklepie panował porządek, a ekspozycja była logicznie zorganizowana. Ceny multimediów na średnim poziomie, artykułów biurowych - raczej wysokie.
Z powodu dużej ilości klientów, znalezienie pracownika, który mógłby udzielić pomocy w znalezieniu konkretnego produktu było naprawdę trudne. Jednak udało się zaczepić przechodzącą nieopodal pracownicę, która bardzo chętnie, uprzejmie i w miły sposób udzieliła odpowiedzi na pytanie. Postarała się o odnalezienie właściwego towaru i nie była zniecierpliwiona, że przerywam jej w trakcie innej czynności. Mimo dużego ruchu, w Empiku panował porządek. Asortyment jest bardzo różnorodny i bogaty, dzięki czemu każdy znajdzie to, czego szuka.
Multikino cechuje się wysoką jakością obsługi - pracownicy są mili, profesjonalni i znają się doskonale na tym, co robią. Wychodzą naprzeciw potrzebom klienta, są mili i uśmiechnięci. W kinie ponadto panował porządek, sale były dobrze przewietrzone i uporządkowane po poprzednim seansie. Przedpremierowe pokazy pozwalają na zobaczenie najnowszych filmów przed dniem oficjalnej premiery. Przekąski umilają seanse, które są dobrej jakości dźwięku i obrazu.
Do sklepu przyciągają liczne, przedświąteczne przeceny. W środku był duży ruch, a pomiędzy klientami przemykała obsługa, uprzejmie witająca nowych gości. Asortyment jest bardzo zróżnicowany - zarówno pod względem jakości wyrobu, jak i cen, co jest powiązane z sobą. Produkty w większości są ciekawe i niespotykane w innych sklepach, a także w przystępnych cenach. Ekspozycja jest poukładana kolorystycznie, co wygląda bardzo ciekawie. Jednak zdecydowanie największym minusem jest kasjerka, która dziś obsługiwała. Niesympatyczna, z kwaśną miną, rzucająca produktami kupowanymi przez klientów. Na dodatek nie potrafiła poradzić sobie z terminalem płatniczym, co dodatkowo wydłużyło i tak już długo trwającą obsługę.
Lewiatan przy Szkolnej czynny jest całą dobę, dlatego możliwe było zrobienie w nim zakupów dość późno. Gdy weszłam, kasjerka stała przy kasie i ukradkowo coś robiła, nie zwracając na mnie w ogóle uwagi, mimo że byłam jedynym klientem. Na przejściu stały skrzynki z piwem. Gdy podeszłam do niej i poprosiłam o produkt, podała go niechętnie, a czekając na akceptację płatności kartą leniwie przeczesywała sobie włosy ręką wpatrzona w dal. Porządek w sklepie nie był na tyle duży, żeby, będąc w nim sama, nie mogła go poprawić, ale najwyraźniej nie znalazła na to czasu... Sprzedająca ponadto nie była uprzejma - nie stosowała zwrotów grzecznościowych, nie nawiązywała kontaktu wzrokowego i nie uśmiechała się. Ceny są dość niskie, ale tylko na produkty codziennej potrzeby.
Po wejściu do sklepu daje się wyczuć nieprzyjemny zapach wilgoci. Ale poza tym i dość obskurnym wyglądem ścian, nic więcej nie można zarzucić Clipowi. Asortyment jest tu bardzo duży, ceny najniższe spośród wszystkich znanych mi sklepów papierniczo-biurowych, a obsługa bardzo miła i chętna do pomocy. Potrafi zaprezentować towar, informuje o promocjach, szybko finalizuje transakcje i przeprowadza formalności związane z płatnościami. Dodatkowo sklep oferuje możliwość zamawiania produktów niedostępnych na miejscu przez Internet i ich odbiór w ciągu kilku dni.
Gdy okazało się, że nie ma koszuli w poszukiwanym przeze mnie rozmiarze, pracownice sklepu przystąpiły do dzieła: zaproponowały mnóstwo rozwiązań tej sytuacji. Począwszy od przeróbki, na zamówieniu innego rozmiaru z pozostałych sklepów w Polsce skończywszy. Były konkretne i posiadały wiedzę na temat usług oferowanych przez sklep, a przy tym nie cechowała ich natarczywość. Potrafiły odpowiedzieć na każde moje pytanie i świetnie prezentowały towar. Wspomniały również o promocji dla klientów posiadających kartę stałego klienta. Prezentowaną koszulę od razu złożyły i odłożyły na miejsce, co podkreśliło panujący w sklepie porządek. Polecam Wólczankę, bo oprócz rewelacyjnej jakości oferowanych towarów posiada również kompetentną obsługę potrafiącą właściwie zaprezentować najmocniejsze strony sklepu. Ceny nie należą do najniższych, ale warto zapłacić więcej za pewny produkt.
Gdy weszłam do sklepu, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to brudna podłoga. Co prawda, warunki atmosferyczne nie były najlepsze, ale nit nawet nie starał się ogarnąć tego bałaganu. Rozkładające towar w lodówkach pracownice głośno i bez skrępowania prowadziły prywatne rozmowy, nie zważając na klientów. W koszach z artykułami przemysłowymi panował chaos - trudno było odnaleźć cenę produktów, które były porozrzucane, w pojedynczych sztukach. Kolejka do kasy nie zmotywowała pracowników do otwarcia następnej, a kasjerka próbowała wdawać się w rozmowy z klientami w dość natarczywy sposób. Na szczęście obsługa szła jej dość szybko. Ceny w Netto również są przystępne, a niekiedy można tu trafić na duże przeceny i ciekawe produkty, trudno dostępne w innych sklepach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.