Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (17)
36i6 w sieci...
36i6 w sieci PLUS to najgorsza z możliwych taryf! Przede wszystkim jest droga, a usługa darmowych minut które mają przysługiwać za odsłuchanie reklam jest godna politowania. Przed chwilą trzykrotnie odsłuchiwałem reklam i nie otrzymałem ani razu pakietu 1zł z usługi ChillBill. Prawie zawsze mam również do czynienia z sytuacją "Przepraszam, usługa jest tymczasowo niedostępna. PRAWIE ZAWSZE! Ponadto zdarzyło mi się doładować telefon za 30zł po czym zostało mi odebrane 6,50zł! W przypadku oligopoli nic nie można zrobić. Firma PLUS nie dba w ogóle o klienta, bezczelnie kradnie i nie wywiązuje się z umowy. A pracownicy w punktach sprzedaży nie rozkładają ręce i mówią "radź sobie sam" Trzeba zebrać się większą grupą osób i złożyć zbiorową skargę do UOKiKu, bo na tą sieć brakuje słów!
Eurokos to firma...
Eurokos to firma zajmująca się sprzedażą hurtową oraz detaliczną produktów fryzjerskich.
Lokal znajduje się w bramie kamienicy, na podwórku dokładnie.
Od środka prezentuje się bardzo dobrze. Widać że posiada bardzo szeroki asortyment. Dokonując zakupu dość nietypowej rzeczy, osoba mnie obsługująca sprzedała mi zupełnie coś innego niż chciałem, twierdząc że to jest właśnie ten produkt.
Po ok. 2 godzinach pojawiłem się ponownie w sklepie i zwróciłem towar.
Pani który przyjmowała zwrot nie była za bardzo uprzejma wobec Mnie, po mimo że sama wprowadziła w błąd.
Proszę więc uważać na to co się kupuje w tym sklepie fryzjerskim.
Fast-food, jak sama...
Fast-food, jak sama nazwa mówi powinien cechować się szybkością obsługi. W przypadku opisywanego punktu, czekałem jak w normalnej restauracji. Kolejka dochodziła pod drzwi wejściowe. Jedynie 2 kasy były czynne, przy czym sama obsługa pojedynczego klienta odbywała się bardzo długo.
Punkt jest bardzo duży gdyż znajduje się w samym centrum miasta. Za kasami można było dostrzec dużą dezorganizację.
Pracownicy jednak byli uprzejmi wobec klientów, wyglądali schludnie, aczkolwiek stój służbowy McDonald`s jest zdecydowanie mniej przyjazny dla oka niż w innych fast-foodach (np. w porównaniu do KFC).
Lokal połączony jest z kawiarnią. Wyglądem nie przypomina typowego McDonalda- kolory stonowane, spokojne. Niestety restauracja nie jest już tak przyjazna dla ucha, gdyż jest zdecydowanie za głośno. Duży ruch i głośna muzyka nie idą w parze.
W godzinach szczytu może być również problem z miejscem.
Jeżeli chodzi o asortyment oraz ceny w sieci restauracji McDonald, to nie zachęcają one klientów, a w szczególności teraz w warunkach kryzysu. Marketingowe zachęty takie, jak frytki po amerykańsku które są po prostu frytkami z przyprawą, z ceną 10cio-krotnie większą niż 1kg ziemniaków, powodują że restauracja traci na wizerunku taniego fast-food.
Uogólniając sam punkt oceniam nisko. Moja ocena wynika z kilku wizyt. Sprawia wrażenie, jakby klient był dla nich dla szybkiego przerobu, a mimo tego i tak długo czeka się w kolejce.
Plus który ogłasza...
Plus który ogłasza się, jako provider najtańszych sieci komórkowych, zawiódł Mnie już po raz wtóry.
Problem który próbowałem rozwiązać dotyczył wyłączenia pewnej usługi z mojego telefonu, a chodzi konkretnie o wyłączenie przypomnienia esemesowego o pilnym zasileniu konta, gdy stan konta jest niski.
Na oficjalnej stronie plusa, niestety nie znalazłem żadnej informacji na ten temat.
Szukałem na forach internetowych, gdzie było już wielu zrezygnowanych którzy mieli podobną sytuację co ja.
Znalazłem jednak informację że usługę można wyłączyć po zarejestrowaniu się na e-bok, czyli elektronicznym biurze obsługi klienta PLUS.
Po wejściu na stronę, okazało się że do zarejestrowania potrzebuję kodu PUK lub Telekodu- nieszczęśliwie nie posiadałem ani jednego ani drugiego.
Rozwiązaniem było zatelefonowanie do biura obsługi klienta na nr 2601 (naturalnie taryfa zgodna z cennikiem, sic!).
Straciłem pieniądze i czas, tylko po to żeby po przejściu przez skomplikowaną procedurę wysłuchiwania reklam oraz wciskaniu odpowiednich klawiszy na telefonie, które przekierowywały Mnie do kolejnych kręgów dziwnych możliwości, dowiedzieć się że wszyscy doradcy są teraz zajęci. Na szczęście pojawiła się opcja, że gdy operator będzie wolny on przetelefonuje do Mnie- czas oczekiwania 1 godzina.
Gdy już otrzymałem telefon zwrotny, miałem wrażenie że operatorowi nie chciało się ze Mną rozmawiać, mówił cicho i niewyraźnie.
Odpowiedź którą usłyszałem nie była zachęcająca. Okazało się bowiem że muszę iść do najbliższego punktu Plusa, aby zarejestrować swoją kartę, aby otrzymać kod PUK.
Cierpliwie poczekałem do dnia następnego, poszedłem do punktu, a na miejscu okazało się że terminal nie odczytuje mojej karty i dla sieci 36i6 usługa jest nieaktywna na czas nieokreślony.
Podsumowując, PLUS NIE JEST NAJTAŃSZĄ OFERTĄ NA KARTĘ. Czas który poświeciłem aby wyłączyć jedną prostą usługę to 2 dni, a i tak jestem w połowie drogi do jej wyłączenia.
Jest to karygodne i świadczy tylko i wyłącznie o braku szacunku dla klienta oraz o tym że PLUS nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klienta.
Nie polecam nikomu tej sieci ( a w szczególności oferty 36i6), gdyż byłem już klientem ORANGE i ERY i pewne procedury nie były tam tak skomplikowana jak w sieci PLUS.
Recenzowana restauracja KFC...
Recenzowana restauracja KFC znajduje się przy jednej z kluczowych poznańskim dróg, mianowicie przy Alejach Solidarności. Punkt z zewnątrz prezentuje się znakomicie, dobrze doświetlony z parkingiem dla klientów mobilnych. Tuż po wejściu można odczuć "amerykańską" atmosferę. Są różnego rodzaju miejsca siedzące, duży wybór gazet do czytania, a przede wszystkim, restauracja jest duża, więc zawsze znajdzie się wolny stolik. Na ścianach w restauracji znajdowały się zdjęcia zabytków Poznania, jest to rzecz godna aby ją docenić, ponieważ tradycyjne elementy w amerykańskiej restauracji dają (szczególnie starszym klientom) troszeczkę więcej swobody.
Osoba Mnie obsługująca "Asia", była bardzo sympatyczna, uśmiechnięta, utrzymywała kontakt wzrokowy i nawet uniform KFC nie odbierał dziewczynie uroku. Pozostali pracownicy również prezentowali się bardzo dobrze. Punkt, cały czas był utrzymywany w należytym porządku przez pracownika zajmującego się sprzątaniem. Toalety były dostępne w każdej chwili dla klientów.
Niestety (i odnoszę się do całej sieci KFC), po mimo wysokiej standaryzacji, mającej na celu minimalizację kosztów, a maksymalizację zysku, ceny są zdecydowanie za wysokie.
Wracając jednak do oceny tego konkretnego punktu, uważam że jest to najlepsza restauracja KFC w Poznaniu.
MBank to bank...
MBank to bank internetowy wchodzący w skład BreBanku.
Bardziej niż konkretną placówkę chciałem ocenić ogólnie poziom usług oferowanych przez Mbank.
Jak sama nazwa wskazuje, wszystko odbywa się drogą elektroniczną, która jest co by tu dużo pisać - marna.
Wszelkie zmiany które chce dokonać w związku ze swoim kontem wiążą się z telefonowaniem na Mlinię, która nie jest darmową usługą.
Straciłem 15zł na to żeby wykonać 2 połączenia, tylko po to żeby zmienić hasło do swojego konta internetowego.
System jest strasznie niewygodny dla przeciętnego konsumenta, nie mówiąc o osobach starszych którym opanowanie pewnych nowości przychodzi z lekkim trudem.
Dodatkowo osoby pracujące na infolinii mówią bardzo niezrozumiałym językiem(otóż dowiedziałem się kilku nowych słów z j. angielskiego takich jak "hash" czyli po prostu krzyżyk na klawiaturze telefonu).
Przejdę teraz do jakości obsługi w placówce w której byłem założyć konto. Zaraz po wejściu pani która stała po środku wielkiego pomieszczenia zaczęła mnie zalewać gradem pytań.
Nie mając pojęcia jeszcze czego dokładnie chce, już musiałem się zdecydować o jaką usługę mi chodzi.
System założenia konta był dość skomplikowany, musiałem czekać około godziny na wydanie karty. Pod maską profesjonalnego banku, kryła się duża dezorganizacja. Obserwując pracowników zauważyłem że cały czas mieli z czymś problem. Wywnioskowałem że system zarządzania musi być na bardzo słabym poziomie, gdyż pracownicy nie znają dobrze obszaru problemowego który może wystąpić, przez co w placówce był duży stres i zdenerwowanie.
Założenie konta polecam osobom mającym dużo wolnego czasu, cierpliwych i mających tani abonament telefoniczny.
23.04.2022
Odpowiedź firmy
Witamy.
Dziękujemy za zwrócenie uwagi na tak wiele obszarów. Pozwoli Pan, że odniesiemy się do nich. Założenie konta w placówce mBanku trwa około 20 min, Klient zakładający konto otrzymuje umowy i hasła dostępu. Karta do eKonta wysyłana jest w ciągu 10 dni roboczych na wskazany przez Klienta adres do korespondencji. Nie ma możliwości otrzymania karty na miejscu. Kolejna kwestia to obsługa konta poprzez kanały: internet i telefon. Uprzejmie informujemy, że obie usługi dostępne są udostępniane bezpłatnie w naszych placówkach.
Ostatnia kwestia to jakość obsługi w placówce. Doradca, który powitał Pana w placówce zadając pytania, miał na celu identyfikację Pana potrzeb, celem przekazania pod opiekę Doradcy odpowiedzialnego za dany obszar produktów bankowych.
Mamy nadzieję, że dalsze kontakty z bankiem pozwolą Panu czerpać satysfakcję nie tylko z korzyści finansowych, ale również z jakości obsługi.
W przypadku dodatkowych pytań, uprzejmie zapraszam do placówki na ul. Święty Marcin 40.
Pozdrawiamy.
Zespół mBanku
Audiostrefa to punkt...
Audiostrefa to punkt sprzedażowy oferujący sprzęt grający audio. W pierwszej kolejności będę oceniał obsługę, która porównując do wielkich sieci (Media Markt, Mega Avans) zna się na swoim fachu. W „branży” o takich osobach mówi się audiofile- czyli pasjonaci muzyki. Obsługa Audiostrefy na pewno do tego zaszczytnego grona należy. Tak, jak wiedza i kompetencje stanowią bardzo silną stronę firmy, tak jakość obsługi pozostawia wiele do życzenia. Odniosłem wrażenie że klient nie stanowi dla nich priorytetu, a komunikacja między pracownikami często zawodzi.
Asortyment jest bardzo bogaty, można wręcz powiedzieć żę punkt pęka w szwach od sprzętu grającego. Atutem jest na pewno to że posiadają wiele egzotycznych marek których nie spotyka się w wielkich salonach RTV & AGD. Jednak bardzo często przez egzotykę, warunki serwisowania przez producenta są problemowe. Osobiście czekałem za towarem ponad 3 tygodnie, po złożeniu reklamacji.
Porównując poszczególne towary na porównywarce cen ceneo.pl trzeba przyznać że polityka cenowa również jest na plus dla audio strefy. Ceny są porównywalne do cen sklepów internetowych (wliczając koszty przesyłki).
Podsumowując, jeżeli chcesz kupić dobrze grający sprzęt audio ten sklep jest właśnie dla Ciebie, jednak licz się że serwis niektórych producentów nie działa w pełni „optymalnie”.
Ocenę placówki chciałbym...
Ocenę placówki chciałbym rozpocząć od jakości obsługi klienta, ponieważ jest to jeden z niewielu punktów Poczty Polskiej w którym obsługa jest bardzo miła dla klienta.
Trafiłem natomiast na dość nieprzyjemną sytuację związana z asortymentem, a raczej z jego brakiem (która teoretycznie nie powinna się trafić takiej firmie jak Poczta Polska), mianowicie zabrakło dużych kopert.
Zmusiło Mnie to do poszukiwania kopert w najbliższym sklepie papierniczym.
Plusik należy się jednak pani który po moim powrocie (już z kopertą) zainteresowała się moim problemem. Podreperowała w ten sposób wizerunek placówki.
Co do oceny samego miejsca- przestrzeń jest dobrze zagospodarowana. Ścieżka dla klienta jest czytelna, łatwo się odnaleźć w tym co chce się zrobić na poczcie. Problemy natury papierkowej lub technicznej zdarzają się rzadko. Zbędnym asortymentem są na pewno artykuły spożywcze, których na poczcie rzadko kto kupuje.
Według Mnie w Koninie jest to najlepszy punkt Poczty Polskiej.
Recenzja dotyczy charakterystyki...
Recenzja dotyczy charakterystyki sieci na podstawie kilku obserwacji(włącznie z dzisiejszym):
ZALETY:
- niska cena!!!
- szybka obsługa
- Fast food
WADY:
- śmietniki często przepełnione
- mało miejsca
- dość ubogi wybór oraz słaba promocja (brak zdjęć produktów)
OBSŁUGA:
- brak jakichkolwiek zastrzeżeń (zabiegana oraz pracowita)
- w godzinach popołudniowych ewidentnie zmęczona
- pracownicy odpowiednio ubrani
- przygotowani na klienta
INNOWACJA:
Bar spaghetti w charakterze Fast food`u(zamawiasz-dostajesz)
WYSTRÓJ:
- brakuje charakteru (niby kuchnia włoska, ale zawiera różne dziwaczne niepasujące elementy np. sztuczne jabłka)
- wysokie drewniane stoliki oraz krzesła (osobiście- niewygodne; tworzą duży dyskomfort gdy mamy rzeczy osobiste takie jak torby, torebki, plecaki itp.)
- stoły w postaci długich lad gdzie może usiąść nawet kilku klientów to dość nietypowe rozwiązaniem (dla Mnie, na plus)
CENA/JAKOŚĆ
- podstawowe sprzedawane produkty nie są za bardzo apetyczne, niemniej jednak bardzo tanie co uszczęśliwia szczególnie studentów.
Supermarket Billa, można...
Supermarket Billa, można zaliczyć grona supermarketów "niewyróżniających się". Odkąd pamiętam (jeszcze gdy firma nazywała się MiniMal) dominowały blade kolory, regały z produktami źle zorganizowane (bez koncepcji kolejności zakupowej klienta) oraz wcale nie tak niskie ceny. Dziś za wiele w tej kwestii się nie zmieniło. Wszelkie nowości żeby uprzyjemnić klientowi zakupy ograniczyły się do małej kosmetycznej zmiany wystroju oraz zmiany nazwy.
Jeżeli chodzi o obsługę nie mam większych zastrzeżeń, niemniej jednak, Billa to sieć w której zawsze brakuje pracowników, a w szczególności na kasach. Wiele razy można być świadkiem sytuacji gdy to menedżerowie zastępują pracowników kas.
Oferta asortymentowa również dużo się nie zmieniła od kilku lat. Dominują produkty dobrej jakości, cenowo przystępne, jednak czasami zawyżone.
Zakupy w Billi robię z przyzwyczajenia, ponieważ był to pierwszy supermarket jaki odwiedziłem. Jednak porównując do zmian jakie zachodzą wśród konkurencji sieć jest mało innowacyjna dlatego na chwilę obecną nisko ja oceniam.
BJB to sieć...
BJB to sieć piekarni-cukierni działających tylko na lokalnym rynku poznańskim oraz w Puszczykowie (gdzie został otwarty pierwszy punkt sprzedażowy).
Polityka cenowa jest to główny element który charakteryzuję piekarnię. Ceny są przede wszystkim niskie, a zysk jest wyliczony do jednego grosza(nie występują ceny psychologiczne). Wystrój jest odpowiedni, drewniane regały, długa lada, na ścianach wiszą certyfikaty jakości. Dodatkowym atutem jest stolik przy którym można usiąść i zjeść ciepłą bułkę. Dostawa świeżego pieczywa występuję 3 razy dziennie. O obsłudze można pisać jedynie w samych superlatywach- przyjemna, szybka, dobrze zorganizowana (nigdy nie było problemu z wydawaniem pieniędzy). Co do polityki sklepu na pochwały zasługują częste i zauważalne promocje.
Jedyne do czego można się przyczepić to brak komplementarności (stolik jest, a gorąca kawa?), oraz za duży wybór innych produktów oprócz samego "core-product".
Podsumowując BJB wg Mnie to najlepsza piekarnia działająca na rynku poznańskim. O tej firmie można powiedzieć że ma swój dobrze dopracowany know-how oraz systematykę sprzedażową- inflacja może być galopująca, a cena chleba zawsze pozostanie taka sama.
In medio to...
In medio to kolporter działający na lokalnym rynku od 1995r. którego właścicielem jest HDS Polska (największego dystrybutora i sprzedawcy prasy na rynku europejskim, ameryki północnej i Azji).
Pierwsze co się rzuca w oczy to duża ilość przestrzeni oraz szeroki wybór asortymentowy (dominuje jednak prasa lokalna, krajowa). Stoiska dobrze doświetlone, czasami nawet za mocno. Kolporter, jako jeden z nielicznych jest otwarty do późnych godzin (21:00,22:00).
W punkcie w koninie jest bardzo przyjemna obsługa, jednak czasami mam wrażenie jakby było tam za dużo pracowników(dochodzi czasem do sytuacji gdzie w punkcie są 4 osoby). Pracownicy nie posiadają firmowych koszulek, ponieważ nie ma potrzeby wyróżniania się, jak np. w Empiku. Całościowo In medio oceniam dobrze, jednak brakuje "kropki nad i" aby sieć wyróżniała się czymś spośród innych kolporterów.
„Delikatesy Alma to...
„Delikatesy Alma to nie tylko sklep”- brzmi hasło które znajduje się na oficjalnej stronie firmy.
Trudno się z tym nie zgodzić. Delikatesy Alma cechuje przede wszystkim przyjazna atmosfera, rzadkie nieagresywne promocje, odpowiednio subtelna gra świateł, komfort robienia zakupów oraz dodatkowe usługi takie jak zakupy przez Internet.
Produkty na półkach są dobrze wyeksponowane z dużym stopniem zróżnicowania marek.
Sklep jest doskonałym miejscem na „rodzinne” zakupy, ponieważ w przeciwieństwie do innych ma domowy wystrój(drewniane regały, gustowne płytki w dziale z pieczywem itp.).
Asortyment jest bardzo bogaty w zróżnicowaniu oraz wysokiej klasy(doskonałym przykładem może posłużyć marka „krakowski kredens”), a w szczególności szeroki wybór jest wśród towarów importowanych (w tym przypadku mamy chociażby „kącik konesera” gdzie można zakupić cygara czy ekskluzywny trunek).
Przypadek Almy pokazuje że można zrobić bardzo prosty i rzetelny program lojalnościowy.
Obsługa jest bardzo przyjemna, uśmiechnięta, zawsze odpowiednio ubrana. Miło jest również widzieć osoby innej płci na stanowisku mięsnym oraz z pieczywem.
Jednak we wszystkim co się ładnie świeci jest zawsze druga strona medalu. Ze względu na to że Alma stawia na sprzedaż w małych ilościach oraz na wystrój, klient za każdy towar musi zapłacić o parę groszy więcej niż w standardowym supermarkecie, przez co w końcowym rozrachunku nie wygląda to wcale za dobrze gdy patrzymy do Naszego portfela po zakupach.
Duży minus za dezorganizację na stoisku mięsnym oraz z pieczywem. Bardzo często na punkcie nie ma nikogo przez co klienci muszą czekać na pracownika aż podejdzie (podkreślam że sytuacja zdarza się dość często) co powoduje że jesteśmy w sklepie dłużej niż powinniśmy.
Dział z chemią jest niewielki oraz słabo zdywersyfikowany pod kątem asortymentowym.
W sklepie w City Parku na dzielnicy Łazarz, w kilku miejscach jest zły rozkład produktów (duży produkty na górnych półkach, mniejsze na dolnych), zaś co do punktu w Starym Browarze nie mam większych zastrzeżeń, oprócz tego że jest troszkę za duży jak na delikatesy. Jeżeli chodzi o prasę to w Almie nie ma jej w ogóle, a taki dział według Mnie jest niezbędny porównując chociażby do Piotra i Pawła, gdzie jest on bardzo atrakcyjny pod kątem wyboru.
Ostatnią wizytę oceniam bardzo pozytywnie i niestety… kosztownie, ale i za drobne przyjemności takie jak spokojne zakupy trzeba w życiu płacić.
SERDECZNIE ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA MOJEJ OPINII.
W raz z...
W raz z pojawieniem się nowatorskich pomysłów sprzedawania biletów do podróżowania miejskimi środkami komunikacji oraz rozwojem sieci prasowych typu Kolporter zatraca się potrzeba istnienia, znanych nam dobrze, wolno stojących kiosków.
Może to i lepiej...
Wczorajsze wydarzenie przekonało Mnie o ich nieefektywności.
Zakupiłem bowiem doładowanie do plusa, które jak się okazało nie chciało zasilić mojego konta. Nie mogłem niestety go oddać i otrzymać zwrot, ponieważ nie dostałem rachunku fiskalnego od pani obsługującej kiosk.
Nie rozumiem również potrzeby prowadzenia sprzedaży produktów spożywczych, szczególnie w czekoladzie. W czerwcu gdy temperatury w takich miejscach sięgają do 30-stu stopni, towary szybko się psują, a mimo to właściciele kiosków uparcie sprzedają rozpływające się produkty.
Oferta asortymentowa jest bogata, jednak nie powinno być domeną tego typu miejsc. Ceny oprócz prasy(które są stałe), są nazbyt wygórowane. Brak promocji oraz ekspozycji pewnych towarów również nie zachęca klientów do zakupu czegokolwiek innego niż papierosy czy prasa. Brak modernizacji wyglądu miejsca obsługi potwierdza fakt wymierającego gatunku.
Trend eliminacji kiosków z rynku jest pozytywnym zjawiskiem w reakcji na coraz bardziej mobilne i technologicznie dojrzałe społeczeństwo.
Jednak jeszcze trochę czasu potrwa aż zostaną one całkowicie bezużyteczne na rynku.
Domy studenckie popularnie...
Domy studenckie popularnie zwane akademikami, nie powinny się charakteryzować wysokim standardem. Tak też jest w przypadku w DS "Atol" Uniwersytetu Ekonomicznego znanego wśród studentów również jako "tartak".
Sam standard mieszkania pozostawia wiele do życzenia, tym bardziej że wszelkie dodatkowe usługi takie jak internet trzeba organizować we własnym zakresie. Akademik nie zapewnia również pewnych podstawowych usług(często wspólne pralki nie działają przez kilka dni, a ciągłe zażalenia niczego nie zmieniają).
Pokoje małe (ok. 9m2), dwa łóżka w każdym z nich, zlew, lustro, szafa i dwuczęściowy regał z szafką.
Łazienki wspólne- po 2 na każdym piętrze.
Jeżeli jednak mam relatywizować stosunek ceny do jakości, to wydaję się że wszystko jest na swoim miejscu.
Po mimo wielu mankamentów sanitarno-technicznych, atol pozostaje wciąż numerem jeden wśród akademików jeżeli chodzi o atmosferę.
Personel przyjazny, zorganizowany, otwarty na propozycje organizowania różnych imprez.
Podsumowując. Mieszkałem w tym akademiku niecały rok i muszę przyznać że warunków idzie się przyzwyczaić, za to do imprezowego trybu życia, już trochę trudniej. Swoją drogą... czy to źle?
*- tym znakiem...
*- tym znakiem oznaczane są charakterystyczne miejsca w Poznaniu- miasta know-how. Takim miejscem jest właśnie supermarket Piotr i Paweł. Założona przez braci Wosiów (imion chyba nie muszę podawać) sieć sklepów cieszy się bogatą tradycją, blisko od roku 1990.
Moja obserwacja dotyczy placówki znajdującej się w Starym Browarze.
Sklep łączy w sobie cechy supermarketu (bogaty asortyment oraz licznie usługi) oraz "rodzinnego" sklepu osiedlowego(przyjemna atmosfera oraz nieagresywne formy promocji).
Jeżeli chodzi o obsługę to można opisać ją w samych superlatywach, w szczególności ochroniarzy, którzy są bardzo dyskretni.
Jeżeli chodzi o rozmieszczenie towaru, jedyny mankament mam do działu prasowego znajdującego się niemal na środku sklepu, a który powinien być racjonalnie ulokowany na początku sklepu, przy kasach, lub w jakimś skrzydle. Dział warzywny wyjątkowo zadbany, pracownicy bardzo często pielęgnują owoce i warzywa.
Szeroki wybór alkoholi na wyjątkowo dobrze zorganizowanej części sklepu (droższe alkohole wystawione na wolno stojących regałach, często oszklone). Na pochwały nie zasługuje jednak kadra zarządzająca. Pewnego razu chciałem rozmawiać w sprawie pracy, niestety menedżerka była zajęta czymś innym i powiedziała że za kilka minut się pojawi, pojawiła się po 20 minutach tylko żeby stwierdzić że na chwilę obecną nikogo nie poszukują.
Jednak po wielu zakupach (podkreślę że udanych), mam prawdziwie pozytywne zdanie na temat Piotra i Pawła.
Jak najbardziej polska firma(w szczególności w nazwie) z asortymentem z całego świata!
W tej konkretnej...
W tej konkretnej obserwacji ograniczę się głównie do funkcjonalności pomieszczeń i infrastruktury. Budynek bardziej przypomina pasaż handlowy niż port lotniczy. Po środku znajdują się rzeczy koncentrujące uwagę (m in. pomnik który swoim wyglądem przypomina poległych przy powstaniu), a wzdłuż głównego holu bary, cafe oraz sklepy. Jedna z kawiarni była otwarta, obsługa gotowa w razie nadejścia klienta (jednak przy tej garstce jaka była na lotnisku ludzie wybierali automaty). Jeżeli chodzi o miejsca związane z samym podróżowaniem to bez ambicji poznawania ciężko jest dostać się na taras widokowy, przyczyna jest prosta- brak konkretnej informacji. Kiedy już odnalazłem drogę, przy ścianie znajdowały się ambienty (wg Mnie powinny być w miejscu o większym natężeniu ruchu). Gdy wracałem ruchome schody już nie działały. Przydarzyło Mnie się to po raz 3-ci jak byłem o tej godzinie na Ławicy. Wiele jednak wskazywałoby na to... że ze względu na bardzo mały ruch schody są wyłączane(są przecież równi i równiejsi pasażerowie). Cała sytuacja nie byłaby o tyle bolesna gdyby nie oburzenie Anglika gdy schody akurat zatrzymały się w połowie kiedy wjeżdżał na górę.
Zdecydowanie nazwa Ławica nie pasuje do tego lotniska, ze względu na brak porządku w informacji o rozmieszczeniu ważnych punktów portu, jak i garstce ludzi która zazwyczaj tam się przemieszcza.
