Sklep ogromny, za to bardzo mało towaru. Kiedy weszłam do sklepu część półek była pusta. Kilka Pań pracowało nad ich zapełnieniem. Przenosiły pudełka z jednej półki na drugą, nie wiem jaki w tym sens ale widocznie ktoś pomyślał, że tak będzie lepiej. Panie nie zwracały uwagi na Klientów. Nie pomogły mi nawet gdy sama je zagadnęłam. Odpowiedziały tylko na pytania z wyrazem twarzy: "Idź już sobie, przestań mi przeszkadzać". To samo przy kasie. Pani była miła ale chciała się mnie pozbyć jak najszybciej. Asortyment jest bardzo mało zróżnicowany. większość obuwia na jedno kopyto. Buty są niewygodne i brzydkie.
Pojechałam dziś do Reala bo chciałam uzupełnić swoją lodówkę i zamrażalnik o mięso, ryby, przetwory mleczne i otręby. Na samym wejściu w oczy rzucił mi się panujący nieład. Dziś był chyba dzień zmiany ekspozycji bo na hali mnóstwo było pracowników układających towary na półkach. Wszędzie pełno palet z towarami, pudełek i folii. Mięsa nie kupiłam bo nie było takiego jakie chciałam, ryb również. Kupiłam za to otręby które znalazłam na dziale ze zdrową żywnością (wydaje mi się, że powinny leżeć koło płatków zbożowych). Jogurty standardowo na półkach z jogurtami. Był naprawdę duży wybór ulubionych jogurtów mojego syna więc kupiłam więcej, na zapas. Podeszłam do kasy. Znalazłam jedną, w której nie było kolejki więc zapytałam czy mogę skorzystać. Pan powiedział, że tak po czym wstał i ustąpił miejsca drugiemu, akurat wypadła zmiana. Rozmawiali przy mnie dość wulgarnym językiem. Dobrze, że nie jestem jakoś szczególnie przewrażliwiona i nie przeszkadzają mi tego typu odzywki. PAn ustępujący miejsca stwierdził nawet: "rób tak, żeby jak najmniej się napracować". W sumie wizyta dość udana.
Pojechałam na tą stację choc zwykle tankuję gdzie indziej i byłam bardzo miło zaskoczona. Żadnych kolejek, bardzo miły Pan pomógł nalać mi paliwo, polecił płyn do chłodnicy i jeszcze sam go dolał i udzielił cennych wskazówek. Pani przy kasie też była bardzo miła i uprzejma. Przywitała mnie i pożegnała co bardzo rzadko zdaża się na stacjach benzynowych. Zostałam obsłużona fachowo. Ceny również miło mnie zaskoczyły. Spodziewałam się, że są wyższe o conajmniej 5 gr.
Galeria nie jest duża ale lubię tam jeździć bo nie ma w niej dzikich tłumów. Parking jest spory i nie zdażyło mi się, żebym nie znalazła wolnego miejsca do zaparkowania. W galeri jest czysto i przyjemnie. Słychać cichą muzykę. Może ciut za gorąco ale tak jest wszędzie (nauczyłam sie zostawiac płaszcz w samochodzie). Za mało miejsc do przycupnięcie - nie mówię tu o lokalach tylko o zwykłych ławeczkach. W Klifie bardzi często odbywają się róznego typu imprezy okolicznościowe. Często gra muzyka nażywo, czyli ktoś gra na pianinie. Miło można spędzić tam czas na zakupach.
Dzisiaj odwiedziłam piekarnię Mielnik w celu zakupu moich ulubionych ciastek twarogowych z marmoladą brzoskiwniową. Niestety ciastek nie było ale bardzo miła pani zaproponowała coś innego i przypomniała o kupnie chleba. Druga pani pokroiła i zapakowała pieczywo. Panie pożegnały mnie równie miło jak powitały. W piekarni jest jasno i czysto. Panie ubrane w ochornną odzież, mają plastikowe rękawiczki na rękach czy zasady higieny też są zachowane. Ceny w piekarnia są dość wysokie ale przyzwyczaiłam się, że za dobrej jakości pieczywo trzeba zapłacić.
Obserwacja dotyczyć będzie ogólnie telefonii komórkowej Orange. Z sieci tej korzystam już ponad 10 lat. Jestem bardzo zadowolona. Mam konkurencyjny abonament, mogę dokupić dodatkowe usługi, a przede wszystkim umowa na czas nieokreślony, którą mogę w każdej chwili zerwać bez tłumaczeń. Mam darmowe minuty do wybranych osób, z których bardzo skwapliwie korzystam. Telefoniczne biuro obsługi klienta też jest super. Wszystko można załatwić, dowiedzieć się i są bardzo uprzejmi.
Pamiętam tą księgarnie jeszcze z dzieciństwa. Wielka, z mnóstwem książek, idealna dla mnie. Moi bracia kupowali tam modele samolotów do sklejania. Do teraz jest tam bardzo duży wybór książek i modeli. Dodatkowo doszły jeszcze gry i zabawki edukacyjne. Oferta asortymentowa według mnie bardzo dobra. Godziny otwarcia przyjazne dla klienta. Ekspedientki bardzo przyjazne choć nie zachęcaja do zakupów ale w księgarni to chyba dobrze. Wolę sama przyjżeć się książkom, zwłaszcza tym dla dzieci. Jestem pod wrażeniem. Ceny zabawek wyższe niż w hipermarketach ale jest więcej zabawek niespotykanych i panuje wśród nich pożądek.
Sklpe znajduje sie na galerii handlowej Auchan. Po wejściu w oczy rzuca się natłok ubrań i bałagan. Ubrań jest za dużo, są zbyt ciasno porozwieszane a wręcz powciskane na wieszaki. Sprawia to wrażenie lumpeksu. Trudno zorientować się co gdzie wisi. Towar nie jest ułożony ani kolorystycznie abi rodzajowe. Naprawdę panuje bałagan. Pani ekspedienti (3) zajęte były rozmową i nie zwróciły na mnie uwagi. Nie przejęłam się jednak tylko bo przerażona ilością ciuchów szybko wyszłam ze sklepu. Zauważyłam jeszcze jedną rzecz - bardzo wyoskie ceny. Wydaje mi się, że jeszcze jakiś czas temu sklep ten był tańszy.
W sobotni ranek wybrałam się na zakupy rozpoznawcze do Auchan. Ponieważ nie lubię kupować prezentów na ostatnią chwilę chciałam juz rozejrzeć się za zabawkami dla dzieci. Kolejny raz, bo w zesłym roku również, bardzo pozytywnie sklep mnie zaskoczył. Cała masa zabawek, śmiem podejrzewać, że największy wybór w Trójmieście. I ceny i conajmniej 10% niższe niż w innych sklepach. Niektóre zabawki były tańsze nawet o 30% bez żadnej promocji czy przeceny. Ludzi były sporo ale kasy i ekspedientki najdążały z obsługą. Jedyenym minusem jest dojazd z Auchana ze strony Gdynia. Zjazd z obwdonicy był zakorkowany już o 9 rano w sobotę. Ciekawa jestem co tam się dzieje w tygodniu. Wolę jednak nie sprawdzać. Wiem, że nie jest to "wina" sklpeu ale jednak działa na minus ponieważ np. mi bardzo utrodnia to dojechanie do sklepu.
Chodzimy co niedzielę na występy teatrzyków dla dzieci. Bardzo trafiony pomysł. Jeste coraz więcej ludzi a miejsca nie przybywa. To chyba jedyeny minus jaki potrafię znaleźć. Dzisiaj piewrszy raz zamówiliśmy obiad aby potem móc póść na spacer. Danie dnia za 15 zł było rewelacyjne. Duża pyszna porcja podana o czasie. Menu jest dość ubogie lecz danie dnia co tydzień jest inne i "brzmi" a od dziś i smakuje rewelacyjnie. Naprwdę wszystkim polecam ten klub.
Odwiedziałam dziś jednen ze sklepów sieci Biedronka. Ależ tam kolejki!! Zrezygnowałam z zakupów z tego powodu. Ludzie się pchają, miejsca mało a ja z dzieckiem byłam. Nie chciało mi się poprostu denerwować. Ale z tego co zauważyłam towaru było dużo i był poukładany na pólkach. Chwilowe braki były uzupełniane. Tylko na stoisku gdzie poukładane są towary z gazetki, te takie większe typu szafki czy jakies stoliki były niepożądek. Ogólnie wizyta oceniona negatywnie bo ze sklpeu wyszłam z pustymi rękoma.
Chciałabym dokonac oceny dostawcy internetu, telewizji, i telefonu w moim domu czyli firmy UPC. Umowę podpisałam już dość dawno temu. Przeniosłam numer z TPSA i wszystko grało. Do pewnego momentu. Bo od jakiegoś czasu mam wieczny problem z rozłączającym się internetem. Przy okazji nie działa wtedy też telefon. Ponieważ pracuje sporo w domu i potrzebuje do tego i telefonu i internetu dziś np. zawaliłam termin. Do tego ceny. Powalające. Zaraz siadam do pisania skargi ponieważ telefoniczne próby wyjaśnienia zaistniałej sytuacji nie przyniosły rezultatu.
Jako, że miałam jeszcze chwile czasu aby odebrać syna z przedszkola podjechałam po drodze do Tesco. Zacznę od parkingu. Jest duży i podoba mi się to, że jest bardzo dużo miejsc dla inwalidów, i czego nie ma w innych hipermarketach, miejsca dla rodziców z dziecmi. Wydaje mi się jednak, że dlatego, że tych mijesc jest sporo parkuje na nich ktokolwiek i w sumie dla inwalidów nie ma miejsca. Po wejściu do sklepuczekają na nas darmowe koszyki. Plus bo nie trzeba szukać monet. Interesowały mnie głównie zabawki. I odrobine się zawiodłam. W Tesco jest mnóstwo zabawek ale sam "chiński szajs". Niestety na półkach panował bałagan i były braki asortymetowe. Na stoisku z mięsem jak zwykle kolejka. W sumie nawet nie wiem za czym ale tam zawsze tak jest. Mrożonki na wage okropne (wyschnięte krewetki). Jedną lodówke ktoś opróżnił i chyba zapomniał, że wyjął towar. Bo przechodziłam tamtędy dwa razy i morżone kaczki leżały sobie same sobie poza lodówką. Gdzie jest sanepid? Jak zwykle koljeki do kas ale trafiłam na pustą. Obsługiwał mnie młody pan który był bardzo miły.
Udałam się do tego hipermarketu żeby obejrzeć zabawki. Muszę kupic ich mnóstwo na święta. Wybór jest naprawdę niesamowity. Ceny też przystępne.Szkoda tylko, że zabawki to albo tania chińszczyzna ale formowe "wszystkoroby" za połowę mojej pensji. Nie widziałam, żadnych zabawek, które zmuszałyby dzieci do myślenia, np. gier logopedycznych czy matematycznych układanek. Na półkach panuje pożądek. Jak na powszedni dzień i to rano było dość dużo ludzi. Na szczęście nie musiałam czekać w kolejce do kasy. Wizytę zaliczam do udanych.
Sklep usytuowany w centrum Gdańska. Mały ale dobrze zaopatrzony. Spore stoisko z nabiałem. Bardzo duże z mięsem i wedlinami. Trochę mały wybór pieczywa ale znalazłam bułki żytnie więc nie narzekam specjalnie. Bardzo mało miejsca. wszędzie panuje porządek, tylko na półce z cistkami zauwazyłam braki w towarze. Ekspedietnki szybko i sprawnie obsługiwały klientów.
To stacja na której tankuję za każdym razem kiedy wymaga tego mój samochód. Paliwa w mojej ocenie są dobre jakościowo, a ceny przyzwoite. Do tego za każde wydane 100 zł otrzymuje się bon na zakupy co dodatkowo obniża cenę paliwa. Stacja teoretycznie czynna jest 24h/dobę. W praktyce zdażyło się, że kilka razy nie mogłam zatankować ponieważ czytnik kart przy samoobsługowym dystrybutorze był zepsuty. Na stacji prawie zawsze jest kolejka pomimo tego, że dystrybutorów jest chyba z 8. Panie w kasie są mało miłe ale czego wymagać od kobiety siedzącej 8 godzin na kasie w chłodzie? Pan "od gazu" też nie należy do najuprzejmniejszych.
wystawiłam na sprzedaż ubranka po moim synu. Ubrana zawsze kupuję w firmowych sklepach. Są uzywane tylko i wyłacznie przez moje dziecko przeważnie przez jeden sezon. Jedna z moich aukcji została usunięta. Po interwencji dowiedziałam się, że chodzi o to, że wystawiony przedmiot jest na liście przedmiotów zakazanych (dodam, że chodziło o dres). Na maila z odpowiedzią czekałam ok 24h. Próba wyjaśnienia czegokolwiek spełzła na niczym ponieważ moje maile zostały bez odpowiedzi. Wystawiłam więc aukcję po raz drugi. I co? I ty, razem dres sprzedałam bez żadnego problemu. Gdzie tu profesjonalizm?
Dzisiaj udałam się do Sądu po zaswidczenie o niekaralności. Zaczne od tego, że zaparkowanie samochodu w okolicy graniczy z cudem i niestety ludzie są zmuszeni do łamania przepisów aby zostawić samochód. Do tego oblegani są przez zamowańczych parkingowych. Po wejściu do Sąduprzywitało mnie dwóch bardzo uprzejmych ochroniarzy. Jeden z nich prześwitlił moją torbę a drugi instruował, i to bardzo dokładnie i uprzejmie co mam zrobić. Wypełniłam potrzebne dokumenty, kupiłam zanczek co o dziwo poszło bardo sprawnie i poszłam złozyć wniosek. Załatwienie całej sprawy, razem z odbiorem zaświadcenia trwało ok. 1h czyli w dzisiejszej rzeczywistości bardzo szybko. Jestem pod wrażeniem.
Sklep jest dobrze zaopatrzony. Dziś panowały w nim jakieś kolejki ale to chyba przez pogodę i kilka degustacji ("emeryci" zawsze chcą się załapać na darmową wędlinkę :( ). Obsługa sklepu jakby była przygotowana na okoliczności. Kasy były obsadzone. Dodatkowe panie do obsługi. Sam kierownik mył podłogi. Ceny trochę za wysokie.
Obserwacja dotyczy ogólnie firmy Poczta Polska. To jakaś kpina aby firma, które jest właściwie monopolistą na rynku polskim w wysyłaniu listów i przesyłek poleconych pracowała w takich godzinach. Wczoraj dowiedziałam cztery poczty w Gdańsku. Wszystkie były otwarte cztery dnie w tygodniu od 11 a jeden od dziewiątej. Skandal
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.