Czkając w Galerii na spotkanie wstąpiłam do In medio. Stałam w kolejce podczas gdy do saloniku wjechała pani na wózku. Poprosiła pracownicę sklepu o podanie jakiejś rzeczy znajdującej się na wyższej półce, do której nie mogła dosięgnąć. Pracownica odmówiła pomocy tłumacząc, że jest jedna w sklepie i nie może odejść od kasy. Klientka wyraziła dobitnie swoje niezadowolenie. Pracownica po wyjściu klientki wyraziła swoje niezadowolenie po tym jak zwrócono jej uwagę.
Empik to sklep, do którego zawsze wchodzę z sentymentu. Bardzo lubię tą sieć sklepów. Co roku kupuję tutaj swój ulubiony kalendarz. W sklepie było dość dużo ludzi. Na półkach towar był ładnie ułożony i wyeksponowany. Podłoga była czysta. Pracownicy Empiku obsługujący klientów przy kasie byli uprzejmi i mili.
Efez Kebab to miejsce, które odwiedziliśmy około godziny 15:00. Usiedliśmy przy stoliku, oczekiwanie na kelnerkę nie trwało długo. Kobieta zaraz po naszym przyjściu podeszła do stolika. Zamówiliśmy jedzenie. Oczekiwanie na potrawy trwało około 20 minut. Zostaliśmy miło i profesjonalnie obsłużeni. Nie mniej jednak potrawy nie były zbyt smaczne.
Do drogerii Douglas wstąpiłam żeby wybrać perfumy. Od dawna próbowałam ustalić jak się nazywają perfumy, które podobały mi się, lecz nazwy ich nie pamiętałam. Stałam przez chwilę przed regałem z różnymi fiolkami perfum dość szybko zostałam zauważona przez pracownicę drogerii, która od razu zaproponowała mi swoja pomoc. Podziękowałam, a pracownica dalej nie odstępowała mnie nawet o krok. Nie czułam się komfortowo.
Chciałam wymienić kupioną wcześniej koszulkę na taką samą jednakże w większym rozmiarze. Ta, którą kupiłam, okazała się zbyt mała dla osoby przeze mnie obdarowaną. Przyniosłam ubranie i paragon po 2 dniach od zakupu. Pracownica sklepu bez problemu przyjęła zakupioną koszulkę, poszukała większej. Bez problemu dokonałam wymiany koszulki.
Wstąpiłam do apteki po plastry i leki. Przede mną w kolejce stały trzy osoby. Starsza pani, która była bardzo niezdecydowana co chwilę wymyślała kolejne nowe leki i testowała tym samym cierpliwość obsługującej nas farmaceutki i ludzi ustawiających się w kolejce. Pracownica apteki była miła, uczynna i niezwykle cierpliwa.
Do sklepu jubilerskiego Apart wstąpiłam, ponieważ chciałam wybrać srebrne kolczyki, które pasowałyby do pierścionka. Pokazałam pracownicy salonu jubilerskiego pierścionek. Pracownica chętnie i uczynnie pomogła mi znaleźć pasujące do niego kolczyki. W sklepie było czysto, schludnie, wręcz elegancko.
5-10-15 to sklep z artykułami dziecięcymi, który odwiedziłam w sobotę w Galerii Ferio w Legnicy. Chciałam kupić prezent dla dzieciaczka koleżanki. Chodziłam po sklepie przez chwilę nie mogąc się zdecydować na jakieś ubranko. Pracownica sklepu od razu mnie zauważyła i szybko zareagowała. Kobieta pomogła mi w wyborze i dobrała odpowiednio rozmiar.
Ostatnio częściej chodzę do tej Biedronki. Lubię robić tutaj zakupy. Można swobodnie przemieszczać się pomiędzy alejkami wózkiem. Ponadto produkty, które można tutaj kupić niejednokrotne są w niższych cenach niż w innych sklepach spożywczych. Szkoda tylko, że nie można dokonać płatności kartą, a duże wózki dostępne są na monety
MOP przy BP na trasie S3 w Sitnie jest bardzo dobrze zorganizowany. Duży parking, a także zadaszone miejsca do wypoczynku zlokalizowane nieopodal stacji BP. Do dyspozycji przyjezdnych udostępnione są również bezpłatne toalety i prysznice. Całość bardzo fajnie zorganizowana. Miejsca zadbane i schludne. Polecam!
Stacja Paliw BP przy trasie S3 (BP ESKA w Sitnie) to miejsce gdzie przyszło mi tankować wracając z delegacji. Stacja dość duża, zlokalizowana przy głównej trasie, dobrze oznakowana. Jeśli chodzi o obsługę to mam pewne zastrzeżenia. Podczas gdy stałam w kolejce chcąc zapłacić za paliwo i kawę, pracownica w dość nieuprzejmy sposób przegoniła klienta pytającego czy tutaj może zapłacić za paliwo i kupić rogalika. Pracownica była dość niecierpliwa. W samej placówce było czysto i dość przytulnie.
Tramp Kamp to pole namiotowe, które odwiedziłam w tym roku z uwagi na czworonoga. Plaża przy kampingu dostępna dla ludzi ze zwierzętami. Cały kamping jest duży, kilka węzłów sanitarnych. Warunki całkiem dogodne. Szkoda tylko, że koszty pobytu dwóch osób pod namiotem z samochodem i psem są porównywalne do pobytu w pokoju dwuosobowym z łazienką w pensjonacie przy morzu.
Decathlon na wrocławskich Bielanach to sklep, w którym lubię się zaopatrywać. Chciałam kupić buty, niestety nie mogłam znaleźć swojego rozmiaru. Poprosiłam pracownika sklepu o pomoc. Młody mężczyzna mnie zbył. Podeszłam do dziewczyny układającej ubrania. Pracownica sklepu najpierw odpowiedziała „jak są na półce to będzie pani rozmiar, a jak nie ma to nie. Trzeba poszukać sobie”. Odpowiedziałam, że gdybym znalazła, gdybym nie szukała, nie przychodziłabym do Pani. Dziewczyna zaproponowała sprawdzenie w komputerze. Okazało się, że są dostępne 2 pary. Chętnie pomogła mi znaleźć odpowiedni rozmiar. Kolejka przy kasie była duża. Dopiero po około 10 minutach uruchomiono drugą kasę.
Dziś miałam niewątpliwą nieprzyjemność jechać autobusem komunikacji miejskiej w Głogowie. Nie dość, że autobus nie należał do najczystszych, to kierowca gnał przez miasto bardzo ostro nie zważając na innych uczestników ruchu. Jazda autobusem ani nie była przyjemna, ani nie była tania. Koszt całego biletu 3 zł.
Chciałam mieć oryginalne buty. Znalazłam stronę WWW.bialebuty.com.pl. Można tutaj znaleźć bogate wzornictwo butów ślubnych, jak również takich szytych na miarę. Dla nieco bardziej wymagających klientów sklep oferuje obuwie szyte z własnego materiału jak również buty na duże albo małe stopy. Buty, które kupiłam okazały się rewelacyjne. Polski producent, wysoka jakość, czas oczekiwania około 2 tygodni. Naprawdę polecam sklep.
Skończyły mi się płatki kosmetyczne. Będąc na Starym Mieście wstąpiłam do Natury. W sklepie były dwie pracownice zajęte rozpakowywaniem i układaniem towaru na półkach. Mimo to w sklepie panował porządek. Przede mną przy kasie stała Pani. Zarówno klientka robiąca zakupy przede mną jak i ja zostałyśmy miło i sprawnie obsłużone. Pracownica sklepu zaproponowała mi dodatkowy produkt w promocyjnej cenie.
Przyznam szczerze, że lubię zakupy w CCC jednakże moje ostatnie starcie z tym sklepem okazało się niebyt miłe. Kupiłam 2 pary butów w zeszłym dwa miesiące temu. Niestety po upływie miesiąca obie pary butów były uszkodzone nie z mojej winy. Zaniosłam buty do reklamacji, wyznaczono termin czternastodniowy. Dwa dni po wyznaczonym terminie udałam się do sklepu po odbiór butów. Reklamacja została uznana, za jedne buty oddano mi pieniądze, druga para była naprawiona – jednakże pracownica nie potrafiła jej znaleźć, okazało się, że kurier jej nie dowiózł. Rozumiem, że można się spóźnić, zdarzają się różne sytuacje. Po dość długim czekaniu, rozmowie z pracownicą sklepu do akcji wkroczyła druga pracownica, która w niezwykle irytujący sposób próbowała bronić koleżanki. Zniesmaczenie po zachowaniu jednej z pracownic pozostało. Ustawowo sklep mam 14 dni na rozpatrzenie reklamacji. Finalnie buty odebrałam po dwóch tygodniach od ustalonego terminu.
Konkurs, który trwał do niedawna spowodował, że na portalu pojawiły się opinie bezużyteczne. Widać, że opinie nie są weryfikowane zbyt dobrze, gdyż część opinii jest żywcem powielona - zmieniają się jedynie adresy opiniowanych miejsc. Ponadto przewija się ta sama formułka, zmieniają się jedynie w nieznacznym stopniu dane... Tygodniowa ilość dodanych obserwacji u przodowników konkursu rzędu 600 czy nawet ponad 800 graniczy z absurdem. Portal w moim odczuciu robi się coraz mniej wiarygodny. A szkoda.
Małgorzato, dziękujemy za opinię. Zachęcamy Cię do oceniania obserwacji i komentowania. Dzięki temu można m.in. przekazać jej autorowi cenne uwagi i porady, dotyczące zamieszczania opinii. Pozdrawiamy, zespół portalu.
W Empiku miałam...
W Empiku miałam odebrać nagrodę w konkursie Heineken’a. Miałam wyznaczony termin odbioru nagrody. Udałam się w wyznaczone miejsce i szybko pracownica sklepu odszukała paczkę przygotowaną dla mnie. Przedmiot był solidnie zapakowany w kartonowe pudełko. Dodatkowo oklejono go taśmą klejącą z logiem sklepu. Zostałam miło i sprawnie obsłużona.
W H&M udałam się od razu na dział z przecenionymi ubraniami. Znalazłam tam spodnie i koszulkę, które przeceniono o 40 procent. Ubrania były powieszone chaotycznie. Dwie pracownice rozmawiały i dzieliły się obowiązkami i zaczęły układać ubrania. Przy kasie za kasjerką widniała informacja dotycząca możliwości wymiany lub zwrotu napisana według mnie za małą czcionką, trzeba było się gimnastykować, żeby doczytać informacje. Zostałam sprawnie skasowana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.