W sklepie marki Kazar nie byłam wiele lat, po prostu chyba nie było żadnego w mojej okolicy, tak że kompletnie zapomniałam o tej firmie. Gdy zobaczyłam im sklep w centrum handlowym Malta zainteresowałam się. Przyjrzałam się witrynie - piękne, bardzo eleganckie buty, w większość tak jak lubię na bardzo wysokim obcasie. Weszłam więc do środka - szeroki wybór asortymentu, buty i torebki, w większości na prawdę bardzo ładne, niestety drogie. Sklep jest droższy np. od lubianej przeze mnie też Wenecji. Postanowiłam poczekać na przeceny:)
Obsługa miła, profesjonalna. Bardzo mi się w sklepie podobało, niestety uważam, ze jest za drogo.
Lufthansą leciałam do Frankfurtu. Bilet kupiłam poprzez stronę internetową przewoźnika - bardzo czytelna, łatwa w obsłudze, estetyczna. Samolot przyleciał i odleciał punktualnie. Na pokładzie czysto, porządnie, dość wygodne fotele. Obsługa bardzo miła i profesjonalna. Stewardessy nie były młode, ale były bardzo sympatyczne. Na pokładzie był catering - serwowano śniadanie i kawę. Kanapka średnia, ale dało się zjeść.
Ceny biletów mają różnie, czasem drożej, czasem taniej, ostatnio zaczęli wprowadzać różnego rodzaju promocje cenowe, co moim zdaniem znacznie wpływa na zwiększenie atrakcyjności tej linii lotniczej.
Sklep Duca znajduje się w Starym Browarze na pierwszym piętrze, niedaleko Almi Decor. Jakiś czas temu z przykrością stweirdziłam, że znacznie zmniejszono powierzchnię sklepu, tak mniej więcej o połowę. Jest on teraz mniejszy, ma mniejszy wybór towaru. Mimo wszystko dalej lubię tam wchodzić, bo asortyment jest ciekawy, często mają różne promocje cenowe, w sklepie jest też dość miła obsługa.
Udało mi się np. kupić tam kiedyś bardzo ładny komplet sztućców dla 12-stu osób w bardzo atrakcyjnej cenie. Można tam też znaleźć fajne rzeczy na prezent. Szkoda tylko, ze tak fajny kiedys sklep zmniejszono.
Pojechałam tam obejrzeć telewizory, bo widziałam w gazetce, ze są akurat promocje cenowe.
Sklep mniejszy niż. np Saturn czy Media Markt, mniejszy wybór towarów.
Szczególnie maly wybór drobnego agd, ale mnie interesowały telewizory i udałam się właśnie tam. Obejrzałam asortyment, przyjrzałam się cenom poszczególnych modeli i postanowiłam poprosić o pomoc sprzedawcę, by wyjaśnił mi różnice między poszczególnymi odbiornikami. Najpierw musiałam dość długo czekać na obsługę, a kto w końcu pracownik się zjawił okazał sie byc mało pomocny. Używal wyłacznie fachowego słownictwa, mimo, ze wiedział, ze ta tematyka jest mi całkowicie obca, nie był tez przekonujący.
Chciałam kupić bilet lotniczy do Paryża, porównałam ceny - zdecydowanie najkorzystniej wypadał Wizzair, postanowiłam więc dokonać rezerwacji.
Ładna strona internetowa - w charakterystycznych dla firmy kolorach, od razu wiadomo, że to Wiizair. Podobnie jest z samolotami, mają te same, z daleka widoczne barwy.
Łatwość i szybkość dokonywania rezerwacji. Dobre ceny.
Samolot odleciał niestety z opóźnieniem, na pokładzie bardzo drogi catering, czysto, ale niewygodne fotele. Obsługa niezbyt miła, zorientowana wyłącznie na sprzedaż oferowanych przez nich produktów. Nie mniej mają dobre ceny, więc na pewno będę z ich usług korzystać.
Nigdy wcześniej nie robiłam zakupow z markecie Kaufland, poszłam tam zachęcona niskimi cenami prezentowanymi w ulotce.
Pierwszy minus - parking na karty, trzeba uwazac zeby jej nie zgubic, a jak się parkuję dłużej niż godzinę to trzeba zapłacić.
W sklepie nieciekawy układ, wyglądało na brudno. Spore kolejki do kas, obsługa przeciętna. Asortyment średni, nie wszystkie produkty z listy zakupów udało mi się kupić. Mały wybór przypraw.
Plusy: tanie owoce i woda mineralna, bakłażany w bardzo dobrej. Podsumowując: średni sklep, ale warto tam pojechać jeśli chce się kupić większą ilość warzyw i owoców, bo można zaoszczędzić.
Do Omnibusa zaczęłam chodzić jeszcze w liceum. To chyba pierwsza, a moim zdaniem wciąz najlepsza, księgarnia językowa w Poznaniu. Ładny spory lokal, duże, zawsze czyste okna wystawowe. W środku czysto, elegancko. Bardzo szeroki asortyment, mają naprawdę dobre zaopatrzenie, ogromny wybór słowników, podręczników czy literatury obcojęzycznej. Mają również słowniki specjalistyczne.
Obsługa sympatyczna, profesjonalna - umieją doradzić, wyszukać odpowiednią pozycję. Bardzo miło się tam robi zakupy.
Jedynym minusem są ceny - jest tam niestety dość drogo i ostatnio musiałam dość długo czekać na swoją kolej przy kasie.
Caritas to bar mleczny w centrum Poznania, na placu Wolności. Przechodząc koło niego od razu wiadomo co jest najtańsze - w oknach wywieszona są kartki z aktualnymi promocjami. Lokal jest niewielki, często brakuje w nim miejsca. Jest bardzo duży ruch.
Można tam zjeść zupę, dania mączne i mięsne, ryby, jakiś niewielki deser. Najlepsze serwują tam bezapelacyjnie naleśniki - to właśnie dla nich chodzę do Caritasa. Smakują mi zwłaszcza te na słodko, podawane z bitą śmietaną i polewą. Typowe dania obiadowe znacznie mniej mi tam smakują. Jest bardzo tanio - to w końcu bar mleczny. Obsługa jest średnia, czasem zapominają kto co zamawiał, czasem dostaje się inne naleśniki. Polecam wpaść tam na naleśniki z malinami, pycha.
W Merlinie kupuję książki, płyty. Z reguły jest tanio, taniej niż w normalnych księgarniach czy sklepach muzycznych. Duzy wybór towaru, dużo nowości. Strona internetowa czytelna, ładnie zrobiona, prosta w obsłudze. Zamówienia składa się bardzo prosto, nie jest to w ogole skomplikowane, płatność przelewem, kartą lub przy odbiorze - jak kto woli. Paczki przychodzą bardzo szybko, nie czeka się długo na kupione towary. Czasami są bardzo atrakcyjne promocje dla stałych klientów. W Warszawie jest specjalny punkt odbioru przesyłek Merlina, połączony z mini księgarnią, bardzo brakuje mi takiego punktu w Poznaniu.
Arsenał to księgarnia położona w samym centrum Poznania - na Starym Rynku. Ze względu na świetną, centralną lokalizację jest tam zazwyczaj bardzo dużo ludzi.
Arsenał na początku swojego istnienia był typową tanią księgarnią. Nie było tam raczej nowości, za to można było kupić wiele interesujących pozycji po bardzo niskich cenach. Stopniowo zaczęło się jednak pojawiać coraz więcej nowości, tym samym podniosła się średnia cena. Obecnie asortyment jest spory, a ceny bardzo różne. Nowości często można dostać taniej w innych księgarniach, ale wciąż można tam trafić wiele okazji. Wystrój bardzo podstawowy, czasem jest duszno, obsługa niezła, uprzejma, dość często jest jednak kolejka do kasy.
Kopernik to dwugwiazdkowy hotel w Toruniu. Niezłe położenie - blisko do starówki, nad Wisłę, z części pokoi ładny widok na rzekę - udało mi się taki dostać. Czysto, schludnie. Wystrój pokoi nie przypadł mi do gustu, to zdecydowanie nie mój styl, zdecydowanie wolę bardziej nowoczesne wnętrza.
Obsługa niezła, uprzejma, nie mam zastrzeżeń. Dość atrakcyjna cena w porównaniu z innymi hotelami w Toruniu, w cenę wliczone śniadanie w formie bufetu - przyzwoite, ale nie powalało, w wielu hotelach podobnej klasy są lepsze śniadania. Nie mniej jeśli nie chce się przepłacać to jak najbardziej można zarezerwować nocleg w tym hotelu.
Okidoki do hostel o świetnej lokalizacji - położony w samym centrum Warszawy. Czysto, schludnie, bardzo miła obsługa, łatwo nawiązująca kontakt z klientem. W ofercie pokoje różnej wielkości - od pokoi pojedynczych, przez dwuosobowe aż do ośmioosobowych. Wyposażenie pokoi bardzo podstawowe, ale to w końcu hostel. Wspólne łazienki są czyste, porządne, regularnie sprzątane.
Jest tanio, to najtańszy nocleg w centrum warszawy jaki udało mi się znaleźć. Fajną rzeczą jest możliwość wypożyczenia w hostelu roweru. Polecam osobom, którym zależy na niskiej cenie noclegu, a nie przykładają specjalnej uwagi do standardu.
Pancake to bar na rogu ulic Półwiejskiej i Krakowskiej. Duże okna, oszklone wejście, z zewnątrz wygląda ładnie i zachęcająco. W menu zgodnie z nazwą naleśniki, do wyboru z różnymi rodzajami nadzienia, na słono i na słodko. W środku wystrój typowo barowy, wysokie stoły itp. Nie jest to przytulne miejsce, raczej żeby szybko zjeść i pójść dalej.
Naleśniki nie zachwycają - jadłam meksykański, bardzo średni, jakieś mięso, dodatki i sos, spodziewałam się czegoś lepszego. Niby jest tanio, ale z drugiej strony 10 zł za naleśnik to mało nie jest. Ja jednym naleśnikiem się najadam, muszę zjeść dwa, a za 20 zł to wolę zjeść gdzie indziej. Obsługa przeciętna, trudno się dowiedzieć co się w danym naleśniku znajduje.
To urocze miejsce, bardzo ładny wystrój, ciepły, przyjemny. Jest jednocześnie elegancko i miło, przytulnie. Lokal dość duży, zazwyczaj bez problemu można tu znaleźć wolny stolik.
Obsługa jest profesjonalna, uprzejma, dobrze orientująca się w menu - byłam ze znajomą, która jest wegetarianką, kelner doskonale wiedział, które zupy nie są na mięsie itp.
Jedzenie bardzo smaczne - przepyszna polędwica wołowa, pięknie podana, spory kawałek mięsa. Moja koleżanka jadła pizzę, wyglądała bardzo ładnie, podobno również była bardzo smaczna. Niestety na jedzenie trzeba było dość długo czekać, ale zdecydowanie było warto. Jest niestety dość drogo, ale jakość jedzenia moim zdaniem jest adekwatna do jego ceny.
Będąc we Wrocławiu zawsze rezerwuję sobie nocleg w hotelu Campanile na ulicy Jagiełły. Odpowiada mi fakt, że robiąc sobie dłuższy, przyjemny spacer mogę pieszo dojść na rynek. Hotel znajduje się przy Odrze, więc z części pokoi rozpościera się ładny widok na rzekę.
To hotel sieciowy, dlatego można się w nim poczuć swobodnie - jest zawsze, w każdym mieście tak samo. Identyczny pokój, recepcja, zawsze ten sam standard. Nie ma nieprzyjemnych niespodzianek.
Pokoje są małe, ale na jeden czy dwa dni wystarczą. Mały telewizor, dość wygodne łóżko. Śniadania są niezłe. Obsługa miła, profesjonalna. Hotel jest dość tani, co również jest jego sporą zaletą.
Będąc w centrum handlowym M1 odwiedziłam sklep Calzedonia. To niewielki lokal, ale niesłychanie przyjemny. Duża witryna, wesołe, żywe kolory rajstop, skarpetek zachęcają do wejścia do środka. W sklepie spory wybór strojów kąpielowych. Różne kolory,fasony, wzory, naprawdę jest w czym wybierać. Stroje są dobre jakościowo, nie niszczą się szybko pod wpływem wody morskiej czy chlorowanej. W asortymencie dużo rozmaitych rajstop w najróżniejszych kolorach, zarówno gładkie jak i wzorzyste.
Wszystko uszyte z przyjemnych w dotyku materiałów, przyjemnie się to nosi.
Ekspedientka młoda, uprzejma, dość miła, zabrakło jednak większego zainteresowania potrzebami klienta. No i sklep jest dość drogi, zwłaszcza rajstopy.
Pizzeria Torino znajduje się bardzo blisko akademików, toteż główny trzon klienteli tego lokalu stanowią właśnie studenci.
Wystrój lokalu jest przyzwoity, jest czysto, ale wnętrze nie zachwyca pomysłowością itp. Jest prosto i poprawnie.
Ceny są dość niskie. W karcie głównie pizze i makarony. Pizza mi osobiście nie specjalnie smakuje, nie lubię takiego ciasta, natomiast makarony są dobre. Porcje przyzwoitej wielkości, można się najeść. Szczególnie smakował mi makaron z sosem z sera pleśniowego i orzechami. Sos miał dobrą, aksamitną konsystencję, orzechów dodano odpowiednia ilość. Obsługa była poprawna.
Nie jest to miejsce z wyszukaną kuchnią czy restauracja, w której pobyt będzie się wspominać, ale jeśli jest się akurat w pobliżu i chce się niedrogo zjeść to można tam pójść.
Przebywając na delegacji w Szczecinie nocowałam w hotelu Ibis na ulicy Dworcowej. Hotel znajduje się w centrum, w pobliżu dworca kolejowego - bardzo dobra lokalizacja.
Zaletą Ibisów jest fakt, że niezależnie od miejscowości zawsze wyglądają one tak samo. Można się tam poczuć jak u siebie, bo doskonale wiadomo czego się spodziewać.
Pokoje nie są specjalnie duże, ale są wygodne, działa klimatyzacja. W łazience jest czysto, są ręczniki oraz co dla mnie ważne suszarka do włosów.
Obsługa jest miła, sprawna, kulturalna. Śniadania dość smaczne, wybór potraw zadowalający. Można tam również zjeść lunch czy kolację, hotelowa kuchnia jest przyzwoita, ceny nie są bardzo wysoki. To niedrogi hotel i jak za tę cenę porządny.
W marcu przy okazji wyjazdu służbowego miałam przyjemność nocować w hotelu Sheraton w Warszawie. Przyjemność jest tu jak najbardziej odpowiednim, słowem, bo pobyt w tym miejscu wspominam rewelacyjne.
Bardzo ładne, eleganckie pomieszczenia, poczynając od recepcji, poprzez restaurację, a na pokoju kończąc. Duży pokój, świetnie wyposażony. Pełen luksus - bardzo wygodny materac, pościel z egipskiej bawełny, piękna, spora łazienka, telewizor lcd, dobrze zaopatrzony barek.
Jedzenie w hotelowej restauracji wspaniałe. Na śniadanie ogromny wybór pieczywa, wędlin, serów, sałatek, jajka, świeże owoce, ciastka, co się tylko zapragnie.
Obsługa w pełni profesjonalna - miła, taktowna, na każde zawołanie. Pokój codziennie dokładnie sprzątany, świeże, pachnące ręczniki.
Cena wysoka, ale to przecież Sheraton - za luksus trzeba płacić.
Potrzebowałam pożyczki, więc zaczęłam się rozglądać gdzie można ją otrzymać na najkorzystniejszych warunkach. Odwiedziłam kilka banków, ale postanowiłam odwiedzić też Skok. Nigdy wcześniej nie korzystałam z ich usług, ale widziałam sporo ich reklam, więc chciałam dowiedzieć się czegoś więcej.
Pani obsługująca była niezbyt przyjemna, dosłownie musiałam od niej wyciągać pełne informacje. Ogólnie zachęcała do skorzystania z ich usług, ale dość niechętnie mówiła o konkretnych kosztach. Koniec końców oferta nie okazała się być atrakcyjna - biorąc pod uwagę wszystkie opłaty dodatkowe, oprocentowanie itp. pożyczka tam wyniosła by mnie znacznie więcej niż w bankach, w których wcześniej byłam. Podsumowując nie polecam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.