Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (297)
Dzisiaj kolejny raz...
Dzisiaj kolejny raz pojechałem zatankować. Wszestko brzebiegało jak zwykle. Podjazd pod dystrybutor, włozenie pieniędzy do wpłatomatu, zatankowanie. Następnie postanowiłem umyć szyby i tu moje małe zaskoczenie, w wodzie nie było żadnego płynu ( a przewaznie był ). Po umyciu szyb odjechałem.
Sprawa tyczy się...
Sprawa tyczy się BOK. Poniewaz zbliża mi się koniec umowy ( we wrzesniu ) jestem nękany telefonammi. Dwa razy zakounikowałem że nie chce telefonów wczesinej niż pod konniiec sierpia. A tu po 3 tygodniach od ostatniego telefonu kolejny. Jjak tylko dowiedziałem się od kogo jest ten telefon poinformowałem ze zmieniam operatora poniewaz nie potrafią uszanowac moich decyzji i zakończyłem rozmowę.
Miałem problem z...
Miałem problem z samochodem na LPG, nie chciał odpalać. Zaprowadziłem do nich samochód. Na drógi dzień miałęm podjechać i dowiedzieć się co i jak. Okazało się ze wtryski leją. Nic nie wzieli za sprawdzenie. Ale jestem tam stałym klientem.
Pojechałem zatankować auto....
Pojechałem zatankować auto. Musiałem chwilkę poczekać aż się zrobi miejsca. Następnie podjechałem pod dystrybutor, poszedłęm do automatu zapłacić za paliwo i następnie poszedłe zatankować. Po zatankowaniu umyłem szyby, wziołem paragon i odjechałem.
Uczestniczyłęm w wypadku,...
Uczestniczyłęm w wypadku, gdzie sprawca miał ubezpieczenie w InterRisku. Cała zabawa z uzyskaniem odszkodowania trwała blisko 2 miesiące.
Problem główny polegał na tym ze najbliższa placówka była ode mnie 120 kilometrów.
Zadzwoniłem do risku na ulicy Domaniewskiej, gdzie kazano mi kontaktować się z Toruniem. To miło, do jeszcze dalszej placówki mnie odesłano. Ale ze w wypadku były dwa poszkodowane pojazdy, to z drógą poszkodowaną usobą ustaliliśmy ze na Pięknej zgłosimy obydwa auta. Głownie chodziło o to aby dokumenty szły w jednym kierunku. Wysłałem zgłoszenie w piątek ( e-mailem ) W poniedziałek było przyjęcie zgłoszenia. W piątek przyjechał rzeczoznawca. Oczywiscie wszelkie dokumenty po kolei były przekazywane. Po troche ponad tygodniu dostałem wycenę ( na e-mail ) a listownie po kolejnych 3 dniach informację co dalej wymagają. Po 3 dniach wysłałem im wymagane dokumenty. ( w tym momencie mijał miesiąc od szkody ). Następnie czekałem cierpliwie tydzień. Po tygodniu próbowałem się dodzwonić do nich ( i to mi zajeło 5 dni ). Problem polega na tym że rzeczoznawca pracujący w centrali zajmuje sie wszystkim i po prostu nie ma go ciągle przy telefonie. Dostałem informację ze już jest wydana dyspozycja w księgowości ( wydana dzień wczesniej ) i ze pieniadze będa szybciej niż w tydzień. Dzisiaj mija tydzień od zlecenia wypłaty w księgowości i dopiero wpływają moje pieniądze na konto.
Poziom obsługi jest tragiczny. terminy równiez. jedynie ze pieniadz wypłacili działa na ich korzysc.
Miałem jechać linią...
Miałem jechać linią numer 26. W dni powszednie jest normą że autobusy tej linii przyjeżdzaja nawet 3 minuty wcześniej. Lecz tym razem autobus się spóźnił 2 minuty, to jeszcze jechał strasznie wolno. Przez to musiałem półtorej godziny czekać na PKS. W tym mieście autobusy nigdy według rozkładu nie jeździły. Nie wspominając o stanie autobusów i braku okien w nich.
Do Auchan wszedłem...
Do Auchan wszedłem w poszukiwaniu doktorka do chłodnicy ( gdzie, jak gdzie ale w auchan to raczej wszystko jest ). Poszedłem na dział motoryzacyjny, lecz niestety nie znalazłem ( się zdziwiłem ). Następnie obok działu motoryzacyjnego było ustawione prowizoryczne stanowisko z wodą do picia. Była dobra promocja na wode nestle niegazowaną. ale na całym sklepie ani jednej butelki nie znalazłem ( a reklamy sobie wisza ). Musiałem wybrac inna wodę ( w podobnej cenie ) . Na koniec poszedłem poszukać czekolady truskawkowej. I tu kolejne moje zdziwienie wybór był mały. Albo jakieś tanie po 1,50 zł. Dalej była wedla i milka ( normalnej wielkości ) po 3 zł i dalej po 10 zł... Po raz trzeci zostałem niemile zaskoczony. Na koniec udałem się do kasy, gdzie na szczęście wszystko poszło pięknie i sprawnie.
Ponieważ miałem problem...
Ponieważ miałem problem z Chłodnicą potrzebowałem na szybko kupić uszczelniacz. Poszedłem na stację ( w przekonaniu że takie coś to tam będzie ). Obszedłem całe stanowisko z płynami i nie znalazłem. Miałem podejść się przy kasie zapytać, ale była kolejka. Akurat podszedł Pan odpowiedzialny za ten dział, zapytałem się go czy mają doktorka do chłodnic. Stwierdził ze raczej nie, ale popatrzył jeszcze po szafkach ( szukał tego preparatu i nic nie mogę mu zarzucić ). Po czym odparł ze niestety nie mają. Tylko do czyszczenia chłodnic. Po czym podziękowałem i wyszedłem poszukiwać dalej.
Ponieważ mam podpisaną...
Ponieważ mam podpisaną umowę z Orange i kończy mi się ona w wrześniu, jestem już nękany sms-ami i telefonami o przedłużenie umowy. Pierwszy telefon odebrałem ponad miesiąc temu, osoba dzwoniąca przedstawiła mi dokładnie ofertę ( nie zadowoliła mnie ona, ale już jakiś czas myślę o zmianie sieci ) i powiedziałem żeby zadzwoniono do mnie ponownie w sierpniu. Lecz w ostatnim tygodniu odebrałem ponownie telefon z Orange i proponowano mi ponownie przedłużenie umowy. Już nie chciałem znać oferty. Dostałem informację że poprzedniej rozmowy nie mają w systemie ( akurat zawsze po 2 razy nękają co najmniej ) i oświadczyłem że nie chce więcej telefonów wcześniej niż w sierpniu.
A teraz co do oferty. Obejmuje ona głównie promocje do Orange i na stacjonarne, które w obecnej sytuacji są dość marną promocją, a telefony posiadają w tragicznie wysokich cenach.
Idąc do sklepu...
Idąc do sklepu przechodziłem przez tunel, gdzie od jednej strony jest wystawa sklepu. Widać na niej sporo kuchenek gazowych ( stojących tyłem ) wiele pralek, odkurzacze i półki z jakimś mniejszym sprzętem AGD, telewizory znajdują się już dalej w głębi sklepu.. Szyby są przyciemnione, więc cały obraz jest ciutkę mniej widoczny. Na wejściu są szerokie otwarte drzwi . Na wstępie widać z przodu są telewizory, z prawej strony stoi wiele kuchenek gazowych, kuchni mikrofalowych, pralek i odkurzaczy. Po lewej stronie są lodówki i sprzęt RTV. Pierwsze kroki skierowałem w prawo w celu obejrzenia kuchenek. I tu pierwsza uwaga, przejścia między urządzeniami w rogach są dość ciasne. Każdy produkt posiadał opis, który był utrzymany w jednolitym szablonie, dzięki czemu był przejrzysty, lecz same napisy mogły by być troszkę większe. Każdego sprzętu można było dotknąć i otworzyć. Zdarzało się ze stały po dwie takie same kuchenki, ale były to sporadyczne przypadki, podobnie jak z resztą sprzętów w sklepie. Następnie przeszedłem koło odkurzaczy, stały w równych odległościach, widok miły dla oka, oczywiście na każdym plakietka informacyjna.
Kolejne kroki skierowałem do lodówek, gdzie również znajdowała się witryna z komputerami ( laptopy, monitory i klawiatury ). Tutaj również sprzęt się nie powtarzał, ustawiony jeden obok drugiego( lodówki i zmywarki ) lub z pewnymi odstępami ( komputery ). Idąc dalej wzdłuż lodówek trafiłem na kuchenki i płyty pod zabudowę ( po przeciwnej stronie co kuchenki gazowe i pralki ). Tutaj nie było tak dobrze. Na wystawie, dość małej, znajdowały się płyty gazowe niekompletne i bez plakietek informacyjnych. I sama wystawa była niekompletna. Na rogu znajdował się komplet ( płyta plus piekarnik ) i okap, który był nie dość ze nie do pary ( okap biały, a zestaw kolor inox ) to okap był również bezcenny. Dalej wzdłuż znajdowały się telewizory, które były włączone i można było je porównać. Każdy był również opisany. Przy jednym z filarów znajdują się aparaty cyfrowe, trochę kabli. Niestety na 3 aparatach nie było cen. Nie wspominając o raczej skromnym asortymencie. Wierze RTV stały w równych odstępach miłych dla oka i były również wszystkie miały plakietki.
Sporo drobnego sprzętu znajdowało się za ladą ( suszarki, czajniki elektryczne, telefony itp. ).
Co do obsługi, to trzech panów gdzieś zalatanych. Dopiero po podejściu do lady pytają się czy w czymś pomóc. Wypytałem się Pana ( nie zauważyłem aby mieli plakietki z imionami ) o kuchenki mikrofalowe i kuchnie pod zabudowę. Uzyskałem dość wyczerpującej odpowiedzi, również uzyskałem informacje o cenach. Nie było mowy o konkretnym producencie, tylko ogólna rozmowa. Sprzedawca był zaangażowany w rozmowę, wyrażał zainteresowanie moimi słowami, utrzymywałem też silny kontakt wzrokowy.
Po uzyskaniu tych informacji wyszedłem ze sklepu. W trakcie wychodzenia zauważyłem klimatyzatory ( dwa pudła ) schowane w rogu.
Reasumując. Sklep nie jest obwieszony jakimiś banerami, jest dosłownie kilka plansz, które tak naprawdę są niewidoczne ( zwróciłem na nie uwagę tylko na wejściu ). Kuchnie pod zabudowę są w fatalnym miejscu ( zupełnie inne miejsce niż reszta ) dodatkowo mały bałagan w tym miejscu. Należy też dodać kilka ciasnych przejść, poza tym odległości do poruszania się są odpowiednie. Sprzęty same w sobie są poukładane bardzo wyraźnie i przejrzyście, kolory białe z kolorami białymi, inne kolory oddzielnie. Sprzęt pod zabudowę również obok siebie. Sprzęt RTV również nie jest ściśnięty, więc można spokojnie obejrzeć z każdej ( widocznej normalnie ) strony obejrzeć urządzenia. Z rzeczy które mnie zraziły: osprzęt do aparatów w innym miejscu niż aparaty FOTO. Gro miejsca zajmują czajniki bezprzewodowe, a ekspresy ciśnieniowe były tylko dwa i zchowane ( gdzie uważam ze powinny być wystawione na półki ). Personel, raczej brak specjalnych zastrzeżeń, w miarę zna asortyment i potrafi coś powiedzieć o sprzęcie.
Sklep jest ukierunkowany typowo na AGD i telewizory. Reszta sprzętu jest raczej małeg wyboru.
18.05.2022
Odpowiedź firmy
Szanowny Panie Kamilu.
Dziękujemy za cenne spostrzeżenia dotyczące jakości obsługi w naszym salonie.
Z pewnością weźmiemy je pod uwagę.
Zapraszamy ponownie!
Poniewaz urodziło mi...
Poniewaz urodziło mi się dziecko w Ciechanowie, byłem zmuszony tam je rejestrować. Po wczesniejszej telefonicznej informacji ( o dokumentach jakie musze zabrać ) udałem się do urzędu. Po trafieniu do odpowiedniego pokoju widziałem dwie panie siedzące sobie przy stoliku ( brak interesantów ). Jedna z pań podchodzi sie pyta w jakiej sprawie, mówie ze chodzi o rejestracje noworodka, wymienia mi dokumenty które musze przedłożyć, robie to i owa pani zaczyna wprowadzać dane do komputera. A druga pani rozmawia przez telefon który zadzwonił w między czasie. Następnie pani przeczytała mi to co wprowadziła, w celu potwierdzenia zgodności danych. Wszystko sie zgadzało, następnie skierowano mnie do kasy, po powrocie wydano akty urodzenia, poinstruowano co i jak dalej mam zrobić.
Ogólnie bardzo miła obsługa, nie moge mieć zadnych zastrzeżeń, tempo pracy odpowiednie, tak samo intonacja i prędkość mówienia. Oraz udzielane informacje.
Moja ocena tyczy...
Moja ocena tyczy się bankomatu znajdującego się w C.H. Kaufland. Koło godziny 9:20 byłem wypłacić pieniądze, kolejki nie było, więc bez problemowo doszedłem do bankomatu, włożyłem kartę, wpisałem PIN, wybrałem kwotę do wypłaty, zaznaczyłem ze chce wydruk z stanu konta. Bankomat wypluwa mi kartę, następnie wydaje pieniądze i nic... Nie pojawia się wydruk, aby było ciekawiej bankomat nie daje żadnych informacji ze tego wydruku nie będzie.
19.04.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Moje obserwacje tyczą...
Moje obserwacje tyczą się strony internetowej tego szpitala
1. W przeglądarce Opera nie wyświetlają się polskie znaki ( zamiast nich jest kwadrat )
2. w tabeli telefonów, widnieją trzy numery do rejestracji. Co ciekawe, gdy próbowałem się dodzwonić to dwa z nich nie odpowiadały, a pod trzecim zgłaszał się sąd.
To jest ocena...
To jest ocena zbiorcza z zakupów które dokonywałem kilka razy w weekend. Ogólnie mówiąc bardzo ciesze się z miłych kas, obsługa jest w miare sprawna i nie ma kolejek aż takich. Za tą kasę wielki plus.
Ale ogromny minus dla marketu za pseudo promocje. Wszystko tyczy się jednego rodzaju chusteczek:
1 paczka 4.30
2 paczki w promocji, gdzie się "oszczędza 30% )9.80
4 paczki ( 3+1 gratis ) 16,99
wszedłem do apteki...
wszedłem do apteki tam koło 10 osób i dwie kolejki ( po 2 kasy na kolejkę ). Widzę jak jakaś pani sprząta półki, a sporo farmaceutek przechodzi w jedną i drugą. Po odczekaniu swojego, podszedłem do kasy, Pani farmaceutka była bardzo pomocna i sympatyczna. Następnie płatność kartą i wyszedłem.
Będąc w trasie...
Będąc w trasie postanowiłem zatankować na jakiejś markowej stacji. A stacja Orlenu była najbliżej. Wjechałem na stacje, zatankowałem, podszedłem do kasy. Tam był zastępca kierownika ( nie pamiętam imienia już ) i zliczał pieniądze. Jak tylko skończył, zaczął mnie obsługiwać. W trakcie zaproponował napój energetyzujący i zapytał się czy chce fakturę i czy zbieram punkty. Po dokonaniu transakcji jeszcze umyłem szybki ( pojemnik z wodą był obok dystrybutora. I odjechałem
O asortymencie nie...
O asortymencie nie mogę za wiele powiedzieć i o cenach, ponieważ wpadłem po konkretny produkt i w dodatku się śpiesząc. Ale z tego co mogę o sklepie napisać, jest on widoczny i dość duży. Jest w nim w miarę sporo artykułów dla dzieci. Następnie przestrzeń w sklepie jest na tyle duża, że można wejść spokojnie z wózkiem i nie jest ciasno. Wybór raczej spory z tego co schwyciłem swoim wzrokiem.
Jest to stacja...
Jest to stacja samoobsłógowa, gdzie nie ma kasy, tyl;ko jest automat. Pojechałem tam zatankować. Nie wielka kolejka, następnie podjeżdzam pod dystrybutor, ide do automatu,wybieram odpowiednie opcje do tankowania, podaje banknoty ( któe automat poprawnie rozpoznaje ). Następnie zaczynam tankowanie. Automat tankuje idealnie za zapłaconą kwote, dalej ide odebrac paragon i dodatkowo myje sobie szyby. Po tych wszystkich czynnościach odjeżdzam.
Ponieważ byłem zmuszony...
Ponieważ byłem zmuszony zrobić prywatnie badania udałem się do szpitala ( zalecenie lekarza bo w klinice wyszły raczej błędnie ). Poszedłem z próbką moczu do badania stanąłem w kolejce, lecz gdy przyszła moja pora okazało się ze pierw muszę zapłacić. Kasy szukałem z 30 minut, ale z wielkim bólem znalazłem małą pakamerkę w piwnicach z kartką na której pisało kasa. Potem się okazało ze do jednych badań muszę mieć specjalną próbkę z oddziału bakteriologicznego. Niby wytłumaczono mi jak tam trafić, ale trafienie tam zajęło mi kolejne 30 minut i schodzenie całego szpitala ( oddział ten jest z dala od budynku głównego i nie ma żadnych wskazówek jak tam dotrzeć ). Wziąłem próbówkę, na drugi dzień zaniosłem ją do badania. Wczoraj przyszedłem po odbiór wyników, okazało się ze muszę dopłacić 15 zł, bo wykonali dodatkowe badanie ( o które nie prosiłem ). Wyniki znajdują się na małej karteczce ( jak kartka z notesika ) nabazgrane tak że nawet nic odczytać nie potrafię. Ja się nie dziwie ze szpitale są w złym stanie jak w nich wszystko kosztuje ponad dwa razy drożej niż w klinikach a standard jest z czasów komuny.
Byłem uczestnikiem pewnego...
Byłem uczestnikiem pewnego zajścia gdzie była wzywana policja do pomocy ( szczeguły zachowam dla siebie ). Szukałem pewnych łobuzów z jeszcze jedną osobą. została wezwana policja. Panowie policjanci nie dość że nie potrafili zrozumieć prostych słów, w którym kierunku te łobuzy poszły, to dodatkowo wygladali na wielce obrażonych że sie ich wzywało. Po godzinie całych działań i nieudolności policji zmierzaliśmy samochodem do domu ( o dziwo policja sobie za nami zrobiła patrol ). Na drodze poznaliśmy tych łobuzów i dosłownie palcem musieliśmy im ich pokazać bo inaczej by nic nie zrobili. Nawet nie chciało im sie raportu spisać. Skończyło sie na tym że tylko spisali tych łobuzów i uwierzyli im w stek bzdór które naopowiadali.
Wszystkie te naj gorsze opinie o policji które można usłyszeć właśnie się mi spełniły. Ocene podnosze lekko tylko za to że przyjechali i zrobili to co im sie palcem pokazało.
