Opinie użytkownika (23)

W dniu 17marca...
W dniu 17marca 2011 w godzianch popołudniowych odwiedziłam oddział banku Multibank mieszczący się w Gdańsku przy ulicy Szerokiej celem otwarcia rachunku bankowego dla mojej córki. W banku nie było klientów miałam do wyboru dwie Panie. Podczas wizyty była obecna również moja córka jako właściciel konta ponieważ jest niepełnoletnia. Obie Panie obsługi banku traktowały i mnie i moją córkę bardzo poważnie. Niestety nie udzieliły mi żadnych informacji odnośnie konta bankowego, założyły z góry że wszystko wiem. Tak też było ale pani obsługujaca mnie o tym nie wiedziała. Córka została wypytana o podstawowe dane potrzebne do założenia konta: imie ojca, nazwisko rodowe matki, miejsce urodzenia. Pani przygotowała umowę i ją wydrukowała poprosiła o złożenie podpisów przez córkę na każdej stronie umowy. Dopiero po zadaniu pytania o wydanie karty córka została poinformowana o tym iż otrzyma ją w ciągu 8 dni od podpisania umowy i zostanie ona wysłana pocztą na adres korespondencyjny podany w umowie. Generalnie obsługa banku była bardziej nastawiona na jak najszybsze zakończenie obsługi poniewaz zbliżała sie godzina 18, czyli moment zamknięcia placówki. Placówkę banku opuściłyśmy dokładnie 17:59 Na nasze wyjście oczekiwała cala obsługa banku łącznie z ochroną. To niezbyt miłe uczucie, że cała załoga banku oczekuje na wyjście ostatniego klienta stojąc w jego obecności już ubrany do wyjścia.

IZABELA_368

22.03.2011

mBank

Placówka

Gdańsk, Karmelicka 1

Nie zgadzam się (3)
W dniu 20...
W dniu 20 marca o godzinie 13.20 wybrałam się na zakupy do "Biedronki". przed sklepem na parkingu panował porządek nie było śmieci i papierków,kosz na śmieci był pusty. Przed wejściem na sale sprzedaży panował porządek, umieszczone były ulotki reklamowe "Inspiracje tygodnia". Pierwsza linia palet była ułożona równo i nie było żadnych problemów komunikacyjnych. Przy stoisku z pieczywem i warzywa-owoce były worki i siatki, które pozwalaja na zapakowanie produktów. Waga na stoisku warzywa owoce była czysta i łatwo dostępna. Do kosza wkładałam kolejno: wodę żywiec gazowana, colę zero, cukier. Z regałów chłodniczych wziełam filet z kurczaka wędzony oraz mleko w butelce. Na półkach i regałach chłodniczych panował porządek i nie było zanieczyszczeń. mNa stoisku warzywa-owoce zapakowałam do woreczka pomidory, z zamrażarki wzięłam kostki mintaja a także kawę rozpuszczalną Arabia. Na stoisku monopolowym wzięłam Martini 0,7 białe. Były otwarte dwie kasy, do każdej z nich stały po dwie osoby z dość sporymi zakupami. Przy boksach kasowych panował porządek, wyłożony był tygodnik telewizyjny "KropkaTV". Kasjer przywitał mnie "dzień dobry, czy bedzie potrzebna siatka". Odpowiedziałam że nie poniewaz miałam swoją materiałową. Kasjer - Pan Rafał - skasował moje zakupy i podał kwote 74,52 do zapłaty wyraźnie i głośno. Podałam Panu banknot 100 złotowy i otzrymałam reszte do ręki razem z paragonem. Kasjer pożegnał mnie słowami "dziekujemy i zapraszamy ponownie". Całkowity czs obsługi to 2,5 minuty. Jestem zadowolona z zakupów w tym sklepie. Blisko domu i dobre zaopatrzenie.

IZABELA_368

21.03.2011

Biedronka

Placówka

Zielona Góra, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (2)
Wracając do domu...
Wracając do domu pojechałam na zakupy do Biedronki niedaleko domu. Okolice sklepu były czyste, wzięłam wózek na zakupy i weszłam do sklepu. Przy wesjściu był jeden rodzaj ulotek: tygodniowe inspiracje. Sala sprzedażowa była czysta i bez zabrudzeń. Wzięłam bułki grahamki i skierowałam się do lad chłodniczych, z których wzięłam śledzie w oleju. Następnie podeszłam do lodówek z mięsem z których wzięłam łopatkę bez kości. Potem skierowałam się na stoisko warzywa-owoce skąd wzięłam ziemniaki. Przeszłam do alejki z alkoholami i wzięlam butelke czerwonego wytrawnego wina. Otwarte były dwie kasy, ustawiłam się w kolejce do jednej z nich. Do kasy stały 3 osoby, całkowity czas obsługi to 3 minuty. Kasjerka, przywitała mnie "dzień dobry" i rozpoczęła kasowanie moich zakupów. Po zakończonej operacji podała kwotę do zapłaty 64,05. Dałam kasjerce banknot 100 zlotowy i otrzymałam resztę do ręki. Pani pożegnała mnie "do widzenia i zapraszam ponownie". Opuściłam sklep, rozejrzałam się jeszcze i nie zauważyłam żadnych niedociągnięć. polecam ten sklep na zakupy.

IZABELA_368

16.02.2011

Biedronka

Placówka

Zielona Góra, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (0)
09 listopada wracając...
09 listopada wracając z pracy około 20:40 poszłam na zakupy do Piotra i Pawła w Gdańsku na Grunwaldzkiej 471. Większość punktów w Galerii była juz pozamykana. Pomimo tak późnej pory owoce i warzywa były świeże. Wrzuciłam trochę moreli susznych na wagę, potem skierowałam się do chłodni z nabiałem ii wzięłam jogurt naturalny. Potem poszłam na stoisko z mięsem i wędlinami. Filety z kurczaka były świeże i było ich sporo, dodatkowo wzięłam parówki ze starej wedzarni. Nie jadam parówek ale w tym sklepie mozna przeczytac skład wędlin na etykiecie cenowej, są podane wszystkie informacje jakie być powinny. Czyli zawartość mięsa jak i jego rodzaj, ilość pozostałych składników. Następnie skierowałam się na stoisko z serami. I tu zaskoczenie. Nikogo nie ma. Czekam, i czekam. Sprzedawca na stoiskiu mięsnym widział że stoję i chcę coś kupić ale nawet nnie zareagował i nie zawołał koleżanki z zaplecza. Po upływie 4 minut pojaiwła się pani z zaplecza. Jak się później okazało przez te 4 minuty oczekiwania przed stoiskiem z serami nie zdążyłam na utobus i musiałam czekać na kolejny 20 minut. Aura tego dnia nie była zbyt sprzyjająca. Jak juz dostałam upragniony ser, a mogę go dostać tylko tam, poszłam do kas. Byłam jako druga w kolejce, kasjerka kończyła kasować poprzedniego klienta i przywitała mnie "dobry wieczór". Po zakończeniu kasowania produktów pani podała mi kwotę do zapłaty 52,58 . Płatności dokonałam kartą płatniczą. Pani pożegnała mnie "życzę miłego wieczoru". Ogólnie wygląd sklepu i atmosfera była miła.

IZABELA_368

12.11.2010

Piotr i Paweł

Placówka

Gdańsk, Al. Grunwaldzka 82

Nie zgadzam się (0)
Apteka znajduje się...
Apteka znajduje się w Galerii Osowa w Gdańsku. Alergolog wypisał mi receptę na szczepionkę odczulającą i poradziła że w tej aptece najszybciej ją dostanę. Pytałam w innych aptekach i czas oczekiwania wahał się od tygodnia do 1 miesiąca. Pojechałam 10 listopada i miałam do wykupienia jeszcze jedną receptę oprócz szczepionki. Pani przy mnie zadzwoniła do hurtowni i otrzymała informację, że szczepionka będzie dzisiaj bądź w piątek 12.11.2010 ponieważ 11 listopada jest dniem wolnym. Pani poprosiła mnie o numer telefonu aby potwierdzić dzień dostawy. Tego samego dnia około 17 otrzymałam telefon, że szczepionka jest już do odbioru. Jestem miło zaskoczona i bardzo zadowolona, ponieważ odczulanie mogę rozpocząć już w nastepnym tygodniu a nie miesiącu.

IZABELA_368

11.11.2010

Apteka "Spacerowa"

Placówka

Gdańsk, Spacerowa 48

Nie zgadzam się (2)
04.11.2010 odwiedziłam sklep...
04.11.2010 odwiedziłam sklep Biedronka mieszczący się przy ulicy Krzemowej 2 w Gdańsku. Sala sprzedażowa mieści się w galerii. Przy wejściu po prawej stronie są ustawione napoje w kartonach, ale chyba nikt tam dawno nie sprzątał albo nie zuważył ogromnej pklamy na ścianie regału po wylanym soku. Nie wygląda to zbyt zachęcająco na samym początku zakupów. W dalszej części sklpeu były porozrzucane foliowe opakowania zabiorcze od napoji w butelkach. Moje zakupy nie były duże. Wzięłam opakowanie paluszków lajkonik Junior, twarożek i jajka. Pozwoliłam sobie sprawdzić świeżość warzyw i owoców, oceniam jako dobre. Mięso paczkowane nie było przeterminowane. Otwarte były 2 kasy. Do każdej kasy po 2 osoby w kolejce. Czas oczekiwania na obsługę to około 2 minut. Pani przywitała mnie "dzień dobry" z uśmiechem na twarzy, i rozpoczęła kasowanie moich zakupów. Podała kwotę do zapłaty 9,07 . Podałam banknot 10złotowy a pani zapytała o drobne 7geoszy. Wyszukałam je i podałam pani. Otrzymałam 1 zł rzeszty i paragon. Pani porzegnała mnie "do widzenia". Ołonie zakupy zrobiłam ale kupiłam nie taki twaróg jaki chciałam, ale innego nie było. Poza tym estetyka sklepu na samym wejściu mnie przeraziła, zadałam sobie wtedy pytanie "co może być na innych stoiskach, co będzie dalej?" Dletago oja ogólna ocena jest niska.

IZABELA_368

05.11.2010

Biedronka

Placówka

Gdynia, Sucharskiego 2

Nie zgadzam się (3)
W dniu 20.10.2010...
W dniu 20.10.2010 pojechałam do biura UPC mieszczącego sie w Gdańsku przy ulicy Czyżewskiego, celem zmiany dotychczasowej umowy o świadczenie usług. Ponieważ umowa na warnach promocyjnych zakończyła się chciałam dokonać zmiany aby oszczędzić a nie wydawać więcej i mieć mniej niż dotychczas. Obsługa odbywa się w systemie numerków, które trzeba pobrać w zależności od tego co chce się załatwić. Czas oczekiwania na obsługę około 16 minut. Pani osługująca poprosiła abym usiadła i zapytała w czym może mi pomóc. Odpowiedziałam że chciałabym zmienić umowę ale na lepszych warunkach fiansowych. Pani zapytała czy chciałabym jakieś poszerzone pakiety telewizyjne i większą przepustowość internetu. Odpowiedziałam że taka ilośc kanałów telewizyjncyh i prędkość internetu jest dla mnie wystarczająca. Zalezy mi tylko na zmniejszeniu rachunku. Pani zapytała czy umowa może byc zawarta na męża lub a inną osobę zamieszkującą razem ze mną. Szybko i sprawnie pani dokonała odłączenia pakietów z dniem 01.12.2010 i w tym dniu pojawi się technik w celu odłączenia starego dekodera i zainstalowaniu nowego (ponieważ kończy się era telewizji analogowej). oraz pospisaniu nowej umowy na mojego męża. Cała operacja trwała nie dłużej niż 12 - 15 minut. Jestem zadowolona z obsługi w biurze UPC. Biuro jednak jak na taką firmę można byłoby trochę ładniej zorganizować. Pomieszczenie trąca jeszcze "komuną".

IZABELA_368

05.11.2010

UPC

Placówka

Gdańsk, Józefa Czyżewskiego 40

Nie zgadzam się (1)
W dniu 04...
W dniu 04 listopada 2010 około godziny 17, podjechałam na stcje paliw Lukoil aby zatankować Olej napędowy do mojego samochodu. Nie było kolejki. Przed dystrybutorem stał jeden samochód który dokonywał płatności za paliwo. Zatankowałam do pełna i udałam się do budynku stacji celem dokonania płatności. Przy asie była jedna osoba, która kończyła dokoywane płatności za paliwo. Kasjerka poprosiła o podanie numeru stanowiska i podała kwotę do zapłaty. Rachunek opiewał na 274,91. Płatności dokonałam kartą kredytową ważną tylko z dowodem osobistym. Kasjerka po otrzymaniu podpisu na wydruku z terminala kart poprosiła mnie o pokazanie dowodu osobistego (muszę przyznac że nie wszyscy kasjerzy to robią, a powinni, ponieważ jest to swego rodzaju dodatkowe zabezpieczenie karty). Punkt dla pani za czujność. Kasjerka zapytała czy będzie paragon czy faktura. Odpowiedziałam że faktura i pani porposiła o pdanie numeru rejetracyjnego samochodu (jest to chyba zły identyfikator klienta, ponieważ samochód mógł zmienić właściciela a numer rejestracyjnyw takiej sytuacji pozostaje bez zmian). Pani po wydrukowaniu faktury podziękowała i pożegnała mnie "do widzenia" i zaprosiła ponownie. Miła i szybka obsługa.

IZABELA_368

05.11.2010

Amic Energy

Placówka

Gdańsk, Juliusza Słowackiego 134

Nie zgadzam się (1)
Bomi na Balcerskiego...
Bomi na Balcerskiego 2 jest bardzo blisko mojego domu. W drodze powrotnej do domu pracy odwiedziłam ten sklep. Przy wejściu na salę sprzedażową stał pan ochroniaż i informował o tym,że w dniu dzisiejszym jest możliwość płatności tylko gotówką, ponieważ jest awaria terminali i nie możliwości płacenia kartą. Super rozwiązanie. Zamierzałam kupić otręby owsiane i banany w super cenie 1,69 za kilogram. Niestety otrębów owsianych nie było, juz któryś raz. Kupiłam zarodki pszenne i otręby pszenne, oraz banany a także lód w kostkach. Ilość zakupów bananów była ogranoczona do 5 kilogramów na osobę. Jakość owoców i warzyw była dobra. Były 3 otwarte kasy, w kolejce po 3 osoby. Gdy ustawiłam się w kolejce została otwarta dodatkowa kasa, w której sie ustawiłam. Przede mną była jedna osoba. Czas oczekiwania około 1 minuty. Pani przywitała mnie "dzień dobry" i rozpoczęła kasowanie produktów. Rachunek opiewał na 14,08 podałam banknot 50 złotowy a pani zapytała o drobne. Udało mi się znaleźć 8 groszy i podałam kasjerce. Otrzymałam resztę 36 złotych, i pani pożegnała mnie "do widzenia". Zakupy w miłaje i ciepłej atmosferze.

IZABELA_368

03.11.2010

Bomi

Placówka

Gdańsk, Balcerskiego 2

Nie zgadzam się (2)
W dniu 28...
W dniu 28 paxdziernika byłam naz akupach w Biedronce zloalizowanej przy ulicy Osowski Zakątek w Gdańsku. Duży parking, łatwy dojazd bliskość przystanku autobusowego to atuty tej lokalizacji. Czysto i ładnie od wejścia do samego wyjścia. Obsługa miła. Brakuje mi jednej rzeczy, ciasto kruche, nie ma go już kilka miesięcy. Kupiłam swieżutkie bułki grahamki, jogurt naturalny bakomy, filety z morszczuka mrożone, spagetti, mięso mielone paczkowane ale świeże. Jakość świeżych warzyw i owoców dość dobra. Kupiłam brzoskwinie śiweże oraz śliwki świeże z Hiszpanii. Oprócz tego czteropak piwa Warka. Ogólnie zakupy zadowalające, a jeszcze mąż za nie zapłacił to już w ogóle super. W kolejce do kasy były dwie osoby z niewielkimi zakupami. Czas oczekiwania to około 2 minut. Pani kasjerka przywitała nas "dzień dobry" i zapytała o siatkę czy potrzebujemy. Oczywiście skorzystaliśmy z propozycji. Rachunek opiewał na 66,01. Mąż podał banknit 100złotowy , pani zapytała o drobne. Udało nam się uzbierać 6,01 i otrzymaliśmy 40złotych reszty.

IZABELA_368

03.11.2010

Biedronka

Placówka

Zielona Góra, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (2)
Bardzo lubię zakupy...
Bardzo lubię zakupy w galerii Familia, które mieści się w Gdańsku przy ulicy Grunwaldzkiej 471. Mam niedaleko do pracy i łatwo się tam robi zakupy. Jednak dzisiaj przy wejściu chciałam wziąć duży wózek na zakupy miałam problem żeby go wydostać z szeregu wózków pomimo odblokowania łańcuszka łączącego z drugim wózkiem. Dopiero na moją prośbę skierowaną do najbliższej kasjerki pan ochroniarz pomógł mi. Odwiedziłam stosiko z warzywami i owocami zakupiłam ziemniaki myte, cukinię zieloną, chciaam wziąć też rukolę ale nie byla już świeża, troche podwiędła w opakowaniu. Przeszlam na stoisko nabiałowe i zaopatrzyłam sie w jogurt naturalny Danone - wziełam 3 opakowania ponieważ miały informację o wspieraniu akcji "podziel się posiłkiem". Na stoisku wędliny i mięso poprosiłam pana o pierś z kurczaka i zastanawiałam się nad zakupem kiełbasy wiejskiej. Do wyboru były dwie jedna wieprzowa z zawartością mięsa wołowego, oraz wieprzowo-cielęca. Zawartość mięsa cielęcego na etykiecie producenta była 4% natomiast na etykiecie cenowej sklepu była informacja o 8% (mała nieścisłość). Gdy zwróciłam na to uwage sprzedawcy, stwierdził "no to co", trochę nieładnie. Na stoisku nabiał i ryby były dwie ekspedientki, osób w kolejce było 4, ale obsługiwała tyko jedna pani, druga z nich zajęta była składaniem kartonów. Poprosiłam o makrelę wędzoną i dwa rodzaje gotowych surówek. Na stoisku samoobsługowym z produktami "egzotycznymi" szukałam dużego sosu sojowego Tan Viet, nistey nie było ani dużego ani małego. Wzięłam innej firmy, ale cenowo nie jestem zadowolona z zakupu, za mniejszą pojemność 0,640ml zapłaciłam tyle co dałabym zaTan Viet duży 1 l .Skierowałam sie do linii kas, otwartych było 4 kasy po 4 osoby w kolejce do każdej z nich. Czas oczekiwania na skasowanie produktów to 5-6 minut. Dobre jest to że są torby papirowe i plastikowe bezpłatnie. Kasjerka przywitała mnie "dzień dobry" i rozpoczęła kasowanie produktów. Mój rachunek opiewał na 51,37 zapłaciłam gotówką i odeszłam od kasy pożegnana "do widzenia". Miłe zakupy ale takie małe wpadki obsługi, czy świeżości produktów troche zniechęcają. No i oczywiście różnice cenowe np. morele suszone za 1 kg kosztują 32,99; w Bomi te same morele są po 18,99. Dość spora różnica. Warto czasami sprawdzić po ile te same produkty ma konkurencja.

IZABELA_368

03.11.2010

Piotr i Paweł

Placówka

Gdańsk, Al. Grunwaldzka 82

Nie zgadzam się (3)
Lubię tą restaurację,...
Lubię tą restaurację, pomimo tego że ciężko tam zaparkować. Nie jestem wegetarianką ale jedzeniejest naprawdę przepyszne. Niedzielny obiad 31.10.10 postanowiliśmy zjeść waśnie tam. Zamówiliśmy pierożki aromatyzowane, tort wazrywny, zupę z soczewicy i tradycyjnie krokiet z kapustą i grzybami. Jako dodatek do dań podstawowych otrzymuje się zestaw surówek. O ile selerowa jest bardzo smaczna to z białej śiweżej kapusty w ogóle bez smaku. Do picia jak zawsze kupiliśmy koktajl z czarną porzeczką, i ten wybór był totalnie nietrafiony. Niestety w witrynie sprzedażowej stały szklanki ze skwaszonym (jogurtem lub kefirem, nie wiem co jest bazą tego koktajlu). Oddaliśmy koktajl i otrzymaliśmy świeży, ale w witrynie stało tych koktajli jeszcze 6 szklanek. Zostały one niezwłocznie usunięte. W międzyczasie na salę wyszła pani i sprzątała kącik dla dzieci, oraz stoliki. Restauracja posiada własną toaletę zamykaną na klucz, który jest dostępny w kasie dla klientów restauracji. Ogólnie jestem zadowolona ze spęzonego czasu w miłej atmosferze, jednak brak kontroli świeżości produktów gotowych jest niedopuszczalne.

IZABELA_368

03.11.2010

Green Way Bar

Placówka

Gdańsk, Dmowskiego 11f

Nie zgadzam się (0)
W dniu 29...
W dniu 29 października okołol godziny 16,20 udałam się na zakupy do sklepu Piotr i Paweł mieszczącego się przy ulicy Grunwaldzkiej 471 w Gdańsku. Na parkingu przed galerią było czysto. W środku panowała miła atmosfera i płynęła muzyka. Zaopatrzyłam się w duży wózek na zakupy i weszłam na salę sprzedażową. Tuż przy wejściu znajdowała się paleta ze zniczami. Na stoisku z warzywami i owocami wybrałam tylko cebulę, chociaż przyglądałam się jakości większości produktów i mogę powiedzieć że była ona na poziomie zadowalającym. Następnie udałam się na dział z zywnością BIO gdzie znalazłam tylko jeden rodzaj otrębów owsianych i to dość drogich jak na ta gramaturę (200g za 3,49). Kolejno przeszłam do stoisk nabiał z którego wzięłam masło i jogurt naturalny, i mięso wędliny obsłigwanego przez pracowników. Na stoisku było ich trzech, dopiero po 30 sekundach oczekiwania jedna z pań zareagowała i zapytała czy coś podac. Poprosiłam o pierś z kurczaka ( w cenie 13,99 za kilogram) po zapakowaniu i oklejeniu cenókwą pani zapytała czy coś jeszcze? Poprosiłam o przjeście na wędliny i wybrałam kiełbasę Krakowską drobiową, pani się trochę pogubiła i pytała czy chcę szynkę? Może nie zrozumiała. Podała mi jednak ilość jaka poprosiłam i zostałam porzegnan miłym "życzę udanego dnia". Na stoisku z nabiałem zdecydowałam sie na kupno sera Grand gouda (29,99 za kilogram). Pracownica stosika zważyła porządaną przeze mnie ilość, zapytała czy ma być pokrojony, ja chciałam w całości. Zapakowany i oklejony cenówką towar otrzymałam i skierowałam się w kierunku linii kas. Kas otwartych było 4, ale ze względu na porę dnia i dzień tygodnia (piątek) panował dość spory ruch i do każdej z kas była kolejka 2- 3 osób. Stanęłam w jednej z nich i oczekiwałam na możliwość wyłożenia zakupów na taśmę kasową. Klientka przede mną miała małe spięcie ze swoim mężem co trochę przedłużyło czas oczekiwania do 3,5minut. Pracownik przywitał mnie "witam panią" i rozpoczął kasowanie produktów. Po skasowaniu podał wartość koncową do zapłaty, podałam banknot 50złotowy i otrzymałam resztę. W tym dniu w sklepie odbywała sie loteria, za każde wydane 50 złotych mozna było otrzymać los. Mój rachunek opiewał na 42,15 ale pracownik nie zaproponował mi czy może skuisłabym się na coś do dokupienia abym mogła wziąć udział w losowaniu nagród. Zostałam porzegnana "do widzenia" i odeszłam od kasy. Dobra rada, jeśli sklep organizuje tego typu loterię to warto zmotywować pracowników do podwyższania średniego czeku. Bo nagroda jaką klient może wygrać może nie być aż tak wartosciowa jak marża zarobiona na dodatkowych zakupach sugerowanych przez pracowników.

IZABELA_368

30.10.2010

Piotr i Paweł

Placówka

Gdańsk, Al. Grunwaldzka 82

Nie zgadzam się (7)
16 października 2010...
16 października 2010 poszukiwałam płytek podłogowych do kuchni i przedpokoju. Zależało mi na gresie. Odwiedziłam w tym celu, w godzinach wieczornych sklep Praktiker w Gdańsku mieszczący się przy ulicy Kołobrzeskiej 26. Na parkingu przed sklepem było połowę miejsc wolnych. Przy wejściu do sklepu znajduje się stoisko z ciasteczkami francuskimi, które rozsiewa bardzo przyjemne zapachy. Skorzytsałam z toalety mieszczącej się w budynku sklepu w którcyh panował w miarę porządek, nie było natomiast ciepłej wody. Od razu skierowałam się na stoisko z płytkami gdzie jest ich dość spory wybór. Po niemal 40 minutowym spacerze pomiędzy regałami i patrzeniu na ściany demonstracyjne zdecydowałam się na model gresu który chciałam kupić. W tym czasie był obecny na stoisku pracownik, który zajmował się innymi klientami. Natomiast wtedy gdy go potrzebowałam aby sprawdził dostepność towaru oraz pomógł mi wyliczyć ile potrzebuję sztuk danego produktu, nie było go ponieważ był w magazynie. Brak posiadania przez pracowników stoisk telefonów przenośnych uniemożliwia kontakt z nimi aby poinformowac ich o czekajacych klientach. Zainteresował się mną pracownik innego stoiska i poprosił pracownicę udającą się do magazynu aby wezwała kolegę. To bardzo skróciło dodatkowy czas oczekiwania. W między czasie mój mąż dokonał potrzebnych obliczeń i zabrał się za pakowanie dość ciężkiego materiału. Pracownik stoiska pomógł nam w wyborze odpowiedniego koloru fugi, kleju i potwierdził prawidłowość wyliczeń męża. Przy kasie nie było kolejki bylismy jako drudzy.Kasjerka przywitała nas "dzień dobry" i rozpoczęła kasowanie. Okazało się jednak że kafle które wzięliśmy z jednej półki miały dwa zbliżone do siebie kolory. Opakowanie nie różniło się niczym jak tylko nazwą kafla umieszczona z boku kartonu, w okienku wyciętym w opakowaniu widać było taki sam kolor. Po powrocie na stoisko okazało się że nie ma dostępnych tylu paczek kafli z żadnego z dwóch kolorów, ile chcielibyśmy kupić. Na szczęście mamy do połozenia dwie powierzchnie, przedpokój i kuchnię tak więc podzielimy te dwa odcienie na dwie powierzchnie. Jednak brak pracownika na stoisku na samym początku przysporzył nam dodatkowego stresu i straty około 10 minut czasu. Po skasowaniu wszystkich produktów otzrymałam paragon i udałam się do punktu obsługi klienta celem otrzymania faktury VAT. Pani w punckie obsługi poprosiła o podanie danych do faktury, co teżz uczyniłam i otrzymałam błyskawicznie wystawion ą fakturę. Ogólnie jestem zadowolona z zakupu. Martwi nmie fakt że sklep przyjmuje zwroty tylko pełnych paczek kafli. Przy braku pracownika na stoisku mogło się przytrafić błędne wyliczenie potrzebnego materiału i co ztym zrobić jeśli z paczki zostanie zużyty tylko jeden kafel? Polecam ten sklep i polecam też korzystanie z doświadczenia pracowników na stoisku. Warto czasem trochę dłużej poczekać i kupić to co się chce.

IZABELA_368

30.10.2010

Praktiker

Placówka

Gdańsk, Kołobrzeska 26

Nie zgadzam się (2)
W dniu 23...
W dniu 23 października ok godziny 16.10 odwiedziłam sklep budowlany Leroy Merlin w Gdańsku przy ul Grunwaldzkiej 303. Celem moich odwiedzin był zakup tapety do pokoju córki, a właściwie dokupienie brakującej rolki. Na parkingu przed sklepem dość sporo miejsc było zajętych. W sklepie było ciepło i płynęła cicha muzyka. Bez większego rozglądania się po sklepie udałam się do regałów z tapetami. Znalazłam wzór którego potrzebowałam i udałam się do linii kas. Otwarte były chyba 3 lub 4 kasy , w kolejce było po 1 osobie które dokonywały już zapłaty za towar. Pani kasjerka przywitała mnie "dzień dobry" i skasowała mój zakup. Płatnosci dokonałam karta płatniczą. Otrzymałam wydruk z terminala. Poprosiłam o wystawienie faktury co tez pani uczyniła. Zapytała czy ma byc na firmę czy osobe prywatną, odpowiedziałam ze na firme i pani poprosiła o podanie nr NIP. Po otrzymaniu faktury podziękowałam i pani też tak uczyniła i zaprosiła mnie do ponownych zakupów. Ogólnie zakup oceniam za udany, dlatego że wiedziałam czego chcę i był on konkretny. Natomiast wcześniej dokonując zakupów w tymże sklepie nie spotkalismy na dziale tapet osoby która mogłaby doradzić jaki rodzaj tapety teraz się kupuje, jaką technika siękładzie, jakiego kleju użyć. Byliśmy zdani na własne doświadczenie.

IZABELA_368

25.10.2010

Leroy Merlin

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 309

Nie zgadzam się (6)
22 października dokonywałam...
22 października dokonywałam zakupów w sklepie Real w Gdańsku zlokalizowanym na ulicy Kołobrzeskiej. Sklep posiada duże zaplecze parkingowe zrówno podziemne jak i naziemne. Duże wózki na zakupy można wziąć bez żadnych problemów poniewaz zostały one pozbawione blokad na pieniądze. Wzięłam taki ponieważ musiałam zrobic dość spore zakupy spożywcze i dokupic kilka rzeczy przemysłowych. Jak w większości sklepów sieciowych w tym okresie na wejsciu królują znicze i artykuły związane z cmentarzem. Ominęłam ten teren, ale dałam sięskusić na zakup kawy Jacobs Cronat Gold która stała na palecie tuz za wejściem (była dobra cena 17,99 za słoik 200g) natsępnie skierowałam się na dział artykułów gospodarstwa domowego gdzie zanalazłam patyczki do szaszłyków, Kolejno kierowałam sie na działy ryby (łosoś wędzony za 39,95), warzywa-owoce zauważyłam dobr ącene pomidorów (3,49 za kg) ale poddałam ten fakt wątpliwości ponieważ opis na etykiecie wiszacej nad produktem mówił o pomidorach gałązka w cenie chyba 5,49 (a te luzem właśnie były na gałązkach), dopiero po wczytaniu się w etykietę (małym drukiem) zauważyłam że informacja dotyczy pomidorów pakowanych po 500g. Informacje o cenach są zawieszone nie pod tymi produktami których dotyczą albo w ogóle ich nie ma. Sałata lodowa dobra cena 1,99 za sztukę ale za tą jakość nie dałabym tyle (liście były już przebarwione - brązowe). Imbir luzem był częściowo ładny, jędrny a częsciowi juz podsuszony i nieestetycznie wyglądający. Na stoisku mięsnym zainteresowała mnie niska cena schabu z kościa za kilogram 10,99. Był popakowany i ometkowany z datą przydatności do 25.10.10 w porcje ok 1 kilograma. Po bliższym przyjżeniu się zrezygnowałam z zakupu ponieważ był widoczny na mięsie biały nalot (chyba termin ważności był dość mocno nagięty). Nastepnie skierowałam sie na stosiko nabiału gdzie włożyłam do koszyka maślankę mrągowską i ser camembert gold 200g oraz jogurt naturalny. Przy kasach znajdowało się średnio po 2, 3 osoby z dośc sporymi zakupami. Stanęłam w kolejce przy kasie 24 czas oczekiwania to około 3,5 minut. W tym czasie zdążyłam jeszcze wrzucic do kosza witaminy Krugera. Kasjer rozpoczął kasowanie produktów, porposiłam o dwie siatki i pan mi je podał. Rachunek opiewał na 148,96 . Teraz real ma akcję "zbieraj gogosy" 1 mozna otrzymać za zakupy powyżej 50 zł i ich wielokrotność. Mi brakowało 1,02zł i pan nie zaproponował niczego co mogłoby podwyższyć rachunek a tym samym otrzymanie dodatkowego gogosa. Posiadam kartę kredytową REAL co pozwala mi na dokonywanie zakupów z odroczonym terminem płatności. Skorzystałam z tej opcji, kasjer zapytał na ile rat rozłożyć płatność. Spytałam ile jest nieoprocentowanych, uzyskałam odpowiedź że 5 i z tej opcji skorzystałam. Pan podał mi do podpisu wydruk z kasy i zakończyliśmy transakcję. Ogólnie zakupy oceniam na udane, ale jest kilka spraw na które trzeba zwrócić uwagę. Przede wszytskim jakość produktów. Jestem przekonana że schab o którym mowa wyżej nie spełniał wymogów jakościowych. Warzywa i owoce jakościowo sa dobre choć nie wszystkie. Można by poszerzyć paletę produktów np. świezych słat ale pakowanych, modnej teraz rukoli, albo ziół np kloendry, rozmarynu i innych.

IZABELA_368

25.10.2010

Real

Placówka

Gdańsk, Kołobrzeska 32

Nie zgadzam się (5)
W dniu 23.10.2010...
W dniu 23.10.2010 odwiedziłam sklep Biedronka aby dokonać trochę większych zakupów na niedzielną imprezę. Dużym plusem robienia zakupów w tym sklepie jest możliwość skorzystania z bankomatu znajdującego się na zewnątrz budynku, bo w Biedronce można płacić tylko gotówką. Na wejściu zakoczyło mnie widok niesamowitych piramid soków w kartonach. Wiadomo że sięga się po te które łatwo wyjąć i są w zasięgu ręki. Żaden z pracowników nie zwrócił uwagi że w opakowaniach zbiorczych soków ustawionych 3 jeden na drugim, usytuowanych na górnej półce regału, 2 z nich te dolne były już puste natomiast soki były tylko w opakowaniu które znajdowało sie najwyżej. Taka sytuacja była bardzo groźna ponieważ kartony mogły ulec "złożeniu się". Z trudem udało mi się wyjąć 2 kartony tych soków, poz tym nie było ceny na te soki, przy ksie okazało się że kosztowały 3,49 za litr. Niestety nie zwróciłam na to uwagi personelu. Nastepnie skierowałam sie do regałów z wędlinami i wybrałam szynkę mix i kresowe przysmaki, produkty bardzo dobre jakościowo i w przystępnej cenie. głównym moim celem zakupów były kurczaki świeże i pomimo tak późnej pory jak na sobotę udało mi sie jeszcze zanleźć w ladzie chłodniczej kilka sztuk, jak się później okazało były one niestety mrożone (nie w całości ale część produktu była jeszcze zamrożona), a sprzedawane sa jako świeże. Potem kroki skierowałam na stoisko warzywa-owoce, stan jakościowy produktów ogólnie dobry, oprócz brzoskwiń. To już nie pora na sprzedaz tego owocu, widać było przebarwienia spowodowane zbyt długim chłodzeniem owoców. Natomiast jakość warzyw i owoców które kupiłam czyli papryki czerwonej, kalafiora, bananów (dobra cena 1,55 za 1 kg) oceniam na bardzo dobry. Na tosiku z winami panuje zabyt duży chaos, wiem że wprowadzają go pośrednio sami klienci, ale czasami przydałoby się uporządkować stoisko. Otwarte były dwie kasy, w kolejce przede mną stały dwie osoby. Czas oczekiwania na obsługę to około 3 minut. Pracownica momo tego iz widziała jaka ilość zakupów posiadam nie zapytała czy chciałabym siateczkę? Sama porposiłam pania odwie siateczki. Kasowanie produktów przebiegało dość sprawnie i szybko. Pani po podliczeniu podała mi kwotę do zapłaty 83,90, podałam dwa banknoty po 50,00 i otzrymałam resztę oraz zaproszenie do ponownych zakupów. Ogólnie zakupy robi mi się miło ale czasem trzeba poswięcić trochę czasu na zrobienie obchodu sklepu i wyeliminowanie pułapek, piramid jakie mogą czychać na klientów. To tak dla bezpieczeństwa nas konsumetnów ale i pracowników placówki.

IZABELA_368

25.10.2010

Biedronka

Placówka

Zielona Góra, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (5)
23 października o...
23 października o godzinie 17 odwiedziłam pobliskie delikatesy Bomi w celu dokonania drobnych dodaktowych zakupów gdyż mój "zieleniak" był już zamknięty. Moim celem był zakup włoszczyzny i ziemniaków. Na stoisku warzywa-owoce zauważylam dwa rodzaje włoszczyzny w róznych cenach. Jedna zapakowana w siatkę z tworzywa druga była tylko związana gumką. Wzięłam po jednej sztuce z każdego rodzaju. Ziemnaki były pakowane w siatkach z tworzywa i dodatkowo w foliowe siatki jednorazowe. Po podejściu do kasy kasjerka rozpoczęła kasowanie moich zakupów. Ku kojemu zaskoczeniu na moznitorze za włoszczyznę miałam zapłacić dużo więcej niż skazywała na to cena widniejąca na stoisku. Pracownik nie wiedział że ten produkt jest przeceniony. Dopiero po mojej interwencji (ponieważ zwracam uwagę na ceny) pani dokonała prawidłowgo "skasowania" produktu. Przede mną kasjerka kończyła kasowanie jednego klienta, tak więc czas oczekiwania iczas obsługi był dość szybki. Natomiast co do jakości ziemniaków które kupiłam mam wiele zastrzeżeń. Muszę powiedzieć że połowę z nich musiałam wyrzucić ponieważ były podgnite. Podczas zakupów zauwazyłam iż pracownica stosika dokonywała "przeglądu" ziamniaków, chyba jednak robiła to niestarannie. Nie byłam zadowolona z tych zakupów. W sklepie było czysto a wtle sączyła się przyjemna muzyka, ale to niestety nie wystarczy. Co ważne to fakt iż można zobaczyc ceny jednostkowe które są nabijane na kasę w niektórych sklepach spotkałam sie z sytuacją gdzie jest widoczna tylko i wyłącznie kwota sumująca poszczególne pozycje, a nie jest to dobre rozwiązanie dla konsumenta.

IZABELA_368

25.10.2010

Bomi

Placówka

Gdańsk, Balcerskiego 2

Nie zgadzam się (7)
Moja córka ma...
Moja córka ma 14 lat i chcę założyć jej konto w banku aby miała dostep do sowjej gotówki przy uzyciu karty płatniczej, co ułatwiło by mi wypłate kieszonkowego, które teraz musze wypłacac z bankomatu. W tym celu udałam się do placówki Multibanku, pomiewaz od kilku lat jestem klientem tego banku, posiadam w nim konto osobiste z linia kredytową. Po przekroczeniu progu placówki przywitał mnie miło pan i zapytał w czym może pomóc. Opowiedziałam panu moja sytuację i pan zaporponował mi karte VISA z mozliwością korzystania z tego konta przez internet oraz z ograniczeniem dziennych wypłat i dzienych transkacji. na pytanie czy możliwe jest podłączenie takeij karty do mojego już istniejącego konta, pan nie był pewien i poprosił o pomoc kolegę, który akurat nie był niczym zajęty. Informacje jakie uzyskałam nie były dla mnie zadowalające. Panowie sie rozpędzili i zaczęli mi proponowac konto dla studenta, i musiałam im przypomniec iż dziecko ma dopiero 14 lat. Z infomacji jakie uzyskałam byłam usatysfackjonowana i opusciłam placówkę banku miło pożegnana pzrez obsługę.

IZABELA_368

20.10.2010

mBank

Placówka

Gdańsk, Karmelicka 1

Nie zgadzam się (5)
Odwiedziłam sklep Biedronka...
Odwiedziłam sklep Biedronka na Osowej w Gdańsku z zamiarem dokonania niewielkich zakupów. W sklepie panował duży ruch ze względu na porę, bliskość szkoły i zakończenie lekcji. Kosze na zakupy były dostępne tylko duże, małych nie było przed wejsciem na salę sprzedażową. Na półkach anował ogólny porządek i zauważyłam ogólnych braków towarowych. Skieorwałam sie do regału z nabiałem ponieważ potrzebowałam zakupić jogurt naturalny, do dużego kosza włożyłam jogurt firmy Bakoma. Byłam również zainteresowana zakupem świerzych brzoskwiń, jednak ich jakość nie wskazywała na świezośća raczej na lekką przeleżałość (moim zdaniem należało obnizyć cenę produktu już dzisiaj aby uniknąć straty). Zakupiłam również ogórki szklarniowe oraz herbatę owocową firmy SAGA. W kolejce do kasy było po 3 osoby, otwartych było 2 kasy. Czas obsługi był dość krótki. Pani kasjerka przywitała mnie z usmiechem na twazry. Skasowała produkty i podała wartość do zapłaty. Podałam banknot 10 złotowy i otrzymałam resztę razem z paragonem, z zaproszeniem do kolejnych zakupów. Pani kasjerka nie zapytała mnie o to czy chcę siatkę ponieważ miałam swoją materiałową juz zakupami z innego sklepu. Jedna rzecz, którą proponowałabym do poprawy to uczesanie personelu. Niektóre panie wyglądają jakby dopieroco wstały.

IZABELA_368

19.10.2010

Biedronka

Placówka

Piła, Drygasa 4

Nie zgadzam się (7)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi