Opinie użytkownika (8687)

Po animacji Doodle...
Po animacji Doodle w dniu dzisiejszym, można się było zorientować, że jest to jakaś gastronomiczna rocznica, bo zamiast standardowego logotypu były różne, animowane grafiki, które za każdym razem przedstawiały się inaczej. Pierwszym razem (gdy weszłam) był to chińczyk wcinający potrawę pałeczkami, potem był budynek piekarni - cukierni i człowiek wynoszący wypieki, później jeszcze kilka innych animacji. Informacja wskazywała, że jest to 105 rocznica urodzin Momofuku Ando, Japończyka, który zasłynął działalnością na rzecz likwidacji niedoborów żywieniowych. Znów nieznane, stało się mi znane i choć nie jest to wiedza niezbędna, ani przydatna, na co dzień, warto się nad nią pochylić, na krótko. Google daje takie możliwości, co jakiś czas, prezentując kolorowe, ciekawe, budzące ”iskierkę”” ciekawości grafiki, zachęcające do kliknięcia – wejścia do różnego rodzaju ”wiedzy”.

DORA_1

05.03.2015

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Sprawy kontroli technicznej...
Sprawy kontroli technicznej samochodów to raczej domena mojego męża, ale tak się złożyło, że tym razem sama musiałam pojechać i przejść naocznie tzw. przegląd. Ach jak mi ”wytrzepano” samochód w czasie obowiązkowego badania/przeglądu technicznego, ale wszystko zgodnie z wymogami. Bardzo miły, kulturalny pan, komunikatywny, w dobrym nastroju, skory do żartów, wykonał czynności z należytą starannością posługując się oprzyrządowaniem wyposażenia stacji diagnostycznej. Układ kierowniczy, oświetlenie i inna sprawność samochodu, raczej tu nie umkną, tak mi się wydaje po tym, jak widziałam kontrolę mojego auta. Z mojego, laickiego punktu widzenia, nie mam zastrzeżeń. Przyjechałam, w kolejce nie czekałam, a spędzony tutaj czas to tyle ile wymagała okoliczność, cena urzędowa, więc nie podlega dyskusji, a atmosfera bardzo przyjemna. Na hali kontroli porządek i nawet okazały kwiat doniczkowy (bujny, dorodny, zielony) stał, jako dekoracja. Biuro – nic rewelacyjnego, ot standard, a obejście stanowi część innego zakładu. Najważniejsze – sprawnie zrealizowany cel wizyty, na kolejny rok ważności.

DORA_1

05.03.2015

Stacja Diagnostyczna

Placówka

Grodków, Krakowska 20

Nie zgadzam się (0)
W różnych okresach...
W różnych okresach wieku, dzieci mają różne upodobania, co do zainteresowań i, tym samym, preferują zmienne oczekiwania, co do prezentów. W niedzielę 1 marca, wybraliśmy się do Auchan w nadziei kupna prezentu o charakterze dinozaur-owym. Znalazłam tu, prawie idealne artykuły, bo w dziale książek można było dopasować publikacje do wieku dziecka, a potem w dziale zabawek, wybrać edukacyjne modele do składania. Mogę uznać, że wizyta w Auchan, spełniła moje oczekiwanie, a ceny były do przyjęcia. Te dwa działy warte były odwiedzenia. Trochę pustek było w dziale słodyczy (regały z czekoladami to głównie półki), ale też wybrałam łakocie. Bardzo mały wybór kaw mielonych nie spełnił moich oczekiwań, bo tylko rozpuszczalnych kaw był ogrom. Natomiast bardzo wypełnione były działy odzieżowe i świeżych wypieków, też nie brakowało. W ogólnym wizerunku placówki nie mam nic do zarzucenia, bo było czysto, choć pracownicy sklepowi w działach, jakoś nie byli widoczni, ale ich nie potrzebowałam. Z mojego pobytu tutaj, mam trochę mieszane odczucia, zabrakło mi czegoś nienamacalnego w ogólnej aurze, taka jakaś, bliżej niedookreślona pustka, aczkolwiek w kasie nr 13, była miła starsza pani, komunikatywna, uśmiechnięta, z każdym klientem prowadziła sympatyczny dialog i nie miało to wpływu na sprawność obsługi. Liczne, dostępne stanowiska kasowe, pozwalały na szybką finalizację zakupów.

DORA_1

02.03.2015

Auchan

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
W tygodniu trafiłam...
W tygodniu trafiłam na promocje cenowe składników rosołowych w Polo Markecie, ale się na nie skusiłam, bo nauczona doświadczeniem, wiem, że sklepy konkurują cenami. W sobotę (28II) jeszcze atrakcyjniejszą cenę, miały te same artykuły w EKO. Poza tym w EKO trwa aktualnie akcja ”srebrna biżuteria” – za 20 zł zakup, klient otrzymuje znaczek, więc jest to jakaś zachęta, choć bardzo wiele znaczków trzeba zebrać, zależnie od rodzaju ozdoby – kolczyki, pierścionek, bransoletka czy naszyjnik. Z rana, w dziale mięsno wędliniarskim były trzy ekspedientki, więc dość sprawnie odchodzili, obsłużeni klienci. Ogólny wygląd placówki, starannie zorganizowany i przygotowany dla klientów, a pracownicy w swej postawie, byli uśmiechnięci, grzeczni i przyjaźnie reagowali na potrzeby kupujących, a dostępne stanowiska kasowe, dbały o sprawność finalizacji zakupów.

DORA_1

01.03.2015

EKO

Placówka

Grodków, Reymonta 7

Nie zgadzam się (0)
Tankuję głównie na...
Tankuję głównie na Orle-nowskich stacjach paliw i tym razem wypadło mi w Brzegu (27 luty). Obsłużyć musiałam się sama, ale zapewniono rękawiczki foliowe. Mogłabym ponarzekać na cenę paliwa, ale wymieniałam je z punktami Vitay, więc była to forma płatności, która daje mi ogromna satysfakcję. Nie często zdarza się tankować ponad 30 litrów za jedyne 80 zł. Choć stacja nie należy do wielkich obszarowo, to jednak mają tu także myjnię. W niewielkim budynku sklep/kasa było czysto, a zaopatrzenie dostosowano do możliwości lokalowych, nie za wiele jest tu miejsca dla klientów, ale też wielu nie było, akurat. Ciekawą promocję oferowała ekspedientka – 2 pączki w cenie jednego, a później okazało się, że dodatkowo – z atrakcyjnym zasobem punktów. Pracownice (Ola i Lena) wyglądały elegancko, były zadbane i uśmiechnięte. To była nader udana wizyta, same zalety z jej odbycia.

DORA_1

01.03.2015

ORLEN

Placówka

Brzeg, Łokietka 4

Nie zgadzam się (0)
Jeśli zaistnieje potrzeba...
Jeśli zaistnieje potrzeba wymiany szyby samochodowej to polecam niewielki zakład ”BEST”. Najpierw umówiłam się telefonicznie, aby sprawdzić czy mają na stanie właściwą szybę do mojej marki/modelu samochodu, pracownik sprawdził, potwierdził i umówiłam się na wizytę. Wcześniej sprawdzałam w innych firmach i ta była najtańsza. Dwóch sympatycznych panów zabrało się do pracy, zaraz po moim przyjeździe. Miałam przyjemność widzieć ich fachowe podejście do sprawy. Sprawnie zdemontowano, wyczyszczono i odtłuszczono właściwe miejsca, wymieniono pękniętą szybę. W sumie wizyta trwała jakieś półtorej godziny, z czego godzina to czekanie po naprawie, aby klej całkowicie ”związał”. Panowie bardzo sympatyczni i kontaktowi, co nie przeszkadzało im w czynnościach. Luźne rozmowy o codzienności był wypełniaczem, głównie mojego oczekiwania. Sam zakład to nic nader rewelacyjnego, ot taki sobie wymagalny standard, znajduje się na terenie innej firmy, ale usługa wykonana z należytą starannością. Zadowolony klient, nie czepia się drobiazgów.

DORA_1

01.03.2015

Auto-szyby BEST

Placówka

Brzeg, Elektryczna 1

Nie zgadzam się (0)
Smaczna rybka, usmażona,...
Smaczna rybka, usmażona, gotowa do spożycia to, naturalnie w sklepie Centrali Rybnej, gdzie 27 lutego był wybór imponujący (miętus, dorsz, halibut, tilapia, inne), nie napiszę, że tanio, ale za to smacznie i bez ”smrodzenia” w domu smażonym olejem, a to są atuty, których na cenę nie będę przekładać. Sklep jest tak zorganizowany, że ma część tylko sprzedażową i część konsumpcyjną. Obsługa sprawna, grzeczna i miła, pani, zanim podała zamówienie, spytała czy na wynos, czy na miejscu, aby odpowiednio wydać. Na wynos zapakowała mi zakup, wygodnie do przetransportowania. Na koniec obsługi były miłe słowa pożegnania wraz z życzeniem ”smacznego”.

DORA_1

01.03.2015

Centrala Rybna

Placówka

Brzeg, Sukiennice 5

Nie zgadzam się (0)
Liczne ulotki (wyraziste,...
Liczne ulotki (wyraziste, kolorowe) zapowiadały szumne otwarcie sklepu mięsno wędliniarskiego ”Świeżynka” na 26 lutego, z grillem, degustacją i atrakcjami kulinarnymi. Przechodząc obok, przez witrynę widziałam tłumy zainteresowanych, niektórzy nawet przed sklepem smakowali gorące wyroby. Nie lubię ”mas” kupujących i nadmiernego ścisku, więc zajrzałam do sklepu następnego dnia. Wyraziste oznaczenia sklepu widoczne były daleka, placówka niewielka i to jest mały mankament, bo zainteresowanych zakupem było wielu, ale trzy ekspedientki starały się sprawnie wykonywać czynności, aby rotacja klientów była faktem. Były miłe i grzeczne, chętnie spełniały oczekiwania klientów, doradzały, polecały. Bardzo atrakcyjne ceny to atut nr 1, ciekawe jak długo się utrzymają, czy może to tylko ”atrakcyjne wejście na rynek”. Bardzo gustownie zaaranżowane wnętrze, tak na pograniczu wiejskiego wydźwięku – nad ladą obsługową dach/strzecha z akcentami wiejskich, kolorowych symboli. Estetyczne prezentacje towaru pozwalały na mały przegląd i nawet gotowe roladki wieprzowe i wołowe były do kupienia. Tego dnia, także oferowano degustację grillowanej kiełbasy i kaszanki, w rogu sklepiku było stanowisko grillowania z obsługą (młody, uśmiechnięty mężczyzna w fartuchu), a małe porcje, ”gorąco/parująco”, aromatycznie czekały na chętnych.

DORA_1

01.03.2015

Świeżyzna

Placówka

Grodków, Rynek 6

Nie zgadzam się (6)
Choć jest to...
Choć jest to mniejsza placówka tej sieci, to jednaka nie gorsza od tych większych, bardzo dobrze zorganizowana handlowo – czysto, ład i porządek prezentacyjny, dość obszerne alejki, zaopatrzenie dostosowane do możliwości lokalowych placówki, grzeczni i uczynni pracownicy, czuwający nie tylko nad ogólnym wizerunkiem sklepu, ale także nad sprawnością obsługi kasowej. Pracowitość zatrudnionych osób jest godna podziwu. Każda, jakby wolna chwila, np. brak klientów do kasy, jest wykorzystywana na inne czynności w sklepie, więc o typowych, wolnych chwilach raczej nie ma mowy. Potrzebny mi był artykuł, rzadko kupowany, więc spytałam pracownicę wykładającą towar z palety, zostawiła swoje czynności i zaprowadziła mnie do właściwego miejsca. Tu można liczyć na kulturę obsługi przez duże ”K”.

DORA_1

01.03.2015

Biedronka

Placówka

Dębno Lubuskie, Mickiewicza 63

Nie zgadzam się (0)
Nie tak dawno...
Nie tak dawno wyraziłam swoją dezaprobatę dla zmiany organizacyjnej sklepu w obsłudze sprzedaży wyrobów cukierniczych, po przywołaniu dzwonkiem. W dniu 25 lutego, pracownica zjawiła się zaraz po gongu, więc sprawność handlowa zachowała właściwy rytm. Stoisko to znajduje się w ciągu mięsa, serów i wędlin, ale ekspedientki tych stoisk nie mogą obsługiwać cukiernictwa i nawet nie próbują. W sklepie było czysto i panował porządek handlowy, a przejrzyste prezentacje uporządkowanych artykułów, dawały możliwość bezproblemowej samoobsługi do koszyka lub wózka. Przestronne alejki pozwalały na swobodę. Organizacja obsługi kasowej, także zasługuje na uznanie, bo długie oczekiwanie nie miało prawa zaistnieć, przynajmniej wtedy, gdy robiłam zakupy, ok. 12-ej.

DORA_1

01.03.2015

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (0)
Do tej Biedronki...
Do tej Biedronki nie przyjeżdżam ekstra na zakupy, ale wstępuję czasem, gdy jestem przejazdem. Byłam tu 24 lutego, zastałam ład i porządek handlowy, przestronność i bardzo dużo, różnorodnego zaopatrzenia, umieszczonego nie tylko na regałach czy paletach, ale także w koszach. Sklep jest bardzo duży i kosze z artykułami stanowią, niemal połowę długości placówki. Na słowa uznania zasługują także pracownicy sklepu, mili, grzeczni, uśmiechnięci i uczynni, dbający o komfort klientów i, gdy do jednej, czynnej kasy zaczęła ustawiać się kolejka, natychmiast, inny pracownik zapraszał do drugiego, nawet trzeciego stanowiska. Także na sklepie można było liczyć na profesjonalną pomoc. Kasjerka Anna, zakończyła moją wizytę w sposób profesjonalny, z uśmiechem zaprosiła ponownie.

DORA_1

28.02.2015

Biedronka

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
O zmierzchu, 24...
O zmierzchu, 24 lutego przejeżdżaliśmy obok tej stacji paliw Orlenu i wstąpiliśmy na małego Hot Doga. Na podjeździe widoczny był uczynny pan Jan, niezmiennie ten sam mężczyzna, postawny, grzeczny, uprzejmy, dbający o wygody klientów i porządek. W budynku sklepu/kasy, także było czysto i estetycznie, a prezentowane artykuły (m.in. napoje, słodycze, prasa, zabawki, motoryzacja) widniały przejrzyście. Zaplecze sanitarne utrzymane było w pachnącej higienie. Kierownikiem tej zmiany była Marlena (informacja z tabliczki), natomiast Magdalena i Ewelina dbały o sprawność i jakość obsługi kasowej i gastronomicznej, choć to tylko mała gastronomia – Bistro. Przyjemna atmosfera, elegancki wygląd pracowników i profesjonalizm obsługi oraz ogólna organizacja, pozwalają mi zaliczyć tą wizytę do bardzo udanych.

DORA_1

28.02.2015

ORLEN

Placówka

Nysa, Otmuchowska 2

Nie zgadzam się (1)
Nietypową, bardzo niestandardową...
Nietypową, bardzo niestandardową ofertę handlową, w formie książeczki/katalogu wydała Biedronka ”Odkryj smaki Portugalii” (19 II-11 III). Dość duży format, 52 strony, elegancki nabłyszczany papier, kolorowe, akcentami zdobione strony z produktami i recepturami na ich wykorzystanie, przedstawionymi czytelnie i zrozumiale, bez przesady językowych wyrażeń. Różnorodność ofertowa jest ogromna – owoce, słodycze, mięso, wędliny, nabiał, owoce morza i wiele innych. Jakby jakaś gospodyni wpadła na pomysł ”dzień po portugalsku”, albo gości z tego regionu się spodziewała, może z powodzeniem wykorzystać tą gazetkę/folder. Wiele ciekawych połączeń składnikowych, może dać frapujący efekt, dlatego spróbuję coś przyrządzić. Oprawa graficzna bardzo mi się podoba, zawartość też jest imponująca, ale niektóre ceny są nieco przesadzone. Np. bułka ”Horizon” (145g) jest droższa od chleba, a mała babeczka ”de Nata” (50g) – 1,49 zł, nie są to atrakcje cenowe. Dla klientów Biedronki jest też oferta wycieczki do Lizbony, ale już nie dla każdego, a tylko dla tych, co naprawdę mają konkretne pieniądze i mogą poświęcić 2,5 tys/osoba/4 dni pobytu (piąty to tylko powrót). W zasadzie, patrząc relatywnie po europejsku, to nie jest drogo, lecz za drogo na realia przeciętnego Polaka, więc oferta nieciekawa dla znacznej większości biedronkowiczów i może niejednego zirytować. Wzięłam egzemplarz ze sklepu tej sieci, było ich pod dostatkiem, z ciekawością przejrzałam, ale z wycieczki nie skorzystam. Zamieszczona na ostatniej stronie gazetki, tak jakoś odebrała mi część pozytywnych przekonań dla wydania.

DORA_1

28.02.2015

Biedronka

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
W 3-gwiazdkowym hotelu...
W 3-gwiazdkowym hotelu Piast miałam przyjemność gościć, jako uczestnik szkolenia, więc nie odniosę się bezpośrednio do szerszej gamy ofert, ale do czynników/aspektów, z którymi się zetknęłam. Pierwszy, niestety bezwzględny minus to brak dostępnego parkingu, upewniłam się wcześniej telefonicznie, pracownica powiedziała, ze wjazd udostępnia się tylko gościom nocującym w hotelu, była dość miła, choć telefon odebrała, jakby w ”biegu” była. To cokolwiek dziwne, bo jest tu ogólnodostępna restauracja i każdy może z niej skorzystać i wtedy też jest, w pewnym sensie gościem hotelowym, jednak ich parking tego nie uwzględnia, a szlaban, bezwzględnie tego przestrzega. Trudno znalazłam płatne miejsce na mieście. Sala wykładowa znajduje się na parterze, na wprost wejścia do restauracji hotelowej. Na pierwszy rzut oka elegancka - połyskujące firany i kotary okienne, upięte fantazyjnie, na parapetach okiennych stały lampy (po jednej) w stylu retro – ładnie się prezentowały, podłoga dywanowa – czerwona z białymi akcentami wyglądała czysto, ale siedząc na krzesłach dało się zauważyć wiele wytopień bądź wdeptanych plamek (drugi minus), które były mało ozdobnymi akcentami, ściany w kolorze beżu, przygotowany był ”szwedzki” stół, bogaty w różnorodność napojów i ciastek, a nad nim zawieszony obraz z martwą naturą w, jakby ”starych” ramach. Sala była jasna, doświetlona ledowo. Ogólne wrażenie – pozytywne, ale bez wielkiego entuzjazmu, jak na trzy gwiazdki.

DORA_1

28.02.2015

Piast

Placówka

Opole, Piastowska 1

Nie zgadzam się (0)
To była wizyta...
To była wizyta dwojakiego rodzaju: motoryzacyjna i nie-motoryzacyjna, bo akurat takie miałam potrzeby, przejeżdżając obok tej stacji paliw, rankiem 24 lutego. Bardzo miła i grzeczna obsługa (Katarzyna, Natalia) witała z uśmiechem od wejścia do budynku sklepu/kasy, gdzie porządek był widoczny w przejrzystości prezentowanych artykułów handlowych, także przed budynkiem. Pełna kultura obsługi, słowem fachowość i kompetencje, które w ostatecznym aspekcie pozostawiły przyjemne wrażenie. Klient nie wyjdzie stąd bez miłego, niezobowiązującego ”słowa”, bez załatwionej sprawy, bez tego, po co tu się zjawił, przynajmniej mi się to nie zdarzyło, a wiele wizyt tu zaliczyłam.

DORA_1

28.02.2015

ORLEN

Placówka

Opole, Wrocławska 135

Nie zgadzam się (0)
Niezłe wejście na...
Niezłe wejście na Stadionie Miejskim mieli klubowi kibice drużyny piłkarskiej Jagiellonii Białystok, jeszcze przed meczem ze Śląskiem Wrocław. Pozwolili sobie na obelżywe przyśpiewki/okrzyki pod adresem stróżów prawa. Takie zachowanie gościom nie przystoi, ale tutaj, kibicujących gości się nie wybiera. W dniu 21 lutego odbył się mecz tego klubu we Wrocławiu, ze Śląskiem i podczas meczu był prawdziwy doping, nie było ekscesów, niektórzy z emocji, nawet koszulki zdjęli, choć mroź-nawo było wieczoru. Jednak to nie ma znaczenia, z zadbano o fajna atmosferę i staram się mieć nadzieję, ze nie była ona powodowana, li tylko, wygraną drużyny Jagiellonii. Kibice tej drużyny zajmowali narożną trybunę ”X” (między C i D) i nie stanowili ogromnej grupy, ale było ich niemało, szacunkowo jakieś 300 osób. Czerwono żółte barwy klubowe odzieży, wyraźnie odróżniały kibiców na tle zieleni trybuny. Byli słyszalni, nieco mniej niż gospodarze, ale żarliwi w dopingu. W pewnym momencie z podziwem patrzyłam, gdy kilku kibiców zdjęło górne odzienie tego chłodnego wieczoru, ale radość po zdobytej bramce ich drużyny, ma swoje prawa i tworzy ”żar” emocji. Chętnie oceniłabym ich wysoko za te atmosferę, ale wejściowy występ zasługuje na surową naganę, dobrze, że był to tylko, 1-razowy ”występ” z zajmowanej trybuny, obraźliwy, aczkolwiek nieszkodliwy, bo to tylko słowa, ale jednak negatywnie brzmiące.

DORA_1

26.02.2015

Jagiellonia Białystok

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
W kilku aspektach...
W kilku aspektach miałam do czynienia z osobami związanymi z klubem WKS Śląsk, w dniu 21 lutego, będąc na Stadionie Miejskim w związku z meczem rozgrywek Ekstraklasy WKS Śląsk – Jagiellonia Białystok. Najpierw była to kasa biletowa, gdzie jedna z pracownic sprzedała nam bilety. Miła, uśmiechnięta dziewczyna, chętnie spełniła oczekiwania, co do miejsc na wybranej trybunie stadionu. Z uwagi na nie najcieplejszy dzień lutego, kolejek pry kasach nie było, ale udostępniono 5 stanowisk w okrągłym budynku przed wejściem na stadion. Potem, po przekroczeniu terenu stadionu, klubowicze zbierali datki na oprawę meczową Śląska, robili to grzecznie, głosząc swoje działania przez megafon, taktownie zwracali się do przechodzących. Chętnie wrzuciliśmy parę groszy, choć kiedyś, po ekscesach na meczu, obiecałam sobie, że już im nie dam grosza. Czas minął, moje podejście złagodniało. W zamian za datki wręczano naklejki klubowe, dziękując za przychylność. Na stadionie, trybuna intensywnego dopingu - B, przez cały mecz, głośno zagrzewała piłkarzy do zwycięstwa, które jednak nie nastąpiło. Nie zrażali się nawet po straconej bramce i przy nieudanych akcjach podbramkowych u przeciwnika. Przy wtórze bębnów, w otoczeniu zmienianych transparentów, podskakiwali, wymachiwali szalikami, śpiewem okrzykami, czekali upragnionego gola, zachęcając pozostałe trybuny do wsparcia. Ich postawa zasługuje na pochwałę za ten udział.

DORA_1

26.02.2015

WKS Śląsk

Placówka

Wrocław, Aleja ŚŁąska 3

Nie zgadzam się (0)
Sezon piłkarski rozpoczął...
Sezon piłkarski rozpoczął się jakiś czas temu i mecz Ekstraklasy, rozgrywany na Stadionie Miejskim nie był pierwszym w tym roku, ale ze względu na zimową porę roku, wybraliśmy się tutaj dopiero 21 lutego, na Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok, II-gi, nie-wyjazdowy mecz WKS-u. Trzeba było ubrać się ciepło, bo stadion jest miejscem ”otwartym”, a wieczorna pora jest zawsze chłodniejsza niż dzienna, zwłaszcza w lutym, ale warto było. Z przyjemnością zagościliśmy na ty okazałym obiekcie sportowym, aby poczuć atmosferę prawdziwych emocji sportowych z piłką nożną. Stadion był odpowiednio przygotowany na przyjęcie fanów piłki nożnej, zadbano o bezpieczeństwo, było funkcjonalne zaplecze sanitarne, przygotowano małą gastronomię i było czysto, ale do momentu zjawienia się kibiców, zwłaszcza palących. Uważam, że mimo zakazu palenia, powinno się tu zapewnić kosze-popielniczki, wtedy po meczu nie byłoby, mało ozdobnych pozostałości-petów/niedopałków, bo większość palaczy gasi niedopałki na betonie, kosze są wyłożone foliowymi workami i nie są przystosowane na ten rodzaj śmieci. Dość długo funkcjonuje ten obiekt, aby usprawnić utrzymanie czystości i tym samym wizerunek. Za każdym razem, na meczach zjawiają się też obcokrajowcy, którzy także są palaczami, a przerwa, emocje, ”gorące” dyskusje i papieros są nierozłączne, dla wielu obecnych. Przy takim skupisku ludzi, ingerencje ochrony mogłyby jedynie niepotrzebnie ”podgrzać” atmosferę. Jeśli niwelowanie zjawiska, może budzić kontrowersje, warto znaleźć miarodajne rozwiązanie. Administratorzy obiektu powinni to wiedzieć, kosze-popielnice, zdają się być idealne. Wolny czas przed meczem i w trakcie przerwy, umilała muzyka, oferty stadionu wyświetlane na telebimach oraz komunikaty/informacje/wywiady, można było obejrzeć trening przed-meczowy obu drużyn, a przebieg meczu śledzić nie tylko na murawie, także na podwieszonych telebimach. Wyraźnie oznaczone miejsca odnajduje się tu bez problemu. Już nad wejściem do obiektu są wskazane sektory, znajdujące się najbliżej, przydzielone na bielcie, a w razie problemu, uczynnie pomagali pracownicy porządkowi, czuwający nad sprawną organizacją. W sumie pozytywnie oceniam ten obiekt, pomimo pewnych niedociągnięć, głównie za przygotowanie dla atmosfery sportowej.

DORA_1

25.02.2015

Stadion Miejski we Wrocławiu

Placówka

Wrocław, Aleja Śląska 3

Nie zgadzam się (0)
Nienawidzę wmuszania, wmawiani...
Nienawidzę wmuszania, wmawiani i wszelkich innych działań słownych, mających na celu bezwzględny zakup produktu, tu pakietu ubezpieczenia. Takie działania cechują pracowników AiG, usiłujących ”wepchnąć”, niemal na siłę pakiet ubezpieczeniowy, jako kolejny, ulepszony produkt. Nie oferuje się zamiany posiadanego pakietu, twierdząc, że nie są upoważnieni do takiego działania. Taką postawę prezentowała pani Anna, dzwoniąc do mnie wieczorem 24 II. Najpierw wyraziła zdziwienie, że już jakiś pakiet ubezpieczeniowy posiadam i zaraz starała się ustalić jego rodzaj, wplatając udogodnienia tego, który chciała przedstawić. Nie reagowała na fakt, że nie jestem zainteresowana kolejnym fenomenem ubezpieczeniowym, usiłowała ”grać” słownie na zdrowiu i jego ochronie w powiązaniu z tzw. niewielkim wydatkiem. W końcu zaznaczyłam, że przecież moje dane kontaktowe nie wzięły się znikąd w AiG, na to usłyszałam irytująco, że pozyskano je zgodnie z prawem. Gdybym była pozbawiona kultury, rozłączyłabym się – bezczelnie, ale nie stać mnie na to. Też miałam do czynienia z działaniami marketingowymi, moja asertywność jest daleko-idąca. Każdą, rozpoczętą rozmowę staram się zakończyć, ta zaczęła przypominać słowne przepychanki. W dodatku pani ”zacinała się”, co zapewne było efektem tego, że nie dopuściłam do wyrecytowania wyuczonych formułek marketingowych, a pani Annie zabrakło ”elastyczności” w prowadzeniu dialogu, zmarnowała swój i mój czas, niczego nie zyskała, nie potrafiła nawet odnieść się miarodajnie do moich sugestii, w głosie dało się wyczuć ignorancję dla nich, żeby nie określić tego złością. Rozmowę udało się zakończyć po kolejnym stwierdzeniu, że nie jestem zainteresowana. Wydaje mi się, że ta pani powinna najpierw nauczyć się ”kontaktowości”, dopiero potem oferowania czegokolwiek. Poczytałam potem komentarze nt. tej firmy w necie, były miażdżące, co do sposobu ”łapania” klientów.

DORA_1

25.02.2015

AIG

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Choć była sobota...
Choć była sobota (21 II) i, standardowo wzmożone zainteresowanie zakupami, organizacja handlowa EKO, sprostała temu stanowi. Trzy panie były w dziale obsługi wagowej (mięso, wędliny), więc sprawną rotację kupujących to zapewniało. Wózków i koszy zakupowych też nikomu nie brakło, a odpowiednio duża przestrzeń sklepowa, pozwalała na swobodne przemieszczanie się po sklepie. Ład prezentacyjny dawał przejrzystość zaopatrzenia. Także obsługa kasowa odbywała się sprawnie. Gdy stanęłam do jednej z dwóch niedługich kolejek, uruchomiono trzecie stanowisko, które zniwelowało ten stan. Pracownicy są tutaj mili, grzeczni i uprzejmi. W EKO mają baczenie na zadowolenie klientów.

DORA_1

24.02.2015

EKO

Placówka

Grodków, Reymonta 7

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi