Cukiernia Karmelek, znajdująca się w budynku Marketu Kaufland (zagospodarowana wnęka na wprost stanowiska Kauflandu BOK) to bogactwo wypieków cukierniczych różnego rodzaju: makowce, serniki, jabłeczniki, torty, babki, babeczki i wiele innych. Wszystkie wyroby prezentowane są estetycznie w przeszklonym ciągu chłodni, na ozdobnych białych serwetach, przy każdym nazwa i cena. Ceny specjalni mnie nie zachwyciły ale to kwestia indywidualnego podejścia. Pracownica w żółtym fartuszku wyglądała elegancko, zadbana. Była miła i grzeczna, zapytana chętnie służyła informacją.
Bardzo udane zakupy, także na sylwestrową imprezę zrobiliśmy w Kauflandzie. To dobrze, estetycznie i wygodnie zorganizowana placówka handlowa gdzie w licznych działach można wybrać potrzebne artykuły. Podobał mi się fakt, że zamiast wielkiego wózka, można wziąć wygodny koszyk na kółkach i nie trzeba go nieść tylko się ciągnie za rączkę. Zaopatrzenie sklepu jest bogate i różnorodne w artykuły z wielu dziedzin życia. Pracownicy byli mili, grzeczni i zachowywali wysoką kulturę w obsłudze. Liczne, czynne kasy pozwalały uniknąć zbyt długiego, męczącego i denerwującego oczekiwania w kolejce, można tu zapłacić kartą. Bardzo dobrze zorganizowany sklep.
Marchewkowe spodnie, biała koszulka i czerwony fartuszek, upięte włosy to wygląd miłej i grzecznej kasjerki Katarzyny w Kauflandzie, która kasowała nasze zakupy. Miała uporządkowane stanowisko pracy, gdy na taśmę podającą towary wysypało się coś, zaraz wycierała. Była uśmiechnięta i miła. Obsługa kasowa w sklepie była doskonale zorganizowana, mnogość czynnych kas pozwalała uniknąć zbyt długiego męczącego i denerwującego oczekiwania w kolejce. Bardzo dobrze zorganizowana, kompetentna obsługa. Całkiem miły akcent – na końcu paragonu widniały życzenia noworoczne.
Niby to samo ale po nowemu na stronie Secret Klient po zalogowaniu się i muszę przyznać, nawet mi się podoba – trochę zmiany w czcionce i rozmieszczeniu informacji, chyba pojawił się podświetlany link (głowy nie dam, może był tylko go nie zauważyłam) „więcej na temat firmy VSC, zespołu, klientów i osiągnięć >>”. Choć ogólnie nie zmieniła się tonacja kolorystyczna i błękit króluje to jednak jest jakby lepiej, choć prawie to samo. Nawet drobne zmiany maja pozytywny wpływ, niwelują nudę i opatrzenie się. Nie wiem od kiedy jest ta zmiana bo dość dawno się tu nie logowałam, ale przyznam – tak jakby lepiej się patrzy. Strona funkcjonuje bez zarzutów, kolejne odnośniki od razu się otwierają.
Dział chemii gospodarczej w Kauflandzie jest dość bogato zaopatrzony. To właśnie tutaj znalazłam urządzenie do odświeżacza pomieszczeń Brise na baterie (ładne, efektowne i zdobiące przy okazji, a’la wazonik kamionkowy), którego od dawna szukałam i w dodatku było w przystępnej cenie. Wszystkie artykuły były ustawione na regałach, posortowane kategoriami, mogłam wygodnie przejrzeć i wziąć co mi potrzeba. Pracownika w tym dziale nie zastałam ale też nie był mi potrzebny.
Bogato i różnorodnie zaopatrzony jest dział kulinarny z przyprawami kuchennymi w Kauflandzie. Można tu kupić chyba wszystkie możliwe, od tych najprostszych, typowych i najbardziej znanych (pieprz czy kminek) do najbardziej wymyślnych i rzadziej używanych (jałowiec czy lubczyk). Dostępne są przyprawy różnych producentów, bardziej i mniej znanych i renomowanych. Torebki z przyprawami ułożone są na regałach i pogrupowane wg producentów, opisane nazwą i ceną. Można bez problemu znaleźć to czego się potrzebuje.
Estetycznie prezentowane jest pieczywo w Kauflandzie w dziale tych zróżnicowanych wyrobów, wszystko w przesłoniętych boksach, opisane nazwą i ceną w zachowanym porządku handlowym. Do wyboru są tu nie tylko chleby i bułki ale też francuskie wypieki, nadziewane różnorodnymi marmoladkami. Wszystko pachniało świeżością wypieku i dość szybko znikało ale pracownik „czuwał” i uzupełniał braki.
Po raz kolejny wyrażam pozytywna opinie o współpracy z tym portalem, to także rodzaj podsumowania minionego roku. Muszę przyznać, że dziwią mnie narzekania niektórych obserwatorów (parę opinii przeczytałam) bo ze swej strony mam zgoła inne odczucia. Jeśli zdarzały się potknięcia, np. długie oczekiwanie na akceptację obserwacji to wystarczyło napisać e-mail i sprawa się wyjaśniała. Sama miałam takie doświadczenia, które niemal od ręki były wyjaśniane. Niektórzy nie rozumieją, że zdarzają się np. problemy techniczne. Ktoś inny pisał, że strona źle/wolno funkcjonuje, a może to zwyczajnie wina komputera lub łącza internetowego (zbyt wolne) itd. Na moje sugestie do Jakości Obsługi zawsze dostawałam szybką odpowiedź i wyjaśnienia, nawet z przeprosinami za przyczyny techniczne. Niektórzy narzekali na nagrody – to czasem przypomina zwykłe malkontenctwo, niektórzy chcą tego czego akurat nie ma, z euforia oczekują zmian i zaraz potem je krytykują. Wymiana bonów na finanse była bardzo dobrym posunięciem. Konkursy też były OK., to taka rozrywka zabawowa, która urozmaica i może dać dodatkową nagrodę, trzeba mieć tylko pozytywne podejście. Ogólnie rok współpracy oceniam wysoko i liczę, że tak będzie dalej, czego życzę portalowi, aktualnym i przyszłym obserwatorom, także sobie.
DORA, dziękujemy za pozytywną opinię! Dla wszystkich użytkowników portalu przygotowaliśmy wiele ciekawych konkursów i niespodzianek na nowy rok, prosimy jeszcze o chwilę cierpliwości, szykujemy rewolucyjne zmiany na portalu! :) Pozdrawiamy, Zespół Jakość Obsługi
Artykuły gospodarstwa domowego...
Artykuły gospodarstwa domowego zajmują dość spory obszar w Kauflandzie więc w poszukiwaniu wykałaczek do szaszłyków, skorzystałam z pomocy pracownika, młodego chłopaka, który zaprowadził mnie we właściwe miejsce. Zrobił to chętnie, z uśmiechem, „odrywając” się od swoich czynności. Po chwili drewniane wykałaczki były już w koszyku. Dział ten był uporządkowany a artykuły umieszczone na regałach lub stojakach. Bardzo różnorodne zaopatrzenie, garnki, patelnie, akcesoria kuchenne, noże, sztućce i wiele innych.
Potrzebne mi było mięso na szaszłyki sylwestrowe i zamierzałam kupić jakiś kawałek, tymczasem wśród prezentowanych estetycznie ofert handlowych w chłodni, były także, sporej wielkości, gotowe kawałki na gulasz, ładne i nawet nie tłuste, tylko dodać przyprawy i nabijać na wykałaczki. W dodatku cena była obniżona o 23%. Wiele innych rodzajów mięs też miały ceny promocyjne. Ekspedientka Dorota była miła, uśmiechnięta i z pełną życzliwością traktowała każdego obsługiwanego.
Dział mrożonek w Kauflandzie to stosunkowo niewielkie stoisko z chłodniami wypełnionymi różnorodnymi produktami. Obsługuje tu grzeczna, miła i uprzejma pracownica, która do woreczków pakuje i waży na życzenie klienta, np. pierogi (różne farsze), kluski, kopytka, pyzy etc. Jest miła, grzeczna i uprzejma, obsługuje z należytą kulturą i przyjazną postawą, przepasana fartuchem wita z uśmiechem, dziękuje za zakupy i miło żegna.
Sylwester bez trunków raczej się nie obędzie dlatego dział tych artykułów też odwiedziliśmy w Kauflandzie. Był bardzo bogato zaopatrzony i zróżnicowany gatunkowo. Trunki były pogrupowane, był ład i porządek oraz wiele promocji w zakresie każdej grupy – wina, wódki, koniaki etc. Wszystko widoczne, czytelne ceny. Obszerne dwie alejki pozwalały klientom na swobodę i komfort wybierania. Młody mężczyzna/pracownik był w pobliżu, porządkował to i owo, gotowy do pomocy.
Podoba mi się organizacja działu warzyw i owoców w tym sklepie Kauflandu, dwa długie stoiska warzyw, jedno owoców soczystych (pomarańcze, jabłka, ananasy itp.) i jedno owoców w twardych skorupkach (różnego rodzaju orzechy, kasztany etc). Przy każdym stoisku waga i swobodny dostęp do artykułów zorganizowany dookoła stoisk. Każdy mógł wygodnie wybrać to na co miał ochotę, klienci wzajemnie nie przeszkadzali sobie. Obecna na stoisku pracownica była gotowa do ewentualnej pomocy, panowały tu ład i porządek handlowy i ekspozycyjny.
Totalnie pozytywnie zaskoczył mnie Eurobank na koniec roku, prawie w osłupienie wprawił – otrzymałam od nich sms-owe życzenia Noworoczne, tego jeszcze nie było. Jestem klientem kilku banków, tylko klientem i żaden dotąd, nigdy nie wysyłał mi życzeń a ten: „Ciekawych spotkań , odważnych planów, spełnionych postanowień i odkrycie nowych pasji w 2013 roku życzy eurobank”. To mile zaskakujące zachowanie. Dziękuję.
Bardzo dobrą i sprawną organizację obsługi na tej stacji paliw Orlenu dało się zauważyć już od wjazdu. Dwóch pracowników gospodarczych podjazdu było w pełnej gotowości pomocy klientom, w sklepie/kasie dwie dziewczyny przy stanowiskach kasowych i wysoki, „mocno” zbudowany mężczyzna Bartosz, który podawał kasjerkom artykuły kupowane przez klientów i przygotowywał zamawiane przekąski. Dało się zauważyć też ład i estetykę w jakiej utrzymany był sklep i obszar CPN-u.
To już chyba ostatnie przelewy/płatności w starym roku jakie wykonałam na stronie Banku PKO BP, gdzie mam dostęp do mojego konta osobistego. PKO zadbało o pełną informację dla klientów i zamieszczony został wpis informujący o godzinie przelewów, które należy wykonać w dniu 31 grudnia aby jeszcze tego samego dnia zostały wykonane. Strona funkcjonowała be zarzutów, wykonałam niezbędne przelewy, szybko, sprawnie, bez wychodzenia z domu i stania w ewentualnych kolejkach. Jestem zadowolona z tej formy obsługi.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
„Pełnego piękna roku...
„Pełnego piękna roku 2013” – takimi życzeniami opatrzyło Yves Rocher ulotkę ofertową dla stałych klientów na styczeń, którą otrzymałam pocztą. Przedstawia ona kolejne ciekawe oferty: 2 prezenty (1 gratis, 2 – gi za niewielka opłatą – czapka + szalik), zakup 2 produktów w cenie jednego, bardzo atrakcyjną cenę szamponu „ecolabel” (tego używam) oraz 5 dodatkowych pieczątek na karcie stałego klienta za zaproszenie koleżanki do programu zakupowego w YR. Cała gama zachęt ofertowych do wizyty w sklepie. Ulotka jest w formie kartonika – większa jakby pocztówka, ma ładną spokojną szatę graficzną w pastelowych kolorach.
Wraz z rachunkiem za telefon otrzymałam dość ciekawą ofertę na telefon Samsung Galaxy S III i (nowość w T Mobile) propozycję płatności telefonem za zakupy – usługa MyWallet. Podobno po raz pierwszy w Polsce. Czyżby T Mobile wyprzedziło innych? Chyba tak. To bardzo dobra i wygodna usługa, mam nadzieję też, że bezpieczna ale po szczegóły zapraszają na podaną w ofercie stronę internetową gdzie w najbliższym czasie zajrzę. Oferta jest krótka, zdawkowa i bez przesady zdobniczej z wyraźnymi, kolorowymi ilustracjami telefonów.
Ten sklep artykułów spożywczych to stosunkowo niewielka placówka handlowa, bardzo sowicie zaopatrzona, mniej więcej połowę stanowią wyroby mięsno wędliniarskie a resztę inne artykuły spożywcze. Było tu czysto, schludnie i estetycznie, mała choineczka dekoracyjna stała na małym stoliku. Można tu kupić „domowe” potrawy, typu pierogi (różne nadzienia), gołąbki , łazanki i inne. Postanowiłam wypróbować jakość oferowanych tu gołąbków. Miła ekspedientka podała mi 5 sztuk, obsłużyła należycie, wyglądała elegancko w czystym fartuszku, była miła i grzeczna. Wśród wielu ofert handlowych ta jest bardzo dobra bo gdy przyjdzie ochota na zjedzenie czegoś, np. innego, można się tu udać i kupić sobie kilka sztuk.
Potrzebowałam krem do rąk i niestety nie mogłam nigdzie dostać takiego jaki preferuję. Nic dziwnego (w sumie) koniec roku tuż, tuż, w sklepach szykują się do remanentów więc towaru w nadmiarze nie sprowadzają (w Sylwestra pracownicy też chcą iść szybciej do domu) Do tego sklepu weszłam bo akurat przejeżdżałam obok i postanowiłam wstąpić, zapytać. Jakże ucieszył mnie fakt, że mój krem był tu dostępny, wprawdzie ostatnia tubka ale tyle mi starczyło. Miła, starsza pani grzecznie mnie obsłużyła, podała paragon, dziękując za zakup. Sklep widniała w estetyce handlowej i porządku ogólnym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.