Profil użytkownika
Poszukiwacz Jakości
Opinie użytkownika (36)
Ze względu na...
Ze względu na darmową wysyłkę postanowiłam skorzystać z oferty sklepu i zamówiłam prezent dla dziecka znajomych oraz książkę dla siebie. Bardzo łatwa obsługa sklepu, ciekawe promocje oraz w miarę w porządku ceny. Do zmówienia otrzymałam dodatkowy prezent w postaci książki o podróżnikach świata. Realizując zamówienie możemy się trochę zdziwić i jednocześnie przerazić ze względu na przypuszczalny czas wysyłki (u mnie był to 8.01.2013). Również przeraziłam się tą datą, gdyż prezent miał być ba święta. Okazało się jednak, że w dniu wczorajszym otrzymałam przesyłkę, tak więc szła znacznie krócej, niż to jest napisane na ich stronie. Na pewno jeszcze nie raz skorzystam z zakupów w tym sklepie.
Pojechałam z mężem...
Pojechałam z mężem do Carrefoura po zabawki na gwiazdkę dla dzieciaków. Bardzo dużo ludzi i ciężko przemieszczać się między półkami. Zabawki nie na swoich miejscach i trzeba było sprawdzać czytnikiem ile poszczególne zabawki kosztują. Z czytnikami problem, bo przy samych zabawkach jeden nieczynny, a ten dalszy zastawiony innymi paletami z innymi produktami i trzeba było się natrudzić, żeby w ogóle sprawdzić cenę zabawki (przy większych zabawkach było to praktycznie niemożliwe). Bardzo ciekawa oferta, gdyż od 15-17.12 za kupno zabawek w określonej kwocie otrzymywało się kupon rabatowy na zakupy (za zabawki powyżej 100 zł dostaliśmy 50 zł na zakupy). Ze względu na moją zaawansowaną ciążę udaliśmy się do kasy pierwszeństwa. Jedna tylko była otwarta. Staliśmy w kasie około 5 min po czym Pani z kasy powiedziała do dziewczyny przed nami, że za nią będzie koniec kolejki (dziewczyna młoda i nie była w ciąży, ani z dzieckiem wiec nie wiem z jakiej racji została lepiej potraktowana). Mąż się zdenerwował i zaczął mówić do kasjerki, która totalnie go olała. W końcu poszliśmy do innej kasy w której czekaliśmy kolejne 10 minut. Pan przy kasie bardzo sympatyczny dokładnie wyjaśnił nam za co otrzymaliśmy kupon i na jaki asortyment, oraz do kiedy możemy go wykorzystać. Przyznaję 1 punkt na plusie ze względu na to, że bardzo zawiodłam się na kasach pierwszeństwa, jak również na zastawionych czytnikach i problemach z odnalezieniem odpowiednich zabawek, przez co czas pobytu w sklepie znacząco się wydłużył.
Dzięki mostowi Północnemu...
Dzięki mostowi Północnemu z Młocin łatwo jest dojechać do Auchana na Modlińskiej, jednak łatwo pogubić się na zjeździe (mieliśmy problem z odpowiednim odczytaniem zjazdów). Ze względu na okres przedświąteczny bardzo dużo ludzi, jednak nie utrudniało to zakupów ze względu na szerokie ścieżki między półkami. Nad poszczególnymi ścieżkami porozmieszczane duże szyldy z informacją o produktach, które znajdują się w określonym rzędzie, dzięki czemu nie trzeba długo szukać produktów. Mięso świeże, duży wybór alkoholi (potrzebowaliśmy na prezent), ale niestety warzywa i owoce nie zbyt ładnie wyglądały, niektóre podpleśniałe, niektóre zczerniałe, inne zbyt miękkie. Na półkach zachowany porządek, ceny w odpowiednich miejscach. Przy kasach długie taśmy, otwarte również kasy pierwszeństwa, dzięki czemu kobiety w ciąży czy osoby niepełnosprawne nie muszą długo czekać na obsługę. Pan przy kasie miły, jednak bardzo powolny. Miał zły kod na sałatę kruchą i mimo wbicia ręcznego kodu nie zliczał kolejnych zakupów dopóki od jakiejś osoby nie dostał papierkowego nowego kodu do wbijania tej sałaty. Parking bardzo duży, jednak więcej miejsca na pierwszym piętrze niż na dolnym poziomie.
Telefonicznie zapisałam się...
Telefonicznie zapisałam się na USG ciąży w 4 D. Na infolinii Pani miła, podała dostępne terminy oraz dokładne miejsce wykonywanie badania (włącznie z informacją o wejściu oraz piętrze). Dzięki temu bez problemu trafiłam do placówki, która mieści się na 9 piętrze w budynku hotelu Marriott. Wychodząc z wind już widać gigantyczną kolejkę do recepcji, która wbrew pozorom idzie dosyć szybko. Czekałam na swoją kolej około 7 min, a w tym czasie zaniosłam kurtkę do szatni (szatnia bezpłatna). Pan, który mnie poprosił od razu wstał z miejsca i poprosił o dokument i informację z celem wizyty. Dokonałam następnie opłaty (badanie dosyć drogie jednak tańsze, niż w innych firmach) i zostałam poinformowana w którą stronę mam się udać i przed którym gabinetem oczekiwać. Na swoją kolej nie musiałam długo czekać gdyż niemal od razu zostałam poproszona do gabinetu (wizyta miała się odbyć dopiero za 5 min). W gabinecie lekarz upewnił się, że to ja jestem zapisana na wizytę i poprosił o zajęcie miejsca na kozetce. W gabinecie przyciemnione światło, ale czysto, na kozetce leżały czyste ręczniki. W gabinecie oprócz lekarza była również jakaś Pani, która zapisywała w komputerze wszystkie dane, które przekazywał jej lekarz. Badanie trwało około 15 min, w tym czasie lekarz obejrzał wszystkie części ciała dziecka, dokonywał stosownych pomiarów i w trakcie badania mówił dokładnie co robi i czy wszystko jest w porządku. Odpowiadał również na wszystkie pytania, co do których mieliśmy wątpliwości. Po zakończonym badaniu dał nam fotografie z usg, wypis z przebiegiem badania, jak również film. Lekarz, jak i jego pomocnica mili i sprawiali wrażenie zadowolonych ze swojej pracy. Na całym piętrze czyściutko, w poczekalni krzesełka, fotele oraz stoliki. Bardzo dobry dojazd komunikacją miejską, jednak trudno postawić się samochodem.
Zapisałam się na...
Zapisałam się na usg ciąży w 20 tygodniu. Zapisy bez problemu, Pani wzięła skierowanie i umówiła na dogodny dla mnie termin. Z zapisami również nie było żadnego problemu. W przychodni bardzo czysto, przy recepcji stoją cukierki na osłodę. Przy recepcji nie było kolejki, Pani grzecznie zapytała, czy może w czymś pomóc. Pani ładnie ubrana, a na koszuli widoczna tabliczka z imieniem. Po informacji, że byłam zapisana na usg zostałam pokierowana do odpowiedniego gabinetu. Przychodnia większa, niż wydaje się to z punktu widzenia recepcji. Korytarz bardzo długi i ciągnie się jeszcze za recepcją i tam dopiero zakręca. W poczekalni czekało kilka Pań, również na usg, po czym musiałam trochę poczekać gdyż było obsunięcie w czasie. W tym czasie poszłam skorzystać z toalety. W łazience czysto, ładnie pachnie, 2 rolki papieru toaletowego, mygło w płynie oraz papier do wytarcia rąk. Po wyjściu z toalety musiałam jeszcze czekać na swoją kolej. W poczekalni duża i wygodna sofa, na której można odpocząć, jak również pod oknem ustawione przy parapecie drewniane ławki. Jest również kilka krzeseł. W poczekalni jest również baniak w ciepłą i zimną wodą, dzięki czemu w razie potrzeby można się napić. Na swoją kolej czekałam około pół godziny. W gabinecie czysto i jest przyciemnione światło, być może dlatego, żeby widać było co dzieje się na monitorze. Gabinet bardzo mały, jest jednak sporo miejsca na przemieszczanie się. Pan schludnie ubrany, bardzo sympatyczny, dokładnie opisuje to, co widzi na monitorze. Monitory są 2, dzięki czemu leżąca kobieta może zobaczyć to, co lekarz widzi na monitorze u siebie. Lekarz bardzo dokładnie wykonuje badanie i dokładnie wyjaśnia szczegóły badania i mówi o ewentualnym ryzyku. Po skończonym badaniu informuje ogólnie o wyniku usg i następnie przechodzi do uzupełnienia badania w komputerze i wydrukowania zdjęć oraz całej informacji.
Do ginekologa do...
Do ginekologa do tej przychodni chodzę co miesiąc ze względu na ciążę. W przychodni przytulnie, ciepło i czysto. W poczekalni bardzo dużo krzeseł, jest również szatnia oraz wieszaki na ubrania. Niestety jest bardzo dużo ludzi, przez co może być trochę duszno i można kogoś potrącić. Przychodzą również osoby poza kolejnością i mają pretensje, że długo czekają a ktoś, kto przyszedł później i jest zapisany na konkretną godzinę wchodzi pierwszy. Ze względu na takie osoby, które mają wejść do gabinetu na 2 min a siedzą 15 pojawia się obsuwa. W dniu badania moja godzina obsunęła się o 30 minut. Lekarz nie wywołuje po nazwisku i samemu trzeba pilnować kolejności. W gabinecie oprócz ginekologa przebywa również położna. Zarówno lekarz jak i położna bardzo sympatyczni i weseli. Lubią sobie pożartować co bardzo rozluźnia atmosferę. Lekarz czasami wydaje się jednak trochę zagubiony i pyta się często położnej o rady. Jednak ma dużą wiedzę i bardzo martwi się o los swoich pacjentów. Wykonuje dokładne badania i jak trzeba, nawet na wszelki wypadek zleci dodatkowe badanie, aby rozwiać swoje wątpliwości. Lekarz ubrany w schludny fartuch dokładnie opowiada co będzie robił, jest delikatny i rzeczowy. Wykonywanie badań krwi i moczu również jest bezproblemowe, jednak przychodząc o 7 jest bardzo duża kolejka. Ok 8.30 praktycznie nie ma praktycznie nikogo dlatego też można pójść od razu po odbiór probówek i udać się do pokoju zabiegowego. Panie są delikatne, miłe i znają się na swoim fachu.
Do szpitala trafiłam...
Do szpitala trafiłam z córeczką (22 m-ce), która miała zapalenie oskrzeli i podejrzenie zapalenia płuc (byłyśmy w szpitalu przez tydzień). Pojechałyśmy bez skierowania gdyż córka miała problemy z oddychaniem. W izbie przyjęć nie było nikogo. Udałam się do rejestracji, gdzie objaśniłam samopoczucie dziecka po czym musiałam wypełnić różne dokumenty. W czasie kiedy czekałam na wprowadzenie moich danych do komputera porozglądałam się trochę po poczekalni. Wzdłuż ścian bardzo dużo krzeseł, dzięki czemu dużo pacjentów może w jednym czasie oczekiwać na przyjęcie. W poczekalni czysto, tylko nie bardzo mi się podobało, że jest tak mało przytulnie (ale w końcu to szpital). Po około 15 minutach zeszła do Nas bardzo miła, sympatyczna Pani Doktor. Weszliśmy z córeczką do gabinetu i nakreśliliśmy problem. Pani Doktor dokładnie chciała poznać historię choroby oraz dotychczasowe leczenie i zadawała mnóstwo pytań. Następnie zbadała córeczkę, bardzo miło się do niej odnosiła i widać, że miała bardzo dobre podejście do dzieci. Postanowiła jednak, że Zuzia zostanie w szpitalu bo w takim stanie nie wypuści nas do domu. Musiałyśmy poczekać jeszcze kolejne 15 min aż wypełni wszelkie dokumenty niezbędne do przyjęcia do szpitala. Następnie pojechałyśmy na 3 piętro, gdzie oczekiwała na nas sala. Miałyśmy pojedynczą, czyściutką salę z łóżeczkiem dla dziecka, 3 szafkami, umywalką, i łóżkiem dla rodzica (trochę za małym i męczące było ciągłe spanie z podkurczonymi nogami). Zuzia od razu została podłączona do monitora i otrzymała niezbędne leki. Pierwszego dnia nie dostała jednak żadnego posiłku, ponieważ zapomniano zgłosić, że jest nowy pacjent. Musiałam się upomnieć. Córcia i tak nie miała apetytu bo wysoko gorączkowała. Pielęgniarki przychodziły co kilka godzin i jak było trzeba robiły inhalację (najczęściej jednak ja ją robiłam) oraz zmieniały kroplówki (tutaj jednak często się ociągały i przychodziły po długim czasie kiedy kroplówka dawno się skończyła, a że dziecko próbowało wyrwać sobie wenflon nie mogłam odejść od łóżeczka i pójść po pielęgniarkę). Co chwila lekarze się zmieniali i od nowa musieli sprawdzać historię choroby. Jak to w różnych instytucjach jedni lekarze milsi, a inni bardzo nieprzyjemni. To samo z pielęgniarkami. Niektóre potrafiły obchodzić się z dzieckiem, a inne wręcz przeciwnie. Problem był również z mierzeniem temperatury, gdyż sprzęt co chwila nawalał i dziecko rozpalone, a termometry pokazywały 36,6. Osobiście musiałam kupić swój termometr, bo przecież ja się nie znam i dziecko nie ma gorączki, i dopiero po zwróceniu uwagi zmieniono sprzęt na inny. Personel przed każdym dotknięciem dziecka dezynfekował ręce i przychodził w czystych fartuchach. Jak potrzebna była jakaś pomoc bez wahania można było pójść do dyżurki pielęgniarek i otrzymało się środek przeciwbólowy czy też pielęgniarki od razu przychodziły. Codziennie przychodziła Pani i sprzątała pokój. Do dyspozycji pacjentów i rodziców jest łazienka, lodówka oraz mini kuchnia. Za te przyjemności trzeba jednak płacić dodatkowo 20 zł za dobę.
Poszłam z córeczką...
Poszłam z córeczką na kontrolę po tygodniowym pobycie w szpitalu. Na wizytę umówiłam się telefonicznie dzwonią z samego rana, jednak dopiero udało mi się dodzwonić po 40 minutach. Byłyśmy umówione na godzinę 12:00, jednak kiedy przyszłyśmy o 11:50 na wizytę oczekiwały jeszcze Panie z dziećmi, które były zapisane na 11:15 i później. W przychodni czysto, są wieszaki na ubrania, przewijak, toalety oraz kącik zabaw dla dzieci. Gdyby nie on, to nie wiem jakby moja córka (22 m-ce) wytrzymała oczekiwanie na wizytę. Czekałyśmy prawie 1,5 godziny. W gabinecie czysto, p. Doktor ubrana w czysty fartuch. Na biurku u p. Doktor stoją naklejki w koszyczku, jak również leżą kolorowanki. Dzięki temu dzieci się nie nudzą i dobrze znoszą czas w przychodni. Pani dokładna, wypytuje o wszystko dokładnie, dokładnie również bada. Jest miłą, sympatyczna i potrafi obchodzić się z dziećmi. Wydaje się znać na tym, co robi, chociaż poprzednim razem nie rozpoznała zapalenia płuc u córeczki. W gabinecie spędziłyśmy kolejne pół godziny. Panie w recepcji bywają niemiłe, a do przychodni na piechotę i z wózkiem ciężko jest dojechać po bardzo wysokich schodach.
Poszliśmy do Deichmanna...
Poszliśmy do Deichmanna żeby kupić córeczce buty na jesień. Galeria mała, więc bez problemu znaleźliśmy sklep. W sklepie czysto, bardzo łatwo znaleźć obuwie zarówno dla kobiet, mężczyzn, jak i dla dzieci. Bardzo często posiadają ceny promocyjne, dzięki czemu można kupić buty nawet o połowę tańsze. Obuwie bardzo ładne, dobre jakościowo, jednak w obuwiu promocyjnym ciężko jest znaleźć właściwy rozmiar, a czasami nie ma go wcale. Między półkami stoją wygodne pufy, dzięki czemu można usiąść i przymierzyć obuwie. Przy pułkach postawione lustra i można bez problemu zobaczyć, jak but leży na nodze. Pułki są niskie, dzięki czemu można zdjąć bez problemu buty położone na najwyższej półce. Personel dobrze zorientowany w ofercie i bardzo szybko odnajduje właściwy model obuwia, czy też informuje, że nie ma takiego numeru na stanie. Przy kasie pracują bardzo miłe Panie, które z gracją pakują zakupy do toreb i dużo się uśmiechają, dzięki czemu klientom również robi się przyjemnie i mają ochotę wracać do sklepu.
Ze względu na...
Ze względu na zakończenie umowy na czas określony i przejście na umowę na czas nieokreślony zadzwoniłam do UPC w celu zmiany warunków umowy. Uważałam bowiem, że za dużo płacę za dostępne usługi. Z dodzwonieniem się do firmy nie było żadnego problemu, konsultant niemal od razu odebrał połączenie. Negocjacje trwały około godzinę. W trakcie rozmowy poinformowałam, że skończyła mi się umowa na czas określony i chciałabym nową umowę na lepszych warunkach. Zostałam przełączona do działu utrzymania, gdzie musiałam na nowo przedstawić całą sytuację. Tam została mi przedstawiona nowa oferta, z której również nie byłam zadowolona. W tym wypadku powiedziałam, że wyślę rezygnację i może za jakiś czas pojawi się ciekawsza oferta. Pan powiedział, że to nie będzie konieczne i znowu mnie przełączył do innego działu. Tam musiałam ponownie przedstawić sytuację i została mi przedstawiona najtańsza oferta z możliwych, jakie były, dodatkowo otrzymałam szybszy internet, więcej kanałów oraz więcej minut w telefonie. Byłam bardzo zadowolona i umówiłam się na przyjście montera. 2 dni później miał przyjść monter między 9-11 godziną. O godz. 9.00 zadzwonił, że będzie za około pół godziny. Przyszedł punktualnie. Wymienił modem i dekoder na nowy, ale miał problemy z podłączeniem sieci. Pan bardzo sympatyczny, znał się na rzeczy i nawet próbował odpalić internet na laptopie, co sprawiło mu trochę problemów. Nie musiał ustawiać w nim Internetu, ale zrobił to z miłą chęcią. Dokładnie tłumaczył co robi, po co i dlaczego i z kim się kontaktować, jeżeli byłyby jakieś problemy. Usługi działają prawidłowo, a internet znacznie szybciej.
Pierwszy raz byłam...
Pierwszy raz byłam w tym Empiku i miałam problem, żeby do niego trafić. Idąc alejką od strony Carrefoura nie widziałam go, gdyż wejście schowało mi się za słupem. Dopiero jeszcze raz po dokładnym przestudiowaniu mapy i informacją widoczną, że Empik znajduje się koło Smyka znalazłam do niego wejście. Już na wstępie Pani ochroniarz mówi każdej wchodzącej osobie dzień dobry, jest ubrana w bardzo ładny, czarny "garnitur" (czy mundur,nie wiem jak dokładnie się ten strój nazywa). W sklepie czysto. Weszłam, żeby kupić gazetę, ale musiałam chodzić między alejkami poszukując swojego działu. Gazety poukładane schludnie, dzięki czemu szybko można odnaleźć gazetę, którą chciało się kupić. Przy kasie niewielka kolejka, jednak kiedy Pan poruszający się po sklepie zobaczył kolejkę przyszedł i otworzył jeszcze jedną kasę. Podeszłam i od razu zostałam obsłużona, została mi zaproponowana czekolada do kupienia, jak również torebka na moje zakupy. Pan bardzo sympatyczny, pośmiał się trochę, co jak dla mnie jest bardzo miłe i rozluźnia atmosferę. Przy wyjściu Pani ochroniarz powiedziała do widzenia, ale raczej te uprzejmości nie są z własnej woli, ale nakazane odgórnie, gdyż niekiedy można odczuć że jest to bardzo natrętne i mechaniczne. Ceny gazet takie same jak w innych sklepach, jednak książki są dosyć drogie.
Carrefour położony w...
Carrefour położony w Galerii Mokotów z bardzo łatwym dojazdem i dużym parkingiem (na którym niestety łatwo się pogubić). W Galerii Mokotów byłam pierwszy raz, jednak miałam problem z trafieniem do odpowiednich sklepów nawet z pomocą mapy. Do Carrefoura weszłam tylko na chwilę, żeby kupić pieluszki dla córeczki. Bardzo łatwo jest odnaleźć odpowiedni dział, dzięki czemu nie trzeba chodzić po całym sklepie i szukać. Jedak idąc między alejkami wiele rzeczy kusi. W sklepie czysto, wszystkie produkty ładnie poukładane, bardzo bogaty asortyment. Ceny są również przystępne, chociaż są hipermarkety tańsze od Carrefoura. Pani przy kasie schludnie ubrana, miła, jednak miałam wrażenie, że nudziła ją ta praca i wszystko robiła bardzo mechanicznie.
Przy okazji zakupów...
Przy okazji zakupów w Galerii Mokotów weszłam do apteki po pojemniki na mocz i magnez w tabletkach do rozpuszczenia. W aptece kolejka do kasy zależnie od numerków. Automat do wydawania numerków łatwy do obsłużenia, wszystkie kasy otwarte i w kolejce oczekiwałam na swoją kolej około 10 min. Przede mną stały jeszcze osoby, które zagapiły się w swojej kolejności i miały numerek o wiele wcześniejszy, niż wyświetlał się przy kasie. W aptece czysto, personel ubrany w białe fartuchy, wszystkie produkty ułożone schludnie odpowiednimi kategoriami. Po wyświetleniu mojego numerka poprosiłam o moje produkty. Czekałam 15 min, a w tym czasie Pan, który mnie obsługiwał, chodził w jedna i w druga stronę poszukując mojego magnezu. Przy okazji został poproszony przez innego farmaceutę o znalezienie jego produktu i zaczął go szukać. Po 15 min przyszedł do mnie i powiedział, że mojego magnezu nie ma, mają tylko w tabletkach. Gdyby Pan powiedział mi to wcześniej od razu powiedziałabym mu, że widzę przecież magnez na półce. Kiedy powiedziałam farmaceuta mnie przeprosił i podał mi mój magnez. Otrzymałam również 3 pojemniki na mocz, które zamawiałam, te jednak farmaceuta podał niemal od razu. Niestety w porównaniu do innych aptek ceny w tej aptece stosunkowo wysokie.
Byłam umówiona na...
Byłam umówiona na godzinę 13 na wymianę opon. Musiałam jednak oczekiwać gdyż nie było chwilowo nikogo, kto mógłby się zająć samochodem. Wjechałam dopiero o 13.07. Po podstawieniu samochodu Panowie od razu zabrali się do pracy. Moim autem zajmowały się 2 osoby. Jedna zdejmowała koła letnie i zakładała zimowe, a druga przejmowała je i wyważała w drugiej części budynku. Panowie znają się na rzeczy i są w stanie powiedzieć, jeżeli znajdą coś niepokojącego, na przykład luz na kole. Wewnątrz nie jest za czysto, jednak jest to warsztat samochodowy więc trzeba zrozumieć. Wymienione drzwi zewnętrzne, dzięki czemu w pomieszczeniu jest ciepło. Terminy również są przystępne, a Panowie ubrani w ochronne ubrania.
To był mój...
To był mój obiad na dzisiejszy dzień. Bar malutki, jednak ma osobny parking, dzięki czemu nie trzeba się parkować na i tak wąskiej ulicy. Ciężko jest jednak dojechać, ze względu na utworzone wzdłuż głównej ulicy dźwiękoszczelne ekrany i trzeba kombinować z dojazdem. Najczęściej nadkłada się drogi. Bar malutki, tylko kilka stołów, jednak ruch jest. Na ladzie, jak i nad ladą na ścianie bardzo dobrze widoczne, bogate menu, ceny również przystępne, w lokalu czysto. Pani ubrana w czysty, biały fartuch, a włosy ma schludnie upięte. Przychodzi od razu po przyjściu klienta i przyjmuje zamówienie. Dokładnie słucha co podać, jednak zna tylko słowa odnośnie restauracji i zamówień. Nie za dobrze mówi po Polsku. Nie wygląda również na zbyt miłą, przyjmuje zamówienia bez żadnych emocji. Od razu przekazuje zamówienie na zaplecze. Zamówiłam jedzenie na wynos. Po 7 minutach zostałam poproszona o odebranie zamówienia. Jedzenie zapakowane w styropianowe pudełko, jak również i w siatkę. Trzeba jednak pilnować, aby pudełko się nie przechyliło gdyż jest nieszczelne i sos może się wylać. Po otarciu do domu (ok 30 min) jedzenie nadal ciepłe więc styropianowe pudełko spełnia swoją funkcję. Bardzo duże i smaczne porcje za niewielką cenę dzięki czemu jednym pudełkiem najadam się i ja i mąż.
Rzadko bywam w...
Rzadko bywam w Kauflandzie, jednak jestem zadowolona z zakupów wykonywanych w tym sklepie. W sklepie jest czysto, dostępne wózki zarówno duże, jak i małe. Obsługa zawsze schludnie ubrana, bardzo szeroki asortyment i łatwo dostępny. Bez problemu znalazłam produkty ze swojej listy mimo, że nie było mnie w tym sklepie już dosyć długo. Ciekawym pomysłem jest ustawienie na środku sklepu tanich, a zarazem bardzo praktycznych artykułów, jak również pozytywnie na mnie wpływa samodzielnie przez sklep produkowane pieczywo. Kilka kas bez słodyczy, dzięki czemu mogą ustawić się w nich osoby posiadające dzieci. Panie przy kasie schludnie ubrane i miłe, taśmy długie, dzięki czemu bez problemu można wyłożyć wszystkie produkty. Drogie są tylko reklamówki, dlatego osobiście wolą przyjeżdżać ze swoimi własnymi.
Bardzo pomysłowe myjnie....
Bardzo pomysłowe myjnie. Myjnia, o której wydaję opinie może być nieznana osobom, które nie zbaczają z głównej drogi w stronę Zegrza czy Warszawy (nie ma żadnych informacji czy reklamy). Myjnia posiada 3 miejsca, dzięki czemu nie czeka się zbyt długo w kolejce. Jeżeli nawet, to można stanąć z tyłu, gdzie znajduje się dosyć dużo miejsca i poczekać na swoją kolej. Trochę niezrozumiały może być automat do rozmieniania pieniędzy. Przez przypadek,zamiast rozmienić pieniądze wydany nam został jakiś kluczyk, za który musieliśmy zapłacić. Kluczyk dodatkowo bardzo drogi, a kosztował 20 zł. Koszt mycia zależny od sprawności osoby, która zamierza umyć samochód. Problemem może być jedynie wąż co chwila plączący się nad głową i uderzający o samochód (mimo podwieszenia na specjalnym urządzeniu). Obsługa myjni bardzo prosta, do dyspozycji 4 programy - mycie, płukanie, ochrona lakieru i nabłyszczanie. Samochód myje się szybko, a woda i płyny pod ciśnieniem dokładnie usuwają wszelkie zanieczyszczenia.
Lubie stacje Auchan,...
Lubie stacje Auchan, gdyż są to bardzo tanie stacje i paliwo tankuje się szybko. Bardzo łatwy dojazd, można zatankować zaraz po zakończeniu zakupów. Wybieramy dowolny dystrybutor, a pracownik stacji rozdaje kartki z numerem dystrybutora, dzięki czemu nie trzeba zapamiętywać numeru. Mało miejsca za szlabanem przez co tworzy się korek, kiedy czekamy na zwolnienie się jakiegoś dystrybutora. Stacja samoobsługowa i 3 kasy. Pani w kasie miła, uprzejma, jednak ociągała się trochę z wydaniem paragonu. Czekałam kilkadziesiąt sekund po otwarciu szlabanu do wyjazdu aż otrzymam paragon, przez co denerwowali się inni kierowcy. Ze stacji problem jest jedynie z wyjazdem w stronę Żoliborza. Nie można zawrócić i trzeba pojechać przez parking centrum handlowego i cofnąć się kawałek przejeżdżając pod ul. Modlińską, żeby w ogóle wjechać na most Toruński.
Okres przedświąteczny to...
Okres przedświąteczny to nie jest niestety odpowiedni czas na robienie zakupów w centrum handlowym. Parking bardzo duży, dzięki czemu zawsze znajdzie się miejsce, mimo dużej liczby samochodów. Obsługa co chwilę dowozi nowe koszyki, dzięki czemu każdy weźmie swój. Bardzo dużo ludzi i ciężko przejść i kogoś nie potrącić. Koszyk zostawiony na głównej alei, żeby nie wjeżdżać w węższe i nie zastawiać przejścia, nagle gdzieś znika i okazuje się, że został zaadoptowany przed Panią z obsługi, która porządkowała popsute zabawki. Po zwróceniu uwagi Pani oddała koszyk. Bardzo szeroki asortyment, niskie ceny, chociaż z powodu dużej liczby ludzi sporo opakowań porozdzieranych, a książki poprzekładane na inne miejsca, przez co ciężko znaleźć właściwą. Cały sklep dokładnie podzielony na kategorie, dzięki czemu znając sklep szybko można znaleźć produkty z własnej listy. Pomysłowy jest bazarek luz, na którym można znaleźć cukierki, żelki, jak również i herbaty czy kawy na wagę. Dania gotowe są bardzo dobre, jednak mam zastrzeżenia co do warzyw i owoców, które nie zawsze są świeże.Obsługa dba o czystość sklepu i dowóz towarów, jednak w przypadku tak dużej liczby klientów jest problem z przejściem między półkami, w których stoją palety i po których jeżdżą wózki do czyszczenia podłogi. Przy kasie, mimo dużej liczy ludzi bez problemu można znaleźć wolną kasę lub z małą ilością ludzi. Pomysłowe są również kasy samoobsługowe do 15 produktów. Pani przy kasie niesłyszące, co dobrze świadczy o sklepie, że również daje możliwość zarobienia osób, które nie do końca są sprawne. Bardzo pomysłowa jest również akcja poszukiwania potencjalnych dawcy szpiku, dzięki czemu można uratować komuś życie.
Po dużych zakupach...
Po dużych zakupach obecność restauracji w tym samym budynku jest nieoceniona. Ze względu jednak na godzinę i dzień bardzo dużo ludzi i problem ze znalezieniem wolnego stolika. W kolejce czekałam około 10 minut. Pan przy kasie miły, stara się zaproponować korzystniejszy wariant posiłku. Ubranie czyste, na koszuli widoczna plakietka z imieniem. Szybka zapłata i wydanie posiłku. Za ladą czysto, wyżej ustawione osoby cały czas koordynują pracę osób na kasie i na produkcji. Pomagają również w przypadku opóźnień. Jedynie co mi nie pasowało to smak wafelka od lodów, który smakował chemią, jak również przyczepiony był do niego papierek z reklamą, który po odczepieniu zostawił fragmenty papieru, które ciężko było zdjąć. Oferta bardzo bogata, ale niestety coraz droższa.
