Opinie użytkownika (83231)

Pierwsze, co rzuca...
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ładny wystrój. W porównaniu z innymi punktami z zapiekankami to Wersal (wystarczy przypomnieć obskurne budki przy peronie, z którymi nieskutecznie walczy nasz szacowny prezydent, czy nawet mój ulubiony "Hot-bar"). Następnym ważnym punktem, jest przygotowywanie zapiekanek na miejscu, a nie używanie gotowców. Oprócz zapiekanki klasycznej, jest jeszcze z salami, kurczakiem, wołowiną i tuńczykiem, a do tego różne dodatki: oliwki, pomidory, ogórek, szczypiorek, kukurydza, itp. (wyglądały na świeże, więc duży plus, jeżeli naprawdę takie są). Do wyboru kilka sosów: czosnkowy, pikantny, majonez, keczup. Niestety, zapiekanki nie są chrupkie, co według mnie jest poważnym niedociągnięciem. Uważam, że chyba żaden punkt w Rzeszowie nie przebije mojego ulubionego miejsca, ale uznania dla "Ekspresu" za to, że próbuje wyjść z ram i bawi się smakiem. Gdyby połączyć zapiekanki z "Hot-baru" i wystrój "Ekspresu", byłabym w siódmym niebie. A tak, muszę wybierać: wystrój, czy smak.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Expressss zapiekanka

Placówka

Rzeszów, Rynek

Nie zgadzam się (2)
• Po zupkach chińskich...
• Po zupkach chińskich było to moje drugie spotkanie z kuchnią azjatycką. Potrawy na gorącym półmisku bardzo sycące. Próbowałam kurczaka z czosnkiem, kaczki po pekińsku (w chrupiącej czerwonej glazurze) i kaczki po chińsku (bardzo ostra), kurczak na chrupko był chrupki, ale już wołowina z grzybami i bambusem nie przypadłą mi do gustu. Jako deser do wyboru bana lub ananas w cieście - dla mnie za tłuste. Kalmarów i krewetek ani ryżu czy makaronu z dodatkami nie próbowałam. Z głośników cały czas lecą chińskie czy wietnamskie piosenki, a co do wyglądu to raziły mnie plastikowe tacki na każdym ze stolików. Co do jedzenia nie mam zastrzeżeń. Zastanawia mnie też jak oni przygotowują te dania tak szybko? Już po 10-15 minutach wszystko było na stole i to gorące! Ceny także są przystępne: najdroższe danie to krewetki za 26 zł, dania na gorącym półmisku 16-25 zł a reszta 10-15 zł, zupy 5,50 zł. Bardzo mile się zaskoczyłam smakami tej kuchni i na pewno będę tam jeszcze wracać

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Mam-a

Placówka

Rzeszów, Moniuszki

Nie zgadzam się (0)
Zapiekanka tragiczna -...
Zapiekanka tragiczna - jakaś miękka, gąbczasta i w ogóle nie chrupiąca buła z kilkoma plasterkami ogórka i pomidora. Piramida placków - kolejna tragedia - nie wiem, co stało się z masą ziemniaczaną, ale po przekrojeniu placka środek był po prostu ciemnoszary. Część jedzenia jest w bemarach - niepodgrzewanych. Po zamówieniu pojemnik jest odnoszony do kuchni i jak mniemam podgrzewany w mikrofalówce. Próbowałam też klopsików w sosie pomidorowym - całkiem niezłe, tylko trochę ich mało, kotlet de volaille - był w cieście naleśnikowym z ziołami i czosnkiem w środku. Ser prażony - panierka przypalona, w dodatku popękana i ser wylewał się z brzegów. Zastanawiam się też, dlaczego pani przy kasie, która roznosi też potrawy, pełni rolę pomocy kuchennej i zmywaczki... Jeżeli chodzi o wystrój, to na ścianach są amatorskie obrazki przypominające sielską włoską prowincję.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Pasibrzuch

Placówka

Rzeszów, Jagiellońska

Nie zgadzam się (0)
Jedzenie na dobrym...
Jedzenie na dobrym poziomie barowym. Ale jest kilka wpadek. Pierogi faktycznie wygladają jakby były lepione przez dwie różne ekipy. Jedne smaczne, delikatne ciasto. Drugie z innej bajki, twarde grube. Moim zdaniem fasolka po bretońsku zbyt słona. Ale to już jest klasyka w barach i knajpach. Kucharz musi mieć pojęcie, że jak jest tam kiełbasa i inne rzeczy już zawierające sól, to nie wali dodatkowo soli albo jakiejś przyprawy. Reszta w miarę przyzwoita, np. kasza z gulaszem wołowym. Zupa: grochowa, ogórkowa - dobre. Obsługa znaczy się kelnerki na poziomie . Przyzwoicie ubrane i przyzwoicie zachowujące się. Wiedzą co jest co a nie jak czasami co to jest ? yhhhhhh nie wiem

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Bolero

Placówka

Rzeszów, Adama

Nie zgadzam się (0)
To, czego mi...
To, czego mi brakuje w Kryjówce, to menu dostępnego "na stolik". To, żeby zamawiać przy barze, jest ok, ale to, żeby wybór mieć tylko tam - to już nie jest ok. Brak menu na stolik, żeby posiedzieć i się zastanowić i później podejść, zamówić. Jedzenie jest dobre i tanio wychodzi, szczególnie za taką wielkość porcji. Jadłem tam kilka razy, zarówno dania obiadowe (sola z frytkami i zestawem surówek, za drugim razem mięso drobiowe - nie pamiętam jakie), jak i sałatki. Sałatki są super, naprawdę z dużymi porcjami, brakuje tylko jakiegoś pieczywa do nich. Zarówno w sałatce Cezara, jak i w Greckiej nie było dołączonych żadnych grzanek lub kromeczek. Szkoda. Herbatę dostaje się dużą i naprawdę nie można na nią narzekać. Ogólnie oceniam lokal na duży plus. Klimat też super :).

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Kryjówka

Placówka

Rzeszów, Mickiewicza

Nie zgadzam się (0)
Bywam w tej...
Bywam w tej restauracji dość często i muszę stwierdzić, że potrawy są bardzo smaczne, bardzo ładnie podane, nowocześnie. Widać, że wyobraźnia kucharza na łączenie różnych kuchni w jedną jest dobra na tyle, że mam ochotę wracać do tego miejsca. Szczególnie polecam polędwiczki wieprzowe w szynce z zapiekanką ziemniaczaną i łososia w sosie borowikowym. Jeśli chodzi o obsługę, tu mam rozterkę, chyba zależy od "pogody" - raz byłem i byłem potraktowany niewłaściwie (nie na tyle, abym skreślił miejsce), innymi razami było całkiem dobrze. Wystrój moim zdaniem nadaje niesamowity klimat temu miejscu!!! Jakość/cena: Spełnia wymagania biznesowe, nie będzie niespodzianki. Powinno być taniej, ale bez przesady

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Grzesznicy

Placówka

Rzeszów, 3-go Maja. 7

Nie zgadzam się (0)
Bonprix ma nawet...
Bonprix ma nawet fajne ubrania. Jednak ich numeracja jest zaniżona, o czym można przekonać się czytając komentarze pod danymi produktami, więc niekoniecznie kupuje się w ciemno. Ale...można płacić tylko przy odbiorze, co jest już trochę przestarzałe w dzisiejszych czasach. Nie ma żadnego mejlowego potwierdzenia, że ubrania zostały wysłane. Zdarza się, że po trzech tygodniach dopiero przychodzi paczka i do tego nie ze wszystkimi zamówionymi produktami, nie raczą nawet wysłać wczesniej mejla, że jakiś produkt jest niedostępny. Także, składając zamówienie nie do końca można wiedzieć co i kiedy przyjdzie.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

bonprix.pl

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Zamówiłam kilka sztuk...
Zamówiłam kilka sztuk bielizny damskiej na podanej stronie. Transakcja przebiegła ok. Złożyłam zamówienie, zapłaciłam przez internet i dostałam potwierdzającego maila. Po kilku godzinach zadzwonił pracownik portalu z informacją, że nie ma tego koloru w danym rozmiarze, który zamówiłam. Zaproponował inny kolor lub zwrot pieniędzy. Podoba mi się to podejście. Wybrałam inny kolor i przesyłka dotarła dosłownie w ciągu 3 dni.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

e-bielizna.pl

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Dziś byłam ponownie...
Dziś byłam ponownie na zakupach w Biedronce w Lubrańcu, niestety obsługa w tym sklepie po zmianach kadrowych bardzo się pogorszyła, trzeba stać w długiej kolejce, nowi pracownicy nie radzą sobie z obsługą klienta ani kas fiskalnych.W sklepie nie ma materiałów reklamowych , plakatów .Ogólnie panuje bałagan, a załoga nie wie co ma robić.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Biedronka

Placówka

Włocławek, Kaliska 37

Nie zgadzam się (2)
Wcześniej mężczyzna był...
Wcześniej mężczyzna był traktowany zdawkowo, od razu podążał za nim ochroniarz, jednak po serii reklam z mężczyznami naprawdę widać poprawę.Zapomniałem w delegację całej kosmetyczki i musiałem zrobić dość duże zakupy. Na moją prośbę dokładnie mnie poprowadzono po pułkach bym szybko wszystko znalazł.

zarejestrowany-uzytkownik

30.06.2011

Rossmann

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)
Dużym zaskoczeniem dla...
Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że kasjerka zwracała się do mnie w drugiej osobie liczby pojedynczej, ale poza tym była miła i z kulturą odpowiadała na moje pytania. Kompetencje pracowników sklepu oceniam jako dobre. Nie mam także zastrzeżeń do organizacji i czasu obsługi. Pracownicy ułatwiają życie klientom, pozwalając na skasowanie wszystkich zakupów na stoisku z alkoholem, co przyczynia się do zmniejszania się kolejek przy kasach. W sklepie panuje porządek i jest czysto. W placówce można znaleźć produkty w różnych cenach i różnych firm.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Intermarche

Placówka

Oborniki Śląskie, Wrocławska 27

Nie zgadzam się (2)
Dnia 29 czerwca...
Dnia 29 czerwca bieżącego roku udałam się na zakupy do sklepu Jysk, mieszczącego się w Szczecinie na ulicy Wiosennej 32. Zaraz po wejściu do sklepu zostałam zauważona przez jednego z pracowników znajdującego się na kasie. Przywitał mnie on skinieniem głowy i uśmiechem. Udałam się na salę sprzedaży by obejrzeć dostępny asortyment. Towar był bardzo ładnie i estetycznie poukładany. Każdy produkt był na swoim miejscu i opatrzony odpowiednią ceną. Trzeba przyznać sklep sieci Jysk może pochwalić się konkurencyjnymi cenami i bardzo dużym wachlarzem produktów od materacy i łóżek po różnego rodzaju drobiazgi. Artykuły objęte promocją ustawione były w centralnych punktach sklepu, schludnie ułożone w koszyczkach. Na sali sprzedaży zauważyłam tylko dwóch pracowników, oboje byli zajęci obsługą klientów. Natężenie ruchu było co prawda niewielkie, zauważyłam 6 klientów, ale prawie wszyscy mieli jakieś pytania i prosili o pomoc. Wewnątrz sklepu panował ład i porządek, na półkach nie widać było kurzu, podłogi również były czyste. Przeszłam cały sklep, rozejrzałam się po każdym dziele i po upływie około 5 minut udałam się w kierunku kasy. Pracownicy zajęci byli obsługą, jeden z nich kasował produkty, a drugi zajęty był rozmową z klientem. Poczekałam aż skończy i podeszłam do p. Doroty (kierownik sklepu) i spytałam czy mogłaby mi pomóc na dziale z materacami. Pani Dorota uśmiechnęła się powiedziała „Dzień dobry” i od razu udzieliła mi pomocy. Zaprosiła mnie na odpowiedni dział, odnosząc przy okazji doniczkę zarezerwowaną dla klienta na zaplecze. Następnie sprzedawczyni spytała „w czym mogę pomóc?” . Poprosiłam o pomoc w wyborze najlepszego materaca oczywiście w rozsądnej cenie. Pani Dorota zadała kilka pytań wstępnych m.in. jakiej wielkości ma być materac, czy posiadam ramę łóżka i co jest dla mnie ważniejsze cena czy jakość. Poinformowała mnie również, że im więcej sprężyn na m2 tym materac lepszy i droższy. Pani Dorota bardzo przejrzyście i szczegółowo wyjaśniła mi na co należy zwracać uwagę, co będzie najlepsze i wskazała najlepszy według niej model. Sprzedawczyni poinformowała mnie również o możliwości dowozu, o aktualnej ofercie zawartej na stronie internetowej i gazetce promocyjnej, którą mi wręczyła. Szczegółowo wyjaśniła, które materace są objęte promocją a które będą wkrótce, wspomniała także o możliwości kupna na raty. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem wiedzy i kompetencji p. Doroty. Podziękowałam za pomoc, wzięłam koszyczek objęty promocją i udałam się do kasy. Przy stanowisku kasowym nie było kolejki. Pan Kamil przywitał mnie uśmiechem i słowami „dzień dobry”, zaproponował reklamówkę płatną 20 groszy oraz rolkę do czyszczenia odzieży. Zapytał również o kartę playback, wręczył paragon i pożegnał życząc miłego dnia. Wizytę w sklepie Jysk zaliczam do bardzo udanych. W środku spędziłam około 25 minut. Zarówno obsługa na kasie jak i na Sali sprzedaży była bardzo sprawna i kompetentna. Widać było, że pracownikom zależy na zadowoleniu klientów i chętnie udzielali im pomocy. Na pewno jeszcze odwiedzę ten sklep.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

JYSK

Placówka

Szczecin, Wiosenna 32

Nie zgadzam się (2)
Wielką wadą placówki...
Wielką wadą placówki jest brak możliwości płatności kartą, poza tym obsługa klienta przebiega sprawnie. Oferowany asortyment cechuje się przystępnymi cenami, ale jest ograniczona możliwość wyboru. Personel chętnie służy pomocą i udziela rzetelnych informacji na temat produktów, ich cen, zawartości opakowania. Asortyment w sklepie jest przejrzyście poukładany, co ułatwia poszukiwanie odpowiedniego produktu.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

NEONET

Placówka

Oborniki Śląskie, Trzebnicka 2

Nie zgadzam się (4)
Przy okazji trzydniowego...
Przy okazji trzydniowego pobytu w Sopocie miałem okazję być wraz ze znajomymi osobami zakwaterowany w hostelu Central Hostel. Zakwaterowanie wstępnie obejmowało jedną noc w pokoju 6 osobowym a doba hotelowa zaczynała się od godziny 12:00. Na miejscu stawiliśmy się o godz. 12:10 czym wywołaliśmy w ośrodku niezrozumiały dla nas popłoch. Dość szybko okazało się, iż powodem bieganiny personelu są jeszcze nieprzygotowane do przyjęcia gości pokoje. Staliśmy, więc tak z bagażami po nieprzespanej nocy w pociągu i zastanawialiśmy się, ile to potrwa. Pani z obsługi w pewnym momencie zasugerowała abyśmy usiedli sobie w pokoju obok gdyż może to potrwać kilkanaście minut a w tym czasie druga Pani sprzątaczka biegała ze zmiotką, szufelka i kompletami świeżej pościeli. Próbując wypełnić czas podjęliśmy rozmowę z personelem na temat warunków zakwaterowania, ewentualnego przedłużenia pobytu i ceny gdyż za pierwszą noc płacił kolega i ceny nie znaliśmy. Okazało się, iż jest możliwość przedłużenia pobytu w cenie 70 zł od osoby. Dowiedzieliśmy się również, że w tej cenie mamy zapewnione śniadanie kontynentalne. Tak minęło pół godziny w czasie, której zostały w końcu przygotowane pokoje i mogliśmy się rozgościć. W pokoju oprócz czterech łóżek stolika, dwóch krzeseł i zbędnego pieca kaflowego nie było żadnych mebli. Łóżka okazały się być piętrowe a pod każdym z nich znajdowało się coś na wzór schowka/pawlacza, który miał służyć, jako szafa. Schowek był zabezpieczony zwykłą zawleczką, kawałkiem drutu wisiała natomiast informacja na nim o możliwości skorzystania z kłódki. Wynajęcie 3zł/dobę, kupno 9zł. Po otwarciu tych „szaf” można było zauważyć, iż Pani sprzątaczka nie pamiętała o nich już bardzo długo i zalegała w nich gruba warstwa kurzu, choć w perspektywie konieczności sprzątania w takim tempie, gdy goście czekają pod drzwiami nie powinno to dziwić. Wkrótce zauważyliśmy, że z toalety oprócz nas czterech korzystać będzie również piąta osoba a droga do łazienki przebiega przez pokój tej osoby. Dalsza cześć pobytu również obfitowała w „atrakcje”. Dosyć szybko przekonaliśmy się, że w łazience niema ciepłej wody. Poszedłem zgłosić to do recepcji gdzie zapewniono mnie, iż po prostu nie zdążyła się nagrzać i potrzeba na to 20-40 min. Nie pozostało nic innego jak czekać po równo 40 minutach ze zdziwieniem stwierdziliśmy ze wody nawet lekko ciepłej nadal brak. Poszedłem raz jeszcze i poprosiłem osobę z obsługi, aby poszła sprawdzić, bo być może coś jest niewłączone i dlatego woda nie chce się grzać. Pani udała się ze mną i sprawdzając osobiście stwierdziła, że wszystko jest w porządku oraz że woda niebawem będzie. Tak minęła jeszcze godzina…W tym czasie część osób wykapała się w zimnej wodzie, ale pozostały jeszcze dziewczyny z problemem umycia włosów. Raz jeszcze udałem się do osoby z obsługi, która po raz kolejny pofatygowała się do łazienki i przypomniała sobie, że tydzień temu wymieniany był bojler i że musiała zostać wyłączona ciepła woda na korytarzu. Obsługa zadzwoniła do jakiegoś serwisu, który to serwis poinstruował ja gdzie wodę włączyć. Kolejne 20 min i woda ciepła była. Brakło natomiast prądu… W jednej chwili wysiadło zasilanie na całym piętrze. Spowodowało to oczywiście wyłączenie podgrzewaczy wody, czyli jej brak w momencie kąpieli niektórych osób. Zaczęło się bieganie po korytarzu w poszukiwaniu odrobiny ciepłej wody z rur w innych łazienkach. Szczęściem nie zamknęliśmy drzwi gdyż wraz z odcięciem prądu przestały działać karty magnetyczne do otwierania pokoi. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia a to, co można było obserwować na korytarzu – bezcenne. Bieganina tym razem gości hotelowych od pokoju do recepcji w celu wyjaśnienia a także personelu z latarkami szukającego bezpieczników. Do końca dnia nie doświadczyliśmy więcej niespodzianek może właśnie, dlatego że wyszliśmy z ośrodka i wróciliśmy w nocy. Poranek postanowiliśmy rozpocząć od obiecanego śniadania, ale jak się okazało o umówionej godzinie (8: 30) nie było jeszcze pieczywa. Część osób została wiec w hostelu a trójka z nas udała się do miasta zjeść coś i odwiedzić plażę. Szczęście i odpoczynek na piasku nie trwał długo. Jak przekazali nam współlokatorzy mieliśmy pomimo spóźnionego zakwaterowania i uzgodnionej godziny wykwaterowania na 13:00 opuścić pokój do godziny 11:00 gdyż tak oznajmił im personel? W przeciwnym razie będziemy obciążeni kosztami pobytu za następną dobę. Źli i rozczarowani niesłownością obsługi spakowaliśmy swoje rzeczy i w 5 minut później znaleźliśmy miejsca na kwaterze prywatnej po 50 zł od osoby. Pozostał jednak niesmak związany z fatalną obsługą hostelu do poprawy, jakości której wystarczyłoby tylko trochę chęci i pracowitości osób tam zatrudnionych. Każdy z nas doszedł do wniosku, że jest to noclegownia do zarobienia jak największych pieniędzy w zamian za byle, jaką obsługę i warunki. Szczęściem pobyt z racji innych atrakcji udał się bardzo szczęśliwie.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Central Hostel

Placówka

Sopot, Bohaterów Monte Cassino 15

Nie zgadzam się (3)
W odwiedzonej przeze...
W odwiedzonej przeze mnie placówce rozmieszczenie asortymentu nie sprawia trudności w poszukiwaniu pożądanego produktu. Jednak niektóre produkty umieszczone są za ladą, co sprawia, że klient ma ograniczony dostęp do tych produktów. Część asortymentu jest ulokowana na półkach za ladą w taki sposób, że klient nie jest w syanie zobaczyć tych artykułów. Ale personel chętnie służył pomocą i udziełał rzetelnych informacji o produktach umieszczonych poza zasięgiem wzroku klienta. Kompetencje personelu oceniam jako dobre. Obsługa klientów przebiega sprawnie. Miejsce obsługi jest estetyczne, a w placówce panuje czystość i porządek.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Nika

Placówka

Oborniki Śląskie, Dworcowa 14

Nie zgadzam się (1)
Kasa do której...
Kasa do której się ustawiłam była bardzo czysta a koszyki ładnie poukładane. Kobieta która mnie obsługiwała przy kasie była bardzo miła. Najpierw się przywitała i uśmiechnęła, następnie zapytała czy posiadam kartę, jak odpowiedziałam że nie mam to zaprosiła mnie do założenia takowej powiadamiając mnie o przywilejach jakie płynął z jej posiadania. Gdy zakończyła kasowanie moich produktów zapytała czy to już wszystko i czy płacę gotówką czy kartą bankową. Po rozliczeniu podziękowała za zakupy, życzyła miłego dnia i się pożegnała z uśmiechem.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Auchan

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego 3

Nie zgadzam się (0)
Podeszłam do jednej...
Podeszłam do jednej z wolno stojących budek w Pasażu Grunwaldzkim, gdzie można było kupić lody. Oferta była szeroka, do tego pojemniki z lodami były ładnie ozdobione owocami i innymi detalami, by bardziej zachęcić do zakupu. Kolejka była, co świadczy o powodzeniu stoiska. Nie czekało się jednak długo, bo obsługiwał bardzo obrotny młody mężczyzna. Był ubrany stosownie do obsługi takiego miejsca. Zachęcał do wypróbowania pewnych smaków, do wzięcia jeszcze jednej gałki, jeśli ktoś zamawiał po jednej. Ucinał sobie lekkie pogawędki z klientami, do tego był cały czas uśmiechnięty i obu stronom było miło przy zakupie. Za każdym razem sprzątał ladę lub ukruszone wafelki. Bardzo miło było kupować tam lody.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Lodziarnia

Placówka

Wrocław, Plac Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (2)
Przyjechałam na szkolenie,...
Przyjechałam na szkolenie, więc pobyt był z góry opłacony. Na miejscu była bardzo ładna recepcja i miejsce dla grup przeznaczone do oczekiwania. Sofy i kominek niczym w przytulnym salonie domowym. Panie na recepcji bardzo sympatyczne i uśmiechnięte. Kompetentnie udzielały nam informacji na temat pomieszczeń, tego co się gdzie znajduje, jak można włączyć światło (trzeba było użyć karty przy kluczu) i uzyskać dostęp do internetu. W pensjonacie była winda, a część pokojów została przystosowana dla osób niepełnosprawnych. W każdym pokoju było czysto, każdy dostał po kilka ręczników, były świeże mydełka i pościel. Każdy pokój miał dostęp do balkonu lub tarasu. Przy tym drugim był dostępny tylko jeden stolik na kilka pokojów, ale pogoda nie pozwalała i tak na przesiadywanie na zewnątrz. Posiłki były obfite i smaczne. Duży wybór przy szwedzkim stole na śniadaniach i przy przekąskach w trakcie szkolenia. Dodatkowo świetlica z bilardem, gdzie goście mogli przesiadywać do późnych godzin nocnych i bar, z którego o każdej porze można było skorzystać. Wystarczyło tylko użyć specjalnego dzwonka, jeśli akurat nikogo z obsługi nie było. Dla chętnych dostępna była także siłownia oraz szeroki wybór prospektów, ulotek i map dotyczących okolicznych atrakcji. Obsługa była całkowicie skierowana na gości. Jestem tym miejscem zachwycona i gdybym miała kiedykolwiek prywatnie wybrać się do Karpacza, ten pensjonat byłby na pewno wśród moich ewentualnych wyborów na nocleg. Będę go też polecać znajomym, gdyż zauważyłam, że goście indywidualni również są bardzo dobrze obsługiwani.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Pensjonat As

Placówka

Karpacz, Przewodników Górskich 1

Nie zgadzam się (3)
Szukałam jakiegoś sklepiku...
Szukałam jakiegoś sklepiku z pamiątkami, gdzie można by kupić pocztówki. Weszłam do jednego z takich sklepików i zauważyłam, że sprzedawczyni siedzi sobie w kącie z nogami niemal na ladzie i rozwiązuje krzyżówki. Przywitałam się, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Podeszłam do części, gdzie były pocztówki i zaczęłam je oglądać. Ceny były widoczne i ułożone przy odpowiedniej wielkości kartkach. Musiałam niestety wejść nieco za ladę, by dostać się do dwóch, które mi się najbardziej podobały i bałam się, że właścicielka zaraz zacznie na mnie krzyczeć, że jej wchodzę na część pracowniczą, bo popatrzyła na mnie groźnie. Wcześniej myślałam, że ona sama będzie podawać wybrane kartki, ale że się nie ruszała z miejsca, zrobiłam to sama. Szybko wzięłam te kartki i podeszłam do niej, mówiąc że biorę dwie. Ona wydusiła z siebie tylko kwotę do zapłaty. Podałam jej pieniądze, wzięłam kartki i ulotniłam się z uśmiechem i słowami "do widzenia", choć tego samego od niej nie otrzymałam.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Pamiątki z Ogrodu Liczyrzepy

Placówka

Karpacz, Konstytucji 3 Maja 26

Nie zgadzam się (0)
Sposób załatwiana reklamacji...
Sposób załatwiana reklamacji w tym Banku. Chciałam zareklamować odmowne transakcje kartowe i dowiedzieć się dlaczego mimo środków na koncie w dniu poprzednim odrzucono 3 transakcje i w bankomacie system wykazywał brak środków (mimo, że środki były fizycznie). Musiałam stać normalnie w kolejce do obsługi. Bank nie ma żadnych formularzy reklamacyjnych. Pracownik dzwonił na infolinię kartową (długi czas oczekiwania na połączenie). Potem tłumaczenie sytuacji, pracownik sprawdzał i stwierdził: "z powodu braku odświeżenia system pokazywał brak środków". Na koniec przyjmowania reklamacji automatycznie połączenie zostało przerwane. Ponowny telefon, oczekiwanie i okazało się, że od nowa musiałabym tłumaczyć to samo nowej osobie (reklamacja nie została w żaden sposób zapisana). Musiałam całą sytuację od początku opisać odręcznie. Pracownik dołączył kserokopie odrzucenia transakcji z terminali. Na przyjętej reklamacji nie ma podpisu pracownika Banku, który przyjął reklamację. Bank stosuje przedziwną procedurę reklamacyjną, bo nie ma fizycznie osoby przyjmującej reklamację. Na zgłoszeniu reklamacyjnym pracownik stawia jedynie stempel dzienny "otrzymano w dniu... EFG..." Na tą reklamację nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, ani nikt z Banku nie kontaktował się ze mną w tej sprawie. Jako klient banku nie interesują mnie techniczne aspekty działania systemu i "odświeżenia", lecz rezultat. Nie chcę mieć do czynienia ze znikającymi i pojawiającymi pieniędzmi na koncie (w bankomacie czy na karcie). Chcę mieć pewność swobodnego dysponowania własnymi pieniędzmi.

zarejestrowany-uzytkownik

29.06.2011

Raiffeisen Digital Bank

Placówka

Sopot, Aleja Niepodległości 792

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi