Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (26)
Dawno nie jadłam...
Dawno nie jadłam tak dobrego obiadu jak wczoraj. W restauracji Pasta & Basta podają prawdopodobnie najlepszy makaron, jaki przez całe dziewięć lat intensywnego mieszkania lub pobytu w Toruniu udało mi się spróbować. Lokal położony w piwnicy przy Rynku Staromiejskim jest dobrze oznaczony, nie sposób go przeoczyć. Przed wejściem do restauracji czysto, wewnątrz również. Miłe kelnerki, mnóstwo miejsca, pomarańczowe wygodne kanapy, pomarańczowo-czarny wystrój wnętrza sprawia, że w lokalu jest bardzo przyjemnie. Delikatna muzyka pozwala rozmawiać. Menu bardzo bogate, ceny przystępne. Małe porcje całkowicie wystarczają, by nasycić nawet bardzo wygłodniały żołądek (ceny wahają się od 10 - 20 PLN za małą porcję). Dania podane szybko, kelnerka zajmuje się klientami, pytając co jakiś czas, czy smakuje, czy co podać. Toalety czyste, utrzymane w stylu pomarańczowo-czarnym, tak jak cały lokal. Restauracja idealna na szybki lunch, dłuższy obiad, a nawet wieczorną randkę. Naprawdę zasłużona "piątka".
Market Obi jest...
Market Obi jest sklepem, w którym nawet najgorsi maruderzy wytrzymają minimum godzinne zakupy bez słowa skargi. Wiem to, bo sama zaliczam się do tej grupy klientów, którzy markety traktują jak zło konieczne, a co dopiero - markety budowlane! Po sobotniej wyprawie do Obi postanawiam zmienić jednak nastawienie do miejsc tego typu. Przed Obi obszerny parking z dostępnymi wózkami różnej wielkości.Na parkingu kiosk z prasą. Przed wejściem nienagannie czysto, kosze na śmieci z popielniczkami. Wewnątrz sklepik z wypiekami Fornetti i kawą - w razie gdyby zakupy miały się przedłużyć, kawa i ciastko poprawią nam nastrój. Na sali nie było tłoku, jednak obsługa miała pełne ręce roboty. Ponad 10 minut czekałam na pana z obsługi, który pomoże mi rozpakować lustro łazienkowe, sprawdzić typ oświetlenia lustra. Kolejka do każdego doradcy z działu sanitarnego była niemała, jednak gdy przyszła moja kolej, pan nie okazując zmęczenia i zniechęcenia pomógł, doradził, zapakował i wysłał mnie wraz z towarem do kasy. Wcześniej spojrzałam tez na dział z ozdobami świątecznymi. Piękna ekspozycja gałązek, świateł i ozdób choinkowych, świec, kwiatów, podzielona na kilka stołów, uporządkowanych kolorystycznie, m. in. biel, złoto, srebro, bordo. Każdy artykuł starannie opisany. Należy przyznać, że przedświąteczne zakupy w Obi to przyjemność. W przyszłym tygodniu wracam tam po więcej ozdób i świątecznych dodatków.
W sobotni wieczór...
W sobotni wieczór udałam się do tego sklepu w poszukiwaniu prezentu dla trzymiesięcznej córki kuzyna. Niespecjalnie znam się na dzieciach, a już w ogóle nie orientuje się, co w jakim wieku jest im potrzebne, jakie zabawki nie zaszkodzą, a jakie na pewno się spodobają, dlatego też wejście do takiego sklepu przyprawia mnie o lekki stres, a nawet spory dyskomfort. Na szczęście, gdy już znalazłam się w małym sklepiku (znajduje się on wewnątrz budynku Tesco przy ul. Toruńskiej), zastawionym zabawkami, regalami z misiami, grzechotkami, wśród buszujących mimo późnej pory rozkrzyczanych dzieci i ich troskliwych matek, moją nadchodzącą panikę opanowała pani z obsługi. Młoda dziewczyna (około 20-25 lat) zapytała, czego szukam, dla dziecka w jakim wieku, jakiej płci i zaprowadziła do odpowiedniej półki. Mimo iż nie byłam jedyną klientką, co jakiś czas pytała, czy już znalazłam coś ciekawego, czy pomóc, zaproponowała też kilka zabawek, wyjaśniła, jak działają (bo nie dla wszystkich musi to być oczywiste). Naprawdę jestem pod wrażeniem cierpliwości i uprzejmości obsługujące mnie pani. Co więcej, sklep ten jest naprawdę świetnie wyposażony (choć wysokie ceny niekiedy potrafią przyprawić o chwilową utratę tchu), kolorowa wystawa sprawia, że nie można obojętnie przejść obok. Poza tym, można płacić kartą, co znacznie ułatwia niektóre zakupy. No i przede wszystkim - jeszcze raz brawa dla obsługi.
Outlet Terranovy jest...
Outlet Terranovy jest świetnym sklepem i to pod wieloma względami. Przede wszystkim mowa o niskich cenach i to na odzież nową, modną, której nie znajdziemy niekiedy w żadnym innym sklepie. Na uwagę zasługują przede wszystkim tuniki, bluzki, spodnie z Terranovy. Niedrogie, z tygodnia na tydzień przeceniane, jeśli zastępuje je nowa kolekcja. Dlatego ten sklep pozwala nieźle zaopatrzyć się w ciekawe ubrania za naprawdę niewielką cenę. Powierzchnia sklepu jest niewielka, jednak nawet, gdy wewnątrz znajduje się tłum spragnionych przymierzania, wybierania, oceniania klientek, nikt nikomu nie przeszkadza. Dużo kabin w przebieralni. Obsługa nieco wyniosła i niezbyt zadowolona, gdy pyta się ją o zdanie, ale i to można przeżyć w imię mody i niewątpliwego zadowolenia z własnego wyglądu po wizycie w tym sklepie. Największą zaletą tego miejsca jest bez wątpienia przebogaty asortyment i ceny na każdą kieszeń. Naprawdę na każdą!
Już od ponad...
Już od ponad dwóch lat jestem klientką UPC. Kupujemy opcję dostępu o internetu i telewizji. Płacę sporo, jednak mam naprawdę wszystko, czego potrzebuję, a firma sprawdza się w każdej sytuacji. Ostatnio potrzebny był kontakt z konsultantem za pomocą infolinii. Pan był niezwykle miły, udzielił odpowiedzi na wszystkie pytania, a należy przyznać, że nie jestem tzw. "łatwym" klientem. Ponadto, obsługujący przekonał mnie, abym nie rezygnowała z pakietu telewizyjnego zawierającego Canal + oraz Canal+ Film. W ramach oszczędności chciałam zrezygnować z tych dwóch kanałów (które najbardziej lubię), ale konsultant zaproponował inne, całkiem interesujące rozwiązanie, które pozwoliło mi zachować moje dwa ulubione kanały. Być może nie kosztowało go to wiele pracy, jednak było mi miło, że ktoś oferuje mi taką pomoc. Zatem wielka "piątka" dla obsługi infolinii UPC. Ten jeden kontakt udowodnił mi, że są rewelacyjni. Mam nadzieję, że pozostanie tak jak najdłużej.
Tegoroczne wakacje spędziliśmy...
Tegoroczne wakacje spędziliśmy na Mazurach. Wynajmując prywatną kwaterę w pobliżu miejskiej plaży i lasu, nie spodziewaliśmy się, że wyjazd będzie aż tak udany, m. in. dzięki gospodarzom wynajmującym pokoje. Niemal cały dom do dyspozycji turystów. Pokój niewielki, ale wygodny, czysty, z balkonem, co stanowiło dla nas duży atut. W sąsiedztwie Pusza Piska z dzikimi jeziorami o krystalicznej niemal wodzie, a zatem raj dla nas, turystów uwielbiających samotność, pływanie, piesze i rowerowe wędrówki po lesie, wędkarstwo. Do tego blisko do wioski rybackiej i żeglarskie, pełny wybór wędzonych i smażonych ryb o każdej porze dnia. Po powrocie do mieszkania po wyczerpującym dniu opalania, wędkowania i pływania - wypoczynek w kwitnącym ogrodzie, utrzymywanym przez gospodynię. Do dyspozycji grill (w takiej liczbie, by korzystać mogła nie tylko jedna, ale zdaje się - nawet trzy rodziny wynajmujące kwaterę) wieczory trwały zatem długo. Gospodarze udostępniali także rowery, zupełnie gratis, nie trzeba było szukać wypożyczalni. Kiedy zepsuł się nam samochód, polecili najlepszego mechanika w mieście; doradzili, co jeszcze warto zwiedzić i zobaczyć, czego nie ma w przewodnikach. Naprawdę czuliśmy się tam bezpiecznie i swobodnie, zupełnie jak na wakacjach u rodziny. Polecam uczciwie Kwaterę "Słoneczną" - tanio, czysto, uczciwie, bardzo "domowo". Brakowało tylko domowego jedzenia, ale być może gospodarze zdecydują się kiedyś na uruchomienie usługi gastronomicznej. Na pewno to sprawdzimy, bo wybieramy się tam w lipcu.
Sklep budowlany Castorama...
Sklep budowlany Castorama w Bydgoszczy to rzeczywiście solidna firma. Mowa rzecz jasna nie tylko o bogatym asortymencie, ale przede wszystkim o obsłudze tego miejsca. Wiedza merytoryczna pań i panów przyporządkowanych do konkretnych stanowisk jest bez zarzutu. Czasem zdarza się, że są rozchwytywani przez klientów i do każdego obsługującego ustawia się ogromna kolejka. Nie należy się jednak tym zrażać, bo na radę warto poczekać. Ostatnio obsługujący pomógł nam dobrać wkrętaki do mocowania rolet. Kupiliśmy, wszystko działa, a do tego pan polecił nam tańszy polski produkt, co ostatecznie nas przekonało o jego profesjonalizmie. Ponadto market ten jest nastawiony przede wszystkim na klienta. Klient czuje się tutaj przysłowiowym "panem" i może niemal wszystko. Można do woli wybierać towar i zwrócić w każdej chwili, jeśli okaże się, że z jakichś przyczyn nam nie odpowiada. Z reklamacją nigdy nie ma problemu. Obsługa jest tak pomocna, że kiedy któregoś razu mój mąż przeciął sobie palec wybierając płotki do ogrodzenia, nie pozwolono mu opuścić sklepu bez odkażonego i zaklejonego plastrem palca. Świadczy to o tym, że dbałość o klienta jest zatem na naprawdę wysokim poziomie. Ceny, asortyment, przyjazna obsługa - wszystko to przekonuje, że warto tutaj wracać.
"Piotr i Paweł"...
"Piotr i Paweł" to najlepiej wyposażony w Bydgoszczy market. Chociaż przestrzeń tego sklepu nie może równać się z wielkimi halami hipermarketów, to znajdziemy tutaj wszystko, co akurat jest nam potrzebne. Na każdym ze stoisk otrzymać można towary niedostępne gdzie indziej. Od suszonej baraniny po irlandzkie i francuskie piwa z górnej półki. Od pleśniowych serków po gorące bagietki, wybór ciast, salsy i nachosy, etc. Asortyment tego sklepu naprawdę może przyprawić o zawrót głowy. Ceny niestety też, jednak od czasu do czasu można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. Niektóre, mniej popularne w Polsce produkty, pomoże nam wybrać obsługa. Zazwyczaj jest się do kogo zwrócić w każdej sprawie, jednak należy przyznać, ze o alkohole lepiej pytać tam mężczyzn. Są - nie wiedzieć dlaczego - po prostu lepiej poinformowani... Nie jest to jednak żaden mankament, zwyczajna prawidłowość. Należy zauważyć, że w sklepie towary poukładane są zawsze starannie, mimo tabunów buszujących pomiędzy półkami klientów, którzy bez przerwy coś przestawiają. Kolejki do kas raczej umiarkowane, kasjerzy i kasjerki uwijają się zresztą jak mrówki, zwłaszcza w sobotni poranek. "Piotr i Paweł" zasługuje na dużą "piątkę", a takie zakupy jak tam ma się ochotę robić codziennie.
Internetowy serwis aukcyjny...
Internetowy serwis aukcyjny to świetna forma pozwalająca na jednoczesne zarabianie, jak i nabywanie nowych, oryginalnych rzeczy, książek, ubrań, butów, dodatków, a nawet biżuterii, której czasami daremnie byłoby wypatrywać w sklepach. Portal Allegro.pl można z czystym sumieniem polecić nawet obcokrajowcom, ponieważ korzystanie z niego jest w pełni bezpieczne dzięki pracy administratorów. Owszem, zdarza się słyszeć przerażające historie o nieuczciwych kontrahentach, ale takich spotkać można wszędzie, nie jest to zatem logiczny argument. Allegro daje naprawdę wiele możliwości, jeśli tylko ma się chęci, cierpliwość i pomysł, co kupić, co sprzedać, z kim nawiązać kontakt, a niekiedy i dłuższą współpracę. Od strony technicznej Allegro działa bez zarzutu, strona zawsze aktualna, formularze służące do kupna i sprzedaży są pomysłowo zaprojektowane. O każdej transakcji użytkownik serwisu jest powiadamiany mailem na prywatną skrzynkę pocztową. Interesujące jest także forum Allegro, gdzie można wymienić poglądy niemal na każdy temat. Allegro to niezwykły wynalazek, dzięki któremu - jak głoszą najnowsze spoty kampanii reklamowej - nie warto obijać się po sklepach.
Księgarnia Świat Książki...
Księgarnia Świat Książki to miejsce, które zwykle nas nie rozczaruje. Książki można zamówić w internecie, ale też sprawdzić osobiście, czy jest akurat coś, co mamy ochotę przeczytać. Niestety, tym razem nie mogę polecić żadnej z opcji. Około trzy tygodnie temu zamówiłam pewną książkę wznowioną w wydawnictwie Świat Książki. W związku z tym, ze powieść nie była dostępna w bydgoskiej księgarni, otrzymałam e-mail z informacją, że należy trochę poczekać. Więc czekam. W tym samym czasie mój mąż zamówił w tymże wydawnictwie inną książkę. Dzisiaj idzie ją odebrać. A ja nadal czekam. Obsługujący internetowe zamówienie nie czują się nawet zobowiązani do poinformowania mnie, jak długo jeszcze powinnam czekać. Zastanówmy się, co byłoby, gdyby książka ta była mi potrzebna do pracy i musiałabym mieć ją natychmiast! Moje niezadowolenie sięgnęłoby zenitu. Szkoda tylko, że Świat Książki nie powiadamia, że publikacje, które widnieją w ich ofercie na stronie internetowej, wcale nie są dostępne. Pracownicy obsługujący stronę, jak i personel bydgoskiej księgarni, są niedoinformowani i w niewielkim stopni skłonni do udzielenia pomocy. Szkoda. Zawsze myślałam, że to naprawdę renomowana i solidna firma.
Odkąd posiadam samochód...
Odkąd posiadam samochód tankuję zawsze na Shellu. Zwyczaj ten został mi zaszczepiony przez kogoś, kto uznał, ze "tam paliwo jest najlepsze". Nie znam się na paliwie, w każdym razie tankując na Shellu, mam - mniej lub bardziej złudne - wrażenie, że dbam o samochód. To ważne. Ważna jest także obsługa na stacji, a na opisywanym obiekcie przy Wojska Polskiego jest ona zawsze wzorowa. Ledwo wysiadam z samochodu, przy moim boku zjawia się mężczyzna w firmowym ubranku gotów zatankować za mnie. I tankuje, podczas gdy drugi w tym czasie myje szyby. Rozglądam się, czy wokół nie ma innych klientów. Są! I to niejeden. I wszyscy - obsługiwani tak samo jak ja. Podchodzę do kasy, kolejka jest niewielka, mam chwilę, żeby rozejrzeć się po Shell-owym sklepie. Asortyment bogaty, ceny niestety dużo wyższe niż w zwykłych sklepach. Co prawda, nie warto kupować piwa, chipsów czy ciasteczek, ale warto zjeść hot-doga, pysznego, gorącego, który w trasie potrafi zastąpić śniadanie, obiad i kolację dla najbardziej wykwintnego podniebienia. Po prostu rewelacja! Cztery sosy do wyboru, cztery rodzaje kiełbasek za niecałe 5 PLN. Raj na ziemi dla wygłodniałego kierowcy. Do tego pyszna kawa - także za niewielką cenę. Warto tam pojechać i przekonać się, że Shell świadczy wszystkie usługi na najwyższym poziomie. Gdyby moje zdanie miało znaczenie, chciałabym, żeby Shell zmonopolizował wszystkie polskie drogi. I czasem marzę o tym, żeby zagraniczne też...
Bydgoska Biblioteka Pedagogiczna...
Bydgoska Biblioteka Pedagogiczna to jedna z nielicznych tak przyjaznych każdemu czytelnikowi bibliotek w mieście. Nieważne, czy jest się studentem, emerytem, matką z dzieckiem, sporadycznym czytelnikiem, naukowcem literaturoznawcą - tutaj zawsze otrzyma się fachową pomoc z każdej dziedziny nauki lub beletrystyki. Jeśli książka jest niedostępna, pracownik zrobi wszystko, żeby ją dla nas sprowadzić. Aktualna i działająca sprawnie strona internetowa pozwala złożyć zamówienie na odległość, zapoznać się z nowościami wydawniczymi, zadać pytanie bibliotekarzowi. Regulamin korzystania ze zbiorów biblioteki nie jest zbyt restrykcyjny, co oznacza większą swobodę dla tych, którzy mają problemy z terminowym oddawaniem książek. Dla osób pracujących to bardzo ważne. W bibliotece czeka nas zatem zawsze kompetentna, miła i uśmiechnięta obsługa, wykonująca swoje obowiązki bezstresowo, spokojnie i - co najważniejsze - cierpliwie. Między innymi właśnie dlatego warto korzystać ze zbiorów Biblioteki Pedagogicznej. Nawet czytanie z obowiązku staje się tutaj prawdziwą przyjemnością.
Pub Żeglarski Kubryk...
Pub Żeglarski Kubryk powstał w Bydgoszczy w 2004 roku, jednak dla wielu jest już miejscem tradycyjnych spotkań przy muzyce szantowej, irish folk bądź innych pieśniach. W lokalu może znaleźć miejsce ponad dwustu gości. Dodatkowo otwarto nowe pomieszczenia nazwane "Pod pokładem", gdzie równie przyjemnie można posiedzieć, napić się ulubionego alkoholu, posłuchać muzyki. Żeby jednak uczestniczyć w szantowym koncercie na żywo, należy udać się do głównej sali Kubryka, gdzie niestety nie zawsze można znaleźć miejsce (lokal cieszy się szalonym powodzeniem w każdy dzień tygodnia). Asortyment alkoholi i przekąsek jest spory, ceny niezbyt wygórowane. Sympatyczni barmani gotowi w każdej chwili doradzić lub zaproponować ciekawy drink. Wszyscy, którzy jeszcze w Kubryku nie byli, powinni przygotować się, że nie znajdą tam skórzanych sof i foteli, lecz drewniane ławy, a na nich długie świece, z których wosk kapie prosto na drewniane stoły. Klimat ten pozwala poczuć się jak w prawdziwej wiosce żeglarskiej, na wakacjach, a zatem - naprawdę odpocząć. Duży parkiet umożliwia nocne szaleństwa, a położenie lokalu w samym centrum - na powrót do domu taksówką wziętą z postoju tuż przed pubem. Kubryk to świetna alternatywa dla tych, którzy lubią się dobrze bawić, a dość mają dyskotekowych świateł i tłumów.
Zakupy w Kauflandzie...
Zakupy w Kauflandzie nie należą do przyjemności, zwłaszcza jeśli jest się wymagającym klientem, który żąda konkretnych informacji i lubi być sprawnie, ale też starannie obsłużony. Po pierwsze - przy stoisku alkoholowym rzadko można zastać kasjera bądź kasjerkę. jest to dość dziwne, chociażby dlatego, że właśnie tam powinni się znajdować w godzinach swojej pracy. Po drugie - przy stoisku z wędlinami klient musi wręcz nadzorować pracę sprzedawczyń - inaczej istnieje duże prawdopodobieństwo, że po przyjściu do domu wyjmie z woreczka zzieleniały pasztet i klejącą się, pachnącą niezbyt świeżo kiełbasę. Po trzecie - obsługa w tym markecie wydaje się uwijać sprawnie, lecz gdy klient zechce o coś zapytać, jest odsyłany do informacji lub kasy. Wnioski - najlepiej w Kauflandzie nie kupować alkoholu, wędlin i broń Boże w trakcie zakupów nie popadać w zbytnie zamyślenie, a najlepiej - w ogóle tam nie wchodzić.
Nowoczesny architektonicznie kościół,...
Nowoczesny architektonicznie kościół, młoda parafia, mnóstwo stowarzyszeń oferujących wsparcie, organizację czasu dla osób w każdym wieku: dzieci, młodzieży,osób starszych, samotnych. Niestety, msze smutne, kazania nastawione na wzbudzanie w wiernych żalu i winy, atmosfera rodem ze średniowiecznych legend o świętych. Po powrocie ze mszy trudno być pozytywnie nastawionym do świata. Chyba że akurat zdarza się, że do parafii przybędzie jakiś gość: misjonarz, rekolekcjonista, mówiący ciekawie, żywo...Ale to naprawdę rzadkość. Opisana parafia stanowi przykład dowodzący tego, że zjawisko zwane kościołem "masowym" to już całkiem bliska nam rzeczywistość.
Do Marketu "As"...
Do Marketu "As" wpadam zwykle po drobne zakupy spożywcze, liczę wtedy na szybką obsługę, co niestety nie zawsze udaje się uzyskać. Sklepik jest niewielki, asortyment także dość ograniczony, ceny zwykle wyższe niż w innych miejscach, ale skoro zapomniało się czegoś, a przykładowe ciasto pali się w piekarniku, pralka czeka na płyn do płukania, do tego teściowa już puka do drzwi, pozostaje nadzieja, że ratunek znajdziemy w "Asie". Niestety, do kasy czeka się dłużej niż pozwala na to cierpliwość przeciętnego klienta, podczas gdy obsługa na zapleczu urządza towarzyskie rozmowy. W takiej sytuacji pozostaje sympatyczny pan ochroniarz pilnujący w tym czasie kas i wzywający kasjera lub kasjerkę z zaplecza. Co prawda, z różnym skutkiem, ale liczy się przecież dobra wola. Szczerze odradzam ten sklep osobom liczącym na solidne i niedrogie zakupy, do tego - zrobione sprawnie i bez nerwów.
Zakupy w Tesco...
Zakupy w Tesco uważam zazwyczaj do udanych. Mam na myśli przede wszystkim to, że oprócz zwykłego hipermarketu, można tutaj oddać kurtkę do pralni chemicznej, skorzystać z usług okienka pocztowego, wypić kawę i zwyczajnie poczekać, aż "zakupowe" zmęczenie całkiem nam minie. Jedyne zastrzeżenia można mieć chyba do obsługi hali towarowej, a konkretnie - do pań kasjerek. Zwykle są przemęczone, nie zwracają uwagi, jakie towary kasują, czasem niedbale rzucają je na ladę przeznaczoną do pakowania, nie patrzą, czy jakieś towary są gratis i próbują je dodatkowo nabijać na kasę. Nie wiem, z czego wynika ich niezorientowanie. Czy jest to niedbałość, czy brak czasu, żeby dostatecznie przygotować się do pracy? Czy może zmęczenie, poirytowanie, bo pracują w niekorzystnym dla ich organizmu systemie? Owszem, zdarzają się kasjerki uśmiechnięte, spokojne, ale to rzadkość. Ktoś w takim razie powinien sprawdzić warunki pracy kasjerek w bydgoskim Tesco, prawdopodobnie nie są to warunki, w jakich można pracować z uśmiechem...
Położony przy ruchliwej...
Położony przy ruchliwej arterii miasta zajazd jest świetnym reliktem PRL-owskiego świata. Począwszy od specyficznego, surowego wystroju, poprzez obsługę, która nigdy nie wiadomo, czy nadejdzie, a jeśli nie - jak długo będzie trzeba ją wzywać z odległego zaplecza, aż po sam asortyment. Kawa - prawdopodobnie najmocniejsza w mieście, podana w szklankach z plastikowym koszyczkiem; najbezpieczniej nie jeść tam proponowanych zapiekanek, frytek, gdyż wyglądają jak świeżo przywiezione z marketu, na pół rozmrożone już przed włożeniem do mikrofalówki. Można za to wypić bez większego niepokoju dobrze schłodzone piwo, butelkowe rzecz jasna oraz palić do woli papierosy w całym lokalu (co oczywiście nie wszyscy muszą akceptować). Jest to miejsce niemal żywcem wyjęte z gastronomicznych obrazów z filmów Stanisława Barei. W "Oleandrze" bowiem nic nie jest pewne ani przewidywalne. Mimo to lokal posiada swój urok, chociażby jako wspomniany relikt PRL-owskiej rzeczywistości. Sympatyczni właściciele oferują też noclegi. Decyduję się nie sprawdzać tej części "Oleandra", powiedzmy dlatego, że na stałe mieszkam w Bydgoszczy.
Lokal usytuowany w...
Lokal usytuowany w podziemiach toruńskiego ratusza, w ścisłym centrum kulturalno-rozrywkowym miasta. Gości nie odstrasza piwniczny wystrój, głównie dzięki ciepłemu oświetleniu oraz sączącej się z głośników - najczęściej światowej - muzyki jazzowej. Miejsce idealne na popołudniowe spotkania biznesowe, wyjście z przyjaciółmi na szybką kawę, spotkanie autorskie, artystyczne lub na wieczornego drinka czy lampkę wina. W "Niebie" podają jedną z najlepszych kaw w mieście, amatorzy wyszukanych kompozycji alkoholi także znajdą coś dla siebie: szeroki asortyment, a do tego zachęcające nazwy drinków świadczą o niesamowitej inwencji właścicieli i pracowników. Obsługa zawsze profesjonalnie przygotowana, gotowa doradzić, co sprawia, że w "Niebie" jest jak w niebie. Nigdy nie sposób mieć go dosyć.
Od kilku lat...
Od kilku lat trenuję pływanie na bydgoskiej "Perle". Jest to kompleks sportowy, rekreacyjny, a także rehabilitacyjny, świetnie wyposażony (sauna, jacuzzi, zjeżdżalnia, zatoczki do masażu wodnego). Szatnie, natryski, toalety utrzymane w nienagannej czystości, sprzątane kilka razy dziennie przez obsługę to tego wyznaczoną. Przed wejściem do kompleksu spisane określone zasady korzystania z basenu i innych atrakcji. Ułatwieniem dla klientów oraz obsługi są elektroniczne chipy umożliwiające sprawdzenie czasu pozostałego do końca pobytu na basenie (przy wejściach do szatni zamontowano elektroniczne liczniki czasu). Przystępne ceny, możliwość zakupienia karnetów (także ulgowych). Oferta basenu obejmuje też naukę i doskonalenie pływania, aquaaerobik, zajęcia typowo rehabilitacyjne. Jedynym mankamentem są tłumy klientów, lecz fakt ten stanowi jednocześnie dowód, iż "Perła" jest naprawdę dobrym, godnym polecenia kompleksem sportowo-rekreacyjnym w Bydgoszczy i w okolicach.
