Jak tylko odwiedzam sklep to zawsze trafiam na tragicznych kasjerów. Pracują bardzo wolno, kolejki rosną. Co drugi kasjer się niby uczy, chociaż pracuje już całkiem długo. Nie znają kodów na podstawowe produkty, a na swoich ściągawkach nie potrafią nawet znaleźć produktu, który leży przed nimi. Większość kasjerów jakby żyła na innej planecie, są zupełnie nieobecni. Zero empatii, zero kontaktu z klientem.
W tym sklepie Tesco nie zdarzyło mi się, żeby nie było kolejek. Nie są to zwykłe kolejki, tylko kolejki po 15 osób do jednej kasy. Stoi się średnio 30 minut w samej kolejce. Kilka razy zrezygnowałam z zakupów widząc samą kolejkę. Często zdarza się także że są braki w asortymencie. Normalnie puste półki. Pracownika na sklepie ze świecą szukać. Żadnych pozytywów nie widzę odwiedzając ten sklep. Robię to już bardzo bardzo rzadko.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.