Opinie użytkownika (26)

Poszukiwaliśmy z mężem...
Poszukiwaliśmy z mężem anteny TV do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. W tym celu udaliśmy się do dwóch sklepów ze sprzętem RTV i AGD. W żadnym z nich nie dokonaliśmy zakupu bo albo antena była niekompletna albo pracownik bez kompetencji bo prosił aby przyjść za tydzień kiedy będzie kolega. Zawiedzeni wracaliśmy do domu i przejeżdżając koło sklepu Janina postanowiliśmy jeszcze tu spróbować szczęścia. Weszliśmy i skierowaliśmy sie do działu RTV. Dość długo oglądaliśmy różne anteny, nikt do nas nie podchodził. Pracownik( młody mężczyzna) był jeden i właśnie obsługiwał innego klienta. Kiedy zakończył obsługiwanie klienta, podszedł do nas z zapytaniem co nas interesuje. Powiedzieliśmy, że szukamy pokojowej anteny TV do odbioru telewizji cyfrowej. Przedstawił nam dwie anteny, droższą i tańszą . Tańsza była ładniejsza i ją wybraliśmy. Młody człowiek zapytał do jakiego telewizora ma być ta antena. Okazało się że nasz telewizor nabyty przed siedmiu laty czegoś tam nie ma i potrzebny jest specjalny dekoder do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. Ładnie byśmy wyszli kupując tylko antenę do dość starego telewizora. Kupiliśmy ten dekoder ( 150 zł). Potem jeszcze okazało się że potrzebny jest jeszcze jakiś kabel, i tu znalazł się pan z zaplecza. Szybko dociął kabel na należny wymiar i zamocował na jego końcu właściwe końcówki. Cały proces kupowania odbył się w bardzo miłej atmosferze. Panowie na koniec powiedzieli że gdybyśmy mieli jakiekolwiek problemy to proszą aby być z nimi w kontakcie. Wyszliśmy zadowoleni , instalacja przebiegła bez zarzutu, obraz TV jest ekstra. Jestem zdziwiona że pracownik małego sklepu potrafił tak obsłużyć klienta że aż miło a sprzedawcy sklepów dużej sieci okazali się być mało sympatycznymi automatami.

GZM

20.01.2012

JANINA

Placówka

Świecie, Wojska Polskiego 69 C

Nie zgadzam się (2)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu otwarty został w Świeciu Bricomarche. W poszukiwaniu wycieraczek postanowiłam tam wstąpić i zapoznać śię z ofertą sklepu. Przed sklepem jest duży parking co jest bardzo ważne. Weszłam do hali. Na moje pierwsze odczucie w sklepie jest tak jakoś surowo i mało przyjaźnie. Owszem było czysto, ja jednak miałam wrażenie że jestem na hali fabrycznej. Za to podobało mi się to że jest tu szeroka gama towarów do domu i dla domu i ogrodu. Obeszłam różne działy, m.in. rośliny, dekoracje do domu, oświetlenia, armatura wod.-kan., stolarka, kominki, narzędzia ogrodnicze. Na dłużej zatrzymałam się w dziale z wykładzinami bo tam były wycieraczki. Było kilka rodzajów lecz takiej jakiej poszukiwałam nie znalazłam. Spodobały mi się jednak wycieraczki do wewnątrz domu ( minidywaniki) więc kupiłam 2 szt po 8 zł. W sklepie było bardzo mało klientów bo to raczej termin poświąteczny więc z kolejką do kasy nie było problemu. Zapłaciłam za wycieraczki. Obsługa w kasie niby była prawidłowa ale taka jakaś "zimna" i mechaniczna. Na pewno za jakiś czas jeszcze wstąpię do tego sklepu nawet po to by sprawdzić czy jest w nim "cieplej"

GZM

11.01.2012

Bricomarche

Placówka

Świecie, Cukrowników 5

Nie zgadzam się (3)
Korzystając z przerwy...
Korzystając z przerwy w szkoleniu weszłam do najbliższego sklepu spożywczego aby kupić coś do picia i zjedzenia. To był sklep Żabka. Spodobało mi się to ze na tak małej powierzchni są do dyspozycji klientów towary z różnych kategorii. Tak jak w dużych marketach tyle ze na małej powierzchni. W sklepie było czysto, ceny towarów były umieszczone na pólkach gdzie stały towary. Kupiłam wodę do picia i kilka batonów i podeszłam do kasy. Nie było kolejki. Obsłużyła mnie miła kasjerka. Wychodząc ze sklepu pomyślałam sobie że małe jest piękne.

GZM

10.11.2011

Żabka

Placówka

Bydgoszcz, Sienkiewicza 20

Nie zgadzam się (2)
Zbliżał się zaplanowany...
Zbliżał się zaplanowany wyjazd na groby a ja nie miałam butów pośrednich pomiędzy kozaczkami a półbucikami. Byłam w różnych sklepach lecz bez rezultatu. W końcu przeszłam się do Galerii Marianki i sklepu CCC. Sklep jest przestronny, przez szyby wystawowe widać prawie całą ekspozycję.Ceny butów są przystępne dla przeciętnej kieszeni. Dość długo oglądałam różne botki , nie byłam zdecydowana jaki kolor wybrać. Nie nawiązywałam jednak kontaktu wzrokowego z ekspedientkami aby nie czuć się ponaglaną. Przymierzyłam kilka par butów. Nie podobały mi się. Znalazłam w końcu fajne czarne botki i to niedrogie ( 59,99 zł) które dobrze leżały mi na nogach. Teraz dopiero podeszłam do ekspedientki układającej towar z prośbą o znalezienie innego numeru tego buta. Ekspedientka przyniosła mi z zaplecza buty o właściwym numerze, przymierzyłam , i to były buty jakich chciałam. Wyszłam ze sklepu zadowolona bo kupiłam tanio wygodne buty , mogłam pochodzić do woli między pólkami nie ponaglana zapytaniem " w czym mogę pomóc?" Z pewnością zajrzę tu nie jeden raz.

GZM

09.11.2011

CCC

Placówka

Świecie, Wojska Polskiego 81

Nie zgadzam się (4)
Robiąc zakupy na...
Robiąc zakupy na targowisku wstąpiłam do sklepu "Znajomy" który jest sklepem PSS. Przywitał mnie gwizd świstaka który jest dla obsługi swoistą informacją " Uwaga klient!". Sklep jest samoobsługowy, nie jest duży, posiada jednak podstawowy asortyment artykułów spożywczych. W sklepie tym można też kupić prasę. Kupiłam keczup bo po niego wstąpiłam do tego sklepu i podeszłam do ekspedientki która stojąc za ladą jadła ciastko. Zapytałam czy nie mają keczupu łagodnego bo taki jeszcze chciałam kupić. Ekspedientka przerywając spożywanie ciastka odpowiedziała mi, że nie ma. Ekspedientka po przyjęciu zapłaty powróciła do jedzenia ciastka. Wyszłam ze sklepu żegnana gwizdem świstaka.

GZM

10.10.2011

PSS Społem

Placówka

Świecie, Krausego

Nie zgadzam się (1)
W Tesco...
W Tesco robię zakupy często , zwykle co tydzień. Od pewnego czasu na dzień dobry jesteśmy bardzo zdenerwowani bo.... No wlaśnie. Tesco kupiło nowe wózki , te są ustawione w rzędzie ( jeden w drugi). Kiedy próbuje się wózek wziąć , nie sposób oddzielić go od reszty wózków!!! To prawdziwy horror. Nie raz widać ludzi siłujących się z rzędem wózków w celu wyjęcia jednego. Dzisiaj mój mąż ze złości pchnął wózek który nie chciał się odczepić i wtedy ten odskoczył i odklinował się. Jeżeli ktoś obserwuje klientów przed sklepem ma naprawdę niezły ubaw. Po takim powitaniu weszliśmy do sklepu poirytowani. Realizowaliśmy jednak systematycznie naszą listę zakupów. W stoisku z wędlinami było pusto. Sprzedawca też był daleko. Po nawiązaniu kontaktu wzrokowego sprzedawca natychmiast podszedł i mogłam powiedzieć co chcę kupić. Sprzedawca sprawiał wrażenie powolnego jednak ja odniosłam wrażenie że obsługuje mnie uważnie. Zwykle ekspedientki pracują bardzo szybko , szybko kroją, szybko pakują , szybko naklejają nalepkę i szybko przechodzą do następnego klienta.W przypadku sprzedawcy który mnie dzisiaj obsługiwał poczułam się inaczej a mimo tego pozornego nieśpieszenia się byłam obsłużona we właściwym tempie. Po zrealizowaniu całości zakupów z listy skierowaliśmy się do kasy. Kasjerka w kasie była miła i taka w dobrym humorze. Po zapakowaniu zakupów do samochodu odstawiliśmy wózek ale tak aby nie zaczepił się o inne wózki.

GZM

27.09.2011

Tesco

Placówka

Świecie, ul. Cukrowników 2

Nie zgadzam się (2)
Wracaliśmy z wycieczki...
Wracaliśmy z wycieczki i po całonocnej jeździe nasz autobus zatrzymał się przed oberżą Złoty Młyn na siusiu, na rozprostowanie kości i oczywiście na śniadanie. Większość wycieczkowiczów ustawiła sie w kolejce i powstała duuuuuża kolejka zamawiających. W oberży jest system zamawiania posiłków przy ladzie, kasjerka wprowadza zamówienie do komputera , przyjmuje zapłatę i wydaje numeryczny identyfikator zamówienia oraz paragon. Siadamy przy ogromnych stołach , stawiamy na stole nasz numerek i czekamy. Zamówiliśmy naleśniki z owocami i kawę za co zapłaciliśmy 24 zł. Czekaliśmy przy stole nie dłużej niż 10 minut , nasze zamówienie w postaci naleśników przyniosła kelnerka. Bardzo nam smakowały. W oberży panuje duży ruch, kasjerka przyjmuje zamówienia w dużym tempie tak że osoby mniej zdecydowane mogą czuć pewien dyskomfort bo nie ma czasu na zastanawianie się co by tu wybrać. Kelnerki szybko roznoszą zamówienia na dużych tacach mistrzowsko poruszając się z nimi wśród stołów. Ten zajazd jest przeznaczony dla wycieczek, zgłodniałych przejezdnych i kierowców. Myślę że osoby przyzwyczajone do obsługi przy stoliku przez kelnera mogą czuć się niezbyt dobrze. Po posiłku obowiązkowa toaleta. Nie miałam zastrzeżeń , zapach był właściwy, było czysto i były ręczniki papierowe. Obiekt z zewnątrz prezentuje się okazale, na parkingu jest dużo samochodów i autobusów.

GZM

27.09.2011

Oberża Złoty Młyn

Placówka

Kruszów, Szkolna 2

Nie zgadzam się (2)
Jestem fanem tej...
Jestem fanem tej strony odkąd 3 lata temu zdecydowałam się na zarejestrowanie i zakup jakiegoś drobiazgu. Potem już było tak , że jeżeli coś miałam w planie kupić to najpierw sprawdzałam temat na Allegro a do piero potem do sklepu. Często jednak wygrywało Allegro.Kupuję różne rzeczy upominki, odzież, biżuterię, pościel, bibeloty, kosmetyki i różne inne.W Allegro cenię to że z jednego miejsca mam dostęp do różnych produktów a gdybym chciała je kupić w sklepie to nie miałabym takiego wyboru a i cena byłaby wyższa. Teraz jestem takim rodzinnym operatorem strony Allegro.

GZM

06.09.2011

Allegro

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (2)
Wracając do domu...
Wracając do domu przechodziłam koło PoloMarketu przy targowisku na Mariankach. Jest to Mini PoloMarket. Miałam jeszcze kilka rzeczy do kupienia więc wstąpiłam. Przed wejściem na chodniku było kilka porozrzucanych paragonów. W środku jest dość ciasno ale przyjemnie . Podłoga w części ze słodyczami była w kilku miejscach brudna , było jednak sucho, nic nie było rozlane. Dalej podłoga była już czysta. Na sali było kilka młodych pracownic , były bardzo zajęte, szybko układały towar na półkach.Widać było że są zdenerwowane. Usłyszałam jak starsza pracownica karciła młodszą " Jak już inwentaryzacja zrobiona to myślisz że znowu można bałaganić?" Ale co? Jak co? Znowu makaron na podłodze leży! To tylko 3 kartony , jak tutaj ułożę to zaraz za makaron się wezmę" Jako klient nie lubię takich sytuacji, podobnie nie lubię kiedy pracownicy rozmawiają między sobą nie zwracając uwagi że klient czeka. Podeszłam do działu z wędlinami, były tam makrele i chciałam kupić kilka. W stoisku ekspedientka układała sery. Widziała ze stoję. Nie przerwała swojej pracy. Stoję dalej. Policzyłam w myśli do 20 i usłyszałam " Pani coś chce ?" Tak, makrele. Potem było już normalnie. Pozostałe produkty znalazłam już na półkach. Poszłam do kasy. Była czynna tylko jedna, a przede mną były 4 osoby. Za chwilę do drugiej kasy podeszła kasjerka i kolejka się rozproszyła.W kasie obsłużyła mnie sympatyczna blondynka oferując herbatniki w promocji. Nie skorzystałam . Kupiłam jednak torebkę foliową do zakupów.

GZM

06.09.2011

POLOmarket

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Kiedy przejeżdżam przez...
Kiedy przejeżdżam przez Dolną Grupę nie mogę odmówić sobie wstąpienia do tego lokalu. Kuchnia Domowa - ten napis coś obiecuje. Dla mnie jest to czernina z kluskami ziemniaczanymi i żołądkami. Pycha. I tak twierdzi każdy kto za naszym poleceniem tutaj wstąpi. Lokal jest raczej z tych przydrożnych restauracji więc nie nalezy liczyć na jakieś gwiazdki. Zamówienia są przyjmowane przy ladzie i tam płacimy za zamówione jedzenie. Jak w barze. Po chwili oczekiwania przy stoliku kelnerka przynosi posiłek. Za każdym razem kiedy tutaj jestem jest sporo klientów , głównie kierowców.

GZM

05.09.2011

Kuchnia Domowa

Placówka

Dolna Grupa, Żwirowa 1

Nie zgadzam się (3)
Robiąc różne zakupy...
Robiąc różne zakupy na targowisku wstąpiłam do sklepu Gzella po produkty mięsne. Weszłam do sklepu i od razu poczułam się przyjemnie. Poczułam miły zapach wędlin. Lady umieszczone są wzdłuż sklepu. Szyby w ladach są czysto jak i w całym sklepie. Nad ladami na wysokości ok 2 m wiszą belki drewniane a w nich zainstalowane jest oświetlenie. Ciekawie to wygląda. W ladach pomiędzy produktami ułożone są z plastycznym zmysłem różne plastikowe owoce stanowiące dekorację. W sklepie pracowały 3 ekspedientki. Mnie zaczęła obsługiwać Sylwia. Była najwolniejsza. Możliwe ze dopiero uczyła się bo co rusz pytała o szczególy inne ekspedientki. Była miła podobnie jak i pozostałe dwie. Kupowałam ser , poprosiłam o pokrojenie go i zwróciłam uwagę czy krojąc ser na plasterki ekspedientka dołoży mi piętkę z zielonymi pieczątkami. Jednak nie , tej części sera mi nie sprzedała. Byłam zadowolona z zakupów. W sklepie tym można też w osobnym stoisku kupić chleb i wypieki cukiernicze oraz soki.

GZM

05.09.2011

Gzella

Placówka

Świecie, Krausego 1

Nie zgadzam się (5)
W związku z...
W związku z tym , że zbliża się wrzesień postanowiłam dokupić brakujące jeszcze książki z języka angielskiego. Wczoraj sprawdziłam ceny czterech brakujących książek w internecie i dzisiaj udałam się do księgarni Matras aby je kupić jeżeli ceny nie będą rażąco większe od tych w internecie. Weszłam do księgarni, wzięłam koszyk ze stosu stojącego przy wejściu. Udałam się do wnętrza księgarni szukając półek z podręcznikami. Przebiegłam wzrokiem po napisach i ponieważ nie zobaczyłam napisu "Podręczniki" podeszłam do stolika przy którym siedziały dwie młode dziewczyny ( chyba praktykantki). Zapytałam o stoisko z podręcznikami , skierowały mnie do kasy. Przy kasie było już kilka osób kupujących podręczniki lub pytających o ich ceny. Stanęłam w kolejce i kiedy przyszła moja kolej zapytałam o interesujące mnie książki i ich ceny. Ponieważ cenowo nie odbiegały od tych w internecie ( z uwzględnieniem kosztów przesyłki) kupiłam wszystkie których mi brakowało. Wyszłam z księgarni zadowolona chociaż moim zdaniem przez to że podręczniki były w kasie robił się tam niepotrzebny tłok bo kasa zaczęła spełniać dwie funkcje.

GZM

17.08.2011

matras.pl

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Sklep z żywnością...
Sklep z żywnością ekologiczną na ulicy Polanki w odwiedzam prawie zawsze kiedy jestem w Bydgoszczy. Lubię robić tutaj zakupy chociaż czasami są kłopoty z parkowaniem bo sklep nie ma specjalnego parkingu dla klientów. Zazwyczaj sklepy z tego rodzaju żywnością mają organizację sprzedaży typu „pani za ladą podaje towar”. Tutaj jest inaczej. Towar jest ułożony na półkach a kupujący mają swobodny dostęp do towaru. Są półki z ziarnami i mąkami i kaszami z tych ziaren. Na innych półkach są susze różnego rodzaju owocowe i z warzyw. Dalej widać półki z najróżniejszymi herbatami i przyprawami. Przetwory owocowe i z warzyw też zajmują bardzo dużo miejsca. Jest też lada chłodnicza z serami tofu i innymi półproduktami wymagającymi niskiej temperatury przechowywania. Bardzo mi się podoba taka organizacja sklepu w stylu samoobsługi bo można dokładnie przyjrzeć się całej ofercie sklepu. Podczas robienia zakupów dochodzę do wniosku że o wielu produktach z grupy zdrowej żywności nawet nie słyszałam. Młody człowiek sprzedający w tym sklepie udzielił mi wyczerpujących odpowiedzi na moje pytania. Miałam również zapisane na kartce produkty wyczytane w różnych tygodnikach. Były w tym sklepie. Sklep nie jest duży i jest tutaj czasami ciasno ale asortyment w pełni wynagrodzi tę małą niedogodność. Każdy produkt jest oznaczony ceną .

GZM

21.10.2010

EKO

Placówka

Bydgoszcz, Polanka 26

Nie zgadzam się (9)
Wstąpiłam do pobliskiego...
Wstąpiłam do pobliskiego Polo Marketu głównie w celu kupienia serka do sernika. Wiadomo jednak że z takiego sklepu najczęściej nie wychodzi sie z jedną rzeczą. Ale po kolei. Wchodząc do sklepu zauważyłam, że jedno ze stoisk usytuowane jeszcze przed wejściem na salę ogólną jest w remoncie. Stoisko to było całkowicie zasłonięte szarą folią. Trochę się zaniepokoiłam czy nie odbija sie to na komforcie dokonywanych tu zakupów (kurz, pył) ale nie, warzywa i owoce były bez śladu pyłu, podobnie było z innymi produktami w sklepie. Podeszłam do stoiska z nabiałem, wzięłam z półki serek Delfiko i skierowałam się do wędlin. Tu młoda ekspedientka pakując ser rozmawiała ze swoją znajomą- klientką. Rozmowa dotyczyła ilości zużytej wody na rachunkach. Długo i głośno na ten temat rozmawiały. Ja stałam przy ladzie i czekałam aby ktoś mnie obsłużył. Trochę sobie poczekałam a w międzyczasie utworzyła się kilkuosobowa kolejka. Rozmowa trwała dalej. Po pewnym czasie z zaplecza wyszła ekspedientka w średnim wielu i obsłużyła mnie. Kiedy kolejka powiększyła się młoda ekspedientka po zakończeniu swojej rozmowy podeszła i też zaczęła obsługiwać. Nie mam nic przeciw prywatnym rozmowom w pracy, uważam to za normalne, są jednak sytuacje w których takie rozmowy nie powinny mieć miejsca. To sytuacje kiedy w polu widzenia jest klient. Następny etap to kasa. Zjeżyłam się widząc czynne tylko 2 kasy bo nie lubię kolejek ale tu czekała mnie miła niespodzianka. Personel był czujny i zareagował szybko na powiększające sie kolejki. Uruchomiono jeszcze 2 kasy i kolejka się rozproszyła.

GZM

13.10.2010

POLOmarket

Placówka

Świecie, Paderewskiego 4a

Nie zgadzam się (4)
Swoją cotygodniową listę...
Swoją cotygodniową listę zakupów postanowiłam zrealizować jak zwykle w Tesco. Po przejściu przez bramkę zwróciłam uwagę na stoisko z kwiatami ciętymi umiejscowione po prawej stronie.Są to gotowe wiązanki i bardzo ładnie skomponowane. Cena jest przystępna ok. kilkanaście zł. Czasami kupuję sobie taką wiązankę do domu albo na jakąś rodzinną imprezę. Następnie podeszłam do stoiska z AGD, obejrzałam stojące tam sprzęty. Zwróciłam uwagę na dość tanią suszarkę do warzyw i owoców. Miała cenę 86 zł. To niedrogo. W stoisku z chemią gospodarczą kupiłam płyn do nabłyszczania do zmywarek. Wybrałam droższy- Finish z nadzieją że robię dobrze dla mojej zmywarki. W stoisku z naczyniami kuchennymi szukałam naczyń żaroodpornych do pieczenia lazanii. Interesują mnie małe formy na jedną porcję. Widziałam już takie w Tesco ale dzisiaj ich nie było. Spróbuję następnym razem kupić. Następny etap zakupów to stoisko z warzywami i owocami. Woreczki są na stojakach i w wystarczającej ilości ale są z bardzo delikatnej folii i często się rwą. Jest wtedy wątpliwa rozrywka ze zbieraniem rozsypanych po podłodze jabłek. Kilka tygodni temu były tu o wiele lepsze woreczki. Przy skrzynce z cytrynami zauważyłam ciekawą mini ekspozycję. Była to cytryna przekrojona na połowę, owinięta folią, na podstawce plastikowej. Dzięki temu miałam informację jaka ta cytryna jest w przekroju. Niby niewiele a bardzo fajne. Jedną z następnych pozycji na mojej liście była karma dla psa. W tym stoisku dwóch mężczyzn z obsługi sklepu, zajętych rozmową stało przy wózku z towarem. Rozmawiając nie zauważyli że zajęli swoimi osobami całe przejście między stoiskami. Nie usunęli się widząc że podchodzimy z wózkiem. Zareagowali dopiero kiedy powiedziałam "przepraszam". Usunęli się na bok nie przerywając rozmowy. W kasie "trafiło na mnie" -skończyła się taśma, ale kasjerka błyskawicznie ją wymieniła. Kasjerka była bardzo sprawna nie tylko w wymianie taśmy ale również w "kasowaniu". Była to pani o ciemnych włosach, po 40-tce. Zapamiętałam że była to kasa nr 9. Z plastikowego woreczka jabłka się wysypały i kasjerka usłyszała od klienta co on o tym myśli. Tesco!!! Proszę o lepsze woreczki!!!! Jeszcze tylko zapakować sprawunki z wózka do samochodu i będzie koniec zakupów. Ale nie koniec przygód. Przechodzę koło samochodu i nagle obcas mi się gdzieś zapadł. W pierwszym momencie nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Kiedy ochłonęłam, spojrzałam w co wpadła mi noga. Z chodnika koło hydrantu przeciwpożarowego była wyjęta jedna kostka polbruku. Mogłam skręcić nogę ale szczęśliwie nic się nie stało.

GZM

10.10.2010

Tesco

Placówka

Świecie, ul. Cukrowników 2

Nie zgadzam się (11)
Podoba mi się...
Podoba mi się organizacja tego sklepu. Przestrzeń , dużo towaru na pólkach. Jest czysto. Pracownicy są ubrani w stroje służbowe przez co są widzialni dla klientów. Kasjerki były ubrane w jednakowe ubrania. Hitem dla mnie były samoobsługowe kasy! Pierwszy raz spotkałam się z takimi automatami.Przeszłam bezkolizyjnie przez cały proces skanowania towaru i zapłaty cały czas kierowana głosowymi instrukcjami.Podobało mi się to.

GZM

04.10.2010

Auchan

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego 3

Nie zgadzam się (15)
Dzisiaj weszłam do...
Dzisiaj weszłam do sklepu Polo Market aby kupić coś słodkiego. Kupiłam słodką bułeczkę , ekspedientka była uprzejma. Potem ,,przespacerowałam "się po pozostałej części sklepu. Rzuciłam okiem na owoce i jarzyny -wygladały na świeże.Towar ładnie ułożony na pólkach, ceny na swoich miejscach. Podchodzę do kasy z zakupioną jedną rzeczą a kasjerka mówi mi że zamyka kasę.Nie było żadnej tabliczki w stylu "kasa nieczynna". Nie obsłużyła mnie chociaż za mną już nikogo nie było. Za to duży minus daję. Poszłam w kolejkę do innej kasy. Za kasami już po wyjściu widziałam na podłodze dużo walających się paragonów. W tym miejscu można by częściej sprzątać.

GZM

04.10.2010

POLOmarket

Placówka

Bydgoszcz, Marii Konopnickiej 28

Nie zgadzam się (4)
Miałam trochę wolnego...
Miałam trochę wolnego czasu do odjazdu autobusu więc wstąpiłam kupić przecier pomidorowy do najbliższego sklepu.Moje pierwsze wrażenie było nie najlepsze.W stoisku z warzywami owoce i warzywa były przywiędnięte.Sklep ma dość małą powierzchnię jak na ilość oferowanego towaru.Jest dość ciasno więc jeżeli między półkami stoją jakieś skrzynki czy palety z nierozpakowanym towarem to trudno przejść.Ekspedientka przy klientach bardzo ekspresyjnie zwracała uwagę pracującemu tam mężczyźnie że z tymi skrzynkami "coś trzeba zrobić" bo klienci będą się o nie obijać.Czułam się żle w tym sklepie.Moim zdaniem powinna zwrócić uwagę ale w bardziej kulturalny sposób i raczej niesłyszalny dla klientów.Taka pyskówka słyszana przez klienta nie zachęca aby tu przychodzić.

GZM

02.10.2010

PLATAN

Placówka

Świecie, Duży rynek

Nie zgadzam się (18)
Do tego sklepu...
Do tego sklepu lubię zachodzić ilekroć jestem w jego okolicy.Może niektórym przeszkadzać ilość nagromadzonego towaru ciasno poukładanego na regałach.Mi to nie przeszkadza.Wspaniale jest pochodzić bez pośpiechu między regałami, oglądać, dotykać, porównywać.Towaru jest bardzo dużo.Głównie sprzęt AGD. Ekspedientka nie ma nas na oku, nie podchodzi z klasycznym "w czym mogę pomóc?" Jeżeli na coś decydujesz się po prostu wkładasz do koszyka i kierujesz się do kasy.Ekspedientki są bardzo miłe, przyjaźnie nastawione do klienta.Byłam świadkiem zakupu serwisu obiadowego i kawowego (klasycznie na ślub).Ekspedientka z dużym zaangażowaniem doradzała co lepiej byłoby kupić i nie była to wyuczona uprzejmość ale naprawdę aktywne sprzedawanie.Podczas mojego pobytu w tym sklepie przyszła klientka z zamiarem wymiany zakupionego towaru i oddania drugiego. Miła eksepientka załatwiła temat po myśli klientki. Jest w tym sklepie jakiś miły klimat chociaż wystawa mogłaby być ciekawsza.

GZM

02.10.2010

JOMAR

Placówka

Świecie, Mickiewicza 18

Nie zgadzam się (25)
Sklepik usytuowany jest...
Sklepik usytuowany jest naprzeciw szkoły podstawowej w takim zaułku gdzie są slkepy z różnych branż. Niby niczym się szczególnie nie wyróżnia a ja lubię tam kupować pieczywo czy ciastka.Ekspedientki są miłe i chętnie doradzą co lepiej wybrać.W sklepie jest czysto.Dla mnie hitem jest to że w sklepie zainstalowana jest krajalnica do chleba i każdy zakupiony chleb ,,na poczekaniu" może być pokrojony. Fajna usługa a chleb w tym sklepie jest świeży i bardzo smaczny. Zawsze kiedy tutaj przechodzę , wchodzę i kupuję sobie jakieś świeże pieczywo.

GZM

03.09.2010

Piekarnia Ciastkarnia Bogdan Jarząb

Placówka

Świecie, Aleja Jana Pawła II

Nie zgadzam się (24)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi