Opinia użytkownika: GZM
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: Wstąpiłam do pobliskiego Polo Marketu głównie w celu kupienia serka do sernika. Wiadomo jednak że z takiego sklepu najczęściej nie wychodzi sie z jedną rzeczą. Ale po kolei. Wchodząc do sklepu zauważyłam, że jedno ze stoisk usytuowane jeszcze przed wejściem na salę ogólną jest w remoncie. Stoisko to było całkowicie zasłonięte szarą folią. Trochę się zaniepokoiłam czy nie odbija sie to na komforcie dokonywanych tu zakupów (kurz, pył) ale nie, warzywa i owoce były bez śladu pyłu, podobnie było z innymi produktami w sklepie. Podeszłam do stoiska z nabiałem, wzięłam z półki serek Delfiko i skierowałam się do wędlin. Tu młoda ekspedientka pakując ser rozmawiała ze swoją znajomą- klientką. Rozmowa dotyczyła ilości zużytej wody na rachunkach. Długo i głośno na ten temat rozmawiały. Ja stałam przy ladzie i czekałam aby ktoś mnie obsłużył. Trochę sobie poczekałam a w międzyczasie utworzyła się kilkuosobowa kolejka. Rozmowa trwała dalej. Po pewnym czasie z zaplecza wyszła ekspedientka w średnim wielu i obsłużyła mnie. Kiedy kolejka powiększyła się młoda ekspedientka po zakończeniu swojej rozmowy podeszła i też zaczęła obsługiwać. Nie mam nic przeciw prywatnym rozmowom w pracy, uważam to za normalne, są jednak sytuacje w których takie rozmowy nie powinny mieć miejsca. To sytuacje kiedy w polu widzenia jest klient. Następny etap to kasa. Zjeżyłam się widząc czynne tylko 2 kasy bo nie lubię kolejek ale tu czekała mnie miła niespodzianka. Personel był czujny i zareagował szybko na powiększające sie kolejki. Uruchomiono jeszcze 2 kasy i kolejka się rozproszyła.