Na ten portal fabryki firan Wisan miałam już okazję zajrzeć i wtedy uznałam, że warto tu kupić bo oferta bardzo bogata i różnorodna, w dodatku ceny są o wiele niższe niż oferują sklepy (nawet 50%), które można odwiedzić na co dzień. Tym razem postanowiłam cos wybrać do mieszkania. W sklepie internetowym zamówiłam sobie bieżnik piłkarski (wyprzedaż po EURO) już po obniżonej cenie 18,25 zł/sztuka i firankę 11,13 zł/mb a czas realizacji zmówienia do 5 dni. Cena przesyłki to 16 zł a gdyby moje zamówienie miało kwotę 250 zł – przesyłka byłaby darmowa. Wybrałam formę płatności, dopełniłam formalności i pozostało mi jedynie czekać. To bardzo dobra forma zakupu, bez wychodzenia z domu, bez narażania się na miny i niezadowolenie ekspedientki, która musiałaby rozwijać bele firan i może okazywać niezadowolenie z braku zakupu. Na stronie wszystko działa bez zarzutów i można dokładnie przyjrzeć produktowi się i zapoznać z opisem.
Ciekawą ofertę handlową zaoferował Polo Market w gazetce „Dziecięce ABC” (ważna 11-31 lipca). To nie tylko wszelkiego rodzaju artykuły oferowane w cenach promocyjnych ale także rodzaj mini-poradnik dla rodziców opracowany przez panią Dorotę Zawadzką, znaną z telewizji specjalistkę od „trudnych dzieci”. Pani Zawadzka przypomina, radzi i podpowiada w zakresie prawidłowego odżywiania dzieci i jego znaczenia dla rozwoju młodego człowieka. Polo Market robi wszystko aby zainteresować swoimi ofertami jak największą ilość klientów. To bardzo dobrze bo artykuły z tego sklepu warte są zainteresowania. Gazetkę znalazłam w mojej skrzynce pocztowej zamiast listów i dobrze, że tam była, przynajmniej darmo skrzynki nie otwierałam
Już dość dawno byłam w tym sklepie Jubilerskim, oferującym nie tylko sprzedaż biżuterii ze złota i srebra ale także świadczącym usługi jubilerskie. Rozerwała mi się złota bransoletka i wymagało to naprawy. Przywitała mnie tu miła i sympatyczna pracownica o blond włosach, która przyjęła moje zlecenie po uprzedniej konsultacji z pracownikiem zajmującym się naprawą. Odbiór za 5 dni, do zapłaty 15 zł. Z usług tego zakładu miałam już przyjemność korzystać i byłam zadowolona. Sklep jest bardzo uporządkowany z eleganckimi ekspozycjami biżuterii, zegarków i innych ozdobnych artykułów. Gabloty ekspozycyjne aż lśnią blaskiem.
Aktualnie trwa w tym sklepie fajna obniżka promocyjna cen na owoce, więc choćby tylko po to warto wstąpić. Banany po 1,99 zł/kg to okazja jaka nie prędko się trafi czy brzoskwinie paragwajskie po 4,99 zł/kg lub morele i inne, nie tylko owoce, niektóre warzywa też. Wszystko świeże, dojrzałe i ładnie ułożone na stoisku tuż po wejściu na halę sklepu. Miła obsługa, której profesjonalizmu w wykonywaniu obowiązków nie brakuje, zawsze gotowi pomóc klientowi, nawet wtedy gdy w danej chwili są bardzo zajęci. W kasie młoda pracownica Magdalena, która kończąc profesjonalna obsługę, miłego dnia życzyła.
Chleba to ja w zasadzie w Biedronce nie kupuję ale tego dnia wzięłam, był świeży, w dotyku dało się wyczuć ale nie tani bo 2,45 zł/ bochenek 400 g to sporo, a nawet bardzo dużo i artykuł ten należy do jednego z droższych – Polo Market „bije” tą cenę na całego. Jakoś pusto asortymentowo w sklepie było, duże braki na półkach, prawie pusto w koszach, jakby nagle towaru zaczynało brakować. Obfitością charakteryzowały się chłodnie i palety z napojami. Taki trochę dziwny widok, pracownicy też niczego nie dokładali choć widać było przemieszczających się tu i ówdzie. Kasjerka Sabina owszem miła dziewczyna ale chyba liczyć lub wprowadzać dane do kasy powinna usprawnić bo nie dość że poprosiła mnie o końcówkę kwoty - 0,64 zł (płaciłam banknotem 10 zł), którą dostała to wprowadziła do kasy wpłatę jedynie 10,04 zł, wydając z uwzględnieniem tej kwoty. Wyglądało na to że 0,60 zł to jakby np. napiwek. Gdy zwróciłam jej uwagę, popatrzyła na mnie i oddała resztę ale słowa przepraszam nie usłyszałam, nawet na ponowne zakupy nie zaprosiła. Kwota za zakupy była tak mała (5,64 zł), że w pamięci policzyć resztę można było. Co by było przy kwocie np. ponad 100 zł??? To mi się jeszcze w Biedronce nie zdarzyło, kiedyś jest ten pierwszy raz.
Przyprawy, makaron, wędliny, warzywa to tylko niektóre zakupy, które tu dość często robię. Ważnym artykułem są dla mnie porcje kaczki na rosół, które zawsze mogę tu kupić niedrogo (3,89 zł/kg), gdy tylko potrzebuję. Biedronka i Polo Market nie maja wcale a inni handlowcy oferują drożej. Tego dnia w promocji kupiłam też pyszne oponki ptysiowe – duże, świeże i niedrogie. Pracownicy są tu mili i uprzejmi, dbają o kompetentne zachowanie w stosunku do klientów. W sklepie jest porządek i zachowany standard ekspozycyjny artykułów, wygodny dla kupujących.
Ten dom handlowy ma dwie kondygnacje: parter (spożywcze) i piętro (pozostałe artykuły). Udałam się na piętro gdzie m.in. kosmetyka jest dostępna w szerokim wyborze artykułów, estetycznie eksponowanych. Młoda ekspedientka podała kilka rodzajów tuszy do rzęs w spirali, gdy wybrałam to podała mi pomadki zbliżone kolorystyce nie do oczekiwanej przez mnie i tez wybrałam, taką sama jak mi się skończyła. Bardzo miła i sympatyczna ekspedientka wykazała pełne kompetencje i zadowoliła moje oczekiwania zakupowe.
Właśnie rozpoczęły się obniżki i wyprzedaże asortymentów odzieżowych w tym sklepie. Już od 10 zł można kupić koszulkę a od 14 zł ładną bluzeczkę, tunikę, spódnice czy letnia sukienkę. Ładne i staranne ekspozycje towarów pozwalają na swobodne obejrzenie ofert. Miła i kompetentna obsługa w osobie dwóch pań chętnie służy radą i pomocą w wyborze. Modne fasony i kolory a także ciekawe połączenia kolorystyczne to główne cechy oferowanej konfekcji. Można tu też nabyć bieliznę i różnego rodzaju dodatki (sztuczna biżuteria, paski, apaszki, torebki itp.). bardzo fajny i stosunkowo niedrogi sklep.
Ten niewielki sklep ma w ofercie artykuły zielarsko lecznicze , przyprawy, niektóre kosmetyki i artykuły niemowlęce. Jest tu czysto, ładnie i higienicznie. Zioła są do nabycia w formie herbatek expresowych lub sypkie w torebkach, wszystko w przystępnych dla klienta cenach. Przy okazji zauważyłam na ladzie ustawione słoiczki – sól do kąpieli nóg w cenie 6 zł, kilka rodzajów w zależności od przeznaczenia (potliwość, marznięcie, ukojenie itp.). miły młody mężczyzna dokonywał sprawnej obsługi, miał doskonałą orientację w rozmieszczeniu artykułów eksponowanych na licznych regałach przyściennych i wolnostojącym.
Ładne, kolorowe i estetyczne jest wydanie broszury biedronkowej „Kolorowo Sałatkowo”, ważnej 4-17 VII. Na 32 strony letnich przepisów na koktajle, sałatki i inne potrawy, wiele z nich o niestandardowym połaczeniu składników i nietypowych nazwach np. Paluchy z dressingiem czy Shake orzeźwiający. Do każdego przepisu dołączona jest też lista zakupów na potrzebne produkty, dostępne w sklepie Biedronki z cenami. To bardzo pomysłowa broszura, takie dwa w jednym (zaproszenie na zakupy i możliwość ich wykorzystania) albo przyjemne z pożytecznym dla obojga stron (klient kupi i wykorzysta delektując się potrawą). Zadowolony klient zawsze wróci więc nowe pomysły są pożądane. W broszurce można też znaleźć krótkie rady na piękne, aktywne i zdrowe życie. Ta broszurka to nie tylko poczytanie ale też praktyczne wykorzystanie.
Ofertę gazetową Liroy Merlin „Kuchnia i łazienka” (ważna 20 VI – 17 VII) wzięłam sobie, będąc w tym sklepie, była w licznych egzemplarzach dostępna na stojakach w sklepie i przy wejściu/wyjściu. Obejrzałam z zaciekawieniem bo w najbliższym czasie szykuje mi się remont łazienki. Jest w niej dużo ładnych i nowoczesnych propozycji na urządzenie łazienki lub kuchni z wykorzystaniem urządzeń, mebli, akcesoriów i glazury dostępnych w sieci tych sklepów na terenie całego kraju. Są też podane ceny, wiele z nich jest okazyjna np. kabiny prysznicowe z hydromasażem już od 699,00 zł. Ładne, kolorowe wydanie, nie przejaskrawione a jednak przyjemne i pożyteczne.
To centrum chińskie znajduje się tuż obok Biedronki, dzieląc z nią jeden budynek. Jest tu dostępny ogrom artykułów z każdej dziedziny życia codziennego z wyjątkiem spożywczych i remontowych. Sklep jest bardzo duży i pracują tu miłe, grzeczne polskie dziewczyny. Jedno co mi się nie podobało to zachowanie malutkiej Chinki, która za coś beształa pracownika, tego przy klientach robić nie powinna, za to i tylko za to obniżam ocenę tej bogatej asortymentowo i uporządkowanej handlowo placówce w której ceny są całkiem fajne. Kupiłam tu zmywacz do paznokci ziołowy za jedyne 1,50 zł i co zaskakujące, nie chińskiej a polskiej produkcji – firmy Editt z Raszyna.
Aktualna gazetka ofertowa Media Expert „Przeceny!” jest należyciej wydana niż poprzednia – zawiera obowiązującą datę trwania 12-18 lipca. Teraz jest wszystko jasne dla klienta bo wie, że np. w jakim okresie może udać się po pralkę automatyczną za 799 zł (bardzo dobra oferta, aż żal że wcześniej, gdzie indziej kupiłam z uboższymi możliwościami, drożej). Na dwunastu stronach jest wiele ofert obniżonych cen wybranych artykułów TV i AGD. Do niektórych zakupów można dostać jeszcze gratis np. dzbanek przy zakupie odkurzacza. Lub sztuczne rzęsy do lokówko suszarki. Ostatnia strona oferuje rowery i skutery tańsze o VAT. Gazetka to dobra oferta dla ludzi bo mogą spokojnie w wolnej chwili domowej znaleźć artykuł, którego potrzebują.
Będąc w CH Karolinka wstąpiłam na drobne zakupy do tej Biedronki, znajdującej się nieopodal. Było tu czysto, przestronnie i wygodnie można było przemieszczać się między regałami, koszami z artykułami i chłodniami. Pod względem wizualnym ten sklep niczym nie różni się od pozostałych tej sieci, ceny są tu też takie same więc nie ma różnicy czy zakupy zrobię tu czy w innej Biedronce. Obsługa życzliwa i uczynna. Od dawna nie mogę kupić zapachowej świecy Larisy w szkle więc zapytałam panią Justynę i dowiedziałam się, że ostatnio nie otrzymują tego asortymentu i trudno jest jej powiedzieć dlaczego. Podobnie jak w innych Biedronkach tu też dba się o klienta, co chwilę słychać było dzwonek przywołujący kolejnego kasjera pomimo że kolejka nie była specjalnie długa, 4-5 osób. Dzięki takiemu podejściu do obsługi zostałam od razu przez panią Beatę sprawnie obsłużona a wychodząc wzięłam sobie dostępne przy kasie broszurki bezpłatne.
Choć większość ludzi twierdzi, że trzynasty to pechowy dzień a do tego w piątek to pech murowany, ja muszę obalić tę tezę bo moja rodzinna wizyta w CH Karolinka to w pełni udany „wypad” i dobrze spędzony czas. Mogliśmy tu zrobić udane zakupy w kilku sklepach, degustować soki, poznać ofertę Play-a, napić się kawy, zjeść lody i kupić na wynos „kubełek” w KFC. Za wyjątkiem sklepu Buduar, wszędzie spotkaliśmy się z profesjonalną obsługą, miłym powitaniem i serdecznym pożegnaniem przez pracowników, wszędzie panował ład i porządek handlowy (w dosłownym znaczeniu) To centrum jest tak duże, że nie sposób było być wszędzie ale z pewnością jeszcze tu przybędziemy. Mimo trzynastego w piątek – udany dzień.
Gdy rodzina siedziała przy stoliku empik cafe, ja udałam się na krótko do znajdującej się naprzeciwko Fimki, eleganckiego sklepu z odzieżą damską. Lubię do niego zaglądać, nawet coś przymierzyć i niekoniecznie kupić. Ładne witryny wystawowe, eksponujące asortyment na manekinach, niemal zapraszają do wejścia. Jest tu bardzo różnorodna konfekcja – sukienki, bluzki, spódnice, rybaczki, koszulki itp. wszystko stara się dorównać aktualnym trendom mody i kolorów. Odzież rozmieszczona jest na wieszakach zawieszonych na grupach stojaków. Wygodnie można zapoznać się z ofertami. Uprzejma pracownica to kobieta kompetentna, prezentująca profesjonalne podejście do klienta.
To było ostatnie miejsce, które ‘zaliczyłam” z rodziną w czasie wizyty w Centrum Handlowym Karolinka, przerwa na kawę, napoje dla dzieci oraz lody lub ciastko. Mogliśmy to spożyć przy okrągłym stoliku obok baru empik cafe, obsłużono nas sprawnie i profesjonalnie, kompetentna młoda dziewczyna w schludnej koszulce polo, doradziła w wyborze „słodkości” i poleciła lody. Potem skasowała i mogliśmy w miłym, przyjaznym i uporządkowanym otoczeniu, spokojnie wypić napoje i delektować się smacznymi wyrobami cukierniczymi. To sympatyczne miejsce, gdzie całkiem nie drogo można odpocząć.
To dość okazałe stoisko – pijalnia soków pojawiło się w CH Karolinka w ciągu ostatniego czasu od mojej poprzedniej wizyty. To bardzo dobra i przede wszystkim zdrowa oferta dla przybywających na zakupy do tego centrum. Można tu się napić/zakupić do domu naturalnych soków owocowych (np. jabłko), warzywnych (np. marchewka) lub mieszanych owocowo warzywnych. Serwowane są w pojemnościach: 200, 300, 400 i 500 ml. Ceny nawet nie są wygórowane od 4,50 do 12,50 zł, zależnie od ilości i rodzaju soku. Bardzo miła i kompetentna obsługa służy radą w wyborze, zajmując miejsce w środku stoiska uformowanego na kształt kwadratu. Widoczny cennik informuje o całej ofercie. Czysto miło i przede wszystkim zdrowo w ofercie.
To bardzo mały i (niestety) bardzo drogi salonik z bielizną. Pracuje tu bardzo miła i sympatyczna pani w średnim wieku o bardzo eleganckim wyglądzie, która niemal od razu (wręcz nadgorliwie) zapytała w czym mogę pomóc, gdy zatrzymałam się przed manekinem (u wejścia do sklepu) ubranym w ładną, efektowną bieliznę nocną. Pytanie mnie z lekka zaskoczyło ale niemal od razu zapytałam o cenę, tego już mi pani nie umiała powiedzieć, dopiero pochwali gdy sprawdziła usłyszałam: 278 zł. To sporo, nawet bardzo dużo. Mimo to weszłam do środka aby przejrzeć bieliznę, jednak wzrok ekspedientki był tak wyczuwalny jakby mówił „kupuj albo znikaj”. Zniknęłam po chwili. Lepiej byłoby gdyby pracownica w ogóle się nie odzywała, wizerunek tej estetycznej placówki zyskałby bardzo bo ład porządek i eksponowane artykuły bielizny zachęcają ale pracownica do wymiany. Być to jedno a zachować się to co innego.
Moja ostatnia wizyta w tym sklepie zakończyła się udanymi zakupami i tego dnia miałam dokładnie sprecyzowany cel bo springi jakie tu kupiłam bardzo odpowiadały mi więc postanowiłam kupić jeszcze inne kolory, tym bardziej że były w bardzo okazyjnej, obniżonej cenie 4,90 zł. Miałam nadzieje, że promocja jeszcze będzie i była. Przywitały mnie tu dwie miłe, eleganckie pracownice słowami „dzień dobry” z uśmiechem, zanim ja i mąż zdążyliśmy na dobre wejść do sklepu i usta otworzyć, a widząc że od razu udałam się do konkretnego miejsca, uszanowały to i nie oferowały nadgorliwie pomocy, tym bardziej że mąż też wyszukiwał rozmiaru dla mnie w stosunkowo niewielkiej już ilości asortymentu promocyjnego, jaki pozostał. Sprawnie sfinalizowałam wybór i obie panie miło i przyjaźnie nas pożegnały. W sklepie od wejścia dało się wyczuć przyjemny aromat nowości, zobaczyć ekskluzywność ekspozycji, która od mojej ostatniej wizyty sprzed tygodnia, zdążyła ulec zmianie w wystroju.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.