Potrzebowałam klej Butapren i wracając z pracy wstąpiłam do tego sklepu, znajdującego się w Domu Handlowym Zefir. To spora placówka, która w ofercie ma liczne artykuły chemiczne, akcesoria gospodarstwa domowego, także trochę remontowych i wiele innych produktów z dziedzin pochodnych, które prezentowano tu w sposób uporządkowany z wygodą dla kupujących. Dwie miłe i sympatyczne sprzedawczynie były bardzo przychylne i grzeczne. Po chwili opuściłam sklep z tubką kleju w ręce, obsłużona w sposób bardzo prawidłowy.
Na ogół to tak przynajmniej raz w tygodniu wstępuję do tego sklepiku Hert - a z rana aby coś sobie na śniadanie do pracy kupić. Świeżego pieczywa nie brakuje i jest bardzo duży wybór asortymentowy, którego aromat już od progu przyjemnie ”oplata”. Rankiem 17 maja też tak było. Kupiłam pyszne bułeczki, miło i grzecznie mnie obsłużono w tej niewielkiej, czystej i schludnej placówce z bardzo miłą, kompetentną obsługą.
Jeszcze kawałek wolnego miejsca zostało nam na działce więc postanowiliśmy je zapełnić sadzonkami/flancami warzyw (por, seler i ewentualnie coś jeszcze), 16 maj to ostatni ”dzwonek” na takie działania. W tym celu udaliśmy się do tego Centrum Ogrodniczego, eleganckiego, okazałego i bogato zaopatrzonego. Równiutki parking w cudownym otoczeniu i bardzo miła, kompetentna obsługa, sprawnie zorganizowana. Pracowników wielu więc sprawność imponująca, wizyta w pełni zadowalająca.
Już stało się zwyczajem, można by rzec – starym, chlebek kupuję ostatnio w EKO i w dniu 16 maja tak właśnie było wśród kilku istotnych rzeczy, które kupiłam. Pracownicy na sklepie widoczni (2 dziewczyny) odziani w czerwone koszulki firmowe, wyraźnie odznaczali się wśród klientów i nie stronili od pomocy kupującym. Wiele cen było promocyjnych (żółte metki o tym ”mówiły”), artykuły uporządkowane w działach sklepu. Kasjerka Alicja miła i uśmiechnięta, witała i żegnała obsłużonych grzecznie.
Sklep jak zawsze, przyjazny pod każdym względem, dużo cen promocyjnych dla artykułów różnej kategorii, nie tylko spożywcze; dużo przestrzeni dla klientów – nikt o nikogo się nie ocierał; artykuły, które wkładałam do koszyka miały aktualne daty ważności i bez problemu je odnalazłam we właściwych działach sklepu; wszystko uporządkowane i oznaczone widocznymi metkami; obsługa grzeczna i kompetentna; moja wizyta przebiegła sprawnie – czas jaki tu spędziłam zależał tylko ode mnie.
Tak nietypowo bo po południu pojawiłam się w tym sklepie lecz dla jakości obsługi nie miało to najmniejszego znaczenia, zachowany był wysoki jej standard i spełniała wszelkie wymogi. Trzy pracownice sprawnie się uwijały i wizyta przebiegła sprawnie. Jedna szykowała bukiety a dwie współpracowały w spełnianiu oczekiwań klientów. Były uśmiechnięte i grzeczne, w trakcie obsługi wymieniały też poglądy z obsługiwanym. Trochę za dużo artykułów eksponowano na stoisku obsługi i trzeba było mieć baczenia aby czegoś nie strącić. To trochę zaburzało ogólny wizerunek.
Po wizycie w placówce Banku PKO, gdzie mam swoje konto, jestem w pełni ukontentowana bo w krótkim czasie (tyle ile wymagała sprawa) załatwiłam wszystko, uzyskałam też wyczerpujące informacje. Obsługująca mnie pani Renata była bardzo miła i grzeczna, wyglądała bardzo elegancko w białej bluzeczce, rozmowa była rzeczowa i konkretna przy uporządkowanym stanowisku. Złożyłam podpisy, miło i grzecznie mnie pożegnano, dziękując za wizytę.
Dzień dobry, dziękujemy za docenienie wysokiej jakości obsługi w Oddziale 1 PKO Banku Polskiego w Grodkowie. Zapraszamy do składania kolejnych wizyt i zamieszczania swoich komentarzy.
Serdecznie pozdrawiamy!
PKO Bank Polski
Miło, sprawnie, szybko,...
Miło, sprawnie, szybko, elegancko w przyjaznej atmosferze krótkiego pobytu w sklepie papierniczym przebiegła wizyta. Potrzebowałam papier do drukarki, nie było problemu i ryzę nabyłam bez problemu w cenie przystępnej, obsłużona przez miłą i grzeczną ekspedientkę. Placówka niewielka z zachowanym porządkiem handlowym.
Z artykułów pasmanteryjnych tego sklepu rzadko korzystam bo zwyczajnie nie miewam ku temu potrzeb, natomiast część kosmetycznego asortymentu bywa częściej w zakresie moich zainteresowań. Można tu nabyć chyba wszystko, ja kupiłam to czego potrzebowałam, krem do rąk – do wyboru, lakier do paznokci – ogrom różnorodności, odżywki też różnego rodzaju. Zmyślnie jest urządzony sklepik, artykuły mają swoje miejsca i nie ”mieszają” się ze sobą. Obsługa na wysokim poziomie, utrzymanym przez sympatyczną ekspedientkę.
Miłej i grzecznej obsługi doświadczyłam w sklepie Polo Marketu, zarówno w dziale mięs i wędlin jak i przy kasie. Gdy ekspedientka podała mi artykuły mięsne i zobaczył, że zmierzam w stronę serów żółtych, udała się za mną. Ja szukałam właściwego gatunku ale pani poleciła mi też spróbowanie innego, nawet ukroiła mi parę plasterków na próbę. Miło czysto, estetycznie, kompetentnie, sprawnie i przyjemnie w dniu 15-ym maja.
Ład, porządek i estetyka handlowa to walory pozytywne jakie miały miejsce w czasie mojej wizyty zakupowej w dniu 14 maja, obsługa grzeczna i kulturalna, uczynna i chętna gdy klient potrzebuje pomocy, tak było ze starszym panem, który przyszedł na zakupy z pomocą laski, mógł liczyć na ponadstandardową obsługę. Z przyjemnością patrzyłam kątem oka jak organizacja sklepowa sprawdza się w swoich powinnościach.
Trzeba było samochód dotankować, więc trzeba było udać się na stację paliw, więc przyjechałam 15 maja, kolejki nie było, sama się obsłużyłam, dookoła czysto było. W małym budyneczku sklepiku/kasie miła dziewczyna płatność przyjęła, najpierw spytała czy zapłata gotówką czy kartą, za płatność gotówką 7 groszy zniżki. Kiedyś lepsze rabaty mieli ale też konkurencja była (istniała jeszcze stacja Orlenu), teraz głównie oni ceny dyktują więc ile by paliwo nie kosztowało i tak trzeba zatankować.
Do sklepu Bort Wimar udaję się tylko po wybrane artykuły i należą do nich niektóre wędliny, po które w dniu 14 maja przybyłam. Mają tu bardzo dobrego jednego dostawcę kiełbasy szynkowej, szynki i wędzonki. Bardzo miła i grzeczna ekspedientka starała się sprostać oczekiwaniom klientów, którzy opuszczali stoisko z oznakami zadowolenia. Ładne, estetyczne prezentacje wędlin, nieliczne już sztuki mięsa były w chłodni (zakupy późnym popołudniem) estetycznie wyglądającej.
Na szczególną uwagę po zakupach w Polo Markecie 14 maja zasługuje fakt, że eleganckie talerzyki deserowe sobie kupiłam, niby nic w zdobieniu obrzeża – jakby koronka, lekko złocona ale efekt wizualny imponujący, na stole rewelacja. Pracownica porządkująca stoisko prezentacji handlowej, pomogła w bezpiecznym opakowaniu. Super obsługa także w kasie – Paulina, sprawnie, grzecznie i przyjemnie z życzeniami miłego popołudnia.
Na okres 6-19 czerwca Avans oferuje zakupy ”Tanio, że ŁAŁ!”, swoją kolejną gazetką. Sprawdziłam zawartość i nawet się nie rozczarowałam, obniżki dość fajne i warte uwagi, nawet 400 zł (telewizor LG), oferty artykułów uporządkowane asortymentami, przy nich krótka, rzeczowa charakterystyka, ilustracje wyraźne i kolorowe, ceny jeszcze wyraźniejsze. Bardzo wyraziście i atrakcyjnie prezentują się oferty Avans-a na tle ofert gazetki od Media Expert, którą dla porównania też przejrzałam. W tym zestawieniu Avans jest nr 1.
Nawet o Dniu dziecka w Biedronce pomyślano i małe atrakcje maluchom zorganizowano. Każdy otrzymał lizaka i gazetkę/broszurkę ”Dzień Dziecka z Biedronką”. Zawartość to wierszyki, opowiadanie oraz atrakcje logiczne – proste zadania do rozwiązania i kolorowanki. Bardzo ładne, kolorowe, takie ”wesołe” wydanie, które jeszcze 3 czerwca dzieci otrzymywały. Brawo Biedronka, u Was każdy klient się liczy, każdego poważacie.
Taniej do 50% (6-12 VI) - to zachęta od Media Expert kolejnym wydaniem gazetki. Obejrzałam aby sprawdzić ile prawdy za tym stwierdzeniem się kryje i są obniżki 50% na trzy modele rowerów i programy antywirusowe; 30% lub 80 zł na kosiarki oraz pakiet ubezpieczeń na skutery. Reszta – sprzęt RTV i AGD ma jedynie dogodne raty zakupowe, co nie ma nic wspólnego z obniżką. Co nieco prawdy w zachęcie tytułu jest ale rozczarować się można, zwłaszcza jeśli ktoś planuje, np. zakup laptopa czy telewizora. Trochę marnie wypada Media Expert na tle gazetki ofertowej od Avans, którą w porównaniu zestawiłam.
Na orlenowską stronę Vitay.pl weszłam aby zarejestrować kartę, którą otrzymałam w tym dniu (4 VI), robiąc zakupy na stacji paliw Orlenu. To taka fajna zabawa/konkurs siatkarski z atrakcyjnymi nagrodami. Warto skorzystać jeśli się bywa na orlenie bo nawet jeśli nie padnie wygrana to za komplet zarejestrowanych kart (7 sztuk) można otrzymać 1000 punktów Vitay. Na stronie wszystko funkcjonuje OK, kody rejestracyjne są wyraźne i jej obsługa jest nieskomplikowana. W kilka sekund dokonałam rejestracji i od razu była informacja o poprawności operacji. Lubię jak wszystko idzie sprawnie.
Wybieraliśmy się na działkę aby posadzić sałatę i wcześniej udaliśmy się do Furs-a aby kupić sadzonki/flance. Wizyta nie trwała zbyt długo bo imponująca organizacja nie pozwoliła na to. Zanim obsługująca kasjerka zdołała zaspokoić potrzeby klienta przede mną, mąż już stał przy mnie z sadzonkami, inna pracownica o to zadbała. Ta firma to nie tylko sklep w hali, to duży kompleks handlowy artykułów ogrodniczych. Można tu nabyć chyba wszystko, od nasienia do drzew i krzewów. W samym wyglądzie jest imponująca z elegancko zagospodarowanym obejściem.
Sprawnie i owocnie przebiegły moje małe zakupy w Biedronce bo akurat klientów nie było zbyt wielu, bez trudu odnalazłam artykuły których potrzebowałam i nawet spokojnie przejrzałam nowości bo dzień 13 maja to poniedziałek, a poniedziałki zawsze pojawiają się nowe artykuły. Wszystko było w miarę uporządkowane, jak to w półkach typu kosz, tam gdzie klienci nie mają czego przewracać, np. palety z napojami – porządek idealny. W kasie miła Katarzyna, uśmiechnięta, grzeczna i przyjazna, zaprosiła ponownie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.