W tym sklepie pracownica bardzo dba o wygląd placówki i 15 IV nie można było nie dostrzec efektownej dekoracji wielkanocnej, umieszczonej na ladzie: ogromny bukiet kwiecisty, kosz pełen pisanek, kurczaczki, zajączki etc. cudnie to wyglądało na tle regałów z ofertami handlowymi – bielizna dzienna i nocna. Obsługująca bardzo miła i uczynna w pełni kultury handlowej. Starała się sprostać oczekiwaniom, a towar ma w najlepszym gatunku z przystępnymi cenami.
”Smakujmy Wielkanoc” to kolejny przykład pomysłowości wydawniczej Biedronki – folder promocji cenowych i porad kulinarnych, jaki nabyłam w tym sklepie, biorąc z podajnika u jego wejścia. W tym wydaniu – 16B (17-19 IV), Biedronka oferuje przepis na schab w cieście, bardzo atrakcyjne ceny, zwłaszcza na niektóre owoce i schab b/k. kolorowy egzemplarz, atrakcyjne prezentacje wybranych artykułów, akcenty wielkanocne w zdobieniu i sympatyczna sugestia : ”dzielmy się radością świąt”
”Wycinanek cenowych” ciąg dalszy to aktualna gazetka/folder promocji cenowych od Polo Marketu, który znalazłam w skrzynce pocztowej 18-ego, ważny cenowo 23-29 kwietnia. Przejrzyste, kolorowe, czytelne wydanie na tle szaty graficznej kontrastowej lecz nie ”rażącej” a uwypuklającej przedstawione artykuły, dla domu, dla dzieci, do ogrody, dla zwierząt, na piknik itd. Miejscowy sklep tej sieci sprawił się na medal i dawnym zwyczajem, przed czasem dostarczył mieszkańcom gazetki.
Apteka nie ma nic wspólnego z nazwą pod jaką istnieje. Nie jest tu wcale taniej, wręcz przeciwnie sporo drożej. Moja wizyta tutaj była związana z wizytą w przychodni lekarskiej, gdzie lekarz przepisał zastrzyk (bardzo drogi) i po jego zakupie trzeba było wrócić na iniekcję. Inna pani też była w takiej samej sytuacji ale ten sam lek kupiła w aptece Centrum, płacąc za niego o 20 zł mniej. Nazwa ”za grosze” jest jedynie chwytem marketingowym, podstępnym, jak wiele na naszym rynku. Sam wygląd apteki bez zarzutów – niewielkie pomieszczenie z podwyższeniem poziomowym do obsługi, miła farmaceutka Teresa, różnorodność specyfików prezentowana estetycznie, bardzo sprawna obsługa – zaraz po wejściu, zaproszono mnie do wolnego stanowiska.
To była kontrolna wizyta u ortopedy. Poczekalnie bez nadzwyczajnej rewelacji, standardowa – krzesełka, wieszak na okrycia, toalety, 3 gabinety opisane z nazwiskami lekarzy, porządek. Przyjmujący lekarz grzeczny, w pełni kultury i troski o zdrowie pacjenta, staranne wyjaśnienia, wskazówki, zalecenia. Jedynie wizyta – droga, tym bardziej ze już kolejna. Rozmowy z poczekalni z innymi pacjentami nie potwierdziły faktu, że tylko pierwsza wizyta kosztuje 100 zł, w naszym przypadku była kolejna i wcale nie tańsza, do tego mam wrażenie, że jakby przez kasę fiskalną nie przeszła. Jednak przyniesiona ulga zdrowotna, w pewnym sensie, jakby to nieco niweluje.
Drogo kazały sobie zapłacić panie-pracownice Centrum Aktywizacji Zawodowej (nazwa z paragonu) na tzw. parkingu przy ul. Skłodowskiej-Curie, 2 zł za każdą godzinę, w dodatku nie od każdego kto podjechał, razem z nami 3 samochody, płaciliśmy tylko my. Żeby jeszcze jakaś wygoda parkowania była, a tu brak oznaczeń miejsc parkingowych, parkowanie na wyboistej ulicy i panie, które nie były do końca zdecydowane do której godziny brać płatność, najpierw chciały 8 zł, ale słysząc moje słowa rozmowy telefonicznej o godzinach parkowania i informacji jakiej wcześniej mi udzieliły, ostatecznie zdecydowały się na 4 zł i nawet paragon otrzymałam. Jedyne 2 pozytywy, że w ogóle zaparkować można było i potwierdzenie transakcji wręczono.
Miło, grzecznie, z uśmiechem, przy sprawnej organizacji obsługi przebiegła ta wizyta. Pracownica Magdalena przyjmowała płatność i zamówienie, a Basia realizowała przygotowanie gorących przekąsek. Dwa stanowiska obsługi były dostępne, klientów traktowano z należytą kulturą, tworząc przyjemną atmosferę. Także przy dystrybutorach z paliwem – komfort i wygoda, czynności tankowania wypełniał pracownik. Ład, porządek, estetyka placówki i bogactwo ofert handlowych w dniu 14 IV.
No wkurzyłam się za kwalifikacje punktów na moim koncie, jak zawsze pochlebnie piszę o programie Vitay i kontakcie, tak tym razem nie będzie sympatycznie. Kilka dni temu na jednej ze stacji Orlenu system naliczył mniej punktów za dokonane zakupy i pracownik zrobił to drogą reklamacji. W dniu 17 IV zobaczyłam na koncie dodane punkty ale nie jako zakupowe ale jako od PKN Orlen, a te nie wchodzą w sumę punktów miesięcznych kwalifikowanych do uzyskania kolejnych progów punktów i tym samym nie wliczają się w ewentualną premię miesięczną Super Vitay. To nie jest w porządku, przecież te punkty były należne za dokonane zakupy danego miesiąca. Klient nie powinien być dyskryminowany za niedoskonałości naliczeń którejkolwiek stacji paliw Orlenu, a reklamacje od pracowników powinny być dokładniej rozpatrywane i punkty powinny otrzymywać bardziej precyzyjny status. W tej sytuacji jedynie sprawność rozpatrzenia zasługuje na uznanie, no i jak zawsze - funkcjonalność konta na stronie.
EKO jest jednym z tych sklepów, w których lubię robić zakupy codzienne, zwłaszcza że wybór pieczywa jest tu różnorodny (chleby, bułki, bagietki i inne), zawsze świeże, zawsze pod dostatkiem. Obsługa sklepu grzeczna i uczynna, pełna kultura, profesjonalizm. W dniu 14 IV sprawna obsługa kasowa, w czasie mojej wizyty czekanie było niemożliwe. Sklep estetyczny i uporządkowany z licznymi artykułami w cenach promocyjnych.
”Pragnienia i potrzeby” do spełnienia gwarantuje Rossmann swoją gazetką/folderem promocji cenowych, obowiązujących od 10 kwietnia, którą nabyłam w tym sklepie, będąc na zakupach przedświątecznych w CH Turawa Park, 16 IV. Dużo produktów kosmetyki pielęgnacyjnej i estetycznej dla dzieci i dorosłych z podziałem na płeć, przejrzyście rozmieszczone na 16 stronach, wszystkie w atrakcyjnych cenach, skorzystałam i kupiłam (oczywiście nie wszystko), można powiedzieć, że potrzebę zaspokoiłam po sugestii wydania. Kolorowo, przejrzyście i czytelnie wydany egzemplarz.
Miałam pismo do jednego z działów mieszczących się w Urzędzie miasta więc udałam się tu 14-go, aby złożyć je w biurze podawczym. Miła, uśmiechnięta pracownica w białej bluzeczce, grzeczna w pełni kultury przyjęła dokument do rejestracji, potwierdzając moją kopię. Biuro podawcze to niewielkie pomieszczenie, krzesełko dla petenta, biurko, możliwość zapisania notatki. Ogólnie bez zastrzeżeń, sprawnie, profesjonalnie.
Na krótką chwilę ”wpadłam” do tego sklepiku i krótką chwilę wizyta trwała z rana 14 kwietnia. Kupiłam oczekiwane artykuły, wybrać mogłam z szerokiej gamy różnorodności, były to papierosy. Tu zawsze jest bardzo duży wybór gatunkowy, oprócz tego wiele innych artykułów można kupić, m.in. kwiaty, znicze, warzywa, owoce, napoje, zabawki. To wielo-asortymentowa placówka handlowa. Tego dnia organizacja bez zarzutów, obsługa miła, grzeczna, z uśmiechem.
Trudno mówić o regularnych wizytach w tym sklepie ale jeśli potrzebuję coś z kosmetyki (pomadkę, akcesoria, czasem nawet perfumy) to udaję się tu na zakupy. To dom handlowy z różnorodnym zaopatrzeniem, uporządkowanym na parterze sklepu i na piętrze. Moja wizyta dotyczyła piętra, gdzie kupiłam pomadkę, sprzedawczyni okazała mi testery, mogłam wybrać najbardziej mi odpowiadający kolor. Profesjonalna obsługa, miła i grzeczna.
Duży, przestrzenny i uporządkowany sklep EKO oraz miła, grzeczna, profesjonalna obsługa to aspekty placówki, które warto pochwalić. 12 kwietnia robiłam tu zakupy, wiele atrakcyjnie obniżonych cen i nie były to wyprzedaże kończących się terminów ważności, skłaniało do kupna niektórych artykułów. Bardzo dobra organizacja placówki, obsługa kasowa kompetentna. Kasjerka Ania oferowała tego dnia pęczki rzodkiewki, jako dodatkowy zakup przy kasie.
W dniu 12 IV na Stadionie Miejskim rozgrywany był mecz WKS Śląsk : Lechia Gdańsk. Podczas tego meczu nie zbrakło klubowych fanów dopingujących swoją drużynę. W tym dniu było na meczu także dużo grup zorganizowanych – uczniowie szkół z nauczycielami. Doping jaki zafundowali kibice klubowi wraz z kibicami drużyny przyjezdnej, skłonił mnie do kilku słów uznania, bo był to wspaniały przykład dla młodzieży szkolnej – jak należy zachować się na meczu, jak dopingować i przy tym świetnie się bawić. Stworzono wspaniałą atmosferę przebiegu spotkania, przemyślane okrzyki, przyśpiewki przy bębnach, skierowane do obu grających drużyn naprzemiennie, bez burd, wyzwisk, bijatyki etc. szczególne słowa uznania dla wodzireja za jego niezmordowany głos i kierowanie atmosferą przyjaznego dopingu. tu każdy przybyły mógł czuć się bezpiecznie.
Na punkcie bramek Via Toll Karwiany przy Bielanach Wrocławskich spodziewaliśmy się zatorów/kolejek w związku z odbywającym się tego dnia (12 IV) meczem Extraklasy na wrocławskim stadionie. Jednak w obie strony drożność okazała się bez zakłóceń. Od strony wyjazdu z A4 było czynnych 7 stanowisk kasowych, natomiast później przy wjeździe – 5 stanowisk z automatami do wydawania przejazdówek. Oznakowanie dojazdów do stanowisk gwarantuje tu zachowanie bezpieczeństwa, a obsługa kasowa grzeczna w pełni kultury zachowania względem podróżnych.
Punkt gastronomiczny/stoisko Stadion-Catering , znajdujący się na każdym poziomie wysokości Stadiony WKS-u jest bardzo dobra ofertą dla przybywających na mecz widzów. Ma różnorodne oferty, zarówno do przegryzania jak i do popijania. Napoje serwuje się tu w plastikowych lub papierowych kubkach, obsługa jest bardzo miła i uprzejma, ale ceny nie należą do niskich, np. 200 ml kawy to niewiele do wypicia ale sporo do zapłacenia. Rozumiem bezpieczeństwo i zakaz wnoszenia własnych napojów, ale to nie powinno być przyzwoleniem na windowanie cen własnych.
Na stadionie obejrzeliśmy rodzinnie mecz WKS Śląsk-Lechia Gdańsk, popołudniem 12 IV. Bardzo wysoko i pozytywnie oceniam to miejsce, zorganizowane w sposób jasny (oznaczenia trybun, sektorów, rzędów i miejsc), bezpieczny (służby porządkowe czuwały, stanowcze i grzeczne), ogólnie przyjazny i wygodny. Było czysto, zaplecze sanitarne bez zarzutów, zapewniony punkt gastronomiczny, możliwość kupna gadżetów kibica, oglądalność meczu uzupełniona 2 ogromnymi telebimami, nagłośnienie super. W trakcie meczu podawano wyniki innych, równolegle odbywających się spotkań, gdyż była to ostatnia kolejka rozgrywek Extraklasy i w rankingu tabeli, każda bramka wiele zmieniała. Bardzo efektownie prezentował się stadion, gdy opuszczaliśmy go po meczu – mienił się oświetleniem, zmieniających się kolorów.
5 stanowisk kasowych (okrągły budynek) przy Stadionie Miejskim, sprzedawało bilety na mecz WKS Śląsk : Lechia Gdańsk, w dniu rozgrywek (12 IV). Jedną z kupujących byłam ja, niedługo czekałam na obsługę, miła, grzeczna, elegancka sprzedawczyni okazała mi wolne miejsca na stadionie, mogłam wybrać najbardziej odpowiadające. Fajną sprawą jest tu możliwość zakupu biletu rodzinnego, tańszego niż dla pojedynczych osób, wystarczyło okazać dokumenty tożsamości. Mogłabym nawet sprawność i organizację obsługi ocenić wysoko, gdyby nie klient przede mną, który płacił kartą za bilety, okazało się że akurat wszystkie 5 kasjerek miało płatności kartą, a był tylko jeden terminal do ich dyspozycji więc każda czekała na swoją kolej, to fatalnie, niektórzy oczekujący głośno wyrażali swoje oburzenie, zrobił się zator kolejkowy. Chociaż przybyliśmy na ½ godziny przed meczem, bilety zdążyłam zakupić na czas więc nie było źle.
Zatrzymaliśmy się na tej niewielkiej stacji Orlenu przy A4, aby skorzystać z toalety i zakupić jakieś napoje. Ład, estetyk i porządek tu były. Obsługa w niewielkim sklepie/kasie to dwoje pracowników tego dnia (12 IV) : Marek i Justyna, oboje grzeczni w pełni kultury, elegancki firmowy wygląd i profesjonalne podejście do klienta z propozycją zakupów, dodatkowo punktowanych Vitay.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.