Okazało się, że w domu nie ma nic do picia, więc zostałem wysłany przez rodziców do sklepu. Freshmarket jest niedaleko, sklep prezentuje się porządnie, czystość jest w nim zachowana. Nie było w ogóle ludzi, więc nie musiałem czekać w kolejce do kasy. Obsługa była na odpowiednim poziomie. Wszystkie niezbędne elementy odnotowałem, czyli przywitanie, podziękowanie za zakup i pożegnanie. Reszta została mi wydana błyskawicznie i jej wysokość była właściwa, otrzymałem też paragon. Wybór towarów jest całkiem niezly, ceny kształtują sie na średnim poziomie. Mam blisko, jest ok - na pewno będę tu wpadać po drobne zakupy.
Podobno na Euro dworzec w Poznaniu i koleje w ogóle miały działać na najwyższym poziomie. Podobno. Niestety jak zwykle rzeczywistość jest inna. Po pierwsze automaty do biletów nie działały. Żaden. Po drugie kolejki do kas były bardzo długie i posuwały się bardzo wolno (oczywiście nie wszystkie kasy były otwarte), kasjerka średnio uprzejma. Po trzecie rozkład jazdy był nieco inny niż ten na stronie internetowej PKP – jak to możliwe, nie mam pojęcia. Dobrze, że chociaż o dziwo pociąg był całkiem przyzwoity, dość nowy wagon i tym razem obyło się bez opóźnienia. Ogólnie jednak PKP (czy kto tam za co w której spólce odpowiada) się nie popisało.
Poszliśmy z dziewczyną do kina. Nie robiłem wcześniej rezerwacji przez internet, ale nie było najmniejszego problemu z miejscami, tylko mała część sali była zajęta. Pracownica w kasie była młoda, sympatyczna. Na ekranie wybraliśmy miejsca, wykorzystywaliśmy posiadane vouchery do kina, więc obyło się bez płatnosci. Wręczyłem tylko pracownicy vouchery, a ona w zamian dała mi bilety, całość odbyła się bardzo sprawnie. Przed seansem odwiedziłem toaletę, była czysta, w należytym porzadku. Sala kinowa również była czysta, nie było śladu zabrudzeń po poprzednich seansach. Na sali była odpowiednia temperatura, jakość pokazu była wysoka. Wielki minus natomiast przyznaję za pół godziny reklam.
Przed sklepem wywieszone były kurtki wiosenne przecenione o 50% i to właśnie one przyciągnęły mą uwagę i sprawiły, że wszedłem do sklepu. W sklepie były również koszule, przecenione o 30%. Generalnie ceny są przystępne, z dodatkowym rabatem jeszcze bardziej. Nie mam zastrzeżeń co do czystości i porządku w sklepie – pomieszczenie prezentowało się odpowiednio. Obsługę oceniam bardzo pozytywnie, przywitano mnie, zaproponowano pomoc. Zakupu nie dokonałem, bo koszula, która najbardziej mi się spodobała nie była dostępna w moim rozmiarze, aczkolwiek z pewnością jeszcze ten sklep odwiedzę.
Idziemy na ślub i szukaliśmy prezentu. Ja nie chciałem nawet wejść do tego sklepu, bo nie spodobało mi się, to co było na wystawie, ale moja dziewczyna nalegała, to weszliśmy. A w środku miłe zaskoczenie, bo faktycznie, część asortymentu kompletnie do mnie nie przemawia, jakieś wzory w kwiatki itp., ale jest też część bardziej nowoczesna i całkiem fajna. Podobało mi się, że każdy towar był opatrzony wyraźną ceną, a te są zupełnie przyzwoite. Ładne mają również komplety sztućców, aczkolwiek te są już droższe. Pracownica miała na sobie firmową koszulkę, zainteresowała się nami, zapytała czy szukamy czegoś konkretnego. Obsługę oceniam bardzo pozytywnie, widziałem też, że w sklepie bez problemu elegancko pakują zakupione rzeczy na prezent. Nie mam zastrzeżeń co do czystości i porządku w sklepie.
Z usług samej tej placówki nie korzystam, ale korzystam z mieszczącego się w jej przedsionku wpłatomatu. Rzadko się co prawda zdarza, że posiadam gotówkę, którą chcę wpłacić na własne konto, ale od czasu do czasu taka sytuacja ma miejsce, tak jak dzisiaj właśnie, wolę to wtedy zrobić we wpłatomacie niż w kasie – jest szybciej i nie ponoszę żadnych opłat. Wybieram właśnie wpłatomat w oddziale Multibanku, bo ma dobrą lokalizacje w centrum miasta, a na dodatek wpłatomaty są w tym miejscu dwa, więc nawet jeśli jeden akurat nie działa, to zostaje drugi. Pomieszczenie jest schludne, czyste, można dokonać wpłaty dyskretnie. Wchodząc do środka pomieszczenia widać salę obsługi klientów - jest ona nowoczesna, uporzadkowana, a pracownicy są elegancko i schludnie ubrani.
Celem mojej dzisiejszej wizyty w aptece był zakup tabletek przeciwbólowych. W aptece było czysto, porządek był należycie utrzymany, wyglądało tam bardzo porządnie, schludnie. Pracownica, która mnie obsługiwała miała na sobie kitel, była grzeczna, kompetentna. Miała dobre podejście do klienta, zaproponowała mi kilka środków i wskazała ich ceny, bym mógł sam wybrać. Wydając mi resztę powiedziała na głos jaką dokładnie kwotę mi zwraca, wręczyła mi też paragon. Gdy opuszczałem aptekę usłyszałem skierowane w moją stonę pożegnanie. Cena leku wydała mi się przystępna. Apteka ogólnie jest moim zdaniem godna polecenia.
Muszę częściej bywać w Starym Browarze, bo przestałem się orientować w tutejszych sklepach. W miejscu, gdzie jeszcze jakiś czas temu było CCC teraz znajduje się Diverse. Ta zmiana akurat mnie bardzo ucieszyła, bo cenię sobie odzież tej firmy, a zwłaszcza obuwie. Sklep jest przestronny, nowoczesny, uporządkowany. Spory wybór ubrań, niestety butów znacznie mniejszy, ogolnie asortyment był jednak ciekawy, obejrzałem go z dużym zainteresowaniem. Obsługa bardzo uprzejma, profesjonalna. Minusem była temperatura panująca w sklepie – klimatyzacja była włączona na zbyt niską temperaturę, było tam nieco zimno, współczuję sprzedawcom, którzy przebywają tam kilka godzin.
Diva to niewielki sklep z biżuterią, który znajduje się w centrum handlowym M1. Widać go z daleka – witryna jest utrzymana w kolorystyce różowej, są tam jakieś serduszka, generalnie uznałem, że to bardziej sklep dla nastolatek, nie mniej moja dziewczyna wyraziła chęć wejścia do środka. Skłoniła ją ku temu informacja zamieszczona na witrynie, ze drugi produkt jest za 1zł. Nie mam zastrzeżeń co do czystości czy porządku w sklepie – wszystko było należycie utrzymane. Zaopatrzenie w sklepie jest dobre, jest w czym wybierać. Obsługa była uprzejma, pracownica była młoda, uśmiechnięta, sympatyczna. Mojej Pani nic się jednak nie spodobało i opuściliśmy sklep.
Celem mojej wizyty w Empiku był zakup konkretnej gry komputerowej. W dziale z grami, przy regale znajdował się pracownik, który widząc, że się rozglądam zaoferował mi swoją pomoc i w efekcie pomógl mi znaleźć grę, która mnie interesowała. Cena była bardzo przystępna, równa cenom na allegro.W salonie było czysto, panował tam porządek, było może trochę za ciepło. Do kasy nie było kolejki, pracownik przy kasie był uprzejmy, sprawnie przeprowadził transakcję. Obejrzałem też nowości książkowe, ale ich ceny nie były już niestety atrakcyjne, zwłaszcza, ze częsć pozycji dostępna była wyłącznie w sztywnych oprawach, które nieco przedrażają.
Rozwaliły mi się buty trekkingowe, a tego uszkodzenia gwarancja nie obejmuje, więc nie pozostało mi nic nowego jak kupić nowe. Nie chciałem dużo wydać – priorytetem przy tym zakupie był dla mnie stosunek jakości do ceny, postanowiłem więc sprawdzić ofertę TKMaxx, bo czasem tu można trafić super okazje. I faktycznie, były fajne buty w bardzo dobre cenie, niestety 42 był mi nieco za mały, a 43 za duży, więc nie dokonałem tego zakupu. Odkryłem za to coś innego – świetne torby firmy Fossil, w niezłych jak na tę markę cenach. W bardzo dobrych cenach były również męskie płaszcze. Miejscami w sklepie był lekki nieporządek, ale okazje cenowe rekompensowały moim zdaniem niedociągnięcia w porządku. Do kasy nie było kolejek – czynna była odpowiednia ilość stanowisk kasowych. Obsługa przy kasach była uprzejma, brakowało jednak pracowników na sali sprzedaży, którzy mogliby służyć radą czy pomocą w znalezieniu właściwego rozmiaru.
Będąc w Galerii Malta udałem się na drugie piętro celem zjedzenia czegoś na szybko, najchętniej jakiegoś hamburgera po prostu. Przed McDonaldem było sporo ludzi, ale szybko zorientowałem się, że jest czynna sporo ilość kas, więc uznałem, że ustawię się w kolejkę, bo nie może trwać to bardzo długo. I miałem racje, bo czas oczekiwania był dość krótki. Obsługa uwijała się jak w ukropie, nieco traciła przy tym sama jakość obsługi, bo odbywało się to między innymi kosztem zwrotów grzecznościowych, ale wolę tak, niż miałbym długo stać w kolejce. Szybko złożyłem zamowienie, zapłaciłem kartą, otrzymałem paragon i potwierdzenie z terminala. Moje zamówienia skompletowano szybko, kanapka była świeża, gorąca, napój chłodny, ale niestety w smaku bardzo odbiegał od oryginału – gdybym nie wiedział co piję, to nie domyśliłbym się że jest to Cola. Dużo lodu, słodkie, ale smak zdecydowanie nie ten.
Byłem na zakupach w pobliskim Netto. Wychodząc z niego przechodziłem koło Żabki, co przypomniało mi, że zapomniałem kupić coś do picia, a pić się chce. Wszedłem więc do Żabki. W środku było czysto, porządnie. Pierwsze dobre wrażenie bardzo szybko jednak znikło, gdy usłyszałem rozmowę pracownic. Była to rozmowa dość głośna, ze sprawami służbowymi nie mająca nic wspólnego, a prowadzona była z dużą ilością przekleństw. Generalnie dowiedziałem się o paniach i ich życiu intymnym zdecydowanie więcej niż chciałbym wiedzieć. Moją obecnością w pomieszczeniu pracownice kompletnie się nie przejęły i w najlepsze kontynuowały rozmowę. W sklepie nie działał terminal do kart, więc kupiłem tylko małą coca-colę ( muszę przyznać, bardzo dobra cena: 1,29zł), bo nie miałem więcej gotówki.
Nie jestem specjalnym fanem Netto, ale przechodziłem obok, to wszedłem zrobić drobne zakupy. Sklep ma swoje plusy i minusy, trudno powiedzieć, które przeważają – w moim odczuciu jakoś się to równoważy. Jeśli chodzi o plusy to jest to uprzejma, sympatyczna obsługa (wszyscy pracownicy łatwo rozpoznawalni dzięki strojom firmowym), przystępne ceny (np. bakłażan w cenie 1,99zł za sztukę czy nabiał). Wybór towaru jest jednak dość ograniczony, części rzeczy w sklepie nie ma. Jest za to bałagan – kosze przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy, a raczej totalnego chaosu. W sklepie było też nie do końca czysto, na niektórych półkach brakowało towaru. Do plusów mogę jeszcze zaliczyć krótką kolejkę do kasy - na obsługę czekałem niecałe dwie minuty. W sklepie, za strefą kas jest cukiernia – nie wiem czy należy do netto, jest w każdym razie w tym samym pomieszczeniu, mieli tam smaczne i tanie ptysie.
Lubię robić tu zakupy, bo przypominają mi się czasy studenckie, kiedy to mieszkałem w tej okolicy. Poza tym ma ono swoisty klimat. Ceny na straganach z pewnością nie są tak atrakcyjne jak w supermarketach, ale za to towar jest świeży, ładnie wyeksponowany, mam możliwość porozmawiania ze sprzedawcą, pochodzenia sobie, wybrania spośród kilku stoisk. Mamy sezon truskawkowy, więc interesowały mnie własnie te owoce. Sprzedawca był sympatyczny, wyjasnił mi różnicę pomiędzy dwoma gatunkami truskawek, które miał w ofercie. Kupiłem też zielony groszek w strączkach (wspomnienie smaku z dzieciństwa) i swieżą zieleninę.
Mam sentyment do barów mlecznych. Przechodziłem koło baru Jeżyckiego i uznałem, że wstąpię na jakąś zupę. Bar jest skromny, ale było w nim czysto, na stolikach nie było naczyń po poprzednich gościach. Do kasy przede mną stały dwie osoby, z wyglądu studenci. Obsługa była uprzejma (ale za wiele się nie spodziewajmy, uprzejma jak na warunki barowe), pani pracowała w szybkim tempie, widać wprawę w wydawaniu posiłków dla wielu osób. Zupę otrzymałem błyskawicznie, była smaczna i pożywna, aczkolwiek byłaby lepsza, gdyby dodano do niej mniej mąki. Cena była bardzo niska.
To sklep z artykułami dla zwierząt, który znajduje się na Ratajach, w pasażu Rondo, na pierwszym piętrze. W sklepie oferowane są karmy i akcesoria dla zwierząt, wybór towarów jest dość duży, dostępne są karmy róznych firm i sporo gadżetów dla zwierzaków. Nie mam zastrzeżeń co do czystości czy porządku w sklepie – wszystko było należycie utrzymane. Personel w sklepie był dobrze zorientowany w temacie, można liczyć na pomoc w wyborze. Zostałem obsłużony sprawnie i w bardzo miły sposób. Ceny kształtują się na srednim poziomie.
To nieduża ksiegarnia znajdująca się w centrum handlowym King Cross Marcelin. Księgarnia jest dość dobrze zaopatrzona, jest tu sporo nowości, w ofercie również podręczniki. Ceny kształtują się na średnim poziomie, na podstawie karty stałego klienta można uzyskać niewielki rabat. Plusem jest obsluga – bardzo uprzejma, profesjonalna, doskonale zorientowana w asortymencie. Bez problemu można uzyskać pomoc w znalezieniu jakieś pozycji czy poradę, którą książkę wybrać. W sklepie było czysto, panował tam porządek
To duży, przestronny sklep z odzieżą męską i damską. Ceny kształtują się tu na przystępnym poziomie, a wybór odzieży jest zadowalający. Z zaciekawieniem przyjrzałem się dostępnej tu ofercie koszul i garniturów, kilka modeli przypadło mi do gustu, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. W sklepie było czysto, panował tam porządek. Obsługa była uprzejma, pracownica pomogła mi znaleźć odpowiedni rozmiar koszuli, sprawnie zostałem też obsłużony przy kasie. Sklep godny polecenia.
Byłem w Starym Browarze, pewnym krokiem skierowałem się w stronę Kuchni Świata i nagle ZONK! Jestem w Triumphie. Niestety Kuchnie Świata, jeden z moich ulubionych sklepów się nie utrzymał i jego miejsce zajął salon z bielizną. Mimo, iż serce mnie boli, obiektywnie muszę ocenić, że sklep ten jest całkiem na poziomie. Jest czysty, elegancki, dobrze zaopatrzony, z bardzo miłą obsługą. Ceny są zbliżone do cen w innych sklepach tej sieci. Dla miłośniczek bielizny tej marki to na pewno miejsce godne odwiedzenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.