Zdecydowanie mój ulubiony sklep, na pewno jest to częściowo związane z bliskością miejsca zamieszkania, ale liczy się też podejście do klienta. Czasem nawet nie muszę mówić co chcę, Pani sama podaje mi moje ulubione papierosy :)
Przy kasach samoobsługowych, to jest dramat żeby doczekać się na obsługę. Kiedy chciałam oddać butelki w ramach działań ekologicznych, okazało się że personel nie znał regulaminu swojego i zostałam zbyta stwierdzeniem, że to sklep a nie skup butelek. Jak dla mnie odżywka zdecydowanie poniżej poziomu i nie mającego nic wspólnego z jakością obsługi.
Byłam u lekarza i postanowiłam zrobić zakupy w pobliskich Delikatesach Centrum. Nie wzięłam koszyka, ponieważ wchodziłam jedynie po pieczywo. Podeszłam do stoiska piekarniczego,a tu nagle wyskakuje na mnie Pani Sprzedawczyni krzycząc na cały sklep "A gdzie Koszyk!!!!" Poczułam się jakbyśmy cofnęli się w czasie o jakieś 25 lat kiedy to klient był dla sprzedawcy, anie odwrotnie. Spokojnie i grzecznie odpowiedziałam Pani, że weszłam jedynie po pieczywo i nie będę szukać po całym sklepie koszyków, których nie ma przy wejściu na sam. Następnie poprosiłam Panią o pieczywo, niestety Pani chyba miała zły dzień bo wręcz rzuciła mi bułkami, a gdy poprosiłam o pokrojenie chleba usłyszałam jak mruczy pod nosem, że Paniusi się nawet nie chce chlebka w domu kroić. No po prostu tragedia. Nie robię w tym sklepie za często zakupów, ale do tej pory byłam tam obsługiwana w sposób miły i mówiąc szczerze już dawno nie spotkałam się z tak aroganckim zachowaniem ze strony sprzedawcy. Mam nadzieję, że Pani miała zły dzień i że nie zawsze zachowuje się w ten sposób.
Personel jest Super, Panie są niesamowicie miłe i kompetentne, zawsze potrafią doradzić i ogólnie zakupy robi się tam bardzo przyjemnie. Niestety incydent z soboty zweryfikował troszeczkę moją dotychczasową opinię na temat tego sklepiku. Przyszłam rano po pieczywo, jak zwykle kolejka była niewielka, więc cierpliwa czekałam na dojście do lady. Klientka przede mną miała do odbioru tort dla Pary Młodej. Kiedy Pani ekspedientka podała tort okazało się, że ma czerwone napisy (których Pani przy zamówieniu absolutnie nie chciała), jednak, jak się później okazało, nie był to największy problem. Klientka otrzymała tort w kartonie prostokątnym do którego zmieściłby się jeszcze jeden torcik. Kiedy poprosiła o jakieś zapakowanie otrzymała jedynie pergamin do przykrycia ciasta z góry. Uważam, i myślę że większość zgodzi się ze mną, że jeśli Cukiernia ma w swojej ofercie ciasta i torty na wynos to powinna mieć również typowe pudełka do zapakowania ciast lub tortów, żeby ułatwić klientom ich doniesienie w nienaruszonym stanie do domu. Pani, trudno się dziwić, była oburzona zaistniałą sytuacją i powiedziała, że absolutnie nic już nie zamówi w tej Cukierni i nie będzie polecać jej znajomym.
Opisałam to, aby pokazać jak Firma, która ma bardzo dobrą opinię w Bielsku może sobie ją popsuć takim małym błędem, jakim jest brak pudeł na torty.
W ten dzień byłam załatwić formalności w PZU chcąc przejść na ubezpieczenie indywidualne. Z czterech ogólnie dostępnych okienek obsługi klienta działało jedno, a ludzie czekali w kolejkach godzinami. Ja osobiście straciłam 1,5h. Dałam +1 ponieważ Pani, która w końcu po godzinie zjawiła się przy drugim okienku była sprawna, energiczna i miła.
Polecam!!! Panie przy kasie bardzo miłe i uśmiechnięte :-))). Każdego klienta powita miłe "dzień dobry" oraz uśmiech, a następnie po skasowaniu towarów jesteśmy żegnani z uśmiechem słowami
"dziękujemy za zakupy, zapraszamy ponownie"!!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.