Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (73)
Do sklepu Top...
Do sklepu Top Secret udałam się przy okazji zwiedzania Galerii Jeziorak w Iławie. Generalnie lubię ten sklep i chciałam zobaczyć jak jest wyposażony w mniejszej miejscowości. Niestety zawiodłam się. Odzież wyglądała jakby z poprzedniej kolekcji. Mamy sierpień a na wieszakach pełno było płaszczy jesiennych rzekomo przecenionych. Szczególną uwagę zwróciłam na jeden wieszak, nad którym widniała informacji o promocji „już od 40zł”. Przejrzałam każde ubranie, które wisiało na tym wieszaku i znalazłam tylko 1 płaszcz, który kosztował 80zł, reszta była znacznie droższa. Nawet jednego ubrania w cenie 40zł… Podeszłam do kolejnego wieszaka z ceną „już od 80” i tam znalazłam już taką cenę, ale… tylko na 1 produkcie, reszta w wyższych cenach. Zaczęłam rozglądać się za obsługą sklepu. Panie stały przy kasie i rozmawiały, więc nie miałam okazji sprawdzić ich kompetencji w zakresie pomocy klientowi. Klienci sami spacerowali po sklepie przeglądając ubrania i wychodząc jeden po drugim ze sklepu. Na całej sali sprzedaży wisiały informacje z obniżkami cen, które nie były dla klienta namacalne. Osobiście zniechęciło mnie to do dalszych poszukiwań czegokolwiek dla siebie w tym sklepie. Ubrania były estetycznie ułożone, w sklepie panował ogólnie porządek. Natomiast zostałam niemiło zaskoczona asortymentem, ponieważ był on naprawdę nieciekawy, w przeciwieństwie do oddziałów Top Secret w większych miastach. Raczej taka polityka nie przyciągnie do sklepu większej ilości klientów, zwłaszcza, że firma ma do zaoferowania ciekawe towary dobrej jakości. Nie polecam nikomu. Sklep jak na taką lokalizację mógłby wyeksponować więcej ciekawego towaru w dostępniejszych dla ludności z małego miasteczka cenach.
Galeria Jeziorak jest...
Galeria Jeziorak jest stosunkowo nowym centrum handlowym w Iławie, którego zdecydowanie wcześniej miastu brakowało. Lokalizacja jest bardzo dobra, bo prawie w centrum miasta. Zorganizowany jest łatwy dojazd. Do galerii udałam się samochodem więc miałam okazję skorzystać z parkingu, po którym można całkowicie swobodnie się poruszać. Jedynie jego oznakowanie można byłoby ulepszyć, bo z wyjazdem za pierwszym razem w dobrym kierunku może być problem. W każdym bądź razie mi się udało tylko dzięki intuicji, bo znaków nie zauważyłam. Ogólnie centrum zarówno na zewnątrz jak i w środku jest czyste i zadbane. Spodobały mi się szczególnie estetyczne ławki, które stoją na korytarzach w dużej ilości. Bez problemu po wyjściu z każdego butiku znaleźć można wolne miejsce na ławeczce. Wszystko ładnie zaprojektowane w nowoczesnym stylu. Sam spacer po centrum może być przyjemny ze względu na estetyczne wnętrze galerii. Co do butików – jest ich sporo. W każdym, do którego miałam przyjemność wejść, było czysto i panował ogólnie porządek zarówno na półkach jak i we wnętrzach sklepów. Sklepiki są przestrzenne i dobrze zagospodarowane tak, że poruszanie się po nich mimo kilku klientów nie sprawia dyskomfortu. Same towary są raczej dobrej jakości, przynajmniej z tych, które przymierzałam. Jednak o tej porze obserwuję w sklepach raczej końcówki kolekcji i w niektórych sklepach już nie ma typowej rozmiarówki. W sklepach dostępni byli dla klientów sprzedawcy. Raczej zza kasy obserwowali klientów aniżeli byli obecni na sali sprzedaży. Wszyscy byli uprzejmi i zarówno witali jak i żegnali swoich klientów. Reasumując, przyjemne miejsce, dobrze zorganizowane w nowoczesnym stylu i oferujące często asortyment z wyższej półki, którego nie ma w innych sklepach w mieście. Polecam.
Do sklepu Media...
Do sklepu Media Markt pojechałam obejrzeć lodówki. Wcześniej zapoznałam się z ofertami sklepów internetowych, więc miałam przy sobie dla porównania ściągę. Otoczenie przed sklepem, jak i wewnątrz było czyste. Zwróciłam szczególnie uwagę na idealnie czystą podłogę na sali sprzedaży, bo z doświadczenia wiem, że na ciemnej wykładzie widać każdy paproszek, także patrzyłam się na nią z wielkim podziwem. Sklep jest bardzo przestronny, jest sporo miejsca między regałami, tak że można swobodnie oglądać towary. Asortyment też jest zadowalający, choć konkurencja na Matarni ma większy. Wszystko oznaczone w sposób intuicyjny, bardzo czytelny. Każdy sprzęt ma naklejkę z danymi technicznymi, na których znajdziemy najważniejsze parametry. Dzięki temu mogłam bez problemu porównać kilka lodówek. Porównując dane z mojej ściągi do tych, które znajdowały się na sprzęcie doszłam do wniosku, że jednak zamówię lodówkę przez Internet. Ceny zdecydowanie są wyższe w Media Mark. Lodówka, którą sobie upatrzyłam była prawie 500zł tańsza w sklepie internetowym. Biorąc pod uwagę koszt rzędu 3000zł to spora różnica. Jednak cieszę się z wizyty w Media, bo poznałam kilka nowych modeli, które również mi się spodobały. Samo rozmieszczenie rzeczy na sklepie zachęciło mnie do przespacerowania się po innych działach. Sklep ogólnie jest bardzo estetyczny. Cieszy też oko ilość sprzedawców dostępnych klientowi, jeśli chodzi o skorzystanie z rady. Z punktu widzenia klienta, który przychodzi do sklepu po konkretny sprzęt i nie ma pojęcia na co zwrócić uwagę, polecam tą placówkę Media Marktu. Można tu liczyć na fachową pomoc, rzetelne informacje i przyjemne podejście do klienta. Tym razem byłam dobrze przygotowana do zakupów więc nie potrzebowałam korzystać z porady, ale niedawno kupowałam telewizor i pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z pomocy pana z obsługi klienta. Co też ważne w sklepie nie tworzą się kolejki. Kasjerzy sprawnie obsługują klientów i też kas jest optymalna ilość. Polecam i gratuluję dobrego zarządzania sklepem.
Sklep firmowy BIG...
Sklep firmowy BIG STAR w centrum handlowym Fashion House. Miejsce chaotyczne. Panie sprzedawczynie przypominają posągi opierającego się o regały. Ich postawa mówi „jestem tutaj z przymusu, więc niech nikt się nie dziwi, że nie chce mi się nic robić.” Byłam w szoku kiedy młode dziewczyny stały obojętnie przy stosie poprzewracanych koszulek męskich, w których grzebał od czasu do czasu jakiś klient, zamiast je w jakiś sposób uporządkować. Big Star to jedyny sklep w tym centrum, gdzie mój maż cokolwiek kupuje. Jednak po naszej ostatniej wizycie długo tam nie zajrzymy. Sklep wygląda jak pudełko, do którego wrzuciło się nieposegregowane śmieci i jeszcze wstrząsnęło. Nie można liczyć na pomoc pań z obsługi. Naprawdę zachowują się tak, że odechciewa się o cokolwiek pytać i z resztą sprawiają wrażenie, jakby niczego nie wiedziały. Z przykrością stwierdzam, że robienie zakupów w tym miejscu przestało już należeć do przyjemności. Przydałoby się jakieś szkolenie dla tamtejszych pracownic, bo naprawdę sklep przez nich traci. Nie rozumiem jak można tak zapuścić sklep. Na środku, na podłodze przesuwały się powoli wielkie „kociuny” z kurzu. Taki widok mnie zszokował, a panie zamiast się wziąć za porządki – stały i sobie gawędziły. Natomiast klienci sami się praktycznie obsługiwali. Nie mam zarzutów jedynie do pana kasjera. Młody chłopak, który dosyć szybko się uwijał tak, że nie tworzyły się kolejki. Ceny ubrań były na dostępnym poziomie. Rzeczywiście można coś dla siebie wybrać, choć moim zdaniem prędzej dla mężczyzn. Osobiście jak dla mnie – ubrania z kolekcji sprzed kilku lat i albo krótkie i szerokie koszulki, albo wąskie i długie. Sklep ma w sobie potencjał, lecz jest niestety marnowany.
Fashion House w...
Fashion House w Gdańsku. Lokalizacja przy wysypisku śmieci, więc zapach przed centrum niezmiennie ten sam…. wiadomo jaki. Jednak sporo klientów, zwerbowanych przez hasła reklamowe o 70% obniżkach markowych cen, przyjeżdża tam na zakupy. Na szczęście zarządca dobrze zorganizował dużą ilość miejsc parkingowych. Sama czasami tam zaglądam ciągle mając nadzieję, że uda mi się w końcu kupić coś fajnego. Wygląd zewnętrzny całkiem ciekawy, na pewno odróżnia się od innych centrów handlowych w Gdańsku. W środku już troszkę gorzej. Człowiek czuje się jakby chodził po prostu po hali garażowej, której ściany są pomalowane w kolorowe pionowe pasy. Większość butików ma okropną podłogę – jakby chodziło się po betonie. Co jednak najistotniejsze – centrum reklamuje się ciągle, że ma ogromne przeceny, promocje, markowe ubrania. Prawda wygląda jednak inaczej. Rzadko zdarza się, żeby coś naprawdę można było kupić taniej niż w innych sklepach. Jakość towarów natomiast budzi wiele zastrzeżeń. Ubrania znajdziemy tam z końcówek kolekcji, ale nie z zeszłego roku, tylko sprzed kilku lat… Moim zdaniem to zwykły hangar z ubraniami, których nikt już nigdzie nie chciał kupić, bo albo są krzywo skrojone, albo mają kiczowaty wzór. Jest zaledwie kilka sklepików, które mają dosyć normalny asortyment. Nawet tamtejsze restauracyjki są w tym samym guście. Jedzenie okropne, a ceny takie same jak w dobrej restauracji w centrum miasta. Próbowałam już dania chyba z każdej i zawsze byłam zawiedziona. W ogóle ceny są kosmiczne w stosunku do atrakcyjność towarów. Stoiska międzysklepowe – stoją jakby same dla siebie. Nigdy nie widziałam, żeby ktoś tam coś kupował. Generalnie sama jakość tego, co oferuje Fashion House mnie osobiście odstrasza. W butikach zatrudniona często jest młodzież, która niewiele wie na temat fachowej obsługi klienta. Prawie wszędzie bałagan na półkach. Poprzewracane rzeczy w koszach z resztkami. Brudne podłogi. Ogólnie centrum jest słabo oznakowane, nie ma żadnych wskazówek gdzie jaki sklep konkretnie się znajduje. Centrum nie jest godne polecenia.
Do sklepu Mohito...
Do sklepu Mohito wybrałam się przy okazji robienia zakupów w centrum handlowym Alfa.
Panie sprzedawczynie dobrze znały aktualną ofertę. Orientowały się jakie ubrania w jakich rozmiarach i cenach są do sprzedaży (z tego co podsłuchałam jak doradzały innej klientce). W przymierzalni miła młoda dziewczyna chętnie odwieszała ubrania, z których rezygnowały klientki. Porządkowała ubrania, ale największą uwagę skupiała na klientach. Asortyment sklepu mi osobiście przypadł do gustu. W sklepie sporo było przeceń i to takich rzeczywistych, a nie tylko na plakacie na szybie. Przymierzyłam 5 ubrań w promocyjnych cenach i okazało się, że 3 z nich były źle skrojone lub jakoś niewymiarowo, niestandardowo uszyte. Kolejna rzecz, która była już w normalnej cenie, oczywiście odpowiednio wyższej, była już dobrze uszyta. Odniosłam wrażenie, że sklep pewnie musiał przecenić te „dziwnie uszyte” ubrania, żeby ktokolwiek je kupił. Towar był ładnie, w sposób uporządkowany i estetyczny wyeksponowany. Ubrania wisiały na wieszakach według kolorystyki. Wszystkie koszulki będące w promocji równo poskładane na półkach. W sklepie czysto i przyjemnie. Osobiście nic nie wybrałam dla siebie, ale wybór odzieży był spory i różnorodny. Na pewno sklep odróżnia się od innych w miarę przystępnymi cenami i eleganckim stylem. Lokalizacja też jest bardzo dostępna. Panie sprzedawczynie miłe i obrotne. W sklpie było sporo klientów, ale pani kasjerka sprawnie obsługiwała klientów niedopuszczając do utworzenia się kolejek. Mam zamiar wrócić na zakupy w wolniejszej chwili i przy wolnej gotówce do Mohito i na pewno polecam innym.
Do przychodni Eter-Med...
Do przychodni Eter-Med przy ul. Jaskółczej w Gdańsku udałam się pierwszy raz ze skierowaniem do neurologa. Koleżanka poleciła mi panią doktor Dorotę Ż. Nie byłam zapisana do tej przychodni, więc mój czas oczekiwania na wizytę był wydłużony, choć wynosił jedynie miesiąc. Zarejestrowano mnie bez problemu z pełną życzliwością. Przyznam szczerze, że bałam się sama jechać do przychodni ze względu na jej położenie w nieciekawej dzielnicy Gdańska. Budynek na zewnątrz wygląda jakby był opuszczony i odstrasza. Przed wejściem pełno śmieci. Jednak wchodząc do środka zostałam przyjemnie zaskoczona. Przyjemne kolory ścian pokryte tapetą, przez co człowiek przytulniej się czuje. Niedawno chyba musiał być przeprowadzany tam remont, bo wszystko bardzo ładnie i estetycznie wygląda. Gabinet również czysty i dobrze wyposażony. Pierwszy raz nic nie przypominało mi wystroju lat 80-tych. Naprawdę nie mogłam wyjść z podziwu. Pani doktor okazała się pierwszym lekarzem w moim życiu, który z pełnym zaangażowaniem podszedł do mojego przypadku. Zostałam przebadana wzdłuż i w szerz. Nastawiona byłam na całkiem inne zachowanie, do którego już w sumie przywykłam. Tutaj jednak zasypana zostałam mnóstwem pytań w celu wyeliminowania pewnych chorób. Tak wygląda dopiero profesjonalne podejście do pacjenta, bo nie zawsze człowiek skojarzy co jest istotne do zdiagnozowania choroby. Lekarka sama z siebie, bez moich próśb skierowała mnie kilka badań. Bardzo mnie to zdziwiło, gdyż w dzisiejsza służba lekarska raczej kojarzy się ludziom wprost przeciwnie. Wczoraj byłam u laryngologa. Doktor Anna W. – świetna kobieta, bardzo uprzejma, miła, komunikatywna. Wszystko mi jasno wytłumaczyła, przebadała. Ogólnie każdy gabinet wyposażony jest w komputer. Świetna sprawa jeśli chodzi o wypisywanie recept. Być może pacjent musi dłużej czekać na ich wypisanie, ale za to są czytelne dla każdego. W recepcji pracują przemiła i sympatyczna młoda kobieta, w długich blond włosach. Przychodnia wydaje się być bardzo dobrze zorganizowana. Dostępnych jest sporo specjalistów, można wykonać podstawowe i rozszerzone badania. Mimo, że przychodnia znajduje się na drugim końcu miasta od mojego zamieszkania, zaczęłam się zastanawiać, czy się do niej nie przepisać. Naprawdę widać różnicę, w porównaniu do mojej osiedlowej przychodni na Chełmie. Od mojej pierwszej wizyty w tym miejscu każdemu polecam tą przychodnię. Sama zapisałam się na wizyty do kolejnych specjalistów.
Codziennie w pracy...
Codziennie w pracy włączamy z koleżankami Radio Złote Przeboje. Pracujemy w biurze i odrobina muzyki umila nam 8 godziny pracy z papierami. Słuchamy tego radia, ponieważ ono odbiera najczyściej w naszym starym radioodbiorniku. Codziennie ta sama muzyka… Kilka utworów wałkowanych non stop. Ostatnio śmiałyśmy się, że kolejność puszczanych piosenek jest do przewidzenia. Codziennie piosenka Santany, która nas dobija. Kabarety są mało śmieszne. Na prognozę pogody w ogóle nie zwracamy uwagi, bo się nie sprawdza. Radio, jak sama nazwa wskazuje, powinno puszczać same największe przeboje. Szkoda, że ta rozgłośnia zna tak krótką ich listę. W wiadomościach często podawane są żenujące informacje, typu: prezydent Wałęsa ciągle przebywa w szpitalu… Naprawdę to radio nie reprezentuje sobą wysokiego poziomu. Tyle ciekawych rzeczy się dzieje, czy naprawdę tak ciężko jest zebrać i przedstawić w interesujący i rzetelny sposób jakieś wiadomości? Wydaje mi się, że jednak nie. Inni dają sobie znacznie lepiej radę. Radio powinno raczej nazywać się: Radio Spokojne Przeboje lub Radio Powtarzające się Przeboje. Generalnie nie polecam.
Do Rock Cafe...
Do Rock Cafe wybrałam się razem ze znajomymi w piątkowy wieczór. Wchodząc do klubu od razu udzielił nam się świetny klimat. W Gdańsku jest niewiele pubów z tego rodzaju muzyką, tak więc świetnie, że powstało takie miejsce. Mimo sporej ilości osób w klubie, nie miałam problemu z dostaniem się do baru. Piwo z kija bardzo szybko jednak zamieniliśmy na to z butelki, ponieważ smakowało jak woda. Barmani nie wyróżniali się nadzwyczajną uprzejmością. Zostałam obsłużona „jak kolejny klient”. Ceny porównywalne do innych klubów na starówce, ani wyższe ani niższe. W porównaniu do innych pubów w mieście raczej wyższe. W klubie ogólnie panował porządek, świetny wystrój adekwatny do charakteru klubu. Jedyne co bym zmieniła to więcej miejsca dla niepalących. Generalnie palacze mają wydzieloną znaczną część klubu. Muzyka ciekawie dobrana, pojawiły się kawałki nowe i te klasyczne. Utwory co ważne nie powtarzały się, bardzo to lubię. Wszystkie idealnie połączone. Świetnie się wybawiłyśmy i na pewno jeszcze nie raz wybierzemy ten klub do odreagowania po ciężkim tygodniu pracy. Ważna dla nas – nasze ubrania nie były przesiąknięte dymem tytoniowym – kolejny duży plus. Klub organizuje też imprezy tematyczne, czwartki oczywiście dla studentów. Polecam - miejsce z niepowtarzalnym klimatem.
Dziś w pracy...
Dziś w pracy przydzielono mi misję zakupienia kartki urodzinowej dla koleżanki. Zdecydowałam, że pojadę do Empiku. Wydawało mi się, że tam będzie ciekawy wybór. Przy samym wejściu przywitał mnie ochroniarz, co było dla mnie wielkim miłym zaskoczeniem. Szybko odnalazłam interesujący mnie dział z kartkami okolicznościowymi. Kartek było sporo. Niestety żadna w rozsądnej cenie nie urzekła mnie oryginalnością. Zmuszona brakiem czasu na dalsze poszukiwania w innych miejscach wybrałam najdroższą kartkę za 20zł.Nie mogłam znaleźć pewnej książeczki dlatego poprosiłam o pomoc sprzedawcę, na którego musiałam się trochę naczekać. Wszyscy byli zajęci. 2 panie obsługiwały kasy, ktoś inny porządkował artykuły na półkach. W końcu ktoś przestał obsługiwać innego klienta i mógł zająć się mną. Zaprowadzono mnie na dział, w którym znajdowała się moja książeczka i wskazano ją konkretnie na półce. Pani była miła i sympatyczna, z pełnym zaangażowaniem udzieliła mi pomocy. W sklepie było czysto, towar poukładany tematycznie. Świetnie oznaczone działy z artykułami. Odpowiednio wyeksponowane pozycje premierowe, top, czy też będące w promocji. Empik udostępnia miejsce do poczytania książek czy gazet – świetne rozwiązanie dla osób, które nie chcą kupować produktu „w ciemno”. Dodatkowo można przesłuchać płytę z muzyką, wywołać zdjęcia i to wszystko w otoczeniu kompetentnej i znającej się na rzeczy obsługi. Sklep jest ogólnie dobrze zorganizowany. Posiada szeroki asortyment, dodatkowo w przypadku braku na stanie jakiejś pozycji, możliwe jest jej zamówienie. Wiem, bo ostatnio chciałam kupić najnowszą książkę ulubionego pisarza i empik nie miał jeszcze tego na sklepie w sprzedaży. Generalnie świetne miejsce udostępniające namiastkę kultury. Ceny według mnie są na średnim poziomie. Przekonałam się kilkakrotnie, że bardziej opłaca się zamówić coś przez sklep internetowy i odebrać na miejscu w Empiku, niż zdecydować się na kupno w salonie. Natomiast generalnie polecam ten salon ze względu na wybór wszelkiej maści pozycji literatury i muzyki.
Zachęcona przez koleżanki...
Zachęcona przez koleżanki odwiedziłam w Galerii Przymorze sklep odzieżowy Takko. Z daleko widać było ogromne szyldy z informacją o 70% przecenie. W efekcie nie zauważyłam jakichkolwiek tak spektakularnych obniżek ubrań. Jedynie biżuteria miała niższe ceny. Sklep mnie ogólnie nie zachwycił, jest nijaki, bez charakteru. Spory asortyment, ale bez stylu, zwykłe bawełniane koszulki i spodnie. Kiepsko rozplanowane zostało ustawienie okrągłych wieszaków z ubraniami, które są stoją zbyt blisko siebie. Trzeba się przeciskać między nimi, żeby coś obejrzeć, a przy okazji nie ma szansy, żeby czegoś nie strącić. Po chwili takiego oglądania, człowiek traci ochotę na przebywanie w tym sklepie. Przymierzyłam jednak dwie piękne na wieszaku koszulki, które okazały się źle skrojone… Ogólnie gołym okiem widać, że ubrania są kiepskiej jakości, raczej – „rynkowej”. Ceny nie powiem – przystępne. W sklepie czyściutko, wszystko poukładane równiutko, towary dobrze ocenowane. Sklep przypominał lekko muzeum – zero ruchu, zaledwie kilku klientów szwędało się po sali sprzedaży. Problemu z czasem obsługi więc nie może być. Sprzedawczynie bardzo miłe, jednak widoczne tylko przy kasie. Tam praktycznie nic się nie dzieje. Nie polecam, według mnie strata czasu.
W upalny dzień,...
W upalny dzień, po wyjściu z pracy udałam się do Galerii Bałtyckiej na zakupy. Początek shoppingu zaczęłam od sklepu Reserved. Mnóstwo przecen, duża hala sprzedaży, sporo klientów. Ogólnie w sklepie panował porządek, ubrania w miarę poukładane, ceny na każdym produkcie do znalezienia intuicyjnie. Panie w poczekalni bardzo miłe. Doradzają, jeśli ktoś o to prosi. Proponują, że odwieszą ubrania, na których zakup klientki się nie zdecydowały. Co mnie zdziwiło, w sklepie zatrudniona jest młoda dziewczyna, która jest raczej bardzo pulchnych kształtów. Bardzo mi się to spodobało, gdyż zazwyczaj w tego rodzaju sklepach sprzedawczynie wyglądają niemal jak modelki, co przyprawić może człowieka o kompleksy i według mnie jest sztuczne. Tutaj jednak widocznie stawia się na jakość a nie na wygląd i super! W końcu mamy równouprawnienie. Ważne, że dziewczyna jest sympatyczna i sumiennie wykonuje swoje obowiązki, także duży plus za to. Poza tym w tle „leciała” przyjemna, łagodna muzyka – w sam raz na upalny dzień. Sklep jest ogólnie przyjemnie zorganizowany. Panie kasjerki uwijają się szybko, nie tworzą się długie kolejki. Jedyne co mogłabym skrytykować to jakość ubrań. Przymierzyłam kilka ciuszków. Nie rozumiem jak w jednym sklepie konkretnej marki może występować taka różnica w „rozmiarówce”. Jedna bluzka w rozmiarze M – za mała. Druga bluzka – rozmiar S – za duża. Spodnie krzywo skrojone. Ogólnie asortyment określiłabym jako drugi gatunek. Niewymiarowe rzeczy, ciężko wybrać coś, żeby pasowało całkowicie do figury, mimo, że w innych sklepach odzieżowych nie mam żadnego problemu. Być może tylko te przecenione produkty są takie kiepskie, bo ogólnie posiadam kilka rzeczy z Reserved i nie narzekam, choć zakupiłam je kilka lat temu. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak, że sklep zaczął sprzedawać gorszej jakości rzeczy. Ceny są dostępne dla każdego, zawsze jakaś promocja, albo coś z nowej kolekcji – porządniejszego. Podsumowując, sklep jest porządnie zorganizowany z miłą obsługą – wszystko w porządku. Polecam.
Do studia mebli...
Do studia mebli kuchennych w centrum handlowym Auchan w Gdańsku udałam się pod wpływem natchnienia, przy okazji robienia zakupów w supermarkecie. Niebawem odbieram mieszkanie i powoli poznaje rynek mebli kuchennych. Studio choć jest małej powierzchni ma sporą wystawę nowoczesnych mebli kuchennych, ale nie tylko. Pięknie klasyczne kuchnie, bardziej nowoczesne, przytulne, każdy znajdzie coś dla siebie. Właśnie ich styl przyciągnął moją uwagę. Zostałam mile zaskoczona profesjonalną obsługą. Pan Andrzej T. z nadzwyczajną kulturą osobistą i wyczuciem przedstawił mi ofertę. Odpowiadał na moje pytania tak, jakby czytał w moich myślach i wiedział na czym mi zależy. Warunki wykonania kuchni zostały mi przedstawione w sposób bardzo jasny, nie pozostawiający żadnych wątpliwości. Przedstawiono mi kilka przykładowych projektów i chyba skutecznie zachęcono do skorzystania z propozycji zaprojektowania kuchni, mimo, że ceny nie należą do najniższych. Jednak myślę, że warto zapłacić więcej i mieć gwarancję, że się zatrudniło profesjonalną firmę do zaprojektowania i wykonania kuchni. Otrzymałam mnóstwo interesujących folderów reklamowych studia Fama. Niczego więcej oczekiwać nie można. Z całą pewnością ten salon jest godny polecenia. Zdecydowanie polecam
Wybrałam się z...
Wybrałam się z mężem do salonu BRW na obrzeżach miasta, bo tamtejszy salon ma ogromną powierzchnię. Nastawiliśmy się na oglądanie super mebli o nowoczesnym wzornictwie i dostępnym cenach. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy weszli do środka… Meble o starodawnych wzorach, mało świeżości i lekkości. Asortymentu jest sporo, jednak po obejściu całego sklepu doszliśmy do wniosku, że nie spodobał nam się nawet 1 mebel. Ceny nieadekwatne do jakości. Już wyeksponowane meble są podniszczone, kiedy nie są jeszcze użytkowane. Co dopiero będzie jak zabierze się je do domu… BRW skopiowało pomysł poruszania się po sklepie od konkurencji, z tym, że nie do końca. Brakuje oznaczeń, człowiek porusza się jak po labiryncie, z którego nie widać nadziei na wyjście. Tragedia, tylko nas to rozzłościło. Obeszli wszystko z kilka razy zanim udało nam się wyjść ze sklepu. W czasie naszej wizyty sklep wyglądał prawie jak opustoszały – zauważyliśmy może z 1 rodzinę, która oglądała meble. Poza tym jeśli chodzi o klientów – pustki, w przeciwieństwie do obsługi. Ilość obsługi jest zadowalająca, prawie na każdym kroku stoisko do obsługi klientów. Chyba sprzedawcy mają zakazane wychodzenie poza te stanowisko. Panie tylko stały i rozmawiały ze sobą – zero zainteresowania klientem. Jakbyśmy byli niewidzialni. Rozumiem, gdyby były tłumy klientów, ale w naszej sytuacji… Ze względu na lokalizację i kiepską ofertę handlową nie dziwię się, że w sklepie nie było klientów. Wygląda na to, ze BRW ucieka konkurencja i to mocno. Potwierdza to również katalog z meblami, który na 2011 rok jest prawie identyczny do zeszłorocznego. Nie polecam tego miejsca pod żadnym względem. Bez fachowej obsługi, do której przyzwyczaiły nas inne sklepy z tej branży, bez ciekawych promocji, bez zachęcającego wystroju wnętrz…
Decathlon przy Auchan...
Decathlon przy Auchan w Gdańsku choć niedawno został otworzony to już kilkakrotnie był przeze mnie odwiedzany. Lokalizacja jak dla mnie – super, blisko mieszkanie, które mi się buduje. Cieszę się, że będę miała tak blisko do sklepu sportowego, który ma dostępne ceny dla każdego. Faktem jest, że posiada on głównie produkty własnej marki Quechua, które są raczej z niskiej półki. Brakuje być może więcej asortymentu bardziej popularnych firm, typu Adidas, Nike. Być może w zamyśle miał być to sklep z tańszymi rzeczami sportowymi, na które stać będzie każdego. Jednak porządne obuwie moim zdaniem również można znaleźć w Decathlonie. Ceny są tak przystępne, że nikt już nie może mieć wymówki, że nie uprawia sportu, bo nie stać go na odpowiedni strój. Promocje są ciekawe, jest ich sporo i są warte skuszenia się. Ogólnie sklep jest świetnie zorganizowany. Wszystko można wypróbować, rozłożyć, dotknąć. Dzieci mogą pojeździć na hulajnogach, pograć w ping-ponga. Duże ekspozycji, porozkładane namioty na zewnątrz – super! Także ogromny plus dla sklepu, ta duża powierzchnia naprawdę daje pole do popisu i swobodę ruchu. Z całą pewnością to przyciągać będzie do sklepu coraz więcej klientów. Obsługa również kompetentna. Bezproblemowo znaleźć można kogoś do pomocy. Widać, że sporo jest zatrudnionych sprzedawców-doradców. Z tego co zauważyłam, Ci ludzie zostali albo porządnie przeszkoleni, albo wybrani spośród ludzi uprawiających jakiś konkretny sport, bo porady i spostrzeżenia, których mi udzielono były naprawdę trafne. W sklepie jest czysto, kilka stanowisk kasjerskich, dzięki którym czas stania w kolejce jest mocno skrócony. Polecam każdemu, osobiście jeszcze nie raz wybiorę się na zakupy do tego sklepu.
Do pijalni czekolady...
Do pijalni czekolady Wedel w Sopocie zabrał mnie mąż. Wykupił wcześniej kupon z Groupona na menu tej kawiarni. Szczerze powiem, że odliczałam dni do wyjścia. W końcu udaliśmy się do tego bardzo urokliwego miejsca. Sama kawiarnia położona jest w ciekawej i korzystnej lokalizacji. Spacer monciakiem był dla nas przedsmakiem. Lokal wprost doskonały, przemiłe kelnerki. Skromny ale zarazem elegancki i urokliwy wystrój pomieszczenia, bez zbędnego przepychu. Mimo zapełnienia gośćmi całego lokalu, kelnerki świetnie dawały sobie radę. Pracowały jak mrówki, czas oczekiwania na zamówienie był zaskakująco krótki. Bardzo szybka i sympatyczna obsługa. Nie wspomnę o smaku czekolady – wspaniałe doznanie dla podniebienia. Oprócz czekolady zamówiliśmy desery, które były tak ogromne i sycące, że nie mogliśmy im dać rady. Zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni, ponieważ racje w takich miejscach są zazwyczaj głodowe, a tutaj nie dosyć, że porcje obfite, to jeszcze w przystępnych cenach. Wybór menu tak duży, że to kelnerka musiała dwa razy do nas podchodzić zanim się zdecydowaliśmy. Polecam wszystkim! Z całą pewnością wrócę tam jeszcze nie raz. Przy okazji kawiarnia dobrze wykorzystała kupony rabatowe, bo wzorową obsługą i świetnym menu na pewno pozyskała nowych klientów. Inne kawiarnie mogłyby wzorować się na tej pijalni czekolady.
Razem z narzeczonym...
Razem z narzeczonym postanowiliśmy wybrać się na kolację do Malinowego. Sale przystrojone z dużym wyczuciem, a stoły przybrane zgodnie z tematem czwartkowych wieczorów przy świecach. Super pomysł na przyciągnięcie klientów do lokalu, który można powiedzieć, położony jest na obrzeżach miasta.Urok świec porozstawianych po całej restauracji był po prostu nie do opisania. Potrawy wyśmienite, doskonale przyprawione, po prostu rozpływające się w ustach. Spośród deserów najbardziej smakował nam creme brule, był rewelacyjny, najlepszy jaki kiedykolwiek jedliśmy. Pyszna zapiekanka ziemniaczana – ekstra po prostu. Obsługa szybka i uśmiechnięta. W tle spokojna przyjemna muzyczka. Zostaliśmy obsłużeni jak para książęca. Po prostu wyjątkowo. Ceny jak na nasz portfel dosyć wysokie, ale nie żałowaliśmy. Wychodząc z lokalu byliśmy zadowoleni ze swojej decyzji, także na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy.
Ikea w Gdańsku...
Ikea w Gdańsku położona jest obrzeżach miasta, bo przy obwodnicy, przez co moje odwiedziny w tym sklepie są rzadsze. Z dojazdem komunikacją miejską jest również kiepsko. Najrozsądniej jest wybrać się tam samochodem. Mimo to, warto się poświęcić, choćby po to, by przejść się po całym kompleksie parku handlowego. Mnóstwo tam zieleni i miejsc parkingowych. Miejsce jest po prosu przyjemnie zagospodarowane. Ikea ma świetnie rozplanowane hale sprzedaży. Po tym sklepie chodzi się jak po czyimś mieszkaniu. To jest świetne. Szeroki asortyment i jego wyeksponowanie zasługuje na pochwałę. Znaleźć możemy w tym sklepie prawie wszystko do wyposażenia domu. Nie twierdzę, że jest to dobrej jakości i wytrzyma lata, ale ceny też są odpowiednio niższe. Można tam spotkać takie ceny niektórych artykułów, których nie znajdziemy w żadnej nawet hurtowni. Bardzo podoba mi się wiele praktycznych rozwiązań jakie oferuje Ikea. W ogóle sklep jest bardzo intuicyjnie i logicznie rozplanowany. Na sklepie widać na każdym dziale sprzedawców, doradcy są otwarci na klienta, mili i życzliwi, naturalnie rozmawiają z klientem, jak z kolegą, przez co na pewno lepiej się dogadać i zrozumieć, a przede wszystkim są dostępni „na zawołanie”, nie trzeba się naczekać, aż ktoś raczy do nas podejść. Poza tym doradcy są Takiej organizacji inne sklepy mogą tylko pozazdrościć Ikei.
Wracając pracy postanowiłam...
Wracając pracy postanowiłam przejść się do sklepu Tchibo, zachęcona ofertą promocyjną przesłaną na maila. Trzeba przynać, że sklep w centrum Gdańska jest super położony. Ma dobre gatunkowo towary w umiarkowanych cenach. Warto jednak zapłacić więcej za lepszą jakość. Po wejściu do sklepu od razu zostałam zniechęcona chaosem, który panował w sklepie. Pomieszczenie jest małe, a ruchy spory. Ludzie muszą oglądać produkty posuwając się „gęsiego” jeden za drugim. Ceny nie są umiejscowione w taki sposób, żeby intuicyjnie przyporządkować daną cenę do produktu. Po drugie zapakowane produkty są ponadrywane i niechlujnie powrzucane na półkach. Niewątpliwie to zasługa klientów. Ich ilość uniemożliwia jakiekolwiek działanie obsługi klientów w tym kierunku. Przy kasie znajdowały się tylko 2 osoby, które nie miały czasu na udzielanie pomocy, czy porad niezdecydowanym klientom. Nawet nie zauważają czy ktoś wchodzi czy wychodzi. Zainteresowana byłam konkretnym kocem, który znalazłam i przez chwilę stałam nad nim w nadziei, że ktoś do mnie podejdzie albo chociaż zwróci uwagę. Potrzebowałam rady, ale odpuściłam sobie po obojętności sprzedawców i tłumów, które odwiedziły sklep w tym samym momencie co ja. Raczej nie odwiedzę tego miejsca ponownie, lecz wybiorę inną placówkę Tchibo w Gdańsku.
Bomi na Chełmie...
Bomi na Chełmie w Gdańsku ma korzystną lokalizację, jednak jej nie wykorzystuje w pełni. Jestem przekonana, że gdyby wymienić tam obsługę to przyjemniej robiłoby się zakupy a i klientów byłoby więcej. Często robię zakupy w tym sklepie, bo mam go „pod blokiem”. Wczoraj poszłam tylko po pomidory w puszce. Jak przystało na Bomi, znalazłam kilka firm tego produktu, co jest super. Klient ma duży wybór, może porównać dany produkt z innymi markami i ma gwarancję, że w Bomi jest wszystko. Kiedy już wybrałam konkretną puszkę, coś mnie natknęło, żeby pójść sprawdzić cenę do czytnika. Okazało się, że cena jest inna niż podana „na metce”. Wróciłam się i sprawdziłam o co chodzi. Akurat zmyliło mnie ocynowanie, które nie jest przyporządkowane do miejsca, w którym znajduje się produkt, tylko np. 2 ceny dalej, albo w ogólne go nie ma. Kiedy miałam już w ręce pomidory, których cena mi odpowiadała udałam się na dział alkoholowy, gdyż widziałam wcześniej gazetce promocyjnej, która zawsze jest dostępna przy wejściu do sklepu, że akurat w tym dniu są promocje na te artykuły. Szczególnie lubię 1 rzecz z tego działu, której nie mogę znaleźć w innych sklepach. Znajdowała się między butelkami, które wszystkie miały pod sobą cenę promocyjną wydrukowaną na żółtej karteczce. Zdziwiłam się, że mój faworyt również był między tymi promocyjnymi artykułami. Nie znalazłam jednak interesującej mnie ceny i poraz kolejny zmuszona była do jej sprawdzenia na czytniku. I co się okazało?! Oczywiście mój produkt był w normalnej cenie. W przypadku kiedy klient spojrzy, że na półce są umieszczone same żółte karteczki oznaczające promocję może sugerując się nimi wybrać produkt, który ostatecznie nie jest przeceniony. Nie znoszę takiego wprowadzania człowieka w błąd. Celowe oszustwo mające na celu naciągnięcia klienta. Wiele produktów w Bomi jest źle ocynowana i ułożona w chaotyczny sposób, szczególnie jest chodzi o promocje. Panie obsługujące klientów najgorsze z jakimi mam na co dzień do czynienia. Bez witania i żegnania klientów. Odpowiadają i to tylko czasem na klienta „dzień dobry”. Wolno kasują zakupy i często się mylą. Zdarzyło mi się kilka razy zaledwie, żeby były czynne 2 kasy, mimo, że w sklepie znajdują się 3. Mimo długich kolejek nigdy nie widziałam 3 czynnych kas. Kasjerki są niemiłe i sprawiają wrażenie jakby pracowały za karę. Źle to świadczy o marce Bomi. Obsługi działu z pieczywem już dawno nie wyszukuje, bo to strata czasu a jeśli takowa się akurat pojawia to i tak nigdy jeszcze mi dobrze nie doradziła. Sklep ogólnie ma w sobie ogromny potencjał, jest spory, przestrzenny i dobrze umiejscowiony, ale niestety kiepsko obsługiwany.
