Byłem z żoną na sztuce "Proces". Sztuka trwała 3,5 godziny wraz z przerwą. Jedynym aspektem, do którego można się przyczepić to brak klimatyzacji (wentylacji). Było tak bardzo duszno, że czasami tródno było skupic się na przedstawieniu.
Zadzwoniłem do hotelu z prośbą o wystawienie duplikatu faktury, za noc jaką spędziłem w tym hotelu kilka dni temu. Pan przyjął moje zamówienie, zapisał mój telefon i poinformował mnie, że w ciągu 1 godziny oddzwoni z informacją, kiedy mogę zgłosić się po odbiór duplikatu faktury (sam zaproponowałem, że odbiorę ją osobiście). Niestety do chwili obecnej nie oddzwonił.
Pojechałem zatankować paliwo. Kiedy wysiadłem z samochodu, Pan z obsługi natychmiast do mnie podszedł i zaoferował pomoc. Zatankował mi samochód. Kiedy zobaczył, że chcę umyć sobie szyby, zaproponował, że sam to zrobi, a mi kazał wejść do środka i "nie brudzić się".
Pojechałem kupić aparat fotograficzny za 2tys. PLN. To istotne ponieważ w sklepie znajdował sie za szybką. Pani poszła go szukać w magazynie po czym przyszła i powiedziała, że tego typu sprzęt jest w sejfie (zapomniała). To zdecydowanie wydłużyło czas zakupów. W kasie obsługiwała nas pani, która miała zdecydowanie za małą firmową bluzke! Nie wyglądało to ładnie.
Bylem na lunchu z trzema paniami. Byłem trochę zdziwiony, jak dostałem pierwszy potrawy, a panie musiały czekać. Stawianie potraw na stół było bardzo nieeleganckie. Talerze stawiane były głośno i nie zawsze przedemną - obok mnie. Nie było dodatkowych serwetek na stole. Dopiero gdy się upomnieliśmy podano nam bapoje.
Byłem na lunchu. Stolik, przy którym usiadłem, został przetarty dopiero przy mnie, choć wcześniej nikt przed nim nie siedział. Nie ładnie zostały podane potrawy. Napój po lewej stronie. Spód talerza do zupy był pochlapany zupą, a drugie danie była za zimne - szczególnie porcja mięsa. Nie było dodatkowych serwetek na stole.
Byłem na szkoleniu "Analiza finansowa firmy w excelu". Kurs prowadzony był przez bardzo dobrego wykładowcę, w małej czteroosobowej grupie. Tak mała grupa dawała większą możliwość dotarcia prowadzącego do uczestników.
Poszedłem na lunch do jednej z restauracji znajdujących sie w hotelu. Przy drzwiach wejsciowych pracownik naprawiał jakąś instalację (chyba klimatyzator) i z tego powodu drzwi wejsciowe obrotowe były nieczynne. Wszystko byłoby w porządku gdyby umieszczono przynajmniej kartkę z informacją, że trzeba wejść drzwiami obok. Tak nie widząc naprawiającego pracownika siłowałem sie z drzwiami. Dopiero po kilku próbach zdecydowałem się wejść innym wejściem.
Byłem na kursie z zakresu zmian podatkowych na 2009 rok. Kurs był organizowany w Hotelu Marriott - świetna lokalizacja. Bardzo dobry catering. w Sali było bardzo duszno i pracownicy z firmy szkoleniowej nie sprawdzali tego w trakcie trwania zajęć.
Leciałem z żoną z Warszawy do Brukseli. Lot przebiegał bardzo miło, stewardesy były wyrozumiałe i przez cały czas lotu były do dyspozycji paażerów. Moja żona zawsze denerwuje się podczas lotu, ale stewardesy podeszły do niej i specjalnie ją pocieszały, że lecimy bardzo dobrym samolotem. Niby frazes, ale wiem, że nie musiały tego mówić.
zjedzenie lunch'u. Kelnerka czeka na klientów przy barze i widzi wszystkich wchodzących. Od razu reaguje więc na wchodząchc klientów. Kelnerka umie wytłumaczyć różnice w poszczególnych potrawach i od razu uprzedziła, że na potrawę trzeba będzie poczekać ok. 20 min.
POjechałem zatankować samochód. Zawsze tankuję '95, ale po namowie Pana z obsługi postanowiłem zatankować Verve '98. Pan zaoferował, że zatankuje mój samochód.
POszedłem kupić dla mojej 17 letniej siostry ksiazke na urodziny. Poniewaz zupelnie nie wiedzialem co mam kupić, poprosiłem o pomoc sprzedawcę. Wypytał się mnie on o zainteresowania siostry, czego lubi się uczyć, co lubi oglądać itd. Po ok. 5 minutowej dyskusji polecił mi książkę podróżniczą.
Chciałem kupić książki na prezent, ale nie wiedziałem jakie. Poprosiłem o pomoc sprzedawcę, wskazując tematykę książek. Niestety jego pomoc polegała na wskazaniu raczej najbardziej popularnych książek, włącznie z tymi, które były specjalnie wyeksponowane.
Były problemy z systemem komputerowym.
POszedłem na test kwalifikacyjny.Pani zaproponowała mi rozwiązanie go na komputerze. POtem była rozmowa indywidualna. Wszyscy byli bardzo mili i pomocni. Wszystko jasno wyjaśniali i klarownie odpowiadali na każde pytania.
Niestety następnego dnia nie było wyniku mojego testu na stronie www, tak jak Pani obsługująca mnie zapewniała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.