Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (57)
Zajechałem do sklepu...
Zajechałem do sklepu firmowego Piekarni Tyrolskiej w celu zakupu pieczywa. Podczas obsługi spotkałem się z bardzo nieprzyjemną i niesympatyczną uwagą skierowaną w moim kierunku ze strony obsługującej mnie pracownicy. Otóż zapałaciłem za zakupy odliczoną kwotą pieniędzy, w tym kilkoma monetami o nominale 2 grosze. Po czym usłyszałem nieprzyjemnym tonem, że wszyscy klienci płacą drobnymi ("żółtymi monetami"), a pracownica nie ma gdzie ich trzymać. Gdy odpowiedziałem, że to również pieniądz pracownica odpowiedziała, że jak ona wydaje resztę klientom takimi monetami to oni nie chcą ich przyjmować, natomiast ona musi. Moim zdaniem takie zachowanie pracownika jest nieprofesjonalne i bardzo nieuprzejme, dlatego wpłynęło to na niską ocenę mojej dzisiejszej wizyty w tym sklepie.
Odwiedziłem ten sklep...
Odwiedziłem ten sklep w celu zrobienia drobnych zakupów spożywczych. Ułożenie towaru, wybór asortymentu w sklepie, ogólny jego wygląd i czystość w nim nie wzbudziły moich zastrzeżeń. Mam natomiast jedną negatywną uwagę co do jakości obsługi kasjerki, która mnie obsługiwała. Otóż zauważyłem, że do klientów których znała osobiście (lub stałych klientów) zwraca się serdecznie i z uśmiechem. Natomiast podczas obsługi mojej osoby (pierwszy raz w sklepie) nie usłyszałem przywitania (zwykłego "dzień dobry"), ani podziękowania za zakupy. Atmosfera podczas obsługiwania mnie była wyraźnie nieprzyjemna. Odniosłem wrażenie, że ponieważ robiłem bardzo drobne zakupy zostałem dużo gorzej obsłużony, niż osoba przede mną robiąca dość duże zakupy.Poza tym za niedopuszczalne uważam rozmowy na prywatne tematy między kasjerkami, które miały miejsce podczas mojego pobytu w tym sklepie. Z tych powodów raczej do tego sklepu już nie wrócę.
Przyjechałem do tej...
Przyjechałem do tej restauracji samochodem w celu zakupu kilku produktów. Skorzystałem z usługi McDrive, a więc zakupu bez wysiadania z auta. Przy składaniu zamówienia usłyszałem "dzień dobry", następnie zostałem poproszony o podjechanie do okienka, w którym dokonuje się płatności, a następnie do okienka odbioru zamówienia. Muszę przyznać, że szybkość obsługi była imponująca. Po niecałych dwóch minutach od przyjechania do restauracji miałem już gotowy, ciepły posiłek. Stosunek pracowników do mnie jako do klienta był miły i serdeczny. Z pewnością będę częściej odwiedzał ten lokal. Polecam wszystkim!
Wczesnym wieczorem postanowiłem...
Wczesnym wieczorem postanowiłem zatankować na stacji paliw należącej do hipermarketu Carrefour w Olsztynie. Gdy zajechałem na stację panował na niej duży ruch. Stacja jest dość mała, dlatego dość ciężko było ustawić się przy dystrybutorze samochodem i manewrować na terenie stacji, a także podjechać do kasy. Po zajęciu wolnego miejsca przy dystrybutorze musiałem odczekać aż ok. 5 minut nim mogłem rozpocząć tankowanie (mogłem zacząć tankowanie dopiero, gdy licznik został wyzerowany po poprzednim tankującym kliencie). Po zatankowaniu ustawiłem się w kolejce do kasy. Dużą niedogodnością na tej stacji jest to, że czynna jest tylko jedna kasa przy której ustawiła się duża kolejka-musiałem więc odczekać kolejnych kilka minut nim zostałem obsłużony. Sama obsługa przez pracownicę stacji także nie należała do najprzyjemniejszych. Kasjerka nie przywitała się ze mną, a popdczas całej obsługi miałem wrażenie że nie jest zbytnio zadowolona ze swojej pracy. Po wydaniu reszty nie usłyszałem słowa pożegnania ani podziękowania za zakup. Jeddynym pozytywem z wizyty na tej stacji paliw było zatankowanie paliwa za atrakcyjną cenę, ale nie jest to dla mnie argument wystarczający do ponownego odwiedzenia tej stacji w przyszłości.
Do jednego ze...
Do jednego ze sklepów należącego do piekarni Tyrolskiej udałem się w godzinach porannych w celu zakupu świeżego pieczywa. W środku nie było klientów. Przywitałem się ze sprzedawczynią słowami "dzień dobry" jednak nie usłyszałem żadnej odpowiedzi zwrotnej, ani nie został ze mną nawiązany kontakt wzrokowy. Pracownica piekarni zajmowała się przyjmowaniem towaru. Stałem w oczekiwaniu na obsługę około 1,5 minuty, mimo że byłem jedynym klientem obecnym w sklepie. Sprzedawczyni wyraźnie zniecierpliwionym tonem zapytała co chcę kupić, szybko wydała mi pieczywo i resztę, po czym wróciła do liczenia towaru. Sposób w jaki zostałem dziś obsłużony w tym sklepie uważam za niewłaściwy. Poczułem się trochę zlekceważony oraz odniosłem wrażenie, że jestem intruzem, który przeszkodził sprzedawczyni w liczeniu towaru. Jedynym plusem mojej dzisiejszej wizyty w tym sklepie był zakup dobrej jakości pieczywa po umiarkowanej cenie.
Do sklepu Biedronka...
Do sklepu Biedronka udałem się w celu zrobienia drobnych zakupów spożywczych. W sklepie było sporo klientów. Przy wejściu brakowało koszyków, więc musiałem najpierw podejść do kolejek przy kasach, aby stamtąd wziąść koszyk. Sklep Biedronka w Centrum Handlowym Viktor jest dosyć ciasny, więc przy dużej liczbie klientów chwilami ciężko mi było swobodnie chodzić po sklepie. Poza tym poruszanie się utrudniały stojące na środku palety i puste kartony. Przyszedłem do tego sklepu z zamiarem zakupu konkretnych produktów, jednak większości z nich brakowało na półkach sklepowych. Dodatkowo dosyć długi czas oczekiwania w kolejce do kasy sprawił, że nie byłem szczególnie zadowolony z dzisiejszej wizyty w tym sklepie.
Zajechałem przypadkowo na...
Zajechałem przypadkowo na tą stację w celu zatankowania paliwa. Gdy wlałem do auta benzynę wszedłem do środka, w celu dokonania płatności. Tankuję na różnych stacjach i jestem raczej przyzwyczajony do miłej obsługi, jednak na Stacji Lukoil spotkała mnie niemiła niespodzianka. Otóż za kasą stała młoda dziewczyna, która po pierwsze nie raczyła mi odpowiedzieć dzień dobry, a cała transakcja przebiegła w grobowej atmosferze. Miałem wrażenie, że osoba ta jest bardzo niezadowolona ze swej pracy, a to niestety odbija się na klientach. Następnym razem na pewno ominę tą stację i pojadę na inną, gdzie pracownicy dużo bardziej serdeczniej traktują klientów.
Do restauracji „Nostalgia”...
Do restauracji „Nostalgia” udałem się punktualnie o godzinie 12, gdyż na tą właśnie godzinę miałem zarezerwowany stolik i obiad. Byłem tam razem z kilkuosobową grupą. Przy wejściu zostaliśmy powitani przez kelnerów, którzy byli ubrani w bardzo eleganckie stroje. Pokierowano nas do zarezerwowanego stolika, na którym leżały już sztućce oraz szklanki do napojów. Po chwili kelner przyniósł sok i wodę. W oczekiwaniu na podanie obiadu rozglądałem się po sali. Wnętrza miały ciekawy wystrój, na ścianach wisiały stare obrazy. Urokowi tego miejsca dodawała cicha muzyka dobiegająca z głośników, spokojna i adekwatna do klimatu i nazwy restauracji. Kelnerzy obsługiwali nas w bardzo sprawny i uprzejmy sposób każdemu życząc smacznego. Posiłki były bardzo dobre, porcje też były odpowiednie. Przy wyjściu każdy z nas został pożegnany przez obsługę. Wizyta w tym miejscu wywarła na mnie niezwykle pozytywne wrażenia. Zdecydowanie polecam to miejsce każdemu kto chce zjeść dobry posiłek w eleganckiej restauracji w sympatycznej i spokojnej atmosferze.
W Hotelu „Polonez”...
W Hotelu „Polonez” w Krakowie spędziłem 3 doby. Hotel reklamuje się jako obiekt trzygwiazdkowy, jednak ja, mając porównanie do innych polskich hoteli dałbym mu maksymalnie 1 – 2 gwiazdki. Dużą zaletą tego hotelu jest to, że położony jest on stosunkowo niedaleko od centrum miasta (ok. 15 minut spacerem do Rynku Głównego, jednak ma także kilka mankamentów, które zauważyłem podczas pobytu. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to bardzo wolno działająca winda. Jedna z recepcjonistek (podczas mojego pobytu miałem kontakt z kilkoma) nie wykazywała zbytniej uprzejmości i z trudem odpowiadała „dzień dobry”. Co do pozostałych nie miałem zastrzeżeń. Śniadania w hotelu nie były zbyt urozmaicone, ale nie było się do czego szczególnie przyczepić. Same pokoje były dosyć przestronne, a łazienki czyste i zadbane. W pokoju dało się zauważyć na wykładzinie plamy, a także zarysowania na ścianach. Klimatyzacja znajdowała się w każdym pokoju, jednak w moim akurat nie działała, ale nie było to dla mnie żadną niedogodnością. Łóżko było codziennie ścielone przez salowe, a pokoje sprzątane. Moja pościel była w jednym miejscu podziurawiona i uważam, że w hotelu 3-gwiazdkowym nie powinna już być używana. Pewną przeszkodą dla mnie był brak możliwości dostrojenia kanałów telewizyjnych. Zgodnie z opisem pokoi, w każdym miał być dostęp do telewizji satelitarnej, jednak w moim telewizorze było zaledwie 8 kanałów i nie miałem możliwości samodzielnie wyszukać innych. Mimo pewnych niedociągnięć w zasadzie jestem zadowolony z pobytu w tym miejscu. Na duży plus zasługuje ciekawy wystrój wnętrz hotelu i pokoi nawiązujący do Krakowa i jego kultury.
Bardzo często w...
Bardzo często w drodze do pracy korzystam u usług komunikacji miejskiej. Dzisiejsza podróż autobusem linii nr 6 nie należała do najprzyjemniejszych. Po pierwsze autobus znacznie się spóźnił, bo ponad 10 minut. Od kilku miesięcy jeżdżę tą samą trasą o tej samej godzinie i jeszcze nie zdarzyło się, żeby ten autobus przyjechał punktualnie. Poza tym pojazd był znacznie przepełniony, tak więc ledwo się w nim zmieściłem, mimo że wsiadam już na trzecim przystanku od pętli. Przez całą drogę kierowca prowadził bardzo szybko, gwałtownie hamował i ostro skręcał przez co wielu pasażerów miało problem z utrzymaniem równowagi. Przez całą trasę w autobusie było ciasno i duszno, a więc niezbyt nieprzyjemnie. Jedyny mały plus jaki zauważyłem podczas porannej podróży to fakt, że kierowca był czysto i elegancko ubrany, co się rzadko zdarza. Poza tym uważam, że ceny biletów są nazbyt wygórowane, biorąc pod uwagę warunki w jakich muszą podróżować pasażerowie komunikacji miejskiej w Olsztynie.
W drodze do...
W drodze do pracy zaszedłem do sklepu firmowego Piekarni Tyrolskiej w celu nabycia świeżego pieczywa. Z zewnątrz sklep prezentował się ładnie, szyby sklepowe były czyste. W środku znajdował się tylko jeden klient. Pieczywo było dobrze wyeksponowane, dostępny był szeroki jego wybór. Przy każdym rodzaju pieczywa uwidoczniona była cena. Sprzedawczyni ubrana była w czysty firmowy fartuch. Kupiłem 6 bułek kajzerek. Pani sprzedawczyni przy nakładaniu mi pieczywa założyła na dłoń foliową rękawicę w celu uniknięcia bezpośredniego kontaktu z nakładanym pieczywem, co uważam za duży plus. Następnie sprzedawczyni podziękowała mi za zakupy i odpowiedziała "do widzenia". Opuściłem sklep.
Do Biedronki zawitałem...
Do Biedronki zawitałem w celu zrobienia większych zakupów spożywczych. Na parkingu bez problemu znalazłem wolne miejsce. Za kasami ustawieni byli wolontariusze zbierający do dużych wiklinowych koszy żywność. W sklepie było sporo klientów, ale koszyków zarówno małych jak i dużych starczało dla wszystkich. Sklep był dobrze zaopatrzony i znalazłem wszystkie potrzebne mi artykuły. W sklepie panował ogólny porządek poza jednym wyjątkiem. Otóż przy dziale warzywnym na podłodze niepotrzebnie leżała paleta z resztkami folii i kartonów, na którą przez przypadek najechałem wózkiem. Poza tym wszystko było w jak najlepszym porządku. Udałem się do kasy. Czyynna była tylko jedna kasa za którą stała około 8-osobowa kolejka. Po chwili jednak otworzono kolejną, a później trzecią w celu rozładowania kolejki. Ustawiłem się przy jednej z nich. Obsługiwała w niej bardzo sprawna i uprzejma pani. Przywitała się ze mną, szybko skasowała moje produkty i po zapłaceniu za nie podziękowała mi za zakupy i się pożegnała. Kolejny raz wizytę w tym sklepie oceniłem bardzo pozytywnie.
W sklepie Reserved...
W sklepie Reserved znalazłem się bez konkretnego zamiaru zakupu czegokolwiek. Przed wejściem do środka zobaczyłem dwie pracownice przebierające na wystawie męskie manekiny. Szczerze mówiąc wyglądało to dosyć komicznie. W sklepie zauważyłem kolejne dwie panie sprzedawczynie: jedna stała przy kasie, a druga układała towar. Nie było zbyt wielu klientów. Postanowiłem przymierzyć kilka bluz i na jedną z nich się zdecydowałem. Ustawiłem się w kolejce do kasy i gdy nadeszła moja kolej zostałem przywitany słowami "dzień dobry" jednak pani nie próbowała nawiązać ze mną kontaktu wzrokowego, co sprawiło, że odniosłem wrażenie, że wita się ze mną w sposób wymuszony i nieszczery. Pani obsługiwała w sposób szybki i fachowy. Po dokonaniu płatności podziękowała mi za zakupy oraz wręczyła kupon rabatowy o wartości 10 zł do wykorzystania przy kolejnych zakupach. Opuściłem sklep, a po powrocie do domu stwierdziłem, że na zakupionej przeze mnie bluzie znajduje się niewielką dziurka, której wcześniej nie zauważyłem. Udało się mi jednak ją zaszyć, natomiast dało mi to do myślenia, że przy kolejnej wizycie w tym sklepie należy dokładniej zwracać uwagę na jakość towarów.
