Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (29)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym wybrałam się na zakupy do niedawno otwartego u nas sklepu E leclerc. Sklep powtał po Billi.Mało miejsca duużo towaru. To co wręcz odstrasza klientów to bardzo niemiła obsługa na dziale wędliny.Panie są aroganckie, niemiłe i opryskliwe wobec klienta.Kilka razy spytałam o promocyjną wędlinę (duża cena wisiała nad ladą). Niestety stałam w kolejce ponad 20 minut, i mało że nie uzyslałam odpowiedzi czy dana wędlina jest, to w dodatku gdy przyszła moja kolej okazało się ,że stałam na darmo. Kolejna rzecz, to brak znajomości przez panie kasjerki nazwy warzyw i owoców. Nie chodzi tu o jakieś egzotyczne owoce czy warzywa. Pani powolna jak żółw nie wiedziała jak wygląda ogórek. Nie znała nazwy o kodzie i czy jest on na sztuki czy na wagę już nie wspomnę.Nie polecam tego sklepu. Towar zachęca do zakupów, ale metrowe kolejki zarówno do kasy jak i stoiska z wędlinami i "warczące panie na wędlinach" - nie polecam
W niu wczorajszym...
W niu wczorajszym chciałam załatwić pewne formalności w tym właśnie banku. Już na wejściu doznałam szoku, ponieważ ciężko się było dostać z powodu baaardzo długiej jednej kolejki do wszytskich , aż 2 czynnych okienek.Byłą jeszcze jedna paniz obsługi, ale niestety ważaniejsza była kawa i ploteczki niż uruchomienie kolejnego stanowiska. Klienci byli źli, bo mało że było bardzo dużo ludzi, ja byłam 22 to wciąż dochodziły kolejne osoby. Naprawdę odka sięgam pamięcią w tym banku trzeba można zapuścić korzenie. A reklama brzmii " tak powinno być w każdym banku"
Na szczęście nie muszę często korzystać z usług tego akurat banku. Po tej wizycie pozałatwiam ostatnie formalności i zamykam konto. W innych bankach pomimo kolejek jest zainteresowanie ty petentem a nie picie kawy i plotki z koleżanką przy sznurku oczekujących klientów.
W tym dniu...
W tym dniu byłam na zakupach właśnie w tej biedronce.Sklep jest usytuowany na osiedlu gdzie jest dużo bloków, a co za tym idzie odwiedza go duża ilość klientów. Pogoda nie sprzyjała utrzymaniu nienagannej czystości na sklepie, ale wyglądała tak jakby nie była myta ani razu. Na sklepie potykałam się o porozrzucane folie i papiery. Pominę fakt brakującego towaru( a juz po sylwestrze)
To co uderzyło mnie bardzo w oczy to zachowanie personelu. Na kasie na której byłam obsługiwana przez drugiego zastępcę był po prostu chlew!Mało tego pan zmieniajać rolkę dorzucił do miejsca, gdzie leżały niesprzątnięte paragony to co zostało z rolki kasowej. Źle ponabijal towar, nie sprawdził co nabił, a czego nie ma na paragonie.Osoba pełniąca taką funkcję powinna być przykładem dla reszty pracowników! A tu i owszem jest przykładem niechlujstwa i brudu na kasie najbardziej.
Nie polecam tego sklepu jeśli chodzi o czystość zarówno sklepu jak i obsługi. Niemiłe wrażenie pozostanie na długo. Napewno zmienię na inną lokalizację.
Sprawa, dotyczy pracy...
Sprawa, dotyczy pracy urzędu w Końskich. W pobliżu Końskich mieszka osoba z mojej rodziny. Jest to starsza kobieta, mieszkająca sama na uboczu. Jakiś czas temu(około miesiąca )udałam się do wskazanego urzędu z zapytaniem o oświetlenie ulicy, na której mieszka ta starsza osoba. Śmiech, jaki mnie ogarnął na początku i ogromne zdziwienie, to w jednym pokoju siedzi chyba z 6 osób, które nic nie robią poza piciem kawy. Pan urzędnik nie mógł znaleźć na mapie ulicy, na której chciałam aby było oświetlenie!Ponad 50 lat temu zostało wydane pozwolenie na budowę domu, budynków gospadarczych a dziś dowiaduję się, że nie bedzie oświetlenia. Pan burmistrz sam zapowiedział na zebraniu, że oświetlenie będzie założone. CZy osoba w wieku podezłym ma już iść do grobu za urzędnicze błędy?
Płacić podatki to wiedzą jak ściagać z ludzi, z ich niskich emerytur czy renat, ale pomóc, żeby ta samotna kobieta miała oświetloną drogę to już się nie da. Najlepiej przez 8 godzin gadać o głupotach i popijać kolejną kawę, zamiast udzielać pomocy tym osobom, którzy jej potrzebują.
Po co burmistrz obiecywał pomoc?Po co pan, który przyjmował zgłoszenie stwierdził, że po nowym roku sprawa będzie ruszona?
Po co tacy niekompetentni ludzie pracują na stołkach urzędniczych?
Bedąc w Kielcach...
Bedąc w Kielcach postanowiłam odwiedzić tutejszy Real. Sklep jak wiadomo powierzchniowo duży, duży parking przed sklepem.To co mi się nie spodobało na wejściu to ochrona. Panie w punkcie obsługi klienta zaśmiewały się do łez z pracownikiem ochrony, pomimo tego, że czekała pani z jakąś sprawą.Na sklepie już atmosfera świąteczna, ale znaleźć pracownika na sklepie graniczy z cudem. Spędziłam tam ponad 30 minut ale żadnego pracownika mobilnego na hali sprzedaży nie napotkałam.na kasie siedział młodziutki pan, który nie bardzo wiedział co ma robić.Kierownictwo sklpeu musi bardziej popracować nad tym, aby na tak dużej powierzchni sprzedażowej było można spotkać jakiegoś pracownika, który udzieli nam potrzebnych informacji.Jeśli jest ktoś przyjezdny i nie ma czasu na zwiedzanie, to ciężko jest znaleźć coś samemu.Asortyment bardzo duży, można się zaopatrzyć we wszystko, ceny dość przystępne
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym udałam się do wymienionej przychodni po wyniki badań i odbycia wiztyty lekarskiej. Jak zawsze przed przychodnią tabun ludzi. Zostałam bardzo miło obsłużona w recepcji i przez lekarza także.Zostałam miło zaskoczona , bo zazwyczaj w służbie zdrowia lekarz nie przyjmuje od tej godziny, która jest podana na drzwiach.Zarówno pani okulistka jak i lekarz ogólny byli punktualni. Niestety mam duże zastrzeżenia do pracy Punktu Szczepień. Mało tego, że pani była naburmuszona(może się nie wyspała) to w dodatku zaczęła swoją pracę 20 minut póżniej niż jest informacja.Z nerwami udzieliła mi odpowiedzi co do wyników badań i miejsca gdzie je mogę odebrać.Całość wizyty poza tą sytuacją była bardzo miła. Mogę polecić tą przychodnię, tylko panie z punktu szczepień niech zmienią godziny pracy i się stosują, albo niech przyjmują punktualnie jak reszta personelu tejże przychodni.
Kolejne słowa uznania...
Kolejne słowa uznania i pochwały należą się pani, pracującej w recepcji tutejszej przychodni. Chciałam zarejestrować moją babcię do lekarza. Fakt, że nie mogłam się dodzwonić przez dobre kilkanaście minut, ale jak już udało mi się trafić na wolną linię odebrała przemiła pani o imieniu Aneta.
Babcia jest osobą w podeszłym wieku, okazało się że nie pamiętała numeru karty.Potem okazało się,że podała mi zły numer pesel. Pani była tak uprzejma, że odszukała mi numer karty po nazwisku. Obsługa profesjonalna, napewno będę ja polecać moim znajomym.
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym udałam sie do tej placówki z celu wpłacenia ostatniej raty za meble. Podałam w punkcie kasowym blankiet do zapłaty. Pani A. bo tak miała na imię obsługująca mnie osba wytłumaczyła, abym udała się do koleżanki z obsługi, ponieważ po co mam płacić całość raty, kiedy ona może naliczyć mniej. Byłam bardzo mile zaskoczona zarówno obsługą w okienku kasowym jak i w punkcie obsługi. Jedyną wadą jest to, że pomomo tego że wpłaca się raty w tym banku, zostaje doliczona prowizja.Jeśli chodzo o obsługę to polecam ten bank.
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym zadzwoniłam do tej przychodni w celu zapytania o godziny przyjęć lekarza medycyny pracy. Bardzo miła pani powiedziała że mogę przyjść nawet dziś do godzny 19. Zjawiłam się po godzinie 16. Czekałam ponad 20 minut bo pani w recepscji podparta na łokciach w pozycji półleżacej rozprawiała ze znajomą o rodzinie, znajomych, kto jeździ samochodem itp. W końcu łaskawie się przeciągnęła i zapytała co" co pani chce". Pokazałam jej skierowani do lekarza i zapytałam gdzie mam się udać. Pokazała mi zamkniete drzwi, oraz dodała że mogę przyjść jutro między 7 a 15 ze skierowaniem. Mam być na czczo, bo nie wie co lekarz wymyśli za badania.A ja mam skierowanie na badania kontrolne do pracy. Po czym dalej wróciła do rozmowy ze znajomą, nie zważając na to że chciałabym o coś spytać.Jeśli taka sama jest pomoc ze strony lekarzy jak tej pani w recepcji, to nie życzę nikomu tam się leczyć.
Wracając do domu...
Wracając do domu postanowiłam zrobić szybkie zakupy w tej biedronce. Na sklepie dużo klientów, widać 3 osoby krzątające się po sali sprzedaży, jeden pan robi zamówienia. Szybko odnalazłam potrzebne artykuły po czym skierowałam się do jednej z dwóch tylko czynnych kas jak na tą porę dnia. Na kasie nr 3 siedzi pani. I to co od razu zrwaca uwagę i niechęć obsłużenia przez tą osobę to żucie gumy. Nie usłyszałam ani "dzień dobry" , kwoty do zapłaty ani nic innego. Może powodem było to, że pani skleiły się usta od tego ciągłego żucia gumy?Rozumiem, że ktoś może bardzo chce dbac o świeży oddech, ale taki widok jest mało zachęcający do płacenia za zakupy. Sklep odwiedza naprawdę bardzo dużo klientów, ale chyba trzeba zrobić szkolenie jak tego klienta należałoby obsłużyć i okazać mu odrobinę szacunku. Bo to właśnie my klienci dajemy pracę takim osobom jak ta pani.
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym odwiedziłam tutejszą instytucję w celu wydania pewnych dokumentów. Duży piękny budynek, w środku w biurze podawczym siedzą dwie panie bardzo zajęte rozmową. Po głośniejszym powiedzeniu "dzień dobry" panie udzieliły mi informacji,w którym pokoju mogłam uzyskać dokumenty. Wypełniłam potrzebny wniosek, i poszłam uiścić opłatę skarbową. I tutaj wielkie nieporozumienie. Siedzi sobie pani w okienku, przede mną 3 osoby czekające na obsłużenie. Pani i owszem obsługiwała, ale ze słuchawką w ręku. Podczas całego okresu oczekiwania a także mojej obsługi rozmawiała bezczelnie przez telefon!
Zakupiłam w końcu znaczek u pani gaduły, i poszłam po dokumenty. Spędziłam tak około 10 minut. Musiałam wrócić do punktu kasowego, ponieważ potrzebna była mi faktura. Wróciłam więc z zapytaniem czy taką dostanę i co? Pani ciągle gada przez telefon. Kiwnęła łaskawie głową że tak i rozmawia dalej. Wróciłam z danymi do faktury a pani nadal rozmawia. Do tego dostałam niemiłą informację, że żadnej faktury mi nie wyda tylko pokwitowanie. Nadmienię, że wcześniej zapytałam o fakturę. Pani prowadziła prywatną rozmowę,więc pewnie nie słyszała o co pytam. Czy naprawdę nie można naszych pieniędzy, które mamy wszyscy potrącani przeznaczyć na bardziej zaszczytne cele, aniżeli na wypłaty wysokie na pewno takiej pani, która większość czasu rozmawia przez telefon o prywatnych sprawach???
Może w końcu ktoś kto piastuje wyższą funkcję, zainteresuje się tym problemem?
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się w galerii Tesco. Bardzo dobrze zaopatrzony, dużo towaru, bardzo ładna ekspozycja. Pracują dwie panie. W monmencie kiedy weszłam do sklepu, zaraz pojawiła się młodziutka pani z zapytaniem w czym może pomóc.Była bardzo miła, schludnie ubrana. Odpowiadała na wszystkie pytania wyczerpująco. Weszłam z zamiarem kupienia jednej rzeczy a wyszłam z trzema. Mogę polecić ten sklep jako wzór do naśladowania, to jeden z niewielu sklepów z odzieżą markową z tak miłą i wyszkoloną obsługą.
Będąc na zakupach...
Będąc na zakupach w Tesco postanowiłam zakupić jakiś ciuszek. Sklep mieści się w galerii.Spora powierzchnia wystawowa. Wystrój kolorowy i zachęcający do zkupów. Duże zastrzeżenia do obsługi sklepu. Panie stoją jak na wybiegu dla modelek, jedna bardziej kolorowa od drugiej w ubiorze.Żadna natomiast nie kwapi się do pomocy klientowi. Trzeba sporo się naczekać, aż ktos raczy podejść. Pani obsługująca kasę stoi i prowadzi prywatne rozmowy przez telefon, śmiejąc się.Niektóre ciuszki porozrzucane, ale obsługa nie zamierza ich ułożyć na swoje miejsce.
Nie polecam tego sklepu właśnie ze względu na obsługę. Pracują tam młodziutkie panie, które chyba nie bardzo wiedzą na czym polega obsługa klienta.Zbyt wyzywający kolorystycznie ubiór jak do pracy.
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym na stronie internetowej urzędu ukazała się oferta pracy,gdzie spełniałam wszystkie wymagania pracodawcy. Podany został kontakt do pracodawcy. I tutaj zaczyna się niekompetencja po raz kolejny pracowników tegoż urzędu. Nie podana została najważniejsza informacja zaznaczona przez pracodawcę wykrzyknikami , że oferta dotyczy osób tylko z grupą inwalidzką.To nie jest pierwsza taka sytuacja. W innym ogłoszeniu została podana informacja, że wszelkie informacje można uzyskać w pokoju nr. 13.
Niestety pan tylko nawrzeszczał na mnie, że nie poda mi adresu, a ja chciałam wiedzieć czym zajmuje się ta firma. Niestety nic się nie dowiedziałam,bo się rozłączył. Naprawdę gdybym nie musiała wogóle nie korzystałabym z tej instytucji, pracują tam niekulturalni ludzie, do tego niekompetentni i niemile obsługujący petenta.
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym odwiedziłam ten sklep w celu zrobienia zakupów. Sklep mieści się w pobliżu targowicy miejskiej, z bardzo małym parkingiem.Asortyment duży, ale nieczytelnie ułożony i jakby porozrzucany. Bardzo duże kolejki na kasach, pomimo tego że po sklepie z rękami w kieszeni chodzi pani kierownik. Czynna jedna kasa a przy niej ponad 10 osób. Na sklepie 3 osoby rozkładajace towar. Po głośnym proteście klientów zostaje otwarta jeszcze jedna kasa. Siada pani, wiek około 30-35 lat, żująca gumę, blądynka, obwieszona biżuterią jak choinka świąteczna. Jest niemiła w stosunku do klienta, starszego pana, który nie wyjął artykułów ze swojego koszyka(postawił koszyk na taśmie).Odpowiada arogancko i woła drobne, a najlepiej cała kwota żeby była wyliczona.I cały czas żuje gumę.
Napewno nie polecę tego sklpeu i więcej nie zrobię tam zakupów.
Kolejna obserwacja dotyczy...
Kolejna obserwacja dotyczy rozmów rekrutacyjnych do firmy GTI. Zostałam zaproszona na rozmowę do Kielc na stanowisko konsultanta do spraw sprzedaży. Zostałam miło przywitana przez młodziutką panią. Rozmowa była długa, opowiedziałam o swoim poprzednim miejscu pracy, wykonywanych obowiązkach. Pani przedstawiła mi zakres obowiązków na stanowisko , o które się ubiegałam. W między czasie miała telefon dotyczący "co będzie jadła, bo koleżanki własnie idą coś zjeść i jej zamówią oraz ile będą na nią czekać" .Na koniec zostałam poinformowana, że do końca tygodnia dostanę informację o dalszym przebiegu rekrutacji, bez względu na wynik. Niestety nie doczekałam się żadnego telefonu.Ogłoszenie ukazuje się już dość długi okres czasu (około 3 miesięcy) i teraz widać dlaczego jest brak chętnych nawet na rozmowę.Moim znajomym odradziłam wysyłanie apliukacji(tym bardziej ,że sąsiadka była w innym terminie i została potraktowana w ten sam lekceważący sposób, prze tą samą osobę.Pomimo zapewnień nikt nie zadzwonił. Zmarnowałyśmy czas i pieniądze na dojazd.
Do tego podczas rozmów rekrutacyjnych sprawy prywatne powinny zaczekać. Sieć "Orange" ma dobrą opinię, ale takie osoby psują jej wizerunek w oczach innych.
Moja obesrwacja dotyczy...
Moja obesrwacja dotyczy pracy kierowników regionalnych oraz osób zajmujących się rekrutacją w sieci "Biedronka" Znajoma została zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Zgłosiła się we wskazanym miejscu i czasie. Na rozmowie została szczegółowo wypytana o poprzednie miejsca pracy. Pani będąca przy rekrutacji i pan kierownik regionalny przedstawili warunki pracy i płacy. Do końca tygodnia bez względu na wynik rekrutacji miała otrzymać informację. Takie było zapewnienie. Niestety nikt nie zadzwonił. Firma, czy też jej zarząd powinni baczniej przyjrzeć się jak pracują osoby właśnie na tych stanowiskach.Nie dotrzymują słowa, które sami obiecują(telefon z informacją co do wyniku rozmowy).To bardzo nieładnie świadczy o firmie i o osobach, które ją reprezentują na zewnątrz. Może trzeba poświęcić czas i pieniądze, w celu przeszkolenia tych osób co do wykonywania swoich obowiązków?
W moim mieście...
W moim mieście jest kilka sklepów "Groszek".Sklep znajduje się w pobliżu kościoła, oraz szkoły i sądu. Parking duży. W sklepie panuje bałagan. Niektóre artykuły wyglądają tak jakby były wysypane z worka. Ceny nie są zgodne z leżącym tam artykułem. Asortyment duży,jedna z pań chowa się chyba przed klientami na dziale warzywa.Nie ma żadnego z pracowników na sklepie, panie kasjerki zajete są rozmową. Przedstawiciel handlowy sam wykłada towar na półki.Produkty w porównaniu z innymi sklepami drogie.Trudno znaleźć szukany towar.Panuje tu nieład jeśli chodzi o ekspozycję. Stoisko cukiernicze puste, trzeba czekać aż któraś z pań skończy rozmowę z koleżanką i łaskawie podejdzie, żeby obsłużyć klienta.W gazetach taka sama sytuacja.Pani, która siedzi na kasie wygląda tak, jakby była tam czymś przywiązana, nie interesuje ją nic. Pomimo tego, że na sklepie są 2 osoby, one we dwie siedzą na kasie i plotkują w najlepsze.
Ich wygląd również zostawia wiele do życzenia, są pewne standardy, które obowiązują w pracy sprzedawcay oraz np. w dyskotece.
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym byłam na szybkich zakupach na śniadanie. Sklepik jest mały powierzchniowo przy trasie na Kielce. Pani stojąca za ladą jest obrażona chyba na klientów, że musi ich obsługiwać. Nie ma żadnej odzieży ochronnej(brak ubioru firmowego)ani identyfikatora.Na pólkach duże braki, przez co widać miejscami zlegający kurz.Zrobiłam zakupy, ale paragonu nie dostałam, ponieważ Pani otworzyła szufladę kasy bez nabijania paragonu. Pan przede mną zapomniał kupić mleko, przeprosił mnie i poprosił o ten artykuł. Pani głośno powiedziała, że kolejka jest(ja przepuściłam) i nie podała.Napewno szybko nie odwiedzę tego sklepu, z powodu nieczystości a także niemiłej obsługi.
Niedaleko Końskich mieszka...
Niedaleko Końskich mieszka moja babcia. Obok jej domu przepływa rzeka , w której mieszkają bobry.Są to zwierzęta chronione, ale tam wyczyniją duże szkody. Otóż zbudowały tamę prawie na 2 metry, do tego na rzece leżą drzewa, które również automatycznie blokują wodę podwyższając jej poziom. Zwróciłam się z tym problem do sołtysa, usłyszałam odwpoedź najpierw od członka rodziny że on nie jest od tego, więc spytałam za co bierze pieniądze?Pomocy mam szukać wyżej. Więc skierowałam swoje kroki (telefonicznie) do Urzędu Miasta w Końskich do wydziału melioracji.Zostałam zaraz przełączona do osoby, która się zajmuje tego typu sprawami. I tutaj spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Otóż pan bardzo chętnie zajął sie tym problemem, sprawdził kto jest zarządcą rzeki oraz wykonał odpowiednie kroki aby ten zarządca został powiadomiony o zaistaniałym poważanym problemie.Oddzwonił do mnie,przekazał numer telefonu do zarządcy rzeki, a także poprosił w razie braku jakichkolwiek kroków o kontakt z nim.Jestem bardzo miło zaskoczona i cieszę się, że ktoś w końcu może pomóc. Bo pan sołtys tylko widnieje na papierze(ciężko go zastać w domu) a o tym żeby pomógł w rozwiązaniu problemu można zapomnieć. Podziękowania dla tego pana z wydziału wodnego i moje gratulacje za trafny dobór pracowników w urzędzie.
