Profil użytkownika
Poszukiwacz Jakości
Opinie użytkownika (36)
Lubię supermarket Tesco...
Lubię supermarket Tesco w Pyskowicach. Niewielki, a wszystko można w nim kupić. Często wyławiam ciekawe promocje. Panie z obsługi zawsze dzielnie znoszą i wspomagają duże zakupy na niewielkich taśmach do kasy. Tym razem też tak było. Był to czas promocji "zrób zakupy za 100zł, wybierz prezent". Ku mojemu zaskoczeniu, po przekroczeniu magicznej sumy 100zł Pani kasjera poinformowała mnie o moim przywileju i poinstruowała, gdzie znajdę swój prezent. Mała rzecz,a cieszy.
Lokal niewielki, zaledwie...
Lokal niewielki, zaledwie kilka stolików. Wystrój w porządku, czysto i schludnie. Zaskoczyła mnie obsługa, bo była na wysokim poziomie (grzecznie, profesjonalnie). Pizza 48cm nasyciła, a wręcz przesyciła dwóch bardzo głodnych osobników. Sama pizza byłaby OK, gdyby nie to, że na pizzy "wiejskiej" zamiast kiełbasy była parówka. Sosy przyzwoite, choć jadałam lepsze. Cena średnia (jak na lokalizację i jakość jedzenia)
17 marca 2012...
17 marca 2012 zamówiłam bilety na koncert przez stronę ticketpro.pl, 20 marca 2012 miałam telefon z prośbą o potwierdzenie adresu, 21 marca otrzymałam bilety przesłane poleconym priorytetem. Jak dla mnie szybko, sprawnie i przyjemnie. Koszty przesyłki też w porządku (6,00PLN). Z czystym sumieniem polecam.
Nie będę opisywać...
Nie będę opisywać emocji związanych z kontaktem z tą firmą, jednak nigdy nie zdarzyło się, żeby jakakolwiek firma potraktowała mnie w ten sposób. 14 maja poraz piewszy oglądałam mieszkanie. Agent nie udzielił mi informacji na temat kosztów czynszu itp. Informację tę uzyskałam od nich po miesiącu, gdy już sama dowiedziałam się tego w spółdzielni. 3 czerwca wpłaciłam zaliczkę i podpisałam umowę przedwstępną, właściciel dał agentowi upoważnienie, aby uzyskał ze spółdzielni zaświadczenie o niezaleganiu, niezbędne do złożenia wniosku kredytowego. Agent miał to załatwić od razu. Wybrał się do spółdzielni 9 czerwca po kilku moich telefonach. Agent obiecał, że przywiezie mi zaświadczenie do domu, potem się tego wyparł i zaświadczenie dostałam pocztą, co dodatkowo opóźniło załatwianie kredytu. Agent rzadko odbierał moje telefony, nigdy nie oddzwaniał (mój nr nie jestzastzeżony), kiedy mu to zarzuciałam odpowiedział, że ma notes w domu. Agent stwierdził, że mogę wpłacić zaliczkę w EUR, kiedy przyniosłam EUR na spotkanie była panika i szukanie kantoru, gdyż z mojej zaliczki sprzedający płacił prowizję agencji. Kiedy nie wytrzymałam i napisałam e-mail ze skargą do właścicielki biura, odpowiedziała mi, że pan Piotr jest bardzo dobrym praconikiem, a ona nie ma czasu czytać takich głupot jak mojej maile. Kiedy powiedziałam panu Piotronwi, że nie wywiązuje się z obowiązków i jest niesłowny. Stwierdził, że jestem ciężką klientką. Jeśli komuś taka obsługa odpowiada, to agencja LOKATOR stoi otworem. Dla mnie nie mieści się to w żadnych standarach obsługi...
Pojechałam na lotnisko...
Pojechałam na lotnisko po krewnego. Samolot wylądował o 13.10, o 13.30 wszyscy pasażerowie już wyszli, a jego ciągle nie było. Nie mogłam się dodzwonić na jego komórkę, gdyż wysiadła mu bateria. Poszłam do informacji, przedstawiłam sytuację, prosiłam o sprawdzenie sprawy. Pani zapisala nazwisko wujka, wywołała go przez megafon. Powiedziała, że nic więcej nie może zrobić. Wujka ciągle nie było. Wydzwaniałam, gdzie się dało. Poszłam na stanowisko Lufthansy, gdyż z tych linii lotniczych korzystał wujek. Pani nawet nie spojrzała w monitor. Nie udzieliła mi żadnej informacji, nawet takiej, czy wujek w ogóle byl w samolocie. O 14.30 skapitulowałam i opuściłam lotnisko. O 14.50 zadzwonił wujek z automatu. Miał kontrolę osobistą. Mimo próśb nie pozowolono mu powiadomić rodziny. W pomieszczeniu, gdzie go kontrolowano nie można było usłyszeć megafonu. Sytuacja naganna! Nie wpominając o strachu i bezradności, które przeżyliśmy przez te 100 minut bez informacji.
Pojechałam na lotnisko...
Pojechałam na lotnisko po krewnego. Samolot wylądował o 13.10, o 13.30 wszyscy pasażerowie już wyszli, a jego ciągle nie było. Nie mogłam się dodzwonić na jego komórkę, gdyż wysiadła mu bateria. Poszłam do informacji, przedstawiłam sytuację, prosiłam o sprawdzenie sprawy. Pani zapisala nazwisko wujka, wywołała go przez megafon. Powiedziała, że nic więcej nie może zrobić. Wujka ciągle nie było. Wydzwaniałam, gdzie się dało. O 14.30 skapitulowałam i opuściłam lotnisko. O 14.50 zadzwonił wujek z automatu. Miał kontrolę osobistą. Mimo próśb nie pozowolono mu powiadomić rodziny. W pomieszczeniu, gdzie go kontrolowano nie można było usłyszeć megafonu. Sytuacja naganna! Nie wpominając o strachu i bezradności, które przeżyliśmy przez te 100 minut bez informacji.
Za każdym razem,...
Za każdym razem, gdy mam zły lub dobry humor; za każdym razem, gdy uda mi się kupić coś fajnego, lub gdy zakupy zupełnie mi się nie udają; za każdym razem, gdy jestem głodna lub gdy tylko mam ochotę na małe co nieco. Za każdym razem gdy jestem w pobliżu lub po prostu gdy tylko o nich pomyślę. Krótko: lody Grycan są dobre na wszystko. Najlepsze w smaku, wspaniały wybór, sprawna obsługa, przytulne stoliki. Minusy? Że czasem kolejka jest zbyt długa i nie zawsze wystarcza stolików dla wszystkich, ale to tylko dobrze o nich świadczy. W Grycanie jest zawsze pełno ludzi.
Siedzę w pracy,...
Siedzę w pracy, dzwoni telefon: "Dzień dobry, czy dodzwoniłam się do właściciela tego numeru?". Odpowiadam, że tak. Pani w słuchawce: "Przygotowaliśmy dla Pani specjalną ofertę...". Odpowiadam, że jestem w pracy i nie mogę rozmawiać. Pani w słuchawce: "Ale przygotowaliśmy specjalną ofertę, tańsze rozmowy przy tych samych kosztach oraz telefon za darmo". Odpowiadam, że jestem w pracy i nie mogę rozmawiać, zresztą obecna oferta mi wystarcza, szybko się żegnam, wyłączam telefon nie słuchając odpowiedzi. To już trzeci telefon w ciągu ostatniego miesiące, jak będą mnie tak nękać to owszem zdecyduję się na zmianę, ale na zmianę operatora.
Czwartek, dzwoni komórka,...
Czwartek, dzwoni komórka, odbieram. Dzwoni Pani z mBanku. Grzecznie pytam w jakiej sprawie. Ona: jako specjalnemu klientowi chcielibyśmy pani zaproponować kartę super jakąś tam. Kilka minut wymienia zalety tej karty. Pytam o koszt. 9,90 miesięcznie. Dziękuję. Ona: ale dlaczego? Ja: bo nie potrzebuję. Poza tym nie życzę sobie kontaktów marketingowych z Państwa strony, zaznaczyłam to na swoim profilu mBank. Ile raz można prosić? W słuchawce głucha cisza. Żegnam się. Jeszcze jeden taki telefon i zmieniam bank.
02.05.2022
Odpowiedź firmy
Witam serdecznie. Na początku dziękuję za wyrażenie swojej opinii. Każda uwaga naszych Klientów jest dla nas ważna, ponieważ pozwala nam na ulepszanie naszej jakości obsługi. Przykro mi, że pomimo nie wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych komunikat ten został pominięty. Sugerowałabym wykonać telefon na mLinię w celu sprawdzenia czy faktycznie odpowiednia klauzula została zaznaczona, jeżeli nie to należy dokonać stosownych zmian. Podaję telefon na mLinię: 801 300 800 lub 426 300 800. Mam nadzieję, że w przyszłości podobna sytuacja nie będzie miała miejsca i współpraca z mBankiem będzie przebiegała bez zarzutu.
Pozdrawiam, Agata Dobek, mBank.
Podpisanie umowy. Mimo...
Podpisanie umowy. Mimo iż nie było kolejki kilkanaście minut czekaliśmy na obsługę. Pani starała się wszystko wyjaśnić. Jednak wyuczone ruchy, brak podzielności uwagi dawały się we znaki. Trzymała dystans, by nie wybić jej z rytmu. Choć staraliśmy się nie przeszkadzać obsługa trwała dość długo. Podpisanie umowy zajęło nam jakieś 30-40 minut. Dobrze, że taką umowę podpisuje się tylko raz...
Przyszłam podpisać umowę....
Przyszłam podpisać umowę. Miałam szczęście, bo nie było kolejki. Pani zaprosiła mnie do swojego biurka. Nie znałam oferty, próbowałam zadawać pytania. Za każdym razem pani odpowiadała: "później powiem" lub "później się pani dowie". Zero dialogu, tylko wyuczone formułki. Efekt był taki, że nie otrzymałam wystarczającej ilości informacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zaczęłam czytać o taryfie na stronie www i okazało się, że wybrałam najdroższą opcję obsługi. Zastanawiam się nad reklamacją. Nie polecam. Po iść do biura obsługi klienta, skoro informację i tak muszę sobie sama znaleźć??
Z setek sklepów...
Z setek sklepów meblowych zdecydowaliśmy się na zakup mebli w Abra. Pracownicy sklepu z daleka witają wzrokiem, grzecznie się witają, nie narzucają, udzielają rzeczowych informacji na temat sprzedawanych produktów. Poszliśmy do sklepu z zamiarem zakupu wybranej wcześniej szafy oraz zestawu mebli bądź meblościanki (chcieliśmy zobaczyć na żywo 3 zestawy). Atmosfera podczas zakupów była tak miła, że kupilliśmy jeszcze narożnik (który mieliśmy kupić u konkurencji). Miłym zaskoczeniem był również czas realizacji. Na stronie interenetowej piszą 2 tyg, a meble były u nas za 2 dni. Nic dodać nic ująć. PS.Na drzwiach szafy była rysa, jednak procedura reklamacji została przeprowadzona również na wysokim poziomie.
Zabrakło nam listew...
Zabrakło nam listew wykończeniowych do paneli oraz łączników. Akurat byłam przejazdem w Bytomiu. Wstąpiłam do Castoramy, poszłam na dział podłóg. Wyjęłam z torebki puste opakowanie po produkcie i zacząłam szukać wśród dziesiątek kolorów. Pracownik działu podszedł niemal od razu. Zapytał, czy może pomóc, poszukał towaru w komputerze i dosłownie w klika chwil trzymałam w rękach to, czego szukałam. Jestem wdzięczna, tym bardziej że tego dnia czułam się fatalnie...
Remont mieszkania wiąże...
Remont mieszkania wiąże się z licznymi pielgrzymkami do marketów budowlanych. W Castoramie zdecydowaliśmy się na zakup paneli podłogowych. Pracownik działu bardzo nam pomógł w doborze odpowiedniego podkładu oraz dodatków. Pomógł obliczyć ilość opakowań, dobrał odpowiedni kolor... Podpowiedział nawet, aby podjechać samochodem pod wyjście przy kasie budowlanej... Zadowolenie z zakupów, z zakupionych produktów jak na razie też.
Jakość obsługi pracowników...
Jakość obsługi pracowników infolinii pozostawia bardzo wiele do życzenia, a miało być tak pięknie... 1)w czwartek 22.09.2011 zastanawiałam się nad instalacją usług UPC, w celu wyjaśnienia niejasności zadzwoniłam na infolinię. Pani odpowiedziała na moje pytania i zapytała o decyzję. Powiedziałam, że muszę przemyśleć sprawę. Pani zapytała o dogodny termin kontaktu. 2) Piątek w wyznaczonym przeze mnie czasie pani zadzwoniła. Decyzja pozytywna. Pani podała termin instalacji: poniedziałek w godz. 9.00-11.00. 3) Poniedziałek 9.00-11.00 instalatora nie ma. 4) Poniedziałek godz.12.00 dzwonię do UPC, a tam że instalacja jest wyznaczona na wtorek 17.00-19.00!! Ja: przecież nie tak się umawialiśmy, że przecież rozmowa była nagrywana to mogą sobie sprawdzić. Pan: ale nic nie może zrobić, instalatora mi teraz nie wyśle, może mnie ewentualnie połączyć z pracowniczką, która mnie w piątek obsługiwała. Pani ma zajętą linię, ma oddzwonić za kilka minut. 5)Pani oddzania. Mówię co się dzieje? Dlaczego zmieniono godz.instalacji? Dlaczego nikt mnie o tym nie poinformował? Pani: nie mogliśmy się do Pani dodzwonić. Ja: nie miałam żadnego nieodebranego połączenia, maila też nie. Pani: ale nie dało się dodzwonić! Ja: dziwne, że w piątek i dzisiaj się dało! Pani:instalacja będzie jutro w godz.11.00-13.00. Zakończyliśmy rozmowę. 6)Oddzwaniam do UPC proszę o przesunięcie instalacji na godz.17.00-19.00. Pytam,czy napewno tak będzie? Odpowiedź: tak zmieniono godzinę instalacji. 7)Wtorek godz. 11.00 dzwonek do drzwi, a w drzwiach technik UPC!!! Dobrze, że jakimś cudem mąż był w domu. Usługa szczęśliwie zainstalowana. Mam nadzieję, że produkty UPC będą więcej warte niż jakość usługi pracowników infolinii. PS.O tym,że telefon stacjonarny i internet bezprzewodowy uaktywni się dopiero za kilka dni dowiedziałam się dopiero od technika. Ciekawe, czy opłata za te usługi też będzie policzona od momentu faktycznej aktywacji???
Jak zwykle na...
Jak zwykle na ostatni moment załatwiałam polisę OC. Wypełniłam wniosek online, w ciągu kliku godzin pracownik Axa oddzwonił, zweryfikował dane i przesłał mi zmodyfikowaną ofertę. Zapłaciłam również online i jeszcze tego samego dnia miałam polisę na mailu, a dwa dni później w skrzynce na listy. Moim zdaniem mają obsługę telefoniczną na najwyższym poziomie, a przy tym rewelacyjne ceny. Z czystym sumieniem polecam!
Wybrałam mBank, bo...
Wybrałam mBank, bo chciałam tanio, bezproblemowo i internetowo. Konto otwarłam przez internet, wypełniłam ankietę, kurier przywiózł umowę i po sprawie. Ale... kiedy wyszłam za mąż i chciałam zmienić nazwisko pojawiły się schody. Grzecznie wypełniłam ankietę do zmiany danych, załączyłam kopię nowego dowodu oraz aktu ślubu. Dostałam odmowę, gdyż kopie nie były potwierdzone notarialnie. Jakoś przy podpisywaniu umowy nikt nie potrzebował pomocy notariusza. Wysłałam maila z zażaleniem, odpowiedź znowu negatywna, bronili się przepisami. A ja? Mimo, że do samych produktów bankowych nie mam większych zastrzeżeń, tylko czekam na okazję by zmienić bank. mBank jest internetowy, miało być internetowo, a jest internetowo tylko wtedy, gdy potrzebuje tego bank :(
15.01.2022
Odpowiedź firmy
Witam. Szanowna Pani, sredecznie dziękuję za wyrażoną opinię. mBank jako Bank Internetowy, oczywiście umożliwia swoim Klientom zmianę niektórych danych osobowych poprzez swoją stronę transakcyjną, są to np. adres korespondencyjny czy numer dowodu osobistego. Jednakże część danych, ze względu bezpieczeństwa można zmienić tylko w placówce, bądź jeżeli Klient nie może się z jakiś powodów zjawić osobiście, wtedy jest to możliwe do wykonania drogą korespondencyjną po wcześniejszym potwierdzeniu podpisu oraz innych dokumentów przez notariusza lub innego urzędnika zaufania publicznego. W celu wyjaśnienia tej sytuacji pozwolę sobie przytoczyć przykład. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś kradnie dowód osobisty, wysyła jego kopię do mBanku z prośbą o zmianę danych osobowych i podrabia Pani podpis na piśmie. Bank zmienia dane i dla niego staje się Pani zupełnie inną osobą. Taki Klient o poprzednim nazwisku przestaje dla banku istnieć a właścicielem konta z prawem jego użytkowania staje się ktoś inny. Może wtedy dojść do sytuacji, że taka osoba zmieni hasła dostępu i bez przeszkód będzie korzystać z Pani konta. Dlatego w takich przypadkach, jeżeli Klient wybiera możliwość zmiany danych osobowych drogą korespondencyjną, Bank prosi o potwierdzenie tego przez osobę zaufania publicznego. W przypadku gdy zmiany danych dokonuje Pani w placówce mBanku, Doradca potwierdza własnoręczność Pani podpisu, oryginalność dostarczonych dokumentów oraz to, że dane zmieniane są zgodnie z Panią wolą. Opisana procedura nie koliduje z ideą banku internetowego, służy natomiast Klientom, zapewniając im pełne bezpieczeństwo tak, aby dane osobowe nie dostały się w niepowołane ręce oraz by nie stały się przedmiotem przestępstwa. Przesyłam Pani link do strony internetowej, gdzie może Pani w przyszłości sprawdzić, które dane osobowe poprzez jaki kanał można zmienić, które poprzez serwis transakcyjny, a które wymagają osobistego stawienia się w placówce. http://www.mbank.pl/przewodnik/funkcjonalnosci/16.html
Proszę również Pamiętać, że jesteśmy dostępni dla Pani w naszych placówkach, którą listę wraz z adresami i numerami telefonów znajdzie Pani na naszej stronie internetowej http://www.mbank.pl/o_nas/kontakt.html#tabs=3 oraz przez 24 godziny na mLinii pod numerem telefonu 801 300 800 (z telefonów stacjonarnych) lub 426 300 800 (z telefonów komórkowych).
Pozdrawiam Agata Dobek, mBank
Zaczęły do mnie...
Zaczęły do mnie wydzwaniać panie z przeróżnymi ofertami dodatkowymi. Osoby bezczelne, natrętne, wyrachowane. Kultura nakazuje mi, aby zawsze grzecznie wysłuchać oferty, po czym zastanawiam się nad nią i najczęściej odmawiam. Te panie bez końca próbowały mi wmawiać, że potrzebuję coś, czego nie potrzebuję. Próbowały wymusić ze mnie słowo "tak", czyli zgodę na uruchomienie oferty. Kiedy powiedziałam, że niczego nie zlecam przez telefon i proszę o ofertę na maila, odsyłały mnie do strony internetowej. Po kilku takich telefonach po prostu wycofałam się ze zgody na otrzymywanie ofert drogą telefoniczną.
09.05.2022
Odpowiedź firmy
Witam,
na wstępie chciałabym podziękować Pani za wyrażenie opinii dotyczącej poziomu świadczonych usług przez pracowników mBanku. Zależy nam, aby rozmowy z naszymi konsultantami spotykały się z zadowoleniem naszych Klientów. Nieustannie pracujemy zatem nad obszarem kompetencji naszych pracowników, który umożliwi im odpowiednie dostosowanie i komunikowanie oferty produktowej do potrzeb naszych Klientów. Jednocześnie w imieniu mBanku chciałabym przeprosić za niedogodności, które Panią spotkały i mam nadzieję, że nie wpłyną one znacząco na naszą dalszą współpracę. Przypominam, iż pozostajemy do dyspozycji w placówkach naziemnych, których szczegółowy wykaz znajduje się na stronie mBanku: http://www.mbank.pl/przewodnik/punkty_naziemne/ oraz na mLinii pod numerem 801 300 800 lub +48 426 300 600.
Pozdrawiam,
Anna Ozimkiewicz
mBank
Średniej wielkości salon...
Średniej wielkości salon meblowy. Meble przejrzyście wyeksponowane. Jak tylko weszliśmy do środka przywitała nas pani z obsługi. Cierpliwie odpowiadała na wszelkie pytania. Choć była tam sama dawała radę.
Z uśmiechem i doskonałą wiedzą na temat sprzedawanych produktów. Wyszliśmy stamtąd z zdecydowani na zakup. Asortyment jest tam dość jednostajny, może nie każdemu się podobać, jednak możliwości aranżacji jest mnóstwo. Ceny dość atrakcyjne. Polecamy!
Salon ogromny, jak...
Salon ogromny, jak labirynt, można się zgubić, a nawet zmęczyć. Wpadłam tam w poszukiwaniu mebli do mieszkania. Sypialnia, salon, kuchnia itp. Może nie wszystko od razu, ale na pewno coś.
Błądziłam w alejkach minęłam kilka osób z obsługi. Osoby te zupełnie nie zwracały na mnie uwagi, wręcz uciekały wzrokiem, aby broń Boże ich nie zaczepić. Na ok 10 pracowników, tylko 1 powiedział mi dzień dobry. Cała reszta jest tam jakby za karę. A może to sklep samoobsługowy? Mają przeogromny asortyment, jednak po kilkudziesięciu minutach błądzenia, uciekałam stamtąd z przeświadczeniem, że nie ma tam nic dla mnie i ceny też nie szczególne. Może gdyby pomógł mi ktoś z obsługi, efekt były by odwrotny? Tego się nie dowiem, bo nie zamierzam tam wracać!
