W sumie sklep dobrze zaopatrzony, duży wybór towaru, na półkach sporo atrakcji cenowych, średnio duży parking. To co najbardziej kłuje w oczy to brak personelu, a ten który jest robi wszystko za brakujących pracowników- jeden pracownik jest na informacji, za chwilę przelatuje na kasy, za chwilę wywołuje innych potrzebnych pracowników na dział przez głośnik, przyjmuje reklamacje i zbiera burę za to, że klienci długo czekają w kolejce do jednej czynnej kasy. Pracownicy są przemęczeni, a mimo to starają się być miłymi dla Klientów. W tym sklepie za niedługo trzeba będzie dodać wywieszkę"presonel widmo-Kliencie obsłuż się sam". Za to minus, reszta bez zarzutu.
W sklepie mało klientów,mało też obsługi, poprosiłam o pracownika ADG na dział w konkretnej sprawie, czekaŁam 15 minut. Pracownik nie podszedł, choć był przez innego wcześniej wołany. Podeszłam do pracownika przy komputerze- bez problemu sprawdził to, co chcialam wiedzieć, niestety na moje dodatkowe pytanie nie był w stanie odpowiedzieć, nie wiedział, skierował mnie do kolegi ( tego ,jak sie okazało, na którego wciąż czekałam). Wkońcu odnalazłam go - przerwałam pogaduszki z innym jak sie okazalo pracownikiem ubranym w niefirmowe ubrania, zapytałam dlaczego czekam 15 minut i dlaczego nie poszedl na dział, usłyszalam,że rozmawia, że nikt go nie wołał( a był wołany przecież słyszałam nie tylko ja lecz moja rodzina również),a w końcu pan sprzedawca oznajmił, będąc do mnie odwróconym w półboku i dalej gadając z kolesiem ":"co w końcu pani chce". Nie zostalam obsłuzona, nie zostałam wysłuchana, zostałam zignorowana. Tego było mi za dużo, wyszłam ze sklepu.
Uwielbiam ten nieco mały sklepik, duży wybór produktów. Podoba mi się porządek na półkach, przejrzystość i ułożenie towaru wg serii produktów. Jest tez duży wybór dla naszych psiaków i kotków, oraz szeroki asortymemt dla dzieci. Dużo promocji,sporo obniżek sezonowych i bardzo uprzejma, miła i kompetentna obsługa. Co sie tyczy pracowników ochrony tego obiektu- wyjątkowo bardziej dyskretnie niż w innych sklepach wypełniają swoje obowiązki.Polecam.
Po raz kolejny zmuszona byłam tam być, jestem rozczarowana ta przychodnią. Jedynym plusem jest to, że przychodnia została odnowiona,odświeżona, jednakże nadal pozostała w niej recepcja zbyt mała, jest tylko kilika miejsc do siedzenia,panuje zaduch. Personel przychodni grzecznie odnosi się do pacjenta, lecz bez emocji i nazbyt anemicznie, aż razi taka obsługa. Brak kontaktu wzrokowego z pacjentem, brak uśmiechu, rozmowa toczy sie tak cicho, że trzeba nastawiać ucho, by słyszeć o co jest się pytanym.Jeśli chodzi o lekarza- przegięcie, on chyba zdaje sobie sprawę z tego, ze jest jedynym w swej specjalizacji na tak dużym obszarze i chyba to go "usprawiedliwia" i tłumaczy jego za każdym razem przynajmniej godzinne lub półtora godzinne spóźnienia- lekarz nie szanuje w tej przychodni pacjenta, mimo,że jest to przychodnia prywatna i sporo wizyty kosztują. Nie polecam.
Bardzo szczerze polecam,nawet jeśli jest kolejka nie widać zniechecenia w gestach pracowników, działają szybko, sprawnie, uczynnie. Są dla Klienta nie tylko pomocni ,ale bardzo mili, z cierpliwością tłumaczą to, o co pytamy. Szczerze polecam obsługę w tym banku, natomiast uważam, że jeden bankomat w ścianie to za mało .
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Idąc na jakiekolwiek...
Idąc na jakiekolwiek prześwietlenie ma się wrażenie, że trafia sie w epokę komuny: szaro, buro i ponuro. Najpierw trzeba odstać swoje do kolejki w rejestracji, gdzie spotyka nas nieuprzejmy i oschły pracownik, o przywitaniu zapomnij człowieku, potem przejście korytarzem co prawda krótkim do kolejnej kolejki w oczekiwaniu na zdjęcie- czeka się i czeka, a technicy wchodzą i wychodzą z kabin, kursują pomiędzy oczekującymi i zapewniają " trzeba poczekać"? na co ? nikt nie wie, a czas płynie. W końcu jak już dostaniemy się do środka kabiny, czeka nas zawód- brak pomocy ze strony pracownika, trzeba o własnych siłach wdrapać sie na stół i o własnych siłach z niego zejść.Co jest charakterystyczne : brak uśmiechu na twarzach pracowników, brak miłego słowa, brak zainteresowania chorym, ma sie wrażenie, że jest się tam intruzem, a pracownicy są w tej pracy za karę.
Pora obiadowa, więc wstąpilam po coś na ząb,stoliki i toaleta -czyste,w restauracji czysto i prawie pusto, podeszłam do kasy, zostałam przywitana przez pracownika, złożylam zamówienie, zostałam dopytana lecz nie zmuszana czy chcę powiększyć zestaw, zapłaciłam i do tego momentu wszystko przebiegło bez zastrzeżeń, natomiast troszkę nie podobało mi się samo oczekiwanie na produtky zamówione, pracownica co chwila wracała do paragonu, sprawdzała go i znów podchodziła do półek w wydawaną żywnością, po czym wracała z niczym i znów sprawdzała paragon, i tak kilka razy. Reszta wizyty przebiegła bez zmian.
Uwielbiam kupować w Neonecie, zgodnie z ich reklamą "Klient jest dla nas najważniejszy" trwa realizacja tego postulatu. Już na dzień dobry wchodząc slyszy sie powitanie i od razu Klientem zajmuje sie pracownik, pomaga, doradza. Testując zachowanie pracowników powybrzydzałam trochę, pomarudziłam, a to nie ta wysokość lodówki, a to nie taki kształt środka, a to zamrażalnik nie taki-a pan sprzedawca ani razu się nie zniecierpliwił, informował na bieżąco, wszystkie wiadomości miał w głowie, w końcu kupiłam, nie lodówkę a pralkę, na pożegnanie otrzymałam gratis od firmy i zostałam zaproszona ponowniena zakupy. Pewnie tam wrócę, bo czułam nie tylko zainteresowanie moją osobą, ale spotkało mnie miłe zaskoczenie w postaci prezentu do zakupu. Małym mankamentem tego sklepu jest trochę komunistyczny wygląd tego molocha, niemniej jednak, ważniejszym i na oddziaływującym na plus jest asortyment sklepowych półek.
zamówienie zlożyłam przez internet - bardzo bogaty wybór produktów,towar dobrze opisany, rabaty widoczne zaznaczone na czerwono, segregacja działów( sery, wędlina, chemia,itp.), stronka dziła bez zarzutu.Moje zamówienie było na na pieczywo, wędlinę, napoje, świeże warzywa i owoce,mięso, oraz artykuły chemiczne. W dniu dostawy (opcję dostawy wybirasz sam) zadzwonił telefon z Almy24 z informacją , że nie ma wędliny z piersi z kurczaka, czy w tej cenie chcę szynkę wędzoną .W formularzu podałam datę i godzinę dostawy, co sie okazało? wszystko było na czas, wniesieone na piętro,towar świeży jak z obrazka, wędlina cieniutko pokrojona, produkty estetycznie zapakowane w torby ekologiczne. Wybrałam opcję dostawy : zapłata u kuriera kartą bankomatową, ale w trakcie realizacji zapłaty nie udalo się sfinalizować zapłaty w tej formie(brak zasiegu, terminal nie łączył), a pan dostawca z uśmiechem poinformował mnie, że zakupów nie trzeba oddawać i że mogę zapłacić gotówką. Polecam .
Weszłam przechodząc przez miasto, zapytać chciałam o to czy przyznano mi odszkodowanie z tutułu pobytu w szpitalu, nie miałam przy sobie dokumentów. Ponieważ nie było zbyt wielkiej kolejki postanowiłam zobaczyć jak to będzie (liczyłam, że odpowie mi pracownica PZU, iż bez polisy nieczego nie sprawdzi, że polisa to podstawa, itd.). Jakież było moje zdziwienie, gdyż po pierwsze pracownica zapraszając mnie do stanowsika wstała i powitala mnie na stojaco (szok), z uśmiechem, który przez cały czas rozmowy ze mną nie schodził z jej ust, wysłuchała co mam do powiedzenia i zamiast odprawić mnie z kwitkiem, poprosiła o dowód osobisty, po chwili poinformowala, że zgłoszenie jeszcze nie wpłynęło, poprosiła bym przyszła z wypisem ze szpitala i poinformowała, że na jego postawie przyjmie na miejscu zgłoszenie szkody, po czym wstała i na stojąco pożegnała sie ze mną.
Ten sklep to Totalna Porażka :jak co dnia, tutaj zwyczajem tego sklepu są puste kasy obsługowe, Klienci notorycznie są zmuszani do posługiwania się kasami samoobsługowymi, które wydają setki komend, zawieszają się itp, są zmorą osob starszych, które nie potrafią nadążyć za komendami tej maszyny.. Na początku istnienia sklepu ten proceder miał miejsce tylko w godzinach wczesnorannych tj. od 6.00 do około 8.00, po czasie codziennie wydłużano ten stan, praktycznie nie ma dnia by kasy były puste, a przy kasach samoobsługowych mnożą sie kolejki. Na tak ogromnym obszarze sklepowym można zobaczyć kilka pracownic, które uwijają się jak w ukropie by podołać zadaniom, obsługują stoiska, wykładają towary na półkach, i nieraz równocześnie obsługują Kasy samoobslugowe (muszą je przecież pilnować i pomagać ludziom kasującym swoje zakupy ) i równocześnie obsługują Punkt Obsługi Klienta, a czasami rzadziej ale jednak, również i tak bywa siedzą równocześnie w kasach i kasują towary, a Klient chcąc coś zareklamować w B.O.K-u zmuszony jest poczekać,aż pracownica skończy kasować Klientów. Masakra. Na półkach nie ma zgodności ceny towaru rzeczywistego z cenówką, można znależć towary po dacie wykazanej do spożycia. Rekordy bije pracownica z działu mięsnego, która na zwróconą uwagę o towarze w ladzie sklepowej z widniejącą datą po terminie do spożycia mówi do mnie" dobrze, że pani to widzi, muszę to przepakować". Dziś w Tesco noc wyprzedaży- kasy zamknięte, duże kolejki przy kasach samoobsługowych, brak atrakcyjnych towarów jakie proponuje gazetka reklamowa, a półki świecą cześciowo pustkami, w nich porozrzucane opakowania i folie.Pieczywo nieestetycznie poukładane. Na środkach przejść miedzy kolumnami sklepowymi palety z nierozpakowanym towarem na samym środku.W półkach przeznaczonych na codzienną wyprzedaż brud, stare towary z wysokimi cenami - jak na wyprzedaż z krótką datą. Wkoszach wyprzedażowych balagan, brak cen na towarach, połączone zostały artykuły spożywcze z artykułami typu olej do silników, lub impregnat do drewna.Jedynie Duży Plus dla ekspedientek, które mimo mnóstwa pracy są uśmiechnięte i grzeczne, ten plus tyczy się również ochrony sklepu, panowie zawsze witają i żegnają klientów.
Pierwsza to moja wizyta w tej kawiarni i ostatnia, klimat tego pomieszczenia nie urzekł mnie wcale, mało miejsca, stoliki czyste,lecz ściśnięte wokoło siebie, maleńkie, oplecione małymi sofami. Duszno w pomieszczeniu. Od razu zostałyśmy przez kelnerkę uprzątającą stolik po porzednich gościach poinformowani, że "zamawia się przy ladzie i tam mam podejść" .Czas oczekiwania, aż pojawi sie obsługa 3 minuty, po tym czasie córka złożyła zamówienie na kawę i tiramisu, a ja obserwowalam przy stoliku obsługę, uslyszałam jak kelnerka pyta czy podać tiramisu z lodami, na co córka odmówiła. Moim zdaniem brak tego pytania, to czarna plama na obsłudze Klienta, ponieważ nie została przez kelnerkę córka poinformowana czy lody są doddatkowo płatne czy w cenie ciasta. Po uregulowaniu rachunku podano nam w czasie ok 3 minut kawę i ciasto: kawa smaczna, mocna ,dobrego gatunku, ciasto- duży kawałek, świeże i smaczne.Podano estetycznie, ładna dekoracja talerza z ciastem, czyste,lśniące łyżeczki. Cena niewygórowana 13,90zł za zestaw. Zaobserwowałam niestety na minus dla kawiarni nie pierwszej czystości fartuchy kelnerek, nie podobało mi się również to, żew kawiarni brak toalety.
Dziś udałam się na zakupy z myślą o dziecięcych strojach i zabawkach , w sklepie średnio tłoczno, bardzo kolorowo, czysto, ubranka z cenami,z metkami, ładnie pomimo ciagłego przekładania przez Klientów składane,lub zawieszane na wieszaczkach, półki, pełne , uporządkowane , na każdym produkcie cena. Dużo obniżek, duży wybór produktów: ubranka dobre jakościowo, przygotowane cenowo od niższych do drogich cen, to samo w dziale z zabawkami: ceny zróżnicowane, od niskich do wysokich, każdy może coś wybrać w miarę portfela.Obsługa bardzo dobra i szybka, poprosiłam o ściągnięcie z półki bajki i natychmiast otrzymałam pomoc. W kasie mala kolejka, obsługa na dwa stanowiska kasowe- szybka, lecz bez entyzjazmu, brak usmiechu na twarzach kasjerek, jednakże udzielono mi informacji, iż można zwrócić zakupioną sukienkę do 30 dni od daty jej zakupu, natomiast zwroty grzecznosciowe:" proszę"," dziękuję" zachowane.Brak jedynie pożęgnania w stylu" zapraszamy ponownie".
Po pracy wstąpiłam do sklepu, na parkingu dwa samochody, parking czysty, wózki równo poukładane, czyste, bez śmieci i ulotek, parking oświetlony. W sklepie pusto, zaledwie kilka osób w , zaś sklepowe półki pełne towaru równo poukładanego, kilka pracownic zmienia gazetkę promocyjną, chcialam oglądnąć coś z kosza przed kasami wypełnionego towarami - zostałam grzecznie poinformowana, że to na jutro promocja i jutro będzie taniej ten towar do zakupienia, ceny w miarę niskie( kupiłam jedzenie dla kota po 99 groszy za opakowanie, bazylię świeżą za 2,50zł), mały minus jedynie za brak większego asortymentu pieczywa o tej porze dnia.Przy kasie pracownica pewnie zmęczona późną porą lecz uśmiechnięta, profesjonalnie podeszła do pracy kasjera, szybko i sprawnie skasowała i podliczyla towary, wydała paragon (płaciłam kartą) i zaprosiła ponownie do sklepu.
Często bywalam w tym lokalu,był przytulny jednakże zmienił sie właściel a z nim wystrój i caly urok się ulotnił - teraz lokal nie wygląda najlepiej: ściany brudne,plamy po poprzednich obrazach, mały asortyment w zakresie ciast pojawiły sie w kartonach ciastka na wagę,odstraszają za ladami chlodniiczymi nieco puste półki,niegdyś dźwigające super ciastka, w lodówce na lody resztki lodów nie pierwszej daty.Ceny ciastek porażąjąće -6,50 zł za niewielki kawałek. Chcąc coś kupić trzeba podejść do lady. Zakupiłam capuccino i dwie kawy z ekspresu( bardzo dobre w smaku), poprosiłam bym mogla zapłacić na koniec spotkania, bo chciałam w miarę pobytu dobrać coś słodkiego dla siebie i towarzyszek- odpowiedź kelnerki,;" nie ,bo zablokuje się kasa", zapłaciłam od razu. Kartą płacić nie można.Podano kawę ( czysty stolik) bez słowa" proszę., Za ladą ciagle kręciło sie sporo osób nie z obsługi, ubranych w kurtki.Machano fakturami. Kelnerka podczas, gdy siedziałyśmy przy stoliku i piłyśmy kawę zmywala podłogi mopem dwukrotnie,robiła to w tym samym fartuszku, w którym podawała napoje i ciasta za ladą, na jakiś czas zgaszono nam światło,siedziałysmy w półmroku, a na koniec pomimo, iż głośno pożegnałyśmy się nikt nam nie odpowiedział .Nie polecam, na pewno już tam nie pójdę.
Po wejściu do sklepu od razu panie sprzedawczynie nas powitały, po chwili podeszła pani i zapytała czy szukamy czegoś konkretnego, poinformowałam, że szukam dobrej jakości w miarę niedrogiego garnituru dla syna, w cenie najlepiej niewielkiej. Po chwili po zapoznaniu się z wymiarami syna pani przyniosła wpierw garnitury naprawdę za małe pieniądze ( w granicach 290zł) przy czym synowi nic nie pasowało z tego przedziału cenowego, więc pani bez zniecierpliwienia wynajdowała coraz to inne modele, troszkę tańsze, bardziej drogie itd... , było tego sporo, ale bez cienia grymasu ekspedientka nas obslugiwała. W końcu natrafilismy na garnitur, który synowi pasował.Po przymiarce w oświetlonej kabinie (czystej) zapytano nas czy chcemy garnitur zakupić, po czym został on spakowany bardzo solidnie, a wcześniej zaproponowano nam bezpłatne skrócenie nogawek( nie skorzystalismy),ale zostalam poinformowana, że gdybym zmieniła zdanie mogę spodnie przywieźć do skrócenia, dokupilismy jeszcze krawat. Zapłaciliśmy za zakupy, otrzymalismy paragon,imienną kartę rabatową na zakupy ,powiedziano nam, że jest ona aktywna w całej Polsce w każdym sklepie oferującym sprzedaż towarów Bytomskich Zakładów Odziezowych , oraz zostalismy z uśmiechem pożegnani prze panią ekspedientkę.
Po wejściu do lokalu zostaliśmy przywitani uśmiechem przez kucharzy, natomiast pan obsługujący przy barze był grzeczny ale gburowaty. Zaobserwowałam, że taki ma sposób bycia, lokal czysty, skromny, toaleta czysta ale biednie obskurna ( ze względu na brak gotówki), co się tyczy jedzenia, przyrządzane na miejscu, na naszych oczach, szybko, podane przez kelnerkę-kucharkę podane z mega usmiechem,, sztućce w serwetkach, lśniące,czyste. Jedzenie bardzo smaczne, gorące, podane estetycznie. Poprosiłam o pojemnik na żywność, bo porcje bardzo duże i znów z uśmiechem( za dopłatą 1 zł) mi go przyniesiono.Na pożegnanie kucharka wyszła z kuchni i nas pożegnała slowami " dowidzenia, zapraszamy".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.