Kilka miesięcy temu miałem okazję być gościem w restauracji Sphinx. Lokal jest bardzo ładnie przystrojony i imponująco udekorowany. Wchodząc do pomieszczenia czujemy swoisty klimat. Stoliki są schludne a obsługa wzorowa. Od razu gdy usiadłem do stolika a ciągu jednej minuty przyszedł do mnie kelner, przedstawił ofertę. Był grzeczny, dobrze wychowany i uśmiechnięty. Miał wszystkie cechy, które powinien posiadać kelner. Ceny w tym lokalu według mnie są zbyt wygórowane - za zwykły napój można zapłacić nawet do 20zł. Jednak zarówno lokal jak i obsługa robią bardzo duże wrażenie.
Dziękujemy za przekazanie obserwacji dotyczących wizyty w restauracji Sphinx. Miło nam, że obsługa kelnerska sprostała Pana oczekiwaniom i zapewniła przyjemną atmosferę. Codziennie dokładamy wszelkich starań by jakość obsługi, serwowane dania oraz klimat restauracji pozwalały klientowi na relaks i budziły zadowolenie naszych Gości. Wyjaśniamy, iż zwykły napój o standardowej pojemności nie przekracza kwoty 7zł. Serdecznie zapraszamy do sieci restauracji SPHINX. Pozdrawiam, Sfinks Polska S.A
Zakupy w tym...
Zakupy w tym sklepie robię codziennie. Sklep ma dobrą lokalizację- łatwo do niego trafić. Obsługa personel jest zadowalająca- zawsze można liczyć na pomoc w razie wątpliwości. Lokal jest mały, lecz schludnie utrzymany i nie ma nic w nim do zarzucenia. Towary na półkach są dobrze poustawiane, a gdy czegoś brakuje to od razu braki są uzupełniane. Panie kasjerki pracują sprawnie, są miłe i uśmiechnięte. Ponadto za każdym razem przedstawiają oferty promocyjne tak aby klient jak najwięcej zaoszczędził. Zakupy w tym sklepie są szybkie, tanie i przyjemne.
Kilka miesięcy temu zdecydowałem się na zakupy kosmetyków w Internecie. Znajomy polecił mi stronę www.adria.com.pl Muszę przyznać, że ceny oferowane przez ten sklep są na prawdę konkurencyjne i opłaca tam się kupować. Asortyment jest dość szeroki, więc jest w czym wybierać. Gdy zdecydowałem się złożyć zamówienie, niestety pojawiły się spore komplikacje. Okazało się, że jednego z produktów nie było na stanie. Wykonałem kilka telefonów do firmy i za każdym razem dostawałem mętne wyjaśnienia. Za pierwszym telefonem Pan, który odebrał kazał czekać tydzień na zamówienie, potem czas oczekiwania wydłużył się aż do miesiąca! Finalnie zwrócono mi koszt za brakujący kosmetyk, a reszta zamówienia przyszła po miesiącu. Nie było to dla mnie satysfakcjonujące, ponieważ zależało mi na czasie. Jedynym plusem tej firmy są dobre ceny, jednak obsługa klienta jest na kiepskim poziomie.
Od kilku lat korzystam z usług Telekomunikacji Polskiej. W październiku wygasa mi umowa na Internet stacjonarny, a już w lipcu pojawiła się duża ilość telefonów do mnie odnośnie przedłużenia umowy. Telemarketerzy byli bardzo natrętni- potrafili dzwonić nawet kilka razy dziennie. Ponadto ich wiedza o ofercie była znikoma- można powiedzieć, że mieli wyuczoną na pamięć ofertę i nie potrafili dopasować oferty do moich potrzeb. Poza tym mimo tego, iż niejednokrotnie dawałem do zrozumienia, że nie jestem zainteresowany ofertą, to i tak następnego dnia znów bezczelnie dzwonili.Raz nawet posłużyli się podstępem- a mianowicie zadzwonili i powiedzieli, że czeka mnie nagroda wystarczy podać adres. Ja zaciekawiony przyjrzałem się ofercie bliżej i okazało się, że pod tym wszystkim kryło się widmo podpisania długoterminowej umowy bez mojej wiedzy. Podsumowując nie polecam nikomu korzystania z usług TP, ponieważ oferta nie jest zadowalająca, a obsługa nie jest kompetentna i ponadto źle wychowana.
Będąc w Poznaniu potrzebowałem szybkiego dostępu do internetu. Znajomy powiedział mi, że jest niedaleko lokalizacji w której byłem jest kafejka internetowa. Skorzystałem z rady. Znalazłem kafejkę bez większego problemu. Kafejka wyglądała schludnie z wieloma stanowiskami (17 stanowisk), przy okazji musiałem skserować parę rzeczy, a że firma posiadała kserokopiarkę to tanio skserowałem parę stron. Obsługa dała mi szybki komputer bo potrzebowałem ściągnąć parę rzeczy i ściągnąć na dysk przenośny. Internet przerósł me oczekiwania - 20Mb/sekundę. Transfer ponad 2MB na sekundę. W godzinę ściągnąłem parę giga danych, wydając ledwo 3zł. Polecam bardzo tą kafejkę internetową.
Na pójście do multikina skłoniło mnie premiera Piratów z Karaibów. Kupiłem bilet przez internet bo była taka możliwość i opłacało się bo bilety były o parę złotych tańsze niż w kinie. W trakcie kupowania biletów wybrałem miejsce, godzinę seansu ilość biletów i rodzaje, wszystko. Po zapłacie przelewem dostałem smsa którego musiałem pokazać w kinie przed seansem. W kinie obsługa zaprosiła mnie pod salę. Byłem z torbą bo miałem wyjazd do Warszawy ale obsługa powiedziała że mogę wejść i z torbą na seans. Przed salą pokazałem smsa obsłudze i po przeskanowaniu kodu z smsa i danu dowodu osobistego na który był bilet mogłem wejść na salę z okularami 3D które dała mi obsługa. Sala była czysta i z klasą. Przed filmem wyświetlono z milion reklam (około 30minut same reklamy różnych marek leciały), ale w końcu zaczął się film. Efekty 3D na filmie nie były rewelacyjne, raczej przeciętne bym przyznał (to nie pierwszy film w 3D w moim życiu i każdy był przeciętny i bez rewelacji jeśli chodzi o efekt trójwymiaru). Siedzenia z czasem stawały się nie wygodne, że trzeba było się przekręcać z boku na bok. Okulary też bez rewelacji, Po 15 minutach zaczynają być niewygodne, uchwyt na ucho był dość nie wygodny a i na nosie źle leżały. Uczestnik filmu aż nie wiedział czy oglądać z czy bez okularów. Mam zróżnicowane opinie o kinie, niby obsługa nadrabia wszystko, lecz fotele i okulary robią swoje.
Empik w mieście Środa już jest od dłuższego czasu lecz nie miałem przyjemności odwiedzić go z powodu pracy. Chciałem się przekonać czy jest to ten sam empik co w Poznaniu w Starym Browarze. Byłem mile zaskoczony jak wszedłem do lokalu. Lokal był czysty, schludny, wszystko poukładane, czytelne jak to w każdym empiku. Zapytałem o parę informacji obsługę, gdzie co się znajduję i czy mają parę tytułów co mnie interesują. Pokazali mi od razu gdzie są dane działy i dali mi do ręki książki które mnie interesowały. Jak to w każdym empiku są też pufy na których można usiąść i poczytać daną książkę. Jak też w każdym empiku jest przyjemna cicha muzyka i stoisko ze słuchawkami gdzie można nowe płyty przesłuchać. Polecam zakupy w tym sklepie.
W sklepie znalazłem się nie przypadkowo - szukałem dysku przenośnego dla siebie i chciałem też sprawdzić nowe komputery. Niestety zawiodłem się. Sklep może i był czysty, jasny i schludnie urządzony, ale to wszystko. Zapytałem obsługi o dysk przenośny który chciałem u nich kupić. Pan dopiero po chwili zareagował, bo pił aktualnie kawę. Pokazał mi dysk i powiedział "Aktualnie mamy tylko takie coś..." i pokazał mi zza lady dysk i wszystko co zauważyłem że jest to dysk LG (logo), i nawet nie zobaczyłem jaką ma dysk pojemność to schował dysk i powiedział że kosztuje około 250zł... 0 profesjonalizmu. Odszedłem zobaczyć nowe komputery. Szczegóły specyfikacji kończą się na tym że jest napis że komputer jest 2 lub 3 rdzeniowy, dysk 500gb i 2gb ram. Tyle. Nie sądziłem że tak znana sieć sklepów może sobie na to pozwolić.
Pierwszy raz z usług firmy Wizzair skorzystałem w październiku 2009 roku. Byłem trochę zaniepokojony tym że bilety lotnicze mogą kosztować mniej niż przejazd z Poznania do Warszawy (mniej niż 50zł). Jednak lot był przyjemny, obsługa po prostu przemiła, niczego nie było brak nikomu. Wylot z Poznania odbywał się według planu i przylot do Luton w Anglii też był według planu. Droga z Luton do Paryża i z powrotem i do Poznania wyglądała podobnie chodź na pokładzie byli inni ludzie (obsługa). Wizzair to dowód że za niską cenę można latać do innych krajów.
W internecie ostatnimi czasy szukałem taniej i sprawdzonej apteki gdzie mogłem kupić leki na bóle gardła, przeziębienie, bóle mięśni, Magnez i witaminy w cenach wiele niższych niż w normalnej aptece, ale też by towar był oryginalny bo też wiele się słyszy o preparatach placebo z chin itp. W internecie znalazłem reklamę sklepu - apteki internetowej www.moclekow.pl . Poszukałem trochę opinii na temat tej apteki i były same pozytywy. Sama apteka jest zarejestrowaną firmą i prowadzona jest przez wykwalifikowanych pracowników. Zadzwoniłem i dostałem wszystkie informację które potrzebowałem o towarze, promocjach, cenach i wysyłce. Paczka przyszła 2 dni później dobrze zapakowana i wszystko co zamówiłem było w oryginalnych opakowaniach z etykietami jak powinno być. Kupując w aptece internetowej zaoszczędziłem około 60zł (zrobiłem zakupy za ok. 150zł). Polecam wszystkim co są niepewni aptek internetowych.
Z Portalem Facebook już miałem styczność parę lat temu jak jeszcze nie był dość znany w Polsce. Aktualnie Portal jest dość dwuznaczny bo działa prawie że jak nasza klasa lecz też można się na nim "przejechać".
Portal jest mocno skorumpowany przez reklamy które bombardują portal, chodź dla większości użytkowników to normalne - portal musi z czegoś się utrzymywać. Dla wielu ludzi to jest portal gdzie można spędzić czas przyjemnie, ale też dla wielu to zwykła strata czasu podobnie jak Nasza klasa która jest klonem. Jedynym plusem FB jest to że dla ludzi mających przenośny internet to mają ten portal za darmo (bez poboru transferu), i mogą skontaktować się z innymi przez to.
Oto opinia mojego przyjaciela, ktory skorzystał z usług tego sklepu i przy tym będąc (przeszedłem z nim cały proces zamówienia tego sklepu). Chodz sam miałem mieszane uczucia bo kiedys zamawiałem z tego sklepu to teraz - Wszystko w jak najlepszym porządku. Od zamówienia telewizora przez internet poprzez udzielenie kredytu ratalnego przez Lukasa do chwili odebrania przeze mnie TV w jednym z punktów odbioru minęły 4 dni! Jak dla mnie bajka. Super przyjemna obsługa i szybki kontakt mailowy do tego możliwość dogadania się w sprawie odbioru i mnogość opcji zakupu (gotówka, przelew, raty, odbiór osobisty, kurier itp.) A najważniejsze to najtańsza cena Bravii 46W4xxx jaką znalazlem na internecie. Teraz pojawiło się kilka sklepów z niższą ceną ale 10zł nie robi dla mnie różnicy. Szczerze polecam zakupy w zadowolenie.pl
5/6 gdyż: 1. od razu dosyć tania cena 2. jednak gdy okazało się, że następnego dnia mój zamówiony już produkt został przeceniony nie było problemu żeby to uwzględnić (oszczędzil sobie i mnie czasu z odwoływaniem zamówienia i składaniem go drugi raz już po przecenie) 3. możliwość zmiany miejsca odbioru 4. punkt 2 i 3 łączy się z plusem za szybki i miły kontakt z działem handlowym 5. pierwszy i jedyny MINUS - towar nie został dostarczony na wyznaczoną godzinę w punkcie odbioru w Kielcach, nie dostałem również informacji o tym zawiadomiony. 6. na szczęście bardzo dobrym podejściem do klienta wykazał się pracownik punktu odbioru - zaproponował mi odbiór towaru już po godzinach zamknięcia punktu (ok 20) z czego skorzystałem. Reasumując - same pozytywy a jedyny minus również udało się dzięki zachowaniu Pana Bartka z punktu odbioru zatrzeć. Ogolnie rzecz biorąc - Polecam :)
inPost to dość średnio znany polski operator pocztowy, działający w naszym kraju od początku grudnia 2006 roku. Dzięki temu, że jego debiut zbiegł się ze strajkami na Poczcie Polskiej oraz dzięki zdecydowanie niższym cenom wysyłek od razu spotkał się z dużym zainteresowaniem. Start zatem idealny, a korzyści dla osób handlujących w serwisach aukcyjnych niezaprzeczalne.Cena w porównaniu z Pocztą Polską jest rzeczywiście wyjątkowo atrakcyjna. Zdecydowana większość moich wysyłek nie przekracza wagowo 300 gramów. W przypadku wysyłki Pocztą Polską w liście poleconym ekonomicznym koszt wysyłki wynosi 4,80 zł brutto. W przypadku wysyłki inPost (przesyłka polecona ekspresowa) koszt ten to 1,83 zł zatem jest taniej o 2,97 zł. Gdybym wszystkie wysyłki wysyłał inPostem w skali miesiąca (około 180 przesyłek) zredukowałbym koszty o ponad 500 złotych!
A Teraz minusy. Nie w każdym mieście możemy nadać naszą wysyłkę inPost i nie do każdego miasta może ona być dostarczona. Lista obsługiwanych miejsc jest ograniczona (choć faktycznie stale się rozrasta) a dostęp do niej jest utrudniony: albo musimy klikać po flashowej mapce, ktora znajduje sie na stronie inpost, albo skorzystamy z listy otrzymanej w punkcie nadawczym - niestety ta nie zawsze jest aktualna. Co do reklamacji - Według strony inPost reklamację można złożyć na dwa sposoby: telefonicznie lub za pośrednictwem strony WWW.
Reklamacja telefoniczna: nigdy nie udało mi się dodzwonić pod numer podany na stronie (0 801 400 100). Próbowałem nawet przed chwilą (sobota rano) i także bez rezultatu.
Udało mi się złożyć reklamację przez stronę WWW ale na tym koniec. Żadnego odzewu ze strony inPost.
Na szczęście istnieje też trzecia "tajna" metoda: reklamacja w punkcie nadawczym. Pracownik dzwoni od razu do centrali i po chwili wiemy co jest z przesyłką. Choć zawsze odpowiedź dla mnie i dla klienta jest niesatysfakcjonująca (patrz dwa powyższe punkty). Lecz ogólnie oceniam tą firmę na +2 bo widać że firma się rozrasta i jest coraz lepsza i naprawde tania w stosunku do Poczty Polskiej. Polecam skorzystanie.
Ostatnio szukalem parę książek obcojęzycznych bo zacząłem czytać książki angielskojęzyczne i postanowiłem skorzystać z oferty tego sklepu.Bardzo bogata oferta książek językowych, których nigdzie nie można dostąc.Całe zamówienie to dość szybka formalność. Wpłata w ten sam dzień, zaksięgowanie i wysyłka tak samo, ten sam dzień co wpłata. Książki dobrze zabezpieczone, żadnych zniszczeń, jeszcze nawet owinięte w folii, i przywiezione na 2gi dzień przez kuriera. Działają bardzo szybko i sprawnie Mimo że zamówienie składałam przed samymi świętami to wszystko dotarło na czas. Jestem pewna, że dokonam tam jeszcze wielu zakupów. Dużo dobrego o tej księgarni słyszałam na różnych forach i moim zdaniem w pełni sobie na taką opinię zasługują. Moim zdaniem to wzorcowa ksiegarnia językowa - ocena +4
Ostatnio chciałem skorzystać z tego sklepu bo troche dobrego się na jego temat naczytałem i też Ostatecznie jestem zadowolony z zakupu w sklepie Otoli.pl. Początek był zniechęcający z powodu niekomunikatywnego działania oprogramowania. Podczas rejestracji klienta brak było informacji o poprawności zakończenia procesu - ostatecznie rejestracji nie dokonano. Wariant zamówienia bez rejestracji zakończył się również bez komunikatu o poprawności. Informacja o przyjęciu zamówienia została przysłana e-mailem po zapytaniu e-mailowym o zamówienie - a zamowilem parę mnie interesujących książek które też miały nawet ciekawą - niższą cene. Ocena za opakowanie jest zerowa, gdyż książka nie była opakowana. Zakładając przejściowe problemy techniczne, które opisałem powyżej, ostateczna ocena obsługi jest pozytywna ze wzgledu na szybką przesyłkę i dość przystępną cene za wszystko - oceniam na +1
Dzisiejszego dnia zdecydowałem się założyć rachunek maklerski w Alior Banku. Bank proponuje dosyć ciekawą promocję przez pierwsze 30dni - pełna oferta zleceń w arkuszu. Dodatkowo Alior proponuje odroczenie płatności na 230% wartości portfela (co oznacza, że możemy zrobić 2,3x większe zakupy niż przewiduje nasz stan konta). Wszystko na stronie internetowej wygląda pięknie, do czasu aż nie podpiszemy umowy lub zaczniemy testować rachunek maklerski.
Od początku. Wiele osób narzekało w internecie na kompetencje personelu Aliora. Szczerze mówiąc modliłem się o to, żeby trafić na osobę, która będzie wiedziała co robi. O ile osoba zajmująca się moją sprawą potrafiła w miarę sprawnie odpowiedzieć na większość moich pytań o tyle przy co drugim pytaniu widziałem wzrok mojego rozmówcy, który mówił “jak Pan może tego nie wiedzieć?” albo “a co to ma do rzeczy?” W niektórych kwestiach prawie poczułem się winny tego, że nie przeczytałem całej “strony pomocy banku Aliora” i że zadaję pytanie osobie w Aliorze pracującej.
Jednak to nie wszystko. Kiedy przekonano mnie do założenia rachunku osobistego, który miał być całkowicie darmowy (oprócz karty debetowej za 3zł/mieś) dopiero po podpisaniu umowy, otworzeniu rachunku a właściwie w trakcie przedstawiania mi platformy Alioru dowiedziałem się, że po 10 powiadomieniu sms, które będę dostawał przy każdym przelewie za każdy dodatkowy sms będę płacił 30groszy, a po 50 przelewie internetowym będę płacił 75groszy za każdy następny przelew. Kiedy spytałem dlaczego na stronie głównej jest napisane “Ozł za prowadzenie konta i przelewy internetowe” oburzony konsultant spytał “na czymś bank musi chyba zarabiać, nie?”. W ciągu miesiąca robię średnio 25 przelewów, co daje mi 15 płatnych przelewów = 4,5zł /miesięcznie za hasła jednorazowe z Alioru. Nie jest to jakaś oszałamiająca kwota, ale niestety to nie koniec ukrytych opłat. Kiedy starałem się dodzwonić na infolinię (o czym piszę w dalszej części tekstu) musiałem czekać ok. 8 minut, zanim osoba odpowiedzialna za udzielenie pomocy zgłosiła się do mnie.
Po podpisaniu kilku umów, regulaminów, ostrzeżeń mogłem w końcu wyjść z placówki Alior Banku w stronę mojego miejsca zamieszkania, gdzie z niecierpliwością czekałem na uruchomienie platformy inwestycyjnej. Alior oferuje nam do Rachunku Brokerskiego program Notowania Online 3, znany także jako NOL3. W ostatnich dniach przeszukałem parę stron w poszukiwaniu opinii dotyczących tej platformy. Dowiedziałem się o wielu pozytywnych aspektach (bardzo duża szybkość składania zleceń na giełdzie etc.), które utwierdzały mnie w przekonaniu, że NOL3 to dobry wybór i całkiem pozytywna zmiana po Sidomie 7 czy 8.
Po przyjściu do domu, zalogowaniu się na rachunek osobisty, przelogowaniu się na rachunek maklerski, ściągnięciu NOL3 i jego uruchomieniu byłem już prawie w stanie zapomnieć o wszelkich troskach dzisiejszego dnia. NOL3 to naprawdę świetna platforma. Jego największe plusy to przypisane skróty klawiszowe, które ułatwiają poruszanie się po rachunku, bardzo duże możliwości analizy technicznej wykresów (kilka podstawowych wskaźników/oscylatorów), możliwość oglądania nawet 31 dniowego wykresu intraday z dokładnością do 1 minuty, świetnie zrobiony system informacyjny! Sidoma może się schować…
Pod wpływem nagłej euforii przelałem środki ze swojego starego rachunku maklerskiego. Cały czas nie mogłem się nadziwić atutom systemu NOL3 do momentu, kiedy nie zobaczyłem że…
…w Notowaniach Online3 udostępnionych przez Alior Bank nie można składać zleceń. Sięgnąłem po telefon komórkowy, wykręciłem numer infolinii. Wcisnąłem klawisz zero, by połączyć się z konsultantem…
pierwsza minuta - muzyczka + tekst: “aktualnie wszyscy operatorzy na linii są zajęci”
druga minuta - muzyczka + tekst: “aktualnie wszyscy operatorzy na linii są zajęci”
…ósma (sic) minuta - muzyczka + tekst….. Infolinia Alior Bank, słucham? - zapytał operator.
- Czy macie w aplikacji Notowania Online3 moduł do składania zleceń?
- [tu wstaw żmudne tłumaczenie dot. trudności związanych z dodawaniem nowych funkcjonalności do aplikacji, które oczywiście miały mnie wzruszyć, miały uwolnić morze łez i ocean współczucia] - rzekł jednym, 3minutowym tchem operator
- Rozumiem zatem, że aplikacja nie ma tego modułu? - zapytałem
- Niestety… [powtórka żmudnego tłumaczenia, jakie to wszystko jest skomplikowane, trudne, ale dopracowane (będzie w przyszłości) do każdego bita] - odpowiedział konsultant
- Zatem kiedy mogę się spodziewać wprowadzenia takiej funkcji?
- [to co zawsze... nie wiadomo, ciężko przewidzieć, nikt nie ma dostępnych planów]
- Czy mógłby Pan określić w jakim wymiernym przedziale czasu mogę się spodziewać implementacji modułu?
- Około roku.
Zatem, transakcje w rachunku maklerskim są zawierane jedynie przez formularz www. Miałem już do czynienia z takim sposobem zawierania transakcji w mBanku i w ogóle nie przypadł mi do gustu. Wg mnie poczucie kontroli nad operacjami zostaje bardzo ograniczone, nie mówiąc już o szybkości składania zleceń i “wpadania” ich na giełdę.
Ten argument ostatecznie znokautował Alior Bank. To najwyraźniej zbyt “Wysoka kultura bankowości”, jak na moje nogi.
Dzisiejszego dnia zdecydowałem się założyć rachunek maklerski w Alior Banku. Bank proponuje dosyć ciekawą promocję przez pierwsze 30dni - pełna oferta zleceń w arkuszu. Dodatkowo Alior proponuje odroczenie płatności na 230% wartości portfela (co oznacza, że możemy zrobić 2,3x większe zakupy niż przewiduje nasz stan konta). Wszystko na stronie internetowej wygląda pięknie, do czasu aż nie podpiszemy umowy lub zaczniemy testować rachunek maklerski.
Od początku. Wiele osób narzekało w internecie na kompetencje personelu Aliora. Szczerze mówiąc modliłem się o to, żeby trafić na osobę, która będzie wiedziała co robi. O ile osoba zajmująca się moją sprawą potrafiła w miarę sprawnie odpowiedzieć na większość moich pytań o tyle przy co drugim pytaniu widziałem wzrok mojego rozmówcy, który mówił “jak Pan może tego nie wiedzieć?” albo “a co to ma do rzeczy?” W niektórych kwestiach prawie poczułem się winny tego, że nie przeczytałem całej “strony pomocy banku Aliora” i że zadaję pytanie osobie w Aliorze pracującej.
Jednak to nie wszystko. Kiedy przekonano mnie do założenia rachunku osobistego, który miał być całkowicie darmowy (oprócz karty debetowej za 3zł/mieś) dopiero po podpisaniu umowy, otworzeniu rachunku a właściwie w trakcie przedstawiania mi platformy Alioru dowiedziałem się, że po 10 powiadomieniu sms, które będę dostawał przy każdym przelewie za każdy dodatkowy sms będę płacił 30groszy, a po 50 przelewie internetowym będę płacił 75groszy za każdy następny przelew. Kiedy spytałem dlaczego na stronie głównej jest napisane “Ozł za prowadzenie konta i przelewy internetowe” oburzony konsultant spytał “na czymś bank musi chyba zarabiać, nie?”. W ciągu miesiąca robię średnio 25 przelewów, co daje mi 15 płatnych przelewów = 4,5zł /miesięcznie za hasła jednorazowe z Alioru. Nie jest to jakaś oszałamiająca kwota, ale niestety to nie koniec ukrytych opłat. Kiedy starałem się dodzwonić na infolinię (o czym piszę w dalszej części tekstu) musiałem czekać ok. 8 minut, zanim osoba odpowiedzialna za udzielenie pomocy zgłosiła się do mnie.
Zamowilem u nich ksiazke, na ktorej mi bardzo zalezalo, a ktorej nie bylo w innych ksiegarniach. Wplacilem pieniadze na konto. Bezskutecznie czekalem pare dni na potwierdzenie wplaty, chociaz przelew szedl z tego samego banku (mBank), wiec pieniadze trafily do nich od razu. Po interwencji telefonicznej dowiedzialem sie, ze pieniadze do nich jednak wplynely (nie raczyli mnie nawet poinformowac!!!) i ksiazka bedzie za 1-2 dni. Nastepnego dnia otrzymalem maila, ze jednak nie sa w stanie zrealizowac zamowienia i to bez zadnej propozycji rozwiazania problemu!!! Tak po prostu mnie poinformowali... Po licznych probach dodzwonienia sie do nich pani w koncu laskawie zaproponowala mi zwrot przelewu. Teraz czekam na pieniadze, ale po wielu negatywnych opiniach, jakie przeczytalem teraz na temat tej ksiegarni na różnych forach internetowych i nie tylko, nie zdziwie sie wcale jak do mnie nie dotra... Reasumujac jestem zdziwiony, ze przy tak duzej konkurencji w tej branzy pozwalaja sobie jeszcze na tego typu zagrywki. Moze po prostu takie jest zalozenie, zeby pieniadze klientow jakis czas lezaly na ich koncie i procentowaly... Szczerze nie polecam tego sklepu.
W ostatnich dniach miałem styczność z tą firmą bo kolega mi ją polecił (sam z niej zamawia) i postanowiłem skorzystać, bo chciałem poczytać jakąś fantastykę. Zamówiłem więc trzy ksiażki, płacąc z góry kartą. W następnym dniu (zamawiałem pod wieczór) zostałem powiadomiony, że jedna z nich nie jest dostępna. Przeproszono mnie, proponując dostawę dwóch pozostałych, albo anulowanie transakcji i zwrot pieniędzy. Skorzystałem z drugiej ewentualności (po doliczeniu kosztu dostawy opłacalność zakupu stała się problematyczna) - pieniądze odesłano na konto bez zwłoki i jakichkolwiek problemów. Mimo, że do transakcji (tym razem, przedtem kupowałem w tym sklepie bez problemów) nie doszło, to postawę sprzedawcy uznaję za profesjonalną. Podkreślić wypada bardzo łatwy i szybki kontakt mailowy. Oceniam Ten sklep na +2 za nawet dobre ceny, nawet fajną obsługę klienta, ale czasem jest problematycznie jak u Mnie, że nie ma danego tytułu na magazynie itp. Polecam skorzystanie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.