Kolejny lokal położony dwa kroki od mojego bloku. I oczywiście jest on po drodze z uczelni więc nie ma możliwości tam nie zajrzeć od czasu do czasu. Niekiedy chodzę tam na pizze. Lokal średniej wielkości, dość sporo stolików więc nie ma zbyt wiele miejsca do manewrowania. Wystrój lokalu jest ładny i spokojny. Przy suficie zamieszczony jest ogromny telewizor, na którym można oglądać teledyski a w tle leci zawsze muzyka rozrywkowa. Najcześciej kiedy tam jestem zamawiam pizze na wynos, ze względu na brak czasu, żeby spokojnie posiedzieć. Jednak zanim tę pizze dostaniemy mam czas na rozejrzenie się po lokalu i dokonanie pewnych obserwacji. Zauważyłam, że kelnerki wyróżniają się poprzez swój ubiór. Stoliki po klientach są od razu sprzątane. Na sali panuje miła atmosfera. Relacje kasjer - klient są wporządku. Jedyna wadą jaką dostrzegam z mojego punktu widzenia a zapewne również z punktu widzenia wielu osób jest brak możliwości zapłaty kartą, a w pobliżu nie ma żadnego bankomatu, co by wyskoczyć szybko po pieniądze. Mają wiele do zaoferowania w swoim menu, jednak ceny nią są takie niskie. Czasami zdarzają się promocje. Lokal oceniam pozytywnie i myślę, że jeszcze nie raz tam zajrzę.
Z usług banku BGŻ korzystam od około 3 lat kiedy to postanowiłam starać się o kredyt studencki. Musiałam założyć również konto w tym banku, aby wpływały na nie pieniądze z kredytu. Najważniejsze wtedy było dla mnie czy będzie możliwość operowania kontem poprzez strone internetową. Okazało się, że jak najbardziej. Pani w banku wytłumaczyła i pokazała mi działanie strony. Od tamtej chwili większość rzeczy załatwiam za pomocą konta internetowego. Od niedawna zmienili trochę działanie tej strony. Wygląda teraz ciekawiej. Szata graficzna jest ładna i delikatna. Proces logowania nie jest skomplikowany. Wygląd i operowanie na stronie są łatwe, wszystko jest widoczne. Dobrą opcją jest stosowanie kumulacji przelewów co daje możliwość wykonania kilku przelewów tracąc tylko jedną zdrapkę. Na wierzchu są dostępne informacje o koncie lub kontach. Łatwo dostępne są również informacje o infolinii. Większośc przelewów wykonuję przez to konto i bardzo sobie je chwale. Jest proste w obsłudze i przejrzyste.
Kiedy zaciągnęłam informacji ze strony internetowej na temat tymczasowego zameldowania na okres powyżej 3 miesięcy postanowiłam udać się do Urzędu Miasta w Gdyni by złożyć podanie i załatwić sprawę definitywnie. Jednak miałam pewną wątpliwość co do podpisu właściciela. Poszłam tam już z przygotowanym drukiem. Zastanawiałam się czy na tym druku może podpisać się pełnomocnik do mieszkania zamiast właściciela. Udałam się do gmachu, który okazał się być ogromnym budynkiem. Weszłam chyba bocznym wejściem a nie głównym i odnalazłam tablicę informacyjną. Wyszukałam na niej interesujący mnie wydział lecz nadal nie wiedziałam jak do niego dotrzeć. Niedaleko zauważyłam pewien punkt i wydało mi się, że jest to informacja. W efekcie nie była to informacja ale uprzejmy Pan stojący za ladą udzielił mi wskazówek. Poinstruował jak dotrzeć tak gdzie potrzebuję. Pan udzielający mi informacji wyglądał na ochroniarza. Ten Pan też wytłumaczył mi, że należy wydrukować numerek a następnie czekać. Ciesze się, że to powiedział bo nie wiedziałam. Ruszyłam we wskazanym kierunku i odnalazłam maszynę do numerków. Wydrukowałam i rozejrzałam się gdzie następnie iść. Zauważyłam pokój na następnym piętrze i tam też poszła. Kiedy wyświetlił się mój numerek podeszłam do stolika - okienka. Przyjęła mnie młoda Pani ubrana na urzędowo, elegancko. Udzieliła mi wszelkich informacji dotyczących zameldowania. Wyjaśniła również moje wątpliwości dotyczące podpisu właściciela. Kiedy już wszystkiego się dowiedziałam podziękowałam za wszelkie udzielone informacje i udałam się do domu. Pozostało mi tylko zdobyć podpis pełnomocnika. Załatwienie tej sprawy okazało się nie takie straszne a urzędniczka była wobec mnie miła. Nawet ochroniarz udzielił mi informacji a nie odesłał do punktu informacyjnego.
Słoneczny. Tak nazywa się bar mleczny, w którym można zjeść domowy obiad. Położony dwa kroki od mojego bloku więc mam po drodze ze szkoły. Czasami tam wpadam na obiad. Lokal nie jest za duży i wygląda jak stołówka. Nie przeszkadza mi to w posiłku, bo jedzenie naprawdę mają tam smaczne. Za którymś razem byłam tam z chłopakiem na obiedzie. Byłam strasznie głodna. Wybór dań mają szeroki a do tego różne surówki, napoje i dodatki. Stwierdziłam, że mam ochotę na naleśniki. Na tablicy napisane było, że w porcji są 2. Pomyślałam, że jak jestem taka głodna to dwa będzie za mało. Zamówiłam więc dwie porcje na jednym talerzu. Przeliczyłam się. Te dwa naleśniki były tak sycące i słodkie, że już drugiej porcji nie byłam w stanie zjeść. Za to mój chłopak skosztował chętnie. Dania w tym barze mlecznym są pyszne. Tuż przy wejściu wisi wielka tablica, na której umieszczone są nazwy, ich waga oraz cena. Bardzo dużo ludzi przychodzi tam jeść bo ceny są naprawdę niskie. Myślę, że przez cały okres studiów będę tam zaglądać, gdyż jedzenie jest jak w domu a ceny są jak na studencką kieszeń odpowiednie. Można zapłacić niewiele a najeść się naprawdę porządnie. Lokal jest pomalowany w jasne kolory, w końcu to Słoneczny. Atmosfera jest miła, a na sali panuje kultura. Zauważyłam również, że po posiłku kiedy dany klient opuści stolik w niedługim czasie pojawia się Pani w białym fartuszku i ściera dokładnie powierzchnię blatu. Dbają o czystość na sali.
Miałam ostatnio potrzebę tymczasowego zameldowania się w Gdyni lecz nie wiedziałam co w tym celu powinnam zrobić. Pierwsze co przyszło mi do głowy to poszukać informacji na internecie. Tym też sposobem trafiłam na stronę internetową Urzędu Miasta w Gdyni. Obejrzałam ją i postanowiłam ułatwić sobie zadanie w znalezieniu informacji. Znalazłam na stronie wyszukiwarkę i wpisałam frazę "zameldowanie". Po chwili pojawiły się wszelkie informację z tą frazą związane. Mnie zainteresował pierwszy nagłówek, czyli zameldowanie tymczasowe na okres powyżej 3 miesięcy. Kiedy go otworzyłam ujrzałam przejrzystą i łatwą do odczytania tabelkę a w niej niezbędne informacje. Po pierwsze dowiedziałam się gdzie powinnam się udać i do jakiego wydziału powinnam się zgłosić, aby załatwić tę sprawę. Nawet podane były godziny pracy i telefony kontaktowe. Kolejną ciekawą rzeczą były informacje o wymaganych dokumentach, które powinnam mieć ze sobą do bezproblemowego zameldowania. Na końcu umieszczony został plik do pobrania z odpowiednim drukiem do wypełnienia. Tak oto dowiedziałam się niezbędnych informacji, które bardzo mi pomogły, gdyż nie miałam zielonego pojęcia jak to załatwić. Zostało mi tylko pójść pod podany adres, do podanego wydziału i złożyć podanie wydrukowane i wypełnione w domu. Bardzo byłam zadowolona z łatwego dostępu do informacji na tej stronie i możliwości wydrukowania podania i wypełnienia go na spokojnie w domu.
Chciałabym przedstawić obserwację na temat Biedronki w Miastku. Jest tylko jedna ze względu, że Miastko nie jest zbyt wielkie i więcej nie potrzebuje. Co jakiś czas kiedy jestem w domu wybieram się tam na większe zakupy. Ostatnio byłam przed wyjazdem na studia. Sklep powierzchniowo jest duży i przestronny, chociaż zdarzają się wielkie pudła i kartony z towarem, które uniemożliwiają dostęp do niektórych produktów. Przed sklepem często zastaję niedopałki lub papierki. Ostatnim razem wybrałam się rowerem do sklepu bo wiedziałam, że przed sklepem jest miejsce na pozostawienie roweru. Kiedy przyjechałam okazało sie, że owszem taki stojak jest dostępny lecz ustawiony w taki sposób, że nie da się w nim umieścić roweru. Stojak ten jest źle usytuowany, bo rowery wtenczas stoją na miejscu postojowym dla samochodu. Kiedy przyjechałam był zaparkowany tam samochód więc musiałam myśleć nad innym miejscem gdzie bezpiecznie będę mogła zostawić rower. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca bo eliminuje to bezpieczne pozostawienie roweru, na czas robienia zakupów. Kiedy już udało mi się zabezpieczyć rower poszłam na zakupy. W sklepie było w miarę czysto, pracownicy krzątali się w zielonych uniformach. Zrobiłam zakupy i poszłam do kasy. Tam przywitała mnie miła ekspedientka, uśmiechnęła się i grzecznie powitała. Na koniec podziękowała za zakupy i zaprosiła ponownie. Atmosfera przy kasie była dla mnie zaskakująca, gdyż jeszcze nidzie nie spotkałam się z tak miłą obsługa. Żeby wszystkie ekspedientki takie były, zakupy byłyby o wiele milsze.
Ze strony PKP korzystam za każdym razem kiedy wybieram się w jakąś podróż pociągiem. Na niej znajduję wszystkie niezbędne mi informacje przy planowaniu podróży. Najlepsza na stronie jest wyszukiwarka połączeń, wystarczy wpisać miejsce początku podróży i końca a następnie kliknąć "szukaj" i wyświetlą nam się wszystkie możliwe połączenia, ich godziny rozpoczęcia jak i zakończenia. Można również zobaczyć ile będzie kosztował bilet na przejazd w pierwszej klasie i w drugiej. Oczywiście jest opcja wyboru dnia podróży, zarówno na chwilę obecną jak i wybiegając w przyszłość. Także mamy możliwość określenia jaki pociąg nas interesuje i czy ma posiadać miejsca sypialne. Na stronie można znaleźć również wiele innych ciekawych informacji. Aktualności jakie pojawiają się w świecie kolei, pogode jakiej się spodziewać, czy też poszukać hoteli w danym terenie. Widoczne są informacje o infolinii. Strona jest dość prosta i nie wymaga zbyt wielkiej wiedzy przy jej obsługiwaniu. Szukanie połączeń jest szybkie, nie trzeba długo czekać aż serwer znajdzie to czego my szukamy. Oferta jest dość szeroka, wybór pociągów również jest niczego sobie lecz koszta podróży są dość wysokie. Polecam podróżującym, jak na razie rozkład ten mnie nie zawiódł.
Z poczty wp korzystam od wielu lat, widzę jak na przestrzeni czasu się zmienia. Przeszłam teraz na nowy wygląd poczty, który bardzo mi się spodobał. Widzę jak się rozwija, co jakiś czas zwiększa się pojemność załączanych załączników co bardzo plusuje. Mogę wysyłać większe pliki do znajomych. Możliwość zarządzania folderami jest dobrym rozwiązaniem, gdyż mogę posegregować wszystkie wiadomości według kategorii a nie trzymać w jednym folderze i mieć problem z odnalezieniem interesującej mnie informacji. Oczywiście popieram rozwiązanie jakim jest możliwość przejścia na nowy wygląd poczty a tak samo na powrót do starej wersji. Mogę spróbować danej nowości a jeśli mi się w ostateczności nie spodoba mogę wrócić do poprzedniej. Dzięki poczcie mam możliwość wysyłania praktycznie wszystkiego począwszy od zwykłego listu napisanego w oknie listu jak i zdjęć, plików muzycznych, obrazków czy nawet niewielkich filmików. Jest to oczywiście znacznie szybszy sposób porozumiewania się niż zwykła poczta. Załączanie plików jest szybkie i bezproblemowe. Łagodne kolory na stronie nie drażnią oczu, wszystko jest przejrzyste i łatwe do znalezienia.
Akademia Morska w Gdyni - to tam właśnie studiuję. Kolejny rok się rozpoczął i coraz bardziej zniechęcam się do tej uczelni. Jest to państwowa szkoła wyższa, która, jeśli chodzi o kierunki nauczania jest bardzo przyszłościowa. Szkoli i uczy studentów w wielu kierunkach i specjalnościach. Jeśli chodzi o organizację tej uczelni to szkoda słów. Często spotykam się z twierdzeniem, że zamiast szkoły morskiej jest to szkoła magii, bo wszystko może się tu wydarzyć. Bardzo zawiodłam się ostatnio na osobach rządzących konkretnie wydziałem nawigacyjnym. Przed weekendem odbyła się rada, na której między innymi miała paść decyzja czy we wtorek 2 listopada będą godziny rektorskie. Wielu studentów na to liczyło a między nimi ja. Nie pochodzę z Gdyni a do domu mam daleko. Mieszkam w małej miejscowości, do której nie ma łatwych i bezpośrednich połączeń. Muszę jechać pociągiem a następnie autobusem. Rada a raczej dziekan nie podjął decyzji o wolnym wtorku. Fakt jest też taki, że dziekana na tej radzie nie było bo był za granicą. Ale przecież w takich sytuacjach ma zastępcę, który także może podejmować decyzje. Wtorek jest dniem normalnym więc trzeba być na zajęciach, zwłaszcza, że zajęcia wtorkowe objęte są konwencją - obecność obowiązkowa. Tym oto sposobem nie mogłam się udać do domu na Wszystkich Świętych. Gdybym pojechała to i tak by mnie nie było w ten dzień, gdyż musiałabym wracać rano bo połączeń jak to w święta nie ma. Zwłaszcza w małej miejscowości, gdzie na co dzień jest ciężko wyjechać. Zawiodłam się na tej uczelni nie pierwszy już raz. Ale widzę też, że sytuacja co roku się powtarza kiedy zbliżają się święta a zajęcia są do ostatniego dnia.
Ogólnoświatowy portal społecznościowy jakim jest facebook ma ogromną popularność. Ciągle się rozwija aż niekiedy ciężko zadążyć za następującymi zmianami. Uważam ten portal za świetną sprawę. Ma on do zaoferowania ogrom przeróżnych aplikacji, które urozmaicają przebywanie na tejże stronie. Można za jego pomocą poznać mnóstwo ciekawych ludzi zarówno z Polski jak i rozpoczynać nowe znajomości z ludźmi z innych części świata. Bardzo ciekawa szata graficzna, łatwość dostępu do wielu opcji, możliwość urozmaicania swojego profilu przez dodawanie zdjęć i wszystkiego czym się interesujemy. Poprzez ten portal można być na bierząco z wieloma wydarzeniami na świecie. Można dołączać się do istniejących grup fanów z wielu dziedzin. Jest wiele możliwości brania udziału w konkursach, gdyż są dostępne. Facebook ciągle jest aktualizowany więc informacje pojawiają się od razu po napisaniu. Poprzez ten portal można grać, słuchać muzyki, oglądać filmiki, rozmawiać ze znajomymi na czacie oraz wiele innych przydatnych i ciekawych rzeczy. Ciekawe jest powiedzenie, że jak cię nie ma na facebooku to nie istniejesz. Nie jest to prawda ale faktycznie facebook jest też świetną reklamą dla wielu, którzy kiedyś byli "mali" a poprzez facebooka stali się rozpoznawalni. Bardzo fajny społecznościowy portal, który służy ludziom, ciągle się rozwija i udoskonala.
Do Biedronki na ul. Morskiej udaję się czasami od jakiegoś czasu ze względu na to, iż większość zajęć mam w głównym budynku uczelni, który jest niedaleko marketu. Kiedy mam więcej czasu między zajęciam, bądź gdy wracam do domu chodzę tam na zakupy. Przestrzennie bardzo podoba mi się ten sklep. Powierzchniowo jest obszerny. Można spokojnie manewrować między regałami, gdyż są dość spore odległości. Zazwyczaj jak tam idę nie ma zbyt dużo ludzi więc zakupy przebiegają sprawnie. Wszystkie produkty umiejscowione są na odpowiednich miejscach, ceny ich są widoczne i czytelne. Produkty nieżywnościowe, umieszczone w koszach są również łatwo dostępne. Przy moich wizytach jest tam czysto, nie ma żadnych plam na podłogach czy czegoś rozsypanego. Jest kilka kas lecz zwykle otwarta jedna bądź dwie, ze względu na brak większych kolejek. Przy kasach praca idzie sprawnie, chociaż atmosfera stosunków sprzedawca - klient mogłaby być przyjemniejsza, więcej uśmiechu na twarzy i życzliwości. Ceny jak to w marketach zwłaszcza na studencką kieszeń są dopowiednie, wiele jest promocji. Z okazji 15 lat Biedronki można naprawdę dostać pożyteczne i przydatne produkty po bardzo niskich i okazyjnych cenach.
Portal NK a dawniej nasza-klasa jest portalem społecznosciowym, który często odwiedzam. Podoba mi się szata graficzna strony jak i przejrzysty dostęp do wielu funkcji. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest możliwość zakładania klas oraz forów, dzięki którym mam możliwość kontaktowania się z dawnymi znajomymi, którzy w obecnym czasie przebywają w różnych miejscach. Na tym portalu możemy się w pewien sposób spotykać i wymieniać zdania na forach. Ciekawe jest dodawanie zdjęć, możliwość odwiedzania swoich profili i dodawanie komentarzy. Daje to pewne poczucie obecności oraz bycia na bierząco z tym co dzieje się u innych. Jak wiadomo na portalu tym są zarówno prawdziwe profile jak i fikcyjne. Ta druga opcja osobiście zbytnio mi się nie podoba, gdyż często są to jakieś reklamy, które zaśmiecają skrzynki pocztowe jak i ludzie którzy pod fikcyjnymi profilami zaczepiają innych. Podoba mi się również funkcja połączenia allegro z nk co daje możliwość i pewność, żę większa liczba osób obejrzy daną aukcję - zwiększa to prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu, czyli np sprzedaży jakiegoś przedmiotu. Bardzo ciekawy portal społecznościowy, który ciągle się rozwija.
Dziękujemy za wyrażenie opinii na temat NK. Staramy się na bieżąco weryfikować oraz blokować konta, które zmniejszają komfort korzystania z portalu naszym Użytkownikom. Niestety z racji ogromnej liczby rejestrujących się profili, swoje działania opieramy przede wszystkim na zgłoszeniach. Konta o takim charakterze mogą być zgłaszane do Działu Obsługi Użytkownika za pomocą formularza: http://nk.pl/support . Dzięki właśnie takim zgłoszeniom od Użytkowników możemy każdego dnia lepiej świadczyć swoje usługi.
Ponadto przypominamy, iż każdy Użytkownik NK może edytować swój profil w taki sposób, aby nie otrzymywać wiadomości, komentarzy ani zaproszeń od kont fikcyjnych.
Pozdrawiamy,
Alicja Wilczyńska
zespół nk.pl
Miałam ostatnio ważną...
Miałam ostatnio ważną sprawę do załatwienia w związku z kredytem studenckim. Okazało się, że zmienił się regulamin i musiałam dostarczyć ksero legitymacji studenckiej jako potwierdzenia dalszej nauki. Dostałam telefon o Pani z banku, abym w wolnym czasie udała się do najbliższego oddziału banku w Gdyni i tam poprosiła aby zrobili ksero mojej legitymacji i wysłali do mojego oddziału, czyli w Miastku. Tak też zrobiłam. Udałam się w poniedziałek do tegoż oddziału, ze względu, że jest on niedaleko mojego bloku. Obsługiwał mnie pewien Pan, ubrany oczywiście w garnitur jak to na urzędnika bankowego przystało. Był nawet miły. Zdziwił się kiedy przedstawiłam sytuacje, gdyż nie wiedział nic o zmianie regulaminu. Powiedział, że zrobi to o co proszę jeśli tak zażyczyli sobie w moim oddziale. Wziął moją legitymacje i ją skserował. Następnie powiedział, że prześle ja do mojego oddziału. Podziękowałam uprzejmie za pomoc i poszłam do domu. Byłam pewna, że sprawę mam załatwioną więc byłam spokojna. W czwartek zadzwoniła do mnie mama i pyta się czy byłam w tym oddziale, bo czas mija a oni nie mają tego ksera legitymacji. Ja na to, że byłam, że załatwiłam sprawe. Mama poszła do banku i opowiedziała całą sytuacje. W piątek, czyli ostatni dzień, aby dostarczyć te ksero o godzinie 15 zawdzoniła do mnie Pani z mojego banku i mówi, że dzwonili do tego pracownika, który mnie obsługiwał, aby dowiedzieć się co zrobił z tym ksero. Okazało się, że ten młody Pan zamiast wysłac faksem od razu to wysłał te ksero zwykłym listem, który nie dotarł jeszcze do mojego banku. Uwidoczniła się niekompetencja tegoż pracownika, ponieważ gdyby chodziło o zrobienie ksera i wysłanie listem to sama mogłabym to zrobić. Jednak miałam pójść do tego oddziału, żeby sprawa została szybko załatwiona. Bardzo miła i przejęta tą sytuacją Pani z banku powiedziała, że będzie starała się zapobiec poniesieniu przeze mnie konsekwencji niedostarczenia dokumentu na czas, gdyż wiedzą, że jest on wysłany lecz nie mają go w ręku na tą chwilę. Pocieszyła mnie tym faktem, gdyż nie chciałabym ponosić konsekwencji za nieudolne zachowanie pracownika oddziału. Okazało się również, iż ten Pan jest nowym pracownikiem i nie był chyba w pełni ze wszystkim zapoznany. Jednak nie znaczy to, że mogą cierpieć przez niego klienci.
Apteka Dyżurna, która mieści się naprzeciwko mojego bloku jest miejscem, do którego czasami chodzę kupować leki bądź podobne rzeczy. Średniej wielkości pomieszczenie z ciekawie usytuowanymi kasami. Ilekroć razy tam nie byłam to nigdy nie były czynne wszystkie 4 kasy. Jest to dla mnie charakterystyczna apteka z tego względu, że kiedy tam się nie wejdzie to zawsze są strasznie długie kolejki. Czy to byłoby rano o godzinie 9 czy tez po południu o godzienie 16. Zawsze jest długi wężyk klientów od kas aż pod drzwi, a w ciepłe dni to nawet na zewnątrz się stoi w kolejce. Apteka jest zadbana i czysta. Zauważyłam, że pracują tam same aptekarki - a przynajmniej na kasach. Noszą odpowiedni uniform - biały i maja przypięte plakietki. Fakt o długich kolejkach jest jak dla mnie denerwujący, kasy powoli obsługują. Zastanawiam się dlaczego taka sytuacja ciagle trwa, czy jest to podejście pracowników, czy nie zadąrzają, czy tez apteka ta jest tak bardzo oblegana. Długie kolejki trochę zniechęcają, zwłaszcza starszych ludzi, którzy potrafią zrezygnować z czekania i idą do innej apteki. Jeśli chodzi o kontakt sprzedawca - klient, uważam, iż panuje tam dobra atmosfera i porozumienie. Na każde pytanie aptekarki udzielają odpowiedzi. Proponują niekiedy leki, gdy ktoś ma dylemat w wyborze odpowieniego środka. W zależności od kupowanych leków ceny niekiedy mają niższe niż w innych aptekach, dlatego też ciągle do tej jednej chodzę. Często też mają promocje leków.
Tego dnia byłam ze swoim chłopakiem w Galerii Bałtyckiej z zamierzeniem odwiedzenia Saturna. Chcieliśmy kupić grę na PSP. Gdy przybyliśmy na miejsce okazało się, że tego dnia była promocja. Wszystkie zakupione rzeczy były sprzedawane bez vatu. Wielu ludzi się zebrało by dokonać zakupu bez vatu. Ekspedienci troili się i dwoili by pomóc osobą kupującym, których było naprawdę wiele. Promocja trwała do godziny 24 i ludzie ustawiali się do wszystkich kas w iście kilometrowych kolejkach. Po jakichś trzydziestu minutach poszukiwań znaleźliśmy interesującą nas grę oraz dodatkowo - ze względu na promocję zdecydowaliśmy się na zakup 4GB karty pamięci. Stanęliśmy do dłuugiej kolejki. Jak się po chwili okazało została otworzona nowa kasa. Szybko się do niej przemieściliśmy. Niestety kasa ta obsługiwała klientów bardzo powoli. Przy pierwszych dwóch klientach karty bankomatowe były honorowane, następnie oznajmiono, że przyjmują w tej kasie tylko gotówkę. Jak się okazało i z tym był problem. W końcu po około dwudziestu minutach oczekiwania kasa zaczęła obsługiwać klientów w dość "normalnym" tempie. Po kolejnych dwudziestu minutach i nam udało się dotrzeć do owej kasy i kupić produkty za cenę bez vatu. Szczęście, że było nas dwoje i mieliśmy wystarczającą ilość gotówki by zapłacić za nasze zakupy.
Moim zdaniem pomysł z tego typu promocjami jest bardzo dobry, gdyż można kupić dobre produkty za naprawdę niskie ceny. Wszystkie kasy były otwarte, lecz kolejki przerosły moje najśmielsze oczekiwania gdyż, każdy chciał kupić coś o ceni pomniejszonej o vat.
Robiłam dziś zakupy w Bomi w centrum handlowym Batory. Jestem zadowolona z przeprowadzonych ostatnio modernizacji w tym sklepie i wydzieleniu działu alkoholowego. Zaopatrywałam się wraz z chłopakiem na dzisiejszy finał Mistrzostw Świata w piwko i chipsy. Sklep jest czysty chociaż dostrzegłam na podłodze takie czarne smugi jakby po ciągniętym towarze po ziemi. Między regałami dużo przestrzeni. Produkty podzielone na kategorie oraz widoczne ceny przy produktach. Dział alkoholowy uporządkowany i wydzielony do osobnej kasy i stoiska. Bardzo fajnie robi się zakupy w tym sklepie jednak często są długie kolejki, w których czeka się sporo czasu na obsługę. Asortyment sklepu jest spory jednak cenowo też wysoki. Dział wędlin i mięs dość bogaty. Świeże owoce i warzywa przeważają codziennie. Często spotykam promocję i osoby chodzące po sklepie i oferujące jakieś produkty do spróbowania polecam ten sklep do codziennych zakupów.
Prawie codziennie robię zakupy w tym sklepie w dziale minimarket. Miałam jednak jedną niemiłą sytuację. Chodzi mi konkretnie o to, że pewnego dnia robiłam zakupy i chciałam zapłacić banknotem 20 złotowym, który był w części przerwany i sklejony. Dla mnie pieniądz to pieniądz bez względu na to jak wygląda. Co prawda był to banknot lekko uszkodzony ale wartość swą zachowywał. Pani przy kasie jednak nie była tak miła i nie chciała go przyjąć. A najlepszy est fakt, że ten banknot uszkodzony otrzymałam jako resztę z innych zakupów. Oczywiście wtedy go wzięłam bez żadnego "ale" bo pieniądz to pieniądz. Jednak kiedy mi przyszło nim płacić w tej samej kasie już wyniknął problem z jego przyjęciem. Kiedy powiedziałam, że ten banknot otrzymałam w tym sklepie a teraz oni przyjąć go nie chcą jako zapłatę to się zdenerwowałam. Musiałam chwile czekać przy kasie, aż pani poszła się zapytać czy może przyjąć taki banknot. W końcowym efekcie przyjęła go jednak z wielką niechęcią, bo cóż oni teraz zrobią z takim banknotem zniszczonym... Ehh zawiodłam się takim postępowaniem z ich strony. Pieniądz to pieniądz, po prostu był lekko naruszony a już nie chcieli go w sklepie przyjąć.
Niedawno udałam się na zakupy do jednego z supermarketów w Miastku, a konkretnie do Netto. Jest to duży, przestronny sklep. Zakupy nie były wielkie, jednak wybrałam ten sklep, gdyż ceny nie są wysokie, często promocje no i duży asortyment produktów. Do koszyka pakowałam potrzebne zakupy i w pewnym momencie zorientowałam się, że brakuje mi żelfixu. Rozglądałam się po całym sklepie i nie mogłam go nigdzie znaleźć. Postanowiłam sięgnąć po pomoc i rozejrzałam się za kimś z personelu. Dostrzegłam pewną panią. Podeszłam i zapytałam czy mogła by mi pomóc, gdyż szukam żelfixu. Beż żadnego problemu udzieliła mi pomocy. Nie zaprowadziła mnie bezpośrednio do półki lecz dokładnie wskazała miejsce. Oczywiście za tą radą ruszyłam i znalazłam szukany przeze mnie produkt. Jestem zadowolona z zakupów w tym supermarkecie, gdyż jest tam przestronnie, mają niskie ceny i duży asortyment. Sklep nie budzi zastrzeżeń jest czysty zarówno wewnątrz jak i na parkingu. Wiedza personelu także jest pozytywnie przeze mnie oceniana, gdyż uzyskałam pomóc kiedy o nią poprosiłam. Stroje personelu są jednakowe i się wyróżniają wśród klientów.
Dnia 6 lipca zadzwoniłam na PKS w Miastku w celu dowiedzenia się jak kursuje w ten właśnie dzień autobus do Słupska. Są to już wakacje więc autobusy kursują trochę inaczej niż w inne miesiące, a na stronie internetowej pks nie zawsze są aktualne informacje. Mogłam przejść się na przystanek, lecz za każdym razem jak wcześniej chodziłam się dowiadywać o połączenia, nigdy nie zastałam rozkładu na przystanku. Za każdy razem był on zerwany i po takim fakcie przez kilka miesięcy jak obowiązywał nigdy nie naklejany ponownie. Dlatego postanowiłam zadzwonić. Zadzwoniłam z samego rana o 8 z minutami i bardzo się ucieszyłam jak od razu mnie połączyło. Spytałam się o wszystkie autobusy do Słupska w tym dniu kursujące i bez żadnych problemów i oporów uzyskałam odpowiedź o godzinach połączenia. Pani po drugiej stronie sama poinformowała mnie również o fakcie, iż wszystkie autobusy jadą przez Trzebielino, czyli tak jak mi to odpowiadało. Przez Trzebielino autobus jedzie znacznie krócej niż inna trasą. Podziękowałam za udzielenie wyczerpującej odpowiedzi, usłyszałam słowa "bardzo proszę" i się pożegnałam. Jestem zadowolona z infolini z PKS w Miastku, gdyż zawsze mogę liczyć na uzuskanie pomocy i odpowiedzi.
Wziełam udział w bieżącym konkursie na wygranie piłki Mistrzostw Świata i się udało. Właśnie wczoraj a raczej dzisiaj zobaczyła, że jestem tą szczęściarą i wygrałam piłkę. Od początku konkursu się napaliłam na tą piłkę, gdyż bardzo lubię grać w piłkę nożną a posiadać taką z Mistrzostw Świata to super sprawa. Stwierdzam, że ten konkurs to super zabawa, która powoduje wśród uczestników chęć do konkurowania, bo jest warto. Do końca zostało jeszcze kilka dni więc warto powalczyć o kolejne piłki. Wszsytkim uczestnikom polecam wzięcie udziału, nawet jeśli nie interesujesz się osobiście piłką nożną, może to byc świetny prezent dla bliskich. Życzę powodzenia i do boju!
Droga Paulino, cieszymy się, że spodobał Ci się nasz konkurs. Gratulujemy wygrania piłki. Mamy nadzieję, że strzelisz nią wiele goli na boisku:) Pozdrawiamy - zespół portalu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.