Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Paulina_587

Dotycząca firmy: BNP Paribas

Treść opinii: Miałam ostatnio ważną sprawę do załatwienia w związku z kredytem studenckim. Okazało się, że zmienił się regulamin i musiałam dostarczyć ksero legitymacji studenckiej jako potwierdzenia dalszej nauki. Dostałam telefon o Pani z banku, abym w wolnym czasie udała się do najbliższego oddziału banku w Gdyni i tam poprosiła aby zrobili ksero mojej legitymacji i wysłali do mojego oddziału, czyli w Miastku. Tak też zrobiłam. Udałam się w poniedziałek do tegoż oddziału, ze względu, że jest on niedaleko mojego bloku. Obsługiwał mnie pewien Pan, ubrany oczywiście w garnitur jak to na urzędnika bankowego przystało. Był nawet miły. Zdziwił się kiedy przedstawiłam sytuacje, gdyż nie wiedział nic o zmianie regulaminu. Powiedział, że zrobi to o co proszę jeśli tak zażyczyli sobie w moim oddziale. Wziął moją legitymacje i ją skserował. Następnie powiedział, że prześle ja do mojego oddziału. Podziękowałam uprzejmie za pomoc i poszłam do domu. Byłam pewna, że sprawę mam załatwioną więc byłam spokojna. W czwartek zadzwoniła do mnie mama i pyta się czy byłam w tym oddziale, bo czas mija a oni nie mają tego ksera legitymacji. Ja na to, że byłam, że załatwiłam sprawe. Mama poszła do banku i opowiedziała całą sytuacje. W piątek, czyli ostatni dzień, aby dostarczyć te ksero o godzinie 15 zawdzoniła do mnie Pani z mojego banku i mówi, że dzwonili do tego pracownika, który mnie obsługiwał, aby dowiedzieć się co zrobił z tym ksero. Okazało się, że ten młody Pan zamiast wysłac faksem od razu to wysłał te ksero zwykłym listem, który nie dotarł jeszcze do mojego banku. Uwidoczniła się niekompetencja tegoż pracownika, ponieważ gdyby chodziło o zrobienie ksera i wysłanie listem to sama mogłabym to zrobić. Jednak miałam pójść do tego oddziału, żeby sprawa została szybko załatwiona. Bardzo miła i przejęta tą sytuacją Pani z banku powiedziała, że będzie starała się zapobiec poniesieniu przeze mnie konsekwencji niedostarczenia dokumentu na czas, gdyż wiedzą, że jest on wysłany lecz nie mają go w ręku na tą chwilę. Pocieszyła mnie tym faktem, gdyż nie chciałabym ponosić konsekwencji za nieudolne zachowanie pracownika oddziału. Okazało się również, iż ten Pan jest nowym pracownikiem i nie był chyba w pełni ze wszystkim zapoznany. Jednak nie znaczy to, że mogą cierpieć przez niego klienci.