A w Kauflandzie dalej bez zmian, ale jedyny plus za to, że były małe koszyki przy wejściu. Natomiast jeśli chodzi o stoisko z wędlinami, Panie są powolne, jedna obsługuje, reszta zajmuje się zupełnie czymś innym. Poza tym nie można przejść między półkami, ponieważ stoją duże kosze z pustymi kartonami. Pani na kasie miłe.
Fajne są te programy, ponieważ można obejrzeć naprawdę nowoczesne filmy, które są puszczane w kinach, ale szkoda, że są zmieniane co piątek, a nie np. co dwa lub trzy dni. Do tego jeszcze co parę tygodni się powtarzają, także dlatego daję czwóreczkę. Ogólnie to filmy naprawdę są super. Polecam serdecznie.
Ogólnie w Intermarche jest drogo, dlatego daję ocenę 4, ale jeśli chodzi o swojskie wędliny to duży plus dla tego działu. Wszytsko wygląda i na pewno smakuje smakowicie. Na dodatek jeszcze bardzo tanio, w porównaniu do innych supermarketów. Pani przy kasie, ucząca się, bardzo miła, uśmiechnięta. Bez zastrzeżeń.
W Bricomarche jest bardzo duży wybór. Potrzebowałam z mamą farbę do kuchni, która akurat nam się skończyła. Wzięłyśmy dany kolor i poszłyśmy zapłacić. Obsługiwała nas bardzo miła praktykantka, trochę się motała, ale w końcu się uczy, więc ma prawo. Powitała nas miło słowami ,,dzień dobry" i ,,do widzenia" także plus dla Pani.
Pojechałam z mamą po unigrunt. Pani doradziła nam jaki jest najlepszy i jak to zrobić, żeby było dobrze. Zapłaciłyśmy i potem jeszcze musiałyśmy kupić siatkę, ale to w innej części sklepu. Zarówno Pani i Pan, którzy tam obsługiwali byli bardzo mili, chętni do pomocy i uśmiechnięci. W sklepie nie panuje idealny porządek, ale za to wszytsko można w nim znaleźć.
Poszłam do Biedronki na zakupy. Wszystko było w porządku, czysto, towar estetycznie poukładany. Wybrałam to co było mi potrzebne i poszłam do kasy. Pani miło powitała mi słowami ,,dzień dobry", skasowała produkty, a następnie zaprosiła ponownie do odwiedzenia sklepu. Super atmosfera tam panuje, lubię tam chodzić.
Pojechałam kupić alkohol na wieczór do Tanich Faji. Najpierw wybrałam piwa, potem wódeczkę. Bardzo miły sprzedawcs nawet dał mi reklamówkę za darmo, pewnie dlatego, że zrobiłam sporo zakupów. W sklepie jest bradzo duży wybór, tanie produkty, czysto. Wszystko naprawdę na piątkę. Lubię robić tam zakupy.
Pojechałam z chłopakiem po farby do Bricomarche. Wybraliśmy to co nam trzeba do malowania i poszliśmy do kasy zapłacić. Pani uśmiechała się od ucha do ucha mówiąc nam ,,dzień dobry". Kasjerka skasowała produkty, poprosiła o drobne, po czym podziękowała i zaprosiła ponownie. Obsługa profesjonalna i miła.
Poszliśmy z chłopakiem kupić nawigację do sklepu RTV EURO AGD. Poprosiliśmy o pomoc Pana, który doradził nam dobrą nawigację w dobrej cenie. Pan był profesjonalny. Zaprezentował nam jak działa i kupiliśmy. Ogólnie w sklepie panowała czystość. Zawsze tam chodzimy coś kupować, ponieważ personel służy pomocą.
Lody gałkowe są tam po prostu przepyszne, a w szczególności ciasteczkowe. Jeśli chodzi jednak o obsługę, to jest porażka. Zero uśmiechu, zero profesjonalizmu. Biorą z ulicy, nie szkolą, porażka. Chociaż na stolikach, pod i obok było czysto, czyli sprzątają, ale to tylko tyle. Totalne olewanie klientów.
A w restauracji Sabat nowa polska karta. Zamówiłam pyszne pierogi ruskie, mój chłopak kwaśnicę. Kelnerka przyniosła nam najpierw napoje, po chwili dania. Wszystko było naprawdę bardzo dobre. W ogóle w każdym miesiącu były dobre karty. Za każdym razem wyczekiwało się na nowość. Urozmaicone. Kelnerka miła, uśmiechnięta, profesjonalna.
Pojechałam zatankować gaz i benzynę na Orlen. Zadzwoniłam dzwonkiem, Pan szybko przyszedł. Zatankował mi gaz do pełna, myślałam, że będę musiała cofnąć autem pod benzynę, ale Pan powiedziała, że nie trzeba. Zatankował za daną kwotę i poszłam zapłacić. Pracownicy są bardzo mili na stacji paliw. Super obsługa.
Pojechałam na zakupy do tesco. W promocji były cukierki na wagę, wybrałam parę sztuk. Z instrukcji wynikało, że mam sama zważyć, ale waga nie działała. Poszłam do informacji zapytać co mam zrobić. Pani odpowiedziała, że przy kasie się waży i to z takim wyrzutem do mnie. To niech poinformują w instrukcji, że przy kasie się waży, bo widziałam, że wielu klientów odkładało cukierki. Porażka, ale ogólnie wszystko inne było w porządku.
Wybraliśmy się z przyjaciółmi na dyskotekę do Spiffy. Na początku nie było dużo ludzi, ale potem coraz więcej się schodziło. Kelnerka nas obsługiwała, była bardzo sympatyczna. Wypiliśmy parę drinków i poszliśmy na parkiet potańczyć. Muzyka była świetna jak zawsze zresztą w spiffy puszczają super muzykę.
Wybraliśmy się ze znajomymi do Toskanii zjeść kolację i wypić wino. Kelnerka doradziła nam jakie wino wybrać, zamówiliśmy dania. Kelnerka wszystko przyniosła. Wino było pyszne, dania wyśmienite i nie drogie. Kelnerka była miła, uśmiechnięta, co jakiś czas przychodziła i pytała czy czegoś jeszcze nie potrzebujemy. Było super.
Chłopak zabrał mnie do kina. Na szczęście nie było zbyt dużo ludzi, więc wszystko poszło sprawnie i szybko. Wybraliśmy film, kupiliśmy popcorn i oglądaliśmy, miło spędzając czas. Obsługa w kinie bardzo miła. Tylko jak zawsze trochę brudno, popcorn się walał po podłodze. Akurat to powinno być bardzie dopilnowane.
Poszłam tylko po sok do Kauflandu. Wzięłam to czego potrzebowałam i podeszłam do kasy. Wyłożyłam swoje produkty, nagle okazało się, że kasa zamknięta, patrzę w górę, a w cale nie było podświetlone ,,proszę do następnej kasy". Poszłam do kasy obok, a tam również Pani mnie wygoniła i też tablica nie była podświetlona. O co tam chodzi?
Muszę dać opinię szkoły jazdy Turbo. Mój chłopak miał egzamin 13.09 i nie czuł się pewnie, więc wykupił sobie cztery godziny u Pani Joanny. Wyszkoliła go bardzo dobrze, bo w końcu zdał za czwartym razem. Wcześniej też sobie kupił jedną poświęcającą na łuk. Naprawdę Pani Joanna jest bardzo profesjonalna, świetnie wszystko tłumaczy i uczy. Dałabym pięć, ale poprzez jakiś błąd techniczny, niestety nie mogę.
Po dobrym jedzeniu w Toskanii, postanowiłyśmy z koleżankami potańczyć chwilę. Trafiłyśmy na karaoke, niestety i musiałyśmy słuchać jak dzieciaki fałszują. Rozumiem wszystko, zabawa, powinno być góra 3 piosenki, potem sporo tańców i znowu 3 piosenki, a tam śpiewy, śpiewy, śpiewy, nudy, nudy, nudy. To jest dyskoteka dla gimnazjalistów. Porażka. Spiffy wygrywa.
Wybrałyśmy się z koleżankami z pracy na kolację do Toskanii. Kelnerka była bardzo profesjonalna, ponieważ wybrałyśmy wino, a Pani zaproponowała nam nowe, które mają. Przyniosła kieliszek z winem do spróbowania. Zamówiłyśmy również dania, które były bardzo dobre. Wystrój nowej Toskanii super, stylowo, bardzo dobrze się tam czułyśmy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.