chciałam kupić żółty ser. Zobaczyłam, że na krajalnicach są wyłożone wędliny. Zapytałam czy będzie pani ekspedientka kroić ten ser na krajalnicy po mięsie. Odpowiedziała mi, że ta druga nie jest tak sprawna. W takim razie nie pozostawało mi nic innego jak kupić ser w kawałku.
Wybierałam się do mojej przyjaciółki na urodziny. Pomyślałam, że kupię jej bieliznę. Mój wybór dotyczył szlafroka. Przepiękny, miękki szlafrok. Przeceniony 50zł. Zdecydowałam się go kupić. Cierpliwie czekałam w kolejce. W końcu nadeszła moja chwila prawdy:) Pan ekspedient tak jak trzymał ten szlafrok tak go wrzucił do reklamówki. Byłam tak zaskoczona jego zachowaniem, że potulnie wpisałam kod do karty. Jednak w ostatniej chwili odzyskałam dawną trzeźwość umysłu i zapytałam a w zasadzie stwierdziłam, że nie spodziewałam się, że ten zakupiony towar nie będzie złożony. (Chciałam od razu wręczyć go przyjaciółce.). Pan odpowiedział mi, że inne rzeczy umie składać, a szlafroków akurat nie.Jego szczerość ujęła mnie, chociaż musiałam prezent zanieść do domu i ponownie go zapakować.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.