Profil użytkownika
Profesjonalny Opiniotwórca
Opinie użytkownika (156)
04.06.2012 wybrałam się...
04.06.2012 wybrałam się do sklepu Reserved. W sklepie było dużo klientów. Gdy wchodziłam koło bramek przechadzał się ochroniarz. W sklepie panował lekki bałagan. Muszę przyznać że letnia kolekcja bardzo mi się podoba i w sumie mimo iż w ostatnim czasie kupiłam tam kilka rzeczy nadal jest co najmniej kilkanaście które z chęcią widziała bym w mojej szafie : ) Ceny w tym sklepie myślę że nie są złe tym bardziej że ubrania są dobrej jakości. Po sklepie chodziły dwie pracownice, w sumie nie wiem czy coś robiły czy tylko się przechadzały. Do kasy natomiast była dość spora kolejka.
04.06.2012 odwiedziłam Aptekę...
04.06.2012 odwiedziłam Aptekę Krakowską, gdy weszłam było 2 klientów oraz 4 albo 5 pracownic. Od razu podeszłam do wolnej kasy. Pracownica nawet nie powiedziała „dzień dobry” (wyglądała trochę tak jak by musiała pracować tam za karę) .Gdy zapłaciłam i miałam odejść również nie usłyszałam ani „dziękuje” ani „do widzenia” ani nic innego w tym stylu.
04.06.2012 wybrałam się...
04.06.2012 wybrałam się do Piekarni Buczek. Była dość duża kolejka, klientów obsługiwała jedna pracownica druga natomiast robiła kawę (chyba z 4 osoby pod rząd o nią poprosiły). Pracownica była miła, każdego z klientów pytała czy chce zjeść ciastko na miejscu czy zapakować je na wynos. Widać było że naprawdę uwija się z obsługą klientów. Wszystkie „słodkości” były podpisane zarówno ceną jak i nazwą. Pracownica zapakowała również w jednorazową siateczkę produkty o które poprosiłam. Była miła, zarówno się przywitała jak i pożegnała.
04.06.2012 wybrałam się...
04.06.2012 wybrałam się po kilka kosmetyków do Rossmana. W sklepie było bardzo dużo klientów ale panował względny porządek oraz nie brakowało towaru na pułkach. W Rossmanie często kupowałam szampon gdyż był w dość konkurencyjnej cenie niestety dziś muszę stwierdzić że trochę podrożał. Nie miałam problemu ze znalezieniem większości produktów po które przyszłam, poza kremem który jest dość popularny ale dziś niestety go nie znalazłam. Mimo iż kolejki do kasy wydawały mi się gigantyczne to gdy podeszłam praktycznie od razu zostałam poproszona do kasy. Kasjerka zapytała czy chcę reklamówkę, ogólnie była bardzo miła.
04.06.2012 wybrałam się...
04.06.2012 wybrałam się na zakupy do sklepu Carry, już od wejścia można zobaczyć szyldy informujące o promocjach. W sklepie było kilka klientek, dwie pracownice układały ubrania a jedna obsługiwała klientów przy kasie. W sklepie panował porządek. Gdy podeszłam do kasy były przede mną dwie osoby, kasjerka była miła. Zapewne nie raz jeszcze odwiedzę ten sklep.
04.06.2012 wybrałam się...
04.06.2012 wybrałam się na zakupy do sklepu Camaieu. W sklepie było kilka klientek oraz dwie pracownice. Ubrania ładnie wyeksponowane, pod przymierzalnią ustawiony był wieszak do odłożenia ubrań których się nie kupuje. Z tego co zauważyłam pracownice regularnie odnosiły ubrania z niego na swoje miejsce. Gdy szukałam akurat ubrania to podeszła do mnie pracownica i pomogła znaleźć rozmiar. Gdy podeszłam do kasy to akurat nikogo tam nie było ale pracownica układająca ubrania od razu mnie zauważyła i podeszła.Byłą bardzo miła. Bez wątpienia mogę powiedzieć, że obsługa w tym sklepie jest na naprawdę wysokim poziomie i zapewne jeszcze nie raz odwiedzę ten sklep.
Po kilka kosmetyków...
Po kilka kosmetyków wybrałam się do Rossmana. W sklepie było kilka klientek, gdy wchodziłam była czynna jedna kasa a przy samym wejściu siedział ochroniarz. Zakupy poszły mi bardzo sprawnie mimo iż w tym sklepie byłam po raz pierwszy .Ceny były przy właściwych produktach. Mimo iż byłam jakieś pół godziny przed zamknięciem to w sklepie nie panował chaos, wręcz przeciwnie, widać było że ktoś tam jednak pracuje i dba o porządek. Gdy podeszłam do kasy to w kolejce była jedna osoba. Kasjerka była miła, zarówno się ze mną przywitała jak i pożegnała.
Po pieczywo wybrałam...
Po pieczywo wybrałam się do piekarni Buczek. Gablota z bułkami i słodkościami zachęca do wstąpienia do piekarni już z daleka. Towar był opisany zarówno ceną jak i nazwą. Gdy podeszłam to w kolejce przede mną była tylko jedna osoba. Pracownica była bardzo miła, zarówno się ze mną przywitała jak i pożegnała (one mówią tam jakąś regułkę do klientów ale mimo wszystko wygląda to lepiej niż w przypadku gdy sprzedawca po obsłużeniu klienta nic się już nie odezwie nawet jak klient sam z siebie powie „do widzenia „czy „dziękuje”). Gdy zrobiłam zakupy pracownica polecała mi jeszcze coś z ich wypieków. Tę sieć piekarni bardzo lubię ale nie tylko ze względu na miłą obsługę ale również za to że mają naprawdę pyszne wypieki : )
Po kilka sprawunków...
Po kilka sprawunków wybrałam się do Carrefoura. Mimo iż klientów było sporo to nie brakowało wolnych koszyków przy wejściu. Jednym z celów moich zakupów było kupienie długopisu, muszę przyznać że jestem pozytywnie zaskoczona gdyż był naprawdę duży wybór. W sklepie byłam około godziny 10 więc jakąś godzinę po otwarciu niestety praktycznie w każdej alejce stały nierozpakowane palety z towarem. Kolejnym celem moich zakupów były jabłka które niestety do najładniejszych nie należały (było sporo obitych czy nadpsutych) . Spodobało mi się jednak to że na szyldzie z ceną pisze który przycisk na wadze należy nacisnąć co bardzo ułatwia zakupy. Kolejnym celem moich zakupów było mydło, na rogu alejki były wystawione mydła „Luksja” w cenie 2,99zł (cena była wywieszona na dużym szyldzie). Jednak były tam zarówno mydła gotowe do użycia jak i również takie które najpierw należało by przelać do opakowania, jednak cena tylko jedna i w sumie nie wiadomo było do których się odnosi. Były czynne dwie kasy, przede mną w kolejce były dwie osoby. Kasjerka kasowała produkty dość sprawnie ale z nikim z klientów ani się nie przywitała ani nie pożegnała. Kolejnym minusem było to iż miejsce gdzie kasjer odkłada skasowane zakupy było brudne (gdy wkładałam zakupy do siatki ewidentnie czułam że do czegoś się lepią). Na koniec dodam że po obejrzeniu paragonu dowiedziałam się że mydło jednak kosztowało 4,99….
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym wybrałam się do Apteki Krakowskiej zlokalizowanej w Galerii Krakowskiej. Gdy weszłam był tylko jeden klient (starszy pan mający kłopoty z mową ale widać było że farmaceutka nie okazuje zniecierpliwienia tylko cierpliwie z nim rozmawiała i odpowiadała na jego pytania). Ponieważ była czynna tylko jedna kasa ustawiłam się w kolejce, jednak po może około 2 minutach z zaplecza wyszła kolejna pracownica i poprosiła mnie do siebie. Farmaceutka grzecznie przywitała się ze mną. Mimo iż kupowałam lek który nie zawsze mogłam dostać w innych aptekach tu dostałam go bez problemu. Cena leku nie była wygórowana. Po wydaniu reszty farmaceutka już nic nie powiedziała ale mimo wszystko jestem zadowolona z wizyty w tej aptece i na pewno jeszcze nie raz tam pójdę.
Po kilka drobnych...
Po kilka drobnych zakupów wybrałam się do Carrefoura. W sklepie było dużo klientów na szczęście były wolne koszyki. Wydaje mi się iż w Carrefourze w Galerii Krakowskiej ceny są wyższe niż w innych sklepach tej sieci. Na szczęście nie miałam problemów ze znalezieniem produktów po które przyszłam Gdy zrobiłam zakupy to udałam się do kasy, w kolejce były 3 osoby ale mimo wszystko poszło szybko. Będąc przy kasie zobaczyłam że reklamówki mają po 1zł co moim zdaniem jest dużą przesadą, cieńsze reklamówki mają po 45groszy jednak ja osobiście ich nie lubię gdyż są tak tandetne że nie raz już pękły mi jeszcze przy pakowaniu produktów.
W sobotni wieczór...
W sobotni wieczór wraz ze znajomymi postanowiliśmy zamówić pizzę. Telefon odebrał miły pan który przyjął zamówienie, doradził nam również sos jaki będzie najlepszy do pizzy jaką zamawialiśmy. Klub Pizzy ma siedzibę tylko w jednym miejscu w Krakowie ale rozwozi jedzenie do różnych dzielnic. Pizzę dostaliśmy po około 40 minutach od momentu zamówienia, była ciepła. Jedynie co mi się nie spodobało to to iż pracownik nie miał wydać do 10 zł.
Po kilka sprawunków...
Po kilka sprawunków wybrałam się do delikatesów Alma. Bez wątpienia mogę stwierdzić iż jest to jeden z moich ulubionych sklepów. Mimo iż na terenie delikatesów było dużo klientów to przy wejściu stało sporo koszyków. Jest to na pewno jeden z nielicznych sklepów gdzie można kupić bardzo ładne owoce i warzywa. W delikatesach Alma jest również stoisko Krakowskiego Kredensu, które z reguły również odwiedzam. Jednym z celów moich zakupów były ogórki małosolne które uwielbiam, w kolejce do tego stoiska były przede mną dwie osoby mimo tego nie czekałam długo na swoją kolej. Jeśli chodzi o kolejkę do kasy to była przede mną jedna osoba. Kasjerka była miła, jednak zapomniała zapytać czy posiadam „kartę klubu konesera” o czym musiałam jej przypomnieć podając ową kartę. W delikatesach Alma nie podoba mi się jednak to że często stoją tam harcerze z puszką w której w sumie nie wiem na co zbierają pieniądze. Harcerze pakują zakupy (niekiedy nie mając o tym pojęcia np. pakując do jednej siatki chleb, kostkę do toalety i płyn do płukania). Obecnie nie bywam tam tak często jednak przez jakiś czas mieszkałam w pobliżu owego sklepu i zdarzało mi się bywać tam co dzień lub kilka razy dziennie, biorąc pod uwagę że za każdym razem harcerze pakowali zakupy a trochę głupio było nie wrzucić im za to jakiegoś pieniążka to odwiedziny tego sklepu były dla mnie wtedy niezbyt komfortowe.
Reserved jest bez...
Reserved jest bez wątpienia jednym z moich ulubionych sklepów, dlatego więc wybrałam się tam po zakup kilku letnich ubrań. Sklep już z daleka swoim wyglądem zachęcał aby go odwiedzić, był przestronny, wszystkie ubrania były starannie poukładane lub wisiały na wieszakach, było tam również bardzo czysto. Bez problemu wybrałam kilka ładnych ubrań które chciałam przymierzyć, nie miałam również trudności ze znalezieniem swojego rozmiaru (noszę „S” który jest bardzo popularny przez co nie raz miałam problem ze znalezieniem ładnego ubrania w tym rozmiarze). Gdy szłam w stronę przymierzalni w kolejce do kasy było kilka osób. W przymierzalni nie miałam problemu ze znalezieniem pustej kabiny. Podoba mi się, że przymierzalnie są na tyle wysokie że nie muszę się obawiać że ktoś będzie próbował mnie podglądać (może wydaje się to śmieszne jednak spotkałam kiedyś w jednym ze sklepów zboczeńca który próbował mnie podglądać dlatego teraz zwracam na przymierzalnie uwagę szczególnie gdy jestem sama na zakupach i nikt nie może stanąć pod drzwiami do kabiny). Teraz niestety trochę minusów, otóż gdy wyszłam z przymierzalni chciałam odłożyć dwie bluzeczki, niestety nie było wieszaka na ubrania których nie chce się kupić. Gdy odwiesiłam ubrania i przyszłam do kasy to nikogo tam nie było, zaczęłam więc ogląda okulary przeciwsłoneczne. Po 10 minutach nadal nikt nie przyszedł do kasy mimo iż w zasięgu mojego wzroku były co najmniej dwie pracownice które zapewne widziały że czekam przy kasie. Gdy zaczęłam się zastanawiać czy nie zostawić tych ciuchów i nie iść do innego sklepu wreszcie podeszła kasjerka, było to jakieś 15 minut odkąd tam stałam ale nie ma się co dziwić bo za mną były chyba z 3-4 osoby więc kolejka była już spora. Kasjerka była miła.
04.05 wybrałam się...
04.05 wybrałam się na zakupy do marketu Simply. W sklepie było dość sporo klientów, mimo wszystko udało mi się dostać wolny koszyk. Sklep nie jest drogi, mimo iż byłam tam po raz pierwszy bez problemu udało mi się zaleźć produkty po które przyszłam. Simply nie jest dużym sklepem jednak mimo wszystko można znaleźć w nim produkty wegetariańskie m.in. produkty sojowe, jako wegetarianka zwracam na to dużą uwagę : )W kolejce do kasy były przede mną dwie osoby, kasjerka była miła. Dodatkowo mieli jakąś promocję i każdy z klientów dostawał kupon rabatowy (20% rabatu) na wybraną przez siebie kategorię produktów.
W związku z...
W związku z przeprowadzką poszukiwałam zasłon do nowego mieszkania. W tym celu wybrałam się do sklepu Eurofirany. Sklep robił wrażenie, był urządzony gustownie i estetycznie. Gdy weszłam nie zobaczyłam nikogo z obsługi, dopiero po chwili zauważyłam że pracownica stoi można powiedzieć jedną nogą na zapleczu a jedną w sklepie. Po około 5 minutach rozglądania się po sklepie podeszłam wreszcie do niej i zapytałam czy może mi pomóc. Odburknęła że tak. Wtedy wyjaśniłam czego szukam. Wtedy stwierdziła że nie mają takich zasłon ale zobaczy. Pokazała mi, że została im tylko jedna taka zasłona (kwotując to tekstem „ Jednej pani na pewno nie chce i nic w tym stylu już nie mamy”). Międzyczasie gdy odsunęła szufladę zobaczyłam podobne zasłony tylko że w innym kolorze. Zapytałam więc czy z było by cos z brązowych zasłon (bo takie akurat widziałam) wtedy stwierdziła że nie, więc zapytałam wprost o te z szuflady (wtedy łaskawie mi je pokazała). Gdy na nie chwile popatrzyłam to „sapała” nade mną jak bym robiła to nie wiem jak długo. Zapytałam więc o cenę, tą na szczęście mi podała. Zasłony nawet mi się podobały a cena nie była zła. Jednak nie kupiłam ich, skoro pracownica robiła wszystko żeby mnie zniechęcić. Wolę odwiedzić konkurencję, może nawet zapłacić trochę więcej ale zostać normalnie obsłużona.
08.04.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za komentarz. Z uwagi na czas, który minął od zaistniałej sytuacji, prawdopodobnie nie będziemy mogli wyjaśnić jej okoliczności i odpowiednio zareagować, dlatego tym bardziej jest nam przykro. Mamy jednak nadzieję, że nasza oferta nadal jest dla Pani atrakcyjna, a podobne zdarzenia nie mają miejsca. Pozdrawiamy serdecznie!
W związku z...
W związku z przeprowadzką po kilka rzeczy do nowego mieszkania wybrałam się do sklepu Leroy Merlin. W sklepie było dość dużo klientów. Przy wejściu stał ochroniarz. Asortyment tej sieci jest bogaty a ceny nie są zbyt wygórowane. Na terenie sklepu co jakiś czas można było spotkać pracownika. Gdy podeszłam do kasy to w kolejce przede mną było dwie osoby. Kasjerka była miła. Z czystym sumieniem mogę polecić ten sklep : )
Po zakup nowego...
Po zakup nowego stolika wybrałam się do Ikei. Od czasu kiedy ostatnio tam byłam sklep bardzo się rozbudował. Na szczęście co jakiś czas były mapki pokazujące gdzie jaki dział się znajduje. Niestety mimo iż znalazłam stoliki to nie udało mi się zlokalizować tego który akurat chciałam kupić (znalazłam go na stronie internetowej sklepu). Po sklepie chodziło akurat dwóch młodych pracowników wyglądających trochę jakby próbowali się ukryć przed klientami. Po objaśnieniu jak stolik wyglądał i zapytaniu czy taki stolik jest dostępny pracownik łaskawie ( z tonem wręcz obrażonym chyba o to że przerywam mu rozmowę z kolegą) wskazał mi gdzie mam pójść aby go znaleźć. Po znalezieniu stolika a później odszukaniu go w samoobsługowym magazynie udałam się do kasy. Przede mną były dwie osoby. Tym razem pracownica była miła.
Po nowe zasłony...
Po nowe zasłony wybrałam się do Praktikera. Wybór był całkiem spory. Zależało mi na zasłonach które nie będą zbyt dużo prześwitywać i właśnie takie udało mi się znaleźć. W sklepie byłam już po godzinie 20 dlatego pewnie stoisko z szyciem zasłon było już nieczynne. Na szczęście wybór gotowych zasłon również był całkiem spory. Co prawda ceny do najniższych nie należały ale cóż… W sklepie było mało klientów. Gdy podeszłam do kasy to przede mną była jedna osoba. Gdy pracownica to zauważyła od razu podeszła do kasy obok i mnie poprosiła. Gdy poprosiłam o reklamówkę to poinformowała mnie ile kosztuje. Kasjerka była bardzo miła. Z pewnością jeszcze nie raz odwiedzę ten sklep : )
Po chleb i...
Po chleb i coś słodkiego wybrałam się do piekarni Awiteks. W sklepie akurat nie było nikogo. Gdy weszłam pracownica rozmawiała z kimś przez telefon na temat tego co kupić komuś tam na urodziny. Po około 2-3 minutach widząc moją niezbyt zachwyconą minę przerwała rozmowę i zapytała co podać. Wtedy też z zaplecza wyszła kolejna pracownica. Ogólne ekspedientka była bardzo miła, znała słowa takie jak „proszę” i „dziękuje”. W sklepie było czysto i co mi się bardzo spodobało towar był opisany zarówno nazwą jak i ceną ( w innych Awiteksach nie spotkałam się z tym aby wszystko tak dokładnie było opisane). Zapewne jeszcze nie raz odwiedzę tą piekarnię : )
