Zakupy w tesco w weekend to przedzieranie się przez tłumy ludzi okupujących sklep, jego zaletą jednak jest to, że jest całą dobę otwarte i jest tam tanio. Jednak w tym sklepie, który ja odwiedzam najlepsza jest obsługa, Panie są miłe i uprzejme. Szkoda tylko, że kolejki czasami są takie długie....kas dużo tylko chyba pracowników brakuje :(
Okazuje się, że zakup obuwia, może być kłopotliwy zwłaszcza kiedy kończy się sezon. Żeby uniknąć biegania po sklepie można wyszukać interesujący nas produkt w katalogu. Po wejściu do sklepu wcale nie jest tak łatwo odszukać naszą parę. Mimo, że ekspedientka zdawała się nie zauważać błąkających się między regałami klientów, poproszona o pomoc powędrowała z nami między półkami w poszukiwaniu butów. Niestety nie odnaleźliśmy ich, pani zaproponowała, że poszuka w innych sklepach i zaraz nas poinformuje gdzie można je kupić. Mimo, że zostały tylko 4 pary tych butów i to w całej Polsce, Pani się postarała ... miło, że dzwoniła, szukała, sprawdzała. Pomimo tego, że butów nie kupiliśmy to poczuliśmy się dobrze obsłużeni. I tak powinno być.
Godziny popołudniowe, długie kolejki do kas, dużo osób po pracy chce jak najszybciej zrobić zakupy i wrócić do domu. W powietrzu czuje się zniecierpliwienie i zdenerwowani klientów, sprzedaż odbywa się w zwolnionym tempie, i to nie jest dzień strajku włoskiego, bo to dałoby się zrozumieć i wybaczyć, w końcu każdy ma prawo walczyć o swoje prawa. Pracę kasjerek spowalniają rozmowy towarzyskie jakie prowadzą między sobą. I tak stojąc w kolejce zdążyliśmy się dowiedzieć, że Pani X dziś spotyka się z Panem Y, i "oj będzie się działo", natomiast Pani Z ma kłopoty z alkoholem (wymowne wskazanie ręką szyi ). Szkoda tylko, że Panie kasjerki nie pomyślały o tym, że nie koniecznie wszyscy klienci są zainteresowani życiem prywatnym ich koleżanek.
Trzy tygodnie temu na wakacjach za granicą skradziono mi telefon, dokonałam wszystkich formalności związanych z blokadą numeru. Po powrocie do kraju chciałam uaktywnić mój numer, dokonałam wszystkich koniecznych formalności, niestety numer nie działał, nikt nie mógł się ze mną skontaktować. Dzwoniąc na infolinię zapytała dlaczego nadal na moim numerze jest blokada, w odpowiedzi usłyszałam, że założona została blokada antykradzieżowa (wiem o tym, bo sama o nią prosiłam!! ale już jej nie potrzebuję!!!!) podczas rozmowy miałam wrażenie, że Pani nie rozumie coś się do niej mówi. Dobre 40 min tłumaczyłam kobiecie o co mi chodzi, tak żeby zrozumiała. Drodzy klienci cierpliwości :)
Miła uśmiechnięta sympatyczna młoda kobieta. Sprawiała wrażenie kompetentnej podawała mnóstwo danych, sypała nimi jak z rękawa. W chwili kiedy zadano jej pytanie zamyśliła się zerknęła w monitor komputera i udzieliła odpowiedzi, klient którego obsługiwała powiedział, że wcale tak nie jest. Pani upierała się przy swoim, poddenerwowany klient przedstawił pani kilka własnych argumentów chodziło o prędkość internetu i korzyści płynące z promocji. Po krótkiej różnicy zdań pani przyznała klientowi rację mówiąc"Może pan się lepiej zna, ale ja mam tutaj tak napisane" wszyscy w kolejce osłupieliśmy, miało się ochotę bić prawo dociekliwemu klientowi który obnażył brak profesjonalizmu pracownika. Człowiek na odpowiednim miejscu????
W dziale z artykułami sanitarnymi utworzyła się kolejka do pana z obsługi, ten zajęty rozmową z kolegą z innego działu nie koniecznie zainteresowany był klientami. wśród kilku mężczyzn stałam i ja byłam druga w kolejce ii ku mojemu zaskoczeniu zostałam obsłużona jako ostatnia, pan ignorował mnie do samego końca, czy mógł mnie nie zauważyć czy jestem gorszym klientem niż mężczyzna??? To było przykre....
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.