Do Praktikera przyciągneła mnie wyprzedaż drzwi wewnętrznych i oczywiście ich atrakcyjne wzory. Na sklepie widocznych było wielu pracowników, ale gdy zapytaąłm gdzie znajdę drzwi 90-tki, ponieważ te z ekspozycji były 80-tkami to mężczyzna odpowiedział mi, że nie jest z tego działu, ale poradził gdzie jeszcze mogę poszukać wystawionych innych modeli. Zajrzałam jeszcze na dział z krzesłami, ponieważ mam zamiar zakupić dwa do pokoju, ale wybór w tym temacie był dość ubogi, więc zrezygnowałam z zakupu.
W tej Żabce za każdym razem gdy jestem panuje spore zgromadzenie w okolicy kasy za sprawą osoby pana kasjera, ale nie przeszkadza mi to specjalnie w zakupach ani w ich komforcie. Ogólnie na sklepie panuje porządek, choć na półkach są widoczne braki w niektórych miejscach. Płytki na podłodze w pomieszczeniu są popękane w dwóch miejscach i nie wygląda to zbyt estetycznie. Obsługa przy kasie była sympatyczna i sprawna.
Nowoczesna kuchnia to nowy sklep mieszczący się w centrum handlowym M1 do którego dziś zajrzeliśmy z ciekawości. Wszystkie elementy były ładnie wyeksponowane i wykonane z dobrych jakościowo surowców. W sklepie zakupić można m. in zestaw noży kuchennych do zakupu których dostaniemy zniżkę na zakup ostrzałki do noży. Moją szczególną uwagę zwróciły bardzo ładne emaliowane czajniki z ciekawymi kwiatowymi wzorami. Pracownica serdecznie wita klientów i posiada wiedzę na temat produktów, którą chetnie się dzieli z zainteresowanymi klientami.
Z czystej ciekawości zajrzałam do salonu jubilerskiego Apart mieszczącego się w centrum handlowym M1. Gabloty były ładnie oświetlone światłem ekspozycyjnym, a ich szyby były czyste. Produkty były odpowiednio wyeksponowane w gablotach i miały widoczne ceny. Byłam tam z chłopakiem dłuższą chwilę ale nikt nam nie zaproponował pomocy bądź katalogu, po mimo obecnych w pomieszczeniu dwóch pracownic, z czego jedna pani siedziała w kącie oznaczonym jako "kasa" i prowadziła głośno rozmowę telefoniczną na prywatny temat, a druga czyściła pierścionki. W sumie weszliśmy i wyszliśmy praktycznie nie zauważeni.
Sklep jest zewnątrz obity panelami przez to jest dość wyróżniający się wśród szarych murów sąsiednich budynków. W pomieszczeniu asortyment jest bardzo kolorowy i typowo młodzieżowy. Oprócz odzieży sportowej można znaleźć tam również koszule męskie. Ceny są dość wysokie, bo np. klapki japonki kosztują 99 złotych. W sklepie znajdowały się dwie młode osoby niezbyt wyróżniajace się na tle klientów strojem oraz starszy mężczyzna który prowadził aktywną sprzedaż zwracając się do klientów na "ty". Rozglądając się po sklepie podążała za nami jak cień młoda kobieta, która po chwili powiedziała "jak będziecie potrzebować pomocy o pytajcie", więc można uznać to za oferowanie pomocy.
Kawiarnia Consonni mieszcząca się przy ulicy Dąbrowskiego serwuje dobre lody, choć ich ceny są zróżnicowane i nigdzie nie są widoczne. Personel jednak jest operatywny i kompetentny i udziela szczegółowych informacji choć zbyt szybko, w zależności do smaku lodów i ilości zakupionych gałek w jednym rożku waflowym cena się wacha od 2,70 zł do 3,50 zł. W pomieszczeniu można usiąść przy stoliku oraz zakupić różnego rodzaju wypieki firmy.
Sklep Candletrend ma w swoim asortymencie świece, ceramikę oraz szkło. Przyjemny zapach świec zapachowych czuć już z chodnika, stąd postanowiłam wejść do sklepu aby dokonać jakiegoś zakupy, ponieważ nie do końca miałam sprecyzowane oczekiwania. Wybór jest szeroki i bardzo ciekawy. Niektóre ze świec były zapalone, nie wszystkie miały oznaczenia cenowe, choć sprzedawane byly na sztuki. W trakcie rozglądania pracownica znajdująca się za ladą, której kompletnie nie było widać, ponieważ ta zastawiona była ceramiką i świecami zapytała "W czymś pomóc?", lekko się przestraszyłam, ale doruchowo powiedziałam dzień dobry i że na zewnątrz ładnie pachnie, ale kobiete to mało obchodziło i nie podjęła tematu. Gdy już zdecydowałm się na zakup sprzedawczyni się skrzywiła widząc banknot 20 złotowy ponieważ miała problem z wydaniem reszty, czyli 11 złotych. Sklep jest godny polecenia, wręcz magiczny jeśli ktoś jest podatny na przyjemne zapachy, ale obsługa mało kontaktowa i przyjemna.
Do odwiedzenia sklepu z odzieżą damską Vero Moda zachęca już sama ekspozycja sukienek przed drzwiami pomieszczenia i ich atrakcyjna cena, mianowicie 30 złotych za sztukę. Ogólnie w całym sklepie panowały atrakcyjne przeceny ubrań dla kobiet. Asortyment bardzo ciekawy a obsługa kontaktowa i uśmiechnięta, co osobiście bardzo cenię w sklepach. Dodatkowym plusem są promocje czasowe w tzw. studenckie środy minus 20% na asortyment, który zresztą często się zmienia i zawsze jest coś atrakcyjnego. Polecam.
Swego czasu często odwiedzałam Empik i często dokonywałam tam zakupów nie tylko książek, ale od pewnego dłuższego czasu uległo to zmianie. Dziś zajrzałam do sklepu w alejach i byłam zaskoczona, ponieważ zostały całkowicie zlikwidowane pufy do siedzenia przy stoisku z prasą gdzie można było usiąść z książką i ją przejrzeć przed zakupem. Personel, który mijałam na sklepie miał srogie miny i biegał po sklepie zamaist chodzić. Niegdyś ciekawe ekspozycje pozycji książkowych zastąpione zostały gadżetami dla dzieci, w tym żelkami itp. Ogólnie panował tam ład i porządek, ale już nie jest to miejsce dla mnie.
Sklep ogólnospożywczy abc o przystępnych cenach do którego wstąpiłam dziś po puszkę napoju nie wzbudził we mnie żadnych zastrzeżeń, zarówno co do obsługi jak i wyglądu. Napój po który sięgnęłam do lodówki był wyczuwalnie schłodzony co jest ważne przy wysokiej temperaturze na dworze. W pomieszczeniu było czysto, na półkach panował porządek, były widoczne ceny na produktach, a na koniec otrzymałam pragon.
Skep Kazar posiada bardzo uprzejmy personel w liczbie trzech pań, które obecne były wczoraj podczas mojej wizyty. W pomieszczeniu panuje bardzo przyjemny zapach, z głośników słychać muzykę, która jest jak na mój gust ciut za głośna. Wszystkie modele obuwia są ładnie wyeksponowane na półkach, na podeszwie mają widoczne ceny. W sklepie zakupić można również torebki w różnych fasonach i rozmiarach. Personel był ubrany w jednakowe czarne stroje, czyli spodnie i koszulę z logo firmy plus apaszka na szyi, chętnie pomagają i doradzają podczas zakupów. Ilość puf do siedzenia podczas mierzenia butów jest wystraczająca.
Do centrum chińskiego J-Max udałam się poniewaz chciałam obejrzeć dostępne buty na koturnie oraz zakupić kuwetę z wałkiem do malowania ścian, którą tam kiedyś widziałam wcenie 9 zł. W pomieszczeniu panował porządek, na sali widoczny był personel który na bieżąco porządkował wystawiony asortyment sprzedażowy. Każdy produkt miał swoją cenę, a za kasą znajdowała się młoda kobieta, która sprawnie obsługiwała klientów.
Sklep z odzieża dla dzieci o bardzo szerokim wyborze. Przejścia pomiędzy wieszakami w sklepie są dość wąskie i jest trudno przemieszczać się po sklepie przy większej ilości klientów. Każdy artykuł ma swoją cenę na metce, asortyment jest głównie odzieżowy i dość ciekawy. Obsłuag jest pomocna a przynajmniej stara sie taka być, poza tym jest bardzo dobrze zorientowana w asortymencie.
Sklep o tej samej nazwie co sąsiedni sklep ogólnospożywczy,a le z całkowicie różnym asortymentem, poniewaz w ofercie sklepu znajdują się kosmetyki kolorowe, chemia oraz dostępne usługi lotto. Wybór nie ejst szeroki,a le artykuły sa ładnie wyeksponowane, ceny są dość porównywalne. Obsługa w postaci kobiety w średnim wieku bardzo taktowna, pomocna i serdeczna.
"Rarystas" to duży i bardzo zadbany i uporządkowany samoobsługowy sklep ogólnospożywczy o szerokim asortymencie i niestety dość wysokich cenach produktów. W sklepie czynne były dwie kasy, każdy produkt miał swoją przyporządkowaną odpowiednio cenę. Na połkach panował porządek, nie było widocznych braków. Cenówka lekko szokująca, ale jakość oferowanych produktów bardzo dobra. Kasjerka dość zamyślona często "odpływająca"myślami i żująca gumę podczas obsługi.
Do piekarni M. Musiorski wstąpiłam po chleb razowy, który smakuje mi stamtąd najbardziej. W pomieszczeniu znajdował się również stolik z krzesłami, przy którym można było usiąść i skonsumować lody, które również były dostępne w sklepiku. Obsługa sympatyczna i sprawna, a pomieszczenie czyste i schludne.
Modeo to sklep z odzieżą, bielizną, artykułami pościelowymi, bieliżną, a nawet ubrankami dla dzieci. Ekspozycja jest umieszczona już przed wejściem do sklepu na wieszakach i manekinach, ale mało umiejętnie tworząc wrażenie przypadkowego ustawienia. Wchodząc dośrodka mija sie pomieszczenie z bieliżną i dopiero w nastepnym zastałam trzy kobiety zajęte rozmową, którym przeszkodziłam. Po chwilii zaproponowano mi pomoc, ale podziękowałam, ponieważ nie zauważyłam nic godnego uwagi. Wychodząc pożegnałam się i zostałam obcesowo zmierzona wzrokiem od góry do dołu. Niezbyt ciekawy asortyment w sklepie- wszystko i nic.
Ładny sklep z zewnątrz z dużym szyldem zachęcił mnie do wejścia i zapoznania się aktualną ofertą. Podłoga wyłozona ciemnymi panelami zabrudzona liścmi, które przywiał z zewnatrz wiatr. Pomimo otwartych drzwi bardzo mocno wyczuwalny był drażniący mnie intensywny zapach perfum ekspedientki. Alkohole były ładnie wyeksponowane na półkach, miały etykietami z wyraźnymi cenami, ale niestety półki nie były w żaden sposób opisane i nie wiedziałąm na jakie wina aktualnie patrze. Ekspedientka zapytana ocenę gotowych drinków puszkach znajdujących się w ekspozycji na środku sklepu odpowiedziała "ok. 6, 50 zł", po chwilii jednaka sprawdziła w komputerze i powiedziała, że 6 złotych. Personel zbyt słabo zorientowany na klienta i brak cen oraz opisów trunków trochę zniechęca do zakupów.
Po lekkim sniadaniu udałam się do Szpitala Wojewódzkiego NMP Parkitka, aby w oddziale terenowym RCKiK Katowice oddać krew. W pomieszczeniu znajduje się kilka stolików z krzesłami i specjalnymi przegródkami, dzięki którym wypełniając formularz osobowy nasze dane nie sawidoczne dla innych. Po wypełnieniu formularza udałam się do pomieszczenia, gdzie pielęgniarka pobrała ode mnie próbkę krwi. Następnie po chwilii czekania zostałam wywołana przez panią doktor, która sprawdziła formularza, wprowadziła moje dane do komputera, zmierzyła mi ciśnienie oraz osłuchała i mogłam przejść dalej. W pomieszczeniu gdzie pobierana jest krew znajdowały się cztery fotele oraz cztery pielęgniarki. Polecono mi ubrać jednorazowy fartuch ochronny oraz umyć miejsce nakłucia na ręce. Cały proces pobierania krwi nie boli i szybko mija, bo trwał u mnie ok. 7 minut. Po wszystkim odczekałam chwilę i udałam się do rejestracji gdzie otrzymałam żeton aby móc kupić kawę lub inny gorący napój z automatu oraz paczkę w której była paczka kawy i osiem czekolad. Zwracane są rownież koszta dojazdu, czyli 6 złotych za dwa bilety autobusowe normalne. Warto oddać swoją krew, nas to nawet nie zaboli a komuś innemu może uratować życie.
Wracając do domu postanowiłam zrobić większe zakupy w supermarkecie Biedronka. Sklep jest duży, przestronny, ma szerokie alejki pomiędzy regałami. Zatrzymałam się przy stanowisku warzywno-owocowym z uwagi na promocję arbuza, którego lubię. Dalej stoisko było bardzo dobrze zaoptrzone w warzywa i owoce oraz reklamówki jednorazowe. W skepie było czysto, na półkach i w koszach metalowych panował porządek. Nigdzie nie zauważyłam widocznych braków. Lodówka z mięsem była bardzo dobrze zaopatrzona, w zamrażarkach nie było braków i bez problemu kupiłam wszystko czego potrzebowałam. Obsługa przy kasie sprawna, choć mogłaby poczekać aż spakuję swoje zakupy zanim zaczęła obsługę kolejnego klienta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.