De Corado to sklep oferujący artykuły do wyposażenia wnętrz. Jest on nowym sklepem, bardzo dobrze oświetlonym. Z pasażu zwraca uwagę i bardzo mocno przykuwa wzrok ciekawa i oryginalna zarazem ekspozycja w salonie, gdzie umieszczonych jest kilka przykładowych aranżacji wnętrz. W witrynach wystawowych umieszczone produkty mają widoczne ceny. Obsługa w postacji młodej kobiety bardzo serdecznie wita wchodzących klientów, ale ne jest nachalna.
Duży sklep dla dzieci, głównie z odzieżą i zabawkami. Za ladą znajdowałą się jedna ekspedienka podczas mojej wizyty cały czas żywiołowo prowadziła rozmowę przez telefon. Na metkach z ubrankami widoczne obniżki cen. Ogólnie w sklepie panował ład i porządek, ale asortyment jak dla mnie jest zbyt mało kolorowy jak na odzież i dodatki dla najmłodszych.
Endo to duży, przestronny sklep z odzieżą dla dzieci i ich rodziców. Wstąpiłam do sklepu ze względu na duże przeceny, nawet do minus 70%. Wszystkie artykuły były ładnie wyeksponowane, a dodatkowo aranżacja sklepu jest ciekawa, nowoczesna i zachęcająca do wizyty z dziećmi, które podczas zakupów mogą usiąść w stylowych fotelach i sobie porysować kredkami na papierze, który jest dostępny na stoliku. T-shirty z oryginalnymi nadrukami w przysteępnych cenach i w żywej kolorystyce. Za ladą były dwie ekspedientki w czerwonych t-shirtach o sympatycznym usposobieniu.
Wpadł mi dziś w ręce list wysłany do mnie z Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach, który został wysłany do mnie jakiś czas temu, ale wtedy przeczytałam go dość pobieżnie z obietnicą powrócenia do niego w wolnej chwili. Rok temu pierwszy raz oddawałam krew i w liście, który otrzymałam poinformowano mnie, że do czasu aż nie oddam krwi po raz drugi lub jej próbki moja krew, czyli 450 ml nie zostanie wykorzystana ani przekazana do szpitali, ponieważ polskie przepisy prawa mówią o okresie karencji. Dodatkowo wczoraj otrzymałam sms-a z informacją "Potrzebujemy Twojej grupy krwi- zapraszamy RCKiK Katowice". Dość motywująca do wizyty w punkcie krwiodawstwa informacja w liście i wiadomości sms.
Do sklepu firmowego Korona z asortymentem mięsno- wędliniarskim wybrałam się po kawałek boczku do kociołka z ziemniakami. w środku pomieszczenia panowała niska temperatura, za ladami znajdowały się dwie panie aktualnie obsługujące klientów, ubrane były w białe fartuchy. Poprosiłam o boczek , dostępny był boczek wędzony gotowany w cenie 15, 49 zł. Ogólnie ceny w sklepie były przystępne, bo łopatka bez kości była w cenie 12, 39zł, a ćwiartka z kurczaka kosztowała 6,39 zł. Wszystkie produkty wyglądały na świeże. Zakupiony boczek został mi zapakowany w biały papier i w foliową reklamówkę. Obsługa była szybka i sympatyczna.
Będącna zakupach w Galerii odwiedziłąm sklep z bielizną. Etam to sklep, który oferuje kobietom seksowną bieliznę damską, podwiązki, tuniki, topy, piżamy, szlafroki oraz różnorodne akcesoria inspirowane najnowszymi trendami światowej mody i dodatki. Kolekcje które widziałam dziś w sklepie charakteryzują się różnorodnością form i kolorów. Za kasą znajdowały się dwie ekspedientki, które obsługiwały klientów. W sklepie widoczne były doskonale obniżki cenowe bielizny aż minus 30 i 50 %. Produkty były ładnie wyeksponowane, a porządek na sali był wzorowy.
Piekna pogoda skłoniła do odwiedzenia miasteczka i zakupu lodów włoskich, których smak jest zbliżony do prawdziwych lodów, sa one bardzo smaczne i nie smakują mrożona wodą. W sprzedaży są wyłącznie lody włoskie, którymi właścicielka zajmuje sie do trzydziestu lat, wnioskując po czymś w rodzaju dyplomu uznania umieszczonego przy okienku budki. W ofercie sprzedażowej są dostepne lody w dwóch smakach i dwóch rozmiarach, mały w cenie 3,50 zł, duży 5zł, porcja dodatków kosztuje 1 zł. Sprzedawczyni ubrana w biały schludny fartuch, podając lody trzymała wafelek poprzez serwetkę papierową.
Sklep monopolowy w którym jest szeroki wybór alkoholi, napoi bezalkoholowych, lodów oraz słodyczy. Wszystkie produkty mają oznaczenia cenowe widoczne z dala. W czasie letnich upałów aż chce się wejść do sklepu, poniewaz działa tam prawidłowo ustawiona klimatyzacja, dajac przyjemne uczucie chłodu. Obsługa w sklepie jest zawsze schludnie i elegancko ubrana w koszulę, do tego zawsze używa zwrótów grzecznościowych. Dodatkowo można kupić i sprawdzić zakład lotto. Pomieszczenie jest dobrze zagospodarowane, a ekspozycja bardzo estetyczna.
Wyjeżdzajac z miasta w niedzielne południe wizyta na stacji paliwowej była obowiązkowa. Wjeżdzając na teren stacji i mijając dystrybutory paliwowe nie zauważyłam żadnych nieprawidłowości na placu oraz wokół dystrybutorów. Przy stanowisku z gazem znajdował się pracownik stacji, który powitał mnie jako pierwszy przy wysiadaniu z samochodu. Mężczyzna byłw wieku ok. 25 lat i był schludnie ubrany. Obsługa w pomieszczeniu stacji i porządek bez zarzutu. Zaproponowano mi sprzedaż dodatkową z której nie skorzystałam . Otrzymałąm pargon resztę i życzenia miłego dnia.
Sklepy z odzieżą używaną nie należą do moich ulubionych, ponieważ rzadko potrafię znaleźć tam coś wartościowego i godnego mojej uwagi, jednak czasem wchodzę, aby się rozejrzeć. Podczas wizyty w wymienionym sklepie ciężko było mi wystać i nie miałam ochoty przeglądać ubrań na wieszakach z powodu mało znośnego zapachu panującego w pomieszczeniu. Za lada siedziała kobieta w starszym wieku i rozmawiałą bynajmniej nie cicho z inną klientką o stanie swojego zdrowia. W pomieszczeniu panował nieład, a na środku sali stała deska do prasowania i żelazko.
Sklep z szyldem "Alkohole Pychotka" lub były to dwa oddzielne szyldy umieszczone obok siebie. W każdym razie powierzchnia sklepiku jest bardzo mała, nie ma tam sposobności aby rozejrzeć się po sklepie, bo jest bardzo ciasno, do tego sprzedawczyni ma dość specyficzne usposobienie, które mi nie odpowiada. Sklep ma charakter małego spożywczaka, w którym alkohole nie grają szczególnej roli. Produkty poustawiane w sposób pietrowy, czyli jedne na drugim, nawet przy kasie nie ma miejsca, aby na chwilę portfel położyć.
Salonik Kolportera, który mieści sie w budynku marketu Biedronka jest niewielkiej powierzchni, ale jest w miarę dobrze zagospodarowany przestrzennie. Oprócz zakupu artykułów prasowych nabyć można tam także wyroby tytoniowe oraz opłacić rachunki, usługa ta wynosi 1,95 zł. Wszystkie produkty były ładnie wyeksponowane i estetycznie poukładane. Obsługa w nieco nieodpowiednim stroju, bo zbyt mało formalnym jak na mój gust była w tym dniu, ale za to nadrabiała miłym usposobieniem.
Wybrałam sie rano do kiosku, aby zakupić doładowanie do telefonu i tygodnik. Kiosk dzięki zielonemu logo jest dobrze widoczny z dala. w środku pomieszczenie jest przestronne i dobrze zagospodarowane dzięki czemu szybko mogłam odszukać gazetę, której potrzebowałam. Ekspedientka bardzo sympatyczna kobieta w starszym wieku, niezwykle otwarta na kontakt z klientem co bardzo lubię podała mi także miesięcznik o który zapytałam. W kiosku można zakupić również gadżety kibica, od kubków po farbki do malowania twarzy. Czystość, wygląd ekspozycji oraz jakość obsługi zdecydowanie na wysokim poziomie.
Kolejna ulotka wręczona na ulicy i kolejna ciekawa strona, która bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie pomysłem oraz samą gafiką oraz kolorystyką. Na stronie umieszczone są adresy punktów gdzie można dokonać wymiany, bądź sprzedaży podręczników szkolnych od klasy V szkoły podstawowej wzwyż. Informacje na stronie zachęcają do podarowania podręcznikom drugiego życia zamiast rytualnego palenia, darcia, czy o czym tam każdy marzy wraz z zakończeniem roku szkolnego. Do udziału w akcji akurat tych punktów( w Częstochowie są dwa) zachęcić ma nie tylko kasa, ale również kod promocyjny, który po sprzedaży rejestruje się na stronie i bierze udział w losowaniu nagród którymi są rower i czytniki e-booków. Moim zdaniem strona jest godna polecenia i zamiast wynosić książki w kartonie na strych można zyskać oprócz dodatkowych pieniążków cenne nagrody.
Mijając budkę piekarni Borek na ryneczku zwróciłam uwage na napis "sprzedajemy chleb na kromki" czy coś w tym stylu co oznaczało, że można zakupić przykładowo dwie kromki danego pieczywa zamiast całego bochenka lub jego połowy co uważam jest doskonałym pomysłem i rozwiązaniem dla osób, które meszkają samotnie i ich potrzeby żywieniowe w zakresie pieczywa są niewielkie. Sam lokal jest duży, przestronny, klimatyzowany, zadbany i ma ładnie wyeksponwoane produkty cukiernicze. Ceny pieczywa sa bardzo przystępne, bo bułka kajzerka kosztuje 0,30 zł za sztukę, poza tym jest szeroki wybór, a obsługa bardzo sympatyczna i uprzejma w stosunku do każdego klienta. Lokal posiada dwoje drzwi, które znakomicie sprawdzają się przy wzomożonym ruchu, gdzie jednymi klienci wchodzą, po czym kolejka przesuwa się do przodu i opuszczaja sklep drugimi drzwiami bez zbędnego przeciskania.
Stefa Niskich Cen znajdująca się w budynku Dworca Głównego PKP jest sklepem, w którym artykuły są bardzo ładnie wyeksponowane na witrynach sklepu, tak że idąc w kierunku peronów nie da rady nie zwrócić uwagi na sklep i jego ofertę. Liczne kolorowe torebki, ubrania, paski, apaszki oraz obuwie. Konkretnie poszukiwałam butów na koturnie w kolorze którego nigdzie w mieście nie mogę spotkać a jeśli już to na koturnie który mi nie odpowiada i niestety tam też ich nie było. Ogólnie sam sklep i jego pracę oceniam bardzo dobrze, personel jest pozytywnie nastawiony do klienta i na bieżąco dba o porządek w ekspozycji.
Do Relaya zajrzałam aby zakupić miesięcznik mojemu tacie, który trudno jest zastać w każdym kiosku. Niestety rozglądając się po asortymencie sklepiku, który był wyeksponowany w bardzo przejrzysty sposób i po mimo szerokiego wyboru wśród prasy krajowej nie zauważyłam, nigdzie poszukiwanego czasopisma. Za kasą znajdowała się pracownica, która "zaczepiona" przeze mnie błyskawicznie udzieliła mi odpowiedzi, w sposób bardzo sympatyczny, że niestety owe pismo u nich jest niedostępne. Jednakże wizytę oceniam bardzo pozytywnie, ponieważ wszystkie pisma były równo poukładane, były aktualne, apomieszczenie było przestronnie i estetycznie urządzone.
W pobliżu Dworca Głównego PKP znajduje się budka z frytkami, gdzie 100 g kosztuje 1,50 zł, czyli jak wszędzie w mieście w tego typu budkach, do tego jedynie keczup nie jest płatny zaś każdy sos odpowiednio 0,20 zł za porcję. Dałam sie skusić majac przed sobą jeszcze kilka spraw do załatwienia na mieście i szybko pożałowałam tej decyzji. Szybka przez którą składało się zamówienie była tak brudna , że ledwo dało sie dostrzec pracownicę punktu. Poprosiłam podwójną porcję z sosem i po kilku zjedzonych frytkach wylądowała ona w koszu pod dworcem. Frytki były tak twarde i nasączone olejem, że wyglądały jakby były usmażone kilka dni wcześniej a sos był chyba cieplejszy niż te frytki i po chwili przeciekał przez papierową torebkę. Pracownica zwracała się do mnie podczas obsługi na "ty" co mnie zaskoczyło, ponieważ byłam tam pierwszy i ostatni raz...
Sklepy sieci CCC lubię i dlatego odwiedzam je dość często, najczęściej aby przyjrzeć się bliżej przecenom i aktualnej ofercie. W pomieszczeniu jak zawsze zastałam czystą, wypolerowaną podłogę i porządek zarówno na półkach jak i wśród kartonów. Ceny poszczególnych butów były odpowiednio wyeksponowane i dobrze widoczne nawet z dala. Obsługa przy kasie w postaci dwóch kobiet, z czego jedna ubrana była w szarą koszulę, a druga w pomarańczowy t-shirt. Przy zakupie oczywiście propozycja zakupu środka do pielęgnacji obuwia i poinformowanie o procedurze reklamacji w przypadku uszkodzenia się obuwia.
Euro Moda to sklep położony na Wałach Dwernickiego, który po małym remoncie wygląda wyjątkowo korzystnie, poniewaz ściany są jaśniejsze, pojawiło się więcej biżuterii i dodatków, które umieszczone są w stylowej szklanej gablocie a cała odzież posegregowana jest kolorami co znacznie ułatwia poszukiwania danego ciucha jeśli głównym kryterium doboru jest kolor, a z doświadczenia wiem, że zazwyczaj jest. Fajny, uporządkowany i konkretny sklep z odpowiednią obsługi.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.