Opinie użytkownika (83189)

Orange School rzeczywiście...
Orange School rzeczywiście wygląda na firmę oszukującą ludzi: - niczego się nie dowiesz bez osobistego spotkania z konsultantem, - konsultanci są chyba szkoleni jak prać mózg klianta, - każdy klient ma chyba inną cenę ( wyglądający na frajerów płacą więcej?) - nie wiadomo kto jest właścicielem - jakaś dziwna firma Learning Systems Polska sp. z o.o. albo spółka S.A., być może są powiązani z Archive Global - firmą szkoleniową szkoląca sprzedawców (jak eskimosowi sprzedać lodówkę za cenę 3 razy wyższą od normalnej i to tak, by był zadowolony i przyprowadził kilku następnych) - nawet recepcjonistki są wytresowane i każdą rozmowę prowadzą według tego samego schematu. Czy umowa na skredytowanie kursu została zawarta z bankiem (jakim bankiem?) czy też może z kolejną oszukańczą firmą - pośrednikiem kredytowym? Jakie są koszty tego kredytu - jaka jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania? Z tego co tutaj na forum się pisze wynika, że zawierane są dwie umowy - jedna kredytowa z bankiem czy też agencją (umowa określa warunki płatności) a druga ze szkołą (umowa ta okresla zasady świadczenia usługi). Obie umowy należałoby sprawdzić u jakiegoś prawnika, czy nie zawierają klauzul niedozwolonych, które ułatwią ich rozwiązanie. Generalnie sprawa wygląda tak, że z umowy świadczenia usługi nauki można się wycofać - szkole nalezy się płatność tylko za wykorzystany czas nauki. Jeśli szkoła robi problemy to radzę skontaktować się np. z Federacją Konsumentów (oni podpowiedzą co robić dalej). Natomiast z umową z bankiem agencją jest trochę inna sytuacja - nalezy poinformować tą instytucję o swoim zamiarze rezygnacji z kursu i poprosić o rozliczenie niespłaconej kwoty kredytu na linii bank- szkoła. Pieniądze banku są przecież na koncie szkoły. Do czasu wyjaśnienia całej sytuacji trzeba jednak spłacać kredyt. Jeśli bank robi problemy to też mamy trochę insytucji, które mogą nam pomóc

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Orange School

Infolinia

Nie zgadzam się (15)
Ostatni raz z...
Ostatni raz z Alfa Star! Żeby nie mieć do siebie pretensji, że Polak i po szkodzie głupi. Z Alfą byłem na urlopie kilkakrotnie i nie było problemów dopracowałem się nawet zniżek, czas przeszły jest uzasadniony. Idąc z duchem czasu firma wprowadza "udogodnienia" które ją w moich oczach dyskwalifikują jako rzetelnego partnera. W 2008 leciałem do Sharm, wiedziałem, że będzie międzylądowanie ale nie wiedziałem jak to działa w praktyce/z Katowic do Poznania, w Poznaniu 2 godziny niepewności bez możliwości opuszczenia poczekalni i dopiero do Sharm/. W 2009 już wiedziałem, że międzylądowanie to chory pomysł i nigdy więcej! Oferta Alfy którą brałem pod uwagę INFORMOWAŁA o międzylądowaniu i wobec tego wybrałem EXIM / nie żałuję - punktualnie, tanio, większy limit bagażu, catering i na miejscu przy podziale w hotelu na gości "lepszych" i "gorszych" ci z Exim należą do tych pierwszych co pozwalało jeść w towarzystwie Niemców, Francuzów i Wlochów /. W tym roku wycieczkę kupiłem z dużym wyprzedzeniem i byłem zapewniany o bezpośrednim locie. Dwa dni przed wylotem dowiedziałem się, że lecę z Łodzi, międzylądowanie mam w Szczecinie, mogę wziąć max. 25+5 kg bagażu i w samolocie nie ma cateringu. Ponieważ wiozę sprzęt do nurkowania to będzie trudno się zmieścić w limicie. Oczywiście w umowie jest klauzula o możliwości zmiany ale ustne zapewnienie powinno mieć swoją wartość! O tym, że muszę być na lotnisku o 5 rano nie ma co pisać bo to pora jak każda inna, chociaż w pierwotnej wersji BEZPOŚREDNI lot miał się rozpocząć ok. 19 tej. Zmieniono również czas wylotu i wobec tego czeka mnie wyjazd z hotelu ok. godziny 24. I niby nic się nie stało, ale... obawiam się, że w Alfie wprowadzono planową politykę dezinformacji turystów co do prawdziwych warunków podróży w celu pozyskania tych którzy wiedząc o prawdziwych odpuścili by sobie te atrakcje i wybrali inną firmę. Mnie i moich bliskich maja już "z głowy". Za Alfę dziękuję i NIGDY WIĘCEJ, zwłaszcza, że konkurencja na rynku turystyki jest liczna a ceny podobne! Miałem okazję jeździć z SUN & FUN, BEST REISEN i wspomnianym EXIMEM i albo miałem szczęście albo po prostu te firmy poważniej traktują swoich klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Alfa Star

Placówka

Nie zgadzam się (21)
W dniu 18.06.2010r....
W dniu 18.06.2010r. poszłam odwiedzić chorą znajomą w Szpitalu Klinicznym WAM mieszczący się przy ul. Żeromskiego 113 w Łodzi. Szpital ten mieści się bezpośrednio przy ulicy, która jest ruchliwa. Dojazd do szpitala jest w miarę dobry. Jeżdżą tam autobusy oraz tramwaje. Jedynym minusem jest dostęp do parkingów dla samochodów. Przed szpitalem nie widać żadnego parkingu. Cały szpital jest ogrodzony płotem. Przy szpitali widoczne są tereny zielone, które są zadbane. Budynek z zewnątrz nie wygląda niezbyt ładnie. Budynek ten widać, że nie był odświeżany od kilku lat. Gdy wchodziłam do środka przy wejściu do szpitala są buty ochronne w dużym pojemniku dla odwiedzających. Po wejściu do środka zobaczyłam szatnię, w której można zostawić rzeczy. Szatnia jest płatna – 1 zł. W holu jest jedna ławeczka. Hol jest wygląda ładnie, podłoga zrobiona jest z nowej wykładziny, ściany są odnowione nową farbą. Jest w holu również duże lustro. Minusem tego szpitala jest to, że nie ma w holu tablicy informacyjnej, gdzie znajdują się dane oddziały. Aby znaleźć oddział internistyczny musiałam spytać się osoby pracującej w szpitalu. Osoba, która udzieliła mi informacji była bardzo zajęta i spieszyła się, ale udzieliła mi odpowiedzi. Oddział internistyczny znajduje się na pierwszym piętrze. Aby znaleźć się tam wybrałam schody. W szpitalu tym była winda dla odwiedzających. Schody w szpitalu nie były strome, ale były bardzo skrzypiące. Po jednej stronie schodów była barierka. Gdy weszłam na pierwsze piętro po lewej stronie był oddział nefrologiczny, a po prawej stronie był oddział wewnętrzny. Osoba odwiedzająca może o tym się dowiedzieć przez tablicę informacyjną nad każdym oddziałem. Przy oddziałach były ławeczki oraz krzesełka, hol był czysty i zadbany. Gdy weszłam na oddział nie spodobał mi się ten oddział. Ponieważ oddział ten był w trakcie remontu. Na korytarzu były drabiny, sprzęty do wiercenia, kable oraz dużo kurzu. Panowie od remontu kręcili się po całym oddziale i przeszkadzali w pracy personelowi. Widać to było po tym, jak personel co chwila musiał cos przestawiać tak, żeby coś zrobić. Widać było, że personel był zdenerwowany tą całą sytuacją. Oddział ten był brudny, tynki schodziły od ściany. Podeszłam do dyżurki i spytałam się pielęgniarki gdzie leży taka i taka chora. Pielęgniarka odpowiedziała mi i pokazała, w której sali leży. Pielęgniarka była ubrana w uniform pielęgniarki, była lekko zdenerwowana jakąś sprawą. Po pójściu na salę odnalazłam swoją znajomą. Dyżurka była duża, ale nie wyremontowana. W dyżurce była jedna duża szafka na leki, która była nowa i ładna. Pozostałe rzezy były starsze. Znajoma leżała w ładnej sali, która była wyremontowana. Ściany były ładnie pomalowane, łóżka były nowe i kolorowe, na sali był telewizor, a także była łazienka. W sali były różne rodzaje oświetlenia. Było oświetlenie w suficie, a także było oświetlenie nocne. Łazienka była cała w kafelkach, był prysznic, umywalka oraz sedes. Na oddziale jest duża rozbieżność co nowych i starych sal. Jedne pokoje są ładne i przyjemne, inne pokoje są jeszcze nie wyremontowane i brzydkie. W czasie mojego pobytu u koleżanki denerwujące było to, że cały czas ktoś stukał i pukał.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Szpital Kliniczny USK im. WAM

Placówka

Łódź, Żeromskiego 113

Nie zgadzam się (21)
Ostatnio dość często...
Ostatnio dość często kupuję w KDC. Na realizację zamówień nie narzekam. Dość duży wybór artykułów w rozsądnych cenach. Często zdarzało się, że znajdowałem produkty niedostępne w innych dużych sklepach internetowych. Nie miałem żadnych problemów z kontaktem. Duży wybór form dostawy i płatności. Przesyłki zapakowane były w sposób zabezpieczajęcy produkty w transporcie przed uszkodzeniem i były zawsze nowe. Realizacja zamówień następowała w określonym podczas zamawiania czasie. Nie widzę przeciwskazań aby nie polecić ten sklep.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

kdc.pl

Placówka

Nie zgadzam się (22)
parking przestronny,dobre oznaczenie,oferta...
parking przestronny,dobre oznaczenie,oferta całkiem niezła,cena towarów na weekend podwyższona i to w niektórych przypadkach prawie 20 procent drożej /telewizor 19 cali /jest to cena w porównaniu z dniem wczorajszym....a i sami sprzedawcy na taką uwagę,nie zaprzeczają że to prawda. Skandalem jest jedna sprawnie działająca kasa,druga od niechcenia a to już coraz większy skandal.....

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Media Markt

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 309

Nie zgadzam się (27)
nowopowstały rynek z...
nowopowstały rynek z artykułami spożywczymi,ubraniami ...to dobre miejsce na zakupy.Sprawnie a towar owoce świeże,inne piekarnia - tutaj ciągle świeże pieczywo i wybór odpowiedni,ubrania niezłej jakości.Na placu czysto przestrzennie,wokół pawilonów czysto,schludnie-z wielką przyjemnością robi się tam zakupy

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Rynek

Placówka

Gdańsk, Rzeczypospolitej

Nie zgadzam się (23)
urząd jakich wiele,jednak...
urząd jakich wiele,jednak sprawnie z uśmiechem na ustach wyślesz paczkę,list polecony i nawet brud na podłodze,brudny-obskurny kiosk z drobiazgami /zresztą nieczynny/ to ta bsługa rekompensuje wszelkie niedogodności.Sobota czyli miejsce na samochód znajdziesz /bezpłatnie/. Ta miła obsługa to jednak ewenement na placówkach pocztowych

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Poczta Polska

Placówka

Pruszcz Gdański, Obrońców Pokoju 5

Nie zgadzam się (22)
sklep jakich wiele...
sklep jakich wiele w okolicy....a jednak, Pani obsługująca uśmiechnięta,bez najmniejszych problemów poda to co chcemy,towar świeży-bardzo dobrej jakości-bardzo sprawna obsługa,w sklepie czysto,schludnie i sympatycznie. Wielkim utrudnieniem jest brak parkingu lub po prostu miejsca postojowego dla klientów chcących zrobić zakupy dojeżdżając samochodem

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Kummer

Placówka

Gdańsk, Partyzantów

Nie zgadzam się (24)
Wizyta w CAFFE...
Wizyta w CAFFE Nescafe. Łódź ul Karskiego 5 teren Manufaktury , konkretniej teren Multiplexu Cinema City. Kawiarni znajduje się na pierwszym piętrze Multiplexu po prawej stronie. Do kawiarni należą 3 stoliki ustawione przy samej ścianie obok baru dwa stoliki z drugiej strony baru oraz s 3 stoliki po przeciwnej stronie baru obok wejścia na cześć z salami kinowymi. Stoli maja ładny ciemnobrązowy kolor , który współgra z kolorem czerwonych foteli dostawionych w ilości po 4 do każdego ze stolików. Na stolikach umieszczone są :„menu”, wazoniki z kwiatkami- niestety sztucznymi ale rozumiem żywe szybko widną i brudzą stoliki i to bardzo. Menu to potrójna złożona tekturka z wysokiej jakości papieru fotograficznego . Wydrukowano tam większość oferty kawiarni- głównie kawy powiedzmy to sezonowej. Raczej z kategorii na zimno! Bar: dwie witryny w jednej lody w drugiej ciastka oraz galaretki. Ekspozycja lodów nie zrobiła na mnie wrażenia ponieważ takich lad chłodniczych jest mnóstwo nie tylko tutaj, rozumiem ze lada z lodami nie zależy od polityki firmy i tylko ją dopełnia. Jeśli chodzi o ladę z dodatkami to prezentuję się ciekawie i zachęcająco. Widać że zarówno galaretki jak i ciastka są świeże. Ładne ozdoby z owoców dopełniają dzieła. Ma się ochotę zjeść wszystkie desery. Okolice kasy i lada sprzedażowa czyste, zapalone wszystkie punkty świetlne. Podłoga ,stoliki oraz ściany lśniły czystością. Aha zapomniałam dodać ze oprócz siadania przy małych stolikach można usiąść blisko baru na typowych wysokich stołkach barowych. W kawiarni nie było kolejki. Przy stolikach siedziało tylko kilka osób. Kobieta z dzieckiem- chyba dziewczyna, małżeństwo z dwójka dzieci. Podeszłam do kasy i przez około 3-4 minut wpatrywałam się w ofertę firmy- w ogóle nie zauważona przez obsługę baru. Kiedy w końcu zaczęłam się niecierpliwić podeszła do mnie baristka. Była to dziewczyna mniej więcej wzrostu 160-165 cm, miała włosy koloru bardzo ciemny blond zwiane w koński ogon i kolczyki. Ubrana była w czerwoną bluzkę – firmową , czarną krótką spódnice , czarne rajstopy i buty oraz fartuszek dłuższy od spódnicy także koloru czarnego(to odkryłam jak podawała mi zamówione rzeczy do stolika ) Zapytałam o różnice miedzy latte a capucino. Baristka powiedziała ze nie mają w ofercie latte. Zdziwiłam się i pokazałam jej ze w ofercie jest. Odpowiedź basistki „A no tak , Latte i capucino to jest to samo tylko latte jest z mlekiem i jest słodkie”. Poprosiłam o latte smakowe z polewą karmelową. Baristka Ania: „Nie ma takiej” ja: „A jakie są” Ania:” tu jest lista” – wskazała na dodatkowe menu. W menu była polewa karmelowa. Więc mówię „ale tu jest karmelowa” Ania: ”Ale to się nie liczy” Ja: ”To która z tych polew się liczy?” Ania :”Wszystkie tylko nie karmelowa, nie truskawkowa , nie miętowa” , Ja :”czyli mam tylko do wybory trzy”, Ania „Tak ja polecam Irish.”. Ja: „Dobrze to poproszę”. Ania:” czy jeszcze sobie pani czegoś życzy?” Ja: „No nie wiem Czy w tej mojej kawie to będzie bita śmietana ze sprayu czy taka prawdziwa? Ania: ”Ze sprayu” Ja :”A mogę jej nie mieć?. Ania : „Może pani ale cena się nie zmieni” Ja: „w porządku” Ania „Czy jeszcze czegoś sobie pani życzy do kawy może ”Galaretkę z owocami” ja: ”Nie lubię galaretek ” Ania :”To może jakieś ciastko?” Ja: ”A które jest dobre i mało kaloryczne?” Ania „Tortoletka” Ja: ”To poproszę”. Po złożonym zamówieniu zapłaciłam gotówką. Ani a prosiła żebym usiadła ona mi zamówienie przyniesie. Po jakiś 3-4 minutach zamówienie trafiło na mój stolik. Kawa było podana w obowiązującym szklanym „kubku na czarnym talerzyku z podkładką papierową reklamującą Nescafe. Ciastko na białym talerzyku z łyżeczką i nieszczęsną śmietaną w sprayu. Jeśli chodzi o ciastko było trochę za twarde – samo ciastko wypełnienie pychotka. Kawa była lekko ciepła i niestety ze śmietaną na wierzchu. Ania podała mi kawę mi kawę i ciasto z komentarzem „Proszę sobie wymieszać kawę , będzie słodka”. Zdjęłam oczywiście nieszczęsną śmietanę w sprayu na talerzyk obok ciastka. Po skonsumowaniu oddałam naczynia. Ania zapytała czy smakowała mi kawa. Powiedziałam ze owszem tak tylko śmietana nie bardzo. Była trochę zaskoczona, ale podziękowałam za zamówienie i usłyszałam ciche przepraszam. Oczywiście na kontakt wzrokowy nie miałam co liczyć Ania stała tyłem do mnie i coś myła. Gdyby nie ta nieszczęsna śmietan polubiłabym kawę, której normalnie nie używam

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Cafe Nescafe

Placówka

Łódź, Karskiego 5

Nie zgadzam się (29)
Mam telefon od...
Mam telefon od września 2008r. w play. Od około stycznia 2010r. zaczęły się problemy z zasięgiem. Mieszkam w miejscowości gdzie Play korzysta z nadajnika PLUSgsm. Jednak często zdarza się, iż telefon(automatyczny wybór sieci) przełącza się miedzy nadajnikami: czasem mam PLUSgsm - pełny zasięg 5 kresek, a z kolei czasami łapie zasięg odległego o ok 10 kilometrów nadajnika Play i mam wtedy zasięg 1 kreska przechodząca na zero zatem nie można się do mnie dodzwonić. Co ciekawe telefon czasami nie przestawia się z powrotem na PLUSgsm tylko pozostaje nawet przez kilka godzin na zerowym zasięgu PLAY. Każde połączenie przychodzące zostaje zatem odrzucone z powodu braku zasięgu. Posiadam Nokie E51 - nie mogę przestawić na tryb manualny żebym zawsze miał zasięg z PLUSgsm ponieważ ten telefon nie rozróżnia sieci PLAY - PLUSgsm - w menu dostępnych sieci mam tylko PLAY oraz niedostępne dla mnie Orange oraz Era. Z kolei na innym telefonie (Motorola V3) można ustawić manualnie PLUSgsm ale gdy tylko telefon zgubi zasięg(np gdy jedziesz samochodem) pojawia się menu sieci i trzeba za każdym razem potwierdzić klawiszem na telefonie wybraną sieć - trochę denerwujące gdy co chwile musisz klikać guzik aby zarejestrować się do swojej sieci szczególnie że nie zawsze masz telefon przed oczami. W trybie automatycznym na Motoroli V3 sytuacja jest analogiczna do Nokii E51. Gdy tylko skończy mi się umowa natychmiast przenoszę numer do innej sieci z uwagi na tę niedogodność. Dodam jeszcze że ten temat już nieraz na bozo był poruszany. NIE POLECAM PLAY. lepiej dopłacić i się niederwować przez 2 lata ..

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Play

Placówka

Nie zgadzam się (15)
Normalna sieć. Jestem...
Normalna sieć. Jestem wiele lat u nich i wszystko jest wporządku. Ceny takie jak wszędzie, zasięg jest rewelacyjny - nie wiem skąd aluzje odnośnie zasięgu orange od innych uzytkowników forum. na kartę maja dobrą ofertę i dla firm. Indywidualni troche gorzej, ale atrakcyjność lub nie oferty danego operatora uzalezniona jest od potrzeb klienta. Ktos kto rozmawia tylko z wąską grupa ludzi kupi sobie darmowe rozmowy do kilku osób i bedzie miał spokój. 6 lat płace rachunki i nigdy nie zawyzyli nic, nie było równiez problemu z wypowiedzeniem umowy o orange free - oczywiście po uplywie 24 miesięcy. Ktos kto poniżej napisal, że mu wypowiedzenia nie przyjęli to chyba go nie składał rzeczywiści. Należy pamietać, że wypowiedzenie należy złożyc z zachowanie jednego pelnego okresu rozliczeniowego, np jeśli umowa kończy się 8 listopada, a okres rozliczeniowy jest od 6 do 5 dnia miesiąca, to aby zakonczyć umowe w listopadzie należy złożyć wypowiedzenie najpóźniej 5 paźniernika. bo od 6 pażniernika jest jeden pełny okres rozliczeniowy do 6 listopada i umowa wymaga standardowo 8 listopada.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (14)
Postanowiłam tym razem...
Postanowiłam tym razem wyjątkowo zrobić zakupy we Freshmarkecie, licząc na świeży towar i duży jego wybór. Miałam zamiar zrobić podstawowe zakupy spożywcze, ale też zaopatrzyć się w warzywa i owoce. W markecie nie było klientów (zauważyłam tylko jednego klienta), tak więc miałam swobodę ruchów i mogłam spokojnie rozejrzeć się po asortymencie. Tak więc wybór nabiału był naprawdę duży, również nie brakowało pieczywa i alkoholu. Ceny są przystępne a w sklepie jest czysto i schludnie. I tutaj koniec zachwalania, ponieważ czas przejść do momentu kiedy podeszłam do stoiska z warzywami i owocami: o zgrozo, tak zwiędniętej włoszczyzny, owoców dawno nie widziałam. Nie dość, że był to opłakany widok (moim zdaniem powinny natychmiast zostać wrzucone do kosza na śmieci) to jeszcze widniała przy ich regularna cena! Niczym oparzona uciekłam ze stoiska. Przechodząc obok stoiska z wędlinami poczułam dziwne ukłucie w żołądku - tutaj też produkty leżały niczym opuszczone i zapomniane od kilku tygodni, ich kolor nie był zachęcający - taki widok niestety jest tutaj dość częsty. Zapłaciłam za produkty, które jednak wybrałam przy kasie. Pani kasjerka zaproponowała mi zbieranie punktów (za 90 punktów można otrzymać pieska - maskotkę). Ja stwierdziłam, że w przeciągu roku na pewno nie uda mi się zebrać tylu punktów, bo w sklepie jestem przypadkowo (chyba to zrozumiałe skoro sklep oferuje TAKI towar). Jednak kasjerka zachęciła mnie i była bardzo zdziwiona, gdzież ja to mogę robić zakupy gdzie indziej. Skwapliwie przystałam więc na jej propozycję i wzięłam bony na maskotki. Jednak jestem przekonana, że w ciągu najbliższych kilku lat nie zdobędę nagrody - sklep jest wyłącznie miejscem, gdzie można zakupić alkohol, nabiał i inne produkty, stąd ta pustka i zwiędnięte warzywa. Moja rada: postawić na zupełnie inny asortyment, zmienić system kasowy (klient musi sam wykładać wysoko na ladę swoje produkty), wprowadzić "wózeczki", promocje.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Freshmarket

Placówka

Łódź, Armii Krajowej

Nie zgadzam się (32)
W piątek zacząłem...
W piątek zacząłem przycinać żywopłot, zapomniałem o fakcie iż, moje kable telefoniczne idące od słupa do domu przebiegają między liściami tego żywopłotu. Na moje nieszczęście jakże by mogło być inaczej przeciąłem te kable. Niestety zorientowałem się o tym dopiero o 17:00 jak znajoma zadzwoniła na komórkę i powiedziała że nie odbieram ze stacjonarnego. Troszkę się wkurzyłem sam na siebie no ale co mój błąd. Poszedłem na imprezę, aby poprawić sobie humor. W sobotę ni stąd i zowąd, skoro świt o 13:00 puka jakiś facet do drzwi. Ja jeszcze nieprzytomny ledwo żywy, niewyspany. Otworzyłem drzwi a pan się przedstawił iż jest z Telekomunikacji Polskiej z działu technicznego. Zastanawiałem się skąd on się wziął przecież nawet nie zdążyłem zadzwonić i opisać problem. Zapytał mnie czy to tu jest zerwana linia. Odpowiedziałem że tak. Pan podziękował za informację i poszedł. I wtedy się zdenerwowałem przylazł jakiś koleś zapytał i poszedł. Poszedłem się umyć i doprowadzić do ładu. Po około 15 minutach do drzwi znowu ktoś zaczął pukać. Otworzyłem a ten sam pan powiedział abym sprawdził czy telefon działa. I faktycznie wszystko było w porządku. Zapytałem jaki jest koszt naprawy. Odpowiedział że nic to nie kosztuje to jego praca, pożegnał się i poszedł. A ja do tej pory zastanawiam się skąd telekomunikacja wiedziała że u mnie jest zerwana linia. Ale dziękuje im za szybkie działanie.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010
Nie zgadzam się (24)
Bardzo nieprofesjonalna obsługa...
Bardzo nieprofesjonalna obsługa nie zna się na niczym ( może niektórzy coś wiedzą), co innego mówią przed zakupem a co innego po zakupie i się spierają że tak nie było!!!! Fatalna obsługa. Nigdy więcej Media Expert w Człuchowie!!!! Zanim człowiek doprosi się o jakakolwiek informację musi poczekać 5 minut aż szanowna obsługa przeczyta co jest napisane na kartce zero wiedzy na temat sprzedawanych produktów. Raty do wypełnienia wniosku potrzeba kilku ludzi, i 2 godzin czekania, kilka razy trzeba podpisać umowę zanim otrzyma się kredyt o ile się otrzyma. Niestety nie polecam tego punktu MediaExpert i oczekuje na poprawę ze strony obsługi, nie wiem może jakiś kurs jak profesjonalnie podejść do klienta albo coś w tym stylu.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Media Expert

Placówka

Człuchów, Traugutta 11c

Nie zgadzam się (16)
Wszystko miało miejsce...
Wszystko miało miejsce dzisiaj, wchodzę do sklepu NeoNet na samym wejściu zostałem przywitany uśmiechem i zapytaniem "czym mogę służyć może coś doradzić ?"Ludzie znający się na rzeczy. Jeżeli chodzi o TV i komputery bardzo dobrze znają się na rzeczy. Ogromny wybór pralek i lodówek oraz kuchni. Jeden z najlepszych sklepów w Człuchowie. Ludzie jak macie problem zgłoście się do sklepu oni tylko pracują sprzęt u producenta może być już uszkodzony. Ja jak byłem bardzo dobrze doradzili przywieziony towar był uszkodzony jak się okazało pofatygowałem się bez problemów pomogli wymienili bardzo fajnie i miło obsłużyli. Polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

NEONET

Placówka

Człuchów, Królewska 17

Nie zgadzam się (19)
stacja lotos przy...
stacja lotos przy obwodnicy,gdańsk osowa w kierunku do Gdyni samoobsługa przy dystrybutorze,bo Pan placowy zajęty rozmową ze znajomym z mercedesa./z rejestracją elbląga N..../ obsługa przy kasie,odbiór zapłaty przy kasie sprawny....ale w tym czasie wchodzi znajomy z placu i ....w tym czasie pracownik przyjmuje zapłatę i sprzedaje znajomemu kawę a ja .....czekam na fakturę Moje pytanie:jak można w trakcie obsługi jednego klienta obsługiwać "ważniejszych" bo znajomych Zadaję sobie pytanie,a co z kulturą ludzi obsługujacych klientów /przepraszam to już wymarłe słowo w używaniu..dobrze że zostanie chociaż dla potomnych w słownikach/.......a tak postępują duże koncerny-monopoliści na rynku

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

LOTOS

Placówka

Gdańsk, Obwodnica

Nie zgadzam się (27)
siła mistrzostw świata...
siła mistrzostw świata w piłce nożnej wśród pracowników obsługi supermarketu silniejsza od klientów w tymże markecie /chyba że macie obowiązek kibicowania aby żaden z klientów nie wygrał nagrody zwiazanej z mistrzostwami/ Jeżeli już Panowie /widoczni/musicie tak usilnie kibicować mistrzostwom,to róbcie to tak aby nie przeszkadzać ewentualnym klientom,którzy przemieszczają się po markecie a tak poza tym, informacje prawidłowe, miejsce /łącznie z parkingiem/ schludne,czyste,dobrze oznakowane..........gdyby nie ten brak obsługi na sali

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Media Markt

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 309

Nie zgadzam się (23)
placówka urzędu miasta...
placówka urzędu miasta gdańska....schludnie, czysto,sprawnie, kompetentnie Gratulacje i podziękowania Paniom,obsługującym podmioty gospodarcze. Sprawnie i rzeczowo-bez usmiechu,ale przecież nie każdy musi mieć "swój" dzień. Duży plus,tak trzymać bo jak wielu,a może niektórzy mówią:małe jest piękne .....mają wiele racji

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Urząd Miasta Gdańsk

Placówka

Gdańsk, Partyzantów

Nie zgadzam się (25)
plac generała Maczka...
plac generała Maczka jak widzę codziennie jest bezczeszczony przez watachy ludzi lubiących trunki wyskokowe. Ja nie zgadzam się aby moje pieniądze były wydawane na takie place,ponieważ służą tylko jednej grupie obywateli i to raczej tej,która żyje z miasta a nie wnosi do miasta. Nie widać aby tutaj ktoś zaglądał ani straż miejska ani policja,a przy takiej pogodzie inni mieszkańcy chętnie skorzystaliby z ławek /niestety okupowane przez grupy pijących bez skrępowania napoje wyskokowe/ Nie jest to chluba dla miasta gdańska,a ja jestem człowiekiem małej wiary aby poza wybudowaniem,zagospodarowaniem placu...kogokolwiek dalej by to interesowało.....było i jest w tym gdańsku brak gospodarza

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

Urząd Miasta Gdańsk

Placówka

Gdańsk, pl. gen. Maczka

Nie zgadzam się (23)
W dniu wczorajszym,...
W dniu wczorajszym, robiąc zakupy zauważyłam super promocję ww. sklepie. Otóż batonik Corn Musli kosztuje 1,85, ale sklejone 3 batoniki 5,79. I oczywiście na pólce napis: super promocja 1 batonik gratis!!!!!!!!!!! Czy naprawdę marketingowcy uważają nas za głupców? Dla mnie takie stosowanie technik marketingowych jest naganne!!!

zarejestrowany-uzytkownik

19.06.2010

E.Leclerc

Placówka

Radom, Toruńska 1

Nie zgadzam się (23)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi