Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2206)
Po raz kolejny...
Po raz kolejny w galerii Focus Mall zorganizowano wielkie świętowanie z okazji trzecich urodzin istnienia galerii w Piotrkowie. Można było skorzystać z wielkiej loterii i wygrać kilkaset tysięcy nagrodę niespodziankę, ponadto 5 nagród po 1000 zł oraz nagrodę główną jaką był Ford Focus. W czasie wielkiej gali wzięły udział takie osobistości jak Dorota Wellman czy Maciej Dowbor. Impreza była prowadzona w bardzo miły i profesjonalny sposób. Jak zwykle zebrał się wielki tłum osób, które brały udział nie tylko w samym losowaniu, ale przy okazji także w zakupach. Wszystko było Ok oprócz jednej rzeczy, a mianowicie braku klimatyzacji. Sytuacja ta dawała się we znaki, bo było bardzo dużo osób, a przez to jeszcze bardziej gorąco, a ogrzewanie w galerii było chyba nastawione na maksa. Z pewnością nie było wygodnie ani oglądać występów, ani robić zakupów w takiej „dusznej” atmosferze.
Udałam się do...
Udałam się do apteki celem zakupienia kapsułek tranu. Poprosiłam pana farmaceutę, aby pomógł mi wybrać coś dobrego i skutecznego, a przy tym niezbyt drogiego. Dwie pierwsze rzeczy nawet mu się udały, bo znalazł mi duże opakowanie tranu z jakimś dodatkiem. Jednak tabletki kosztowały 23 zł, czyli moim zdaniem niezbyt atrakcyjna cena. Jednak pan farmaceuta był bardzo miły, całkowicie poświęcał swoją uwagę klientowi i to zaważyło na mojej decyzji. Zignorowałam wysoką cenę i zdecydowałam się na zakup leku.
Przechodząc obok Polo...
Przechodząc obok Polo zauważyłam plakat, a na nim informację o promocyjnej cenie mandarynek. Mandarynki były po niecałe 4 zł/kg. Postanowiłam wejść i kupić paręnaście sztuk. Mandarynki były jednak już mocno przebrane, niektóre obtłuczone i nie było ich już zbyt dużo w skrzynkach. Po ciężkim przebieraniu znalazłam kilka sztuk we względnym stanie jakościowym. Dałam się z nimi do kasy,gdzie stała bardzo długa kolejka. Po chwili przyszła jednak druga kasjerka i sprawa kolejki bardzo szybko się rozwiązała.
Pierwsze co rzuciło...
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po wejściu do sklepu o długaśna kolejka mierząca około 5 metrów długości. Kolejka stała przy stoisku z wędliną, ale nie miałam pojęcia co jest w takiej wielkiej promocji, że aż tylu ludzi czeka. Udałam się od razu do półek, gdzie znalazłam potrzebne mi produkty, m.in. nabiał, mąkę, cukier i mleko. Cukier był nawet w promocyjnej cenie i kosztował 3,65 zł/kg. Przy kasie nie było akurat nikogo gdy podeszłam, więc zostałam obsłużona od razu. Kasjerka była uprzejma, jednak niezupełnie zwracała uwagę na klientów. Była jakby nieobecna duchem.
Zajrzałam do sklepu...
Zajrzałam do sklepu tak z ciekawości, by obejrzeć asortyment. Szczególną uwagę zwróciłam na doniczki i osłonki na doniczki. Chciałam znaleźć jakąś fajną osłonkę na storczyka, ale niestety w ofercie były tylko plastikowe, a ja szukałam koniecznie szklanej. W sklepie panował lekki nieporządek, można nawet powiedzieć, że bałagan, bo po niektórych alejkach nie dało się zwyczajnie przejść. Pracownicy jednak uwijali się jak w ukropie i sprzątali powstały bałagan, rozkładali towary na półkach, itp. Nawet przy kasach był spory tłok, bo klientów było całkiem dużo w sklepie.
Wchodząc do Aldiego...
Wchodząc do Aldiego zawsze muszę skusić się na zakup pysznej czekolady dostępnej tylko w tym sklepie. Czekolada nie jest tania, bo kosztuje prawie 7 zł, ale jest po prostu przepyszna. Dostępnych jest kilka różnych rodzajów tej czekolady, między innymi z bakaliami, z migdałami czy tez biała z różnymi dodatkami, wszystkie są jednak pyszne. Poza takimi pysznościami w sklepie można też okazyjnie nabyć wiele rzeczy do domu. Na przykład w czasie moich ostatnich zakupów kupiłam ściereczki (5 sztuk) za jedyne 1,70 zł. Obsługa jest zawsze miła i uprzejma.
Sklep chyba przygotowuje...
Sklep chyba przygotowuje się do zamknięta, bo większość produktów jakie tam znalazłam była przeceniona. Można było kupić buty ( w większości letnie) oraz inne drobne rzeczy, jak na przykład apaszki, za 15 zł. Wybór jednak był bardzo słaby, a w niektórych przypadkach po prostu śmieszny moim zdaniem. Panie ekspedientki wcale nie zajmowały się klientami, tylko siedziały za ladą i czekały na nich.
Zauważyłam z daleka...
Zauważyłam z daleka wielki plakat informujący o wyprzedaży całego asortymentu sklepu -25%. Od razu udałam się do sklepu, by lepiej się temu przyjrzeć. Niestety po dokładniejszym przyjrzeniu się dowiedziałam się, że przeceniona jest tylko kolekcja Clockhouse. W ubraniach męskich nie znalazłam ani jednej rzeczy, która podlegałaby przecenie. Chociaż bardzo dokładnie obejrzałam kolekcję męską, bo szukałam właśnie kurtki dla męża.
Weszłam tak od...
Weszłam tak od niechcenia mając nadzieję, że uda mi się wyłowić coś ciekawego. Udało mi się znaleźć kilka drobnych rzeczy do kuch, takich jak drewniane łopatki, wałki, itp. Pogustowałam trochę też w szkle jakie ten sklep oferuje. Znalazłam między innymi bardzo ładne kubki do kawy z ekspresu oraz kieliszki do wina. Wszystko to w dość atrakcyjnych cenach. Pani przy kasie była wyjątkowo miła i uprzejma. Nie spodobało mi się tylko, że musiałam zakupić reklamówkę za 5 groszy, w którą zapakowano mi moje zakupy.
Szczerze mówić raczej...
Szczerze mówić raczej już nie odwiedzę tej drogerii. Po pierwsze było tam strasznie ciasno i dość trudno robiło się zakupy w takich warunkach. Po drugie jest strasznie słaby wybór poszczególnych serii kosmetyków. Po trzecie kosmetyki są poukładane w taki sposób, że nic nie można na znaleźć. Obsługa taka sobie, raczej nie zwraca zbytniej uwagi na klientów.
W ofercie były...
W ofercie były bardzo porządnie przecenione kurtki, zarówno zimowe, jak też trochę lżejsze. Co ważne, kurtki były przecenione zarówno na dziale męskim, jak tez damskim. Kurtek męskich niestety trzeba było poszukać trochę głębiej w sklepie, zaś kurtki damskie były umieszczone tuż przy samej wystawie. Przecena wynosiła w większość -50%, więc myślę, że atrakcyjna oferta.
Weszłam do drogerii...
Weszłam do drogerii jedynie po żel do mycia twarzy, ale wyszłam bardzo zadowolona, wyposażona oczywiście nie tylko w żel. Na półkach znalazłam całe mnóstwo promocyjnych cen, z których oczywiście trzeba było skorzystać póki są. Przy kasie nie spędziłam zbyt dużo czasu, gdyż aż trzy panie prowadziły obsługę. Panie kasjerka mnie obsługująca była bardzo miła, przez cały czas uśmiechała się i utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy. Poza tym, do zakupów otrzymałam bezpłatną gazetę sieci Rossmann.
Kiedy weszłam akurat...
Kiedy weszłam akurat przy kasie nie było żadnych klientów. Pani kasjerka coś tam sobie układała za ladą, ale kiedy mnie zobaczyła od razu rozpoczęła obsługę. Poprosiłam o podanie gazety codziennej oraz wydrukowanie kuponu Totka. Pani kasjerka wykonała moje prośby bardzo szybko i sprawnie. Przez cały czas była bardzo miła, uprzejma oraz uśmiechnięta. Podobnie szybko zajęła się obsługa klientów, którzy już ustawili się za mną.
Otrzymała od Takko...
Otrzymała od Takko reklamę na maila, w której znalazłam kilka rzeczy, które przypadły mi di gustu. Pryz okazji pobytu w galerii postanowiłam odwiedzić ten sklep. Ofertę z prospektu, który mi przysłano odnalazłam dość szybko, gdyż była oznaczona specjalną tabliczką. Po dokładniejszym przyjrzeniu się tym towarom jednak nie spodobały mi się one dostatecznie, by je kupić. Zauważyłam za to dwie panie ekspedientki, które bardzo beztrosko konwersowały ze sobą za ladą, wcale nie zwracając uwagi na klientów przechadzających się po sklepie.
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu w poszukiwaniu kurtki zimowej dla mojego męża. W ofercie znalazłam kilka różnych modeli, oczywiście w bardzo różniących się cenach. Taka zwykła, banalna kurtka kosztowała około 130 zł, moim zdaniem trochę za dużo, jak na taki jej wygląd. Były też w cenach powyżej 200 zł, ale te zwyczajnie nie przypadły mi do gustu. Jeśli zaś chodzi o personel sklepu, to podczas mojego pobytu nie zauważyłam ani jednej osoby, która zajmowałaby się klientami. Oczywiście oprócz pani za kasą.
Jak zwykle zakupy...
Jak zwykle zakupy w Biedronce sprawiły mi wielką radość i nie opróżniły w jakiś szczególny sposób mojego portfela. Kupiłam kilka najpotrzebniejszych rzeczy, potrzebnych w codziennych funkcjonowaniu. Dodam, że produkty wystarczą mi co najmniej na tydzień, a zapłaciłam około 20 zł za całe zakupy. Przy okazji skorzystałam z kilku bardzo ciekawych promocji, jak to zwykle w Biedronce. Przy kasie zostałam obsłużona należycie, to znaczy z profesjonalizmem i uśmiechem.
Nie przepadam za...
Nie przepadam za tym sklepem, a to głównie ze względu na bałagan i niechlujność jakie tam można napotkać. Na półkach wiele produktów zauważyłam leżące w nieładzie, poza tym między pólkami znajdowało się całe mnóstwo kartonów i koszy czekających na rozpakowanie i rozłożenie na półki. Na stoisku z wodą też podobny bałagan. Oczywiście przy kasie tradycyjnie musiałam spędzić jakieś 15 minut. Kas było czynnych kilka, a przy każdej długaśna kolejka. I mimo że wybrałam tę najkrótszą to i tak musiałam odstać swoje..
W jednej z...
W jednej z codziennych gazet miał się pojawić specjalny dodatek prawny, którego bardzo potrzebowałam i miałam zamiar go sobie kupić. Wybrałam się do kiosku rano, by zdążyć się załapać. Niestety w kiosku już gazety nie dostałam, bo jej nakład podobno był bardzo okrojony. Ale pan kioskarz obiecał mi, że jeśli nie uda mi się kupić gdzieś indziej to on postara mi się następnego dnia zamówić specjalnie jeden egzemplarz. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona taka propozycją. Widać, że ten pan bardzo dba o swoich klientów i naprawdę jest zaangażowany w swoją pracę.
Miałam zamiar robić...
Miałam zamiar robić ciasto, więc udałam się do sklepu wraz z listą niezbędnych składników. Większość rzeczy kupiłam bez problemu, nawet w rozsądnych cenach. Jednak bardzo zdziwiłam się, gdy na półce z ciastkami nie znalazłam krakersów. Przecież zawsze były i nie było z zaopatrzeniem w ten produkt żadnego problemu. Na szczęście były chociaż zwykłe herbatniki, więc chwilowo nimi się zadowoliłam. A niemożliwe jest żebym ich nie zauważyła, bo stałam przed tą półką prawie 15 minut.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy małego kiosku z prasą mieszczącego się przy ulicy Belzackiej, naprzeciwko Polo Marketu. Obiegłam pół miasta zanim dotarłam do tego kiosku. Otóż, chciałam kupić sobie gazetę codzienną wraz pewnym dodatkiem. Niestety w większości kiosków już jej nie było. A w tym niepozornym małym kiosku niespodzianka. Obsłużyła mnie bardzo miła pani, która była uśmiechnięta i zadowolona mimo niesprzyjającej pogody.
