Profil użytkownika
Poszukiwacz Jakości
Opinie użytkownika (11)
Pod koniec kwietnia...
Pod koniec kwietnia dokonywałam zakupu wyrobu tytoniowego w saloniku prasowym w Galerii Renova w Warszawie. Nieodzowna końcówka 99 gr jak zwykle wywołała pytanie, czy może być bez grosza. Sytuacja zdarzyła się dwukrotnie. Pani, która sprzedaje, chyba nigdy nie uzupełnia kasetki w nominał 1 gr. Wczoraj i dziś prosząc o rzeczony wyrób tytoniowy, usłyszałam cenę 14,00 zł. Dziś poprosiłam o paragon (Pani zwykle mówi "do widzenia" zanim ten skończy się drukować). Na pokwitowaniu widniała kwota 13,99 zł. Zapytałam czym spowodowana jest różnica między kwotą o którą prosi, a kwotą która jest na paragonie. Usłyszałam "i tak nie mam 1 gr wydać". W mojej ocenie jest to jawne oszustwo.
W punkcie dostępny jest również na wpół pusty automat ze zdrapkami. Pani nie potrafi udzielić odpowiedzi, kiedy sytuacja się zmieni bo Ona tylko wynajmuje powierzchnie pod automat.
Plus daję za punktualność w udostępnianiu nowych numerów prasy.
18.05.2022
Odpowiedź firmy
Przykro nam, że tym razem nie udało nam się spełnić oczekiwań. Z uwagą analizujemy zgłoszenia Klientów, by móc reagować na nieprawidłowości i im zapobiegać. Bardzo prosimy o przysłanie uwag.
W dobie pandemii,...
W dobie pandemii, wszyscy chodzimy poddenerwowani. Obawiamy się o swoje zdrowie, przyszłość zawodową, czy przy kasie nie zabraknie Nam "gotówki". Wczoraj - 4 maja, jak co 2 tygodnie udałam się do sklepu Carrefour w CH Atrium Targówek w Warszawie. Możliwie szybko skompletowałam zakupy. Sklep wprowadził oszczędności w zużyciu elektryczności, wyłączając część oświetlenia (czego absolutnie nie neguję) co niekiedy utrudniało z zapoznaniem się z informacjami na etykiecie produktu. Zwłaszcza gdy nie znajdował się on, w oświetlonych chłodziarkach. Ponieważ obecność pewnych składników jest dla mnie istotna, podeszłam do pracownika przy alejce z płatkami śniadaniowymi. Zachowując 2 m odległości, poprosiłam o pomoc w przeczytaniu składu. Pan odsunął się ode mnie jeszcze bardziej, po czym stwierdził, że nie będzie dotykał tego co ja. Pragnę zaznaczyć, że posiadałam rękawiczki, które dodatkowo zdezynfekowałam przed wejściem (robią to wszyscy klienci, zgodnie z wytycznymi). Zdziwiona, zaproponowałam wspólne udanie się do alejki obok, aby Pan mógł wziąć inny egzemplarz z półki. Pracownik powiedział, że nie jest tutaj od czytania etykiet tylko od wykładania towaru. Przed wejściem jest punkt obsługi klienta i tam mogę zapytać. Odwrócił się i poszedł. Inny klient, który stał obok wziął ode mnie wafle i przeczytał skład. Na tyle poprawił moje nastawienie, że porzuciłam pierwotny plan udania się do POKu, bynajmniej w celu zapytania o składniki w waflach. Podeszłam do kas samoobsługowych, nabijam pierwszy produkt, gdy podbiega do mnie Pani z obsługi informując, że nie mogę teraz nabijać produktów muszę poczekać na wolną kasę. Rozejrzałam się - na 8 kas, z dwóch korzystali klienci. Ja byłam 3. osobą. Pracownica powiedziała, że albo poczekam przed linią kas albo żebym nie robiła tłoku, zostawiła produkty i wyszła na galerię. Jak zostałam poinformowana - robię za duży tłok.
Nie rozumiejąc sytuacji, udałam się do kas tradycyjnych. Bardzo sympatyczna Pani nabiła produkty, przepraszając jeśli robi to wolno, ale po 9h z maską z pleksi jest mniej energiczna. Byłam bardzo mile zaskoczona, tak przyjemną obsługą.
To czym Carrefour wygrywa to asortyment, ceny i godziny otwarcia. Zaistniała sytuacja nie zmieni znacząco miejsca moich zakupów. Żywię nadzieję, że opinia ta trafi do osób odpowiedzialnych za personel sklepu.
Opis obsługi dot....
Opis obsługi dot. dwóch punktów, które ze względów lokalizacyjnych odwiedzam. Pracownicy są niemili, podnoszą głos na klientów, żarty pracownika kasy są co najmniej niesmaczne. Brak cen na produktach, od 2 miesięcy kartka o przebudowie, puste półki stroboskopowe światło. Panie obsługujące dział ser, wędlina, mięso przeczesują włosy palcami, nakładając potem wędlinę, a metalowe "szpikulce" na których umieszczone są ceny sera lub wędlin wykorzystują jak nic dentystyczną. Na pytanie czy mógłby ktoś podejść do kasy - brak pracownika przy stanowisku a liczba klientów rosła, usłyszałam odpowiedź "jakby ktoś mógł to by podszedł". Dokonuję tam zakupów tylko produktów zamkniętych przez producentów (napoje, mleko), jeżeli nie mam żadnej innej możliwości.
Spotkałam się ze...
Spotkałam się ze sklepami, w których pracownicy mimo dużej ilości obowiązków chętnie odpowiadają na pytania, ale i takimi gdzie klient jest traktowany jak utrudnienie w pracy. Obsługa przy kasie przebiega bardzo sprawnie, ale w atmosferze linii produkcyjnej. Jeżeli klient opóźnia tempo obsługi, bo np. szuka drobnych, torby aby się spakować lub przyniósł towar który nie nabija się na kasę, pracownicy w ostentacyjny sposób okazują dezaprobatę.
Pracownicy przy działach...
Pracownicy przy działach mięso, ser, wędlina sprawiaja wrażenie oburzonych na pochodzących klientów. Pytanie o jakiś produkt lub prośba o "cienkie plastry sera" spotyka się z co najmniej nieprzyjemnym odezwem. Pracownicy dokładający towar nie znają podstawowej topografii sklepu.
Pani prowadząca jeden...
Pani prowadząca jeden ze sklepów zamawia produkty, o które pytają klienci. Widać zaangażowanie i chęć spełnienia potrzeb.
Auchan przyciąga mnie...
Auchan przyciąga mnie głównie cenami oraz jakością produktów świeżych - warzywa, owoce. Obsługę klienta mogę ocenić tylko na podstawie kontaktu przy kasie - podczas zakupów pracownicy skupiają się tylko na towarze, unikając pytań. Obsługa na końcu mojej wizyty w sklepie, przebiega sprawnie. Największy minus to nieczekanie aż poprzedni klient odejdzie i podłączanie zakupów kolejnego. Problem braku drobnych również często się powtarza.
Delikatesy Centrum to...
Delikatesy Centrum to sieć sklepów, która mogłabym polecać znajomym rodzinie. Jedyny minus, to mała liczba punktow sprzedaży w porównaniu do konkurentów wielkometrażowych. Zarówno stanowiska mięso, ser, wędlina są obsługiwane przez wyrozumiałych dla niezdecydowania klientów pracowników, jak i linia kas. Mimo często długich kolejek, pracownicy są w stanie rozluźnić atmosferę tak, że nie czuję się czasu oczekiwania. Zdarzyło się, że Panie przy kasie informowały mnie o jakiejś promocji, która obniżyłaby wartość moich zakupów. Zdecydowanie polecam.
Wchodząc do supermarketu,...
Wchodząc do supermarketu, nie tylko nie spodziewamy się profesjonalnej obsługi, ale również podświadomie jej nie oczekujemy. W dzień wzmożonego ruchu - czwartek, godziny popołudniowe, udałam się do sklepu Carrefour Market przy ulicy Rembielińskiej 7. Zainteresowała mnie informacja o aplikacji Mój Carrefour, wywieszona w witrynie sklepu i zdecydowałam się ją pobrać. Ponieważ były to moje pierwsze kroki w tej aplikacji, a zgodnie z informacją oferowała znaczące rabaty, postanowiłam poprosić o wsparcie ze strony pracownika.
Pierwszego szoku doznałam, gdy okazało się że pracownicy są dostępni na sklepie - bardzo miłe zaskoczona podeszłam do pracownicy układającej towar. Zostałam powitana ze szczerym uśmiechem, a także zapytana w czym może mi pomóc. Przedstawiłam swoje rozterki, związane z funkcjami aplikacji. Ekspedientka pokazała mi nie tylko jak działa apka ogólnie, ale również jak skorzystać z reklamowanych rabatów. Zapytała czy interesuje mnie konkretny produkt - potwierdziłam, wskazując na napoje. Pani zaprowadziła mnie do regału, żartując że rozróżnianie prawej od lewej, nie jest Jej mocną stroną.
Z ogromnym entuzjazmem, podeszłam do kasy, gdzie przemiła pracownica widząc wielkość dokonywanych zakupów, poinformowała mnie o możliwości zamawiania dostawy do domu.
Jeżeli ktoś ma czas i możliwość podjechania do Carrefoura, zachęcam do odwiedzin placówki na Bródnie. Ja będę stałym klientem.
W poszukiwaniu odzieży...
W poszukiwaniu odzieży rowerowej, udałam się do jednego ze sklepów sieci GoSport. Jestem zadowolona zarówno z jakości oferowanych przez sieć produktów jak i wiedzy pracowników. Niestety, w centrum handlowym BlueCity tego aspektu znajomości asortymentu zabrakło. Pracownicy skupieni na pracy z towarem, sami nie zapytali czy potrzebuję pomocy. W momencie gdy podeszłam do Pana w strefie kas, całą uwagę poświęcił moim pytaniom. Przyznał, że nie jest w stanie dobrze mi doradzić, ale zawoła kolegę który jest (cyt.) specem w kolarstwie.
Po krótkim czasie, podszedł do mnie pracownik pytając o moje wątpliwości. Chciałam zorientować się w statystykach konkretnych bluz i koszulek rowerowych, a także dostępności rękawów i nogawek. Pan niestety zaczął czytać na głos metki, co zmniejszyło moje przekonanie o wiedzy pracownika. Pan przyznał, że sam jeździ dużo na rowerze i w sumie to jakiej odzieży nie założę to zawsze będzie mi albo za gorąco albo za zimno, bo to prędkość jazdy ma kluczowe znaczenie. Dodatkowo, przekonywał mnie, że spodenki rowerowe męskie i damskie różnią się tylko kolorystyką, więc mogę wybierać z obu grup.
Cała wizyta przebiegła w bardzo miłej atmosferze, ale zupełnie nie spełniając oczekiwań wobec sklepu, w którym pracownik zna cechy produktu.
Niestety nie dokonałam żadnego zakupu w tej filii.
We wtorek, 5...
We wtorek, 5 grudnia odwiedziałam jeden ze sklepów oferujących zakup aparatów fotograficznych. Zaraz po wejściu do sklepu skierowałam się do pracownika z prośbą o wskazanie kierunku, w którym mogę znaleźć interesujący mnie asortyment. Niestety nie zostałam powitana (dzień dobry), a wręcz pracownica wydawała się zażenowana, że nie potrafię sama zneleźć drogi. W pozostawiajacy do życzenia sposów wskazała mi intersujący mnie dział.Poruszając się wśród półek z aparatami, widziałam w niektórych miejscach braki w ekzpozycji co uniemożliwiało zapoznanie się ze wszystkimi dostępnymi modelami - zapakowane znajdowały się pod spodem w zamkniętej, przeszkolonej szafce. Po około 10 minutach podeszłam do pracownika z prośbą o pomoc w wyborze. Usłyszałam, że tutaj każdy ma swój dział i trzeba poczekać na kolegę od aparatów.Po kolejnych minutach czekania, podszedł do mnie pracownik, w miły sposób oferując poradę.Zadałam pytania związane z prostotą obsługi, brakiem nadmiaru funkcji, niewygórowaną ceną. Pracownik przedstawił mi 3 modele, opowiedział o nich a także sama mogłam przetestować część funkcji aparatu. Jedyny niepokojący mnie fakt, to czytanie części informacji z plakietki umieszczonej pod produktem.Pracownik rozwiał moje wątpliwości, związane z funkcjonalnością sprzętu informując, że do tego modelu można dokupić, w korzystnych cenach, obiektywy, lampy błyskowe, bezprzewodowe spusty migawki. Podziękowałam za pomoc i uzupełnienie mojej wiedzy. Ze względu na konieczność przedyskutowania wydatku, zakup będę musiała wstrzymać do dnia jutrzejszego, Pracownik zaproponował odłożenie dla mnie tego modelu, ze względu na duże zainteresowanie klientów. Zrezygnowałam z takiej możliwości, ale byłam pozytywnie zaskoczona zaangażowniem pracownika.Tego dnia dokonałam zakupu samodzielnie wybranych słuchawek. Po 9 minutach czekania w kolejce, zostałam w sposób machnalny obsłużona przez kasjera, który bardziej zaintereswoany był rozmową z innym kasjerem.Sklep, pomimo dużej liczby klientów, wyglądał w sposób uporządkowany. Braki na półkach, można wytłumaczyć dużą sprzedażą "przedmikołajkową". Początk i koniec wizyty zrobił na mnie negatywne wrażenie. Kompetentna obsługa, mimo długiego czasu oczekiwania na nią, sprawiła że wróciłam do sklepu w celu finalizacji zakupu, 7.12.2017.
