Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (26)
Prawie codziennie robie...
Prawie codziennie robie zakupy w biedronce, dlatego z checia sie wypowiem, byc moze kierownicy Biedronki na ul. Aleksandrowskiej zmienia pewne rzeczy w tym sklepie. Wczoraj kolo godziny 20.15 wybralam sie na zakupy i to byl moj blad. Bananow bylo moze z 8 lacznie i kazdy rozwalajacy sie w reku (tak PRZEdojrzaly), pomaranczy nie bylo, a poniewaz zawsze gdy kupowalam byly slodkie i pyszne postanowilam, ze z ,,braku laku" wezme mandarynki. w domu okazalo sie, ze mandarynki byly strasznie kwasne. Przy kasach rowniez widnialy puste pudelka. W calym sklepie brakowalo asortymentu. Chcialabym,rownniez aby kierownicy przywiazali wieksza uwage co do warzyw, ktore naprawde wygladaja okropnie, szczegolnie pomidory!!!! Jestem klientem tego sklepu okolo roku i smiem stwierdzic, ze ta biedronka robi sie coraz gorsza i mysle, ze w niedlugim czasie jezeli nic sie nie poprawi bede uczeszczala do innych sklepow typu lidl, czy carrefour. I jeszcze jedna sprawa, o ktorej chcialabym wspomniec, gdyz byla karygodna! Okolo 2 miesiecy temu, gdy wybralam sie z chlopakiem do Biedronki i chcielismy kupic piers z kurczaka, wyjmujac mieso z lodowki poczulismy odrazajacy odor zgnilego miesa. Przy kasie powiedzialam o tym pracownikowi (kasjerowi), a Pani ktora mnie obslugiwala stwierdzila, cyt. ,,aaaaaa to po prostu standardowo nie umyta lodowka", po czym zorientowala sie, ze powiedziala to do mnie-KLIENTA i aby wybrnac, z tej zenujacej sytuacji dodala, iz zaraz powie innemu pracownikowi, zeby sie tym zajal. Sytuacja ze smierdzaca lodowka powtorzyla sie. Przykro mi, ale bede dalej sledzila ten sklep i jezeli nic sie nie zmieni postaram sie zrobic z tym porzadek sama.
Przy kazdym dystrybutorze...
Przy kazdym dystrybutorze paliwa dostepe sa darmowe rekawiczki, reczniki papierowe oraz plyny, ktore rowniez ustawione sa przed wejsciem do stacji. Aby nie zasmiecac tego miejsca ustawione sa rowiez duze kosze na smieci (takze przy kazdym dystrybutorze). Oczywiscie tak jak w kazdym takim miejscu tak i tu stacja wyposazona jest w monitoring. Na stacji dostepy jest sklep, w ktorym wszystko jest ladnie poustawiane. Jedynie ceny produktow nie sa korzystne, ale jest to normalne na stacjach benzynowych. Na kasie staly dwie Panie, bardzo mile, odpowiednio ubrane.
W sklepie czysto,...
W sklepie czysto, produkty poukladane, podlogi umyte. Brak personelu na sklepie. Sporo ludzi sie zebralo, ale mimo tego 2 kasy czynne wystarczyly. Kolejek nie bylo. Niestety jedna kasa, ktora byla czynna miala zepsute tasme, umozliwiajaca przesuwanie produktow w kierunku kasjera. Co chwile sie zacinala. Jeden klient mial dobrze i nie musial nic robic, drugi (akurat my) przesuwalismy sami produkty do kasjera. Pomimo tego incydentu w sklepie jest na prawde porzadek, widac co jest przecenione, a co dla mnie jest przydatne to gazetki, ktore mozna wziac przed wejsciem do sklepu (dzieki temu rowniez widze co obejmuja promocje) oraz przy kasach.
K2 to pizzeria,...
K2 to pizzeria, ktora znajduje sie zaraz na przeciwko Inter Marche w Aleksandrowie Lodzkim. Jest to mala pizzeria, w ktorej znajduja sie tylko 4 stoliki. To wlasnie minus tej restauracji, bo wczoraj czekalam z kolega, az ktos dokonczy jedzenie. No, ale to wszystko nadrabia pizza, ktora jest fenomenalna. Dawno nie jadlam tak dobrej pizzy. Sos moglby byc ciut lepszy. Wyglad restauracji jest przyjemny. Ladnie to wszystko ze soba wspolgra. Na kazdym stoliku ustawiona jest ulotka, z oferta. Na kasie stala niska dziewczyna. Jeszcze jeden maly minus, to taki, ze klienci widza co sie dzieje na zapleczu. Ale, poniewaz pizza serwowana w K2 jest przepyszna te wszystkie problemy dla mnie znikaja i przyznaje ogolna ocene +5! Oby tak dalej im szlo.
W Porcie Lodz...
W Porcie Lodz sa dwa stoiska Grycan. Jedno wyglada jak restauracja, nota bene przechodzac od razu bylo widac, ze to zadbane miejsce oraz drugie to budka na srodku sklepu. Ja poszlam do budki. Obslugiwala mnie mloda dziewczyna. Akurat nie bylo kolejki. Powiem szczerze, ze bardzo mnie irytowala. Podeszlam i poprosilam o dwa rozne lody, ale ona stwierdzila, ze najpierw musze zaplacic, wiec pozniej raz jeszcze mowilam jej to samo. Byla az za uprzejma i wszystko musialo byc zrobione w takiej kolejnosci jakiej ona chciala. Przyszli kolejni klienci, podeszlam do nich i zapytalam co sadza o obsludze. Okazalo sie,ze to negatywne spostrzerzenie to nie jest tylko moj wymysl. Jedna galka kosztuje 2,50zl. To troche drogo. Ocene ogolna przyznaje +3, poniewaz galka loda moglaby byc troche tansza, no i przez zachowanie sprzedawczyni.
Pojechalam SPECJALNIE do...
Pojechalam SPECJALNIE do Pabianic, aby kupic zwykly, czarny garnitur. Slyszalam, pozytywne opinie na temat tego miejsca oraz, ze jest na prawde duzy wybor. W sklepie widac, ze dbaja o czystosc. Na sklepie byla tylko jedna Pani, ktora akurat obslugiwala kogos, wiec nie chcialam jej przeszkadzac i rozejrzalam sie sama. Pani, gdy skonczyla obslugiwac wczesniejsza osobe nie podeszla do mnie, wiec sama sie pofatygowalam. Na sklepie okazalo sie, ze jest tylko jeden garnitur, ktory spelnia moje oczekiwania, ale niestety nie lezal on dobrze na koledze, ktory mial zamiar go kupic. Pani poinformowala nas, ze nie ma co jechac do innego sklepu PAWO, gdyz nic innego niz u niej nie zobaczymy. Pozniej okazalo sie, ze to klamstwo, bo wlasnie garnitur, ktory wybralismy byl z tego sklepu, z tymze kupiony w byl w Porcie Lodz. Dlatego wlasnie przyznam ogolna ocene +2. Porownujac, wiedze pracownikow z Portu sa bezkonkurencyjni.
To miejsce zasluguje...
To miejsce zasluguje na ocene wyzsza niz 5! Po wejsciu do sklepu przywitala mnie Pani (czarna), ktora od razu podeszla do mnie, aby pomoc. Poprosilam o czarny, zwykly garnitur. W ciagu doslownie 5 sekund Pani pokazala najlepszy model. Kolega, z ktorym bylam przymierzyl go i od razu bylo widac, ze to byl strzal w dziesiatke. Pani przyniosla jeszcze biala koszule, buty i pasek do spodni, zeby zobaczyc jak to wszystko bedzie wygladalo w komplecie. W czasie, kiedy kolega mierzyl to wszystko Pani opowiadala o tym modelu garnitura. Jej wiedza, byla ogromna. Nie wiedzialam, ze mozna tyle rzeczy powiedziec na temat jednego ubrania! Co wiecej od razu zaproponowala znizki i zapytala mnie czy mam karte stalego klienta. Na karcie byla obnizka -8% (wiem, poniewaz Pani od razu to sprawdzila), ale Pani zaproponowala nam jeszcze wieksza promocje. Doszlo do transakcji.. Co wiecej, poniewaz komplet byl troszeczke za dlugi Pani zebrala miare i oddala jeszcze ten garnitur do skrocenia. Przy kasie byl jeszcze drugi Pan, ktory obslugiwal innego klienta. Widac, ze wiedza obydwoch pracownikow jest ogromna. Bardzo polecam ten sklep.
Na sklepie wszystko...
Na sklepie wszystko bardzo ladnie poukladane. Od razu po wejsciu przywitala mnie Pani, ktora obslugiwala sklep. Poprosilam o pokazanie mi zwyklego czarnego garnituru. Pani od razu wskazala jeden niby najlepszy i poinformowala o promocji, ktora mowila o tym, ze jezeli kupi sie koszule do tego, wowczas garnitur bedzie tanszy. Niestety nie zdecydowalam sie na zakup tego garnituru, poniewaz bardzo dziwnie lezal na koledze.
Weszłam do Zary...
Weszłam do Zary na dzial meski w celu zakupu garnituru. Porozgladalam sie. Na pierwszy rzut oka czysto. Interesowal mnie zwykly czarny garnitur plus spodnie. Na sklepie znalazlam jeden taki, ktory mnie interesowal, ale niestety na sklepie nie bylo osoby, ktoraby pomogla w doborze. Zaczelam wybierac rozmiar i poszlam do przebieralni. Tam rowniez nikogo nie bylo, a na stoliku znajdowaly sie porozrzucane ubrania. Wchodzac do przymierzalni uruchomil sie alarm, ale nikt nie przyszedl. Chcialam sie dowiedziec czegos wiecej na temat rozmiarowki i czy ktos pokaze mi moze cos wiecej, ale poniewaz personelu nie bylo, nie mialam nawet sie kogo zapytac.
Wszystko bylo w...
Wszystko bylo w stanie idealnym. Na polkach poukladane, mozna rzec idealnie. Chodzac po sklepie mozna bylo zauwazyc, ze sklep zostal poddany kontroli. Na warzywach i owocach wraz z jednym pracownikiem chodzila komisja w skladzie 3 Panow. Nie dalo sie tego nie zauwazyc, poniewaz byli bardzo elegancko ubrani, a w rekach kazdy z nich trzymal teczki, notatki i inne karty. Sprawdzali jakosc produktow. Przy kasie obslugiwala mnie starsza Pani (blondynka w krotkich wlosach), powoli ale do przodu;)
Na stoisku miesnym...
Na stoisku miesnym obslugiwala mnie Pani Elzbieta. Miala na sobie uniform plus czapeczke i rekawiczki na dloniach. Razem z nia pracowala jeszcze jedna Pani, ktora rozmawiala sobie z kolezankami z zaplecza, wcale tego nie ukrywajac. Przy wielu regalach stal nierozpakowany towar. Gdzie sie nie spojrzalo tam staly jakies puste wozki, badz kartony, co sprawialo, ze trzeba bylo sie przecieskac z klientami. Na sklepie widzialam 2 Panie, ktore ukladaly towar, jedna z nich byla na nabiale, druga zas przy jednym z regalow. Na kasie obslugiwala mnie Pani Monika. Kolejek zbyt duzych nie bylo, wiec wszystko poszlo szybciutko.
Zabka ta polozona...
Zabka ta polozona jest kolo szpitala WAM. Jest w niej bardzo czysto i wszystkie rzeczy sa poukladane. Czesto tam bywam i jeszcze sie nie spotkalam z jakimkolwiek nieladem. Kase obslugiwala mloda, grubsza dziewczyna (blondynka), a na sklepie towar dokladala jej kolezanka. Obydwie byly poprawnie ubrane. Jedna rzecz jest dla mnie drazliwa, poniewaz w lodowkach znajduja sie tylko i wylacznie piwa i energetyki. Nie mozna kupic sobie zimnego normalnego soku, czy napoju. Oprocz tego wszystko inne jest na plus. Pani, ktora siedzi za kasa jest mila i uprzejma.
Zamowilam dzisiaj pizze...
Zamowilam dzisiaj pizze w Presto w Aleksandrowie Łódzkim. Ludzi w lokalu bylo sporo, poniewaz jest to znane i lubiane miejsce. Na dania przewaznie czeka sie krotko i wszystko zazwyczaj jest smaczne i ladnie podane. Dzis obslugiwala mnie mloda dziewczyna (blondynka). Byla bardzo mila. Zamowilam dwie pizze. Niestety dzis jestem rozczarowana moim zamowieniem. Nie sprawdzilam tego co dostalam. W domu okazalo sie, ze pizza jest bardzo twarda i spalona. Gdybym sprawdzilazamowienie na miejscu na pewno zareklamowalabym je. Sos czosnkowy tez dzis nie byl udany. Ogolna ocene wystawiam +3 tylko ze wzgledu na dzisiejsza wpadke. Normalnie ta nota bylaby maksymalna.
Weszlam na chwile...
Weszlam na chwile do prywatnego gabinetu stomatologicznego, poniewaz potrzebowalam tepa igle, a w aptekach nie moglam dostac. Chcialam sie poradzic, gdzie moge otrzymac taka igle. Pani byla bardzo mila i przyniosla mi cale opakowanie takich koncowek, a co wiecej nie poprosila o pieniadze. W miedzyczasie rozejrzalam sie po salonie. Widac bylo, ze gabinet jest zadbany, schludny. Oczywiscie personel byl ubrany w biale fartuchy, co jest oczywiste w takim miejscu.
Poszlam do dentystki...
Poszlam do dentystki z bolem zeba. Mloda Pani zaprosila mnie na fotel. Po wizycie bylam bardzo zadowolona, poniewaz nic mnie nie bolalo, a przeszlam leczenie kanalowe. Zaraz jak wyszlam z gabinetu i zeszlo mi znieczulenie okropnie spuchlam. Zadzwonilam do gabinetu i opowiedzialam co sie stalo. Pani zaprosila mnie nastepnego dnia na kolejna wizyte. Powiedzialam, ze mam w planach wyjazd. Pani stwierdzila, ze dobrze widzimy sie za tydzien. Niestety jak tylko wyjechalam po dwoch dniach musieli przyjechac po mnie rodzice, poniewaz opuchlizna stawala sie coraz wieksza. Pojechalam do innego dentysty, ktory skierowal mnie od razu na chirurgie. Dowiedzialam sie przy okazji, ze jak Pani doktor z gabinetu 4Dent zobaczyla, ze spuchlam powinna skierowac mnie na NATYCHMIASTOWE naciecie, poniewaz to byla ropa! Dzieki tej wizycie stracilam juz ponad miesiac wakacji i codziennie jezdze do szpitala.
W calym sklepie...
W calym sklepie porzadek. Pracownicy ubrani poprawnie. Przy kasach brak kolejek.Bardzo maly wybor pieczywa, trzeba bylo sie zadowolic, tym co widnialo na polkach (ostatnie bulki, chleb tylko ziarnisty). Z tego powodu wzielam bulki, ktore samemu trzeba upiec w domu (zaznacze ze nie sa one tanie). Napoje poustawiane tak, by widac bylo promocje. Na stoisku z miesem obslugiwala mnie niezbyt mila Pani, ktora wydawaloby sie, ze podaje produkty z przymusu.
Od dwoch tygodni...
Od dwoch tygodni chodze do poradni, ktora znajduje sie w szpitalu WAM. Przed kazda wizyta trzeba sie zarejestrowac. Tutaj pojawia sie problem. Nie mam pojecia, kto wymyslil caly proces tej rejestracji. Kazdy pracownik jest inaczej poinformowany. Sa dwa dostepne okienka, w ktorych mozna sie rejestrowac. Jednego razu podeszlam do okienka pierwszego i wszystko bylo w porzadku, drugiego dnia juz nie moglam sie tam zarejestrowac, musialam czekac w drugim okienku wszystko zalezy ktora Pani siedzi po drugiej stronie okienka. Co wiecej lekarze wypisuja karteczki np na caly tydzien, a w rejestracji jest juz inna regula i codziennie trzeba sie zapisywac osobno tylko we wtorki i srody mozna sie zapisac na DWA dni. W tamtym tygodniu poszlam z karteczka od Pani doktor, ale niestety Pani, ktora mnie obslugiwala jej nie znala i byl problem z rejestracja, wiec musialam wrocic sie do lekarzy i poprosic o karteczke od innego lekarza. To co sie dzieje w tej poradni to jest jakis koszmar... jakby nie mozna bylo tradycyjnie miec zalozonej karty...
Weszlam do sklepu...
Weszlam do sklepu na dzial miesny. To stoisko obslugiwaly 3 Panie. Kolejka byla dosyc spora. Wszystkie Panie mialy na sobie uniformy. Jedna z nich (w czarnych krotkich wlosach) nie zalozyla daszka i nie miala zwiazanych wlosow tak jak jej dwie kolezanki. Byla jeszcze jedna Pani, ktora donosila swieze kielbasy. Co wiecej na stojac na dziale miesnym kazdy klient, ktory spojrzy na wprost zauwazy urzadzenie, ktore zabija muchy. Nie wyglada to przyjaznie dla oka, tym bardziej ze znajduje sie to w miejscu, w ktorym ludzie kupuja produkty do spozycia. Przy kasach nie bylo szczegolnych kolejek. Panie szybko obslugiwaly klientow.
W sklepie czysto,...
W sklepie czysto, na półkach wszytko poukładane, ale brak pewnych towarów. W Żabce zorganizowano promocję, która mówi że za każde wydane 12 zł otrzymuje się znaczek, a uzbieranie 80 znaczków oznacza, że można sobie wybrać miśka. Niestety nie wszystkie zabawki, które są narysowane na ulotce ze znaczkami są dostępne na sklepie. Lodówki są ubogo zaopatrzone. Większość piw stoi na półce, a nie w lodówce. Pani, która obsługiwała mnie (blondynka) jest strasznie nie miała dla klientów, a co więcej nie wydaje każdemu znaczków. Trzeba się o nie wręcz upominać i wykłócać. Jest to nie fair wobec klientów. Wszystkie pracownice są ubrane w uniformy.
Weszłam do Tesco...
Weszłam do Tesco na dział z ubraniami, ponieważ kiedyś pracowałam dwa dni w tej firmie i nie otrzymałam ani umowy, ani pieniędzy za wykonaną pracę. Chciałam sprawdzić jak to wygląda na Widzewie. Przyznam szczerze, ze jest dużo lepiej w porównaniu z tym co się dzieje na Pojezierskiej. Obsługiwała mnie Pani Zuza w kręconych włosach. Była bardzo sympatyczna, nawiązała ze mną kontakt. Pracownica była ubrana odpowiednio i siedziała na przymierzalni. Poprosiłam ją, aby oprowadziła mnie po całym dziale, więc ta zamieniła się ze swoją koleżanką, która stanęła za nią na przymierzalni i obeszła ze mną cały dział. Widać, że dziewczyna jest zorientowana w tym co robi. Byłam na prawdę zadowolona z tego jakie podejście miała do mnie.
