Opinia użytkownika: Katarzyna_3197
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Prawie codziennie robie zakupy w biedronce, dlatego z checia sie wypowiem, byc moze kierownicy Biedronki na ul. Aleksandrowskiej zmienia pewne rzeczy w tym sklepie. Wczoraj kolo godziny 20.15 wybralam sie na zakupy i to byl moj blad. Bananow bylo moze z 8 lacznie i kazdy rozwalajacy sie w reku (tak PRZEdojrzaly), pomaranczy nie bylo, a poniewaz zawsze gdy kupowalam byly slodkie i pyszne postanowilam, ze z ,,braku laku" wezme mandarynki. w domu okazalo sie, ze mandarynki byly strasznie kwasne. Przy kasach rowniez widnialy puste pudelka. W calym sklepie brakowalo asortymentu. Chcialabym,rownniez aby kierownicy przywiazali wieksza uwage co do warzyw, ktore naprawde wygladaja okropnie, szczegolnie pomidory!!!! Jestem klientem tego sklepu okolo roku i smiem stwierdzic, ze ta biedronka robi sie coraz gorsza i mysle, ze w niedlugim czasie jezeli nic sie nie poprawi bede uczeszczala do innych sklepow typu lidl, czy carrefour. I jeszcze jedna sprawa, o ktorej chcialabym wspomniec, gdyz byla karygodna! Okolo 2 miesiecy temu, gdy wybralam sie z chlopakiem do Biedronki i chcielismy kupic piers z kurczaka, wyjmujac mieso z lodowki poczulismy odrazajacy odor zgnilego miesa. Przy kasie powiedzialam o tym pracownikowi (kasjerowi), a Pani ktora mnie obslugiwala stwierdzila, cyt. ,,aaaaaa to po prostu standardowo nie umyta lodowka", po czym zorientowala sie, ze powiedziala to do mnie-KLIENTA i aby wybrnac, z tej zenujacej sytuacji dodala, iz zaraz powie innemu pracownikowi, zeby sie tym zajal. Sytuacja ze smierdzaca lodowka powtorzyla sie. Przykro mi, ale bede dalej sledzila ten sklep i jezeli nic sie nie zmieni postaram sie zrobic z tym porzadek sama.