Mimo bardzo dużego ruchu, kolejka była bardzo sprawnie obsługiwana przez sprzedające tam Panie. Na sali konsumpcyjnej bardzo czysto. Według mnie jest tam za mało obsługi. Sprzedające Panie widać jak ciężko pracują, biegają wręcz by wszystko było sprawnie. Mimo ciężkiej pracy cały czas się uśmiechają. Duże wyrazy szacunku za to co robią. Dałam 3 a nie 5 ponieważ ogólnie na sali jest bardzo duży huk, chyba z wentylatorów. A to minus dla właściciela. Poza tym wentylacja też raczej nie bardzo działa, chyba nie ma. Obsługa zasługuje na minimum 6.
Kiedy podjechałam na stację, a tankuję gaz, Pan od razu podszedł, jeszcze nie zdążyłam wysiąść z samochodu. Powiedział dzień dobry. Na stacji w środku była równie miła Pani.. Obsługiwała bardzo sprawnie. Oboje byli ubrani schludnie w ubrania firmowe. Na stacji było czysto, towar poukładany na półkach. Miła i sympatyczna obsługa
Kilka dni temu wysłałam pismo do Urzędu Skarbowego w Sopocie w sprawie umorzenia mandatu, który został mi nałożony niesłusznie. Pani zadzwoniła i nie przedstawiając zapytała czy rozmawia ze mną (podała imię i nazwisko), nie powiedziała skąd dzwoni, Kiedy ja zapytałam kto pyta to bezczelnie powiedziała, że ona pyta się przecież. Powiedziałam, że tak. Na co Pani powiedziała, że otrzymała ode mnie pismo i teraz mam po nie przyjść i wycofać bo wyślą je do sądu. Wręcz mi groziła, mówiła, że jak nie wycofam to trafi do sądu i będę musiała ponosić dodatkowe koszty. To było pismo z prośbą o umorzenie mandaty i w związku z czym urząd chyba ma obowiązek mnie poinformować, że takiej możliwości nie ma, pisemnie, A nie jakaś Pani dzwoni i straszy mnie sądem. Wydaje mi się, że właśnie ta Pani nie zna przepisów.
Dzwoniłam do urzędu skarbowego w Gdańsku, ponieważ kilka dni temu został nałożony na mnie mandat za niedostarczenie w terminie nip. 3 informującego o zmianie miejsca zamieszkania. Nie wiedziałam, że powinnam coś takiego złożyć. Pan, który odebrał był bardzo miły i przełączył mnie do również miłej Pani. Pani odpowiedziała mi na moje pytania, starała się mi pomóc. Nie chroniła innej osoby z urzędu, tylko wyjaśniała jakie są przepisy prawa.
Jest to sklep, do którego zawsze idę z dużą przyjemnością. Jest tam czysto i schludnie. bardzo dużym atutem jest bardzo duży wybór produktów, których nie ma w innych sklepach. Obsługujące osoby są miłe i obsługują z chęcią. Pracownicy między sobą też są mili. W kasach niedługie kolejki, Panie obsługują sprawnie. Gazetki reklamowe w widocznym miejscu, poukładane.
W sklepie jest bardzo czysto, towar ładnie poukładany na półkach. Korytarze między półkami są bardzo szerokie. Jest bardzo duży wybór asortymentowy. Pani na kasie była bardzo miła. Kasy są bardzo fajne. W miejscu gdzie towar jest już zeskanowany to są obracające rolki co ułatwia przesuwanie towaru.
W dniu dzisiejszym zadzwoniła do mnie Pani z infolini. Niestety na początku przedstawiła się tylko z imienia i nazwiska nie powiedziała, że dzwoni z Polbanku. Dzwoniła z numeru zastrzeżonego. Najpierw zapytała czy rozmawia ze mną. Potem zapytała czy mogę rozmawiać teraz - to dla Niej duży plus. Niestety potem było gorzej. Bardzo chciała mi zaoferować kartę kredytową. Nie słuchała moich pytań. Miała przygotowane regułki, które jakby czytała zamiast odpowiadać na moje pytania. np. Na początku powiedziała, że jestem w grupie szczęśliwców, których firma wybrała do otrzymania karty kredytowej. Kiedy zapytałam co spowodowało, że stałam się tym szczęśliwcem to Pani zamiast odpowiedzieć to zaczęła wymieniać zalety karty. Niestety to spowodowało, że pod koniec rozmowy byłam już zirytowana. Ogólnie Pani jednak była miła.
W sklepie panował porządek. Nie ma pustych miejsc na półkach, towar jest powykładany. Jest czysto i schludnie. Nie ma porozrzucanych opakowań zbiorczych.
Jest dużo ciekawych promocji. Towar jest świeży. Nigdy nie zdarzyło mi się kupić nic przeterminowanego.
Panie kasjerki bardzo miłe i uprzejme. Mówią każdemu klientowi dzień dobry, dziękuję.
Jedyny minus to jak zwykle długie kolejki. Dzisiaj były czynne 3 kasy mimo to były kolejki. To nie wina kasjerek. Bo one sprawnie obsługują, ale chyba jest za mało pracowników.
Niedawno otwarty nowy hipermarket, niestety bardzo mało ma klientów (dla mnie na szczęście), brak kolejek w kasach. Może też dlatego brak kolejek bo większość kas jest czynna.
Na samej hali, jest bardzo czysto i towar jest poukładany na półkach. Nie widać jakiegoś większego bałaganu. Czasami jak akurat ktoś coś wykłada na półki to są obok opakowania zbiorcze. Jest sporo promocji.Ogólnie jest miło, a pracownicy chętnie pomagają klientom, zarówno na hali jak i panie na kasach.
Bardzo dużo ludzi w urzędzie. Zostałam wezwana, ponieważ zmieniałam miejsce zamieszkania i nie dostarczyłam w terminie pit 3. Do wyznaczonego pokoju na pierwsze piętro drzwi były zamknięte. Brak informacji jak tam się dostać. Zapytałam pani sprzątaczki bo akurat szła. Powiedziała, że ochroniarz musi zadzwonić. Poszłam szukać ochroniarza. Zadzwonił po jakąś Panią. Pani zeszła, otwierając drzwi nie powiedziała dzień dobry. Była to młoda dziewczyna, miała ubrane półbuty a do tego grube ostro różowe skarpetki.
Nałożyła na mnie mandat w wysokości 140 zł. nie pomogły tłumaczenia, że nie wiedziałam przecież i nie zrobiłam tego umyślnie. Niestety jeżeli chodzi o jej wiedzę to była raczej znikoma. Nie potrafiła mi odpowiadać na pytania. Odniosłam wrażenie, że zna tylko kilka regułek i nie potrafiła odpowiedzieć mi na pytania. Nie była elastyczna. Dała mi bloczek do podpisania. Powiedziała, że to i tak mała kara. a zauważyłam, że ludzie przede mną też płacili kary za to samo i taką samą kwotę. Sprawdziłam, na stronie trójmiasta to ktoś już miał właśnie z tym urzędem taki sam problem. Twierdzi, że przeprowadzał się kilka razy w różne miejsca i żaden urząd nie był taki.
To chodziło tylko o informację, nie o jakąś zaległą kwotę podatku. Pit 37 złożyłam już dawno w tym roku i dawno wpłaciłam podatek. Czuję się rozczarowana. Za moją niewiedzę dostać mandat. Uważam, że to skandal.
Bardzo szybka, sprawna i miła obsługa. Tankowałam gaz. Pan był od razu na miejscu, jak wysiadłam to powiedziała dzień dobry. Poszłam na stację, była tylko jedna Pani. Mówiła wszystkim klientom dzień dobry, bardzo sprawnie obsługiwała klientów. Miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że jak już dochodziłam do samochodu to Pan, który nalewał gazu powiedział do widzenia.
Musiałam iść do lekarza. Niestety nie przyjmuje po południu więc musiałam udać się rano w godzinach mojej pracy. Zarejestrowałam się na 8.10. Byłam na miejscu 7 minut przed 8. Na poczekalni siedziały 3 osoby. Zapytałam kto na 8, jedna pani powiedziała, że ona. Dwóch Panów, którzy siedzieli powiedzieli, że oni tylko po skierowanie i że bez kolejki bo tak im powiedzieli w recepcji, że mogą bez rejestracji i że siedzą tu już od 7,30. Powiedziałam, że ja jestem na 8.10 zarejestrowana (przyjmują na zarejestrowaną godzinę) i niestety nie mogę czekać bo śpieszę się do pracy. Te 3 osoby nie śpieszyły się bo nie pracowały. Lekarz przyszedł dopiero o 8.20. Czekając na lekarza słyszałam wciąż dzwoniący telefon na rejestracji, którego nikt nie odbierał.
Chciałam wyrobić sobie kartę do bankomatu, mam rachunek oszczędnościowy. Jak weszłam to nikt z pracowników się mną nie zainteresował, rozmawiali między sobą. Podeszłam do jednej Pani, i zapytałam o wyrobienie karty (na stanowisku dla klientów indywidualnych nie było nikogo, pani obsługiwała firmy). Pani powiedziała, że maszyna, która robi karty właśnie się popsuła i nie zrobię dziś karty (po raz kolejny, już kiedyś chciałam wyrobić kartę ale akurat nie było w banku pracownika, który się tym zajmuje) Chciałam wypłacić pieniądze, więc stanęłam w kolejce do kasy. Czynna jedna kasa. Przede mną stał tylko 1 pan, którego Pani obsługiwała ok. 7 min. jak już stanęłam za panem, ile wcześniej nie wiem. W końcu przyszła moja kolej. Kiedy powiedziałam o wypłacie to Pani zapytała mnie, czy nie mam karty, powiedziałam, że chciałam sobie właśnie wyrobić, ale niestety nie udało mi się (zapytała o tą kartę jakby chciała mi zaproponować jej wyrobienie właśnie w tym momencie). Widziała, że nie jestem z tego zadowolona to chciała mi jeszcze opowiadać o jakieś ich ofercie, żebym robiła przelewy wypłaty na ich konto, to będę mogła dostać kredyt (kiedyś chciałam wziąć kredyt to mi nie dali a teraz chcą, żeby to ja przekazywała im swoje pieniądze). W banku ulotki były porozrzucane. I jeszcze jedna sprawa odnośnie ogólnie banku, nie tego oddziału. Dzień przed moją wizytą dostałam pocztą wyciąg z konta. W liście, który dostawałam, kiedy oprocentowanie rosło, to zawsze była podawana taka informacja i to wytłuszczona. W ostatnim liście nie było takiej informacji wogóle, nawet małym drukiem, zwróciło to moją uwagę. Nie podali mi do informacji jakie mam teraz oprocentowanie. Będąc w banku zapytałam o to i rzeczywiście miałam rację. Oprocentowanie spadło z 7% na 6%.
Miła i sympatyczna obsługa. Pan do gazu przyszedł od razu, nie zdążyłam nawet guzika wcisnąć. Pan, który obsługiwał w pomieszczeniu od razu zapytał czy faktura, dał magnes, który przysługuje z promocji, nie musiałam się upominać bo pamiętał. Nie udało mu się odczytać punków z karty bo czytnik nie czytał. Próbował kilka razy i przeprosił za to, że nie może mi udzielić informacji na chwilę obecną
Prawdziwa tragedia. Tylko minus 4 a nie Minus pięć bo pani na kasie była miła. Kolejki do kasy kilometrowe, większość kas nieczynna. Ale nie to było najgorsze. To co było na hali to prawdziwy koszmar. Towar porozrzucany, braki na półkach, Poprzekładane towary czyli np. skarpetki rzucone w herbatach i tego było bardzo dużo. Najgorszy był jednak bałagan, porozlewana woda na podłodze, że można się było poślizgnąć, na wodach porozrzucane pełno tych worków po zbiorczych opakowaniach, chyba z 8 takich worków leżało na podłodze. Przy produktach dla zwierząt stało jakieś wiaderko jakby z cementem i jakieś szpachelki, obok porozlewane, na napojach jakies szerokie nieposprzątane taśmy jakby ktoś rozpakowywał paletę i to wszystko porzucił. nie było widać jakiś pracowników. I tak było na cały sklepie. Bardzo duży bałagan.
W sklepie jest bardzo czysto i schludnie, towar na półkach poukładany, opisany cenami. Bardzo dużo ciekawych artykułów, których nie spotyka się nigdzie indziej np dżem z pomidorów. Są artykuły ekskluzywne po wyższej cenie ale też zwykłe artykuły jak w każdym innym sklepie po cenach zbliżonych. W kasach nie było kolejek. Pani na kasie miła. Od chłopaka, który stał przede mną i chciał zapłacić kartą, która była na jakąś dziewczynę powiedziałą, że nie przyjmie tej karty zgodnie z przepisami. Klient dyskutował ale była stanowcza. Poza tym siatki firmowe są bezpłatne jak już w prawie żadnym innym sklepie. Pani na pieczywie ja poprosiłam o chleb poinformowała mnie, że jest wczorajszy. Miałam prawo wyboru czy chcę chleb lekko nieświeży.
W dniu dzisiejszym chciałam zarejestrować się do lekarza w przychodni telefonicznie.
Jestem w pracy i chciałam się zorientować jak i kiedy przyjmuje lekarz. Do przychodni pod podany nr. na rejestrację 58/3416913 dzwonie już prawie 3 godziny bez powodzenia prawie non stop. Niestety nikt nie odbiera telefonu. Nie rozumiem po co jest w takim razie podany ten nr skoro nikt nie raczy go odebrać.
W sklepie 1 sprzedawczyni. Jak weszłam to pakowała coś przy ladzie, nie powiedziała dzień dobry, wogóle nie wykazała zainteresowania. Poszłam w głąb sklepu, w pewnym momencie zniknęłam z oczu sprzedawcy,(za załamaniem ściany) oglądałam koszulki. Pani nie podeszła. Jak już wyszłam to pani stała patrząc się na korytarz (znudzona) bawiła się włosami. W sklepie czysto, towar poukładany
W sklepie aż 3 sprzedawczynie. W korytarzu już widziałam, że stoją przy ladzie zajęte rozmową. Weszłm, panie nie przerwały rozmowy, rozawiały o wynikach sklepu. 2 panie stały za ladą, jedna przed ladą, ta, która stała przed ladą była o nią oparta, czyli miała wypięty tyłek. Lada znajduje się zaraz przy wejściu. Przeszłam przez sklep zatrzymując się na chwilę przy koszulkach, panie cały czas rozmawiały nie wykazując zaintereswoania moją osobą.
Spory sklep. W jedynym sklepie, którym pani powiedziała mi dzień dobry. Panie miały identyfikatory.Nie było klientów, więc trudno ocenić jak z obsługą ale, przy kasie była jedna klientka, która już płaciła, sprzedawczyni była dla niej miła. Reszta sprzedających w czasie gdy nie ma klientów dba o porządek w sklepie. Sprzedawczynie schludnie ubrane.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.