30/10/2011 wybrałem się wraz z rodziną na groby do Chorzowa. Wcześniej sprawdziłem rozkład jazdy i o ile do Chorzowa z Zabrza wszystko poszło zgodnie z rozkładem to w odwrotną stronę szło jak po grudzie . W okolicach ulicy Styczyńskiego zobaczyłem autobus linii 840 który miał jechać o 12:02 z przystanku wodociągi a tymczasem o 11:45 minął mnie w odległości od przystanku o jakieś 200 metrów. Pytam wg. jakiego rozkładu autobus ten jechał skoro na stronie kzk gop takiego kursu nie było!!!
29/10/2011 znów przechodzę w okolicach ulicy Ślęczka znów o mało co nie przejeżdża mnie samochód na przejściu dla pieszych. Okoliczności jakby znane jeden pojazd zatrzymuje się 2 jedzie jakby nigdy nic wtedy refleks jedynie ratuje życie pieszego.W sierpniu około połowy znajomego z ochrony marketu Simply na przejściu dla pieszych potrącił samochód - efekt złamanie kolana z przemieszczeniem. Wiem że takie sytuacje mają miejsce wszędzie ale tutaj następuje eskalacja tego typu zdarzeń . Mam nadzieję iż U.M. w Zabrzu zareaguje prawidłowo zanim dojdzie do śmierci któregoś z pieszych.
W dniu 25/10/2011 miałem okazję około godziny 14:20 przechodzić na przejściu w okolicach ul.Ślęczka.Od kiedy otwarto ten odcinek DTŚ z końcem czerwca dzieją się tam za przyzwoleniem U.M.w Zabrzu sceny dantejskie.Kierowcy pędzą jak szaleni zarówno od DTŚ w kierunku centrum miasta jak i i z jedynego skrzyżowanie z ul.De Gaullea z Roosevelta gdzie obowiązuje sygnalizacja świetlna. Zbadałem teren wyszedłem na ulicę i przepuścił mnie pojazd na pasie najbliższym przejście oznakowanego dla pieszych wszedłem na przejście ale cóż z tego kiedy okazało się iż pojazd jadący na środkowym pasie miał gdzieś zasady pierwszeństwa na oznakowanym przejściu dla pieszych i centymetry oraz refleks uratowały mnie od potrącenia.Od zjazdu z DTŚ do skrzyżowania z ul.Roosevelta są 4 przejścia wszystkie bez świateł. UM ZABRZE MA TO JAK WIDAĆ W GŁĘBOKIM POWAŻANIU.
Dnia 01/10/2011 po raz kolejny już doświadczyłem podobnie jak i wielu klientów sklepu Carrefour "dziwnej" organizacji pracy polegającej na tym iż klienci stoją w kolejce do kasy zazwyczaj jednej . Natomiast personel stoi przed sklepem w służbowych wdziankach i masowo pali. Nie wiem czy się Carrefourze toleruje osoby palące ale nawet jeśli tak to ile przerw przysługuje z tytułu nałogu-palenia ? Bo osoby widziane przed sklepem są tam nie raz i nie dwa. Dodatkowo oprócz tego że cierpi na tym klient stojący w kasie zamiast 5 minut 10 lub więcej żadna z tych osób nie myje po takiej czynności rąk. Oprócz tego klienci wchodzą najczęściej w kłębach dymu na sklep a wszak wiadomo iż najbardziej szkodliwe jest bierne palenie!!!
W dniu 26/10/2011 starałem się o rozwiązanie problemu zagubienia 2 z 3 kart rodzinka. Od kliku miesięcy już staram się aby punkty nie zostały zaprzepaszczone i można je było przelać na inną kartę . Tymczasem poszczególne kasjerki nie maja za każdym razem czasu lub nie wiedzą o co chodzi tudzież jak dzisiaj nie ma druków do rejestracji nowych użytkowników programu rodzinka. Jeśli tak wygląda program lojalnościowy to ja naprawdę dziękuję za tak "wysoką jakość obsługi"
W dniu 15/10/2011 roku wstąpiłem po klika produktów do sklepu Carrefour. Po wybraniu wszystkich potrzebnych rzeczy wraz z córką zauważyliśmy w koszu niedaleko kasy nr 3 rolki do czyszczenia ubrań. W koszu znajdowały się 2 rodzaje rolek ze srebrna rączką i cieńsze i z różową i grubsze. Na koszu widnieje cena "rolka do ubrań" 3,99 zł. Tymczasem na kasie okazało się iż ta różowa jest w cenie około 10 zł. Skutecznie zniechęciło mnie to do zakupu tejże rolki. Do dnia dzisiejszego 26/10/2011 cena na koszu nie zmieniła się i na jedną jak i drugą rolkę wynosi 3,99 zł. Nie wiem czy jest to świadome działanie czy też przypadek pytanie ile czasu ten przypadek ma jeszcze trwać na razie trwa już prawie 2 tygodnie. Po prostu żenada
W dniu 26/10/2011 wybrałem się do pobliskiego marketu Carrefour na zakupy. Po raz kolejny okazało się iż serwis kas fiskalnych prawdopodobnie firma UPOS ma gdzieś i tro głęboko wywiązywanie się z powinności serwisowych. Kasa alkoholowa w dalszym ciągu blokuje się i funkcjonuje na taśmie klejącej!!!. Kasa nr 3 w dalszym ciągu nie przyjmuje kart płatniczych z chipem. Pytanie dnie a może i tygodnia miesiąca roku kiedy w końcu bezstresowo będzie można wykonać na dowolnej kasie zakupy!!!!!!
Dnia 05/10/2011 roku robiłem zakupy w Carrefour Market na ul Pośpiecha 22 w Zabrzu. W ramach gazetki promocyjnej dezodoranty w sztyfcie Rexona zostały opatrzone promocją e-bonem. Ponieważ zamierzałem tego typu dezodorant zakupić córce postanowiłem skorzystać z tejże e-bonowej promocji. Zdziwienie moje było totalne przy kasie obsługiwanej przez p.Irenę gdy dowiedziałem się iż właśnie ten dezodorant w sztyfcie który wybrałem i został skasowany nie podlega e-bonowej promocji choć z gazetki nie wynikały tego typu dziwne w tym wypadku ograniczeni. Pani Irena stwierdziła iż pomimo takich samych oznakowań a może i ich braku w tejże promocji jest dezodorant Rexona w sztyfcie ale o innym kształcie. Faktycznie widziałem na półce tego typu dezodorant lecz w takim stanie i tak brudny iż musiałbym być naprawdę zdesperowany by wziąść go do ręki a co dopiero kupić. Na moją sugestię typu iż produkt w tym stanie nie nadaje się praktycznie do sprzedaży otrzymałem odpowiedź że na kasie mają ścierki i mogą mi produkt przetrzeć!!!. Nie wiem czy to kpina czy żart z klienta i choć mam wysokie poczucie humoru jakoś się nie śmiałem.
W dniu 17/10/2011 wybrałem się do sklepu Metalowiec aby nabyć siekierę. Byłem z dzieckiem w wózku i muszę przyznać że trudno było ze względu na ograniczone miejsce manewrować w sklepie . W końcu jakoś się udało i panie poinformowały mnie gdzie znajdę i mogę pooglądać narzędzie którym byłem zainteresowany. Na wiedzę i kulturę personelu nie mogę narzekać(nawet dostałem torebkę papierową jako tzw. zabezpieczenie siekiery) natomiast ogólna ocenę obniża trudność w tzw.przeciskaniu się między alejkami oraz brak paragonu na siekierę(niestety nie miałem do tego głowy i sam nie byłem w stanie dopilnować tego faktu panie natomiast też jakoś zapomniały iz należy mi sie paragon).
W dniu 19/10/2011 robiłem zakupy w Carrefour Express. Ustawiłem się w kolejce do kasy alkoholowej gdyż na 3 kasy znajdujące się w sklepie obsadzone były 2. W alkoholowej kolejka wydała mi się relatywnie małą. Niestety okazało się to błędem ponieważ kasa posiada poważna awarię i biedne panie kasjerki radzą sobie klejąc poszczególne elementy taśmą klejącą. Miałem tego pecha że skończyła się rolka na kasie i podczas wymiany problem powrócił. Biedna pani kasjerka starała się jak mogła wielokrotnie klejąc wałki kasy trwało to około 20 minut i szczerze współczułem zarówno sobie jak i kasjerce. Stan kas gdzie tylko środkowa jest w pełni sprawna alkoholowa uszkodzona natomiast pozostała nie czyta kart chipowych jest niedopuszczalna w normalnych warunkach handlowych. W zasadzie jest to zażalenie do firmy obsługującej kasy fiskalne firmy gdzie jak widać robią łaskę i terminy są odległe. Dokuczliwość tego faktu uderza głównie w klientów sklepu
Dnia 12/10/2011 miałem spotkanie ze znajomym w Agorze.Niestety po spotkaniu na moje nieszczęście musiałem skorzystać z toalety znajdującej się na samym dole (tam gdzie punkt Play). Od wizyty z sierpnia nic się nie zmieniło i stan drzwi do kabin (tam gdzie były) w dalszym ciągu urąga podstawowym zasadom obowiązującym w cywilizowanym społeczeństwie.W sposób normalny nie można było skorzystać z żadnej.W jednej brak drzwi w drugiej brak kawałka przytrzymującego drzwi w trzeciej i czwartej wyrwane zabezpieczenie drzwi także o zamknięciu kabiny można zapomnieć.Dodatkowo w jednej z nich wyrwany i skradziony pojemnik na papier toaletowy.Z jednej nie dało się skorzystać gdyż powstawał odruch wymiotny(widać nie ta godzina dyżuru ekipy sprzątającej). Korzystając z innej trzeba było się nagimnastykować aby zabezpieczyć zamknięcie w trakcie korzystania(polecam szczerze osobom odpowiedzialnym za ten skandaliczny stan techniczny!!!). Przypominały się czasy PRL.Widać że kierownictwo Agory ma potrzeby fizjologiczne klientów gdzieś!!! i marnym usprawiedliwieniem jest wandalizm i brak wyobraźni kilku procent korzystających. Tym bardziej iż stan taki trwa przynajmniej od sierpnia 2011 i nic w tym kierunku nie zostało zrobione by kabiny spełniały swój standard. Skoro jak widać jest to normalne proszę by panowie z kierownictwa po korzystali na próbę z tych kabin może wtedy zobaczą jaki to "luksus"
Dnia 21/10/2011 oddawałem wypożyczone i wybierałem nowe pozycje czytelnicze.Wcześniej pomimo wpisu do książek daty oddania otrzymałem mailowo informację iż zbliża się termin.Pani bibliotekarka jak zwykle bardzo kompetentna , pomocna i życzliwa także od razu czytelnikowi poprawia się nastrój:). Dodatkowo okazało się iż w jednej z książek zostawiłem przypadkowo szpitalną kartę informacyjną dziecka.Nawet nie zwróciłem na ten fakt uwagi ale otrzymałem mailowo powiadomienie wysłane przez p.Agnieszkę za co jestem jej wdzięczny.
Po zakupach musiałem skorzystać z toalety na samym dole centrum handlowego Agora.Kto nie musi nie polecam z całego serca.Po wejściu do toalety 2 pisuary nieczynne z napisem awaria.Zamknięte kabiny to jeden wielki koszmar.W jednej całkowicie rozbita szyba która stanowi tzw drzwi.Następna kabina brak takiej ilości futryny która uniemożliwia zamknięcie.Następne 2 uszkodzone trwale zamki.Taki stan trwa przynajmniej jeśli chodzi o kabiny od 23/08/2011 kiedy to również korzystałem.Była to potrzeba niższego rzędu także jakoś od biedy uszło.Tym razem niestety potrzeba wyższego rzędu skazała mnie na niepotrzebny stres i pozycje cokolwiek ekwilibrystyczne aby zabezpieczyć drzwi przed wtargnięciem kolejnych użytkowników.Nowe Centrum Handlowe a taki stan toalet wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd!!!Ocena stanowi pochodną zarządzających Centrum nie dotyczy personelu który pewnie we włąsnym zakresie nie wstawi szyby lub naprawi drzwi i pisuary.
W dniu 18/07/2011 zmuszony byłem wpłacić na swoje konto pewną kwotę.Po wejściu do placówki okazało się że panuje w niej chaos i klienci jak kiedyś stali w kolejkach odpowiadających ich potrzebom załatwienia sprawy tak w tej chwili stoją w 1 kolejce choć wiekszość o tym nie wie.Usiadłem więc zgodnie z przeznaczeniem do obsługi konta choć później okazało się iż kolejka jedna niezależnie od przeznaczenia.Na sali nie było nikogo kto by pokierował klientami zaproponował coś do picia itd.W trakcie oczekiwania okazało się iż jedna z konsultantek kończy druga płynnie nie zaczyna pracować w miejsce zwolnione przezz koleżnkę zamiast tego dyskutuje i przesiaduje w pomieszczeniu kierowniczki.Pani konsultantka na środkowym stanowisku blondynka słusznego wzrostu w trakcie wbijania przez klientów kodu pin ogryza paznokcie lub skórki czyniąc to wręcz ostentacyjnie.Kierowniczka odbywa przechadzki starając się uśmiechać choć sytuacja z obsadą stanowisk wymknęła się dawno spod kontroli przez salę pełna klientów nie reagując na kolejką w zaden sposób.Czas obsługi wyniósł jakieś bagatela 45 minut.Dobrze że chociaż konsultantka przy stanowisku do którego się w końcu dostałem była pomocna uprzejma i miła(1 stanowisko od drzwi wejściowych).Reprezentując taka instytucję uważam że stan i przygotowanie obsługi a raczej ich brak uważam za żenujące.Pewnie za ten komentarz spotkam się z szykanami ze strony obsługi ale aby ułatwić innym klientom życie myślę że warto tym bardziej iż żona w tym dniu usiłowała dokonac wpłaty na moje konto w godzinach przedpołudniowych około 8-10 i nie mogła tego zrobić gdyż nie znała mojego numeru konta swojego zresztą też nie i wyproszono ją z placówki a ciekawe kto zna na pamięć swój numer konta bankowego?Do pomocy powinien wszak służyć dowód osobisty.Żenujące podejście do klienta i mam nadzieję że długo się nie powtórzy.
Jestem czytelnikiem biblioteki przy ul.Londzina w Zabrzu.W środę udałem się aby niektóre pozycje czytelnicze przedłużyć a niektóre wymienić na inne.Pozycji której szukałem akurat nie było zaproponowano mi natomiast rezerwację polegającą na odłożeniu gdy tylko książka się pojawi natomiast czytelnik w którego posiadaniu znajduje sie ta pozycja nie ma możliwości przedłużenia jej gdyż poprzez swoją rezerwację wiadomo iż na nia oczekuję.Dodatkowo zaproponowano mi wysyłanie informacji typu zmian godzin otwarcia lub też jak placówka jest czynna np.w piątek po Bożym Ciele i możliwość dokonania rezerwacji mailowo.Obsługa zawsze pomocna i kompetentna.Mogłoby być więcej nowości lecz to gestia urzędników miejskich bo ze swojej strony bibliotekarze dokładają wszelkich starań by nowości było jak najwięcej.
Cioci właśnie kończy się lokata w jednym z banków i poprosiła mnie czy nie mógłbym sprawdzić oferty w jakiejś innej placówce.Przechodziłem akurat koło Getin banku więc postanowiłem wstąpić.Na początku szok i spory dyskomfort bowiem placówka nie posiadała klimatyzacji i po 5 minutach koszulka prawie dosłownie przylepiła mi sie do pleców.Nie wiem czy był jakis dystrybutor z wodą dla klientów gdyz zaraz zostałem poproszony do stanowiska w każdym razie obsługa nie zaproponowała bym się czegoś napił.Zachowanie i kompetencja pracownika równiez była na zadziwiająco niskim poziomie bowiem poza 1 ulotką nie otrzymałem żadnej notatki która by mi utrwaliła przedstawioną ofertę.Pracownik zadał tylko 1 pytanie jaka kwota i to było wszystko upierając się natomiast cały czas przy 1 ofercie.Na pożegnanie pracownik nawet nie wstał i z wyraźną ulgą pożegnał mnie.
po godzinie 14 robiłem zakupy w sklepie Simply .Znajomi polecili mi ze względu na świeży asortyment i dobra organizację obsługi kasowej.Faktycznie mięso i wędliny bardzo smaczne i dobrej jakości może mogłoby być troche taniej ale i tak średnia cenowa zachowana -cóż coś kosztem czegoś.Po podejściu do kasy trochę zwątpiłem widząc sporą kolejkę tymczasem dobra reakcja kasjerki odpowiadającej za obsadę i ruch na kasach spowodowała że kolejne kasjerki zostały wywołane przez głośnik i szybko zjawiły się na kasach zostawiwszy swoje zajęcia na sklepie.Dzięki temu po około 5 minutach pakowałem już towar do torby odprowadzony miłym uśmiechem kasjerki.
Pod koniec maja przedłużalem umowe na internet w Play.Po kilkudniowych negocjacjach ustaliliśmy termin przesyłki na 06/06/2011 natomiast numer kontaktowy podałem do zony która wtedy miała wolne.Kurier został poinformowany iz w lokalu przez nas zajmowanym nie działa domofon ma się kontaktować na numer żony dzwonił tylko do mnie i poinformował mnie iż jest pod klatką i czeka na zejście kogoś po odbiór przesyłki z Play.Informacje tą przekazałem żonie ijakiez było jej zdziwienie zbiegając na dół z 3 piętra i zostawiając przymusowo w kojcu niespełna roczne dziecko gdy okazało się iż wejście do klatki schodowej stoi otworem a kurier UPS siedzi w samochodzie i stwierdza iz nie chce mu sie biegać na 3 piętro po schodach.Takiego podejścia do sprawy i "pomocy" ze strony kuriera nie życze nikomu a arogancja i lenistwo dostarczyciela jest wręcz niebotyczne po prostu szkoda słów.
zamówiłem buty sportowe firmy kappa drogą internetową korzystając z bardzo dobrej oferty rabatowej Grupon.Po wybraniu modelu koloru rozmiaru i ceny zamówienie wysłaąłem przez internet.Szybko zamówienie zostało zrealizowane w ciągu 2 dni roboczych.Niestety kurier GLS przy przekazaniu przesyłki opiewającej na 89 zł szorstko oznajmił iż nie ma reszty ze 100 zł i nie zamierza rozmieniać w najbliższym oddalonym o 30 metrów sklepie widząc iz jestem z 1-rocznym dzieckiem na ręku które to w dodatku na skutek ząbkowania nie było w dobrym nastroju stanowisko kuriera nie uległo zmianie.Dopiero wymiana zdań w tej kwestii i zagrożenie iż dziecko będzie znajdowało się pod opieką kuriera do czasu mojego powrotu zmieniła zdanie kuriera w tej kwestii.Zażenowanie moje w kwesii tej sytuacji trwa do tej chwili i jikomu nie życzę tego typu obsługi.
Dzień przed wolnym czwartkiem -Boże Ciało.Znajdowałem się już po pracy na 1-zmianę zakupy robiłem o 15.Ludzi zebrało się bardzo dużo jak to zwykle bywa gdy jest 1 dzień wolnego zakupy robi się na prawie 3 dni.Lista zakupów długa kolejka do kasy keszcze dłuższa nagle w tej sytuacji wchodzi kierowniczka zmiany i ochoczo zajmuje kolejną ostatnia mozliwą kasę.Uśmiechem rozładowuje napięcie i pomimo awarii terminala kart płatniczych sprawnie przepina między swoją kasą a sąsiednią i w ten sposób zakupy odbywaja się bez zbędnych perturbacji a tempo obsługi przyśpiesza co przy panującym wtedy upale ma niebagatelne znaczenie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.